Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 42 takie demotywatory

I wtedy się obudził…

I wtedy się obudził… –  dodał: milionpkt, 1 dzień, 3 godziny temu,#święta...Po prostu uwielbiam jak pada temat majonezu wnowej pracy, kto jaki lubi. Prawidłowa odpowiedź jesttylko jedna. Ale o tym na koniec. Zawsze, ale toZAWSZE większość mówi WINIARY, a jak zapytaszczy próbowali inny to, że nie, bo po co skoro najlepszyjest tylko jeden.Nosz kurwa właśnie, że nie.No to wychodząc z pracy zahaczam o najbliższysklep i kupuje ten ich majonez, tylko po to żeby gowywalić z tego słoika i przełożyć tam jedyny słusznymajonez Kielecki. Przygotowuję sałatkę, oczywiścienadmiar, żeby poczęstować pozostałychpracowników sałateczką z ich ukochanymmajonezem. Celowo przynoszę ze sobą słoik, żebywidzieli napis "Winiary" Argumentuje to, że preferujena świeżo dodawać majonezu do swojej sałatki, botak mi po prostu bardziej smakuje.Każdy cieszy bułe bo w końcu jakieś żarcie inne niżgotowe ze sklepu, zaczynają nakładać i przychodzipora na majonez. Nakładając dodają UUUAAA tennajlepszy (no kurwa wiadomo).Zaczyna się.2x iTwist102KFCKU PONYODKRYJ WSZYSTKIEWszyscy wpierdalają i pytają co takiego dodałem dosałatki, że taka dobra. Podaję faktyczne składniki ikażdy stwierdza, że robi tak samo a jego inaczejsmakuje.Jeden patrzy na majonez u jakiś inny kolor tegowiniary, pewnie świeża partia.W duchu się cieszę i patrzę na te wszystkie wesołemordy, bo wiem że za chwilę ich świat legnie wgruzach.Wchodzę na stół i niczym Poniatowski mówię Jakwam smakuje majonez? hehe-mmm dobry *odpowiadają wszyscyNie dobry, tylko najlepszy bo to kurwa kieleckiOd razu zaczęły się szepty, że jednak nie jest za dobrata sałatka, oni robią lepszą. Ale w mojej pamięci i takzostanie fakt, że wpierdalali moją sałatkę przyznającmi że ich język nigdy niczego lepszego skosztował.A Ty co? nadal się oszukujesz?P.S. Jutro do roboty biorę słoik kieleckiego wypełnionyjogurtem naturalnym i szczyptą kurkumy dla koloru ibędę wpierdalał go na ich oczach łyżkąP.S. 2 Jeżeli jesteście również fanami Kieleckiego inie wiecie jak smakuje "inny majonez" to możeciespróbować kremu do rąk, którym równie dobrzemożna dekorować swoje potrawy.CHAD60MajonezKIELECKIWINIARYMajonezSPERMIARZDEKORACYJNYProtip:repostus.phrepostuj.pl repostuj.p27Kiedy wszyscy zapierdalająmyjąc okna, sprzątając,robiąc zakupy, stojąc wkolejkach i gotując, a Tyelegancko wziąłeś sobienadgodziny w pustej pracy:repostup
Nigdy nie dajmy się nastawiać jeden przeciw drugiemu, bo to nie "zwykli ludzie" są naszymi wrogami, ale ci, którzy potrząsają słoikiem – Jeśli zbierzesz sto czarnych mrówek i sto czerwonych mrówek i wrzucisz je do szklanego słoika nic się nie stanie. Mrówki różnych podgatunków będą nastawione wobec siebie neutralnie.Ale jeśli weźmiesz ten sam słoik, wstrząśniesz nim brutalnie i zostawisz na stole, mrówki zaczną się wzajemnie zabijać. Czerwone wierzą, że czarne są wrogami, podczas gdy czarne wierzą, że wrogiem są czerwone.A w rzeczywistości prawdziwym wrogiem mrówek jest osoba, która wstrząsnęła słoikiem. To samo dzieje się w społeczeństwie.I teraz odpowiedzcie mi na jedno - jak mawiał klasyk polskiego filmu - zaj***ście ważne pytanie: to kto potrząsa tym słoikiem? 144
