Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 67 takich demotywatorów

 –  Wysoki sądzie, błagam. Mam żonę i trójkę dzieci. Nie mogę wrócić do tego koszmaru. Przykro mi, Panie Kowalski. Odsiedział Pan swoje i jest Pan teraz wolnym człowiekiem

Kierowca autobusu - mistrz trollowania

Kierowca autobusu - mistrz trollowania –  Opowiem wam historię pewnego Węgra który do perfekcji opanował sztukę trollowania le autobus na końcowym Ubrany jak niewidomy, podchodzi do autobusu... ...wchodzi po schodkach lekko się potykając... ...odpala silnik... ... i odjeżdża z pasażerami błagającymi o litość. Firma nie miała poczucia humoru, dostał ostrzeżenie. Następnym razem usiadł ze swoimi pasażerami z tyłu autobusu Gdy autobus powinien już odjechać 15 minut temu, a pasażerowie zaczęli się niecierpliwić... ...wstał i krzyknął: "Jeśli kierowca nie ma zamiaru pracować, sam poprowadzę to gówno!" i zaczął iść do kabiny. Autobus byt pusty w 5 sekund. Firma zabroniła mu żartów w pracy. Ostatni numer zrobił podczas zjeżdżania z góry. Zanim zaczął trasę, schował w autobusie dodatkową kierownicę, a gdy jechał w dół,wyrzucił ją ze swojej kabiny wrzeszcząc: "URWAŁA SIĘ KIEROWNICA, JA PIERDOLĘ, URWAŁA MI SIĘ KIEROWNICA ! Nie trzeba chyba mówić, że pasażerowie zaczęli wariować ze strachu i krzyczeć. Firma tak się wściekła, że od razu wyleciał z pracy. Łapka w górę dla geniusza!

Kilka słów prawdy o kobietach:

Kilka słów prawdy o kobietach: – „Kobiety. Boże jakie my jesteśmy zajebiste. Kobieta z niczego jest w stanie zrobić obiad i awanturę. Faceci to są tacy szczęściarze, że nas mają. Idzie facet szukać czapki, mówisz mu gdzie jest, wraca mówi, że nie ma. Idziesz z nim i kurwa jest. MAGIA. Oni nigdy nie wejdą na taki level zajebistości. Albo pamięć kobiety, no to jest przekozak. Jak się kobieta wkurwi i skupi to sobie przypomni, że 5 lat temu, 25 sierpnia, o godzinie 17:45 powiedziałeś jej, że torebka nie pasuje do jej butów. Jak kurwa na litość boską można powiedzieć kobiecie, że torebka nie pasuje do butów. Się znalazł proszę Państwa Ralph Lauren za dychę i peta. Spakuj proszę swoje rzeczy i won do mamusi. I lepiej jej nie wspominaj dlaczego u niej jesteś, bo będziesz musiał spać w namiocie.Faceci to takie złote rączki ponoć, w komputery oblatane, w samochody oblatane, a weź mu kurwa powiedz, żeby pranie wstawił.. Prędzej Ci pralkę na skuter przerobi niż ciuchy wypierze. A jak nawet mu się uda włączyć pralkę to wjebie wszystkie ciuchy razem i po ukochanej białej bluzce.Ale spokojnie to idzie w dwie strony. MĘŻCZYZNO, poproś kobietę o dolanie oleju w aucie, to Cię zapyta, który ma być rzepakowy czy słonecznikowy. Po za tym, że jesteśmy zajebiste, jesteśmy tez mega wkurwiające. Boze ja podziwiam swojego męża, że jeszcze mnie nie zakopał w ogródku. Czasem mam taki dzień, że choćby mi powodów nie dawał, nosiłby mnie na rękach, to dotąd będę chodzić i szukać i niuchać i zaglądać i obserwować aż znajdę coś żeby się przyjebać, choć troszkę, chociaż o to, że oddycha za głośno. Potocznie nazywamy to „hormonami”, ale to nie hormony. Nie