Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem ponad 5404 takie demotywatory

Mężczyźni też potrzebująkochającego dotyku! – Jestem z moją dziewczyną od około trzech lat i mieszkamy razem od roku. Jest w spektrum autyzmu, ale bardzo dobrze funkcjonuje. Jest bardzo słodka. Przyznam, że na początku było kilka wyzwań, ponieważ nigdy tak naprawdę nie znałem nikogo ze spektrum, nie mówiąc już o umawianiu się z kimś takim, ale była bardzo miła i dostosowała się do mnie.Jeśli chcemy gdzieś wyjść, wysyłam jej menu, żeby mogła się chwilę zastanowić, co będzie chciała zamówić. Kiedyś nie lubiła kina, ale odkryliśmy, że chodzenie na najwcześniejsze seanse w ciągu dnia oznaczało znacznie mniej ludzi, co sprawiło, że było to dla niej o wiele przyjemniejsze. Jest bardzo bezpośrednia i szczerze mówiąc, to wspaniałe. Nie ukrywa swoich uczuć. Jeśli coś ją niepokoi, mówi o tym głośno. Świetnie się z nią komunikuje.Przez ostatnie kilka tygodni praca bardzo mnie stresowała (nowe wskaźniki wydajności to jakieś bzdury) i odbiło się to na mnie. Często pracowałem do późna. Kiedy wczoraj wróciłem do domu, padłem na kanapę. Poczułem, jak siada obok mnie i głaszcze mnie po włosach. Wstałem i przytuliłem ją. Powiedziała mi, że wie, jak bardzo jestem zestresowany i chce coś dla mnie zrobić.Przygotowała mi kąpiel- to było nieboZrobiła mi też szybką kolację. To była chyba najbardziej romantyczna rzecz, jaką ktokolwiek kiedykolwiek dla mnie zrobił. Nigdy nie czułem się tak kochany. Jestem gotów się z nią ożenić Jestem z moją dziewczyną od około trzech lat i mieszkamy razem od roku. Jest w spektrum, ale bardzo dobrze funkcjonuje. Jest bardzo słodka. Przyznam, że na początku było kilka wyzwań, ponieważ nigdy tak naprawdę nie znałem nikogo ze spektrum, nie mówiąc już o umawianiu się z kimś, ale była bardzo miła i dostosowała się do mnie.
poczekalnia
Nie bójmy się pomagać, dla nikogo nie jest za późno. – W czasach, gdy rządzi nami „mnienieobchodzoizm”, „niemójsprawizm”, czy „wszystkomijednoizm”, dobrze jest wiedzieć, że są jeszcze ludzie na tyle odważni, by stawić czoła niebezpieczeństwu.Nie wyobrażam sobie świata, gdzie człowiek przestaje reagować, na cudzą krzywdę. Z takiego samego założenia musiał wyjść bohater tego Demota, Pan Przemysław Smektała z Krobi w powiecie Gostyńskim. Nie zważając na własne mienie i swoje bezpieczeństwo, zablokował ruch, ostrzegł innych kierowców o zagrożeniu i ruszył na pomoc kobiecie. Wtedy, gdy wszyscy woleli patrzeć, on wstał i zaczął działać. Każdy zasługuje na drugą szansę, na powrót do życia. Nie zamykajmy oczu, gdy ktoś czeka na iskrę, która może zmienić wszystko. W czasach, gdzie wszelkie przejawy dobrego serca są piętnowane, warto jest wiedzieć, że chociaż jeden na 100 osób znajdzie w sobie na tyle odwagi, by pomóc bliźniemu w potrzebie.Przemku, jesteśmy Ci wdzięczni za odwagę. DEMOTYWATORY.PLPrawdziwi bohaterowie są wśród nasKobieta stała za barierką wiaduktu nad toramikolejowymi w Lesznie. Tylko jeden kierowcazareagował.To zdarzenie miało miejsce w czwartek 10.04.2025wieczorem. Za barierką wiaduktu na ulicy Wilkowickiejw Lesznie stała kobieta i wszystko wskazywało na to,że chciała popełnić samobójstwo.O sprawie poinformował Leszno24 jeden z czytelników.