Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 16 takich demotywatorów

Tragedia w Pępowie, w woj. wielkopolskim. 4-letnia dziewczynka wpadła do kotła z gotującą się zupą w jednej z firm gastronomicznych. Poparzeniu uległo niemal 50% ciała. Dziecko przetransportowano śmigłowcem LPR do Wielkopolskiego Centrum Leczenia Oparzeń w Ostrowie Wlkp – „Dziewczynka doznała poparzeń poniżej 50 procent powierzchni ciała. Jej stan zdrowia jest poważny. Leczenie będzie długofalowe” – powiedział PAP ordynator centrum dr n. med. Witold Miaśkiewicz.Policja ustala, jak doszło do tego dramatycznego zdarzenia.
 –  Paweł ReszkaV ig-0• • •Kiedy zapytałem Martę ile ma wolnych łóżek naodziale odpowiedziała:"Pan pyta o łóżka, a mnie brakuje nawet krzeseł".Właśnie wróciłem z powiatowego SOR-u wMałopolsce -tam od kilku dni notujemy rekordyzakażeń. Marta to lekarz ordynator, któraprzemyciła mnie na dyżur.Gdy przyjechałem do jej szpitala okazało się, żekolejny lekarz pracujący na SOR jest zakażonycovidem. Zrobiła się dziura w grafiku. Zgodził siejązatkać anestezjolog, który kończył nocny dyżur.Marta: - Ciągnął noc, teraz pociągnie 8 godzin, apotem idzie jeździć w karetce.- A potem?- A potem będę musiała kogoś znaleźć, żeby gozmienił, bo przecież nie może być ciągle w pracy.Tyle, że nie ma kogo, bo jest nas za mało. Dlategoto wszystko się wali.(...)Przy pożegnaniu pokazała SMS-a od znajomegolekarza z Podkarpacia„Odmowa przyjęcia w szpitalu w S., zespół pojechałdo B., ale tam ich też nie przyjęli. Lekarz SORwyszedł do karetki. Reanimują w karetce".Marta: - Pan się przyjrzy, bo to się dzieje na naszychoczach.- Co konkretnie?- System latami lepiony na bandaż i plaster właśniesię rozpierdala
"Oni bez pomocy umrą!" - szokujące nagranie, na którym ordynator chirurgii mówi, że Szpital MSWiA dostał polecenie nie przyjmowania pacjentów – Dla około 180 hospitalizowanych pacjentów lekarze mają szukać miejsca. "To mogę podsumować jako wyjątkową ignorancję i wręcz bezczelność. My nie mamy gdzie ich przekazać (...), a jeśli nie wykonamy części zabiegów ci pacjenci umrą"
To właśnie są ci "bohaterzy"bez peleryn... –
Przez najbliższe 2 tygodnie Polska odpocznie od Kai Godek. Aktywistka pro life trafiła do przymusowej kwarantanny – Kaja Godek odwiedziła szpital, przed którym wielokrotnie protestowała oraz, w porozumieniu z Fundacją pro prawo do życia, ustawiła płodobusa."W środę zgłosilam się do Szpitala Praskiego, gdzie zostałam rozpoznana i od tej pory traktowana gorzej niż inni pacjenci. Gdy zapytałam wprost ordynator SOR, czemu tak na mnie reaguje i czy sama robi te aborcję, które są w tym szpitalu, wezwała policję. Policja zorientowałam sie, co się dzieje, nie wystawila zadnego mandatu i jeszcze przyniosła mi nazwisko tej lekarz, którego ona sama nie chciała mi podać.Teraz ściga mnie sanepid, bo lekarz wpisała, że miałam kontakt z pacjentem zakażonym covid19, choć nie miałam kontaktu z żadnym innym pacjentem. [...]"Może w trakcie kwarantanny będzie miała czas zastanowić się nad swoim życiem.
