Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 233 takie demotywatory

Ten pan a mianowicie Davide Gualtieri reprezentant San Marino jeszcze do 2016 był autorem najszybciej strzelonego gola w historii Eliminacji do Mistrzostw Świata – W spotkaniu z 1993 z Anglikami na pokonanie bramkarza rywali potrzebował zaledwie 8,3 sekundy. Mecz zakończył się zwycięstwem Synów Albionu 7:1
Piotr Zieliński strzela dla Napoli bramkę, która będzie prawdopodobnie kandydować do miana najpiękniejszego gola sezonu –
Powiedz "klucz pod wanną".- "twój tata kąpie się z gołą panną" – To kiedyś było mistrzostwo ciętej riposty
Fair play na polskim boisku. Radomiak przypadkowo zdobywa gola, po czym oddaje rywalowi bramkę – W meczu RKS Radomiak Radom - KS Rozwój Katowice, Maciej Świdzikowski przy próbie oddania piłki przelobował bramkarza gości, Bartosza Golika. Po chwili radomianie oddali gola
A tak golą się prawdziwi faceci –
 –  Hej słonkocześćsłuchaj, wyślesz mi to moje ulubione zdjęcie z wakacji?Chce się pochwalić chłopakomzwariowałeś? przecież jestem na nim goła!nieenie tono tak...dziękikocham Cię
Norwegowie grają w pijany futbol. Każdy zawodnik musi mieć minimum jeden promil we krwi. Każdy strzelec gola jest badany alkomatem i jeśli nie ma wymaganego promila, wtedy gol zostaje nieuznany – W tym sporcie Polacy nie mieliby sobie równych

Dzisiaj mija 20 lat od największego horroru w historii ligi polskiej, czyli Legia - Widzew 2:3. "Byłem w niebie, a skończyłem w piekle"

Dzisiaj mija 20 lat od największego horroru w historii ligi polskiej, czyli Legia - Widzew 2:3. "Byłem w niebie, a skończyłem w piekle" – Starcie Legii Warszawa z Widzewem Łódź po raz drugi z rzędu decydowało o mistrzostwie kraju. Obie drużyny, naszpikowane reprezentantami Polski, na dwie kolejki przed końcem sezonu dzielił tylko punkt różnicy."Legia pragnie tytułu i rewanżu za ubiegły rok" - grzmiały warszawskie gazety. Aby zdobyć mistrzostwo Polski, warszawiacy musieli wygrać. Łodzianom wystarczał remis. - Jeśli wygramy, Widzew prawdopodobnie się rozpadnie. A my przez parę sezonów będziemy mieli patent na mistrzostwo Polski - twierdził Jacek Zieliński.Do 87. minuty po golach Cezarego Kucharskiego i Sylwestra Czereszewskiego Legia prowadziła 2:0. Na stadionie przy ul. Łazienkowskiej kibice zaczęli świętować mistrzostwo. Za kilka chwil miała się rozpocząć wielka feta z hucznym finałem na Starym Mieście. Ale zamiast radości były łzy smutku, niedowierzanie, a w sektorze gości zapanowało totalne szaleństwo.W pięć minut widzewiacy strzelili trzy gole i obronili tytuł. Najpierw sygnał do kolejnych ataków dał gol Sławomira Majaka, zaraz potem wyrównał po uderzeniu głową Dariusz Gęsior, a w samej końcówce rywali dobił Andrzej Michalczuk. Takiego meczu w polskiej ekstraklasie jeszcze nie było i nigdy już nie będzie. Przełomowym momentem meczu była kontuzja głównego sędziego Andrzeja Czyżniewskiego pod koniec meczu. Arbitra na kilka minut złapały bolesne skurcze. Nie był w stanie prowadzić meczu. Szybko podbiegli do niego lekarze obu drużyn i postawili na nogi. Legioniści prowadzili 2:0, przybijali między sobą piątki, podbiegali do kibiców i zaczynali powoli świętować. Wydawało się, że nic złego w tym meczu im się nie przytrafi. - To był ten moment, w którym najbardziej zwątpiłem, że uda nam się cokolwiek jeszcze zrobić i odwrócić wynik - mówi Szczęsny.  