- "W czwartek wieczorem na wiadukcie na ulicyWilkowickiej w Lesznie samochód osobowy zablokowałruch. Myśleliśmy, że coś się stało, ale zauważyliśmy,jak kierowca wybiegł z auta, przeskoczył barierki ipodszedł do poręczy nad torami. Za poręczą byłakobieta, ten pan ją złapał i wciągnął na chodnik.Widzieliśmy na własne oczy, jak ją uratował, a nikt niereagował".Tą droga szli ludzie i niktzainteresował się, że ktośżycie.Dobry człowieku, kimkolvbłogosławi. Czasem Bohaale dysponują superodwaNa miejsce przyjechała Pkobieta została przewieziona do szpitala
Źródło: Leszno24 facebook
poczekalnia
Samotność – Ludzie nareszcie zaczęli żyć dla siebie ciesząc się bardziej z życia niż osoby zamężne, do tego wymagania części kobiet są wyimaginowane w kwestii zarobków facetów, zarabiający najniższą krajową jest traktowany jak bezrobotny przez takie panie, dlatego faceci zaczynają podchodzić racjonalnie do miłości i nie traktują jej jako jednego priorytetu życia, bo przeżycie życia z byle kim to psucie życia sobie i komuś, bo wiecznie jedna z osób w takim związku będzie oglądać się za innymi, do tego mamy przyjaciół w sieci z którymi możemy szczerze po pisać, samotność to niezależność i stabilność emocjonalna, bo na nasz nastrój nie ma wpływu druga osoba, do tego samotność z obu stron nie oznacza że ktoś jest nieszczęśliwy Moim zdaniem świat przestał być wygodny dlamężczyzn i mają duży problem, żeby się z tympogodzić. Mam 30 lat, jeszcze pokolenie mojejmatki jest silnie przekonane o tym, że wartośćkobiecie nadaje mężczyzna, związek, mąż, dzieci.Wtedy facetowi łatwiej było załapać się napartnerkę, bo część kobiet w pewnym momenciezaczynała brać, co się trafiało, żeby tylko niezostać tą starą panną. Moje pokolenie doszło downiosku, że to bzdura i że lepiej już być starąpanną niż być z kimś, kto jest bardziej ciężaremniż podporą. Do tego pokolenie naszych ojcówmiało bardzo komfortowe życie, bo nasze matkiposzły do pracy i dokładały się do budżetudomowego, a z drugiej strony po powrocie zpracy zajmowały się domem i dziećmi w prawie100%, bo przecież mąż jest zmęczony po pracy.Jesteśmy córkami tych zajechanych kobiet i niechcemy tak żyć, jeśli oboje pracujemy, towymagamy równego podziału obowiązkówdomowych (a nie "pomagania w domu"). Facecinatomiast są synami tamtych ojców i chcielibymieć tak dobrze jak oni. Dodajmy do tegopowiększającą się przepaść w wykształceniukobiet i mężczyzn, przez którą coraz więcejkobiet dobrze sobie radzi finansowo, ale też niemoże znaleźć faceta, z którym będzie miała oczym pogadać. I mamy epidemię samotnościgotową.DEMOTYWATORY.PLEpidemia samotności mężczyznKu refleksji, napisane prostym językiem, łatwo ogarnąć
Zagłosuj

Co powiedziałaby Ci Twoja ulubiona przekąska, gdyby mogła mówić tuż przed zjedzeniem?

