Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 122 takie demotywatory

Zaufanie jest teraz wyjątkowo cenne –  Ufaszmi?
Brawa dla strażaków z Dniepra na Ukrainie, którzy uratowali z pożaru małą sowę – Każde życie jest cenne
"Kobieta nie powinna wiedzieć, czy mężczyzna zakłada prezerwatywę" - stwierdził Korwin – JKM był gościem Agnieszki Gozdyry w programie "Skandaliści", gdzie mówił m.in. dlaczego jest przeciwnikiem edukacji seksualnej. "Dziewczynki powinny się wstydzić, a na tych lekcjach uczy się je, że używanie słowa penis nie jest czymś wstydliwym. Przyłażą takie wstrętne baby i uczą te dziewczynki, które jeszcze się umieją rumienić, uczą je nakładać prezerwatywę na banana. Kobieta nie powinna w ogóle wiedzieć, czy mężczyzna zakłada prezerwatywę".Prowadząca przytoczyła też fragment wywiadu Korwina z 2011 roku, w którym powiedział, że wolałby, aby jego córka "trafiła w łapy pedofila" niż poszła na lekcję wychowania seksualnego, ponieważ "po zetknięciu z pedofilem pozostanie cenne uczucie wstydu i napięcie erotyczne - a po takiej lekcji bezpowrotnie utraciłaby zdolność kochania". Komentarz pozostawiam Wam
Hieny cmentarne nie miały pojęcia, gdzie się włamują – Przecież tak dobrze zabezpieczona krypta musiała skrywać cenne skarby...
To jedyne zachowane zdjęcie Zebry kwagga. Fotografia została wykonana w 1870 r. – Zebra kwagga to podgatunek znanej nam zebry stepowej, od której stanowczo różni się umaszczeniem, jak widać na zdjęciu pręgi zaczynające się na szyi zlewają się z tułowiem. - ze względu na dużą skale polowań w RPA w XIX wieku, ten podgatunek został całkowicie unicestwiony. W tamtych czasach zarówno mięso jak i ich futro było bardzo cenne. Bardzo prawdopodobne jest to, że ludzie nie zdawali sobie sprawy, że te zwierzęta są na pograniczu wymarcia... ostatni osobnik zmarł w Amsterdamskim Zoo 12 sierpnia 1883 roku

Na takie widoki zawsze smutno się patrzy. Nadleśnictwo Gryfino wycina największe buki w Puszczy Bukowej - niektóre mają prawie 200 lat i pamiętają czasy Powstania Styczniowego

Na takie widoki zawsze smutno się patrzy. Nadleśnictwo Gryfino wycina największe buki w Puszczy Bukowej - niektóre mają prawie 200 lat i pamiętają czasy Powstania Styczniowego – Padają również cenne dla przyrody drzewa dziuplaste, z próchnowiskami i oznaczone E (ekologiczne). To w nich jest najwięcej życia, to one stanowią dom i schronienie dla niezliczonej liczby organizmów niezbędnych dla przetrwania prawdziwego lasu
Roman Giertych napisał list do Prezesa Kaczyńskiego, w którymszczerze życzy - ożeń się! – Szanowny Panie Prezesie!Bardzo się ucieszyłem, że dokonał Pan dwóch ważnych odkryć w swoim życiu. Ogłosił Pan parę dni temu, że dowiedział się Pan po raz pierwszy, że są maszyny, które zaglądają do środka człowieka. Brawo panie Prezesie! Jeżeli nie miał Pan okazji zapoznać się z rentgenem, USG lub rezonansem w szpitalu państwowym, gdzie leczono Pana cenne kolano, to radzę zmienić szpital. Nie bardzo można po czterech latach Pana rządów coś polecić państwowego, ale są na szczęście szpitale prywatne. Pan jak wiadomo jest jednym z majętniejszych Polaków, więc z zapłatą nie będzie problemu.Zaciekawiło mnie jeszcze bardziej Pana drugie odkrycie. Ogłosił Pan mianowicie, że rodzina to stały związek kobiety i mężczyzny. Kochany Panie Prezesie! Brawo, brawo, po trzykroć brawo! Tak mówi polska Konstytucja (której nazwa stała się dla Pana tak nienawistna), ale i tak mówi zdrowy rozsądek. Radzę