Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem ponad 1453 takie demotywatory

poczekalnia
I tego się trzymajmy –  Wychowano mnie tak, że do dozorcymam taki sam szacunek jak dowysokiego rangą polityka.Poza tym, dozorca jest bardziejprzydatny
A chce ktoś trenerów, którzy nawet Polski nie doprowadzają do wyjścia z grupy? – Albo udaje im się to raz na kilka lat? Czemu polscy trenerzy nie pracują na Zachodzie?"Marka w Europie nie istnieje"Co takiego mają trenerzy piłkarscy z Islandii, Wysp Owczych, Litwy i Białorusi, że dostają pracę pozaojczyzną, a nie ma ani jednego polskiego szkoleniowca w najwyższej lidze żadnego europejskiego kraju?Michał Probierz w XXI wieku był jednym z "rodzynków". Polska - Estonia, baraż o Euro 2024, w czwartek.Aktualizacja: 16.03.2024 21:25 Publikacja: 15.03.2024 17:00ALWORD19AFIANALLWORLDCHALEWe are REDS!AUEDS!
poczekalnia
Kiedyś było tak: – Dzisiaj są na YouTube kilkuminutowe filmy, na których ludzie opisują swoje reakcje na piosenki, które wystąpią na Eurowizji.Nam już zrobili 8 recenzji piosenki Luny. Ale to jeszcze nic. Inne kraje, np Gruzja, mają 37 recenzji jednej piosenki...Po co ludzie wrzucają takie rzeczy? Ponieważ nie mam Facebook-a,próbuję znaleźć sobie przyjaciółpoza nim, ale według tych samychpryncypii....Wychodzę więc codziennie na ulicę iopowiadam przechodniom, co jadłemjak się czuję, co robiłem wczorajwieczorem, co robię teraz i co będęrobił jutro. Daję im zdjęcia moichprzyjaciół i mojego chomika, jaknaprawiałam rower i jak wyglądałemjako dziecko. Przysłuchuję sięuważnie ich rozmowom i mówię:"Podoba mi się"I wiecie co, to funkcjonuje!!!Obecnie mam już pięć osób, któremnie śledzą:2 policjantów, 1 psychiatrę, 1psychologa i 1 opiekuna.Super!
Źródło: demotywatory, facebook
 –  Zdjęcieวzpopk Chłopcy nie rodzą się twardzi. Są miękcy i ciepli.Tulą się całym ciałem. Płaczą gdy mają zasnąć bezukochanej przytulanki. Biegną dać uścisk mamie. Naspacerze przystają nad kwiatkiem. Głaszczą futerkokota tak delikatnie, jakby bali się swojej mocy.Uśmiechają się na widok koleżanki z grupy, awieczorami mówią czasem,,kocham cię tato", sami zsiebie.Chłopcy nie rodzą się twardzi. Trzeba ich utwardzać.Wyjmować z rączek ukochane lalki, zabić dziecięcąfascynację różowym cekinem. Trzeba im powiedzieć,żeby nie płakali gdy im przykro, by lepiej zacisnęlipiąstkę gdy spotka ich tragedia rozdeptanego kwiatka.Trzeba ich z tej miękkości wyciągnąć, by nauczyli się,że waży się słowa i emocje.Chłopcy nie rodzą się twardzi. Rodzą się ufni w świat naktóry trafili. Pełni emocji i uczuć na które nie znają słów.Rodzą się z czułością, empatią i zachwytem, zekscytacją drżącą pod powierzchnią i z głębokimsmutkiem który zasnuwa serce. Rodzą się tak cali jakrodzi się każdy człowiek.Chłopcy nie rodzą się twardzi. Wielu twardymi umrze.Przekonanymi, że to była jedyna droga. Czasem nawetu najtwardszych z nich dostrzeże się przebłyskichłopców. Gdy tulą ukochanego kota (mówili że go niepotrzebują ale tylko go mogą tulić bez lęku), gdypodlewają kwiatek, chwaląc się że mają do tego rękę,gdy już doczekawszy się wnuków znów słyszą „kochamcię" padające bez żadnego ostrzeżenia.Gdy mój brat przystawał na spacerze wąchać kwiatkimoja babcia z rozczuleniem mówiła,,Jak byczekFernando". Gdy byłam starsza przeczytałam historię obyczku który zamiast walczyć a arenie chciał wąchaćkwiaty. Często o tym myślę w kontekście chłopców itego jakie drogi wyznacza im świat. I tego, że część znich nigdy nie dostanie kwiatów poza tymi, które siępołoży na ich trumnie.