mydlmy sobie oczu, w każdej z nas siedzi taki mały wredny skurwysynek, który co jakiś czas lekko łaskocze nas w środku mówiąc „no dojeb mu czymś, zobacz ma dobry humor, a pamiętasz, jak powiedział o Twojej mamusi, że jest głupia i gruba (tak jakby idiota swojej nigdy nie widział), jak myśli tak o Twojej mamusi to co musi myśleć o Tobie, no dawaj wyrzuć to z siebie”. I wtedy MUSISZ, bo inaczej się udusisz. Wywlekasz wszystkie brudy z waszego całego wspólnego życia, bez większego powodu, tylko dlatego, że coś Ci tam w środku tak mówi, czy to nie jest piękne? I Panowie, proszę Was, kobieta ma zawsze racje, nawet jak jej nie ma. Nie znam kobiety, która w sprzeczce z facetem powie „przepraszam, pomyliłam się masz racje”. Choćby miała kurwa hełm na lewą stronę wywinąć to jej takie zdanie przez gardło nie przejdzie. Jak jej zabraknie argumentów to zacznie płakać i w końcu i tak wyjdzie, że Wasza wina i trzeba dygać po kwiaty. Pamiętajcie, nikt nie ma tak opanowanego prowadzenia awantury jak kobieta. Kobiety i słaba płeć. No nie powiem, lodówki na 12 piętro bym nie wniosła, może próbowała bym ją wciągnąć, trochę by się poobijała, ale chuj z tym. Jak się baba uprze to choćby skały srały swego dopnie. Teoria słabej płci umiera w momencie przeziębienia. Kobieta sie lekko podmaluje, weźmie coś i idzie do pracy czy zajmuje się domem etc. No, ale gdy na przeziębienie zapada facet to ciężko określić czy najpierw wzywać karetkę czy już księdza. Dla nich to walka o przetrwanie. Ja wiem, że teraz każdy samiec alfa oburzy się, że „chyba ty”, każdy tak mówi. A potem co 10 minut sprawdza czy stan podgorączkowy zmienia sie już w gorączkę i czy można pisać już testament. Ale nie powiem Panowie, dodaje Wam to uroku, takie biedne nieporadne żuczki, a my te silne dbające, żebyście nie poumierali z tego kurwa bólu gardła. A zenitem kobiecości są fora dla kobiet. Uwierzcie, że jak się tyle bab w jedno miejsce zbierze to ino się kurwa iskry sypią. Weź kurwa udowodnij swoją racje jak jedyne co możesz zrobić to wcisnąć CAPS LOCK i użyć setki wykrzykników. I nic więcej ani krzyknąć ani tupnąć ani się popłakać. To jest prawdziwy dramat, walczyć w internecie o swoje racje." - Ela Stachyra
Ten byk uklęknął, zaryczał i zaczął płakać, kiedy brano go do rzeźni. Mimo prób pracowników, byk uparcie nie chciał wstać. Na końcu zdecydowano oddać go buddyjskim mnichom pod opiekę –
 –  na litośc boskąprzecież idziemy tylko do tesco
Miej litość! Nie kupuj żywych kaczek! –
Tak się zmieniała twarz kobiety w przeciągu 5 lat od podpalenia – Napastnicy, działający pod wpływem amfetaminy, oblali Danę Vulin denaturatem, a następnie, mimo że błagała o litość, podpalili. Następnie zbiegli, zostawiając ją w stanie agonii. Uratował ją mężczyzna, który pracował na znajdującej się nieopodal 24-godzinnej siłowni. Słyszał jej krzyki i przybiegł pomóc. Jej stan był krytyczny, ale lekarzom udało się go ustabilizować. Po 10 dniach Dana wybudziła się ze śpiączki. Jej oprawcy zostali skazani na 17 lat więzienia, ale nic nie mogło przywrócić jej dawnego wyglądu