więc tak jak w poprzednim przypadku wywieść z tego odkrycia zmiany w swym życiu praktyczne. I szczerze życzę : ożeń się Pan! Wiek już późny, ale bez przesady. Jak mówił Cześnik w „Zemście”: „No-nie sekret, żem niemłody, alem także i niestary”. Nadobnych Pań, które wpatrzone są w Pana w samym klubie PiS naliczyłby Pan bez liku. Jest Pan osobą stateczną (to kobiety lubią), majętną (to też nie przeszkadza), ma Pan poczucie humoru (kto wątpi, to niech spojrzy na Marka Suskiego, którego Pan zrobił ministrem, a zrozumie, żeś Pan kpiarz i szyderca), a nade wszystko, za co ręczę słowem, każda Pana wybranka stałaby się sławniejsza niż najsłynniejsze celebrytki, pierwsze damy, aktorki i sportsmenki razem wzięte.Z tego Pana ożenku wiele mielibyśmy pociech. Zrozumiałby Pan, że nie zawsze można postawić na swoim, że czasem trzeba ustąpić, że jest dla kogo żyć. To wszystko zmieniłoby Pana i może pozbyłby się Pan tej żółci, którą Pan zatruwa Polskę.To że jest Pan zaprzysięgłym kawalerem też nie powinno Pana zrażać. Pamięta Pan postać braci, którzy w „Strasznym Dworze” przysięgali „wolnym być”? I oni koniec końców wybrali ożenek.Tak więc Panie Prezesie! Zamiast szukać głosów w wyborach niech Pan uderza w koperczaki, a może cała Polska zaśpiewa na jesieni Panu (jak już Pan będzie miał więcej czasu i nie musiał zajmować się rządzeniem): Vivat małżeński stan!Roman Giertych – małżonek z 21-letnim stażem.PS Gdyby Pan Bóg potomstwem nową rodzinę obdarzył, to roli chrzestnego, jako autor idei, nie odmówiłbym zapewne
 –  Marzena Białowolska – bez siły.Wczoraj o 00:55 ·Złodzieje, którzy wtargnęli w nocy na posesję ukradli moje maleństwo BASIĘ.Basia jest samodzielną wydrą od tygodnia łapała żywe ryby w wodzie. Łapała i zjadała samodzielnie pająki i ślimaki. Waży 2.5 kg.Złodzieje myśleli, że otworzą domek i zobaczą cenne rzeczy, a w środku była BEZCENNA BASIA. Została zabrana razem z szarym kontenerkiem, ktory stał przed domkiem. Basia ze względu na gabaryty i to, ze ma dziczeć została przeniesiona do swojego duzego apartamentu. Basia bardzo mocno gryzie jeżeli się przestraszy, jest bardzo zwinna i może uciec. Tolerowała moją osobę, ale wystarczyło, że założyłam rękawice i byłam już przez nią nierozpoznawalna, co wiazało się z pogryzieniem.Dlatego maskotki ani pożytku z niej nie będzie.Gdyby złodziej to czytał, to niech jej nie wypuszcza! Basia powinna już sobie w zarybionej wodzie poradzić, ale wydry są terytorialne i Basia może nie być zaakceptowana. Niech osoba, która ją porwała ma w sobie odrobinę człowieka i odda Basię jak nie do mnie to do TOZU, Straży Miejskiej, Schroniska, Sąsiadą. Ona trafi do mnie. Reszte może sobie zatrzymać.Śladem może być duży biały transporter, który w południe stał pod domem od strony pola kilka godzin, oraz skradziona biała duża ogrodowa donica z iglakiem w środku. Takie duże donice z drzewkami zostały również skradzione w maju tego roku w ilości 5 sztuk. Może ktoś w okolicach Mierzyna zakupił je do ogrodu ,to byłby ślad.Gdyby ktoś zauważył u kogoś nowe zwierzę wydrę proszę również o kontakt.Mam jedną kamerę na wejscie domu i szlaban. Niestety złodzieje weszli od strony pola.Basia mogła zostać natychmiast wyrzucona: OSTOJA, OKULICKIEGO, RAJKOWO, MIERZYN LUB SZCZECIN nie wiem nawet w ktorym miejscu. Mogli też ją wziać sobie, ale pożytku z niej oprócz sprzatania , naprawiania zniszczonych i pogryzionych rzeczy nie będzie. Basia je duże ilosci wszystkiego łacznie z warzywami.
