Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 107 takich demotywatorów

Zamiast dorabiać sobie różne niestworzone teorie, warto spojrzeć jak to wygląda z punktu widzenia naukowców: Panika w niczym nam nie pomoże

Panika w niczym nam nie pomoże –  PAN Polska Akademia NaukWczoraj o 12:59Koronawirus SARS-CoV-2 i choroba COVID-19 to temat,którym żyje cały świat. Nie czerpcie „wiedzy" zsensacyjnych nagłówków. Poświęćcie 5 minut iprzeczytajcie przystępne opracowanie przygotowane;וprzez naukowców.http://bit.ly/koronawirus_COVID-19Pełny materiał znajdziecie na naszej stronie, a poniżejsłów kilka o wskaźniku śmiertelności.„Analiza kilkudziesięciu tysięcy przypadków zakażeń wChinach pokazuje, że ponad 80% ludzi ma objawyłagodnej choroby, kilkanaście procent przechodzi ciężkąinfekcję, a 2-3% umiera. Należy podkreślić, że przypadkiśmiertelne dotyczą prawie wyłącznie osób obciążonychpoważnymi schorzeniami. Szczególnie narażeni naniekorzystny rozwój choroby są pacjenci z upośledzeniemodporności, leczeni immunosupresyjnie, z chorobaminowotworowymi, cukrzycą itp. Dla takich osób takżezakażenia znanymi od dawna wirusami (jak np. wirusgrypy) stanowią poważne zagrożenie.Obecnie trudno stwierdzić, czy jest jakaś grupa ludzimniej lub bardziej wrażliwa na zakażenie, z wyjątkiemzależności od wieku pacjentów, gdzie występuje wyraźnakorelacja z przebiegiem choroby. Śmiertelność rośniewraz z wiekiem pacjenta. Do 50. roku życia jest to ułamekprocenta, a w grupie powyżej 80. roku życia – kilkanaścieprocent. Obserwuje się mało zachorowań u dzieci(podobnie było w przypadku SARS).Nie wiemy jeszcze, jaki odsetek zakażonych przechodziinfekcję bezobjawowo. Ponieważ ludzie ci nie potrzebująpomocy medycznej, to trudno ich ująć w statystykachepidemiologicznych. Z tego powodu wskaźnikiśmiertelności podawane obecnie są zapewne zawyżone,a próby oszacowania rzeczywistej śmiertelności (dlawszystkich grup wiekowych łącznie) wskazują na poziom0,3-1%.Dla porównania śmiertelność w innych chorobachwirusowych to szacunkowo: wścieklizna – 100%, ebola –40-90%, grypa ptasia H5N1 – 50%, ospa prawdziwa – 20-50%, SARS – 10%, grypa „hiszpanka" 1918 – 3-5%, odra– 2%o, grypa sezonowa -<1%o".Materiał przygotowali:prof. Egbert Piasecki, kierownik LaboratoriumWirusologii, Instytut Immunologii i Terapii DoświadczalnejPAN we Wrocławiu%;- prof. Brygida Knysz, kierownik Katedry i Kliniki ChoróbZakaźnych, Chorób Wątroby i Nabytych NiedoborówOdpornościowych, Uniwersytet Medyczny im. PiastówŚląskich we Wrocławiu.Serdecznie dziękujemy autorom za to opracowanie.#koronawirus #COVID19 #nauka #zdrowieGrafika: Alissa Eckert, MS; Dan Higgins, MAM / Centersfor Disease Control and Prevention's Public Health ImageLibrary (domena publiczna)
Ekspert Ordo Iuris został krajowym konsultantem ds. genetyki – Prof. Andrzej Kochański został powołany przez ministra zdrowia na nowego Krajowego Konsultanta ds. Genetyki Klinicznej. To ekspert episkopatu do spraw bioetycznych, który jeździł po Polsce z wykładami, w których straszył, że in vitro grozi autyzmem, a badania prenatalne są pretekstem do późniejszego zabicia dziecka. Od jego wypowiedzi odcinała się Polska Akademia Nauk. Nominacją Kochańskiego zaskoczeni są naukowcy z Polskiego Towarzystwa Genetyki Człowieka, którzy odwołanie poprzedniej konsultant prof. Marii Sąsiadek uważają za dużą stratę dla całego środowiska
Chiny przetestują dziennikarzy pod kątem lojalności wobec prezydenta Xi Jinpinga. Dziennikarze wkrótce będą musieli zdać test oceniający ich rozumienie myśli Xi Jinpinga, nauk socjalistycznych popieranych przez przywódcę kraju –
 –
Obudźmy się, zanim będzie za późnodla nas i dla naszej planety! – Wszystko wskazuje na to, że obecni 30-40-latkowie mogą dożyć takich czasów, że z polskich lasów zniknie 75% drzew, wiele gatunków innych roślin, grzybów i zwierząt. Według Naukowców z Polskiej Akademii Nauk powodem jest działalność człowieka i ciągły wzrost stężenia CO2 w atmosferze, a co za tym idzie ciągłe zmiany klimatyczne
Rowan Atkinson podczas studiów na Oxford University, gdzie uzyskał tytuł magistra nauk ścisłych –
Jakub Andrzejczak jest profesorem i kierownikiem Zakładu Socjologii Edukacji Wielkopolskiej Wyższej Szkoły Społeczno-Ekonomicznej – Doktorem nauk humanistycznych Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, badaczem w dziedzinie edukacji, społeczeństwa i kultury oraz stypendystą amerykańskiej Parrish Foundation "Przeciętniak" (3 min.