Po końcowym gwizdku piłkarze Widzewa uklękli na murawie. Maciej Szczęsny, były piłkarz Legii, a wtedy Widzewa, robił fikołki. Kilkuset kibiców Widzewa rozpoczęło fiestę. - Mistrzem Polski jest Widzew, Widzew najlepszy jest. Widzew to jest potęga, Widzew nasz RTS - rozległo się na stadionie w Warszawie."Gazeta Wyborcza" tak opisywała radość ze zwycięstwa w Łodzi:"W klubie "Siódemki" na ul. Piotrkowskiej spotkanie transmitowane w Canal+ oglądało ponad 500 kibiców. Po bramce Majaka wszyscy oglądali już mecz na stojąco. Trzeciego gola widziało niewielu, bo ludzie skakali i rzucali się sobie w ramiona. Kilku mężczyzn z radości rozebrało się do majtek. Czerwono-biały pochód kibiców na głównej ulicy miasta łodzianie pozdrawiali z okien i balkonów. Do rana rozbrzmiewały okrzyki kibiców, w pubach i ogródkach. Samochodami ustrojonymi w barwy Widzewa podróżowało po Łodzi kilkaset osób. Kilkunastu mężczyzn na olbrzymich harleyach przywiązało do motocykli flagi łódzkiego klubu."Cezary Kucharski, który pod koniec spotkania opuścił boisko, opowiadał: - Schodziłem z przekonaniem, że jestem w niebie, a po meczu znalazłem się w piekle.Jak wspomina ten mecz po 20 latach? - W Łodzi panowała euforia, a w naszej szatni grobowa cisza. Nie mogliśmy uwierzyć w to, co się stało - opowiada Kucharski, obecnie agent piłkarski m.in. Roberta Lewandowskiego. - Mistrzostwo mieliśmy na wyciągnięcie ręki i daliśmy je sobie wydrzeć. Szkoda, bo trzeba pamiętać, że przed sezonem mało kto w nas wierzył. Z poprzedniej drużyny odeszło dziewięciu podstawowych piłkarzy, w tym dwóch do naszego największego rywala, czyli Widzewa: Radosław Michalski i Szczęsny. Niektórzy nawet wieszczyli degradację i koniec Legii, a my do końca walczyliśmy o mistrzostwo.I dodaje: - Szczerze mówiąc nie wiedziałem, że od tamtego meczu minęło już 20 lat. Może dlatego, że wcale nie chcę o nim pamiętać...
+18
Ten demotywator może zawierać treści nieodpowienie dla niepełnoletnich.
Zobacz
Można śmiać się z tego zdjęcia, ale dużo bym dał, żeby znów móc sobie tak beztrosko poleżeć gołą dupą na trawie i mieć wszystko w głębokim poważaniu –
Kobiety są jednak twardsze od mężczyzn. Widział kto faceta biegnącego do autobusu na 15-centymetrowych szpilkach i 30-stopniowym mrozie, w minispódniczce i z gołą głową, żeby fryzura się nie zepsuła? –
+18
Ten demotywator może zawierać treści nieodpowienie dla niepełnoletnich.
Zobacz
Pewna żona wpadła w szał po tym, jak przyłapała męża z kochanką i postanowiła przemaszerować z nagą kobietą przez całe sąsiedztwo – Cała sytuacja rodem z „Gry o Tron” została sfilmowana w Sao Paulo w Brazylii. Żona nie zastała swojego męża w domu, więc postanowiła się udać do mieszkania przyjaciela, w którym miała nadzieję go zastać. Tam owszem, zastała go, jednak z kochanką w łóżku.Zdradzona kobieta nie miała czasu, by rozpaczać. Bez namysłu chwyciła 20-letnią kochankę za włosy i przy pomocy brzytwy po prostu je odcięła. Następnie zerwała z niej ubrania i z zupełnie gołą przemaszerowała przez całą dzielnicę
Dzięki właściwej interpretacji znajdziesz odpowiedź na każde pytanie, w dowolnej "Świętej Księdze" –  Maty Mosze pyta ojca:— Tate, tate, dlaczego my, żydzi zawsze musimynosić jakieś nakrycie głowy?— Bo tak powiada Święta Księga — odpowiadaojciec.— Ale w którym fragmencie, bo przeczytałem całą inic tam nie ma na ten temat.— O tu. Czytaj.— “I wyszedł Mojżesz z namiotu i przemówił doludu swego.” Ale tate, tu nie ma nic na tematjarmułki czy kapelusza.— Jak to nie?! Czy ty myślisz, że taki wielki prorokjak Mojżesz, to on by wyszedł do ludzi z gołągłową?!
