Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 372 takie demotywatory

Cały świat pisze o odkryciuna południu Polski – Dawno tyle osób nie żyło zwierzęciem żyjącym ponad 200 milionów lat temu. Odnaleziona na Śląsku Lisiowica Bojani to największy znany dotąd gad ssakokształtny. Olbrzymi roślinożerca był kuzynem ssaków. Polacy opisali w prestiżowym piśmie naukowym swoje niezwykłe odkrycie.Lisowica bojani, bo tak nazwano zwierzę, była niemal wielkości słonia. Ważyła około 9 ton i miała pysk podobny do dzioba. Polscy archeolodzy odnaleźli skamieniałości we wsi Lisowice niedaleko Częstochowy.Artykuł opublikowany w "Science" jest cytowany w serwisach całego świata.Skamieniałości z Lisowic poruszyły świat naukowy. Głos zabrał między innymi specjalizujący się w dicynodontach Christian Kammerer z Muzeum Nauk Przyrodniczych w Karolinie Północnej.Rozmiar znaleziska jest zaskakujący. Duże dicynodonty były już wcześniej znane zarówno w permie, jak i triasie, ale nigdy na taką skalę - powiedział naukowiec, którego cytuje Sky News
Pierwsze znane zdjęcie kota z roku 1880 –
W ramach Halloween w warszawskiej Radości ktoś rozdawał cukierki ze szpilkami – Połknięcie takiego cukierka może sprawić, że dziecko będzie umierało w męczarniach. Wcześniej znane były przypadki, że szpilkami szpikowano kiełbasę dla psów na trawnikach, nikt jednak nie posunął się do tego, żeby podobnego cierpienia przysporzyć dziecku.Rozumiem, że można nie przepadać za Halloween, ale to już jest gruba przesada UWAGA MAMY Z WARSZAWY -RADOŚĆ Jakiś kretyn rozdawał dzieciom w Halloween cukierki ze szpilkami w środku! Jeśli jesteście z Radości, bądź macie tam znajomych, proszę o przekazanie by sprawdziły dzieciakom slodycze, zanim stanie się tragedia...

Dziesięciu facetów poszło na piwo i rachunek dla wszystkich wyniósł 100 zł. Jak go tu sprawiedliwie pokryć?