 –  SkyWol
 –  Jako dziecko chciałam mieć królika. Kupiłam sobie książkę o królikach iprzeczytałam ją tyle razy, że znałam ją na pamięć. Miałam swój pokój.Byłam jedną z najlepszych uczennic w szkole. Lekcje zawsze miałamodrobione, lektury przeczytane. Nigdy nie było ze mną problemów.Nie można więc było powiedzieć, że jestem nieodpowiedzialna.Na królika nie zgodził się mój ojciec. Powodu nigdy nie podał. Mną irodzeństwem interesował się dopiero jak chciał czegoś nam zakazaćalbo nawrzeszczeć, że mamy mu nie przeszkadzać. Poza tym jadł, spał,był w pracy albo oglądał telewizję/przesiadywał przed komputerem.Dla niektórych to może być drobnostka, ale jakoś nie mogę mu tegozapomnieć.
 –  Giftpol.pl42 min. →Witam Państwa,Jako właściciel serwisu internetowego Giftpol.pl postanowiłem odnieść się nanaszej stronie do sprawy, która rozlała się szerokim echem w dniu dzisiejszympo falach polskiego Internetu.Zatrudniliśmy nową osobę w dziale graficznym, nasze wymagania były odpoczątku jasne, mianowicie dobra znajomość programu graficznego Corel, naktórym pracuje nasza firma. Osoba, która zgłosiła się do nas i została wybranado pracy na tym stanowisku zadeklarowała, iż ma kwalifikacje i szybko opanujeprogram. Pierwszy dzień był dniem szkolenia, zasad funkcjonowania firmy,współpracy grafików z działem handlowym etc. Zaliczyliśmy ten dzień jakopłatny dzień pracy, pomijając fakt że był to dzień typowo wdrożeniowy.Wystawiliśmy rachunek płatny wg obowiązujących stawek godzinowychumowy zlecenie zawartej na okres jednego próbnego miesiąca.Okazało się w kolejnych dwóch dniach pracy,że w/w osoba wymaga wydatnejpomocy innych osób z działu graficznego, nie pracuje samodzielnie. Niestetynie mamy czasu na dodatkową pracę nad nową osobą i angażowania innychpracowników w jej zadania. Angażując osoby na nowe stanowiska, oczekujemywiedzy i kompetencji, które te osoby deklarują na rozmowie kwalifikacyjnej.W tym przypadku zdecydowałem o rezygnacji ze współpracy. Odbyło się to zapomocą komunikatora Skype, dlatego że często jestem poza firmą i niezawsze mam możliwość osobistego kontaktu z pracownikiem. Nad tymrzeczywiście mogę ubolewać, powinno to odbyć się osobiście.Co otrzymaliśmy w zamian:- zmanipulowany obraźliwy obraz firmy na platformie X,- falę hejtu, która się wylała za pośrednictwem Instagrama, FaceBook'a,Youtube i innych możliwych platform,- hejt mojej osoby, mojego nazwiska, nazwy firmy,- tysiące obraźliwych maili i wiadomości, wysłanych przez komunikatoryfirmowe, sms na telefon etc...- nękanie pozostałych pracowników firmy obraźliwymi mailami i telefonami.A teraz napisze coś bardzo ważnego na temat naszej firmy.Jesteśmy obecni na rynku od kilkunastu lat, cieszymy się poważaniem iszacunkiem klientów, dostawców na terenie Europy i innych części świata.Pracujemy z wiernymi pracownikami firmy od kilku do kilkunastu lat. Dbamy oludzi, szanując zaangażowanie i oddanie.W naszej firmie respektowane są zasady kodeksu pracy, wypłacane terminowowszystkie świadczenia.Dodam, iż jesteśmy firmą społecznie użyteczną gdyż wspieramy wielefundacji w tym kraju, nie pozostajemy obojętni na ludzkie cierpienie i choroby.Bardzo często wyciągając pomocną dłoń.Pozostawiam odpowiedź Państwu na pytanie, czy zasłużyliśmy na falę hejtu itakiej nagonki w internecie dlatego, że osoba straciła pracę po 3 dniach od jejpodjęcia i została poinformowana o tym przez komunikator Skype?Czy złość, nienawiść i poczucie osobistej vendetty to w tym kraju przyczynatego, aby atakować i niszczyć czyjeś dobre imię?Dziękuję serdecznie za uważne przeczytanie tego oświadczenia, alepoczułem się w obowiązku je zamieścić. Panią Ninę zapraszam do firmy, poodbiór wynagrodzenia i chciałbym żeby spojrzała mi tylko w oczy. Ja nic niepowiem i zapewniam o kulturalnym przyjęciu.Pozostaję z wyrazami szacunkuDariusz Jabłoński - właściciel serwisu giftpol.pl
+18
Ten demotywator może zawierać treści nieodpowienie dla niepełnoletnich.
