Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 45 takich demotywatorów

A wy chcecie, żeby żony byłyposłuszne mężom?! –
 –
- W ten sposób okazujemy cześć zbawicielowi, jak również posłuszeństwo wobec przykazań- A nie możecie po prostu być dobrymi ludźmi i okazywać tego samego swoim życiem? –
"Historycznie rzecz biorąc, najstraszniejsze rzeczy - wojna, ludobójstwo i niewolnictwo - wynikały nie z nieposłuszeństwa, lecz z posłuszeństwa" – Howard Zinn –  "Historically, the most terrible things -war, genocide, and slavery - have resultednot from disobedience, but from obedience."~ Howard ZinnN
 – "W 6 Mazowieckiej Brygadzie Obrony Terytorialnej służę od 2020 roku. Wojsko interesowało mnie od zawsze. Przed wstąpieniem do WOT brałem udział w rekonstrukcjach. Jestem przewodnikiem w muzeum oraz przewodnikiem dla Japończyków w Polsce i dla Polaków w Japonii.Mam obywatelstwo polskie i od 20 lat mieszkam w Polsce. Jako 10 latek przeprowadziłem się z rodziną do Polski. Na co dzień posługuję się językiem polskim, z kolei japońskiego używam będąc w Japonii, którą często odwiedzam.Dobrze pamiętam zarówno polską, jak i japońską szkołę. System edukacyjny w Japonii jest bardzo wymagający. Dyscyplina i pracowitość są wpajane dzieciom od najmłodszych lat. Japońskie szkoły nie zatrudniają sprzątaczek. Uczniowie sami sprzątają klasy. Japonia jest położona na styku płyt tektonicznych, stałym zagrożeniem są więc katastrofy naturalne. Dlatego tak ważne jest posłuszeństwo - przy ewakuacji każde dziecko wie, jak ma się zachować. Pojęcie dyscypliny znam od dziecka, stąd łatwiej było mi się zaaklimatyzować w wojsku.Oczywiście japoński system edukacji nie jest doskonały. Edukacja historyczna jest mocniej rozwinięta w Polsce. W Polsce jest większy nacisk na naukę historii. II wojna światowa jest w Japonii tematem tabu. Japończycy muszą nauczyć się mówić o wojnie, to element naszej historii.Jak czułem się przed zasileniem szeregów WOT? Byłem zestresowany barierą komunikacyjną (gramatyka polska jest trudna) i tym, że "nie wyglądam na Polaka". Moje obawy rozmyły się dnia pierwszego. Bardzo szybko nawiązałem kontakt z ludźmi, dziś się przyjaźnimy. Ludzie, z którymi służę są dla mnie najważniejsi i dzięki nim czuję się bezpieczny. Zapewniamy sobie wzajemnie bezpieczeństwo.Wszyscy kierujemy się tym samym. Służymy w jednej armii, nosimy te same mundury, jesteśmy braćmi. Jesteśmy tu dla Polski." ů
Marzeniem każdej władzy jest ideologia, która negatywnie wartościuje wiedzę i dobrobyt, za to wychwala bezrefleksyjne posłuszeństwo autorytetom, i życie w mentalnej i materialnej biedzie –

Pisarz i poeta Jarosław Mikołajewski w mocnych słowach o Jarosławie Kaczyńskim:

 –  Jarosław Mikołajewski18 hgru2tdSnic0aln so 07or:127  · Burzę się za każdym razem kiedy słyszę o niezwykłych zaletach umysłu Kaczyńskiego. Teraz znów słyszę, że to znakomity strateg. I pytam: czy złodzieja, który założył sobie, że nas okradnie i obserwuje nasz dom, żeby wybrać najlepszy moment, nazwalibyśmy "znakomitym strategiem"? Czy kota, który rzuca się na uśpioną ofiarę, nazwiemy strategiem, czy łowcą? Niekórzy mają instynkt, i ci wygrywają chwilowo.Inni mają rozum i przyzwoitość, i z początku patrzą na wyczyny złodzieja w osłupieniu, lecz w końcu wygrywają tak, jak wygrywa się w maratonie. Jesteśmy pomiędzy chwilą a maratonem. Trwonimy nasze życie na utarczki z rzeczami, które nie powinni zaistnieć. Powinniśmy móc się cieszyć, korzystać, wybierać, zajmować się bliskimi. Oczywistością jedyną jest konieczność wolności. Jeżeli ona nie jest oczywista, trzeba o nią walczyć.Jak Don Kichot, w beznadziejnej próbie bycia pokojowym, wzywam episkopat, w tym mojego przyjaciela, kochanego Michała Janochę, mądrego i dobrego człowieka: powiedzcie hołubionemu przez siebie Kaczyńskiemu, że skazuje starych ludzi na gniew, złość, bunt, podważanie stylu i treści, które praktykowali przez całe życie. Dla mnie Wasze