Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 127 takich demotywatorów

Na autostradzie międzystanowej nr 70 w stanie Colorado musiano usunąć znak odległościowy na 420 mili, ponieważ był często kradziony. Zamiast niego umieszczono znak 419,99 mili. –
Najnowsze badania potwierdzają niezwykłą inteligencję psów. Okazuje się nawet, że psy potrafią rozpoznać złych ludzi – W jednym z eksperymentów właściciele czworonogów prosili podstawione osoby o pomoc. Jedni mieli zachowywać się wobec nich wulgarnie a inni mieli być mili i życzliwi. Potem psom proponowano smakołyki od tych osób. Od miłych osób przyjmowali je chętnie. Niemiłym osobom odmawiali
 –  Olga Tokarczuk ► Noble.pl1 godz. • GCzule dziękuję za zaproszenie do grupy! ^ii Lubię to!Komentarze      ^ Udostępnij91Wioława Szymborska Eluwina alternatywka, spoko stylóweczka! Kto Ci robiłwłosy - Sędzia Dredd?     I know, wyglądam na jesieniarę, ale totalnie czajębazę #PrzepraszamDawneSłowaŻeNoweUważamZaPierwszeLubię to! Odpowiedz 55 minWładysław Reymont Sztywniutko! Znajduję tu dobry młodzieżowy klimacik!;)) Zapraszam na moje dzisiejsze instastory [@chlopszukazony] same nowościi nowelki! ^ #ProstoZeWsiLubię to! - Odpowiedz • 51 minMaria Skłodowska-Curie Czy tu szykuje się jakaś wieprzna wiksa? :)))Ogarnę chemię i wpadam! ^»Lubię to!  Odpowiedz • 44 minCzesław Miłosz Dwa słowa z Traktatu regulaminowego: nie przejmujemy sięnegatywnymi komentarzami bo inaczej #UmysłZamulony. streszczamy się bowięcej waży jeden dobry post niż ciężar wielu wpisów tl;dr. no i jesteśmy mili.bo #CzymJestlnternetKtóryNieOcalaLubię to! Odpowiedz • 39 minHenryk Sienkiewicz Dzień dobry! Według państwa to ma być słownictwo naczasie? #patointeligencja Teraz modne są emotikony i ikonki patriotyczne.młodzież je uwielbia i ja też! At?0«^Lubię to! Odpowiedz • 29 min£V   Józef Rotblat A mnie nikt nie kojarzy, nikt nie wie. że jestem w tej grupie!#NawetŁukuTriumfalnegoNiePostawią" Lubię to! ■ Odpowiedz • 26 minIsaac Bashevis Singer Człowieku, nic mi nie mów -Lubię to! • Odpowiedz - 22 minLech Wałęsa NOBEL DLA SAPK0WSKIEG0 ZA UW PUSTYNI I W PIEKARZE"ALBO KASUJE KONTO!!!11 DAJE SOBIE MAKS 5 LAT! XDLubię to! Odpowiedz • 20 min
Idą Święta.... – Bądźcie dla siebie mili,  choć przez chwilę, cieszcie się z tego co macie, przestańcie żyć w internecie, facebook czy instagram to nie rzeczywistość, tam ludzie tylko kreują życie jakie chcieliby mieć, nie zazdrość im tego czego nie ma, to tylko prowadzi do frustracji i bycia nieszczęśliwym.Masz  super życie, nawet jeśli masz mniej,  uwierz w siebie i wiedz że masz super życie i pamiętaj że wiele rzeczy jest za darmo  spójrz w niebo  na gwiazdy lub księżyc piękny prawda... Wesołych Świąt!
Gdzie z tym gratemna takie wyścigi?! –
0:42
Novak Djoković, tenisista numer 1 na świecie pomagał zbierać ziemniaki z pola niedaleko Kopaonika, gdzie się wychowywał – W mediach społecznościowych słynny tenisista podziękował gospodarzom za to doświadczenie, bo jego zdaniem uczy pokory. "Ci ludzie są mili, prawdziwi i ciężko pracują. W moim sercu odżywają wspomnienia z dzieciństwa".  Djoković, który zarabia na korcie miliony dolarów i na co dzień mieszka w Monte Carlo, podczas wakacji czy urlopów bardzo często zagląda na serbską prowincję i nie wstydzi się pokazywać, gdzie są jego korzenie.Krótko mówiąc swój chłop z niego!
Hmm... brzmi znajomo –  - Moi mili, Nie namawiam, ale radzę: Jeśli dziś otrzymam władzę, baję słowo, że zasadzę W ciągu pięciu dni na piasku Drzewa mego wynalazku. Już nie szyszki, nie żołędzie, Ale rosnąć na nich będzie Schab wędzony i pieczony, Boczki, szynki, salcesony, Mortadela i serdelki, Mięs przeróżnych wybór wielki, Nawet prosię w galarecie, Jeśli tylko zapragniecie. Jan Brzechwa, "Szelmostwa lisa
Niedawno znaleziono w jaskini w Cheddar w Anglii szkielet sprzed 9 000 lat i nazwano go "Człowiekiem Cheddaru" – Jego DNA zostało zbadane i stwierdzono, że żyjący krewny uczy historii około pół mili od Cheddar, a jego poprzednik sięga 300 pokoleń wstecz. Łał!