Nie jestem jakiś proeko, czy coś. Jem mięso codziennie ile wlezie – Ale jak widzę przed świętami zbiorniki z karpiami wypełnione nimi po sam szczyt, jak te karpie ledwo mogą złapać choćby gram tlenu, bo te na dnie to już dawno są martwe, to mnie szlag trafia.Czy wy durni menedżerowie marketów, już naprawdę macie takie klapy na oczach i ta pogoń za pieniądzem tak was zjadła, że nie można kupić drugiego pojemnika i tym karpiom chociaż trochę przed śmiercią ulżyć? Albo nie możecie po prostu ich trzasnąć z rana i sprzedawać martwe?Męczą się te ryby jak cholera. Czy wy myślicie, że ta ryba nie czuje? Może nie jest tak bystra jak człowiek, ale też ma mózg, receptory czuciowe i układ nerwowy! Macie dziecko? Albo chociaż psa? Chcielibyście, żeby wasz dzieciak siedział w przedszkolu w klatce, jeden na drugim, był duszony, nie dostawał jeść, a na końcu by go ktoś łopatą po głowie zdzielił i zeżarł?No miejcie kurde litość! Tacy z was katolicy? Nie! Kasa się liczy! Byle sprzedać jak najwięcej, przecież ta ryba i tak zdechnie
Źródło: Z roku na rok coraz gorzej
Wtedy rzuciło się na mnie kilka kobiet z kolejki. "Pani mnie poratuje, brakuje mi jeszcze kilku punktów!", "Proszę, moja córcia tak bardzo chce mieć Kalafiora Krzysia!", "Niech mi pani odda swoje punkty, zbieram na Groszka Grzesia!". Wiecie, co zrobiłam? – Wzięłam te punkty. I zjadłam na ich oczach. A wszystkie miały takie miny, jakby ktoś im zabił dziecko. Na litość boską, ludzie! Opamiętajcie się!
Tak wiele rzeczy umyka namw codzienności – Warto się zatrzymać i podziękować bliskim - za to, że są Czasem trzeba się zatrzymać i kogoś pożegnać. Michał miał 20 lat dziś odbył się jego pogrzeb. Jako osoba, którą wybrał do wykonania swoich ostatnich życzeń: jedno zrobiłam dziś rano (najtrudniejsze z możliwych), teraz kolej na drugie.Tu fragment dla świata od Michała- taka jego ostatnia prośba do Nas, ostatnie słowo (mogłam wybrać fragmenty, ale nie jestem w stanie tego po raz kolejny czytać... po prostu nie dam rady):"Jest taki moment nieunikniony w każdym życiu. Bardzo chciałbym, aby nie nastąpił on już, w tej chwili, jednak jeśli teraz słyszycie te słowa wiemy wszyscy, że stało się. Umarłem. Z mijającymi dniami oswoiłem myśl o śmierci i nawet napisałem wiele wersji tego mojego ostatniego pożegnania. Wydaje mi się, że wybrałem najlepszą.Na pewno wybrałem najlepszą osobę do przeczytania tego- Małgosiu dziękuję. Wierzę, że tylko Ty jesteś w stanie to zrobić choć pewnie z 5 razy zalejesz się łzami, ale i tak zawsze będziesz moją Larą Croft, która do tego zadania była jedyną opcją do wyboru.A teraz do sedna moi drodzy- nie będę przeciągał, bo to nie ma być długa i nudna stypa. Muszę Wam powiedzieć najważniejszą rzecz na świecie i muszę to zrobić teraz, bo jak wiecie mój czas jest już dawno policzony i właśnie się kończy (liczę na chociaż mini pomruk śmiechu).Byłem największym szczęściarzem na świecie przez 20 lat. Serio. Nie mogłem mieć lepszego i bardziej szczęśliwego życia: - wychowała mnie wspaniała kobieta. Mamo dziękuję za to jak bardzo dawałaś radę nawet gdy byłem