Brawa dla policjantów ze Szczurowej, którym udało uratować się małego psiaka – Każde życie jest cenne
Wszyscy chórem wyśmiewają Wojciecha Cejrowskiego, za jego słowa o pożarach w Amazonii, a czy ktoś chociaż przez chwilę POMYŚLAŁ samodzielnie? – Wielkie korporacje, rządy światowe, mafie, służby specjalne i inne organizacje nie takie już rzeczy robiły, aby uzyskać jakiś zysk lub zrealizować swój cel. Czemu nikt nie oburza się o to, że znani potentaci napojów gazowanych wypompowują do ostatniej kropli z niektórych rejonów Ameryki Południowej wodę, aby używać jej do produkcji? Mieszkańcy zamiast wody piją właśnie te napoje, bo woda jest od nich o wiele droższa i trudniej dostępna... Gdzie oburzenie świata? Dodatkowo jeżeli w sprawie lasów chodzi o rząd Brazylii, to tam tak naprawdę ciężko wierzyć im w cokolwiek, bo wiele spraw jest przed światem zachodnim ukrywanych.Prof. Jerzy Makowski badacz lasów równikowych w rozmowie z natemat.pl tak wypowiada się o tej sytuacji: "Nie są to samoistne pożary. To, o czym obecnie mówią media, to pożary na porębach. Najpierw wycina się las, po to aby odzyskać np. cenne drzewa, i przy okazji na nich zarobić, a teren przeznacza się pod uprawę zbóż czy hodowlę zwierząt. Płoną zatem już uszkodzone, nieco zdegradowane lasy. Właśnie w tej części Amazonii, która jest znacznie bardziej podatna na pożary niż jej zachodnie regiony."Wypowiedź profesora jasno wskazuje, że ingerencja człowieka w tym przypadku jest jak najbardziej prawdopodobna. Może komuś zależy, aby tych terenów uprawnych było jak najwięcej?Ja się nie wypowiadam na ten temat, nie wiem jak jest, nie jestem specjalistką, ani nie miałam czasu ostatnio prześledzić tej sprawy pożaru jakoś szczególnie, ale wiem jedno, że zawsze gdy już chce się przyjmować jakieś fakty do wiadomości, to trzeba o tym szukać informacji z różnych źródeł i to, że gdzieś podają, że stało się to i to, wcale nie musi oznaczać, że tak rzeczywiście jest. Po latach się potem okazuje, że coś mogło być zmanipulowane, pojawiają się wątpliwości itp. Są wypowiedzi specjalistów, którzy uznają ten pożar za co najmniej dziwny i warto byłoby przyjrzeć się sprawie. Tak po prostu, bez szamotania się w jedną lub drugą stronę, jak to niestety często nasi rodacy mają w zwyczaju
Typowa madka prezentuje miejsce, z którego biorą się cenne bombelki –
Pisarz, malarz i fotografik Stanisław Ignacy Witkiewicz „Witkacy” pisał do żony: – „Ale mam pecha. Wczoraj, kiedy robiłem pipi w lesie zapatrzyłem się na krajobraz, bąk koński uciął mnie w kutasa. Spuchło to jak balon i myślałem, że odpadnie. Ale jodyna i doktor Staroniewicz uratowali to cenne utensylium dla dobra przyszłych pokoleń. Dziś jest tylko czerwone, ale może jeszcze odpadnie. Jak odpadnie, to Ci przyślę w formalinie”
 –
Z książek dla dzieci można zdobyć cenne porady jak podrywać dziewczyny –  Na pieska Maciuś niezwykle lubi Milenkę. Chciałby z Milenką się zaprzyjaźnić. - Co jej powiedzieć? poradź mi - proszę. - Wyjdź jej naprzeciw ze swoim pieskiem. Kiedy zobaczy twego jamnika, wtedy nie będziesz musiał nic mówić

Wzruszające zdjęcia, które pokazują nam, że życie jest cenne! (21 obrazków)