Dziesięciu facetów poszło na piwo i rachunek dla wszystkich wyniósł 100 zł. Jak go tu sprawiedliwie pokryć? – Po namyśle zdecydowali się zastosować rozwiązanie znane z działającego w Europie systemu podatkowego:Czterech najbiedniejszych nie zapłaciło nic.Piąty zapłacił złotówkę.Szósty zapłacił 3 złote.Siódmy zapłacił 7 zł.Ósmy zapłacił 12 zł.Dziewiąty zapłacił 18 zł.A ostatni, najbogatszy, zapłacił 59 zł.Jak postanowili, tak zrobili. Przychodzili do baru codziennie, zostawiali 100 złotych - i wszystko było w porządku... do momentu, w którym barman powiedział:"Chłopaki! Jako stałym klientom oferuję wam zniżkę: będziecie płacić tylko 80 złotych".Faceci ucieszyli się. Powstał jednak problem: jak podzielić nadwyżkę 20 złotych?Na początek ustalili, że czterej najbiedniejsi nadal nie płaciliby nic - ale co z resztą?Zaproponowali, by podzielić ja po równo między tych, co płacą. Wyszło po 3,33 na łebka. Ale w takim razie Piąty i Szósty jeszcze otrzymywaliby pieniądze za picie!Barman zaproponował, że rozłoży tę obniżkę jakoś bardziej proporcjonalnie:Piąty nie zapłacił nic.Szósty zapłacił 2 złote.Siódmy 5 zł.Ósmy 9 zł.Dziewiąty 14 zł.A Dziesiąty 49 zł.Zapłacili, wyszli z baru - i zaczęli liczyć:"Ja otrzymałem tylko złotówkę z tych 20 - oświadczył Szósty - ale on - rzekł wskazując na Dziesiątego - zarobił na tym 10 złotych!""To prawda! - krzyknął Piąty. - Ja też zarobiłem na tym tylko złotówkę! To niesprawiedliwe, że on zarobił dziesięć razy więcej"."Dlaczego on dostał 10 złotych, a ja tylko dwa? - zawołał Siódmy. - Bogaci zabierają nam wszystko!"."Czekajcie! - zawrzasnęli jednym głosem pierwsi czterej. - My nie dostaliśmy w ogóle nic! Ten system opiera się na wyzysku biedaków!".I zaczęli ochrzaniać Dziesiątego - do czego przyłączyła się reszta.Następnego wieczoru Dziesiąty nie pojawił się w barze. Więc pozostała dziewiątka zaczęła pić sama. Jednak gdy przyszło do płacenia rachunku, okazało się, że nie mają nawet na połowę.I dopiero zaczęli myśleć.
 –  Film "Kler" jest zakłamany.Mają rację ci którzy twierdzą, że film Kler Wojciecha Smarzowskiego jest zakłamany. Konkretnie zakłamane są sceny, w których wieś buntuje się przeciwko księdzu podejrzewanemu o pedofilię. Polskie społeczeństwo owszem potępia en masse pedofilię, ale też nie przyjmuje do świadomości, że takich czynów może dopuszczać się osoba duchowna, która jest w okolicy powszechnie znana i szanowana. Oczywiście Smarzowski zrobił film fabularny, a nie dokument i w filmie takim może wymyślać sobie sceny jakie chce. Ale skoro to ma być film mówiący prawdę, nie tylko o klerze, ale także o nas jako społeczeństwie, to sceny gdy na kościelnym murze wypisywane są hasła "pedofil" , sceny gdy młodzi, wyrywni mieszkańcy gonią księdza po wsi i chcą go zatłuc, bo skrzywdził dziecko, sceny w których księdzu wybija się na plebanii szybę i osacza się go potępieniem są nieprawdziwe i jest to czysty wymysł reżysera i scenarzysty. Rozumiem, że twórcy filmu tego typu sceny były potrzebne do konstrukcji fabuły, ale nie zmienia to faktu, że są one czystą fantazją. W Polsce NIGDY nie doszło do takich sytuacji. Wręcz odwrotnie. Społeczności wiejskie, w których ujawniono księży pedofilii zaciekle ich broniły. Ksiądz Michał M. z Tylawy był bezkarny przez trzydzieści lat. Rozbierał dzieci, całował, pieścił, wkładał palce w pochwy nieletnich dziewczynek, spał z nimi w łóżku. Gdy pojawiły się oskarżenia i zarzuty broniła go nie tylko hierarchia kościelna, ale także mieszkańcy Tylawy. Dziwnym trafem wielu pedofilii jest w Polsce chronionych przez silnych i wpływowych ludzi władzy i Kościoła. Znany polityk PiS poseł Stanisław Piotrowicz, bronił przed laty księdza z Tylawy mówiąc, że ksiądz klepał dziewczynki po tyłku z ojcowską troską, a głaskał je po brzuszku bo "ma zdolności bioenergoterapeutyczne". Dzięki tej obronie wpływowej osoby, przestępca z Tylawy został skazany jedynie na dwa lata w zawieszeniu. Inny głośny przypadek to ksiądz Wojciech Gil, któremu udowodniono gwałt analny na trzech chłopcach w wieku 7-12 lat, a w jego komputerze odkryto 87 tysięcy zdjęć pedofilskich. Mieszkańcy