W rocznicę katastrofy smoleńskiej warto przypomnieć słowa gorzkiej prawdy doświadczonego polskiego pilota Jerzego Grzędzielskiego, który zmarł kilka miesięcy po napisaniu tego tekstu

 –  Grzegorz Micuła10 marca 2017 ·Przy okazji kolejnej miesięcznicy co poniektórym pod rozwagę....Minęło już ponad sześć lat od katastrofy smoleńskiej, a zarazem sześć lat kłamstw i oszczerstw wynikających z braku wiedzy i cynizmu. Doczekałem się pięknej, wolnej Polski. Nie chcę jej stracić, o katastrofie smoleńskiej mam prawo mówić. Poświęciłem lotnictwu niemal 50 lat, z czego jako kapitan w liniach lotniczych ponad 30. Przewiozłem bezpiecznie miliony pasażerów od Alaski po Australię, od Tokio i wyspę Guam na środku Pacyfiku po Amerykę Północną i Południową.W cywilizowanym świecie do kokpitu samolotu wiozącego VIP-ów nikt nie ma wstępu. Dam przykład: w 2013 roku pani kanclerz Merkel leciała ze swą świtą do Indii. Samolotu nie wpuszczono w przestrzeń powietrzną Iranu. Kapitan prawie dwie godziny krążył po stronie tureckiej, po uzyskaniu zgody poleciał dalej. Pani kanclerz dowiedziała się o tym siedem godzin po wylądowaniu. Proszę sobie wyobrazić naszą polityczną gawiedź. Pewnie kapitana wyrzucono by za burtę, a politycy sami wiedzieliby najlepiej co robić.Od momentu katastrofy pojawia się podejrzenia o spisek na życie prezydenta i zdradę stanu z obcym państwem. O bredniach głoszonych na temat katastrofy można napisać książkę lub nawet kilka. Wspomnę tylko wybrane. Pan minister Macierewicz zaraz po katastrofie twierdził, że Rosjanie na lądowanie premiera Tuska przywieźli w teczce ILS (Instrument Landing System), a na lądowanie prezydenta już nie przywieźli. Dalej Rosjanie nie odpędzili, powtarzam kuriozalne określenie „nie odpędzili”, naszego kapitana i nie zamknęli lotniska. Odpowiem panu ministrowi: ILS waży kilkaset kilogramów. Na lotnisku Okęcie był montowany 4 lata. Specjalnie wyposażony samolot kalibrował go, stabilizował ścieżkę schodzenia i centralną oś pasa. Na lotnisku Modlin instalowano ILS przez 3 lata. Koszt wyniósł 62 mln złotych. Panie Ministrze — kapitana nie odpędza się. To komary lub muchę z czoła można odpędzać. Lotniska nigdy nie zamyka się kapitanom, wyjątkiem jest sytuacja jeśli na pasie stoi inny, uszkodzony samolot.O lądowaniu lub nie decyduje tylko i wyłącznie kapitan. Pani poseł Kempa biegała po stacjach TV z rewelacją, że przyczyną katastrofy było niezabranie rosyjskiego nawigatora. Kosmiczna bzdura i kompromitacja pani poseł. Ma się to tak, jakby chirurgowi tuż przed operacją przyprowadzono salową i powiedziano, że jeśli pan doktor nie podoła, to ona pomoże przy operacji.Katastrofę smoleńską mozolnie, przez głupotę, brak wiedzy, chciwość i cynizm, przygotowywała polityczna czołówka PIS. Zaczęło się w 2006 roku za rządów premiera Jarosława Kaczyńskiego. W czasie publicznego wystąpienia minister obrony z PIS-u zapytany został przez oficerów-pilotów samolotu Tu 154 za Specpułku dlaczego nie ćwiczą na symulatorach. Odpowiedź była następująca i niebywale skandaliczna: „Nie, bo to ruskie symulatory”. Dla mnie powiało grozą i jęknąłem: „będziemy mieli katastrofy”. Nomen omen ten minister zginął w katastrofie smoleńskiej.