Język polski żywo reagujena aktualne wydarzenia... –  sasin [gw/kol]partacz przekonany o swojejfachowości. Człowiek będący przeciwieństwem królaMidasa - czego tylko się dotknie, zmienia się w gówno.(-Ten mechanik Piotrka to niezły sasin. Tak mu passatanaprawił, że teraz pali o połowę więcej.)sasinować [gw/kol] - podejmować się sprawy przezinnych uważanej za niemożliwą do przeprowadzenia, wprzekonaniu o własnej nieomylności. Potem okazuje się,że to inni mieli rację.(-Ordynator dziś nieźle przysasinował. Był jeszczedobrze "wczorajszy" po imieninach, ale uparł sięoperować i wyciął pacjentowi zdrową nerkę.)F/BELZEQ_NIE RYSUJE

Polska służba zdrowia w pigułce:

 –  Ośrodek Szerzenia Lewactwa iZgorszeniaWczoraj o 21:00 • OTO JEST KURWA HITPrzeklejam tekst kolegi, a w komentarzu wrzucamźródła tych rewelacji.Żyjemy w państwie z gówna, serio.„Co się odjaniepawliło w szpitalu w Grójcu?Otóż Onet zrobił śledztwo.W marcu lekarzz gorączką przychodzi do pracy.17 marca decyduje się na pobranie wymazu zpowodu objawów koronawirusa, chce pracowaćdalej. Nie ma jeszcze wyników testu nakoronawirusa, ale ratownicy medyczni odmawiająwspółpracy z chorym lekarzem. Oczywiściezostają zbesztani przez dyrekcję. Pomieszczenia,w których pracował lekarz, nie zostają zamknięteani zdezynfekowane.Tego samego dnia przychodzi pozytywny wyniktestu jednej z pielęgniarek, która pracuje w Grójcui Piasecznie. Piaseczno zamyka oddział, naktórym pracowała, Grójec – nie.18 marca przychodzi pozytywny wynik lekarza.Testów jest mało – więc testy robi sobie całyzarząd (XD), niezależnie od tego, czy miał kontaktz lekarzem, oraz ci spośród pracowników, którzymieli kontakt z lekarzem do 5 dni wstecz. Ci,którzy mieli kontakt 6 dni wcześniej, nie dostajątestów.Pacjenci? XD Nie dostają ani informacji, anikwarantanny. Wszystkie oddziały szpitala wGrójcu działają.Pracownicy oczekujący na wyniki testów zostająodesłani do domów bez żadnego trybu, niedostają decyzji o kwarantannie. Ale dyrekcjarozmyśla się, bo potrzebuje rąk do pracy, więcwzywa pielęgniarki z powrotem na oddział, żebyzajęły się pacjentami. Pielęgniarki nie dostająnawet maseczek.19 marca przychodzi połowa wyników testów – zczego cztery pozytywne. Czworo zarażonychzostaje zwolnionych do domów prosto z pracy wtrybie „Elo, masz korone, idź do domu". Resztaoddziałów działa.W oczekiwaniu na resztę wyników lekarzezaczynają na własną rękę kupować sprzętochronny.21 marca przychodzi reszta wyników, kolejne 3pozytywne, w tym ordynator. No to trzech typówdostaje zwolnienie, reszta oddziałów działa, wczym problem? Sanepid zaczyna antydatowaćdecyzje o kwarantannie, ale nikomu ich niedoręcza, informuje tylko telefonicznie.22 marca, dzielny lekarz z pozytywnym wynikiemtestu przychodzi do pracy, na szczęście niezostaje wpuszczony do szpitala.Też 22 marca wstrzymane są przyjęcia naoddział, no ale obecni pacjenci dalej przebywająna salach. Zaczyna się indywidualne wypisywaniepacjentów na wyścigi. Pobiera się od nich próbki,ale wysyła do domu przed przyjściem wyników.Wypisuje się jak leci, także pacjentów z gorączką.Oddaje się ich do rąk rodziny. Jeden z pacjentówumiera w domu, nie doczekał pozytywnegowyniku testu – miał koronawirusa.Pacjentki z oddziału ginekologicznego sąwypisywane do domów nie wiedząc, że położne ilekarz z ich oddziału mają koronawirusa.Pielęgniarka, która miała bliski kontakt zzakażonym lekarzem, pyta dyrekcję, co ma zrobić.Otóż ma wrócić do pracy, nie jest w grupie ryzyka.25 marca - jeden z