Zobacz
Najlepiej, jakby mu można było zapłacić paliwem –  Spotted: Świętochłowice5 min. ⚫×Szukam dobrego adwokata który wybroni mnieod kradzieżyZatrudniono mnie na kierowcę busa w ruchumiędzynarodowym. 3 tyg trasa 1 tyg w domu.Niestety pokusa okazała się zbyt silna ispuszczałem paliwo z każdego tankowania 201około. I uzbierałem w te 3 tygodnie 9 baniek201. Chciałem przełożyć na firmie do swojejosobówki ale szef niestety się jorgnołpróbowałem wytłumaczyć że to moje prywatnea poza tym każdy ciągnie i na nic się to zdało.Żeby nie tracić pracy zaproponowałem mu żepowiem kto jeszcze spuszczał paliwo w firmie isię zgodził to wsypałem 6 osób. A on mnieoszukał i dal wypowiedzenie plus zgłosił napolicję wszystkich że mną. I szukam adwokataktóry by to wyciognol jakoś na prosta aleniedrogo3
Kobiecie nie pozwolono wejść na pokład samolotu bo nie miała stanika – Lisa Archbold, DJ-ka oraz przedsiębiorczyni, uczestniczyła w Festiwalu Filmowym Sundance w Salt Lake City. Po zakończeniu festiwalu, 22 stycznia wracała do San Francisco. Kiedy wszyscy pasażerowie weszli na pokład samolotu, członek załogi poprosił ją o prywatną rozmowę na boku. Zarzucił jej brak stanika, mimo że tak poza tym kobieta była kompletnie ubrana. Członek załogi stanowczo zażądał, aby Lisa założyła z powrotem kurtkę, którą zdejmowała ze względu na nadzwyczajną ciepłą pogodę w Salt Lake City, w przeciwnym razie nie będzie mogła pozostać na pokładzie. Lisa uznała to żądanie za niezrozumiałe, szczególnie biorąc pod uwagę krótki czas trwania lotu - zaledwie półtorej godziny. Była bardzo zakłopotana całą sytuacją, opisując ją jako "zupełnie nielogiczną" oraz powiedziała, że czuje się upokorzona. Po długiej wymianie zdań członek załogi zgodził się, aby Lisa wróciła na swoje miejsce, jednak pod warunkiem założenia kurtki. Po wylądowaniu samolotu, Lisa natychmiast zwróciła się do szefa pokładu, składając skargę za dyskryminację. W odpowiedzi usłyszała, że kobiety muszą przestrzegać polityki dotyczącej ubioru, określonej przez linie lotnicze Delta Airlines. Lisa niezwłocznie złożyła formalne zażalenie do linii lotniczej i obecnie czeka na odpowiedź oraz dalsze działania w tej sprawie ADELTA0000003770CarterAerial / Shutterstock / X

Kobieta zamieściła w internecie historię swojej miłości, która jest bardzo budująca (uwaga: dużo czytania)

 –  Anonimowy członek grupy25 lutA ja dla odmiany podzielę się tu czymś DOBRYM.Poznałam mojego męża ponad 10 lat temu. On wtedyjeździł rozklekotanym Fordem, ja studiowałam dwakierunki i dorabiałam sprzątaniem biur itp. Ot, dwabidoczki zakochały się i postanowiły, że będą razembudowały przyszłość. Po ok dwóch latach związkuwyszło na jaw, że On ma długi łącznie na ponad 200tys zł. Ukrywał to przede mną bo się wstydził i myślał,że jakoś to spłaci. Zarabiał mało i zaczął braćchwilówki by spłacać długi długami. Sytuacja była jużbardzo zaogniona bo nie miał skąd brać środków nabieżące spłaty. "Pożyczył" sobie z kasy pracowniczej ichciał oddać po wypłacie