Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 34 takie demotywatory

Niektórzy nie mogą zrozumieć, że zaprasza się ich przez grzeczność. A oni zamiast odmówić, jak ludzie dobrze wychowani, to przychodzą –  KONIECZNIETRZEBA SIEZOBACZYĆ,HEHE!BLISKO MACIE.WPADAJCIE KIEDY,CHCECIE!DINGDONG!NIE NO,K*RWA..PTASZEKSTASZEK.PL
No dobra większość czasu.Raz na jakiś czas.Nieważne, sam sobie kupię,co potrzebuję –  Dear Santa,This year I'vebeena good girl.Please bring me anow Barbie!●Love,магу иде40
 –  Wszystkich znajomych puszczających bezkrytyczniedurne obrazki o antykatolickim i sztanistycznymwpływie Halloween i wysyłajaych kretyńskieinformacje do mnie, zanim kolejny raz zrobią z siebiebałwana pragnę poinformować, że tradycja pochodziz Irlandii nie z USA. Irlandia jak wiadomo obecnie jestjednym z najbardziej katolickich krajów Europy i tamnikt nikogo z powodu dyni na podjeździe z kościołanie wyrzuca, bo All Hallows' Eve to wigilia WszystkichŚwiętych (Zmarłych). Radzę zluzować gumę wgaciach i zastanowić się zanim się kliknie udostępnij.Lepsze dziecko z imperialistyczną dynią niż z naszą"polską i katolicką" pałą baseballową. Nawiasemmówiąc jesteśmy w czołówce światowej krajówsprzedających kije baseballowe, tylko piłki u nas nieidą. Szkoda, że ta amerykańska "tradycja" nie razi.Rozwala mnie to, że "znajomi" z którymi za młodu potanim winie przez płot rzygałam w zawodach "ktorzygnie dalej" (o grubszych sprawach przezgrzeczność nie napiszę - ale miło wspominam), terazsą czołowymi moralizatorami i uważają, że od lataniaza cukierkami szatan się w małych duszyczkachzalęgnie. No bez jaj...
To trzeci raz, kiedy ten młody dżentelmen (może 9-letni) przyszedłdo mojego sklepu – Za każdym razem pełna kultura, tak, proszę pana, nie, proszę pana, proszę, dziękuję. Chciał kupić wędkę i kołowrotek. Dzisiaj miał w kieszeni 20 zł. Jego tata powiedział mu, że już nie będzie mu pożyczał swojej wędki.Dzisiaj, z uwagi na jego niespotykanie dobre maniery i grzeczność, wyszedł z wędką, kołowrotkiem i swoimi 20 złw kieszeni. Idź na ryby, młody. Bądź dzieckiem Za każdym razem pełna kultura, tak, proszę pana, nie, proszę pana, proszę, dziękuję. Chciał kupić wędkę i kołowrotek. Dzisiaj miał w kieszeni 20 zł. Jego tata powiedział mu, że już nie będzie mu pożyczał swojej wędki.
 –  Wszystkich znajomych puszczających bezkrytycznie durne obrazki o antykatolickim i sztanistycznym wpływie Halloween i wysyłajaych kretyńskie informacje do mnie, zanim kolejny raz zrobią z siebie bałwana pragnę poinformować, że tradycja pochodzi z Irlandii nie z USA. Irlandia jak wiadomo obecnie jest jednym z najbardziej katolickich krajów Europy i tam nikt nikogo z powodu dyni na podjeździe z kościoła nie wyrzuca, bo All Hallows' Eve to wigilia Wszystkich Świętych (Zmarłych). Radzę zluzować gumę w gaciach i zastanowić się zanim się kliknie udostępnij. Lepsze dziecko z imperialistyczną dynią niż z naszą "polską i katolicką" pałą baseballową. Nawiasem mówiąc jesteśmy w czołówce światowej krajów sprzedających kije baseballowe, tylko piłki u nas nie idą. Szkoda, że ta amerykańska "tradycja" nie razi. Rozwala mnie to, że "znajomi" z którymi za młodu po tanim winie przez płot rzygałam w zawodach "kto rzygnie dalej" (o grubszych sprawach przez grzeczność nie napiszę - ale miło wspominam), teraz są czołowymi moralizatorami i uważają, że od latania za cukierkami szatan się w małych duszyczkach zalęgnie. No bez jaj...