 –  WitamProsze państwa jest sprawa poważnadotyczy zachowań zachodzących w państwa mieszkaniu-zachowania dzieci jak i panstwa clasle hatasy krzyki rzuty lub upadki ciężkich rzeczyWstystko to przekłada się na relacje miedzy sąsiadami i mieszkańcami blokul z tego miejsca pragne parństwa poinformować ze jeśli ww. sytułacja się nieZmieni oprze się to o Administracje ,policje jak i o MOPSBo jeúl nie radricie sobie w wychowaniu dzieci zgodnie z wymogamiiNie uciezliwoscia innym sa instytucje które wam w tym pomoga.Drodry Sasledal,w ostatnich dniach otrzymalilmy anonimowy list wyratającye chowaniami zachodzącymi w naszym mieszkaniu" (kopielistu.amieszczamy ponite ). W związku z tym, pragniemy przeprosićh mieszkańców naszej wspólnoty oraz wyrazić gorące ubolewaniepowodu dyskomfortu, na jaki narazilismy Państwa my, oraz nasze driedInformujemy, iż niezwlocznie po otrrymaniu w/w korespondencjprzeprowadzilsmy dyscyplinującą rozmowe t naszymi synami, w celu-poprawy relacijl między sąsiadami mieszkańcami bloku. Po natwietleniupowagi sytuaci, starszy syn - Kraystof, lat 3- obiecal, te cyt. .wiecej nieMartwi nas, ià mlodsry syn-Stanistaw, lat 1,5- przejawial więkssetainteresowanie dłubaniem w nosie nił przedmiotowaą dyskusją Obiecujemy.te do rozmowy powrócimy chwila osiagnięcia przet niego wiekuwskazującego na zdolnośt zrozumienia poruszanych kwesti.Zapewniamy, it dolołymy wszelkich staran aby pryszłoścd uniknąćopisywanych ,sytułaci" burzących tad I harmonię u Mieskańców naszegobloku.Autora załączonego listu uprzejmie prosimy o osobisty kontakt celemudzielenia rad I wskazówek, jak wychowywać dziedi -zgodnie z wymogami iNie uciezliwascia innym. Bardzo chętnie wysłuchamy porad jak organizowaćdzieciom codrienne zabawy tak, aby uniknąć ciagtych hałasów krrykówrzutów lub upadków ciętkich rzecayW zamian za cenne wsparcie oferujemy 11-tomowy Słownik jerykapolskiego pod red. Witolda Doroszewskiego.Z powałaniem, Wasi sqsiedzl z mieszkania nr 60,Kasia i Marek

Oto list do wszystkich nauczycieli, aby zdali sobie sprawę jak odpowiedzialny posiadają zawód:

Oto list do wszystkich nauczycieli, aby zdali sobie sprawę jak odpowiedzialny posiadają zawód: – Jeśli jesteś nauczycielem, wykonujesz jeden z najbardziej odpowiedzialnych zawodów na świecie. W dużej mierze od Ciebie zależy, jakim człowiekiem stanie się w przyszłości Twój uczeń. Czy tego chce, czy nie, każdy rodzic musi oddać swoje ukochane dziecko w Twoje ręce, nie znając Cię w ogóle, nie wiedząc, jakim jesteś człowiekiem, jakie masz wartości i czy w ogóle lubisz swoją pracę. Tylko jeśli jesteś nauczycielem-rodzicem, masz szansę to zrozumieć tak naprawdę.Od Ciebie więc zależy bardzo dużo. Każde Twe słowo, każdy uśmiech lub jego brak, każda uwaga, pochwała, nagana, gest – może mieć ogromne znaczenie dla życia drugiego człowieka, zwanego uczniem, którego dostajesz w darze na rok, dwa, może dłużej. I to Ty jesteś tym, którzy jest w szkole z własnego wyboru, nie on. Uczeń jest w szkole, bo musi w niej być. Musi na w pół żywy bladym świtem siedzieć w ławce z trudem walcząc z opadającymi powiekami. Ty często też. Ale jeśli Ty jesteś w szkole, to z własnej woli. Jeśli wybrałeś tę pracę, to z jakiegoś powodu. Raczej nie dla kasy, bo dużej z tego nie ma (tak, jeśli dobrze wykonujesz swą pracę, powinieneś zarabiać trzy razy więcej). Jeśli nie udało Ci się zostać aktorem czy piosenkarzem i