Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 497 takich demotywatorów

poczekalnia
Tak tylko trochę ma kłopoty z pamięcią –  Cześć wszystkim, To już jest chyba jakaś plagalub choroba tych czasów, kilka tygodni temupoznałam pierd*****ą, wszystko niby było ok, doczasu kiedy nie wpadła na pomysł ozamieszkaniu razem, oczywiście już kiedyśmiałem przychody z jedną wariatką, ale Okstwierdziłem spoko ale najpierw tydzień Max dwana próbę i k**** zaczęło się a bo tu będzie mojaszafka, tutaj też,i tam komoda a to czy mógł byśdzisiaj spać na kanapie >, a najlepsze nagleoznajmia mi że trzeba zrobić dwa pokoje dladzieci, Ale k**** jakie dzieci myślę mam 40lat inie mam zamiaru mieć już dzieci a ta do mnie tynie chcesz ale ja nam dwie córki i synaRoz****ła mi system,jak k**** masz dzieci odkądsię znany nie wspomniała słowa o dzieciach to coadoptowała czy jaki ch** myślę sobie, i naglepłacz bo dzieci muszą z nią mieszkać a naraziesą u jej matki 450km od niej. Masakra no jakimtrzeba być człowiekiem żeby przez ponad 2miechy dzieci k**** ukrywać.A teraz najlepsze pytam a gdzie ojciec dzieci i tujuż całkowicie roz****ło mi głowę, ojciecnajstarszej gdzieś za granicą, średniej siedzi wpudle za alimenty,a stary najmłodszegokaszojada nieznany bo jak stwierdziła była tojednorazowa przygoda i nie wie jak on się w ogólenazywa. I tak oto jak szybko się wprowadziła tojeszcze szybciej się pakowała. Tragedia w tychczasach.
 –
 –  H. SANICA'SPREZESZDECYDONATLEBY MNIEPoświęcic...ABW
 –  Z kumplami w ASG bawimy sięjuż ładnych kilka lat,wyposażenia zdążyło się w tymczasie kupić nieco. Niektórzyposiadają po 2-3 karabiny, dotego każdy jakieś kompletneumundurowanie, osprzęt itp.Odbywała się nocna strzelankaw budynku i okolicach staregoszpitala psychiatrycznego(ważne), budynek dookołaotoczony lasem. Jeden zuczestników się w tym lesie wnocy zgubił, błąkał się dobiałego rana aż w końcu jak sięzaczęło jasno robić zobaczyłjakąś młodą paręwyprowadzającą psa.Więc do nich pobiegł prosić opomoc.I teraz wyobraźcie sobie żewyprowadzacie pieska oporanku a tu podbiega jakiśmaniak, umundurowany, mordawysmarowana na zielono ibrązowo, wszędzie powtykanejakieś gałęzie i krzaki, w łapiekarabin. Dopada i zdyszany wpanice:-· Przepraszam, nie wiedząpaństwo gdzie tu jest szpitalpsychiatryczny?
 –  W tamtym roku, w listopadzie zaczęłam pracę w nowejfirmie, w której wpadłam w oko jednemu z pracowników.Ciągle mnie zaczepiał, zagadywał, szukał pretekstu, żebywstąpić do mojego gabinetu. Mówił mi komplementy,patrzył na mnie zauroczonym wzrokiem i przynosił jakieśsłodkości do herbaty. Później całkowicie odrzucił tę grępozorów i zaczął przychodzić i pytać czy może po prostuze mną posiedzieć i na mnie patrzeć, bo jestem piękna.Nie powiem, było to całkiem miłe, bo nie sądziłam, żemogę być dla kogoś atrakcyjna. Po jakimś czasie, mimotego, że nie był w moim typie zauroczyłam się nim.W sumie nie tyle co w nim, co w jego podejściu do mnie.Stopniowo zaczęło mi się odechciewać powrotów dodomu, bo czekał w nim na mnie wiecznie zrzędzący,krytykujący mnie i ciągle ze wszystkiego niezadowolonymąż. Zaczęłam coraz częściej myśleć o swoim koledze i sięw nim zakochiwać. Jednak moja świadomość rozumiała,że ten gość nawet do pięt nie dorasta mojemu mężowii zapewne chce się tylko ze mną przespać. Doszłam downiosku, że tak dalej być nie może i muszę naprawićswoją relację z mężem. Nad swoim zachowaniem równieżzaczęłam się zastanawiać, bo w końcu sama wcale lepszanie byłam - krytykowałam męża, ciągle narzekałam nabrak remontu, na niskie zarobki, na to, że nie miał czasu,żeby się zająć dziećmi, nie mówiłam mu żadnychkomplementów, ani że go kocham - dlatego zaczęłamzmiany od siebie. Przestałam narzekać i krytykować,zaczęłam mówić mu komplementy, całować i przytulać,chwalić za drobne rzeczy i gotować mu jego ulubionedania. Krótko mówiąc, próbowałam stać się kobietą, którąpokochał 15 lat temu. Mój mąż też się zmienił - przestałzrzędzić, marudzić, robić rzeczy, które doprowadzały mniedo szewskiej pasji. Zaczął więcej pomagać w domu,spędzać czas z dziećmi, wzięliśmy się za remonty i conajważniejsze przestał robić to z łaską. A ja naprawdęgo doceniam i chwalę, staram się, żeby czuł się ważnyi potrzebny.Na koniec chciałabym powiedzieć tym, którym udało siędobrnąć do tego momentu, abyście dbali o swoje drugiepołówki: częściej się przytulali, mówili, że kochacie,doceniali drobne rzeczy, które być może po latach nierobią na was aż takiego wrażenia. Nie traćcie cennegoczasu na bezsensowne kłótnie. Najważniejsze jest abyściezaczęli od siebie, a dopiero później możecie wymagaćzmian na lepsze od drugiej osoby.
