Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 369 takich demotywatorów

Oby było więcej takich odważnych ludzi

Oby było więcej takich odważnych ludzi –  Agnieszka Baraniak Obserwuj...Byłam dzisiaj w BIEDRONCE zrobić szybkie i małezakupy. Kiedy czekałam w kolejce do kasyupuściłam banknot 20 zł, którym miałamzapłacić. Mężczyzna przede mną, który kończyłpłacenie za swoje zakupy pochylił się i podniósłmój banknot. Wyciągnęłam do niego rękę, sądząc,że mi go odda lecz on powiedział: „To, co leży naziemi, należy do tego, kto to znajdzie" i wyszedłjakby nic się nie stało. Spojrzałam na osoby zamną a one odpowiedziały zdziwionym iniedowierzającym spojrzeniem. Wkurzyłam się.Nic by mnie nie kosztowało, dać mu 20 zł, gdybymnie poprosił, ale żeby wziąć mnie za idiotke...Wściekłam sie, zostawiłam zakupy, bo nie byłosposobu, aby za nie zapłacić (zostawiłam kartę wdomu) wybiegłam za nim na parking, by odzyskaćmój banknot.Gościu spojrzał na mnie z pogardą i zachowywałsię, jakbym była niewidzialnaKiedy dotarł do samochodu, położył swoje dwietorby na ziemi, aby znaleźć klucz i otworzyćbagażnik. Chwyciłam jego torby z zakupami ipowiedziałam mu to samo: „To, co leży na ziemi,należy do tego, kto to znajdzie!" i poszłam przezparking w kierunku swojego auta, dumna zzemsty!Obserwatorzy zaczęli klaskać. Na wpół widziałammężczyznę wkurzonego, który wyjeżdżał zparkingu, przewracając kosz na śmieci. Poczułamprzypływ adrenaliny, strachu i zdenerwowania, alepotem prawie zakrztusiłam się śmiechem ipojechałam do domu. Tam otworzyłam torby iznalazłam-3 kg polędwicy-1 kg łososia-Zielone i czarne oliwki- szynka, ser i dwa jogurty smakowe, bez laktozy-1 pieczywo pełnoziarniste-1 butelka oliwy z oliwek-2 butelki wina białego i czerwonego-2 słoiki nutelli-2 worki kiełbasek-12 bułek z hot dogami-1 słoik majonezu-1 słoik musztardy-200 g. sera-200 g. szynkiNigdy w historii moich zakupów 20 zł nie było takdobrze wykorzystane jak te, które ukradł mi tenszaleniec. A teraz jestem tutaj ... popijając winko,jedząc, myśląc, pisząc: Czy jestem osobąsprawiedliwą czy mściwą?Biedronka

Chiny to wielki kraj, w którym tradycja miesza się z nowoczesnością (19 obrazków)

Symulator Biedronki: Pasta powstała w hołdzie kultowemu dziełu Malcolma XD

Pasta powstała w hołdzie kultowemu dziełu Malcolma XD –  Pomyslodawcy1 dni☑Mój stary to fanatyk Biedronki. Pół mieszkaniazaj#bane paletami. Codziennie tam chodzi, czasempo kilka razy, nawet jak nic nie potrzebuje, bo „możeakurat rzucili coś ciekawego". Po całym mieszkaniuwalają się gazetki promocyjne, słodziaki, fajniaki,produkciaki, a nawet plastikowe koszyki -,,topamiątki z najlepszych łowów”. Ale najgorzej to tepalety. Mamy ich więcej niż przeciętny magazyn -,,doćwiczeń", jak mówi. Mama już trzy razy próbowała jewywalić, ale stary stwierdził, że „jak usuniesz palety,to przestanę chodzić do Biedronki" i temat sięskończył.Codziennie trenuje w domu parkour. Rozstawia tepalety po całym salonie i robi tor przeszkód. „Ćwiczętechnikę na sezon wyprzedaży” – mówi. Skacze,przeskakuje, czołga się, robi salta przez kartony iimituje omijanie klientów z wózkami, normalnieJanusz-komandos. Jak ktoś by to nagrał, mielibyśmyviral na TikToku, ale mama zabroniła, bo „,wstyd nacałą rodzinę".W weekendy zmusza mnie i