skończyłeś w szkole, współczuję. Tobie i uczniom. Ale z założenia, powinieneś być w szkole, bo ją kochasz – tak bardzo, że nawet po jej ukończeniu i zdobyciu świadectwa oraz dyplomu wyższej uczelni, chcesz dalej w niej być. Chcesz coś dawać swoim uczniom, może nie do końca wiesz co. Pamiętaj, to Ty jesteś w szkole dla ucznia. To Ty jesteś starszy i mądrzejszy. No, starszy na pewno. Jesteś doświadczony, masz wiedzę pedagogiczną, skończyłeś już wszystkie szkoły. Jesteś raczej stabilny emocjonalnie. Już nie dojrzewasz, nie zakochujesz się co trzy miesiące, nie poznajesz co chwilę nowych znajomych. Twoje ciało nie przechodzi gwałtownych zmian, których do końca nie rozumiesz. To Ty powinieneś przyjąć właściwą postawę w tej relacji. Właściwą, czyli przyjazną, pomocną, pełną serca. Pamiętaj: to Ty chodzisz do szkoły, bo chcesz. Nie musisz. Nie chcesz, to nie chodź. Chodź gdzieś indziej. To nie Ciebie system zmusza do codziennego odwiedzania miejsca, którego nie chcesz odwiedzać. Pokaż, że potrafisz wybaczać, daj kolejną szansę. Nie jedną. Nie siedem. Ale siedemdziesiąt siedem. Pokaż pokorę a nie to, że jesteś starszy i mądrzejszy. Okaż zrozumienie i miłość. Kochaj swoją pracę, szkołę i uczniów, których Bóg daje Ci w darze. Oceniaj wysiłek i starania a nie ilość punktów. Uczniowi, który zawali test, daj szansę na poprawę. Nie jedną. Dlaczego więcej niż jedną? Bo w ten sposób pokażesz, że jesteś człowiekiem. Że masz serce. Sam chciałbyś, by życie dawało Ci więcej szans, prawda? Traktuj więc ucznia tak, jak sam chciałbyś być traktowany. Zamiast z dumą pawia czekać na ‘dzień dobry’, sam pierwszy przywitaj się z uczniami. Że co? Że niby Tobie nie wypada? Bo jesteś nauczycielem? Nie udawaj, że jesteś doskonały: nikt nie jest. Nie staraj się na siłę być autorytetem: jeśli jesteś źródłem inspiracji dla uczniów, staniesz się nim naturalnie. Przyznawaj się do błędów i przepraszaj. Nie okazuj władzy i wyższości – prowadzi to tylko do niechęci i nienawiści: do przedmiotu, do Ciebie i do szkoły w ogóle. Czy masz świadomość, że przez Ciebie Twój uczeń kładzie się spać o pierwszej w nocy, bo siedzi i zakuwa lub odrabia bezsensowną pracę domową? Czy uważasz, że to normalne? Czy Ty lubisz pracować w domu czy wolisz odpocząć czytając książkę, oglądając film czy słuchając muzyki? Uwierz, że naprawdę nic się nie stanie, jeśli nie wstawisz jedynki za brak pracy domowej. Być może Ty też kiedyś tego doświadczyłeś, gdy sam byłeś uczniem, ale teraz masz moc to zmienić. Pokaż, że można inaczej. Że można być człowiekiem. Że można kochać. Rozumieć i wybaczać. Że szkoła nie musi być do du*y. Bądź takim nauczycielem, który nie odwiedza po latach swojego ucznia w koszmarach sennych, lecz odwiedza go na herbatę, by pogadać o życiu. Buduj relacje, gdyż nie ma edukacji bez relacji. Oczywiście, możesz przekazywać wiedzę i potem ją egzekwować, ale czy na tym polega bycie nauczycielem? Nie oceniaj ryby pod kątem wspinania się na drzewo. Oceniaj wysiłek i starania. A najlepiej w ogóle nie oceniaj. Doceniać zamiast oceniać – to dopiero sztuka! Zanim zmieni się ten chory system może minąć jeszcze wiele lat: tymczasem Ty możesz zacząć coś zmieniać już dziś!Nie pytaj gdy wiesz, że uczeń nie umie. Nie rób głupiej kartkówki o siódmej rano; jestem