ale wydało się i zwolnili godyscyplinarnie. A ja wciąż nic nie wiedziałam.Któregoś dnia wróciłam z pracy a jego nie było,zostawił mi tylko list, w którym wszystko wyznał. Byłprzekonany, że go zostawię. Szukałam go cały dzień iznalazłam pod mostem. Wiem, że miał wtedynajgorsze myśli. Opowiedział mi wtedy wszystko.M.in. to, że poprosił o pomoc znajomego księdza,potrzebował wsparcia duchowego a jedyną dobrąradę jaką usłyszał było to, że powinien mi owszystkim powiedzieć. Poza tym ksiądz obarczyłwiną mnie bo gdybym go nie namówiła na wspólnemieszkanie to on nadal mieszkałby z rodzicami, niemiałby takich wydatków i na bieżąco spłacałby tezobowiązania...Wszyscy wiedzieli o jego problemach bo on zwracałsię o pożyczkę niemalże do każdego. Wiem, że ludzienas obgadywali i wyśmiewali za plecami. Głównieśmiali się ze mnie, że go nie zostawiłam. To byłwspaniały człowiek i miał tylko długi. Chciałam daćmu szansę choć miałam żal, czułam się zranionakłamstwami, bałam się o przyszłość, bałam się, że mizmarnuje życie, moje zaufanie było nadszarpnięte itd.Mnóstwo obaw a jednocześnie nadzieja i wiara wtego człowieka. To był bardzo trudny czas z wieluwzględów. Wychodziły w trakcie różne sprawy.Żyliśmy bardzo skromnie. Bieżące zaległości pomoglispłacić jego rodzice- przy okazji wyszły ich trudnerelacje z moim mężem. Wieczne porównywanie go zrówieśnikami, którym wiodło się lepiej itp. Janabawiłam się w tym czasie traumy, którą późniejprzepracowywałam z psychologiem. Przez cały tenczas zastanawiałam się czy dobrze robię dając muszansę, czy nie powinnam go zostawić i myśleć osobie. Dziś mam odpowiedź: warto było. Naszzwiązek pokazuje, że odpowiednie wsparcie i wiara wczłowieka może wszystko odmienić. Oczywiście, jeśliobie strony tego chcą. Wspierałam go na każdymkroku. Nie oceniałam. Słuchałam. Podnosiłam naduchu bo były lepsze i gorsze momenty. Znalazłlepszą pracę i choć zarabiał dobrze to nie starczałonam do następnej wypłaty. Przetrwaliśmy to.Niesamowicie nas to umocniło. Stoimy za sobąmurem i pomagamy sobie w każdej sytuacji. Przedewszystkim wszystko sobie mówimy. Obojeodkryliśmy magię rozmawiania o problemach bo wdomu nas tego nie nauczono. Gdyby mąż potrafiłmówić o problemach od początku, nie byłoby tejhistorii.Jak dziś wygląda nasze życie? Mąż ma świetnąpracę, ja otworzyłam firmę. Mamy wymarzony dom.Oprócz tego mąż kocha sport i poza pracą spełnia sięw tej pasji. Wczoraj otrzymał kolejną statuetkę zazajęcie podium. Mamy ich w domu kilkanaście.Zawsze mówi, że to są moje statuetki bo gdyby nie jato nie byłoby tego wszystkiego.Związki naszych znajomych rozpadają się (także tych,którzy nas wyśmiewali) a my trwamy razem.Wszystko osiągnęliśmy razem i mamy takie poczucie,że na start dostaliśmy lekcję przetrwania i skoro todźwignęliśmy to ze wszystkim damy sobie radę. Pozatym, po prostu się kochamy i mamy mnóstwowspólnych tematów, zainteresowań. Dziś spędzimyrazem ten piękny, słoneczny dzień.Dziękuję za dotrwanie do końca. Bardzo chciałam siętym podzielić.