jego rodzimej Modlnicy pod Krakowem stanęli za nim murem i twierdzili, że padł ofiarą prowokacji. Warto przypomnieć też smutny przypadek arcybiskupa Paetza z Poznania, któremu udowodniono molestowanie seksualne młodych księży. Broniły go elity miasta, a wielu prominentnych artystów, biznesmenów i naukowców napisało list w jego obronie. W tym osoby tak wpływowe jak multimilioner dr Jan Kulczyk, dyrygent Stanisław Stuligrosz, dyrektor Teatru Wielkiego w Poznaniu Stanisław Pietras, rektor ASP Włodzimierz Dreszer czy słynna polska rzeźbiarka Magdalena Abakanowicz. Osoby z absolutnego topu polskich elit nie miały empatii w stosunku do ofiar arcybiskupa, ale znalazły litościwe usprawiedliwienia dla osoby znanej i wpływowej. W tym przypadku głoszona od lat teoria prawicowych publicystów o "zmowie elit" nie jest tylko czczą gadką. Tak już jest. Silnych i wpływowych się broni. Dla maluczkich jest lekceważenie. Aby nie trzymać się tylko przykładów kościelnych warto wspomnieć skandaliczny przypadek dyrektora chóru Poznańskie Słowiki Wojciecha Kroloppa, który przez wiele lat był w Poznaniu nietykalny (pierwsze pogłoski o jego skłonnościach pojawiły się już w latach 70). Gdy wybuchła afera z jego udziałem rodzice chłopców śpiewających w chórze organizowali akcje w obronie pedofila. Niestety jako społeczeństwo nie jesteśmy gotowi uwierzyć, że osoby powszechnie znane i szanowane to zboczeńcy i przestępcy. Nie jesteśmy w stanie potępić też wysokiej rangi hierarchów kościelnych, którzy o pedofilii swoich podwładnych wiedzieli od lat i to ukrywali. Sceny osaczania księdza Kukuły przez oburzonych mieszkańców są w filmie Smarzowskiego zwyczajnie nieprawdziwe. Żadne polskie dziecko nie zapyta księdza: "Czy ksiądz jest pedofilem?" (jest taka scena w filmie). Nikomu takie pytanie nie przyjdzie do głowy, a gdyby nawet to taki dzieciak z miejsca dostałby w pysk od głęboko wierzących rodziców. I w tym sensie uważam film "Kler" za "bajkowy", a reszta problemów tam pokazana, to po prostu lustro przystawione Polsce kościelnej prosto w twarz.
Zwierzę znane jest jako najmniejsza małpa na świecie –
Ciekawe czy odważą mu się odpisać, czy od razu wyślą Stukasa... –  Solidarności 131a 00-898 Warszawa Dotyczy przesyłki: oraz Lokalizacji adresu: al. Solidarności 131a Szanowni Państwo w Warszawie DHL Parcel Polska ul. Osmańska 2 02-823 Warszawa Dział Kartografii. Pozwalam sobie zwrócić się do Państwa z uwagi na pewien problem związany z dostarczaniem przesyłek. Po raz (o ile mnie pamięć nie myli) czwarty doszło do zwrotu kierowanej do mnie przesyłki zaadresowanej na adres w Warszawie al. Solidarności 131a, abstrahując od faktu, że wedle systemu monitorowania przesyłek nie opuściła ona nawet magazynu w Niemczech, postanowiłem zgłębić temat. Zarówno Google Maps w wersji polskiej jak i niemieckiej wskazuje adres prawidłowo, podobnie jak wszystkie znane mi ogólnie dostępne programy do nawigacji. Powyzsze pozwala mi podejrzewać, że macie Państwo samodzielną komórkę zajmującą się kartografią korzystającą z autorskich rozwiązań. Jest to zapewne chwalebny trud wymagający ciągłych poprawek. Z uwagi na fakt, że budynek istnieje od lat 50tych, a al. Solidarności ma swoja nazwę od początku lat 90tych domniemywam, że korzystają Państwo z jakiś starszych rozwiązań. W sytuacji gdy jesteście Państwo firmą niemiecką wydaje się oczywiste, że jako bazę do swojego systemu nawigacji wykorzystaliście Państwo serię bardzo udanych map sztabowych wykonanych na zlecenie OKW. Z moich ustaleń mapy tego terenu zostały wykonane w 1934 oraz 1942 r. (w różnej skali) zasadniczo topografia tego terenu niestety ulegała pewnemu przemodelowaniu na przełomie 1944 i 1945 roku. W związku z tym jeśli mogę coś zasugerować proszę kierować się na mapach z 1934 r. w okolice ulicy Leszno 55 wg adresów z okresu sprzed 1945 r. i tam zacząć szukać budynku. Dla pewności przesyłam wydruki zdjęć lotniczych z dawną topografią oraz współczesną mapę. Strzałka wskazuje to samo miejsce na dawnej i obecnej mapie, powinno to pozwolić na odpowiednie skorygowanie Państwa systemu nawigacyjnego