Kiedy nie masz sanek, musi ci wystarczyć wieczko od słoika –  0:00
0:11
Ktoś mógłby spytać: skąd wiesz? – A odpowiedzi nie ma, jest zaszyta w łzach wierzby płaczącej, wyszeptana przez gołębie na peronie. To się czuje, jak to, że autocasco wychodzi za drogo Witam,czy można zrobić ogórki kiszone w sloikachpo kawie,mam kilka sztuk pustychUNIKALNY PROCESPALENIA ZIARENNESCAFECLASSICBogaty smakwyrazistyaromat arom2009
Naukowiec wziął kilka dużych szklanych słoików, które zalał do połowy wodą. Następnie umieścił w nich szczury, które w żaden sposób nie były w stanie wyjść – Okazało się, że wszystkie zwierzęta tonęły po upływie około 15 minut. Po tym czasie wyczerpane szczury przestawały stawiać opór. W kolejnych próbach naukowiec postanowił wyciągnąć szczury, tuż przed utonięciem, gdy zwierzęta były totalnie wyczerpane. Pozwalał im chwilkę odpocząć po czym znowu umieszczał je w słoikach z wodą. Jak myślicie? Jak długo wypoczęte zwierzęta mogły unosić się nad powierzchnią wody?Kolejne 15 minut? Odpowiedz może was trochę zdziwić, ponieważ szczury pływały przez uwaga... 60 godzin. Eksperyment udowodnił, że ratowane wcześniej szczury przeżywały około 240 razy dłużej, gdy zostały ponownie włożone do słoika. Jednemu ze szczurów udało się przetrwać przez 81 godzin. Jaki z tego wniosek?Otóż ratowane szczury wciąż miały nadzieję,  że zostaną ponownie uratowane, dlatego walczyły przez bardzo długi czas z nadzieją o poprawę swojej dramatycznej sytuacji. Szczury, które nie były wcześniej ratowane bardzo szybko się poddawały z wyczerpania i braku motywacji do przeżycia.Eksperyment ten jest często anegdotą dla osób poważnie chorych i pokazuje jak ważna w walce z chorobą jest nadzieja i determinacja. Jest to czysta psychologia pozwalająca przetrwać nam sytuacje kryzysowe
 –  Gdy włożymy do słoika 100 czarnych i 100czerwonych mrówek, nic się nie stanie.Gdy weźmiemy ten słoik, mocno nimpotrząśniemy i postawimy na stole,zobaczycie jak mrówki zaczną sięnawzajem zabijać.Czerwone będą myślały, że czarne sąwrogami, a czarne wezmą czerwone zaswoich wrogów.Prawdziwym jednak wrogiem jest ten, ktopotrząsnął tym słoikiem.Dokładnie to samo dzieje się w naszymspołeczeństwie.Zanim więc ludzie ruszą na siebie i zacznąsię wzajemnie atakować, powinni dokładniesię zastanowić nad tym, kto potrząsnąłsłoikiem...Danke Jörg Rieder
Mysz została umieszczona na szczycie słoika wypełnionego ziarnami. Była tak szczęśliwa, że znalazła wokół siebie tyle jedzenia, że nie czuła już potrzeby biegania w poszukiwaniu jedzenia – Teraz mogła szczęśliwie przeżyć swoje życie.  Po kilku dniach delektowania się ziarnami dotarła do dna słoika.Nagle zdała sobie sprawę, że została uwięziona i nie może się wydostać. Musi teraz w pełni polegać na kimś, kto włoży ziarna do słoika, aby przeżyć.Nie ma teraz innego wyboru, jak tylko jeść to, co jej dano.Kilka lekcji do wyciągnięcia:1. Krótkoterminowe przyjemności mogą prowadzić do długotrwałych pułapek.2. Jeśli wszystko przychodzi łatwo i czujesz się komfortowo, wpadasz w pułapkę zależności.3. Kiedy nie używasz swoich umiejętności, stracisz nie tylko swoje umiejętności. Tracisz WYBORY i WOLNOŚĆ.4. Wolność nie przychodzi łatwo, ale można ją szybko utracić.5. NIC nie przychodzi w życiu łatwo, a jeśli przychodzi łatwo, może nie jest tego warte.