Boże, kogo ja oszukuję... –

Szacuje się, że 40% dorosłych Polaków to DDA (Dorosłe Dzieci Alkoholików). Oto smutne historie niektórych z nich (19 obrazków)

 – Wszystko zaczęło się, gdy młody mężczyzna, w wieku około 20 lat, usiadł naprzeciwko niej - jak napisała w formularzu - "całą swoją objętością, na półtora siedzenia". "W szpagacie, tak, żeby wszyscy podziwiali jego krocze" - dodała."W tym momencie całkowicie wyłączyło mi się zrozumienie dla osób otyłych. Może on jest chory, może fizjonomia mu nie pozwala inaczej usiąść, ale niech chociaż minimalizuje szkody, np. usiądzie od okna, odrobinę złoży nogi, cokolwiek" - żaliła się.Kamila nie miała odwagi zwrócić uwagi mężczyźnie. Tłumaczyła, że jest drobna, więc obawiała się, że mężczyzna pomyśli, że "czepia się osób otyłych". Zastanowił ją jednak fakt, dlaczego - choć autobus był pełny - nikt nie zareagował na takie zachowanie."I tak od centrum aż do ul. Popularnej, pół miejsca przy oknie czekało puste przez terror wprowadzony przez pana" - podsumowała. ØWOODCHANCUMPEREC-188058995899 Azojestem elektryczny
Minister turystyki na Zanzibarze podał się do dymisji, ponieważ na wyspie zaczęło brakować alkoholu – Simai Mohammed Said zrezygnował z pełnienia funkcji ministra turystyki, ponieważ uznał, że panują "uciążliwe i niekorzystne warunki pracy". - Jeśli nie planujemy, w tym także posiadania wystarczających zapasów napojów alkoholowych, frustrujemy naszych gości
 –  Wybieraliśmy się ze znajomymi na wspólnyurlop i postanowiliśmy, że wynajmiemy domekw lesie na kilka dni. I zaczęło się: ,,Czy są tamzasłony zaciemniające albo chociaż roletynieprzepuszczające słońce? Bez tego nie zasnę!A jest kuchenka? Bo ja codziennie rano jemgotowaną owsiankę! A piekarnik? Przecieżwiecie, że ja smażonego nie jem". Jedna zkoleżanek, to w ogóle zapakowała do bagażnikaswoją kołdrę obciążeniową i poduszkę z łuskągryki, bo ona rano będzie obolała bez tego!A jeszcze jakieś 13 lat temu na wyjazd zeznajomymi na działkę wystarczyła nam tylkoczyjaś działka... Spaliśmy w szóstkę na jednejkanapie, a na śniadanie jedliśmy ogórki i maliny,które zakosiliśmy od sąsiadów. Eh, starość... :)
 –  5555551155555911255Coskatv
Galeria handlowa w Poznaniu jest teraz prawdopodobnie najniebezpieczniejszym miejscem w Polsce. Centrum handlowe terroryzuje duża grupa nastolatków w wieku 13-16 lat – Sprawę gangu młodocianych nagłośnił profil (poznan_moment), który ujawnił serię niebezpiecznych incydentów, które miały mieć miejsce w galerii handlowej Posnania.Zaczęło się od wiadomości mieszkańca, który zgłosił, że kilka osób w wieku około 15 lat napadło i pobiło dziewczynę tuż przy wejściu do galerii. Okazało się, że nie jest to odosobniony przypadek. Wówczas ruszyła lawina nowych informacji.Relacje mieszkańców Poznania przedstawiają obraz grup nieletnich, którzy zaczepiają klientów galerii - żądają papierosów, pieniędzy, telefonów czy też zakupów, które chwilę wcześniej zrobili. Kradną jedzenie w kąciku gastronomicznym czy też produkty w sklepach spożywczych i odzieżowych. Standardem mają być bójki i rzucanie obelgami. „Czy to ktoś