lekarzy dowiaduje się, że jegowynik z 18 marca był pozytywny. Tak, po tygodniuxD Dowiedział się, bo sam zadzwonił doSanepidu, szpital nie przekazał mu tej informacjiMało wam?1 kwietnia rozpoczyna się dezynfekcja szpitala.Zapomniano o niej powiedzieć laborantkom, którepracują, gdy rozpylany jest ozon xD Laborantki jużw czasie trwania dezynfekcji po prostu fizycznieuciekają.Mało wam?Podczas zamykania oddziałów szpital zgubiłpacjenta. Człowieka po udarze przeniesiono doKozienic nie informując rodziny i nie zostawiającśladu w szpitalu w Grójcu. Rodzina znalazła go pokilku dniach na piechotę obdzwaniając szpitale zpomocą Policji. Szpitalowi w Grójcu tak sięspieszyło, że zamiast zweryfikować daneadresowe w dokumentacji pacjenta, wpisał„bezdomny" i wrzucił do szpitala odległego o 70km. Okazało się, że ma koronawirusa.Mało?Pacjent z rakiem płuc został odwieziony 26 marcado domu z informacją dla rodziny, że „nie zgłaszaduszności". No ale w domu zaczął zgłaszaćduszności, trafił do szpitala w Warszawie, zmarłna koronawirusa.Jeszcze mało?30 marca o 22:00 szpital informuje rodzinępacjentki z padaczką, że zostanie wypisana 31marca rano „bo jej stan się poprawił" (wrzeczywistości - następnego dnia ma byćdezynfekcja, usuwają wszystkich). Pacjentka jestod trzech tygodni niemyta, nie może chodzić, a cogorsza w dokumentacji nie ma jej wyniku nakoronawirusa. Później rodzina załatwi jej kolejnytest, na szczęście negatywny.Jeszcze?Kolejny pacjent po udarze, z niewydolnym sercem,wypisany do domu, gdzie jest jeszcze dwojestarszych ludzi. Grójec twierdzi, że pacjent będziew stanie prowadzić samochód. Nie daje kartywypisu ze szpitala. Następnego dnia do pacjenta,który jest już w domu, przychodzi info, że jednakma koronawirusa. Nie napiszę przy tej grotesce"XD" tylko dlatego, że człowiek leży podrespiratorem."
Ordynator od 30 lat kierował jednym z najlepszych oddziałów w Polsce zajmującym się schorzeniami, wadami wrodzonymi oraz prawidłowym rozwojem dzieci w okresie noworodkowym. Został zwolniony, bo należy do innej partii niż dyrektor szpitala – Riad Haidar, wieloletni ordynator neonatologii w szpitalu w Białej Podlaskiej poinformował, że nie będzie już kierował oddziałem. Sugeruje, że decyzja dyrekcji ma podłoże polityczne - od niedawna jest posłem Koalicji Obywatelskiej. Na Facebooku tłumaczy, że decyzja dyrekcji bardzo go zaskoczyła: "Z ogromnym smutkiem i żalem informuję Was, że decyzją Dyrektora szpitala Adama Chodzińskiego (radnego Zjednoczonej Prawicy) od 1 stycznia 2020 nie będę już kierował Oddziałem Neonatologicznym w bialskim Szpitalu. To zaskakująca decyzja i zupełnie dla mnie niezrozumiała. Prawie 30 lat kierowałem tym oddziałem i nigdy nie było żadnych zarzutów do mojej pracy, wręcz przeciwnie. Oddział uznawany jest za jeden z najlepszych w Polsce i zapewnia leczenie na najwyższym światowym poziomie". "Sytuacja o tyle smutna, że jest to wyłącznie decyzja polityczna i nie ma na uwadze dobra moich małych podopiecznych i ich rodziców"
 –  Badanie przez odbyt i usta tymsamym sprzętemFot. MR BE&WKolonoskopię i gastroskopięwykonujemy tym samym sprzętem -zalecił ordynator z rzeszowskiegoszpitala wojewódzkiego nr 2.Pacjenci i lekarze odmówili badań
- A gdyby w czasie pańskiej zmiany ktoś zmarł, z Pana winy, jakby Pan się zachował? – - Nie miałbym sobie nic do zarzucenia. Zabrał się, to zabrał - i na ch*j drążyć temat?!?- Doskonale! Właśnie takiego ordynatora potrzebuje nasz szpital. Witamy na pokładzie, drogi kolego!!!