nieznośny. Będę tęsknił za Twoim światłem, ale teraz ja będę czuwał nad Tobą, każdego dnia, w każdym podmuchu wiatru, w promieniach słońca i w płatkach śniegu. - miałem największą miłość na świecie- dziękuję Kochana za nasze chwile, których zawsze obojętnie jak długo bym żył byłoby za mało. Chciałbym dać Ci więcej dni, więcej naszych momentów. Nie mogę. To najbardziej boli, ale zawsze będę tuż obok. - mam najlepszych kumpli – Mam nadzieję, że kiedyś dorośniecie, ale nie róbcie tego za szybko. Dziękuję za Wasze szaleństwo, bo dodawało mi dystansu do śmierci i choroby. Dzięki Wam czasem łamałem zasady i czułem, że jestem taki jak każdy… trwało to chwile, ale to były najlepsze chwile. A teraz moi drodzy coś dla Was wszystkich (przepraszam, że nie wymieniam każdego z planety Ziemia, ale mam litość nad Gosią). Proszę Was o jedno- doceniajcie swoje życie, doceniajcie drobne momenty i gesty. Czasem zwolnijcie i zobaczcie ileż cudownych rzeczy Was otacza. Życie jest czymś niesamowitym, nie warto czekać, aby je przeżyć. Zróbcie najbardziej szalone rzeczy jakie macie w głowie, odważcie się czerpać z niego pełnymi garściami, pragnijcie więcej, kochajcie mocniej, zostawcie z boku czasem zasady. Złamcie konwenanse. Mamy tu na ziemi tylko trochę momentów, parę chwil. Mijają one bardzo szybko i czasem nie możemy już dogonić kolejnych. Tracimy życie biegnąc za czymś wymyślonym, a nie zauważamy tego co jest na wyciągnięcie ręki. Zróbcie dla mnie teraz jedną rzecz- zamknijcie oczy. Zamknięte? Ok. To teraz pomyślcie o tym czego bardzo pragniecie w swoim życiu, w tym momencie, co Wam chodzi po głowie. Cokolwiek Wam przyjdzie jako pierwsze do głowy. Złapcie tę myśli i jak dziś mnie już pożegnacie zróbcie to. Nie myślcie o niczym innym, nie zastanawiajcie się czy wypada, czy to czy tamto- po prostu z okazji mojej śmierci zaszalejcie!Pomyślcie, że ja już tego nigdy nie zrobię i zróbcie to za mnie. Uwierzcie mi, że życie jest wspaniałym darem i każdy z Was jest największym szczęściarzem, że je ma. Świat teraz będzie beze mnie i tylko Wy, najbliżsi, przez chwilę to zauważycie. Potem stanie się cudna codzienność, z powszednimi dniami, zwykłymi momentami. Wzlotami i upadkami. Stanie się życie. A ja będę zawsze obok Was. Będę w Waszej odległej pamięci, będę na starych zdjęciach, będę w dawnych opowieściach.Będę choć już mnie nie ma. A może już jestem... tuż obok.Żyjcie, tak jak się da najwspanialej.P.s. Małgosiu - dziękuję za Twoją siłę dziś (wiem, że poprosiłem o wiele) i za wiarę jaką mi dałaś w ostatnim czasie. Byłaś dla mnie i moich bliskich najwspanialszym darem, byłaś jak mój osobisty przewodnik w najtrudniejszej drodze jaką miałem. Dziękuję. A teraz też zamknij oczy i zrób to… trzymam kciuki, bo zasługujesz jak nikt inny na wyjątkowość każdego dnia.( Ważne! Prośba: Proszę niech moja śmierć ma jakiś głębszy, większy sens – pokaż ludziom, że życie jest darem. Opublikuj fragmenty lub całość, jak uznasz, na swoim FB to może choć po śmierci zrobię coś WOW i będę cichym Superbohaterem)"Michał był i zawsze bedzie Superbohaterem. Zamykam oczy chłopaku i obiecuję zaszaleć