zdanie nic już nie znaczy, ale dla nich...Próbuję niemożliwego, ale dłużej naprawdę się nie da. Coś pęknie. Albo my, albo wschodnia granica. I wszyscy będą winni, choć wszyscy będziemy bezbronni.To jest szaleństwo! Obłąkanie nielicznych i lizusostwo wielu. Ślepe posłuszeństwo bezmyślnych funkcjonariuszy zła.Próbuję, bo w tej chwili nikt nie może nie próbować. O episkopacie już mówiłem. Teraz słowo tylko do tych, którzy mają jakiś wpływ na Dudę: powiedzcie mu, że z Polski naprawdę robi się piekło. Bezsilna, ponura dolina złamanych. A on, który w najgłębszym moim przekonaniu nie dojrzał i nigdy nie dojrzeje do swojej funkcji, ma szansę krótkim ruchem poderwać się do istnienia.    Wbrew pozorom jestem człowiekiem, który się łatwo lituje. Odruchowo. Patrzę na zachowania ludzi Kaczyńskiego, słucham ich pokrętnych, głupich i fałszywych słów, i już martwię się, co z nimi będzie kiedy nastanie wielkie, wytęsknione Potem.Pamiętam jak na mnie działali funkcjonariusze PZPR. A przecież nie tak jak ci teraz. Kiedyś było jednak jakieś wytłumaczenie: jakiś Związek Radziecki, który mógł wejść, a my nie mieliśmy możliwości by sprawdzić, czy jest tak naprawdę. Czy może czy ie może. Ale teraz? Jaka jest cena tego, że się sprzeciwią? Niełaska pańska? Utrata pracy? No i co?... Wyśmiewali mnie kiedy pisałem, że do szkół zamiast reformy Zalewskiej powinno się wprowadzić przedmiot "niezależność". I proszę: w połowie społeczeństwa zadomowiła się tęsknota za tym, żeby zależeć. Podczepić się pod kogoś twardego, mocnego. Tęsknota za totalitaryzmem i służalstwo. Po latach znowu będzie tak jak zawsze: głupi zmądrzeją siłą doświadczenia życiowego, będą zapraszani do studia, będą mówili, że to było jakieś starcie wartości, dylematy wartości... Tracimy życie. Straciliśmy radość bycia czlowiekiem z Polski. Tracimy wolność. Młodzi ludzie tracą kontakt ze szlachetnymi, mądrymi, łagodnymi ludźmi. Nie będą już wiedzieli czym były wartości Kuronia, Miłosza, Mazowieckiego.Powtarzam więc desperacko: wzywam tych, którzy mają jeszcze jakikolwiek wpływ na Dudę, na Kaczyńskiego... Chcialem dodać jeszcze, choćby retorycznie, kilka nazwisk. Ale nikt więcej mi nie przychodzi do głowy. Nie ma twarzy i nie ma nazwisk. Jest lej. Jarosław Mikołajewski   obywatel
 –  Dzień dobry, potrzebuję porady. Wczoraj miałem nieprzyjemną sytuację na stacji benzynowej. Po zatankowaniu samochodu chciałem zapłacić ale wcześniej poinformowałem pracowników stacji że wypowiedziałem posłuszeństwo państwu i nie płacę podatków w związku z czym żądam żeby policzyli mi za samo paliwo bez VAT. Nie chcieli współpracować i wezwali policję. Policja chciała mnie wylegitymować oraz chcieli moje prawo jazdy v V powiedziałem im że nie podlegam pod ich prawo morskie więc nie muszę się legitymować oraz że nie mam prawa jazdy bo nie jestem kierowcą tylko podróżnikiem (konstytucja gwarantuje podróżowanie).Byli bardzo nie mili straszyli porwaniem na komendę w celu ustalenia tożsamości co jest nielegalne.Ostatecznie bardzo spieszyłem więc zapłaciłem kwotę za paliwo razem z VAT a policji pokazałem prawo jazdy i dowód a oni powiedzieli że zostanie skierowane coś tam do sądu za zakłócanie spokoju i wprowadzanie w błąd funkcjonariusza. Pytanie moje jak mogę pociągnąć do odpowiedzialności pracowników stacji za wymuszania nielegalnego podatku oraz policję za mój stracony czas
 –
Damian, uczestnik szybkich randek dla katolików opowiada na co najbardziej zwraca uwagę u kobiet: – "Dla mnie kobieta studiów mieć nie musi. Powinna mieć za to trzy konkretne cechy: płodność, szacunek, posłuszeństwo. Płodność, bo sam sobie dziecka nie zrobię. Szacunek jako wzajemność i równość w relacji. Bez upadlania, zdrad, złodziejstwa i kombinatorstwa. Jesteśmy na równi, a nie ktoś nad kimś. Posłuszeństwo względem swojej roli jako kobiety: partnerki, matki. Kariera nie może być ważniejsza, kobieta jest od ogarniania rodziny, kasę przyniosę ja."