Ćwiczenia na symulatorach są niebywale ważne, uratowały wiele istnień i nie do pomyślenia jest, aby z nich rezygnować. Cały świat lotniczy z nich korzysta. Prezesi nawet najbiedniejszych linii lotniczych klną, ale płacą za ćwiczenia swoich załóg. Ogrom głupoty i braku odpowiedzialności powala tu na ziemię. Mogę dać dziesiątki przykładów, ale pozostanę przy swoim doświadczeniu. W mozolnych ćwiczeniach na symulatorze wielokrotnie wraz z załogą zabiłem się. Ale przyszła jeden raz okrutna rzeczywistość. Po 10-cio godzinnym locie, niewiele minut przed lądowaniem na moim lotnisku zrobiło się tragicznie. Mgła do samej ziemi, chmury, widzialność 50 m. Do zapasowego lotniska 800 km a paliwa resztki. Panie Ministrze Macierewicz, nikt mnie nie odpędzał, nikt mi nie zamykał lotniska ale widziałem śmierć w oczach i warunki ponad moje uprawnienia i siły. Myślałem już o straży pożarnej i karetkach. Pierwszy kontakt wzrokowy z ziemią miałem na dziesięciu metrach wysokości, błysnęła zielona lampa progu pasa i centralnej linii. Do portu samodzielnie bez pomocy „Follow me” nie mogłem pokołować. Nie było cudu, tylko wyszkolona załoga po wielu godzinach treningu na symulatorze. Wracający z urlopu w Singapurze, kolega kapitan i mój instruktor, wszedł przed lądowaniem do mojego kokpitu. Natychmiast został wyproszony. Nikt w takiej sytuacji nie może być w kabinie, w odróżnieniu od tego, co nasi politycy urządzili temu biednemu pilotowi pełniącemu funkcję kapitanaTU154. Żałość i rozpacz. Kiedy uderzycie się w piersi? Polityka PIS w imię idiotycznych i partykularnych fobii pozbawiła pilotów Specpułku ćwiczeń w symulatorze, obniżając bezpieczeństwo lotów w tym lotów z najważniejszymi osobami w Polsce. To był wstęp do katastrofy.Rok 2008. Prezydent Lech Kaczyński wraz z zaproszonymi gośćmi, prezydentami i premierami lecieli do Gruzji przez Azerbejdżan. Gruzja była w stanie wojny z Rosją. Dlatego Pan Prezydent akceptuje taką trasę. W trakcie lotu Pan Prezydent zmienia swoją decyzję i poleca kapitanowi zmianę trasy lotu wprost do Tbilisi. Kapitan odmawia, bo nie zezwalają na to przepisy, ponadto gdyby niezidentyfikowany obiekt pojawił się w strefie działań wojennych mógłby być zestrzelony przez Gruzinów lub Rosjan. Mielibyśmy przez głupotę niebywały skandal międzynarodowy i na sumieniu prezydentów i premierów. Kapitan został obrażony przez Pana Prezydenta, nazwany tchórzem. Po przylocie do Warszawy straszony konsekwencjami. A wystarczyło polecić jednemu z licznych doradców-prawników zajrzeć do prawa lotniczego i naszego AIP. Wtedy kapitan zostałby przeproszony. Nie posądzam o samodzielny, nierozsądny pomysł samego Prezydenta. W samolocie był odcięty od światowych informacji, a newsy podały, że prezydenci Francji i Rosji lecą aktualnie z Moskwy do Tbilisi w asyście myśliwców. Pewnie jakiś usłużny poddał więc panu Prezydentowi przez telefon przednią myśl zmiany trasy lotu. Po tym zdarzeniu pozostało już w Specpułku niewielu doświadczonych pilotów, którzy chcieli latać z prezydentem. Kapitan nie może odmówić lotu, ale może, np. zachorować. To była kolejna cegła przyłożona do katastrofy.Na lot do