brata, żebyśmy grali w jakto nazywa: „,Symulator Biedronki" - my jesteśmyklientami z wózkami, a on nas omija, krzycząc,,alejkaz nabiałem wolna!". Opracował nawet specjalnysystem punktacji: 5 punktów za ominięcie dzieckabiegającego po sklepie, 10 punktów za uniknięciekolizji z emerytem, a 50 za zdobycie ostatniegoproduktu w promocji. Czasami każe nam ustawiać sięw kółku wokół niego, żeby ćwiczyć „wychodzenie zoblężenia przy regale". Raz nawet ustawił na środkusalonu lodówkę turystyczną jako „punkt strategicznydla mrożonek".Kiedyś utknął w Biedronce między paletą jogurtów amrożonkami. Próbował przeskoczyć, ale coś poszłonie tak i ratowali go strażacy. Niestety mama musiałapóźniej jechać odebrać go z komendy - zawinęli goze sklepu, bo wyrywał się strażakom i krzyczał na całygłos, że „nie opuści pola bitwy, zanim nie dorwie tychfiletów z kurczaka po 12,99/kg".Jak wraca z zakupów, zawsze chwali się nowymirekordami - ile razy udało mu się ominąć palety bezzatrzymania, ile produktów zgarnął z najniższychpółek w trakcie biegu, czy na ile paragonów skasowałzakupy, żeby wykorzystać wszystkie promocje. Manawet osiem telefonów z aplikacjami Biedronki, żebyz Shakeomatu mieć więcej kuponów, i nosi je wspecjalnym pasie na klatce piersiowej jak Rambo.,,Biedronka to nie sklep, to styl życia" - powtarza.Kiedyś zapisał się nawet na kurs parkouru, żebypoprawić zwinność. Instruktor pytał, czy przygotowujesię do jakiegoś turnieju, a stary z dumą powiedział:,,Do sobotniej promocji na proszek do prania".Ostatnio zaprosił sąsiada, żeby razem trenowaliprzeciskanie się między paletami. Sąsiad przyniósłwłasną paletę, a potem zaczęli wymieniać sięgazetkami promocyjnymi jak kartamikolekcjonerskimi. Stary planuje nawet zrobićosiedlowy turniej – kto pierwszy zdobędzie produkt zkońca alejki podczas symulowanego „oblężenia”.W niedziele (te niehandlowe) ma swój rytuał - chodzioglądać Biedronkę z zewnątrz. Twierdzi, że musi,,naładować baterie" na poniedziałkowy rajd popromocjach. Mama grozi rozwodem, bo ostatniochciał wstawić paletę do sypialni, „żeby się czuć jak wdomu". Twierdzi, że mieszkanie,,powinnoodzwierciedlać jego pasję".Ojciec ma specjalną szafę z „munduramiBiedronkowca" - różne wersje koszulek, czapek ikamizelek, żeby „wtopić się w tłum”. Na największewyprzedaże ma specjalny kamuflaż – przebiera się zapaletę i zostaje na całą noc w sklepowej alejce, żebyrano jeszcze przed otwarciem sklepu złapaćnajlepsze promocje.Ostatnio też zamontował w domu atrapę kasysamoobsługowej, żeby ćwiczyć skanowanieproduktów z maksymalną prędkością. Organizujezawody rodzinne, kto zeskanuje więcej w minutę.Na osiedlowych grupach na Fejsie regularnie wdajesię w wojny o Biedronkę. Pisze, że „,te palety toesencja ich stylu - tylko prawdziwi mistrzowiezakupów potrafią w tym chaosie złapać prawdziweokazje". Raz poszło grubo o to, że ktoś skrytykowałrozstawianie towaru, a stary w odpowiedzi napisałelaborat o „pięknie nieprzewidywalności Biedronki".Miesiąc wstydziłem się wyjść na osiedle.Niedługo Święta, a w naszym domu zamiasttradycyjnej choinki, stary w salonie stawia stos paletozdobionych gazetkami promocyjnymi i światełkamiw kolorze logo.TopSONK1911 20TOPPŁATKI ŚNIADANIOWE
Zagłosuj

Dziś jest Międzynarodowy Dzień Gofra. Z czym najchętniej jadasz gofry?