Wszystko jest bronią,gdy walczysz o swoją wolność –  Liubov Tsybulska@Tsybulskaliubov...W Kijowie kobieta strąciła rosyjskiegodrona z balkonu za pomocąsłoika z ogórkami.1:47 PM Mar 5, 2022 · Twitter for iPhoneDEMOTYWATORY.PLWszystko jest bronią, gdy walczysz oswoją wolność
Jestem kobietą, ale nie chcę równouprawnienia – Wiem, że w wielu sprawach mogę poradzić sobie sama, ale nie wstydzę się też tego, że czasem potrzebuję męskiej pomocy. Nie chcę być silna i niezależna, bo mam prawo być słaba, jak każdy. Przykro patrzeć, że niektóre kobiety mają z tym dzisiaj wielki problem. Manifestują swoją postępowość oraz próbują na siłę wmówić innym kobietom, że tylko ich pogląd jest właściwy. Mam wrażenie, że poproszenie o pomoc faceta w odkręceniu głupiego słoika czy w innych drobnych lub większych sprawach, jest dla nich nie do pomyślenia. Owszem, może moje miejsce nie jest tylko w kuchni, ale czy to dziwne, że sama z siebie chcę gotować, sprzątać, robić pranie i inne "kobiece" rzeczy? Czy jestem dziwna lub mało "postępowa"? Możliwe, ale dobrze mi z tym. Mimo, że feministki zjadłyby mnie żywcem, mam nadzieję, że takich "normalnych" kobiet jest więcej
Moja mama twierdzi, że nie lubi się przytulać, ale kiedy przytulam ją w ponury dzień albo po usłyszeniu złych wiadomości, to ona zabiera ręce jako ostatnia – Mój tata twierdzi, że nie lubi dostawać prezentóww urodziny, ale zawsze widzę, jak jaśnieje mu twarz, kiedy dostanie ode mnie kartkę z życzeniami i pudełko pełne czekoladek, w środku wciąż jest dzieckiem, które szaleje na widok prezentów.Mój brat nigdy nie mówi "kocham cię", ale kiedy powiem mu "muszę pozmywać naczynia zanim odkurzę", zawsze bierze odkurzacz i odkurza cały dom, zanim ja mogę to zrobić, a kiedy widzi, że mam problem z odkręceniem słoika czy otwarciem butelki, mamrocze "chodź" i otwiera za mnie bez mrugnięcia okiem.Widzicie, ludzie kochają w ciszy i ty też kochasz ich w ciszy, a wszystko kręci się wokół drobnych, ale wielkich gestów, i kiedy już raz je zauważysz, będziesz je widzieć wszędzie, myślę, że to naprawdę piękne Mój tata twierdzi, że nie lubi dostawać prezentów w urodziny, ale zawsze widzę, jak jaśnieje mu twarz, kiedy dostanie ode mnie kartkę z życzeniami i pudełko pełne czekoladek, w środku wciąż jest dzieckiem, które szaleje na widok prezentów.mój brat nigdy nie mówi "kocham cię", ale kiedy powiem mu "muszę pozmywać naczynia zanim odkurzę", zawsze bierze odkurzacz i odkurza cały dom, zanim ja mogę to zrobić, a kiedy widzi, że mam problem z odkręceniem słoika czy otwarciem butelki, mamrocze "chodź" i otwiera za mnie bez mrugnięcia okiem, widzicie, ludzie kochają w ciszy i ty też kochasz ich w ciszy, a wszystko kręci się wokół drobnych, ale wielkich gestów, i kiedy już raz je zauważysz, będziesz je widzieć wszędzie, myślę, że to naprawdę piękne
