Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 212 takich demotywatorów

 –  Od ponad roku słucham jakimi jesteśmy bohaterami, jak wszyscy dziękują nam za naszą ciężką pracę. Głowią się co takiego jest w tej robocie, ze poświęcamy się jej całkowicie, jak możemy normalnie funkcjonować pomimo wszystkiego co spotyka nas na dyżurach. Nagle z dnia na dzień pielęgniarka stała się KIMŚ pożądanym, towarem niezastąpionym, deficytowym. No i wyobraźcie sobie, ze od 2 lat ja tez jestem sobie pielęgniarką. Cholernie lubię tę robotę pomimo wszystkich jej cieni. Cieszę się, ze dokładam swoją cegiełkę do pomocy ciężko chorym dzieciom. Naprawdę unoszę się nad ziemią gdy rodzic powie DZIĘKUJĘ a dziecko opuszcza OIOM.No i dzisiaj tez mi ktoś podziękował. Podziękował mi MÓJ SZPITAL  przynosząc w wielkich, reprezentacyjnych koszach PRZETERMINOWANE SŁODYCZE I KOSMETYKI (XD) pewnie nie dowierzacie wiec powtórzę: dostałyśmy w darze przeterminowane żarcie XDDDWiecie co? Czuje się jakbym dostała w twarz. Ale przecież pielęgniarka przyjmie każdy ochłap. No i tak naprawdę kogo my interesujemy.Rzygać się chce. Wypchajcie się tym.Słowem zakończenia: koleżanki i koledzy, szanujcie się między sobą w zespołach. Wyceniajcie się dobrze, pracujcie tyle, by nie cierpiały na tym wasze rodziny i zdrowie. Bez nas nie ma szpitali. Nasza praca jest odpowiedzialna, ciezka i cenna - nie tylko w dobie pandemii. Ściskam was w tym „pięknym” dniu, bądźcie dumni z tego kim jesteście
Pewnego ranka obudziła się inna – Skończyła z próbami zrozumienia kto jest z nią, kto przeciwko niej, a kto idzie środkiem, bo nie ma odwagi, by wybrać jedną ze stron. Skończyła ze wszystkim, co nie zapewniało jej spokoju. Zrozumiała, że opinie są na porządku dziennym, weryfikacja jest na parkingu, a lojalność nie jest słowem, ale stylem życia. To był ten dzień, kiedy jej życie się zmieniło. I to nie z powodu mężczyzny czy pracy, ale dlatego, że zdała sobie sprawę, że życie jest zbyt krótkie, by zostawiać klucz do swojego szczęścia w cudzej kieszeni
Z dwojga złego lepiej oddalać się z każdym słowem, niż za każdym milczeniem –
Dlaczego zwolniłem swoją sekretarkę? – Posłuchaj! Dwa tygodnie temu były moje urodziny, ale jakby tego nikt nie zauważył. Miałem nadzieję, że rano przy śniadaniu żona złoży mi życzenia. Może nawet będzie miała jakiś prezent. Nie powiedziała nawet "cześć kochanie", nie mówiąc już o życzeniach. Pomyślałem, że chociaż dzieci będą pamiętały, - ale zjadły śniadanie, nie odzywając się ani słowem. Kiedy jechałem do pracy czułem się samotny i niedowartościowany. Jak tylko wszedłem do biura, sekretarka złożyła mi życzenia urodzinowe i od razu poczułem się dużo lepiej. Ktoś pamiętał. Pracowałem do drugiej. Około drugiej sekretarka weszła i powiedziała:- Dzisiaj jest taki piękny dzień, w dodatku są pana urodziny, może zjemy gdzieś razem obiad? Zgodziłem się, - bo była to najmilsza rzecz, jaką od rana usłyszałem. Poszliśmy do cudownej restauracji, zjedliśmy obiad w przyjemnej atmosferze i wypiliśmy po lampce wina. W drodze powrotnej do biura sekretarka powiedziała:- Dzisiaj jest taki piękny dzień - czy musimy wracać do biura?- Właściwie to nie - stwierdziłem.- No to chodźmy do mnie - zaproponowała.U niej wypiliśmy jeszcze po lampce koniaku, porozmawialiśmy chwilę, a ona zaproponowała:- Czy nie będziesz miał nic przeciwko temu, jeśli pójdę do sypialni przebrać się w coś wygodniejszego?- Jasne - zgodziłem się bez wahania.Poszła do sypialni, a po kilku minutach wyszła niosąc tort urodzinowy, razem z moją żoną, dziećmi i teściową. Wszyscy śpiewali "Sto lat", a ja siedziałem na kanapie. W samych skarpetkach
Przecież ani to ekstra, ani klasa –
93 letnia Cristina Calderon jest ostatnią osobą na świecie posługującą się językiem jagańskim, izolowanym językiem Indian z Ziemi Ognistej. – Język ów jest słynny ze słowa "mamihlapinatapai" które jest najbardziej zwięzłym znanym słowem w językach naturalnych. Przetłumaczyć je można jako "spojrzenie dzielone bez słów przez obydwie osoby które chcą zainicjowania czegoś ale żadne nie może się zdecydować by to zrobić".