Liczba głosów: 1 003
Uwielbiam to jaką wspaniałą rozrywkę zapewnia mi ten sklep – Niby budynek ten sam, a codziennie zupełnie inaczej się po nim człowiek porusza, nie ma nudy i rutyny. Jest i rozrywka intelektualna i fizyczna podczas zakupów, bo musisz odnaleźć właściwą drogę do danego produktu, albo niczym Tomb Raider przeciskasz się szczelinami, uważając żeby coś ci na łeb nie spadło. Od razu dzień jest piękniejszy! Całe szczęście, że jeszcze biletów na wejście nie trzeba kupować COOKU42PIEKARNIAQueenbellaNORMALmaxiKUJAWSKIWSZEGO TŁOCZENIAKUBUQueenBiaryQueenBiałyVelvetRegina5.5.DadaDadaQLuksjaPlyn do kapelKrattDadaQ192920WybongWybornyObyWyh
Piwne promocje w wielu sieciach sklepów – W ten sposób zachęcają klientów do zakupów większych ilości piwa. Skoro im się to opłaca, wysuwają się dwa wnioski, pierwszy że piwo sprzedawane w ten sposób jest niskiej jakości, drugi to że cena regularna jest po prostu zawyżona 500mlKASZTELAASZTELA SZTELATYLKOW SOBOTĘ30.09PIWO KASZTELAN W BUTELCEZWROTNEJ, 500 MLNAJNIŻSZA CENA Z 30 DNI PRZED OBNIŻKA; 2,59 2/BUT, 38% MNIEJCENA REGULARNA: 3,15 ZE/BUT (6,30 / 50% TANIESLimit dzienny - 20 butelek (maks. 10 gratis) na kartę Moja Biedronka.Rabat nie obejmuje koudi za butelkę. Cena regularna (bex kaudi): 3,15 11/but.10+10gratisz kartą lub aplikacją
Podczas robienia zakupów usłyszałem jak kobieta kłóci się z facetem przy ladzie z mięsem – Ona chciała kurczaka karmionego trawą, a on desperacko próbował jej wytłumaczyć, że kurczakinie jedzą trawy.Nic ciekawszego mnie dziś nie spotka
Robienie zakupów w Biedronce to coraz większe wyzwanie –  JOKOBAN
0:27
I poza tradycyjnymi śmichami-chichami, pojawiła się też poważna refleksja od strażaków ze strony Remiza.pl: – "W internecie pojawiły się zdjęcia przedstawiające sytuację, którą wielu z nas zna z codziennych zakupów. Na pierwszy rzut oka wydają się nieistotne, ale w rzeczywistości mogą stanowić śmiertelne zagrożenie w przypadku pożaru. Mnóstwo łatwopalnych materiałów, a dym i ogień mogą rozprzestrzenić się w mgnieniu oka. Czy da się coś z tym zrobić teraz, zanim wydarzy się tragedia, czy będziemy działać dopiero po fakcie?" DRUPOKA24 ROLKI MEGA PAIA34 ROLKI MEGA PAQueen2999JOSGA PACKA PACKMaanoGA PACKQueen53024 ROPAKPIERWSZYZ FORMULA15
Źródło: x.com
Nie puści, dopóki na liście zakupów nie dopiszę jego ulubionej puszeczki z rybą –  NatBUT YOUR326
Źródło: boredpanda.com
 –  LIFE HACK:CACADVell5 zaPedi
0:16
Wnuk kupił biednej babcitorbę Louis Vuitton – Zauważyłem, że moja babcia nosi ciągle ten sam worek. Był wykonany z wodoodpornej tkaniny. Torba była już mocno wysłużona i w niektórych miejscach zaczynała się strzępić.Zdecydowałem, że kupię jej o wiele lepszą. Wiedziałem, że staruszka zasługuje na torebkę Louis Vuitton.Ucieszyła się i powiedziała, że podarunek bardzo się jej podoba.Któregoś dnia odwiedziłem ją w domu i zobaczyłem, w jaki sposób używa tej torby. Wróciła