Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 17 takich demotywatorów

Kłamstwa, które od zawsze słyszeliśmy i sami często je powtarzamy Od wprowadzających w błąd oświadczeń, poprzez bezczelną propagandę aż do typowych "życiowych mądrości", które nie mają nic wspólnego z prawdą (17 obrazków)

 –  Rzeczownik i przymieRzeczowniki to nazwy osób, zwierząt slin, rzeczy, uczuć i zjawisk.liczba mnogaliczba pojedynczakto? co?kto? co?kaczkiłabędź1rodzajmęskijaki?pracowitykaczkaIrodzajżeński✓rodzajmęski(ten)Przymiotniki oznaczają cechy i sąreśleniami rzeczowników.liczba mnogaliczba pojedynczajaka?pięknakaczątk2rodzanijaki1rodzajżeński(ta)jakie?brzydkiełabędzie1rodzajmęskirodzajnijaki(to)rodzajżeńskijacy?pracowici(ci)kaczątkarodzajnijakijakie?piękne,brzydkie(te)NASZ JĘZYK-POWTARZAMYlot namietnika. O czym rozmyśla chłopiec? Powiedz, jak rozumiesza

Długie, ale warto przeczytać:

 –  Wieści z Rosji IIINie wiem ile w tym prawdy ale wrzucam - tłumaczony translatorem więc nieco zgrzytający przy czytaniu - wywiad z rosyjskim anonimowym analitykiem z FSB, który gdzieś tam w Rosji wyciekł."Będę szczery: przez te wszystkie dni prawie nie spałem, prawie cały czas w pracy, w głowie mi się kręci, jak we mgle. A że jestem przepracowany, czasem już łapię stany, jakby to nie było realne.Szczerze mówiąc, puszka Pandory jest otwarta - do lata rozpocznie się prawdziwy horror na skalę światową - nieunikniona jest globalna klęska głodu (Rosja i Ukraina były głównymi dostawcami zboża na świat, tegoroczne zbiory będą mniejsze, a problemy logistyczne doprowadzą katastrofę do szczytu).Nie potrafię powiedzieć, co kierowało decyzją o operacji, ale teraz wszystkie psy są metodycznie sprowadzane na nas (Służbę).  (...Ostatnio jesteśmy pod coraz większą presją, aby dostosowywać raporty do wymagań kierownictwa - już kiedyś poruszyłem ten temat. Wszyscy ci konsultanci polityczni, politycy i ich otoczenie, zespoły wpływu - to wszystko tworzyło chaos. Bardzo dużo.Najważniejsze jest to, że nikt nie wiedział, że będzie taka wojna, ukrywano to przed wszystkimi.  (...)Dlatego mamy totalną pizdę - nawet nie chce mi się dobierać innego słowa. Z tego samego powodu nie ma ochrony przed sankcjami: Nabiullina  [szefoa Banku Rosji] może zostać uznana za winną zaniedbań (raczej strzelcy jej zespołu), ale jaka jest ich wina? Nikt nie wiedział, że będzie taka wojna, więc nikt nie przygotował się na takie sankcje. To druga strona tajemnicy: skoro nikomu o niej nie powiedziano, kto mógł obliczyć to, o czym nikt nie powiedział?Kadyrow traci zmysły. Nieomal doszło do konfliktu z nami: Ukraińcy być może nawet podłożyli kłamstwo, że w pierwszych dniach operacji podesłaliśmy im trasę jednostek specjalnych Kadyrowa. Zostały one w najstraszliwszy sposób pobite w marszu, nie zaczęły jeszcze walczyć, a w niektórych miejscach zostały po prostu rozerwane na strzępy.  (...)Blitz nie powiódł się. Wykonanie tego zadania jest teraz po prostu niemożliwe: gdyby w ciągu pierwszych 1-3 dni schwytano Zelenskiego i urzędników państwowych, zajęto wszystkie najważniejsze budynki w Kijowie i odczytano im rozkaz poddania się - tak, opór zmalałby do minimum. Teoretycznie. Ale co dalej? Nawet w przypadku tej idealnej opcji istniał nierozwiązywalny problem: z kim negocjować? Jeśli zabijemy  Zelensky'ego, to z kim podpiszemy umowy? Jeśli z Zelenskim, to po tym, jak go zdemolujemy, te papiery będą bezwartościowe. OPZJ odmówił współpracy: Medwedczuk jest tchórzem, uciekł. Jest tam drugi przywódca - Bojko, ale on odmawia współpracy z nami - nawet jego ludzie go nie rozumieją. Chcieli przywrócić Tsareva, ale nawet nasi prorosyjscy zwolennicy zwrócili się przeciwko nam. Czy powinniśmy przywrócić Janukowycza? Jak możemy to zrobić?  