20 znanych osób, które przypominają inne sławy (21 obrazków)

Na ten sygnał zareagowała Opolska kuria diecezjalna, która skontaktowała się z rodziną poszkodowanego – Po uzyskaniu od niej informacji kuria zawiadomiła prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa. Sprawa zostanie także zgłoszona do Kongregacji Nauki Wiary w Watykanie.Powstaje pytanie: dlaczego znane osoby posiadające wiedzę o takich wydarzeniach nie ujawniają tych bulwersujących spraw wcześniej? W związku z premierą "Kleru" temat jest bardzo gorący i przez wszystkich poruszany, jednak zarzut molestowania dziecka w każdym momencie wywołałby burzę
Nie żyje znany francuski piosenkarz  Charles Aznavour, miał 94 lata – Miał na swoim koncie ponad 1000 piosenek oraz zagrał w 80 filmach. Jego najbardziej znane hity to "La bohème", "Je m'voyais déjà" i  "Hier encore". Wystąpił m.in. w "Blaszanym bębenku"
Jak się okazuje w słynnej aferze dubajskiej brały udział nie tylko modelki: "Piosenkarki, aktorki, prezenterki telewizyjne, tancerki - można je kupić" – Współpracownik "Masy" ujawnia: "Płatny seks najczęściej odbywał się w Dubaju, stąd używane przez media określenie "afera dubajska", ale nie tylko tam. Krysek nie ujawnia nazwisk, jednak pisze, że w gronie kobiet uprawiających seks za pieniądze znalazły się: menedżerka największego polskiego banku, stewardesa arabskich linii lotniczych, kilka pielęgniarek, ekspedientka centrum handlowego, absolwentki filologii na Uniwersytecie Warszawskim, pedagogiki, marketingu, anglistyki, ekonomii, turystyki. Jedna z nich wygrała nawet konkurs Miss Polonia, druga zdobyła kilka europejskich tytułów, inna była uczestniczką popularnego programu "Top Model", kolejna zagrała epizod w filmie "Sfora", a jeszcze inna została dziewczyną popularnego serialowego aktora."Dziennikarz Janusz Szostak, wydał serię książek z wywiadów z Jarosławem Sokołowskim, czyli "Masą", byłym gangsterem pruszkowskiej mafii, a obecnie świadkiem koronnym, postanowił sam sprawdzić te informacje. Zszokowany odkrył, że za pieniądze prostytuuje się pół polskiego show biznesu:"Nie trzeba jechać do Dubaju - zapewnia w rozmowie z dziennikarką Super Expressu. Rozmawiajac z "Masą" zapytałem go, czy proceder z dziewczynami, modelkami trwa nadal. I on mówi: "Słuchaj teraz, co będzie". Zadzwonił do człowieka i poprosił, by podał mu cennik celebrytek, które jeżdżą na spotkania z klientami. Przełączył na głośnomówiący i ten człowiek zaczął mu odczytywać tak znane nazwiska, że by się pani zdziwiła i kwoty, za które można te kobiety mieć. Nie są to małe pieniądze, bo to są kwoty rzędu kilku lub kilkunastu tysięcy złotych. Można je kupić. Piosenkarki, aktorki, prezenterki telewizyjne, zwyciężczynie konkursów piękności, bardzo znane osoby. To wszystko się dzieje. Nie mówię, że wszystkie dziewczyny, ale jest pewien margines tych, które chcą wykorzystać swoje pięć minut. Tak było zawsze i pewnie będzie."Zresztą już na pierwszy rzut oka widać, że cały ten światek to po prostu bagno...
W okolicach Wałbrzycha znaleziono płonącą Teslę. Gdy strażacy przybyli na miejsce, samochód był w całości objęty pożarem. Przyczyny pożaru jeszcze nie są znane – Trzeba przyznać, że rzeczywiście auto jest ekologiczne. Praktycznie nic nie zostało...