 –  We
 –  Uwielbiam czytać i bardzo dbam o swoje książki. Raczejnie odsprzedaje żadnej, chyba że któraś wyjątkowo misię nie podobała. Nikomu też nie pożyczam ich doprzeczytania. W domu oczywiście mam specjalny regałz moimi ulubionymi książkami.Wyjeżdżając na kilka dni na wesele przyjaciółki do innegomiasta, poprosiłam mamę, żeby wpadła kilka razynakarmić rybki. Słabo mi się zrobiło, gdy po powrocie dodomu odkryłam, że brakuje całej serii książek o HarrymPotterze. Jestem ogromną fanką Harrego i udało mi sięzebrać całą serię w pierwszym polskim wydaniu,w twardej oprawie i w bardzo dobrym stanie.Zadzwoniłam do matki i starając się nie krzyczećzapytałam gdzie są moje książki. ,,Och, te książki dladzieci? Dałam je sąsiadce, wnuczka ma urodziny, a onanie wiedziała co jej dać, a ty i tak już jesteś na nie zastara". Myślałam, że och jeje. Musiałam pojechać poswoje własne książki do tej sąsiadki i wytłumaczyć jej, żeto nie są tanie rzeczy, a poza tym to moje i ja nikomu niedawałam przyzwolenia na robienie takich prezentów namój rachunek.Według matki jestem je niętą histeryczką, którazawstydziła ją przed ludźmi z powodu kilku książek.Natomiast ona jest taka super i wspaniała, bo ukradłaswojej córce coś, czego nie kupiła. Jak widać chęćzaimponowania sąsiadce była ważniejsza niż relacjez córką.
 –  PVPrzestrzeń Transformacji.Konrad Kuśnierzewski jest wmiejscowości Warszawa,województwo mazowieckie.10 godz.Warszawa, sobota wieczorem. Nowy Świat, tłumyludzi. Wśród nich widzę dwóch osiłków, którzyjakby nigdy nic podchodzą do bramy i czarnymsprayem wykonują na niej swój "podpis". Ludzieprzechodzą bez reakcji. Ja przechodzę bezreakcji. Chociaż wewnątrz żółć mnie zalewa.Parę kroków później żółć bierze górę. Zawracam.Właśnie kończą podpis. Nie, nie znalazłem wsobie odwagi podejścia do nich. Przeszedłem nadrugą stronę ulicy i drżącą ze złości rękąwykręciłem 112.kowskaPrzez kolejne 10 minut osiłkowie wędrowali przezśródmiejskie podwórka, znacząc kolejne bramyswoimi podpisami. Ja cały zestrachany za nimi, ztelefonem przy uchu naprowadzając patrolszukający dojazdu z drugiej strony. W końcu ichmają. Chłopaki będą mieli co czyścić przeznajbliższe kilka dni. O mnie się nie dowiedzą.Żegnam się z panią dyspozytorką 112,dziękujemy sobie, i słyszę na koniec: A wie pan,panie Konradzie, że poza panem nikt w tejsprawie nie zadzwonił?...1ce Pd.Warszawa, sobota w nocy. Centrum miasta, ul.Żurawia. Nie żyje Lizaweta, młoda dziewczyna zBiałorusi. Zmarła od gwałtu i ran zadanych przezmłodego mężczyznę z Mokotowa. Ludzieprzechodzili obok bez reakcji i odwracali głowy.Wiecie, że na 112 nikt nie zadzwonił?......EUCHDUR=TOLXiaJakierNEAXN
 –  Krzysztof Warlikowski"Co dziesiąty absolwent szkoły podstawowej nie potraficzytać. Aż 10 mln Polaków (ok. 25 proc.) nie ma w domuani jednej książki. Analfabetą funkcjonalnym jest co szóstymagister w Polsce. 6,2 mln Polaków znajduje się pozakulturą pisma, czyli nie przeczytało NIC, nawet artykułuw brukowcu. 40 proc. Polaków ma problemy z czytaniemrozkładów jazdy czy map pogodowych. To są dane takniewiarygodne, że aż zabawne. A jednak napawają grozą".
 – To nie on pisał BIBLIĘ, teraz nie ma się nawet jak wybronić, poza tym równy ziomek z niego, dzień dobry na klatce mówi i sól czy cukier pożyczy. No!