Zobaczmy ile zdobędzie bigos –
Piłkarze Guildford cieszą się ze zdobytego gola razem z kolegą, który wcześniej opuścił boisko –
Może jestem jakaś inna, ale wolę wieczór spędzić w domu pijąc herbatę i po raz setny oglądając "Epokę lodowcową" zamiast latać z gołą dupą po imprezach –
Drogie Panie, gołą pupą nie rozwiążecie wszystkich waszych problemów! – No dobra, rozwiążecie większość, ale nie wszystkie! co powiesz na taki prezentpod choinkę?drugi rok z rzędu nic mi niekupiłaś i myślisz, że seksowneprzebranie wszystko załatwi?tylko nie takiego od chińczykaza 50 zł, za 200 minimum
Müller to prawdziwy buc –  Thomas Müller wyraził niezadowolenie z faktu konieczności gry z takimi zespołami jak San Marino w eliminacjach Mistrzostw Świata. Na odpowiedź ze strony europejskiego outsidera nie musiał długo czekać.- Mecze z rywalami takimi jak San Marino nie mają nic wspólnego z profesjonalnym futbolem. Nie rozumiem znaczenia takich spotkań, szczególnie w napiętym terminarzu. Wiem, że dla nich starcie z mistrzami świata to szczególny moment. Dla nas obrona tytułu może zdarzyć się tylko dzięki ciężkiej pracy, a takie spotkania tylko prowadzą do niepotrzebnego ryzyka - powiedział zawodnik po zwycięstwie reprezentacji Niemiec z San Marino 8:0.Wypowiedź piłkarza Bayernu Monachium wywołała sporo kontrowersji i odniósł się do niej między innymi rzecznik kadry San Marino - Alan Gasperoni. Na swoim profilu na Facebooku napisał list otwarty skierowany do Thomasa Müllera, w którym podaje 10 powodów, dla których takie mecze są potrzebne.- Najdroższy Thomasie Müllerze. Masz rację. Takie mecze, jak ten w piątkowy wieczór, są pozbawione sensu. Dla ciebie. (...) Chciałbym podać Ci 10 powodów, które potwierdzają, że spotkania takie jak San Marino - Niemcy są przydatne... Po pierwsze ten mecz pokazał ci, że nawet z tak słabymi drużynami, jak nasza, nie potrafiłeś zdobyć bramki. I nie mów, że nie byłeś wkurzony, gdy Aldo Simoncini powstrzymał cię przed strzeleniem gola - zaczął ostro Gasperoni.- Ten mecz posłużył wszystkim, żeby udowodnić twoim szefom, że piłka nożna nie należy do nich, ale do tych, którzy ją kochają i pośród nich czy tego chcecie, czy nie jesteśmy także my. Takie spotkania mają przypomnieć dziennikarzom, że istnieją jeszcze chłopcy, którzy podążają za swoimi marzeniami, a nie za waszymi czekami. Twoje słowa potwierdzają, że mentalność Niemców nigdy nie ulegnie zmianie. Historia Wam już pokazała, że znęcanie się nad innymi nie daje gwarancji sukcesu. Ten mecz pozwolił Twojej Federacji (naszej też) zainkasować pieniądze ze sprzedaży wizerunku i dzięki temu może budować obiekty sportowe dla dzieci, bezpieczne stadiony czy szkoły piłkarskie - kontynuował Sanmaryńczyk uderzając we wszystkich Niemców.- Zdradzę Ci sekret - nasza Federacja zbuduje nowe boisko w zapomnianej miejscowości Acquaviva. Ty mógłbyś zbudować to za sześć miesięcy swojej pensji, a my zrobimy to za pieniądze pochodzące ze sprzedaży praw do transmisji jednego meczu. Nieźle, prawda? (...) Chciałbym, żebyś zrozumiał, że nawet jeśli nosisz najlepszy model butów Adidasa, to w środku możesz być gościem, który założy białe skarpetki do sandałów - dodał na koniec, zarzucając zawodnikowi brak klasy.
- Robert, co czułeś gdy obok ciebie wybuchła raca?- Nic nie słyszałem- A co czułeś kiedy strzeliłeś 2 gola?- Nie słyszałem rumuńskich kibiców –
Honorowy piłkarz zakończył karierę – Miroslav Klose, gdy w 2012 roku zdobył w meczu z Napoli gola ręką, podszedł do sędziego i przyznał się do naruszenia przepisów. Arbiter cofnął decyzję o uznaniu bramki i uścisnął mu dłoń w wyrazie szacunku. Wcześniej Klose otrzymał nagrodę Fair Play po tym, jak w meczu Werderu z Arminią Bielefeld powiedział sędziemu, że nie był faulowany i podyktowany rzut karny Werderowi Brema się nie należy. Odbierając nagrodę, mówił: – To dla mnie wielki honor, ale jednak też jestem trochę poirytowany. Według mnie to normalne zachowanie, każdy powinien tak postąpić w podobnej sytuacji.
Źródło: rp.pl