pluł, wylewał cole albo ketchup z wyższego piętra” - pisze anonimowa osoba.Dochodzi nawet do grożenia bronią - jedni piszą o kastetach, inni o paralizatorach i pałkach teleskopowych, a w toaletach odnotowano przyjmowanie ośrodków odurzających przez młodzież.Do incydentów dochodzi zarówno w przestrzeni publicznej galerii, jak i w jej sklepach.Zdaniem klientów i pracowników, zarząd obiektu ani służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo nic z tym nie robią.Na ten moment na Krajowej Mapie Zagrożeń Bezpieczeństwa odnośnie tego terenu pojawiło się ponad 1600 zgłoszeń.- Teren Posnanii podlega pod Komisariat Nowe Miasto. Jeden z pracujących tam mundurowych, który chce pozostać anonimowy, poinformował, że w ciągu ostatnich 7 dni dotarło do nich 40 zgłoszeń. Pracownicy galerii piszą, że wielokrotnie zgłaszali problem zarządowi, ale ten nie reagował - informuje „Radio Poznań” POLICJAGUGIKg4c4b202aXdo Ra→-Krajowa Mapa Zagrożeń Bezpieczeństwa426Wyszukaj adres2268Lacina8abpa Edvnicka10 88Kaliska.2K 4tofa Komedy362 2a 4a Polanka80 80ed ab8bWAA476-6ska7d 71Te70 79TO 78Th197Zygmunta Warc wy22253156BC108C91111 1310 12140 1614110A7716018018
 –  NODUVONETO2014 20162024

Przerażająca historia z lasu:

 –  Jak byłem dzieckiem pojechałem z dziadkiemi wujkiem na ryby z noclegiem. Nad jeziorodotarliśmy pod wieczór. Wujek z dziadkiemkazali mi zostać przy samochodzie i gopilnować, a oni mieli w tym czasie pójśćnapompować ponton przy brzegu. Na pytanieco mam zrobić gdy coś się wydarzy powiedzieli,że mam zamknąć się w samochodzie i zatrąbić,a oni szybko do mnie przyjdą.Dopóki słońce zachodziło, wszystko było git, alegdy zaczęło się ściemniać, wszedłem dosamochodu mimo tego, że byłem raczejodważnym gościem. Po chwili zapadła totalnaciemność i prawie nic nie było widać. Naglepatrzę, a centralnie przed naszymsamochodem rusza się krzak. Trwało todosłownie chwilę. Spojrzałem w stronę jeziora,ale dziadka i wujka nie było nigdzie widać.Kątem oka zobaczyłem, że krzak znowu zacząłsię ruszać... Zacząłem trochę panikować, więczablokowałem wszystkie drzwi w samochodzie.Wtedy z krzaków dobiegł dźwięk płaczącegodziecka. Włosy stanęły mi dęba. Do najbliższejmiejscowości mieliśmy jakieś 20 km, a podrodze nikogo nie mijaliśmy. Ręce zaczęły mi siępocić, ale zebrałem się w sobie, uchyliłem lekkookno i krzyknąłem: „Ej, dzieciaku, coś zajeden???". Cisza. Krzak kilka razy się poruszyłi znowu słychać było płacz przez kilka sekund.W tamtym momencie prawie zesrałem się zestrachu. W sumie, miałem 7 lat, więc niedziwota. Wpadłem na pomysł, żeby włączyćświatła i oświetlić krzak. Ujrzałem wtedyświecące się JEDNO oko. Zacząłem się paniczniezastanawiać, dlaczego nie dwa???Oko w krzaku zaczęło się ruszać i znowu rozległsię płacz. Spanikowałem i zacząłem trąbić jakpo bany. Usłyszałem wtedy dochodzące z tyłukroki i zobaczyłem zbliżające się światło latarki.Dziadek z wujkiem podbiegli do samochodui zapytali co się dzieje i czy stała mi się krzywda.Myślałby kto, że tacy opiekuńczy.Powiedziałem, że więcej z nimi nie pojadę naryby, bo płaczące dzieci w krzakach będą mi sięśniły po