pewien, że sam o tej porze nie ogarniasz rzeczywistości. Nie pytaj wiedząc, że wczoraj wrócił z wycieczki. Nie pytaj, gdy widzisz, że koleś ledwo żyje: niekoniecznie grał na kompie całą noc – może nie mógł spać, bo ma ojca alkoholika? Może bolał go brzuch? Może po prostu całą noc esemesował ze swoją dziewczyną, bo się zakochał po uszy? Albo z przyjacielem, bo ma problem i nie potrafi sobie sam poradzić? To są ludzie, którzy mają życie, pamiętaj. Zresztą, najlepiej w ogóle nie pytaj. Musisz? No nie, nie musisz. Gdy byłeś uczniem, lubiłeś, jak cię pytali? Jak nagle wywoływali do odpowiedzi i nigdy nie wiedziałeś kiedy? Jak musiałeś stać przed całą klasą i czułeś się upokorzony? Nie każdy jest mówcą. Nie każdy lubi publiczne wystąpienia.Wiem, że musisz czasem ucznia ocenić, bo wymaga tego od Ciebie system. Zrób więc to tak, by czuł się dobrze. Oceń go gdy ma dobry dzień; przecież to się da wyczuć. Wstaw koniecznie dobrą ocenę, gdy właśnie powiedział coś mądrego, niekoniecznie z podręcznika. Gdy włączył się do rzeczowej dyskusji. Gdy widzisz, że myśli, analizuje, wyciąga wnioski. Doceń to i oceń, skoro już musisz.Tak, wiem, masz ciężko. Masz może rodzinę, męża, żonę, dzieci. Ich problemy. Może zdrowotne, finansowe. Nie płacą Ci nawet w połowie tego, co powinni, byś poczuł się doceniony. Pamiętaj jednak: to nie jest wina Twojego ucznia. Może, jeśli pokażesz mu drogę, w przyszłości on zmieni ten chory system. Pamiętaj: to Ty jesteś dla niego i to Ty masz moc zmieniać jego życie. Pokazywać mu jego piękno. Piękno, którego uczył Pitagoras, Tales, Skłodowska-Curie, Einstein, Mickiewicz. Gdyby oni wiedzieli, jak w przyszłości będziesz torturować swoich uczniów osiągnięciami ich życia, zachowaliby je dla siebie. Jeśli widzisz, że ktoś interesuje się Twoim przedmiotem, zrób wszystko, by to rozwijać. Jeśli zauważasz, że ktoś totalnie sobie nie radzi, pomóż mu, ale nie wymagaj tyle, co od innych. Jeśli wiesz, że Twój uczeń chce być lekarzem, odpuść mu historię a jeśli chce iść na filologię polską, nie męcz go matmą; jego słabe oceny nie wynikają z faktu, że jest głupi lub z braku szacunku do Ciebie: jego to po prostu nie interesuje (nie będziesz jeździć do opery, jeśli lubisz rocka).Jeśli jednak nie chcesz czy nie potrafisz zarazić pasją do swojego przedmiotu, mówię całkiem serio: zmień pracę. Otwórz sklep, napisz książkę, zacznij inwestować na giełdzie. Praca nauczyciela jest zbyt odpowiedzialna aby mogli wykonywać ją nieodpowiedni ludzie. Życie ludzkie jest zbyt cenne i piękne aby pozwolić na jego niszczenie.Tak, to prawda. Czasem masz dość, bo uczniowie potrafią być bardzo chamscy i dobić Cię jednym słowem a przecież po szkole masz jeszcze życie osobiste, w którym czeka na Ciebie milion innych spraw. Może jednak, gdy na złość odpowiesz dobrem, Twoi uczniowie zobaczą w Tobie człowieka i pomogą Ci poradzić sobie z wieloma problemami. Dadzą Ci wsparcie, siłę i motywację. Nie tylko do Twej pracy ale i do życia. Dobro za dobro. Serce za serce. Miłość za miłość. Oczywiście, nie masz żadnej gwarancji, ale spróbować zawsze warto. I nie czekaj na początek nowego roku szkolnego. Idź zmieniać świat. Dzisiaj.  ~Krystian Ostrowski