Podobno przy 7 fali pandemii mają wrócić kartki na mięso i alkohol, a mężowie mają słuchać żon. Tak słyszałam –
Brzmi trochę jak z Orwella... –  fPrzystanek Jezusj&ttP ©PrzystanekJesusAbp #Ryś:„Najważniejszą cechą ludzi wolnych jestposłuszeństwo. Posłuszeństwo."#PJ2018
Źródło: facebook.com
Posłuszeństwo potrafi być frustrujące –
0:43
Ponieważ posiada ona prawie identyczne umiejętności słuchania co dzieci –
Kiedy okazuje się, że w nowym miejscu pracy bezgraniczne posłuszeństwo staremu kawalerowi, jest niewystarczającą kompetencją do objęcia ważnego stanowiska –
Posłuszne psiaki –
0:42
27 Belgów cały czas pobiera emeryturę od Hitlera za wierność, lojalność i posłuszeństwo wobec Trzeciej Rzeszy – Zgodnie z unijną dyrektywą, która weszła w życie w 2016 roku, państwa członkowskie powinny były wymienić się informacjami o emeryturach wypłacanych obywatelom innych krajów UE. Wtedy okazało się, że Niemcy - które w 1949 roku wzięły na siebie rolę spadkobiercy Rzeszy - cały czas wypłacają pieniądze wiernym sługom Hitlera. Emerytura waha się od 425 do 1275 euro
 –

Wiadomość od porzuconego psa:

Wiadomość od porzuconego psa: – „Kiedy byłem szczeniakiem, bawiłeś się ze mną, a moje wybryki sprawiały, że się z tego śmiałeś. Nazywałeś mnie swoim dzieckiem i mimo wielu pogryzionych butów i zniszczonych poduszek, zostałem twoim przyjacielem. Za każdym razem, gdy coś przeskrobałem, groziłeś mi palcem i mówiłeś: „Jak mogłeś to zrobić?”. Chwilę później jednak złość ci mijała, wywracałem się na plecy, a ty drapałeś mnie po brzuchu. (…) Pamiętam te wszystkie noce, kiedy przytulałem się do ciebie w łóżku, słuchając twoich zwierzeń i skrytych marzeń. Chodziliśmy na długie spacery i razem biegaliśmy po parku.W domu ucinałem sobie długie drzemki, czekając aż wrócisz z pracy. Wreszcie zacząłeś spędzać tam coraz więcej czasu i rozglądać się za ludzkim partnerem. Czekałem na ciebie cierpliwie, pocieszałem, gdy spotkało cię rozczarowanie albo gdy miałeś złamane serce. Skakałem z radości, gdy wracałeś do domu zakochany. Ona, twoja żona, nie lubi psów. Mimo tego powitałem ją w naszym domu, okazałem jej szacunek i posłuszeństwo. Ty byłeś szczęśliwy, więc ja też. Kiedy urodziły się wasze dzieci, byłem zafascynowany ich zapachem i tak jak ty, chciałem się nimi opiekować. Tylko że ona i ty martwiliście się, że mogę zrobić im krzywdę, więc większość czasu spędzałem w innym pomieszczeniu. (…).Gdy dzieci trochę urosły, zostałem ich przyjacielem. Wczepiały się w moje futro i podążały za mną niepewnym kroczkiem. Zaglądały mi w uszy, wsadzały palce do oczu, całowały po nosie. Uwielbiałem ich pieszczoty, twoje były przecież już takie rzadkie. Gdyby trzeba było, broniłbym dzieci swoim własnym życiem. (…)Ostatnio dostałeś propozycję nowej pracy. Razem z rodziną przeprowadzasz się do innego miasta. Niestety, w nowym miejscu nie można trzymać zwierząt. Podjąłeś właściwą decyzję, twoja rodzina dużo na tym zyska. Cieszyłem się jak zwykle na przejażdżkę samochodem, kiedy wyruszyliśmy w drogę do schroniska. Schronisko pachniało brakiem nadziei i strachem wszystkich psów i kotów. Wypełniłeś formularz i powiedziałeś: „Na pewno znajdziecie mu dobry dom”. Wzruszyli ramionami i popatrzyli na ciebie ze smutkiem.Dobrze wiedzieli, co czeka psa w średnim wieku, nawet takiego z papierami. Siłą odgiąłeś zaciśnięte na mojej obroży palce swojego syna, który krzyczał: „Tato, proszę nie pozwól im zabrać mojego psa!”