Smoleńska w fotelu kapitańskim zasiadł więc pilot nieposiadający w pełni uprawnień kapitańskich jak stwierdziła komisja. Opowiem jak to jest w liniach lotniczych. Na przykład jeśli ważność ćwiczeń w symulatorze przeciągnie się nawet o jeden dzień kapitan odmawia lotu. Kapitan odmówił lotu rano w słoneczny dzień do Wrocławia i z powrotem, bo zapomniano wyposażyć kokpit w ręczną, wymaganą instrukcją, latarkę. Ten młody kapitan miał rację. W tym locie mogło np. nastąpić zadymienie kabiny i ta latarka ratowałaby wszystko – odczyty przyrządów. Składam Jego Magnificencji Rektorowi Politechniki Rzeszowskiej gratulacje. Ten młody pilot od Pana wyszedł, tak jak wielu innych. Dziś latają oni jako kapitanowie w najlepszych liniach świata. Uważam, że gdyby tego młodego pilota Tu154 potraktowano jak w cywilizowanych społeczeństwach, to znaczy uszanowano jego kwalifikacje i decyzje oraz pozostawiono kokpit zamknięty, to po otrzymaniu standardowej informacji o pogodzie z wieży kontrolnej smoleńskiego lotniska i jeszcze bardziej nadzwyczajnej i dodatkowej informacji o godz. 08.24 że „warunków do przyjęcia nie ma”, to kapitan po stwierdzeniu, że na wysokości 100m nie widzi ziemi i pasa, odleciałby ma lotnisko zapasowe lub postawił samolot w krąg. Zgodnie z instrukcją wykonywania lotów. I to jest cała wiedza. Jednak chciwość, zarozumialstwo i cynizm możnych polityków zwyciężyły.Przed wejściem pasażerów na pokład, honorem i przywilejem kapitana jest witanie najważniejszej osoby wraz z małżonką, czyli pana Prezydenta. Odebrał ten przywilej kapitanowi Dowódca Wojsk Lotniczych – generał Błasik. Po prostu pokazał mu jego miejsce i to, że jest tu nikim – poniżające i podłe. Ja w takiej sytuacji odmówiłbym lotu. Niby niewyobrażalne, ale nie dla tych którzy wiedzą o co idzie, zwłaszcza dla pilotów. Jest to kolejna cegła budująca to nieszczęście. Na 11 minut przed katastrofą kapitan otrzymuje wiadomość że “Pan Prezydent jeszcze nie podjął decyzji co robimy dalej”. To oburzające i paraliżujące oświadczenie. To kapitan ma wiedzieć, co robić i on decyduje! To on odpowiada za życie wszystkich na pokładzie, a nie pasażer, nawet najważniejszy! Kokpit winien być absolutnie sterylny i tylko kapitan może wydawać polecenia. Tam był po prostu bałagan. Nie wiadomo było kto dowodził, kapitan nie był w stanie pozbyć się gości (intruzów) z kokpitu, samolot pędził do ziemi, nic nie było widać poniżej nieprzekraczalnych 100 m. Generał, Dowódca Wojsk Lotniczych zamiast wrzasnąć w tym momencie „do góry!” nawet nie wyrzucił i nie uciszył intruzów – horror.Pan minister Macierewicz z uporem twierdzi, że załoga zamierzała odejść na drugi krąg. Panie Ministrze, już byli tak nisko że zadziałała instalacja TAWS „Pull up, terrain ahead”. To paraliżująca informacja, każdy pilot natychmiast ucieka do góry, jeśli zdąży. A co robi załoga? Kapitan wycisza sygnalizację zmieniając nastawy wysokościomierza barycznego, tym samym pozbawiając się wskazania wysokości progu pasa – czyste samobójstwo. Robi to po to, aby sygnalizacja przy dalszym zniżaniu mu nie przeszkadzała! Chciał zobaczyć ziemię jak najszybciej przed minięciem radiolatarni. Po prostu na