Kobieta była gotowa odejść od swojego męża, ale wtedy jej mama poprosiła ją, żeby najpierw wykonała jedno zadanie. Ta historia uczy nas doceniać to, co mamy

Kobieta była gotowa odejść od swojego męża, ale wtedy jej mama poprosiła ją, żeby najpierw wykonała jedno zadanie. Ta historia uczy nas doceniać to, co mamy – „Wytrzymałam w swoim małżeństwie tak długo, jak byłam w stanie. Nadszedł jednak taki dzień, gdy nie starczyło mi już sił i gdy tylko mój mąż Billy wyjechał do pracy – spakowałam rzeczy, zabrałam naszego 14-miesięcznego synka i odeszłam z domu.Tamten rok był jedynym, gdy mieszkaliśmy w jednym mieście z moimi rodzicami. Prawdopodobnie możliwość ucieczki do taty i mamy uprościła moją decyzję odejścia od Billa. Zapłakana i zła siedziałam z mamą w kuchni. Mama trzymała dziecko, ja zaś szlochając usprawiedliwiałam swój wyczyn. Mama zrobiła mi filiżankę herbaty i powiedziała, że wraz z tatą mi pomogą. Odetchnęłam z ulgą, czując, że są po mojej stronie.– Zanim jednak zostawisz Billa, musisz coś zrobić, – powiedziała mama, a następnie położyła spać mojego synka, wzięła kartkę i długopis i zrobiła pionową linię przez środek kartki.Mama poprosiła mnie, abym napisała po lewej stronie wszystko, co zrobił Billy, a co spowodowało, że nie mogę już z nim żyć. Spojrzałam na podzieloną linią kartkę i myślałam, że po prawej stronie będę musiała wypisać wszystkie zalety swojego męża. Byłam pewna, że lista wad będzie znacznie dłuższa, dlatego ochoczo złapałam długopis i wypełniłam lewą kolumnę. Nie żałowałam atramentu ani papieru. Chciałam jak najszybciej odzwierciedlić na kartce wstrętny obraz mojego nieznośnego męża.Napisałam w lewej kolumnie:Nigdy po sobie nie sprząta.Mało kontaktowy (milczek). O wszystkich jego planach i decyzjach dowiaduję się ostatnia.Zasypia w trakcie mszy w kościele.Wydmuchuje nos i beka przy stole.Nigdy nie kupuje mi ładnych prezentów.Ubiera się niechlujnie i brzydko.Skąpi pieniędzy.Leń (nie pomaga mi w domu).Lista wypełniła całą kartkę. Miałam już więcej niż potrzeba dowodów na to, że żadna kobieta nie jest w stanie żyć z takich monstrum. Z wielkim samozadowoleniem i krzywym uśmiechem spytałam:– A teraz, jak sądzę, chcesz, abym napisała po prawej stronie, jakie Billy ma zalety?– Nie, – odparła mama. – Wiem dobrze, jakie Billy ma zalety. Po prostu proszę cię, abyś w prawej kolumnie wypisała wszystkie swoje reakcje na zachowania Billa. Napisz co TY robisz w odpowiedzi, jak się zachowujesz.To było bardzo brutalne i bardzo trudne zadanie – o wiele trudniejsze, niż opis dobrych stron mojego męża. Pamiętałam kilka jego zalet i mogłam je opisać, ale nigdy nie myślałam o samej sobie. Wiedziałam jednak, że mama się nie odczepi, dopóki nie skończę, zaczęłam więc pisać:Obrażałam się, złościłam, krzyczałam irytowałam.Było mi wstyd za niego, wstydziłam się być obok.Robiłam z siebie ofiarę i męczennika, manipulowałam emocjami i starałam się wzbudzić litość do siebie.Chciałam być żoną kogoś innego.Nie rozmawiałam z nim (zamykałam się w sobie i karałam Billa milczeniem).Uważałam, że