Jego rząd zostanie zabity w ciągu 10 minut po naszym wyjściu. Okupacja? Skąd weźmiemy tylu ludzi? Komendantura, żandarmeria wojskowa, kontrwywiad, straż - nawet przy minimalnym oporze miejscowych potrzebujemy 500 tys. lub więcej ludzi. Nie licząc łańcucha dostaw. A jest taka zasada, że przekraczając ilość można tylko wszystko zepsuć. A to, powtarzam, byłoby w idealnym scenariuszu, który nie istnieje.(Prodovzhennya) Co teraz? Nie możemy ogłosić mobilizacji z dwóch powodów:1) Mobilizacja na dużą skalę podważyłaby sytuację w kraju: polityczną, ekonomiczną, społeczną.2) Nasza logistyka już dziś jest przeciążona. Sprowadzimy wielokrotnie większy kontyngent, a co dostaniemy? Ukraina to ogromny kraj pod względem terytorium. A teraz poziom nienawiści do nas jest nie do opisania. Nasze drogi po prostu nie są w stanie przyjąć takich karawan dostawczych - wszystko się zatrzyma. I nie będziemy w stanie nad tym zapanować, ponieważ panuje chaos.I te dwie przyczyny wypadają jednocześnie, choć wystarczy jedna, by wszystko się nie powiodło.Jeśli chodzi o straty: nie wiem, ile wynoszą. Nikt tego nie wie. Przez pierwsze dwa dni była jeszcze kontrola, teraz nikt nie wie, co się dzieje. Można stracić duże jednostki z łączności. Można je znaleźć lub rozproszyć, atakując je. Nawet dowódcy mogą nie wiedzieć, ilu z nich biega po okolicy, ilu zginęło, ilu dostało się do niewoli. Z pewnością liczba ofiar śmiertelnych jest liczona w tysiącach. Może 10 tysięcy, może 5, może tylko 2. Nawet centrala nie zna dokładnych danych. Ale powinna być bliższa 10. Nawet jeśli zabijemy Zelenskiego i weźmiemy go do niewoli, nic się nie zmieni. Nienawiść do nas jest na poziomie Czeczenii. A teraz nawet ci, którzy byli lojalni wobec nas, są przeciwni.  (...)Ponadto liczba ofiar wśród ludności cywilnej będzie rosła w postępie geometrycznym, a opór wobec nas będzie się tylko nasilał. Próbowaliśmy już wejść do miast z piechotą - z dwudziestu grup desantowych tylko jedna odniosła nieduży sukces. Wystarczy przypomnieć sobie szturm na Mosul - to reguła, tak było we wszystkich krajach, nic nowego.Warunkowy termin zakończenia wojny upływa w czerwcu. Warunkowo - bo w czerwcu nie mamy gospodarki, nic nam nie zostało. Ogólnie rzecz biorąc, już w przyszłym tygodniu nastąpi punkt zwrotny po jednej ze stron, po prostu dlatego, że sytuacja nie może być aż tak napięta jak teraz. Ogólnie rzecz biorąc, kraj nie ma wyjścia. Po prostu nie ma wariantu ewentualnego zwycięstwa, a jeśli przegramy - to już po nas, mamy przechlapane. W 100% powtarzamy to, co działo się w ubiegłym stuleciu, kiedy to postanowiliśmy dokopać słabej Japonii i odnieść szybkie zwycięstwo, a potem okazało się, że armia ma kłopoty (...) A wróg jest zmotywowany, zmotywowany w potworny sposób. Wiedzą, jak walczyć, mają wystarczającą liczbę dowódców średniego szczebla. Mają broń. Mają wsparcie. (...)Nie wiem, kto wymyślił "ukraiński blitz". Gdybyśmy my (analitycy) mieli rzeczywisty wkład, wskazalibyśmy przynajmniej, że pierwotny plan jest nieaktualny, że jest wiele rzeczy do sprawdzenia. Wiele rzeczy. Teraz jesteśmy po szyję w gównie. I nie wiadomo, co robić. "Denazyfikacja" i "demilitaryzacja" nie są kategoriami analitycznymi, ponieważ nie mają jasno określonych parametrów, na podstawie których można by określić stopień realizacji lub braku realizacji celu.Teraz musimy tylko czekać, aż jakiś pojebany doradca