siłę chciał lądować. Naciski na niego, niekoniecznie słowne, były niewyobrażalnie mocne, tak aż uderzyli w ziemię 900 m od progu pasa. Dokładnie jak przez kalkę w Mirosławcu gdzie samolot CASA także uderzył 900 m przed progiem, taka sama pogoda.Jednak informacja od Prezydenta nie była ostatnim ani najmocniejszym ciosem dla kapitana. Najboleśniej ugodził go kolega-kapitan samolotu JAK40, który kilkanaście minut wcześniej „spadł” na pas w odległości 700 m od progu. Dlaczego spadł? Bo pogoda była już fatalna i zniżając się poniżej dopuszczalnej wysokości 100 m ujrzał ziemię będąc już nad pasem. Nie zgłosił obowiązującej formuły, że widzi pas i prosi o zgodę na lądowanie. Zrobił to bez zgody wieży. Czym to się kończy dam przykład: podczas identycznej pogody na Teneryfie kapitan B747 otrzymał zgodę z wieży na start i gdy się rozpędzał kapitan drugiego B747 bez zgody wieży w kołował na środek pasa. Wynik – 862 osoby spłonęły. Pasażerowie rejsu JAK40 winni wygrać ogromne odszkodowania za narażenie ich życia. Otóż kapitan Tu154 zapytał przez radio kolegę-kapitana JAK40 o pogodę. Ten odpowiedział, cytuję: „Pizdowata, widać 200400 m, podstawa chmur 50 m, mnie się udało, możesz próbować”. To jest haniebne. Życie Prezydenta i ponad 90 innych osób to nie rosyjska ruletka, albo się uda albo nie. Winien krzyknąć „Uciekaj jak najszybciej”. Ten kapitan bryluje teraz na salonach pana ministra Macierewicza i jest jego pupilem.Panie Ministrze, różnimy się, ja też mam swojego guru. Jest nim dr nauk technicznych, emerytowany pułkownik pilot doświadczalny Antoni Milkiewicz. Jako młody oficer-inżynier brał udział w komisji badającej katastrofy naszych IŁ62. Mimo nacisków potężnego ZSRR udowodnił winę producenta silników, narażając tym samym przyszłość swoją i swojej rodziny. Gratuluję Panie Ministrze pupila. Tak rodziła się katastrofa smoleńska, w której wybitny udział mieli politycy karmiący nas kłamstwami. Pomaga im kler, a szczególnie episkopat.Od sześciu lat słyszę z ambon: „Żądamy prawdy”. A ta prawda jest znana. Nasza znakomicie wykształcona (pozazdrościć może nam wiele państw) komisja badania wypadków lotniczych ogłosiła wyniki. Zapewniam wszystkich, gdyby rozpatrywałaby to najlepsza amerykańska komisja NTSB, to wynik byłby identyczny. Jedynie zdjęto by jakąkolwiek odpowiedzialność z pracowników wieży , tak jak zrobił to nasz sąd po katastrofie w Mirosławcu. Ponadto dowiedzielibyśmy się o treści rozmów braci tak przed katastrofą jak i w locie do Azerbejdżanu. Z rozgłośni toruńskiej leje się rzeka bzdur o katastrofie, a „Najważniejszy” orzekł, że jej uczestnicy byli „prowadzeni na specjalne zamordowanie”. To jest rozpaczliwie chore. Biskup zamyka z błahych powodów nie wiadomo na jak długo nam, wiernym świątynię a nie potrafi zareagować, gdy na drugi dzień po tragedii, w środku metropolii, najbardziej katoliccy dziennikarze ogłaszają światu, że Rosjanie dobijali pasażerów. Do dziś nie ma nagany kościoła ani sprostowania i przeprosin.Ja to teraz robię – przepraszam Rosjan. Każdego 10-tego dnia miesiąca na czele z duchownym, z wizerunkiem Chrystusa i Matki Bożej, z flagami narodowymi o napisach niewybrednych i