 –
 –  Wysiadłem z pociągu i poszedłem podziemnym tunelemw stronę miasta, słuchając muzyki na słuchawkach.Praktycznie przed samym wyjściem ominąłem dwóchidących i obejmujących się chłopaków. A dokładniej tojeden z nich obejmował za szyję drugiego... Niby nicnadzwyczajnego, tym bardziej w Warszawie... Poza tym,nawet zwykli przyjaciele mają przyjęte różne specyficznezachowania. Nagle przypomniałem sobie, jak jakieś30 lat temu, w tym właśnie przejściu, podszedł do mnie(młodego chłopaczka wracającego z dodatkowych zajęćdo domu) silniejszy ode mnie chłopak i objął mnie jednąręką za szyję, przystawił coś do boku i szepnął do ucha:,,Chodź ze mną i się uśmiechaj, a jak nie, to dostanieszpo mordzie. Pójdziemy za pętlę, oddasz mi wszystkiepieniądze i puszczę cię wolno". Szedłem jak owca na rzeźi nie wiedziałem co mam począć w tej sytuacji. Byłemjeszcze gówniarzem, chodziłem do podstawówki i jakna złość nie oglądałem żadnego filmu akcji na kasecie.Przy wyjściu z tunelu stał koleś około 18-25 letnii najwyraźniej coś mu się nie spodobało w naszym,,przyjacielskim" uścisku, być może moje wystraszone,załzawione oczy albo spojrzenie mojego ,,przyjaciela".Zrobił krok w naszą stronę i warknął: ,,Chodź tu" do typa,który mnie trzymał. Tamten oderwał się ode mniespłoszony i wycedził przez zęby: „Znajdę cię, ku*wa,zobaczysz". Natomiast mój wybawca złapał mnie zaramię i zapytał: „ten ci pasuje?" i po upewnieniu się,że przytaknąłem, wepchnął mnie przez zamykające siędrzwi do autobusu. Uratował mnie w ten sposób przedkradzieżą i być może innymi nieprzyjemnościami...Kiedy ta historia mignęła mi w głowie, w ciągu kilkusekund gwałtownie przyspieszyłem i zobaczyłem jakten mniejszy ,,przyjaciel" ma te same wystraszonei załzawione oczy. Dlatego zrobiłem krok w ich stronęi krzyknąłem: ,,Stój!".Zdawałem sobie sprawę, że reakcja może być różna, odzaskoczenia po agresję, ale kiedy mniejszy chłopak sięzatrzymał, a ten lepiej zbudowany wyrwał się i pobiegłdo tyłu rzucając jakieś przekleństwa, zrozumiałem, żeudało mi się w końcu spłacić dług wobec tego gościa,który pomógł mi 30 lat temu...
Na konferencji Clout MMA Marianna Schreiber zarządziła śpiewanie "sto lat" z okazji urodzin Gohy Magical i krzyknęła "kto nie wstanie ten z policji!" –  CLOUTCLOUTL
0:31

Po zagraniu tych ról ich życie już nie było takie samo Po zakończeniu pracy na planie filmowym, aktorzy w miarę szybko wracają do "normalności". Ale nie w tych przypadkach (8 obrazków)

 –  Archidiecezja WroclawskaParafia Rzym-Katpw św Antoniego Padewskiego55-003 Ratowice, ul. Wrocławska 5671 318 91 88NIP 8951553649, REGON 040077945Cennik Parafia RatowiceOpłaty za cmentarz:1. Nowy grób ziemny (20 lat)pojedynczy-2 400 złgłębinowy 3 000 zł2. Po 20 latach oplata za następne 20 lat3. Za zajęcie więcej miejsca niż wyznaczono dla grobu lub grobowca- opłata dwukrotna (za zajecie więcej miejsca rozumie się sadzeniekrzewów i drzew oraz stawianie ławek i kostki poza wyznaczonymmiejscem)4. Miejsce na grobowiec (99lat)-12 000 zł5. Dochowanie trumny / urny:do grobu ziemnego - doplata do pełnych 20 lat• do grobowca- bez dopłaty6. Ekshumacja-500 zł7. Wjazd na cmentarz - 100 zł, dla firm - 200 złOplata za pogrzeb z Mszą św. - 2 400 zł(sprzątanie kościoła i kaplicy, energia elektryczna, wywóz śmieci popogrzebie, paramenty i obsługa liturgiczna)8. Dla osób niepraktykujących i spoza parafii - opłata podwójna.ROK2002022022022022022022022022031202120212022RACZΚΟREXPRESS/East News