Holender odnalazł bizantyjską mozaikę skradzioną 44 lata temu – Mężczyzna przekazał władzom Cypru odzyskany wizerunek świętego Marka. To część niezwykle cennej mozaiki, którą tropiono od 1974 roku.Holender odszukał cenną mozaikę w Monako. Była w posiadaniu brytyjskiej rodziny, która kupiła cenne dzieło w dobrej wierze w latach 70. XX wieku. Jest to dzieło szczególne, liczy sobie ponad 1,6 tysiąca lat. Jest to jeden z najpiękniejszych przykładów sztuki z wczesnej ery bizantyjskiej.Według Holendra część przedstawiająca świętego Marka jest warta nawet 10 milionów euro
Mówi się, że z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu – Niekoniecznie to przysłowie ma pokrycie w rzeczywistości.Tuż przed ślubem teściowa napisała list do narzeczonej synaNajpiękniejsze, co może być, to miłość, zrozumienie i wsparcie… Kochana Moniko, Już jutro zostaniesz żoną mojego kochanego syna. Ten dzień na zawsze zapamiętasz nie tylko Ty, ate także cała nasza rodzina, ponieważ dzięki temu, że się poznaliście i ja mogę cieszyć się tym, że zyskałam córkę. Jest to bardzo emocjonujące dla mnie ponieważ kiedyś miałam córkę, ale zmarła, gdy miała zaledwie pięć latek. Chorowała na bardzo silną odmianę białaczki, która odebrała jej szansę dorastania, dojrzewania zakochania się i w końcu wyjścia za mąż. Pisząc to, mam przed oczami Ciebie roześmianą, kochającą mojego syna, wpatrzoną w niego i mającą do niego dużo cierpliwości. Potrafisz się zachować, jesteś zabawna, grzeczna, uprzejma i wiem, że będziesz świetną mamą. Jesteś taką kobietą, którą chciałabym, żeby była moja córka. Jesteś wartościowym człowiekiem i nigdy o tym nie zapomnę. Dlatego też słowa, które często padają w takich momentach, że zyskuje się dzieci -mają pokrycie w naszej historii, ponieważ dla mnie jesteś jak córka, którą straciłam, ale też taką którą zyskałam. Twoi rodzice mają ogromny skarb i potrafią go docenić. Cieszę się także, że pokochali Roberta i widzą w nim idealnego męża dla Ciebie. To wszystko jest dla mnie bardzo cenne i mam nadzieję, że dla Ciebie też. Nigdy nie myślałam, że kiedykolwiek powiem to swojej synowej ale Moniko: "Kocham Cię". Wierzę, że wasze życie będzie szczęśliwe i pełne radości. Jesteś częścią naszej rodziny i nigdy nie zmienię o Tobie zdania, ponieważ traktuję Cię jak własne dziecko. To zaszczyt, że mogłam Cię poznać i że mój syn wybrał sobie tak mądrą i piękną kobietę za żonę
"Ugotowanie" koleżanki na premierze jest wyjątkowo cenne –  Arkadiusz23 godz. 6Podczas próby aktorka grająca scenę z JanemKobuszewskim. zauważyła kawałek nitki na jego rękawieJako straszna pedantka nie mogła się powstrzymać przedej zdjęciem, nie wychodząc przy tym z roli.Na następną próbę pan Jan już celowo miał kawałek nitkina rękawie. I znowu "Pan wybaczy, panie radco. Niteczka"i tak zdejmowanie nitki z rękawa wrosło w rolęJak łatwo się domyślić, na premierze pan Kobuszewskimiał w wewnętrznej kieszeni dużą szpulkę białychwyjątkowo mocnych nici (koniec przeciągnięty przezrękaw).Znów "Pan wybaczy, panie radco. Niteczka" i dalej jak zrzepką "Ciągnie i ciągnie, wyciągnąć nie może'Urwać nitki nie daje rady, próbuje przegryźć, nic z tego,publiczność coraz bardziei rozbawionaWreszcie szpulka się skończyła. Aktorka trzyma w rękachwielki kłąb nici, a Kobuszewski. z kamienną twarząnachylił się do niej i z wyraźną pretensją wyszeptał:Sprułaś mi gacie