Liczba głosów: 1 609
Robert De Niro to bez wątpienia jeden z najlepszych aktorów w historii – By dobrze odegrać rolę taksówkarza w Taxi Driver zdobył licencję i przez kilka tygodni pracował jako prawdziwy taksówkarz w Nowym Jorku.Przed rolą w Ojcu Chrzestnym na cztery miesiące wyleciał na Sycylię, aby jak najlepiej odwzorować sycylijski akcent.Przygotowując się do roli w Łowcy Jeleni zatrudnił się w hucie, gdzie zaprzyjaźnił się z pracownikami, którzy go nie rozpoznali i mówili na niego Bob.Dla roli we Wściekłym Byku przytył 25 kg i kilka miesięcy trenował i sparował z legendarnym bokserem La Mottą, o którym opowiada film.Do roli w filmie Gorączka regularnie spotykał się z prawdziwymi przestępcami i złodziejami, by lepiej rozumieć i móc oddać ich mentalność.Do roli w Przylądku Strachu postanowił spiłować swoje zęby, a ich późniejsza rekonstrukcja była całkiem kosztowna
Epidemia samotności mężczyzn – Ku refleksji, napisane prostym językiem, łatwo ogarnąć Moim zdaniem świat przestał być wygodny dlamężczyzn i mają duży problem, żeby się z tympogodzić. Mam 30 lat, jeszcze pokolenie mojejmatki jest silnie przekonane o tym, że wartośćkobiecie nadaje mężczyzna, związek, mąż, dzieci.Wtedy facetowi łatwiej było załapać się napartnerkę, bo część kobiet w pewnym momenciezaczynała brać, co się trafiało, żeby tylko niezostać tą starą panną. Moje pokolenie doszło downiosku, że to bzdura i że lepiej już być starąpanną niż być z kimś, kto jest bardziej ciężaremniż podporą. Do tego pokolenie naszych ojcówmiało bardzo komfortowe życie, bo nasze matkiposzły do pracy i dokładały się do budżetudomowego, a z drugiej strony po powrocie zpracy zajmowały się domem i dziećmi w prawie100%, bo przecież mąż jest zmęczony po pracy.Jesteśmy córkami tych zajechanych kobiet i niechcemy tak żyć, jeśli oboje pracujemy, towymagamy równego podziału obowiązkówdomowych (a nie "pomagania w domu"). Facecinatomiast są synami tamtych ojców i chcielibymieć tak dobrze jak oni. Dodajmy do tegopowiększającą się przepaść w wykształceniukobiet i mężczyzn, przez którą coraz więcejkobiet dobrze sobie radzi finansowo, ale też niemoże znaleźć faceta, z którym będzie miała oczym pogadać. I mamy epidemię samotnościgotową.
„Dobrze widzieć, że zdrowie się poprawiło” - J.D. Vance wczoraj na spotkaniu z papieżem Franciszkiem –
 –  Donald J. Trump@realDonaldTrumpWesołych Świąt Wielkanocnych dla wszystkich, w tym dla radykalnychlewicowych szaleńców, którzy tak ciężko walczą i knują, aby sprowadzić zpowrotem do naszego kraju morderców, baronów narkotykowych,niebezpiecznych więźniów, psychicznie chorych i dobrze znanychczłonków gangu MS-13 oraz żonobójców. Wesołych Świąt Wielkanocnychrównież dla SŁABYCH I NIESKUTECZNYCH sędziów i funkcjonariuszyorganów ścigania, którzy pozwalają na kontynuowanie tego złowrogiegoataku na nasz naród, ataku tak brutalnego, że nigdy nie zostaniezapomniany! Senny Joe Biden celowo pozwolił milionom PRZESTĘPCÓWna wjazd do naszego kraju, całkowicie niesprawdzonych iniekontrolowanych, poprzez politykę otwartych granic, która przejdzie dohistorii jako najbardziej katastrofalny akt, jaki kiedykolwiek popełniono naAmeryce. Był zdecydowanie naszym NAJGORSZYM i najbardziejniekompetentnym prezydentem, człowiekiem, który nie miał pojęcia, corobi. Jednak jemu, osobie, która zarządzała i manipulowała Auto Penem(być może naszym PRAWDZIWYM prezydentem!), a także wszystkimludziom, którzy OSZUKALI w wyborach prezydenckich w 2020 r., aby tendestrukcyjny idiota został wybrany, życzę wam z wielką miłością,szczerością i oddaniem wesołych świąt wielkanocnych!!!12 tysięcy ReTruths 52,5 tys. Upodobania20 kwietnia 2025, 14:46
Źródło: truthsocial.com
Zadziwiające, że niektórzy wciążnie ogarniają tak prostej rzeczy – Troska o drugą osobę to zrobienie tego, o co ona prosi, a nie tego, co nam się wydaje słuszne. A potem zdziwienie, że nie wyszło, chociaż ''chciałem dobrze" S
poczekalnia
Dobrze umyliście? –  nic mnie tak nie wkurwiajak mujecie dla mnie oknai zostawiacie smugi~Jexus
Dobrze że wróciłeś. A teraz przysięgnij, że nigdy więcej beze mnie nie wyjedziesz –
0:19
Przeznaczenia nie oszukasz –  Codziennie rano, w drodze do pracy, zatrzymujęsię w pobliskim lasku i dokarmiam wiewiórki. Obokkarmnika stoi stara, gruba osika z dziuplą – całązimę mieszka tam jedna wiewiórka.A teraz mamy marzec, czyli okres godowydzięciołów. Zaczynają walić w drzewa jak opętane- im głośniej i częściej, tym lepiej. Szukają takich,które dobrze rezonują, bo może jakaś dzięciołkausłyszy ten koncert, przyleci i szepnie zzachwytem:,,ale z ciebie dzięcioł..."No i siada taki napalony dzięcioł akurat na tę osikęi zaczyna tłuc dziobem jak młot pneumatyczny.Z dziupli wychyla się zaspana mordka wiewiórki.Wtedy zrozumiałem, że nawet reinkarnacja niepomoże. Sąsiad z wiertarką jest jak wrzód na tyłku,odradza się razem z tobą.