ubliżających Prezydentowi Państwa i Premierowi odbywają się partyjne wiece i modły o wolną Polskę. Żadnego biskupa to nie boli. Dzisiaj upominają nas i nazywają Targowiczanami. Już zrozumiałem nauki Kościoła. Służy temu, który więcej da lub więcej obieca. Gdzie jest biskup, który mówił „Największą mądrością jest umieć jednoczyć – nie rozbijać”. Tego dzisiejsi pasterze katoliccy nawet nie wspominają. Był to prymas Wyszyński.Największym naszym wstydem jest zespół pana Macierewicza wraz z jego “profesorami”. Otóż wszystkie komisje świata badające katastrofy lotnicze zaczynają od analizy wyszkolenia i przygotowania załogi, ostatniego wypoczynku, posiłku, sytuacji w pracy, w domu i lotu od samego przygotowania do startu. Panowie w zespole zaczynali od kolejnego wybuchu wskazanego przez guru, tak jakby samolot sam leciał. Prof. Nowaczyk oświadczył, że samolot był wprowadzony na zły pas. Panie profesorze to nie Frankfurt lub Amsterdam, w Smoleńsku jest tylko jeden pas! Dziwi się Pan, że zwolniono go z Uniwersytetu Maryland, ja dziwię się, że Pana w ogóle przyjęto. Nie wspomnę już o parówkach i różnych puszkach. Proponuję profesorom przed następnymi dociekaniami kupić godzinę lotu na symulatorze z instruktorem. Zapytać instruktora jak zachowują się piloci po sygnale „Pull up”. Podpowiem natychmiast: pełen gaz i do góry. A co robiła nasza załoga? Gnała do ziemi nadal, wyłączając sygnalizację.Żal mi bardzo rodzin ofiar po dwakroć. Za stratę bliskich i za drwiny ze strony polityków. Radziłbym, a szczególnie Pani poseł-mecenas, zapytać pana Prezydenta, pana Sasina, pana Łozińskiego i innych, którzy byli najbliższymi doradcami Prezydenta: jaki dureń z ich otoczenia wymyślił lotnisko Smoleńsk, stare, zdewastowane, nieczynne od dawna lotnisko wojskowe mając w pobliżu dwa międzynarodowe, cywilne, czynne i sprawne porty lotnicze! Jaki skończony dureń wsadził do jednego samolotu tyle ważnych osobistości, zamiast rozlokować w trzech środkach transportu. I nie ubezpieczył ich. Czy to też wina Tuska?Głosowałem z wielką nadzieją na mojego idola pana Lecha Kaczyńskiego – spokojnego, średniej klasy urzędnika. Zimny prysznic otrzymałem wieczorem jak prezydent elekt zameldował swojemu pierwszemu sekretarzowi wykonanie zadania. Wiedziałem, że będziemy mieli dwóch prezydentów: de jure i de facto . I tak pozostało. Było wiele zamachów na carów, bojarów, książąt, króli, papieży i prezydentów mocarstw. Pojedynczo, nie zbiorowo. Nasz Prezydent nie zagrażał nikomu, nie miał armii z bronią nuklearną. Nie był wybitnym mężem stanu, tylko mężem wspaniałej Pierwszej Damy. Nie bywał zapraszany na salony polityczne świata, ani sam nie zapraszał. Zginął przez cynizm najbliższych, ich chciwość i głupotę. Stąd dzisiaj ta żądza wynagrodzenia mu przez stawianie pomników, nazwy placów i ulic, a może wkrótce i miast. Piszę to w wielkim żalu i smutku, bo miałem sentyment do tego człowieka.Autor tekstu: Jerzy Grzędzielski — emerytowany kapitan linii lotniczych, pilot doświadczalny samolotowy i szybowcowy, instruktor samolotowy i szybowcowy, Inspektor Wyszkolenia Lotniczego Oficer rezerwy Wojsk Lotniczych. Nalot w powietrzu ponad 25.000 godzin.