przekona najwyższe władze do rozpoczęcia konfliktu z Europą, żądając obniżenia sankcji. Albo obniżą sankcje, albo przystąpią do wojny. A jeśli odmówią? Nie wykluczam, że wtedy dojdzie do prawdziwego konfliktu międzynarodowego, jak to zrobił Hitler w 1939 roku. Czy istnieje możliwość przeprowadzenia lokalnego uderzenia jądrowego? Tak. Nie w celach militarnych (to nic nie da - to broń wyłomowa w obronie), ale po to, by zastraszyć innych. Czy wiesz, co zacznie się za tydzień? Cóż, nawet za dwa tygodnie. Będziemy tak zdeterminowani, że ominie nas głód lat 90. Po zamknięciu aukcji Nabiullina wydaje się podejmować normalne kroki - ale to tak, jakby palcem zatkać dziurę w tamie. Nadal będzie pękać, i to jeszcze mocniej. Niczego nie da się rozwiązać w ciągu trzech, pięciu czy dziesięciu dni.Kadyrow nie bez powodu  szaleje (...)  Stworzył sobie obraz siebie jako najpotężniejszego i niezwyciężonego. A jeśli raz upadnie, obali go jego własny naród. Wszystko to dzieje się w tym samym czasie, a my nie mamy nawet czasu, aby wszystko połączyć w całość. Znajdujemy się w takiej samej sytuacji jak Niemcy w latach 43-44. Od razu na starcie. Czasami jestem już zagubiony w tym przepracowaniu, czasami wydaje mi się, że wszystko było snem, że wszystko jest tak, jak było przedtem.(...) jesteśmy już w stanie całkowitej mobilizacji. Nie możemy jednak pozostać w takim trybie na długo, a czas, w którym się znajdujemy, jest niejasny i na razie będzie tylko gorzej. Mobilizacja zawsze sprawia, że kierownictwo traci orientację. Wyobraźcie sobie: możecie przebiec sto metrów sprintem, ale start w maratonie i sprint z największą możliwą siłą jest zły. Tak więc ja i pytanie Ukraińca pędziliśmy jak na sto metrów, ale weszliśmy w maraton biegowy.I to jest bardzo, bardzo krótkie podsumowanie tego, co się dzieje.Z cynicznej strony dodam tylko, że nie wierzę, aby W. Putin nacisnął czerwony guzik, aby zniszczyć cały świat.Przede wszystkim nie ma jednej osoby podejmującej decyzję, a przynajmniej ktoś z niej wyskoczy. (...)A co jest najbardziej obrzydliwe i smutne, osobiście nie wierzę w chęć poświęcenia człowieka, który nie dopuszcza w pobliże siebie swoich najbliższych przedstawicieli i ministrów, ani członków Rady Federacji. W obawie przed koronawirusem lub atakiem nie ma to znaczenia. Jeśli boisz się dopuścić do siebie najbardziej zaufanych, to jak odważysz się zniszczyć siebie i swoich bliskich włącznie?
Brawo Dominik! –  Piękny wynik!Dominik ma 13 lat i na 30. Finale Orkiestry był naszym wolontariuszem. Na miejsce zbiórki wybrał schronisko Klimczok, jedno z pięknie położonych 77 schronisk Polskiego Towarzystwa Krajoznawczo Turystycznego. W skutek być może niedogadania chęci zrobienia zbiórki w schronisku, Dominik organizuje ją na zewnątrz -gospodarze nie życzyli sobie, aby z puszką orkiestrową robić to w środku.Dominik nie "pęka" ,i co widać na focie dalej jest wolontariuszem, ale przed schroniskiem. Uzbierał ogromną sumę- 1090 złotych. Dominiku, wielkie dzięki! Przepraszamy, że tak wyszło, ale gospodarze schroniska mają prawo nie czuć się z tą akcją dobrze - to Oni decydują. My zawsze powtarzamy, żeby nikogo nie stawiać w sytuacji dla nich niekomfortowych i choć w wielu miejscach z szyldem PTTK wiszą nasze podziękowania za Finał, to gospodarze decydują o tym czy można tam zbierać pieniądze do WOŚPowych puszek.Dominiku, sam wychowałem się na wędrowaniu po szlakach PTTKu i zdobywaniu stempli, a potem odznak turystycznych - baaaardzo to nas młodych ludzi budowało, motywowało i było bardzo powszechne -korzystaj z tych