właśnie z zakupów i zaglądnąłem, aby sprawdzić, co przyniosła w worku.Wewnątrz pływały ryby mleczne. Babcia z uśmiechem powiedziała: dziękuję, że kupiłeś mi tę torbę. Nie przecieka i jest bardzo wytrzymała!Przez chwilę oniemiałem. Chciałem jej powiedzieć, że to torba Louis Vuitton za 5K i nie powinna być wykorzystywana do przenoszenia ryb, ale się powstrzymałem.Babcia pokazała wnukowi, że tak naprawdę najważniejsza jest funkcjonalność przedmiotu, a nie jego design czy oryginalna metka. Nie obchodziło ją, ile kosztowała torba, tylko czy bez problemu doniesie żywe ryby do domu.Jak widać torebki Louis Vuitton doskonale się do tego nadają Zauważyłem, że moja babcia nosi ciągle ten sam worek. Był wykonany z wodoodpornej tkaniny. Torba była już mocno wysłużona i w niektórych miejscach zaczynała się strzępić.Zdecydowałem, że kupię jej o wiele lepszą. Wiedziałem, że staruszka zasługuje na torebkę Louis Vuitton.Ucieszyła się i powiedziała, że podarunek bardzo się jej podoba.
Miałam 16 lat, kiedy zaszłam w ciążęi wyrzucili mnie z domu – Zamieszkałam w ciasnym, nędznym mieszkanku ulicę od mojej mamy.Jedna z dziewczynek, którymi się opiekowałam bardzo chciała zobaczyć moje "nowe mieszkanie" i jej mama powiedziała, że może mnie odwiedzić razem ze swoim bratem.No więc zabrałam ich do siebie, po czym odprowadziłam do domu. Dwie godziny później wrócili ze swoją mamą z całym bagażnikiem zakupów. Okazało się, że kiedy odprowadziłam ich do domu, powiedzieli swojej mamie, że nie mam nic do jedzenia.Nigdy tego nie zapomnę Zamieszkałam w ciasnym, nędznym mieszkanku ulicę od mojej mamy.Jedna z dziewczynek, którymi się opiekowałam bardzo chciała zobaczyć moje "nowe mieszkanie" i jej mama powiedziała, że może mnie odwiedzić razem ze swoim bratem.No więc zabrałam ich do siebie, po czym odprowadziłam do domu. Dwie godziny później wrócili ze swoją mamą z całym bagażnikiem zakupów. Okazało się, że kiedy odprowadziłam ich do domu, powiedzieli swojej mamie, że nie mam nic do jedzenia.Nigdy tego nie zapomnę
Najlepszych zakupów nie zrobisz przez internet –  EUL'BOSS
Konsumenci masowo zwiększyli zakupy paluszków, by wesprzeć producenta, który w pożarze stracił jeden z zakładów. Wzrost sprzedaży jest imponujący – Po pożarze w fabryce firmy Aksam, produkującej popularne Paluszki Beskidzkie, do pomocy ruszyły nie tylko znane firmy, ale i konsumenci. Z danych aplikacji Listonic, służącej do tworzenia list zakupów, wynika, że marka Beskidzkie zanotowała w lipcu wręcz niespotykany na co dzień wzrost zainteresowania.12 sierpnia 2024, czyli wczoraj, oficjalnie wznowiono produkcję w firmie Aksam. Miesiąc wcześniej dwie hale producenta przekąsek słonych z Malca (paluszków, chrupek czy orzeszków), strawił pożar. - Wobec fali pomocy, jaka nas spotkała po pożarze, byliśmy bardzo zbudowani, ale z drugiej strony nie kryliśmy obaw, że naszych produktów w sklepach zabraknie – analizował wiceprezes Klęczar. - Dziś w historycznym dla nas dniu, została tylko wdzięczność. Cieszymy się, że odzyskamy prawie dwie trzecie naszej produkcji sprzed pożaru. W pierwszym kwartale 2025 roku wrócimy do mocy produkcyjnych sprzed pożaru – zadeklarował Artur Klęczar.Brawo Beskidzkie i brawo my! 💡 WIĘCEJ