jestem dla niego za dobra (że Billy nie jest mnie godny).Lista wydawała się nieskończenie długa. Gdy wypełniłam już całą kolumnę, mama wzięła kartkę i nożyczki. Następnie przecięła kartkę wzdłuż pionowej linii. Lewą kolumnę mama zmięła i wyrzuciła do śmieci, a prawą połowę kartkę wręczyła mi i powiedziała:– Rebecko, zabierz tę listę do domu. Zastanów się dzisiaj nad swoimi zachowaniami. Niech dziecko zostanie u nas na noc. Jeżeli uczciwie zrobisz to, o co cię proszę i nadal będziesz chciała odejść od Billa, to tata i ja zrobimy wszystko, żeby ci pomóc.Zostawiłam rzeczy i syna u rodziców i wróciłam do domu. Siedziałam na kanapie ze swoją połówką kartki. Było mi ciężko uwierzyć, że tak właśnie wyglądały moje zachowania, gdy nie miałam przed oczami spisanych irytujących nawyków męża. Lista wyglądała strasznie. Czytałam bez końca spis haniebnych metod, rozwalających reakcji i miałkich, niskich zachowań. Spędziłam następne parę godzin, prosząc w duchu męża o wybaczenie. Modliłam się o siłę i mądrość, by dokonać tych zmian, których dokonać musiałam. Nie potrafiłam zrozumieć, jak to się stało, że zrobiłam z siebie pośmiewisko. Nie umiałam już przypomnieć sobie listy grzechów Billa – do tego stopnia była ona absurdalna. Na tej liście nie było nic niemoralnego ani strasznego. Czyżby moje serce na tyle oślepło i stwardniało, że przestałam zauważać fakt posiadania naprawdę dobrego męża – nie doskonałego, ale dobrego?Przypomniałam sobie, jak 5 lat temu złożyłam Billowi przysięgę. Przysięgałam kochać go w zdrowiu i w chorobie, być z nim w radości i w smutku. Obiecałam to wszystko Billowi w obecności mojej rodziny i przyjaciół. Pomimo złożonej świętej obietnicy, byłam jednak gotowa porzucić go dziś rano z powodu tych drobnych, irytujących mnie, czynów.Wsiadłam do samochodu i pojechałam z powrotem do moich rodziców. Nie mogłam uwierzyć, że czuję się znakomicie, w odróżnieniu od mojej pierwszej wizyty kilka godzin temu. Teraz czułam spokój i wdzięczność. Gdy zabierałam syna, przeraziłam się, że o mały włos zmieniłabym dramatycznie całe jego życie. Z powodu swojego drobiazgowego czepialstwa i przewrażliwienia pozbawiłabym go możliwości codziennego spędzania czasu ze wspaniałym ojcem. Naprędce podziękowałam mamie i wyskoczyłam z domu rodziców, żeby zdążyć rozpakować rzeczy przed powrotem Billa”.Rebeca Serbe
Historia z morałem, która uczy nas, że nie każdy zasługuje na naszą litość: – Dziewczyna szła górską ścieżką do domu swojej babci, gdy nagle usłyszała szelest u stóp. Spojrzała w dół i zobaczyła wijącego się węża. Zanim zdążyła zareagować, gad do niej przemówił:Chyba tu umrę. W tych górach nie ma żadnego jedzenia. Proszę, przenieś mnie na drugą stronę. Tu jest zimno i kompletnie nie ma się czym pożywić.Nie — odpowiedziała szybko młoda kobieta. Wiem, kim jesteś. Kiedy cię podniosę, z pewnością mnie ugryziesz. Od twojego jadu mogę umrzeć.Powoli ruszyła do przodu, jednak wąż nie odpuszczał.Proszę, jestem żywą istotą, a ty skazujesz mniej na śmierć. Nie możesz tak po prostu pozwolić mi umrzeć! Jeśli mi pomożesz, będę