Zastąp jedno słowo w tytule jakiegoś filmu lub serialu słowem "kobieta" –
To już grubo ponad 200 dni, kiedy branża fitness pozostaje zamknięta. Ma to swoje bezpośrednie konsekwencje. Odczuli je przede wszystkim drobni przedsiębiorcy, dla których obostrzenia nałożone przez rząd okazały się zabójcze – Na portalach sprzedażowych można znaleźć liczne oferty wystawionego sprzętu sportowego, a także kompletnych siłowni wraz z lokalem. - Koronawirus nas wykończył. Nie poradziliśmy sobie. Koszty nas przerosły. Nie da się utrzymać, nie mogąc zarabiać - przyznaje w rozmowie z money.pl Ewelina Ranc, właścicielka siłowni w Krakowie.Funkcjonowała w tej branży 10 lat, teraz musiała zamknąć interes, a sprzęt wystawić na sprzedaż. Upłynnia całe wyposażenie, od dużych siłowych maszyn do ćwiczeń, zestawów do ćwiczeń kardio, suwnic do wyciskania, orbitreków, rowerków przez ławeczki, po obciążenia, stojaki, sztangi, hantle, czy pasy trx. Słowem wszystko, co służyło klientom do treningów w tej krakowskiej siłowni.Sprzęt odnowiony lub zupełnie nowy, bo siłownia ma za sobą remont. Właścicielka chciała produktywnie wykorzystać tę przerwę. - Rok jesteśmy zamknięci. Nikt się nie spodziewał, że zostaniemy zamknięci na tak długo. Środki, które jeszcze były, zostały zainwestowane
 –  Mieszkałem z żoną i niemowlakiem na parterze. Moją sąsiadką z góry była osiedlowa plotkara. miała ponad 75Iat i wiedziała wszystko o wszystkich, a czego nie wiedziała to sama sobie dopowiadała. Wracam wieczorem z pracy i żona mi mówi, że baba wszystkim sąsiadom rozpowiada, że znęcamy się nad dzieckiem, bijemy je i dziecko po nocach krzyczy z bólu, a ja jestem pijakiem. Zagotowało się we mnie, jednakże nie poszedłem się rozprawić z tym babskiem, bo to nie miało sensu. Wpadłem za to na plan. Zacząłem codziennie rano, przed wyjściem do pracy rozlewać wodę z butelki przy ssypie na śmieci, pomiędzy parterem a 1 piętrem. Minęło trochę czasu i mieszkańcy podchwycili nowy temat do rozmów - zachodzili w głowę kim jest ten menel. Ja wtrącam się do rozmowy, przytakuję, obiecuję, że jak go spotkam to się nim zajmę. Pewnego weekendu, widzę, że na ławeczkach, wśród osiedlowych plotkarzy nie ma tego babsztyla, podchodzę do nich i mówię: "Coś nie tak z głową u tej sąsiadki z góry, chyba oszalała", baby aż gęby pootwierały i czekają na kontynuację,-"Wyszedłem późnym wieczorem na dwór żeby zapalić, a tam sąsiadka siedzi między piętrami i szcza niezwracając na mnie uwagi. Ewidentnie ma nierówno pod sufitem", na tym skończyłem i dalej poszedłem spacerować z wózkiem. Od tamtej pory, aż do śmierci tej baby, czyli około 8 lat, sąsiadka nie odezwała się do mnie ani słowem i przestała plotkować na mój temat.
Najczęstsza przyczyna to śmierci w domu to choroba lub wypadek i chodzi o to że nikt nie zauważa, że życie człowieka się skończyło. Słowem kudokushi określa się sylwetkę denata odbitą na podłodze przez jego ciało, w rezultacie wyciekania z niego płynów podczas rozkładu – Tam, gdzie nieszczęśnika spotkała śmierć jest zostawiany ślad w kształcie martwego Japończyka Ten fenomen miał swoje początki jeszcze w latach osiemdziesiątych ale ostanio przybrał na sile. W samym Tokio w roku 2008 znaleziono ponad 2000 ciał, które przeleżały w mieszkaniach w zapomnieniu przez kilka miesięcy.