 –
Wszędzie dobrze, ale u mamy najlepiej –
Liczy się przekaz, nie forma –  Krzysztof B07:51KBDzień dobry,Poza fragmentem,bo wolniej to zapierdala iciśnienie jest mniejsze" sprawozdanie wykonanebardzo dobrze. Ze względu na termin poprawkowywstawiam 4.Z poważaniem.mgr inż. Krzysztof BZakład Automatyzacji i Obróbki SkrawaniemInstytut Technik WytwarzaniaWydział Inżynierii ProdukcjiPolitechnika Warszawska
 –  TEALOUS TIENES
Remont idzie dobrze –  2021
0:13
Dobrze jest się przytulić –
"6 lat temu mąż położył płytki na podłodze. Myślicie, że zrobił wszystko dobrze, czy pominął jakiś etap?" –
Rodzice dobrze to znają –
0:31

Każdy powinien mieć prawo odejść godnie, a przede wszystkim móc samemu o tym zdecydować. Zgadzacie się?

Każdy powinien mieć prawo odejść godnie, a przede wszystkim móc samemu o tym zdecydować. Zgadzacie się? –  Dominik Lewand...@D_Lewandowski_Cierpienie nie uszlachetnia.ObserwujCzy jesteśmy gotowi na poważną debatęo eutanazji?Poniżej list pacjentki, który wartoprzeczytać.NIE USZLACHETNIA...,,Szanowny Panie Doktorze MaciejuJędrzejko,Piszę do Pana ten list z miejsca, doktórego nie dociera już nadzieja.Nie piszę po to, by prosić o jeszcze jednąpróbę.Piszę, bo moje życie zbliża się do końca- i bardzo bym chciała, żeby jegozakończenie miało jeszcze sens.Nie tylko biologiczny. Ludzki.Zna mnie Pan dobrze. Zrobił Pan dlamnie więcej niż ktokolwiek na świeciepoza moją rodziną, mężem i dziećmi. Alejeśli zdecyduje się Pan opublikować mójlist - proszę, niech Pan zmieni moje imięna Eutanazja, bo to imię brzmi piękniejak Anastazja.Mam zatem na imię Eutanazja. Mam 44lata.Jestem mamą dwóch córek - Kasi (lat6) i Basi (lat 8) - Pan, zdaje się, też machłopców w podobnym wieku - więczrozumie Pan więcej niż inni.Kiedyś byłam prawniczką. Potem naglestałam się pacjentką.Zgłosiłam się za późno - poprzednilekarz powiedział, że jestem „za młodana raka" i nie wysłał mnie na USG,rezonans, ani mammografię.A ja zaufałam jego palcom, a nieswoim...Dziś jestem resztką człowieka, któregopamiętam z lustra.Rak piersi IV stopnia z przerzutami dokości, wątroby, a ostatnio - do kanałukręgowego nie zostawił mi wiele.Nie chodzę. Nie poruszam się sama.Jestem pod opieką hospicjumdomowego. Cudowni ludzie.Nie zostało mi już nic - może pozaświadomością. I bólem. Na który niepomaga już morfina. Ani fentanyl. Animedyczna marihuana.Wiem, że to może być tzw. przejaśnienieświadomości – taka ostatnia jasność,która czasem pojawia się na kilka dniprzed śmiercią. I właśnie dlatego piszę -bo to może moje ostatnie słowa, którychjuż nie wypowiem.Piszę, żeby się pożegnać.Nie przyjadę już do Pana na wizytę- choć uwielbiałam te spotkania.Wchodziłam do Pana załamana, awychodziłam pełna siły. To Pan sprawił,że przeżyłam dłużej niż przewidywałymediany i statystyki.Pamiętam, jak mówił Pan o seksie ibeta-endorfinach. Wtedy myślałam:,,Co za nietakt... ja umieram, a on mi oorgazmach opowiada..."Ale chcę, żeby Pan wiedział: dziękitym rozmowom, nasz seks z mężem- w ostatnim roku mojego życia - byłnajlepszy w całym naszym małżeństwie.Mimo amputacji piersi, otworzyłam sięna niego. A On - patrzył na mnie