Dzisiaj, z uwagi na jego niespotykanie dobre maniery i grzeczność, wyszedł z wędką, kołowrotkiem i swoimi 20 zł w kieszeni. Idź na ryby, młody. Bądź dzieckiem –
Nie pytaj "co słychać?" skoro odpowiedź tak naprawdę masz daleko gdzieś –
Dzisiaj, z uwagi na jego niespotykanie dobre maniery i grzeczność, wyszedł z wędką, kołowrotkiem i swoimi 20 zł w kieszeni. Idź na ryby, młody. Bądź dzieckiem –
 –  Piotr Iskra18 godz. ·Posiedziałem ze 20 minut w kebabie i z takich obserwacji to muszę powiedzieć, że zdecydowana większość ludzi wchodzi i zamawia. Ale nie, że tak od "dzień dobry", nie "poproszę", tylko normalnie: wchodzą i z miejsca "na cienkim (w Gdańsku by powiedzieli 'w naleśniku', hue hue), kurczak, łagodny sos". Pracownik mówi ile to będzie, a klient bezgłośnie wyjmuje kartę i przykłada do terminala, po czym oddala się i w oczekiwaniu patrzy w telefon. W sumie to sam bym przejrzał maile, czy śmieszne obrazki w internecie, tylko akurat już wszystkie widziałem, więc nie piętnuję - po co się nudzić, jak można sobie zapewnić rozrywkę. I tutaj dochodzi do zwrotu akcji, bo kebab zostaje przygotowany, klient zostaje poproszony po odbiór, wyciąga rękę i pada tu wreszcie ten upragniony grzecznościowo-kebabowy zwrot: "mój?". I dalej nie, że "dziękuję", nie "do widzenia", tylko papier w kosz i cyk za drzwi. I mówimy tu o małym lokalu, o takim, że jak Adel podkręca ogień na palniku, to z drugiego końca "sali" czuć rumieniec na twarzy. Dwa stoliki, kasa i drzwi. Adel, jego kolega i maksymalnie czterech klientów, bo piąty wyciągając portfel z kieszeni strąca już łokciem surówkę pierwszemu.Dlatego taki mały life-hack na dziś, do przekazania dalej:Jak się komuś mówi z uśmiechem "dzień dobry", to on też się uśmiecha i coś nam odpowie, a jak się dziękuje, prosi, przeprasza itd. to świat też dziękuje, prosi, przeprasza itd. Jak się ma w sobie za grosz chociaż kultury, obycia i grzeczności, to żyje się w naprawdę zupełnie innym, miłym, grzecznym i serdecznym świecie. Zdecydowanie lepiej żyje się w miejscu, w którym uśmiechnięty, grzeczny Adel robi Ci jedzenie, bo kiedy jest taki małomówny, mniej taki zadowolony, tak podejrzanie wygląda i coś tam mówi w swoim języku, to można mieć w tej podejrzliwości wrażenie, że on tam na zapleczu chyba właśnie rączek nie myje i nie wiadomo co jeszcze z tą naszą kanapką.Ja potem słucham od rodaków za granicą, że tam gdzie żyją, to ludzie mili i uśmiechnięci, a w Polsce to zawsze każdy bykiem patrzy. Tylko, że oni jadą tam i się cieszą i uśmiechają, a wracają do Polski i ze smutkiem na twarzy i brakiem kultury sami kreują ten smutny, szary, bury i ponury świat. Sami skazują się na męczeństwo w nieprzyjaznym świecie, którzy sami tworzą, by potem sami mogli na niego narzekać.Dlatego no ludzie, wystarczy trochę kultury, kur...
W wieku 20 lat - fantazja i przygoda.30 lat - spełnienie marzeń.40 lat - kryzys wieku średniego.50 lat - krzyk sprzeciwu wobec andropauzy.60 lat - podświadome pragnienie eutanazji.70 lat - grzeczność wobec ZUS-u –
Kościerzyna - rekolekcje, dzieci mają zalecone picie wody święconej –  Pacjent Dziecko Boże recepta Oddział w Kościerzynie Grzeczność 2x dziennie po pół łyżeczki lekarz ogólny św. sSanisław kostka lekarz specjalista ks. Proboszcz Antoni Bączkowski Kościerzyna 8X 2018 Lek należy odebrać w dniu 8X 2018 w godz. 9.00 - 15.00 w aptece Zdrowych manier" przy kościele

Grzeczność

Grzeczność –  JAK MAMY BYĆ GRZECZNISKORO JAK BYLIŚMY MALIOGLADALIŚMY TARZANA, KTÓRY CHODZI NAGo.KOPCIUSZEK WRACAL O 12.00 W NOCY.PINOKIO KŁAMAŁ.ALLADYN BYŁ ZŁODZIEJEMBATMAN JEZDZIŁ 320 km/h.KRÓLEWNA ŚNIEZKA MIESZKALA Z 7 CHLOPAKAMI.PAPAJ PALIŁ FAJKI I MIAŁ PELNO TATUAŻYBOLEK I LOLEK ORAZ TOLA, ŻYLI W TRÓJKACIE.ŻWIREK I MUCHOMOREK BYLI PARAPAN KLEKS CZYTAL PORADNIKI MLODEGO ZIELARZAKACZOR DONALD CHODZIŁ BEZ MAJTEK.SMERFETKA BYŁA TYLKO JEDNA NA WIOSKĘ
Drogi święty Mikołaju,piszę żebyś wiedział, że w tym roku byłam bardzo niegrzeczna i sama sobie kupię prezent – Ty stary siwy dziadzie!