Zastąp jedno słowo w tytule jakiegoś filmu lub serialu słowem "pączek" –

Jurek Owsiak odpowiedział Młynarskiej. "Posłuchajcie, co ma 'dziaders' do powiedzenia"

 –  Posłuchajcie, co ma „Dziaders" do powiedzenia. Nie mogę wyjść ze zdziwienia, że to, co powiedziałem, zostało tak nieprawdopodobnie zmienione, ponieważ jedno zdanie wyrwane kompletnie z kontekstu narobiło kompletnego bałaganu.Paulino wczoraj przeczytałem Twój wpis i nazwać możesz mnie jak chcesz, bo powiem szczerze, że nazwa nawet mi się podoba, bo biorąc pod uwagę moje prawie siedem dych na karku, brzmi to energetycznie i dla mnie do zaakceptowania. Ale Dziaders Jurek nigdy, ale to przenigdy w życiu nie powiedział, a także nie pomyślał tego, co Ty opatrzyłaś swoim komentarzem. Nie ukrywam, że długo myślałem, co Ci odpisać, bo zależy mi, abyś mnie dobrze zrozumiała. Poniżej jeszcze raz, słowo w słowo, przecinek po przecinku zacytuję moją wypowiedź: „Tutaj jest także bardzo ważne, o czym mówiłem przez cały Finał nawiązując też między innymi do Strajku Kobiet, to jest nasze ogromne wsparcie od wielu lat dla intensywnej terapii noworodka, intensywna terapia noworodka, mówię to bardzo wyraźnie, bardzo głośno, to są wcześniaki, to właśnie jest wielowadzie, kiedy to dziecko się rodzi i wtedy ten sprzęt z serduszkiem ratuje życie. Wszelkiego rodzaju bzdury wygadywane pod moim adresem, pod adresem Fundacji, że jesteśmy Fundacją która, już nawet nie będę mówił, bo to już nawet mi nie wychodzi, bo to jest tak obrzydliwe, że nawet nie chcę o tym mówić. Ale generalnie wiecie o co chodzi. Nie jesteśmy świrami, wariatami, którzy mówią, że aborcja ma być na pstryknięcie, to jest absolutne nadużycie, myślenie o tym jest absolutnym nadużyciem." Ja te słowa mówiłem wyłącznie w takim sensie, że razem z żoną przeciwstawiamy się stanowczo wszelkim skrótom myślowym, które są treścią komentarzy ze strony na przykład mediów publicznych. A tym skrótem myślowym jest nazwanie Strajku Kobiet - jego uczestniczek i uczestników, sympatyczek i sympatyków, i wszystkich ludzi wspierających ten społeczny ruch wyzwiskami, najgorszymi przezwiskami, obrażanie ich i dyskredytowanie. Nie zgadzamy się nanazywanie prawa kobiet do wyboru - aborcją na pstryknięcie. I my spotkaliśmy się z takimi określeniami, kiedy od samego początku wyrażaliśmy swoje poparcie dla protestów kobiet już kilka lat temu. Ten temat to dla mnie wiele różnych, często trudnych historii, wiele różnych problemów, nie tylko medycznych i jestem ostatnią osobą, która może podejmować decyzję o czyimś losie i czyjejś przyszłości.Wielu zna mój abstrakcyjny język i sposób budowania zdań, które tworzę na bieżąco, czasem za szybko, więc proszę o branie pod uwagę całej mojej wypowiedzi, całej mojej postawy na przestrzeni lat, a zwłaszcza w tych ostatnich dniach. Także kiedy podziękowaliśmy Strajkowi Kobiet za ich decyzję związaną z wstrzymaniem protestów w sobotę i niedzielę, kiedy grała Orkiestra, pod moim adresem posypały się obelżywe słowa. I jak zwykle musieliśmy zmierzyć się z totalną, negatywną propagandą skierowaną w naszą stronę ze strony telewizji publicznej https://wiadomosci.tvp.pl/.../wosp-razem-ze-zwolennikami.... Kiedy Finał zakończył się przynajmniej na razie ogromnym sukcesem, pozwoliłem sobie na konferencji prasowej wypowiedzieć te słowa, które są moją niezgodą na takie traktowanie uczestniczek i uczestników Strajku Kobiet. Kiedyś przeciwnicy Orkiestry próbowali zbudować teorię, że tytuł programu „róbta co chceta" jest filozofią poczynań Fundacji - niszcz, dewastuj, rozwalaj, burz. Przez 29 lat wręcz przeciwnie - budujemy i tworzymy masę dobrych rzeczy.Uważamy, że Strajk Kobiet podejmuje ogromną ilość problemów, ale też pomysłów jak je rozwiązać, uważamy, że nie można go zdefiniować tylko jednym słowem, tam jest ogromna ilość wątków i rozmów samych kobiet o ich sprawach.Jeżeli Paulino przeczytasz jeszcze raz to, co napisałem, to mam nadzieję, że zrozumiesz mnie - że nie buduję sobie poglądu na te sprawy z PRL-owskiego bytu, a zbudowałem go wraz z moją żoną przez 29-letnie działanie Fundacji https://wosp.org.pl/. I wiele razy też wypowiadaliśmy swoją opinię na temat braku pomocy systemowej dla rodzin, zwłaszcza samotnych matek wychowujących dzieci, które wymagają specjalistycznej opieki. Myślę też o tym, bo mam dwie córki i dwie wnuczki - ich los i ich prawa są dla mnie po prostu ważne.Chciałem wspierać Strajk Kobiet i wszystkie strony obróciły się przeciwko nam. Czas jednak pokaże, że z całych sił chcemy bronić praw człowieka, bezpieczeństwa kobiet i aktywności obywatelskiej.