nocach. Najpierw zamilkli, a późniejzapytali, o jakich dzieciach ja gadam. Mówię, żew krzakach jakiś dzieciak siedzi i oko mu sięświeci - włączyłem jeszcze raz światła, żeby impokazać. Oni patrzą i faktycznie, jakieś oko sięświeci. Dziadek wyszeptał, że jeszcze takiegoprzerażającego gówna, to, kuwa, w życiu niewidział. Wujek na to: ,,Tato, idź zobacz co to,a ja w tym czasie wezmę coś do ręki".,,Pieprzony szlachcic. Jak takiś mądry, to samidź i zobacz, a ja tu z wnukiem postoję" -odpowiedział dziadek. Każdy z nas był festprzerażony. Ale w końcu wujek wyciągnąłzapasowe koło z bagażnika i zaczął się z nimskradać w stronę krzaków. Po chwili wskoczyłw krzaki i zaczął się z czymś siłować. Naglesłyszymy jak się drze: ,,pieprzeni myśliwi!"Dziadek pyta zdenerwowany, co tam sięodwala. I wtedy wujek wyciąga z krzakówzająca uwięzionego w pułapce.Okazało się, że jakiś myśliwy zostawił pułapkęi prawdopodobnie o niej zapomniał. Wtedy teżdowiedziałem się, że zające z bólu krzycząidentycznie jak ludzkie dzieci, a jedno oko byłowidać dlatego, że zające patrzą główniebokiem. Szkoda mi się go zrobiło i wypuściliśmygo na wolność. Wtedy oprócz ciekawostki, żezające z bólu płaczą jak małe dziecidowiedziałem się również, że myśliwi tobezduszne kwy.
 –  NARESZCIE MAM DOWOD NA TO ZEJESTEM SZPIEGOWANY. Z LUDZKIEJCIEKAWOSCI, JA JAKO WETERANWOSJKA POLSKIEGO POSTANOWILEMSPRAWDZIC MOJ SPRZET DOMOWY.WYPADLO NA DRUKARKE. WIECIE ILEZECZY MOZE SIE ZMIESCIC W TAKIMPUDLE? NAJLEPSZE KAMERY MIKROFONYPODSLUCHY. WSZYSTKO. I WIEDZA OWAS WSZYSTKO. WIEDZIALEM ZE COSJEST Z NIA NIETAK OTWORZYLEMWIECZKO A TA ZACZYNA JAKOS DZIWNIEWARCZEC I JEST !!! LAMPA BLYSKOWAZACZELO SWIECIC JUZ WIEDZIALEM COSIE SZYKUJE PROBUJA MI ZROBICZDJECIE ALE SIE NIE DALEM WZIALEMSTALOWA STATUETKE Z STOLU IUDERZYLEM. ODRAZU PRZESTALASWIECIC. MOGE TERAZ ODPOCZAC BO 0JEDEN SPRZET INWYGILACYJNY MNIEJ WMOJIM DOMU. SPRAWDZAJCIEPAMIETAJCIE SPRAWDZAJCIE TO COKUPUJECIE
729 zł za lekcję, że czyny mają konsekwencje –  Dostałam wyrok za nieodebranie paczki pobraniowejczy można coś jeszcze zrobić?Jestem mamą 3 dzieci i wolę te pieniądzeprzeznaczyć na dzieci czy to okolicznosclagodzaca ?Jakiś czas temu kupilam za pobraniem na promocjina zapas 210kg karmy (cena byla mega okazyjna bojakies 50 zl za paczke) za pobraniem (7 paczek miałobyć po 30kg) koszt wysyłki to było 175 zł bo 25 zl zapaczkę). Rozmyśliłam się i nie odebrałam przesylekod kuriera, paczki wróciły do sprzedawcy no i sięzaczęło. Maile telefony itd że przeze mnie są stratni350 zł Razem z przesyłką zwrotną. Myslalam żepojęczą i temat upadnie ale niestety oni wysłaliwezwanie do zapłaty na kwotę 362 zł w którymdoliczyli sobie koszty wysyłki poleconego i pisma.Olałam to i wysmialam ich bo nie widzi mi się zadarmo płacić takiej kwoty. W miedzyczasiewyjechalam za granice do pracy. Kiestety w tymczasie założyli mi sprawę przez jakieś elektronicznepostępowanie upominawcze czy jakiś inny szit iotrzymałam teraz z sądu nakaz zapłaty kwoty 729 złRazem z odsetkami i kosztami. Mam jeszcze tydzieńżeby to zapłacić. Czy mogę coś jeszcze z tymzrobić??? Jak tego nie płacić ?