Moja żona wpadła na pomysł, aby karma dla psa była w słoiku obok słoika z kawą. Zgadnijcie, co dziś rano zrobiłem sobie do picia... –
Poszedłem niedawnona targ warzywny – Podszedłem do budki faceta sprzedającego miód. Wokół budki latało pełno pszczół. Wiecie, sprawdzały kartony z pszczelim woskiem, latały koło słoików z miodem, nie były agresywne, po prostu grzecznie sobie latały i pilnowały czy coś.I kiedy facet dawał mi do spróbowania miód z dzikich kwiatów jedna z nich usiadła na jego dłoni, a gość wziął kroplę miodu ze słoika i skapnął ją na rękę. Kiedy zapytałem go, czy to jego pszczoły facet powiedział "Nie, ale pokazują się tu zawsze, kiedy przyjeżdżam na targ, myślę, że po prostu znają mój wóz". Facet jest tak dobrze znany wśród lokalnych pszczół, że te na luzie siadają na jego rękach i jedzą z nich miód. Naprawdę lubię tego faceta Podszedłem do budki faceta sprzedającego miód. Wokół budki latało pełno pszczół. Wiecie, sprawdzały kartony z pszczelim woskiem, latały koło słoików z miodem, nie były agresywne, po prostu grzecznie sobie latały i pilnowały czy coś.I kiedy facet dawał mi do spróbowania miód z dzikich kwiatów jedna z nich usiadła na jego dłoni, a gość wziął kroplę miodu ze słoika i skapnął ją na rękę. Kiedy zapytałem go, czy to jego pszczoły facet powiedział "Nie, ale pokazują się tu zawsze, kiedy przyjeżdżam na targ, myślę, że po prostu znają mój wóz". Facet jest tak dobrze znany wśród lokalnych pszczół, że te na luzie siadają na jego rękach i jedzą z nich miód. Naprawdę lubię tego faceta
W 1950 roku Curt Richter, profesor uniwersytecki, przeprowadził przerażający eksperyment na szczurach, aby zbadać, jak długo mogą one przeżyć, zanim utoną. – Najpierw wziął tuzin szczurów, włożył je do szklanych słoików, zalał wodą i patrzył, jak toną. Słoiki byty za duże, więc szczury nie mogły złapać się za boki, ani wyskoczyć. Średnio przestawały stawiać opór po około 15 minutach. Ale wtedy Richter wywrócił swój eksperyment do góry nogami. Tuż przed śmiercią z wyczerpania badacze wyjęli szczury ze słoików, osuszyli je, pozwolili im odpocząć przez kilka minut, a następnie włożyli je z powrotem do słoika na drugą rundę. Jak myślisz, jak długo szczury wytrzymały? Kolejne 15 minut? 10 minut? 5 minut? Nie, 60 godzin. To nie pomyłka, szczury pływały przez 60 godzin. Wyniki pokazały, że "ratowanie" szczurów tuż przed ich utonięciem spowodowało, że szczury pływały około 240 razy dłużej, gdy zostały z powrotem włożone do słoika. Jeden szczur pływał przez 81 godzin. Wniosek jest taki, że szczury wierzyły, że zostaną uratowane, więc kontynuowały pływanie na poziomie, który wcześniej uważano za niemożliwy. Historia ta jest często wyjaśniana w psychologii pozytywnej jako przykład znaczenia "nadziei i optymizmu". Oczywiste jest, że większość ludzi może zrobić więcej, gdy otrzymuje zachętę lub wsparcie, a zatrzymuje się lub rezygnuje, gdy brakuje im nadziei lub wystarczającego uznania.