Polska służba zdrowia w pigułce. Naprawdę strach chorować w tym kraju... –  Klika osob prosu° mnie zeoym opisai nistorie swojej choroby. Nie bedzie skrotow i polprawd. Calosc od listopada wiec jest co opowiadac... 1. Zrobilo mi sie cos na szyi. 2. Poszedlem do lekarza. 3. Stwierdzila przeziebienie przepisala antybiotyk. 4. Miesiac bez zmian. 5. Stwierdzila chloniaka i powiekszony wezel chlonny. 6. Wystawila L4 na hipotermie... 7. Zmienilem lekarza na poczatku grudnia. 8. USG wykazalo powiekszony wezel chlonny. 9. Diagnoza: "Ma pan raka." 10. Badania krwi w normie. 11. "Nie ma pan raka." 12. USG prywatnie. Diagnoza: "Nie przypomina nawet wezla chlonnego. Pana lekarz to debil." 13. Zmiana lekarza pod koniec grudnia. 14. Sprawdzilem cynk ktory dostalem ze ordynator dobra kobita zna sie na rzeczy. 15. Prosze przyjsc za 2 dni. 16. 10.01.2019 Przyjecie na oddzial. 17. 11.01.2019 Zabieg wyciecia nie tej grudki ktora miala byc wycieta. 18. 12.01.2019 Wypis "grosze z tym isc do zabrza bo my nie mamy sprzetu" 19. Wizyta w zabrzu "paaanie my tego tniemy od groma. Termin na czerwiec." 20. Piatek zdolnosc do pracy. 21. Poniedzialek praca. 22. Wtorek zalegly urlop. 23. Poniedzialek zaczelo mnie to bolec wiec wizyta na goduli 24. "W zabrzu sa popierdoleni tu jest stan zapalny pan od jutra stad nie wychodzi". 25. Od wtorku na 4 kroplowkach 3 razy dziennie. 26. W nastepnym tygodniu zabieg wyciecia polowy szyi. 27. Spedze tu conajmniej 3 tygodnie. 28. Wystarczylo zeby to po prostu wycieli jak poszedlem pierwszy raz do lekarza to w 2 dni byloby po sprawie. Lekarze to konowaly i patalachy. Spieprzyli mi zdrowie i o maly wlos zycie swoimi "diagnozami". Zamiast 2 dni spedze w szpitalu ponad miesiac. Dziekuje zainteresowanym i serdecznie pozdrawiam. #medycyna #nfz #truestory #przegryw #szpital
 –  Ale #heheszki były, Na anestezjologii nie mogli rozkminić jakim cudem K.pneumoniae 	New Debli (bakteria skunvielka oporna na wszystkie antybiotyki) ciągle się rozsiewa 	na nowych pacjentów 	Ordynator ostro pilnował wszystkich żeby do nosicieli podchodzić sterylnie, zawsze 	nowe rękawiczki, jednorazowe fartuchy i specjalny stetoskop do każdego łóżka itd. 	Ale nikt nie zauważył' Ze ksiądz chodził po oddziale, robił ostatnie namaszczenia i nie 	dezynfekował rąk xD anioł śmierci normalnie xD 	Dodam tag #bekazkatoli dla atencji
"Weź tak nie wyj". To komentarz, który usłyszała Ania w czasie porodu – "Da pani radę! Kobiety rodzą od pokoleń – usłyszałam na porodówce. Po 8 godzinach skurczy i wymiotów, lekarz w końcu zdecydował o cesarce. Personel na porodówce miał dość słuchania „wycia z bólu”. Z porodowej traumy wychodziłam 3 lata.Kiedy mój lekarz prowadzący zapytał, co myślę o cesarce, powiedziałam, że to chyba ostateczność. Ucieszył się, kwitując, że jestem „silną babką”.Pierwsza godzina na porodówce uświadomiła mi czym jest ból jakiego nigdy nie doświadczyłam. Najgorsze było jeszcze to, że wymiotowałam przy każdym skurczu. Męczarnia trwała 8 godzin. W międzyczasie słuchałam motywujące pokrzykiwania położnej „weź się w garść”, „nie wyj tak”, „trafiła nam się histeryczka”. Finał był taki, że kiedy przyszedł ordynator „do tej co drze się najgłośniej na oddziale” zbladł, natychmiast zdecydował o cesarce.Urodziłam prawie 5 kilogramowe dziecko, które było niewłaściwie ułożone. Jeszcze podczas 7-dniowego pobytu w szpitalu słyszałam uwagi, że byłam głośna"
Syn ordynatora szpitala długo myślał, że jego ojciec pracuje w fabrycekoniaków i bombonierek –
Aktor Roman Wilhelmi zabalował i zapomniał o domu. Musiał znaleźć wytłumaczenie. O pomoc poprosił znajomego technika z teatru, który w rozmowie z żoną wyjaśnił: – - Tak, jest w szpitalu. Nie, nic poważnego, po prostu zasłabł, więc zostawiliśmy go na badaniach. Kto mówi? Ja, doktór ordynatór.- Boże, źle obsadziłem… - jęknął Wilhelmi
Przy gospodarskich wizytach, najlepiej siedzieć cichoi widzieć świetlaną przyszłość – Bo przecież PAN MINISTERnie przyjechał słuchać o problemach
Źródło: http://www.prw.pl/

1