Można zrozumieć, że ktoś nie potrafi odróżnić prawdy od fałszu – Tylko dlaczego bardziej wtedy ufa tym, którzy są pozbawieni jakichkolwiek kompetencji? LOGIKA ANTYSZCZEPIONKOwcówJakaś losowa Grażyna z Facebooka, która ledwoskończyła zawodówkę i obejrzała 2 filmiki naYoutube o szczepionkachPoziom wiarygodności: 100%Profesor nauk medycznych, który ma ogromnąwiedzę i pót życia poświęcił na badania nadszczepionkamiPoziom wiarygodności: 0%
Zaprzestańcie więc słuchać księży i biskupów, i przestańcie za wszystko płacić i to w nadmiarze, a zobaczycie, że Kościół i jego urzędnicy zmienią się błyskawicznie... – Dodam, że w 2005 roku zdecydowałem, że nade mną Kościół nie ma żadnej władzy i nie dostaje ode mnie żadnych pieniędzy (poza idącymi na tę instytucję z podatków, które płacę). Ten stan sprawia, że czuję się człowiekiem wolnym i szczęśliwym. Radzę innym, by zrobili to samo.Stanisław Obirek - Teolog, historyk, antropolog kultury, profesor nauk, były ksiądz
~ * ~ – Eksperci nie mają wątpliwości - polskie społeczeństwo coraz bardziej odchodzi od Kościoła. "Coraz mniej Polaków uczestniczy w mszach świętych. Poza tym mamy tu jeszcze jeden ważny czynnik" - zauważa prof. Henryk Domański z Polskiej Akademii Nauk. "Księża coraz częściej są krytykowani za niewywiązywanie się ze swoich obowiązków, za pedofilię i zaangażowanie Kościoła w politykę. To zniechęca do dawania czegokolwiek" - dodaje socjolog.Według Domańskiego, coraz większa niechęć do dawania księżom pieniędzy wynika także z przeświadczenia, że Kościół jest instytucją bogatą i nie zasługuje na to, żeby ją dofinansowywać
Cały świat pisze o odkryciuna południu Polski – Dawno tyle osób nie żyło zwierzęciem żyjącym ponad 200 milionów lat temu. Odnaleziona na Śląsku Lisiowica Bojani to największy znany dotąd gad ssakokształtny. Olbrzymi roślinożerca był kuzynem ssaków. Polacy opisali w prestiżowym piśmie naukowym swoje niezwykłe odkrycie.Lisowica bojani, bo tak nazwano zwierzę, była niemal wielkości słonia. Ważyła około 9 ton i miała pysk podobny do dzioba. Polscy archeolodzy odnaleźli skamieniałości we wsi Lisowice niedaleko Częstochowy.Artykuł opublikowany w "Science" jest cytowany w serwisach całego świata.Skamieniałości z Lisowic poruszyły świat naukowy. Głos zabrał między innymi specjalizujący się w dicynodontach Christian Kammerer z Muzeum Nauk Przyrodniczych w Karolinie Północnej.Rozmiar znaleziska jest zaskakujący. Duże dicynodonty były już wcześniej znane zarówno w permie, jak i triasie, ale nigdy na taką skalę - powiedział naukowiec, którego cytuje Sky News
Szkoła chce, aby rodzice „nauczyli swoich dzieci manier” – apel rozprzestrzenił się w sieci niczym błyskawica – Wygląda na to, że rodzice zbytnio polegają na szkołach. Oczekują od tych instytucji, aby zapewniły ich dzieciom odpowiedni poziom wiedzy, a jednocześnie nauczyły właściwego zachowania.Teraz pytanie, które zadajemy, brzmi: Jakie dokładnie są obowiązki szkoły? Czy wiemy, gdzie zaczynają i gdzie powinny się kończyć?Jedna ze szkół w Portugalii postanowiła raz na zawsze wyjaśnić sprawę, umieszczając plakat.Tablica szkoły została później udostępniona na Facebooku, gdzie zawarta w niej wiadomość szybko zaczęła rozprzestrzeniać się po całym świecie.Prosty, ale skuteczny komunikat zawiera pięć kluczowych punktów, które szkoła określa jako należące do obowiązków rodziców:Drodzy RodziceChcielibyśmy przypomnieć, że magiczne słowa, takie jak dzień dobry, proszę, nie ma za co, przepraszam i dziękuję, wszyscy poznają w domuTo także w domu dzieci uczą się być uczciwymi, punktualnymi, sumiennymi, okazywać swoim przyjaciołom sympatię, a także okazywać najwyższy szacunek starszym i wszystkim nauczycielom.Dom to miejsce, w którym uczą się czystości i tego jak i gdzie właściwie pozbyć się śmieci.Dom jest także miejscem, w którym dzieci uczą się być zorganizowanym, dbać o swoje rzeczy i że nie jest w porządku źle traktować innych.Natomiast w szkole uczymy języka, matematyki, historii, geografii, fizyki, nauk i wychowania fizycznego. Wzmacniamy tylko nawyki, które dzieci nabywają w domu.Czy sądzisz, że szkoły w Polsce powinny umieszczać to przypomnienie na swoich korytarzach?