możliwości pełnymi garściami! Napotkasz miejsca, które pokochasz i zostaną w Twoim sercu na zawsze!Jeszcze raz ukłony dla Ciebie I SZACUN ogromny. I słuchaj - zapraszam Ciebie i Twoich rodziców, braci i siostry jak są obok, do stolicy - ją będę Waszym przewodnikiem, a znam się na rzeczy - pokaże piękne miejsca i zjemy najlepsze lody — Co Ty na to? Odezwę się przez sztab -jeszcze raz dzięki i zróbmy wszystko aby pogonić focha i zapamiętać ten dzień radosnym i by stał się on Twoim osobistym superwspomnieniem! Tysiąc dziewięćdziesiąt złotych- mistrzostwo przyjacielu! Sie ma, Jurek.
 –  ...Polskie Babcie3 dni · PubliczneWypowiadamy się w imieniu Polskich Babć,spontanicznego ruchu społecznego. Od dwóch latprotestujemy na ulicy w imieniu naszych Wnuczek iWnuków (a od pięciu przeciwko rządom pis).Jesteśmy z młodymi i dla nich. Staramy się obalićstereotyp "moherowych" babć. Bronimydemokracji, Konstytucji, Sądów i Prokuratury,prawa wyboru, praw człowieka, szykanowanych iwykluczanych. Organizujemy własne protesty,przyłączamy się do wszystkich, które zgodne są znaszymi poglądami i ideałami. Jesteśmy zawsze zMłodymi Ludźmi, klimat, przemoc w rodzinie,prawa kobiet... Walczymy o przełamanie uprzedzeńi stereotypów. Jak widać mało skutecznie. Dostajenam się w tej chwili po głowach od tych młodychludzi, o których walczymy od lat. W postach ikomentarzach, wypowiedziach w mediach stalepojawiają się oskarżenia, że to "stare baby", starepokolenie jest winne, że ograniczono prawa kobiet.Demokrację i wolność odbiera się małymikroczkami, kropla drąży skałę. To, na co pozwoliłasobie w tej chwili ta "władza" jest efektemprzyzwolenia na ich (nie)rządy przez pięć lat. Azatem prosimy, nie generalizujmy i nie polaryzujmysię pokoleniowo. Nie wszystkie babcie sąmoherowe, są też tęczowe. Jeszcze razpowtarzamy: Jesteśmy z Wami i dla Was w każdejsłusznej sprawie i to bardzo aktywnie.POPolskieBabcieSita BezsilnyBabcieBezsilnychNIECZARNKHOMOFOBABak
 –  Pieniądze szczęścia nie dają Oczywiście że dają To kłamstwo które powtarzamy biednym żeby nie wszczęli zamieszek
Globalne ocieplenie –  Michał J1 dzieńNa świecie mamy 2 globalne problemy. Brak wody w Afryce, oraz odłamującesię, siejące wizje zatopienia świata, lodowce w Arktyce. Nie trzeba przecieżbyć żadnym naukowcem, żeby te dwie rzeczy połączyć w całość, tak? Co jakiśczas, na Arktyce odłamuje się lodowiec wielkości np. Kalifornii z USA, bądźMalty. No to tak - wysyłamy 20 statków z napędem rakietowym Przypinajątą "Kostkę lodu" linkami, holują do Afryki i wyrzucają po trochu na brzeg. Podwpływem panujących tam upałów, ogromny lodowiec - roztapia się, dziękiczemu ludność zyskuje niezliczone ilości WODY na jakiś okres czasuCzynność tą, powtarzamy za każdym razem, kiedy odłamie się jakiś lodowiec.Świat, przestaje bać się globalnego ocieplenia, czytaj powodzi na ogromnąskalę, ponieważ Afryka, wypije Arktyke. OВeata JSławek Kinnych użytkowników
A nie tak chodzić po domach i żebrać o cukierki –  .. WCIĄZ NU POWTARZAMY, PEGRZECZNI CHEOPCY POPUAJĄWÓDKĘ NA GROBACH ..P"I TO JESTPATRIOTYCZPOSTAWA
Cinema City obniża ceny biletów nawet o połowę. Zmiany polityki cenowej dotyczą wszystkich kin w całej Polsce i nie są podyktowane informacjami o koronawirusie, a wnikliwą analizą trendów rynkowych. Obniżka jest wprowadzona do odwołania – To nie ma związku z koronawirusem, powtarzamy,to nie ma związku z koronawirusem
Najczęstsze kłamstwa, które powtarzamy sobie samym –  »Jeszcze tylko jedenodcinek"NETFLIX,,Jeszcze tylko jednastrona",,Jeszcze tylko jedenkawałek",Jeszcze tylko 5minut"93