. Martwię się o niego. Dałeś mu właśnie piękną lekcję przyjaźni, lojalności, miłości, odpowiedzialności i szacunku do życia... Unikając mojego wzroku, poklepałeś mnie po głowie. Uprzejmie odmówiłeś zabrania obroży i smyczy.W schronisku dbają o nas na tyle, na ile pozwala im napięty harmonogram dnia. Karmią nas, ale nie mam jakoś apetytu. Na początku, za każdym razem gdy ktoś przechodził koło mojego boksu, podbiegałem mając nadzieję, że zmieniłeś zdanie, że to wszystko to był tylko zły sen. Kiedy zdałem sobie sprawę, że nie mam co konkurować z roześmianymi szczeniakami, zaszyłem się w kącie i czekałem.Słyszałem jej kroki, gdy pod koniec dnia szła po mnie. Poprowadziła mnie między wybiegami do osobnego pomieszczenia. Panowała tam błoga cisza. Posadziła mnie na stole, podrapała za uszami i powiedziała, żebym się nie martwił. Serce waliło mi w oczekiwaniu na to, co miało się zdarzyć. (…) Kobieta delikatnie założyła na moje łapy opaskę. Łza poleciała jej po policzku. Chciałem ją pocieszyć tak jak pocieszałem ciebie przez lata i polizałem ją po twarzy. Pewnym ruchem wkuła mi igłę do żyły. Poczułem, jak ta zimna substancja rozchodzi się po moim ciele. Zasypiając spojrzałem w jej oczy i szepnąłem cichutko: „Jak mogłaś?”.Kobieta rozumiała psi język i odpowiedziała: „Tak mi przykro”. Potem przytuliła mnie i pospiesznie tłumaczyła, że pomoże mi znaleźć się w lepszym miejscu, gdzie nikt o mnie nie zapomni, nie porzuci. To miejsce przepełnione jest miłością, tam jest inaczej niż na ziemi. Zbierając resztki sił, delikatnie poruszyłem ogonem, próbując wyjaśnić kobiecie, że to nie do niej były moje słowa. To do ciebie, mój Ukochany Panie, mówiłem. Będę zawsze myśleć o tobie i czekać na ciebie po tamtej stronie. Życzę ci, aby każdy był ci tak wierny jak ja”
Zamiast nagrodyzostaje zwolniony z pracy – Jest pracownikiem sieci marketów. Pewnego dnia znalazł się w sytuacji, w której po prostu musiał zareagować. To był normalny, zdrowy odruch każdego człowieka. Usłyszał krzyki kobiety, która była atakowana przez mężczyznę.Krzyki dochodziły z parkingu przed sklepem. Wraz z kolegą z pracy zauważyli, że chodzi o małe dziecko. Natychmiast wezwali policję.„W tamtej chwili jedyne, o czym myślałem, to bezpieczeństwo dziecka. Wyszedłem na zewnątrz i zobaczyłem kobietę, która płakała i krzyczała: Proszę, pomóżcie mi, proszę! Kradnie moje dziecko, porywa moje dziecko!”Udało im się spłoszyć mężczyznę, który zaczął się oddalać.„Kluczył i zmieniał kierunki wiele razy odkąd się oddalił, policja nie wiedziałaby gdzie go szukać.”Kiedy policjanci zjawili się i dokonali aresztowania, mężczyzna wrócił do pracy. Ale tam już po chwili menedżer wręczył mu dyscyplinarne zwolnienie z pracy za „nie dopełnienie obowiązków służbowych i samodzielne oddalenie się z miejsca pracy, bez powiadomienia.”. Nie pomogły tłumaczenia...„Uważam, że to po prostu było słuszne. Byłem w sytuacji, w której musiałem działać. Drugi raz zrobiłbym to samo”. Kierownictwo pod wpływem informacji z lokalnych mediów przyznało się do błędu, rozważyło swoją decyzję ponownie i postanowiło przywrócić go do pracy.Ale on nie jest już zainteresowany tą pracą. Ma nadzieję, że wkrótce znajdzie inną pracę w firmie, w której słuszność będzie ważniejsza niż ślepe posłuszeństwo wobec firmy. „Powinniśmy postępować właściwie, bez względu na politykę firmy, bez względu na konsekwencje”