twoim najlepszym przyjacielem.Dziewczyna usiadła na skale, aby pomyśleć i chwilę odpocząć. Spojrzała na piękne łuski gada i dostrzegła, że to najpiękniejszy wąż, jakiego do tej pory widziała. Ruszyło ją sumienie i zapytała:Obiecujesz, że mnie nie ugryziesz?Obiecuję — odpowiedział jej.Wierzę ci. Uratuję cię, przenosząc na drugą stronę. W końcu wszystkie istoty zasługują na dobre traktowanie.Po tych słowach wyciągnęła do niego rękę i schowała go pod płaszcz. Niosła gada pod sercem, powoli idąc do domku babci. Czuła jego ciepło i była szczęśliwa, że zniesie go niżej, gdzie znajdzie pożywienie.Gdy byli prawie na miejscu, poczuła przeżywający ból. Wąż ukąsił ją w samo serce!Jak mogłeś to zrobić? Ufałam ci, a ty mnie ugryzłeś.Wiedziałaś, kim jestem, podnosząc mnie z ziemi — syknął niewdzięcznie i uciekł między skały.Morał jest bardzo prosty. Wąż to wąż i nie można mu ufać. Niektórzy ludzie to również gady, które na każdym kroku próbują wykorzystać twoje dobre serce. Proszą, płaczą, błagają, próbując wziąć cię na litość. Wszystkimi sposobami wywierają na ciebie wpływ. Gdy ulegniesz lub się ulitujesz, wykorzystają to. Własne korzyści osiągną przy twojej pomocy. Co będziesz z tego miał? Zupełnie nic. Nie oczekuj od węża wdzięczności lub zapłaty. Kiedy tylko zrealizuje swój cel, zapomni o twojej dobroci. Gdy wpadniesz w tarapaty, nie pomoże ci.W pomaganiu innym pięknie jest kierować się sercem, ale nie zapomnij zapytać o zdanie także rozum!
Współczucie nie powinno mieć źródła w litości, w dzisiejszych czasach nawet współczucie budzi podejrzenie –  PŁACZESZ?...PRZY KROJENIU MARCHEWKI?ŻEBY CEBULE NIE MYŚLAŁY, ŻE SĄ BRZYDKIE, CZY COŚ.. SWEET
Na litość boską, przecieżnie można uderzać w cywili! –  Dźwięki muzyki zamiast wybuchów bomb? polskie reggae zabrzmi w Aleppo Polskie radio. Darek Malejonek chcemy pokazać Aleppo, że można wstać z kolan

Tak wyglądają faceci podczas świątecznych zakupów: Drogie Panie, miejcie litość nad nami, nie targajcie nas ze sobą

Drogie Panie, miejcie litość nad nami, nie targajcie nas ze sobą –
W marketingu wszystkiechwyty są dozwolone –
29 lipca 1941 roku, Św. Maksymilian Maria Kolbe w czasie apelu obozowego w Auschwitz, dobrowolnie wybrał śmierć głodową w zamian za nieznanego mu współwięźnia - Franciszka Gajowniczka, który błagał o litość tłumacząc, że ma rodzinę – O. Kolbe konał ponad 2 tygodnie i zmarł dobity zastrzykiem z kwasu karbolowego 14 sierpnia 1941 roku. Franciszek Gajowniczek przeżył wojnę.Cześć Jego pamięci!
Patrzysz - niedobrze,nie patrzysz - niedobrze –  NA LITOŚĆ BOSKĄ! JUŻ GAP SIĘ PRZYNAJMNIEJ NA MOJE CYCKI, JAK NIE ZE MNĄ ROZMAWIASZ, A NIE NA TEGO CHOLERNEGO SMARTFONA
Źródło: nie próbuj zrozumieć

Dlaczego to dziecko jest tak bezlitośnie ściśnięte? Poznaj powód! (3 obrazki)

Był w moim ogródku. Poprzedni właściciel okazał się tak bezduszny, że przysypał go górką ziemi, a ten kundelek próbował się z niej wygrzebać. Przeżył taką traume, że nawet karmy nie rusza. Oddam go w dobre ręce, bo sam mam małe mieszkanie – Udostępnij ten obrazek i pomóż Fredowi (tak go nazwałem)