 –  Wszystkich znajomych puszczających bezkrytycznie durne obrazki o antykatolickim i sztanistycznym wpływie Halloween i wysyłajaych kretyńskie informacje do mnie, zanim kolejny raz zrobią z siebie bałwana pragnę poinformować, że tradycja pochodzi z Irlandii nie z USA. Irlandia jak wiadomo obecnie jest jednym z najbardziej katolickich krajów Europy i tam nikt nikogo z powodu dyni na podjeździe z kościoła nie wyrzuca, bo All Hallows' Eve to wigilia Wszystkich Świętych (Zmarłych). Radzę zluzować gumę w gaciach i zastanowić się zanim się kliknie udostępnij. Lepsze dziecko z imperialistyczną dynią niż z naszą "polską i katolicką" pałą baseballową. Nawiasem mówiąc jesteśmy w czołówce światowej krajów sprzedających kije baseballowe, tylko piłki u nas nie idą. Szkoda, że ta amerykańska "tradycja" nie razi. Rozwala mnie to, że "znajomi" z którymi za młodu po tanim winie przez płot rzygałam w zawodach "kto rzygnie dalej" (o grubszych sprawach przez grzeczność nie napiszę - ale miło wspominam), teraz są czołowymi moralizatorami i uważają, że od latania za cukierkami szatan się w małych duszyczkach zalęgnie. No bez jaj...
Każdy facet pragnie mieć grzeczną dziewczynę, która będzie niegrzeczna tylko na niego, a każda dziewczyna pragnie mieć niegrzecznego faceta, który będzie grzeczny tylko dla niej –
Do grzecznych dziewczynekprzychodzi Mikołaj – Do niegrzecznych przychodzą pomocnicy
 –  Wszystkich znajomych puszczających bezkrytyczniedurne obrazki o antykatolickim i sztanistycznymwpływie Halioween i wysyłajaych kretyńskieinformacje do mnie, zanim kolejny raz zrobią z siebiebałwana pragnę poinformować, że tradycja pochodziz Irlandii nie z USA. Irlandia jak wiadomo obecnie jestjednym z najbardziej katolickich krajów Europy i tamnikt nikogo z powodu dyni na podjeździe z kościołanie wyrzuca, bo Ali Hallows' Eve to wigilia WszystkichŚwiętych (Zmarłych). Radzę zluzować gumę wgaciach i zastanowić się zanim się kliknie udostępnij.Lepsze dziecko z imperialistyczną dynią niż z naszą"polską i katolicką" pałą baseballową. Nawiasemmówiąc jesteśmy w czołówce światowej krajówsprzedających kije baseballowe, tylko piłki u nas nieidą. Szkoda, że ta amerykańska "tradycja" nie razi.Rozwala mnie to, że "znajomi" z którymi za młodu potanim winie przez płot rzygałam w zawodach "ktorzygnie dalej" (o grubszych sprawach przezgrzeczność nie napiszę - ale miło wspominam), terazsą czołowymi moralizatorami i uważają, że od lataniaza cukierkami szatan się w małych duszyczkach zalęgnie. No bez jaj
 –
Ustawmy się w kolejce, tu za tym liskiem. To bardzo niegrzecznewpychać się przed kogoś –
Taki widok jest typowy w miejskiej komunikacji w kolumbijskim mieście Medellín – Pomimo, że wagony są praktycznie pełne, to zawsze można znaleźć jakieś wolne miejsce, gdyż zwyczajem jest, że siadają tylko osoby, które czują się zmęczone.Takie coś powinno być wszędzie