Kiedy świat staje na głowie – Ja będę tym, który wpuszcza innych w kolejce do kasy, mówi dzień dobry nieznajomym, uśmiecha się do dzieci, zostawia napiwki gdzie tylko może, macha do policjantów, daje jedzenie i ciepłą kawę potrzebującym. Dlaczego? Bo nie chcę żyć w świecie, w którym dobro nie istnieje. Dołącz do mnie wykonując dziś choć jedną pozytywną czynność. Wesprzyj kogoś dobrym słowem i nie bądź wobec siebie tak krytyczny. Jeśli nie możesz znaleźć dobra- bądź nim Kiedy świat staje na głowie, ja będę tym, który wpuszcza innych w kolejce do kasy, mówi dzień dobry nieznajomym, uśmiecha się do dzieci, zostawia napiwki gdzie tylko może, macha do policjantów, daje jedzenie i ciepłą kawę potrzebującym. Dlaczego? Bo nie chcę żyć w świecie, w którym dobro nie istnieje. Dołącz do mnie wykonując dziś choć jedną pozytywną czynność. Wesprzyj kogoś dobrym słowem i nie bądź wobec siebie tak krytyczny. Jeśli nie możesz znaleźć dobra- bądź nim
"Koronawirus" zostałwybrany Słowem Roku 2020 – Zwycięskie słowo zdobyło 1753 głosy. Na drugim miejscu znalazła się "kobieta" (1516 głosów), a na trzecim "apostazja" (1444 głosy).Wybrano też słowo dekady i zostało nim wyrażenie "500+". Drugie miejsce zajął akronim "LGBT", a trzecie "Konstytucja"
Najgłośniej wykrzyczanym słowemw historii jest słowo "cisza!" –
Do niecodziennego zdarzenia doszło w Lidze Mistrzów pomiędzy PSG a Basaksehirem. Piłkarze zeszli do szatni w ramach protestu, ponieważ sędzia techniczny miał obrazić na tle rasistowskim napastnika gości – W 15. minucie spotkanie pomiędzy PSG a Basaksehirem zostało przerwane. Wszystko przez zachowanie sędziego technicznego spotkania, który w rozmowie z arbitrem głównym miał określić Dembę Ba słowem "negru". Te słowa wzburzyły jednego z napastników, który za swoje zachowanie obejrzał czerwony kartonik.W Rumunii, skąd pochodzi skład sędziowski, słowo "negru" nie oznacza nic obraźliwego, jednak mocno wzburzyło ono zespół gości, który w ramach protestu zszedł do szatni. W całej dyskusji brali udział również zawodnicy PSG, którzy w ramach solidarności z przeciwnikiem również opuścili boisko
 –  spewuenić▲ OTPrzestraszyć się konsekwencji społecznych, tym samym nie uznaćdemokratycznych wyników własnego konkursu. Nazwa pochodzi od organizatorakonkursu na Młodzieżowe Słowo Roku, wydawnictwa PWN.- Wiesz, Ze "julka" ma szansę wygrać konkurs na Młodzieżowe Słowo Roku?- Co ty. stary, na pewno spewuenią w ostatniej chwili!Tagi: julka   spewuenić PWNPowiązane: Jesieniara ju!kaAutor: mnbvcxz90Data dodania: 2020-11-24
We wczorajszym wydaniu "Wiadomości" ani słowem nie wspomniano o reportażu "Don Stanislao". Za to był materiał o rogalach na Święto Niepodległości –
Polaków nie znaleźli, to szukają Ukraińców i ani słowem w ogłoszeniu, że to szpital COVIDowy – Zmiany 7-19 i 19-7, stawka 13,5 zł brutto, wolne - do ustalenia z brygadzistą
Pierwszym słowem, którego się nauczyła było "woda" (ang. "water"). Jej nauczyciel wziął jej dłoń, oblewał wodą i wodził palcami litery tego wyrazu. Helen szybko załapała o co chodzi i od tego momentu lawinowo przyswajała słownictwo –