Więc bądźmy dla siebie mili. To proste –
Faceci są naprawdę mili,szczególnie dla swoich ziomków –
Lubię, kiedy mamy w firmiedelegację z zagranicy – Nie robimy nadgodzin, jest czysto, wszyscy są dla siebie mili,a w toaletach nie brakuje nawet mydła i papieru toaletowego
 –  Szanowni Państwo Studenci,Uprzejmie i Wiernie Nam mili!Pogoda w lym roku zrobiła wszystko, by wysławić na próbę naszawytrzymałość odzieżowa podczas sesji. Jako naród miłujący wyzwania i mężny takżew drobniejszych uciążliwościach dnia codziennego, sławimy lym wyzwaniom czoła,nawet jeśli będzie to czoło nieco zapocone. Nic zamienimy naszego uniwersytetuw plażę, ani naszego dostojeństwa w rozpasanie. Wytrwamy na posterunku, czekającz utęsknieniem na dowolne opady - najlepiej temperatur. Pociechę znajdziemyw lekturze (coś o potopie). Dla podtrzymania osób chwiejących się pod ciosamitropikalnych wyżów. kreślimy, co następuje.Damy proszę o strój, który wyrazi szczęśliwy kompromis między wentylacjąa powagą chwili. Ufamy, żc wiedza historyczna moZc wesprzeć każdą damskąpomysłowość w tej sprawie.Panowie: długie spodnie i koszula z kołnierzykiem (bardzo mi przykro: możebyć krótki rękaw). Powyżej 25°C zabraniam wkładania garniturów i marynarek. Dresynic. klapki nic. bermudy nie. podkoszulki solo nic. Wiedza tak.Z dobrymi życzeniami na wspólne cierpienia.
Mili Ends Park - najmniejszy park na świecie - w Portland –
 –  Piotr Iskra18 godz. ·Posiedziałem ze 20 minut w kebabie i z takich obserwacji to muszę powiedzieć, że zdecydowana większość ludzi wchodzi i zamawia. Ale nie, że tak od "dzień dobry", nie "poproszę", tylko normalnie: wchodzą i z miejsca "na cienkim (w Gdańsku by powiedzieli 'w naleśniku', hue hue), kurczak, łagodny sos". Pracownik mówi ile to będzie, a klient bezgłośnie wyjmuje kartę i przykłada do terminala, po czym oddala się i w oczekiwaniu patrzy w telefon. W sumie to sam bym przejrzał maile, czy śmieszne obrazki w internecie, tylko akurat już wszystkie widziałem, więc nie piętnuję - po co się nudzić, jak można sobie zapewnić rozrywkę. I tutaj dochodzi do zwrotu akcji, bo kebab zostaje przygotowany, klient zostaje poproszony po odbiór, wyciąga rękę i pada tu wreszcie ten upragniony grzecznościowo-kebabowy zwrot: "mój?". I dalej nie, że "dziękuję", nie "do widzenia", tylko papier w kosz i cyk za drzwi. I mówimy tu o małym lokalu, o takim, że jak Adel podkręca ogień na palniku, to z drugiego końca "sali" czuć rumieniec na twarzy. Dwa stoliki, kasa i drzwi. Adel, jego kolega i maksymalnie czterech klientów, bo piąty wyciągając portfel z kieszeni strąca już łokciem surówkę pierwszemu.Dlatego taki mały life-hack na dziś, do przekazania dalej:Jak się komuś mówi z uśmiechem "dzień dobry", to on też się uśmiecha i coś nam odpowie, a jak się dziękuje, prosi, przeprasza itd. to świat też dziękuje, prosi, przeprasza itd. Jak się ma w sobie za grosz chociaż kultury, obycia i grzeczności, to żyje się w naprawdę zupełnie innym, miłym, grzecznym i serdecznym świecie. Zdecydowanie lepiej żyje się w miejscu, w którym uśmiechnięty, grzeczny Adel robi Ci jedzenie, bo kiedy jest taki małomówny, mniej taki zadowolony, tak podejrzanie wygląda i coś tam mówi w swoim języku, to można mieć w tej podejrzliwości wrażenie, że on tam na zapleczu chyba właśnie rączek nie myje i nie wiadomo co jeszcze z tą naszą kanapką.Ja potem słucham od rodaków za granicą, że tam gdzie żyją, to ludzie mili i uśmiechnięci, a w Polsce to zawsze każdy bykiem patrzy. Tylko, że oni jadą tam i się cieszą i uśmiechają, a wracają do Polski i ze smutkiem na twarzy i brakiem kultury sami kreują ten smutny, szary, bury i ponury świat. Sami skazują się na męczeństwo w nieprzyjaznym świecie, którzy sami tworzą, by potem sami mogli na niego narzekać.Dlatego no ludzie, wystarczy trochę kultury, kur...