Studenci byli zdziwieni, gdy profesor przyniósł na zajęcia słoik po ogórkach. Gdy zaczął wypełniać go kamieniami, zrozumieli, że będzie to najważniejsza lekcja w ich życiu! – Na środku sali ustawił niewielki stolik i położył na nim słoik po ogórkach. Następnie zaczął wrzucać do niego wielkie kamienie. Po chwili szklane naczynie było wypełnione po same brzegi. Potem zapytał studentów:Czy waszym zdaniem ten słój jest pełny?Wszyscy zgodnie potwierdzili, że tak.Wtedy profesor wyciągnął pojemnik ze żwirem i wsypał kilka garści do słoika. Potrząsnął nim nieco i mniejsze kamyki wpadły w wolną przestrzeń. Zapytał uczniów jeszcze raz:Czy waszym zdaniem ten słój jest pełny?Tak jak za pierwszym razem studenci z uśmiechem przytaknęli. Chwilę później starszy mężczyzna sięgnął po worek z piaskiem. Wsypał go do słoika, a drobne ziarenka powpadały w wolne przestrzenie między żwirem a dużymi kamieniami.Teraz słój jest pełen — powiedział do studentów.Chciałem wam uzmysłowić, że ten słoik to wasze życie. Kamienie to najważniejsze rzeczy takie jak zdrowie, rodzina, miłość czy dzieci. Żwir to inne mniej ważne rzeczy: samochód, mieszkanie, pozycja społeczna itp. Piasek natomiast to bardzo drobne rzeczy — przyjemności, rozrywki, ale i ciężka praca.Ważne, aby wypełniać słoik w odpowiedniej kolejności. Jeśli najpierw wrzucicie do niego piasek, zabraknie miejsca na najważniejsze rzeczy — miłość, dzieci i rodzinę. Jeśli praca i rozrywki pochłoną was bez reszty, nie znajdziecie czasu na istotne sprawy. Poświęcajcie więc dużo czasu swoim dzieciom, parterom i rodzicom. Dbajcie o zdrowie i pielęgnujcie miłość. Nie martwcie się! Zostanie wam trochę czasu na przyjemności, dom i zabawę. Przede wszystkim doceniajcie te duże kamienie. Wszystko inne to tylko piasek Na środku sali ustawił niewielki stolik i położył na nim słoik po ogórkach. Następnie zaczął wrzucać do niego wielkie kamienie. Po chwili szklane naczynie było wypełnione po same brzegi. Potem zapytał studentów:Czy waszym zdaniem ten słój jest pełny?Wszyscy zgodnie potwierdzili, że tak.Wtedy profesor wyciągnął pojemnik ze żwirem i wsypał kilka garści do słoika. Potrząsnął nim nieco i mniejsze kamyki wpadły w wolną przestrzeń. Zapytał uczniów jeszcze raz:Czy waszym zdaniem ten słój jest pełny?Tak jak za pierwszym razem studenci z uśmiechem przytaknęli. Chwilę później starszy mężczyzna sięgnął po worek z piaskiem. Wsypał go do słoika, a drobne ziarenka powpadały w wolne przestrzenie między żwirem a dużymi kamieniami.Teraz słój jest pełen — powiedział do studentów.Chciałem wam uzmysłowić, że ten słoik to wasze życie. Kamienie to najważniejsze rzeczy takie jak zdrowie, rodzina, miłość czy dzieci. Żwir to inne mniej ważne rzeczy: samochód, mieszkanie, pozycja społeczna itp. Piasek natomiast to bardzo drobne rzeczy — przyjemności, rozrywki, ale i ciężka praca.Ważne, aby wypełniać słoik w odpowiedniej kolejności. Jeśli najpierw wrzucicie do niego piasek, zabraknie miejsca na najważniejsze rzeczy — miłość, dzieci i rodzinę. Jeśli praca i rozrywki pochłoną was bez reszty, nie znajdziecie czasu na istotne sprawy. Poświęcajcie więc dużo czasu swoim dzieciom, parterom i rodzicom. Dbajcie o zdrowie i pielęgnujcie miłość. Nie martwcie się! Zostanie wam trochę czasu na przyjemności, dom i zabawę. Przede wszystkim doceniajcie te duże kamienie. Wszystko inne to tylko piasek