Prawdziwa rozmowa nagrana na morskiej częstotliwości alarmowej canał 106, na wybrzeżu...

 –  Hiszpanie (w tle slychać trzaski)Tu mówi A-853, prosimy, zmienciekurs o 15 stopni na południe, byuniknąć kolizji... Plyniecie wprostna nas, odleglość 25 mil morskichAmerykanie (trzaski w tle)Sugerujemy wam zmianę kursu o15 stopni na północ, by uniknąćkolizjiHiszpanieOdmowa. Powtarzamy: zmieńcieswój kurs o 15 stopni na poludnie,by uniknąć kolizjiAmerykanie (inny glos)Tu mówi kapitan jednostkiplywajacej Stanów ZjednoczonychAmeryki. Nalegamy, byście zmieniliswój kurs o 15 stopni na pólnoc, byuniknąć kolizjiHiszpanieNie uważamy tego ani za słuszne,ani za możliwe do wykonaniaSugerujemy wam zmianę kursu o 15stopni na południe, by uniknąćzderzenia z namiAmerykanie (ton glosu świadczącyo wściekłości)Tu mówi kapitan Richard JamesHoward, dowodzacy lotniskowcemUSS Lincoln marynarki wojennejStanów Zjednoczonych;drugim co do wielkosci okretemfloty amerykanskiej. Eskortują nasdwa okręty pancerne, sześćniszczycieli, pięć krążowników,cztery okrety podwodne oraz licznejednostki wspomagajace. Udajemysie w kierunku Zatoki Perskiej wcelu przeprowadzenia manewrówwojennych w obliczu możliwejofensywy ze strony wojsk irackichNie sugeruję... ROZKAZUJE WAMZMIENIC KURS O 15 STOPNI NAPÓLNOC! W przeciwnym raziebędziemy zmuszeni podjąćdziałania konieczne, by zapewnićbezpieczenstwo temu okretowi, jakrówniez silom koalicji Należyciedo państwa sprzymierzonego,iesteście czlonkiem NATOi rzeczonej koalicji. Żadamnatychmiastowego posluszeństwa iusuniecia sie z drogi!HiszpanieTu mówi Juan Manuel SalasAlcántara. Jest nas dwóchEskortuje nas nasz pies, jest teżnami nasze jedzenie, dwapiwa i kanarek, który teraz śpiMamy poparcie lokalnegoradia La Coruna i morskiegokanalu alarmowego 106. Nieudajemy sie w żadnym kierunku imówimy do was ze stałego lądu, zlatarni morskiej A-853 Finisterra, zwybrzeza GalicjI. Nie mamygównianego pojecia, które miejscezajmujemy w rankinguhiszpanskich latarni morskichMożecie podjąć wszelkie słusznedzialania, na jakie tylko przyjdziewam ochota, by zapewnićbezpieczenstwo waszemuzasranemu okrętowi, który zachwile rozbije sie o skaly; dlategoponownie nalegamy, sugerujemywam, iż działaniem najlepszymnajbardziej słusznym i najbardziejgodnym polecenia bedziezmiana kursu o 15 stopni napoludnie, by uniknąć zderzenia znami.AmerykanieOK. Przyjąlem, dziekujęPRAWDZIWA ROZMOWA NAGRANANA MORSKIEJ CZESTOTLIWOSCIALARMOWEJ CANAL 106, NAWYBRZEZU FINISTERRA (GALICJA)POMIEDZY HISZPANAMI AAMERYKANAMI 16 PAZDZIERNIKA1997 ROKU