tak, żeuwierzyłam, że jestem piękna.Zrozumiałam wreszcie, że „prawdziwamiłość to patrzenie sercem, a niereceptorami wzroku" - tak, jak Panmówił.Gdy byłam zdrowa, miałam naprawdęładny biust. Ale nie wierzyłam, żejestem piękna. Dopiero po amputacji- uwierzyłam. Dopiero w chorobie -zrozumiałam.Panie Doktorze - Pan ma jakąś tajemnąmoc. Zmienia Pan świat słowem. Ludzieczytają Pana długie posty, wbrewwszelkim algorytmom.Dlatego piszę do Pana - nie do ministra,nie do lekarza, nie do księdza. Do Pana- bo Pan rozumie cierpienie, ale go niemitologizuje.Był Pan współtwórcą filmu „O tymsię nie mówi" w reżyserii MarkaOsiecimskiego - filmu, który powinienbyć lekturą obowiązkową w każdejszkole medycznej. To nie był film. To byłkrzyk kobiet, którym odebrano prawowyboru.W jednej ze scen, doktor (a dziśjuż chyba profesor) Maciej Sochaopowiada o ostatnich dniach ks. prof.Józefa Tischnera. Kiedy Tischner niemógł już mówić, przekazał swoimbliskim na kartce jedno zdanie: „,...nieuszlachetnia..."To prawda.Ja, prawniczka, żona, matka,pacjentka potwierdzam: cierpienie nieuszlachetnia.To zdanie powinno być wyryte nadwejściem do każdego hospicjum,każdego sejmu, każdego kościoła ikażdej sali sądowej, gdzie decyduje się ożyciu innych ludzi.Bo ja już wiem. Wiem, co znaczyoddawać mocz przez cewnik. Byćkarmioną przez PEG. Mieć wyłonionąstomię. Wyć z bólu po cichu, w nocy,mimo pompy z morfiną.Wiem, co znaczy bać się nie śmierci- tylko tego, jak długo jeszcze potrwaumieranie.To nie duchowa podróż. To rozkład. Tobezradne czekanie w bólu na śmierć.Panie Doktorze - błagam Pana, nie jakopacjentka, ale jako człowiek – niech Panopublikuje ten list. Niech Pan wykrzyczyto, czego ja już nie zdążę powiedzieć:CZŁOWIEK MA PRAWO ODEJŚĆGODNIE, GDY MEDYCYNA IPSYCHOLOGIA SĄ BEZRADNE.Nie proszę o śmierć. Proszę o możliwośćwyboru.Bo teraz - to Wy, Narodzie - jesteściepanami mojego cierpienia. To Wypodejmujecie decyzję, czy mamzdychać, czy odejść.Ja w Polsce mogę popełnić samo***stwo- ale nie mam już siły. Nie wstanę, niesięgnę po tabletki, nie rzucę się z okna.W Polsce muszę zdychać.Ale wiem, że jeśli będzie trzeba - mójmąż... przyłoży mi poduszkę do ust, gdyjuż nie będę dawać rady. Tylko że onbędzie z tym żył. Z poczuciem, że mniezabił.-A ja chcę, żeby ktoś - jak w Holandii, jakw Belgii, jak w Kanadzie – usiadł przymnie, wziął za rękę i powiedział:,,Nie możemy już nic więcej zrobić.Szanuję Pani decyzję. Zaraz Panizaśnie."I teraz pytanie do Was - do tych, którzyto czytają:Gdybyś był na moim miejscu – choryterminalnie, połamany, w bólu, któryrozrywa duszę - czy chciałbyś miećprawo, by zakończyć to wszystko zanimstaniesz się tylko ciałem do przewijaniapampersa?A jeśli byłbyś na miejscu mojego lekarza- co byś powiedział?,,Nie, nie pozwolę Ci odejść, bo mojawiara mi na to nie pozwala"?Czy może:„Kim ja jestem, by Ci tego zabronić,kiedy zrobiłaś już wszystko, a medycynaskapitulowała wobec Twojegocierpienia?"I przypomnij sobie - swojemu psupozwoliłeś odejść bez bólu, bo niechciałeś, żeby się męczył.Z poważaniem,Eutanazja KowalskaKatowice dn 05.04.2025"10:06. 12 kwi 25 149K Wyświetlenia
 
Color format