To nie depresja. To Polska –  Nie dziwię się, że tylu mężczyzn popełnia samobójstwo. Jeślinegatywne emocje trzyma się w sobie to doprowadzają doostatecznego kroku. Jeśli się komuś wyżalisz to usłyszysz "zachowujsie jak facet", "przestań się martwic, uśmiechnij się", "idź pobiegaj","inni mają większe problemy" więc w sumie żadnej różnicy nie ma.Nawet lekarze i specjaliści zlewają temat. Próby otwarcia się winternecie to najgorsze co można zrobić. Zawsze znajdzie się jakiśtroll, który napisze coś wrednego i ma gdzieś, że tylko popycha ludzido samobójstwa. Rozumiem olać temat bo faktycznie każdy maswoje problemy, ale taki brak empatii?U mnie zaczęło się od wypalenia zawodowego. Koszta życia w tymkraju są ogromne. Pracujesz a i tak nie stać Cię na nic. Żyjesz odwypłaty do wypłaty i martwisz się czy starczy na jedzenie. Zapomnijo luksusach i marz o tym żeby nie było żadnych nagłych wydatków.Zwolnili mnie ostatnio z pracy, niedługo nie będę mial na spłatękredytu hipotecznego, mogę stracić mieszkanie, rozaliłem sobietelefon i nie stać mnie na nowy, kot zniszczył mi kanapę, urwała misię szuflada w szafce i rozwaliła kafelkę w kuchni. Kumulacjanegatywnych emocji. Które trwają od pandemii. Lockdowny,bezsenność, stres, stany lękowe, wojna na Ukrainie, wojnapolityczna PiS i PO, skłóceni polacy, wojna ideologii lewicowych iprawicowych, hipergamia kobiet więc przeciętniak o związku możezapomnieć, nowe pokolenie to bezmózgi tiktokowe.Chore czasy przez które cierpi zwykły szarak. Nie radzę sobie z tymwszystkim... Najgorsze, że nie ma na to rady. Przykra refleksja jesttaka, że problemy wynikają z braku pieniędzy.Kobieta w tymczasach założy onlyfans i zarobi w 3 miesiące tyle co ja w rok...Może pójdę żebrać pod kościół?... tik tak, tik tak.…...
Wszystko zaczęło się od żartu Michała Marszała związanego z tygodnikiem „Nie”. Zainteresowanie jest na tyle duże, że nie są wykluczone kolejne pokazy –  IMAG
 –  Znalazłem dzisiaj na przystanku telefon.Podniosłem go i zacząłem przeglądać kontakty.Wybrałem wśród tych kilku numerów Barbaręjakąś tam. Odebrała kobieta o miłym głosie.Wyjaśniłem jej sytuacje, że znalazłem telefoni czy mogłaby się jakoś skontaktowaćz właścicielem. Powiedziała, że tak i sięrozłączyła. Jakąś minutę później, gdy wsiadałemdo autobusu, moje znalezisko zaczęło dzwonić.Patrzę, a to ta Barbara. No cóż, myślę sobie, żepewnie chce o coś dopytać. Odbieram, a ona:- Dzień dobry panie Sławku, z tej stronyBarbara, ktoś znalazł pana telefon... - w tymmomencie urwała. Chyba dotarło do niej, cowłaśnie zrobiła...
Morze Aralskie do lat 60-tych XX wieku było czwartym co do wielkości jeziorem świata. – Gdy, zgodnie z zarządzeniem ówczesnych władz ZSRR rzeki Amu-daria i Syr-daria zostały przekierowane do nawadniania upraw bawełny, jezioro zaczęło zanikać, a wraz z nim rodzima flora i fauna. Ludzie utrzymujący się z rybołówstwa musieli się przekwalifikować albo przeprowadzić, co spowodowało zanik społeczności o wielusetletnich tradycjach. Obecnie Morze Aralskie zajmuje 10% dawnej powierzchni, a na jego dawnych terenach powstała najmłodsza pustynia świata - Aralkum.Bardzo często za degradacją środowiska i bezpowrotnym niszczeniem unikatowych ekosystemów nie stoi globalne ocieplenie tylko nastawione na zysk zarządzanie dziedziną Matki Natury.* Dla osób, którym nie wyświetla się źródło, wklejam adres do artykułu w pierwszym komentarzu. 19892014fot. NASA, https://en.wikipedia.org/wiki/Aral_Seafot. Staecker, https://en.wikipedia.org/wiki/Aral_Sea