Masz więc odwagę przeciwstawić się utartym schematom i naśladowaniu reszty małp?

Masz więc odwagę przeciwstawić się utartym schematom i naśladowaniu reszty małp? – Może jednak nie każda próba samodzielnego myślenia i działania kończy się zimnym prysznicem? Czy zastanawiałeś się kiedyś czemu bezmyślnie przestrzegamy tradycji? Czemu powtarzamy utarte schematy i wzorce zachowań, bez próby zrozumienia czemu to robimy? Czemu, niczym maszyny, bezwiednie naśladujemy resztę tłumu i nawet nie staramy się stanąć czasem z boku i pomyśleć  czy kierunek, w którym ludzka masa podąża na pewno nam odpowiada?W gruncie rzeczy pod tym względem wcale nie różnimy się od małp. A dowiódł tego pewien niecodzienny eksperyment.Epizod IW klatce zamknięto 5 małp. Po bliższym zapoznaniu się z wnętrzem okratowanego pomieszczenia, zwierzęta z ukontentowaniem spostrzegły, że tuż przy suficie powieszono na sznurku dorodnego banana. Ba, żeby łatwiej go można było zdjąć, postawiono nawet drabinę. Nic tylko wejść na górę, zdjąć owoc i szybko go spałaszować (lub też uczciwie podzielić pomiędzy członków stada).I tak też, po chwili, jedna z małp wlazła na drabinę i ruszyła na spotkanie z żółtym owocem. Niestety, nie spodziewała się podstępu przygotowanego przez naukowców. W momencie kiedy banan był już w zasięgu małpiej ręki, badacze uruchomili mechanizm i z ukrytych rur trysnęła lodowata woda, która kompletnie zmoczyła wszystkich pięciu rezydentów klatki.I tak też pięć mokrych, zdezorientowanych małp telepało się z zimna i na chwilę zapomniało o nieszczęsnym owocu. Po chwili, kiedy futra nieco się osuszyły, kolejny śmiałek postanowił spróbować swych sił i zdjąć upragniony łup. Jednak i tym razem, kiedy zwierzak wspinał się po drabinie, z rur poleciała zimna woda i tak jak poprzednio, po chwili całe towarzystwo reprezentowało sobą iście żałosny widok.Pewne więc było jedno – próba zdjęcia banana kończy się źle. Lepiej więc darować sobie próby jego zdobycia.Epizod IINaukowcy postanowili wyjąć z klatki jedną z małp i wstawić tam innego osobnika. Jako że nowy członek stada nie zdawał sobie sprawy z bananowej pułapki, dość szybko odkrył smaczny kąsek, dopadł do drabiny i... błyskawicznie został z niej ściągnięty, a następnie dotkliwie pobity przez resztę grupy.  Tak więc, biedna, sprana na kwaśne jabłko, małpa od teraz wiedziała – "banan jest be, nie można po niego sięgać." Zamianę kolejnych małp powtórzono trzy razy i za każdym razem niewtajemniczeni nowicjusze dostawali straszliwyłomot od wszystkich innych mieszkańców klatki. W pewnym momencie większość mieszkańców zakratowanego pomieszczenia z bananem dyndającym przy suficie stanowili „nowi”, którzy powtarzali wzorzec zachowania boleśnie im pokazany przez pierwotnych rezydentów.Banan stał się więc prawdziwym tabu. Każda próba naruszenia go kończyła się gwałtowną reakcją reszty małpiej społeczności (podobną sytuację mieliśmy kiedyś z pewnym krzyżem). Epizod IIIDo klatki wprowadzono nowego gościa. Po krótkim zapoznaniu się z pozostałymi urzędującymi tam człekokształtnymi, nowy rzucił się ku drabinie. Oczywiście od razu dostał lanie od reszty małp. Dotkliwie poobijana ofiara spojrzała pytającym wzrokiem na swoich oprawców. „Ale o co wam chodzi? Dlaczego skopaliście mi dupsko, wy chędożone pawianiesyny?”.  Agresorzy spojrzeli na siebie ze sporym zakłopotaniem. Wszakże żadna z małp nie wiedziała właściwie dlaczego wspinanie się po drabinie z zamiarem sięgnięcia banana karane jest tak surowym łomotem, bo żadna z nich nigdy nie doświadczyła lodowatej wody lejącej się na łeb. A więc czemu?

Nieprawdziwe "fakty", które wszyscy powtarzamy jak prawdy objawione

Nieprawdziwe "fakty", które wszyscy powtarzamy jak prawdy objawione –
Źródło: joemonster
Najpiękniejsze chwile życia – Kiedy powtarzamy w myślach: Nic więcej nie potrzeba mi do szczęścia
- Niech mi pan pokaże – Czy dobrze wyszedłem, bo jak nie to powtarzamy
Przecież... – ...taki już był, kiedy mi go pożyczałeś
Walter, jakiś Polak daleko skoczył! –  Spoko, obniżamy belkę, powtarzamy serię

1