W wietnamskiej wersji Kopciuszka, Cinderella na koniec poćwiartowała swoją przyrodnią siostrę, ugotowała i wysłała macosze. Ta jadła ze smakiem, aż znalazła czaszkę na dnie słoika i umarła z szoku. –
We Lwowie pewien „bloger" dla lajków włożył żywego kota do słoika. Na szczęście kota udało się uratować, a „blogera" ukarać –
 –  WRZUĆ DO TEGO SŁOIKA JEDNO POZYTYWNE SŁOWO ZACZYNAJĄCE SIĘ PIERWSZĄ LITERĄ TWOJEGO IMIENIA

Niesmaczna sytuacja w sklepie:

 –  Niesmaczna sytuacja w sklepie:7 min ·Okropna niesprawiedliwość mnie dzisiajspotkała. Byłem w supermarkecie kupić sobiecoś na kolację. 10 minut do zamknięcia, więctylko jedna kasa czynna. Już tylko jeden facetprzede mną, więc zaraz pik-pik-pik-pik i dodomu jeść. Nagle wpada wyraźnierozgorączkowany typ i podchodzi prosto dokasy od przodu sklepu (czyli tam, gdzie sięnormalnie od kasy odchodzi) i wyskakuje dokasjera>PAMIĘTA MNIE PAN?>NIE>PAN SIĘ PRZYJRZY>NIE>DOBRZE SIĘ PAN PRZYJRZY! JA TUDZISIAJ BYŁEM, TAK PO 13:00, FLACZKIKUPOWAŁEM>TU SIĘ MILIONY POLAKÓW CODZIENNIEPRZEZ TĘ KASĘ PRZEWIJAJĄ. JAK JAMAM WSZYSTKICH PAMIĘTAĆ?>NIE UDAWAJ PAN TERAZ GŁUPIEGOTYLKO PATRZI wyciąga z reklamówki słoik z flakami, tak dopołowy zjedzony.>NO I PO CO MI TO?>NO POWĄCHA PAN! ZEPSUTE!Otwiera ten słoik, zajebało trupem na półsklepu, ale nie wiem, czy to kwestia upływuterminu przydatności do spożycia, czy teflaczki tak pachną fabrycznie.>JAK TAKIE ZEPSUTE, TO PO COŚ PANPOŁOWĘ ZEŻARŁ?>NIC NIE ZJADŁEM, MI JESZCZE ŻYCIEMIŁE! W GARNKU MAM, BO PRZELAŁEMŻEBY PODGRZAĆ I WTEDY POCZUŁEM>A SKĄD JA MAM WIEDZIEĆ, ŻE PAN NIEZJADŁEŚ, A TERAZ REKLAMUJESZ?>SPOKOJNIE SPOKOJNIE, ŻONA JUŻ TUZA MNĄ IDZIE, TYLKO POWOLI, BOGORĄCE, ŻEBY SIĘ NIE OBLAĆMyślę sobie, nie no kurwa, aż czegoś takiegoto chyba nie będzie xDPo chwili się okazało, że jednak będzie, bo dosklepu włazi kobieta trzymająca przezściereczkę kuchenną garnek z flakami –rzeczywiście gorącymi, bo aż para leciała.Podchodzi do tej naszej kasy, kładzie garnek,wyciąga z niego taką drewnianą łyżkę i jąpodsuwa kasjerowi pod nos.>NO SAM PAN SPRÓBUJ I POWIEDZ:ZEPSUTE CZY NIE?Teraz już tym flaczkami zaczęło klepać wcałym sklepie tak, aż facet co przede mnąstał, a miał pulpety tej samej firmy, to je wziął idyskretnie odłożył na tę półeczkę, gdzie sągumy do żucia, kondony i baterie alkaliczne wrozmiarach małe paluszki i duże paluszki.Kasjer mówi, że on nie jest jakimśdegustatorem jak Gessler, tylko trzebanormalnie datę ważności sprawdzićumieszczoną na opakowaniu. Chciał temutypowi zabrać słoik żeby zobaczyć, ale onchyba nie zczaił, bo go zapomniał puścić i wefekcie jeden ciągnął w jedną, a drugi w drugąi słoik się wyślizgnął i potłukł.Właściciel flaczków się rozjuszył i krzyczy, żeto jest zacieranie dowodów zbrodni, kryminałpo prostu, i teraz on się będzie sądził iprywatnie z nim o