Troje naukowców napisało absurdalne artykuły by sprawdzić czy zostaną przyjęte – Eksperyment mający na celu zwrócenie uwagi na kryzys nauk humanistycznych na Zachodzie się powiódł. Do publikacji przyjęto między innymi referat o kulturze gwałtu wśród amerykańskich psów miejskich oraz rozprawę zawierającą rozdział "Mein Kampf" zmodyfikowany na potrzebę walki z patriarchatem
 –  Mieszkam na Bielanach od 40 lat, jestemkatolikiem - wierzącym I praktykującym, Jestem prawnikiem, doktorem nauk prawnychi nauczycielem akademickim.Jestem członkiem PiS:niskie podatki, żadnych uchodźców, żadnychFeministek, żadnej awizacji,wspieranie rodziny tradycyjnej I Kościoła
Rozporządzenie o nowym podziale dyscyplin naukowych wchodzi w życie1 października 2018 – Astronomia wprawdzie z listy zniknęła, za to odrębne miejsce zajęła w niej dyscyplina nauk teologicznych
Maria Skłodowska-Curie na czele listy kobiet, które zmieniły świat – Magazyn historyczny BBC postanowił zrobić listę "100 kobiet, które zmieniły świat". Stworzył ją zespół 10 ekspertów, którzy poprosili czytelników o wybranie, kto zasługuje na bycie na najwyższej pozycji. A oni wybrali Marię Skłodowską-Curie. Przed księżną Dianą, Margaret Thatcher, a nawet Marią z Nazaretu.Skłodowska-Curie jest prawdziwą legendą wśród naukowców - i nie tylko. Jest jedną z zaledwie czterech osób na całym świecie, które dwa razy zostały uhonorowane nagrodą Nobla. Co więcej, jest jedyną kobietą w tym towarzystwie i jedynym naukowcem, który ją dostał z dwóch różnych dziedzin nauk przyrodniczych.Maria może się pochwalić "niezwykłym szeregiem osiągnięć". Była pierwszą kobietą z Noblem w dziedzinie fizyki i pierwszą kobietą, która została profesorem na Sorbonie
Chciała mieć zdjęcie z aligatoremna koniec studiów – Absolwentka studiów przyrodniczych z Teksasu zadbała o niebanalne zdjęcie, którym uczciła odebranie dyplomu. Teraz jej niezwykłą więź z aligatorem opisują media z całego świata.Minisesja 21-letniej absolwentki jest hitem internetu.Jej 4-metrowy towarzysz ze zdjęć wygląda bardzo groźnie, ale absolwentka nauk przyrodniczych doskonale wie, co robi.Pracuje w centrum ratunkowym w Beaumont. Obecnie przebywa w nim około 450 aligatorów, krokodyli i innych gadów.Codziennie wchodzę do stawu tego zwierzęcia. On jest jednym z moich najlepszych przyjaciół!Big Tex zachowuje się wobec niej trochę jak domowy zwierzak. Reaguje na swoje imię i na jej gesty, kiedy dziewczyna wchodzi do wody, żeby go nakarmić.Nosił wilk razy kilka...
W maju 1891 r. polityk Roman Dmowski otrzymał tytuł doktora nauk przyrodniczych po napisaniu i obronie rozprawy o wymoczkach pt. "Przyczynek do morfologii wymoczków włoskowatych" – W październiku 2017 r. piłkarz Robert Lewandowski otrzymał tytuł licencjata po napisaniu i obronie pracy o sobie samym pt. "RL9. Droga do sławy"
Dla Zbigniewa Ziobry Adam Strzembosz nie jest autorytetem –  Adam Strzembosz rocznik 1930 magister prawa doktor nauk prawnych doktor habilitowany nauk prawnych profesor nauk prawnych ukończona aplikacja sędziowska sędzia Sądu Najwyższego Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Przewodniczący Trybunału Stanu odznaczony Orderem Orła Białego odznaczony Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski Honorowy Obywatel miasta stołecznego Warszawy Zbigniew Ziobro rocznik 1970 średnia ze studiów 3.84 dostateczna ocena z pracy magisterskiej (niżej tylko oblanie) dwukrotnie oblana aplikacja prokuratorska nigdy nie pracował jako prokurator lub asesor prokuratury