Niby wszyscy tacy mili, uprzejmi, pomocni, a nikt ci bezinteresownie nie przeleje dwóch tysięcy na konto –
"Dom zły" - ale Smarzowski dowalił komuchom, sama prawda, arcydzieło."Drogówka" - ale Smarzowski dowalił mili... policji, sama prawda, arcydzieło."Róża" - ale Smarzowski dowalił Sowietom, sama prawda, arcydzieło."Wołyń" - ale Smarzowski dowalił Ukraińcom, sama prawda, arcydzieło."Kler" - co za paszkwil, drugi Vega, jak można tak kłamać! –  kler
Zupełnie nie rozumiem tych pretensji – Dla mnie rowerzyści są zawsze bardzo mili - kiedy chcę przejść przez ścieżkę rowerową, zawsze przyspieszają, żebym nie musiał długo czekać, aż przejadą W moim nierodzinnym Lublinie jakiś 29-latek, jadąc na rowerze po chodniku (!) najechał na moją 76-letnią Mamę, łamiąc jej obie kostki w lewej stopie i kość strzałkową. Co powinienem mu odebrać?
Najstarsza podróżniczka świata – 91-letnia Rosjanka w pierwszą podróż wybrała się do Czech w wieku 83 lat. Od tego momentu co pół roku babcia zwiedza kolejne kraje.Odwiedziła już Turcję, Wietnam, Izrael, Tajlandię, Republikę Dominikany, Hiszpanię, Włochy, Czechy, Polskę i Niemcy.Czy nie boi się podróżowania?"A czego tu się bać. Ludzie są bardzo mili, wszyscy mi pomagają, na lotnisku i w hotelach"Brawo! I tak trzeba żyć!
 –  aS ► Wrocław - sorry że nie n. w temacie poniedziałek o 22:43 • Dobry wieczór moi mili, Mam pewną sprawę, bardzo pilną. Jest Was tutaj tak dużo, a ja liczę, że będzie w stanie pomóc mi 25 osób. Otóż rozchodzi się o to, że poszlibyście do drogerii, a konkretnie Sephory i poprosili o próbkę Si Armaniego. Ja będę czekała pod wejściem i wezmę je od Was. Niestety nie stać mnie na takie drogie perfumy, a dzięki Waszej pomocy pierwszy raz w życiu otrzymam pełno wymiarowy produkt moich wymarzonych perfum. W tej grupie drzemie ogromna siła i pokazaliście to już nie raz czy dwa! Bardzo prosze bez hejtu, nie każdy ma pieniądze mimo, że cieżko na nie pracuje Qj — r, pełna nadziei. 00 410 292 komentarzy
Poszła po list na pocztę. Niemiłej pracownicy zabrakło słów po tym, co powiedziała jej pani Justyna – "Pomijam już fakt, że dostałam awizo do odebrania, a byłam przez cały dzień w domu. Nigdzie nie wychodziłam w godzinach, w których listonosz roznosi listy. Czekałam na niego, dlatego przełożyłam wszystkie swoje plany. I już myślałam, że go nie było, ale jakie było moje zdziwienie, gdy otworzyłam skrzynkę, a tam AWIZO. Wszystko super, naprawdę, ale nawet nikt nie pofatygował się, aby zadzwonić domofonem.No dobra, pomyślałam sobie, że trudno. Następnego dnia wzięłam swojego psa rasy york i poszłam w kierunku poczty. Specjalnie zdecydowałam się na godzinę 13, bo czułam, że nie będzie ludzi. No i nie myliłam się – nie było nikogo. Zajrzałam tylko z moim psem pod pachą. Wcześniej kilka razy wchodziłam z nim, ale nie wiedziałam, czy jest „moja pani”, dlatego wolałam nie ryzykować.Zajrzałam i powiedziałam: „Dzień dobry. Czy mogę tylko na chwilę z psem na rękach?” CISZA. Kobieta siedziała tyłem do klienta i układała pudełka. No dobra, pomyślałam sobie, że mnie po prostu nie słyszy. Powtórzyłam uprzejmym tonem to samo zdanie. Na co usłyszałam: „No chwila. Przecież nie jestem głucha. Chyba coś robię?!” Mi już wiele nie było potrzebne do tego, aby się zirytować.Gdy w końcu łaskawie pani się odwróciła, ja powiedziałam do niej tak: „Proszę pani, każdy z nas gdzieś pracuje. Ja na przykład w sklepie z kosmetykami i też mam kontakt z klientami, ale tak się nie zachowuję. Dam Pani jeszcze jedną szansę. Wyjdę i wrócę po chwili do pani jeszcze raz. Zaczniemy od początku tę rozmowę”.Jak zapowiedziałam, tak też zrobiłam. Wyszłam, weszłam i zapytałam o dokładnie to samo. Pani z poczty była w tak ciężkim szoku, że zdążyła tylko wydukać: „Dzień dobry, proszę wejść”. Piszę to wszystko z jednego powodu. Wszyscy gdzieś pracujemy. Niewiele osób może pozwolić sobie na to, aby nic nie robić, dlatego fajnie, jeśli będziemy dla siebie mili. Tak niewiele potrzeba, aby żyło się nam lepiej"