Gwiazdy są znane z tego, że bywają ekscentryczne. Niektóre z nich jednak przeniosły swoje dziwne zwyczaje na zupełnie nowy poziom (19 obrazków)

W jeziorze Tyrsko (znane jako ŻBIK) stwierdzono baterie E.coli. Jeszcze kilkanaście lat temu z tego jeziora było można pić wodę. Z pobliskiego hotelu lecą ścieki, a media milczą. Przejrzyste jezioro zostało zrujnowane przez cwanych „byznesmenów”. Wstyd! –
Dworzec PKS w Ostrołęce niebawem ma zostać zamknięty, ponieważ "zaporowej kwoty" za dalszy wynajem zażądali księża, do których należy teren – Dalsze losy dworca PKS nie są znane. Pojawiają się głosy, że księża chcą na jego terenie wybudować nowy obiekt handlowo-usługowy. Wniosek o zmianę przeznaczenia terenu dworca PKS złożył już w 2015 roku proboszcz parafii ks. Zdzisław Grzegorczyk
 –  W związku z prośbą z<y Komendanta Komisariatu w b- dotyczącej wyjaśnienia mojej decyzji pouczenia za wykroczenie z art. 119 KW w dniu 24.07.2018r, oświadczam, że policjant obsługują, interwencję podejmuje decyzję autorytarnie, samoistnie, według swojego uznania zgodnie art. 33 9 1 KW czy nałożyć mandat kamy, czy pouczyć lub zastosować inny środek wychowawczy wymieniony w art 41 KW bez nacisku przełożonych na sposób zakończenia interwencji. Przestanki jakie wziąłem pod uwagę wymienione są w art. 47 9 6 KW czyli społeczną szkodliwość czynu: rodzaj i charakter naruszonego dobra, okoliczności popełnienia czynu itd., o których przełożony sam może sobie poczytać w ogólnodostępnym kodeksie. Jak ustaliłem sprawca zakupił 2 puszki piwa i przez nieuwagę włożył dezodorant do kieszeni i zapomniał wyjąć na kasie, Nie wziął koszyka na ok drobne zakupy, bo żaden przepis go do tego nie obliguje. W powyższej sprawie podczas orzekania wziąłem również pod uwagę okoliczności łagodzące, wynikające z art 33 9 3 jak warunki majątkowe i rodzinne oraz stopień zawinienia. I również proszę o zastanowienie się przełożonych nad marnowaniem mojego czasu służby na pisanie tych wyjaśnień skoro przepisy prawa winny być im znane tak sarno mi. To wszystko co mam do wyjaśnienia w tej sprawie.

Oto jak wyglądałyby bez makijażu znane postacie z bajek Disneya (15 obrazków)

Znane osoby z najpiękniejszymi autografami. Niektóre są znakomite (41 obrazków)

115 lat temu, 25 czerwca 1903 urodził się George Orwell (właściwie Eric Arthur Blair), brytyjski pisarzi publicysta, zagorzały krytyk systemów totalitarnych – Jego najbardziej znane dzieła to wydany w 1945 roku "Folwark zwierzęcy" - satyryczna opowieść, będąca alegorią systemu totalitarnego i napisany cztery lata później "Rok 1984" - antyutopijna powieść o bardzo silnym przekazie, ostrzeżenie przed tyranią, kłamstwem i siłą propagandy. Obie te książki sprawiły, że Orwell należy do grona najchętniej czytanych pisarzy XX wieku. A jego przekaz nic nie stracił na aktualności. Wręcz przeciwnie, jest teraz bardziej aktualny niż kiedykolwiek... "Jeśli wolność słowa w ogóle coś oznacza, to oznacza prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć"George Orwell
Tiyo Satrio jest zagorzałym graczem, chociaż nie posiada rąk i nóg – Chłopiec urodził się bez rąk oraz nóg, a mimo wszystko walczy. Nie tylko z przeciwnościami losu, czy też dla nas najprostszymi czynnościami, ale również z przeciwnikami w swoich ulubionych grach.11-letni Indonezyjczyk nie może normalnie trzymać kontrolera, ale poznaje znane nam historie za pomocą… brody oraz ramienia. Pewnie nie wykręci zawrotnego wyniku w sieciowych pozycjach, ale przecież nie to jest najważniejsze…