zniszczenie połowy słoikaflaków i cywilnie ze sklepem o oszustwo naprzeterminowanym produkcie. No jednymsłowem, żeby mu dwa razy płacili.Wtedy się niespodziewanie włącza ten klientco stał przede mną i odłożył pulpety, i mówido kasjera, żeby się nie dał zaszczuć, że onjest z rodziny prawniczej, bo ma wujkakomornika i się zna na prawie, i ogólnie już odstarożytnego Rzymu jest taki przepis, że niemożna karać dwa razy za to samo. A Polskajest demokratycznym państwem prawa i chuj.Gość od flaczków już był wkurwiony iwidocznie coś źle zrozumiał, bo mówi do tegokuzyna komornika, że jak ty się bydlaku tomojej żony odzywasz? A ten mówi, że dobrzesłyszał, że chuj. No to flaczkarz już do niegoleci z łapami, już ma być awantura, a tu naglekasjer wstaje, ściąga czapkę, mówi, że on topierdoli, że on już dłużej w tej robocie niemoże, że on odchodzi. Jebnął czapkę we flakina podłodze aż plasnęło, popłakał się iwychodzi ze sklepu.Żona – ta, co garnek przyniosła – mówi dotego swojego mężaWIDZISZ MARIAN CO ZNOWUNAROBIŁEŚ? LEĆ SIĘ Z PANEMPRZEPROŚ!I widać było, że się wszystkim zamieszanymzrobiło głupio, nerwy opadły momentalnie, aMarian poszedł za sprzedawcą i mu mówi, żew gruncie rzeczy to się nic nie stało, to tylkojakieś tam głupie flaki za 10 złotych i jakoś sięna pewno dogadają. Sprzedawca otarły łzy ipyta TAK?To Marian mu mówi, że tak, że jasne. To sięjeszcze włączył ten gość z rodziny prawniczeji powiedział, że on służy pomocą jakomediator i w tradycji prawnej istnieje cośtakiego jak sądy pokoju, a żona Marianamówi, że to jest bardzo piękne i wzruszająceokreślenie i jeżeli mają w sklepie jakiś czajnikto może ona by herbaty zaparzyła i by sobiewszyscy na spokojnie porozmawiali, amogliby i flaków zjeść, bo w gruncie rzeczy tonie są takie złe. No i poszli wszyscy z tymgarnkiem na zaplecze do pokoju socjalnego,pełniącego chwilowo funkcję pokojusądowego, a właściwie sądu pokoju.Ja czekam jak głupi przy tej kasie, że możesię jakoś szybko pogodzą, albo jakiśsprzedawca przyjdzie na zamianę, bo inaczejto mi do jedzenia pozostają tylko czipsy zesklepu monopolowego 24h. Niestety zamiastkasjera przyszedł gdzieś z tyłu sklepuochroniarz. Popatrzył na mnie, na terozjebane po całej podłodze flaczki ipowiedział, że po pierwsze to od 5 minut jużjest zamknięte, a po drugie, to kto niby moimzdaniem będzie po mnie ten burdel sprzątał...DEMOTYWATORY.PL
To jest pies wirus, właśnie znaleziono go po wyżarciu słoika dżemu –
Zawsze znajdzie się ktoś kto będzie miał gorsze życie od ciebie –  Siedzą sobie w trójkę marchewka, ogórek i penis. I narzekają..Marchewka:- Moje życie jest do bani. Jak tylko urosnę, biorą mnie, tnąna kawałki i wrzucają do sałatki.Ogórek:-Ty masz do bani?! Wyobraź sobie, ze mnie, jak tylko urosnę,biorą, przyprawiają, i wrzucają na jakiś czas do słoikapełnego octu, w którym czekam, az ktoś mnie wyjmie i wrzucido sałatki!Odzywa się penis:- Wy narzekacie? Za każdym razem, jak ja urosnę, zakładają mina głowę plastikowy worek, wciskają do ciemnego i ciasnegopomieszczenia, i uderzają moja głową o ścianę, aż się porzygami stracę przytomność.