Źródło: gazetakrakowska.pl
Gdy pewna starsza kobieta poprosiła przy kasie o foliową torbę do zapakowania zakupów, młoda kasjerka nie mogła się oprzeć, by zwrócićjej uwagę: – "Powinna Pani nosić swoją torbę albo kupić ekologiczną. Najwyższy czas nauczyć się dbać o środowisko" - dodałaStarsza Pani odpowiedziała grzecznie, że za jej czasów nie było tej całej mody na eko. Na co kasjerka powiedziała:"I właśnie dlatego dziś musimy za to płacić. Bo Pani pokolenie nie dbało o środowisko i o to, aby zachować je dla przyszłych pokoleń"Starsza Pani zaniemówiła, ale po chwili postanowiła przybliżyć młodej osobie czasy swojego pokolenia, by ją nieco uświadomić."W moich czasach oddawaliśmy do sklepu butelki po mleku i po napojach. Sklep wysyłał je z powrotem do fabryki, gdzie były myte, sterylizowane i napełniane ponownie. Używaliśmy tych samych butelek wciąż od nowa. Więc i owszem nie dbaliśmy o recykling…"Do sklepów chodziliśmy wtedy z własnymi torbami i koszykami, tych samych używaliśmy latami. Z książek szkolnych korzystaliśmy przez wiele roczników. Obkładaliśmy je szarym papierem, żeby się nie zniszczyły. Ale rzeczywiście, nikt nie myślał wtedy o ekologi."Telewizor czy radio mieliśmy jedno na cały dom, a czasem nawet jeden na całą wieś czy ulicę, a ekran miał wielkość chusteczki higienicznej, a nie połowy kontynentu. Wszystko mieliliśmy, miksowaliśmy i kroiliśmy ręcznie. Gdy pakowaliśmy kruche czy delikatne rzeczy używaliśmy starych gazet, a nie folii i styropianu. Pracowaliśmy fizycznie, więc byliśmy szczupli i zdrowi, nie siedzieliśmy przed ekranami cały dzień, by potem samochodem pojechać na siłownię i biegać, na zasilanej elektrycznie, bieżni. Ale ma Pani rację, w nosie mieliśmy ekologię""Moje pokolenie prało dzieciom pieluchy, ponieważ nie istniały jednorazowe. Ubrania suszyliśmy na sznurku, a nie w pożerających prąd suszarkach. Ubrania nosiliśmy wiele lat do chwili kiedy nie dały się już naprawić, nie wymienialiśmy garderoby co sezon, bo niemodna" "Ludzie jeździli autobusami i pociągami, a dzieci chodziły do szkoły pieszo lub jeździły na rowerze. Nie stawialiśmy po 2 auta w garażu i nie zamienialiśmy swoich matek w całodobowe taksówki. Ale fakt faktem – ekologia dla nas nie istniała" Kasjerka była pąsowa, gdy starsza Pani postanowiła skończyć wywód, choć przykłady mogła mnożyć bez końca.Ludzie w kolejce zaczęli kiwać głowami z aprobatą na znak, że zgadzają się z tym, co mówiła... "Powinna Pani nosić swoją torbę albo kupić ekologiczną. Najwyższy czas nauczyć się dbać o środowisko" - dodałaStarsza Pani odpowiedziała grzecznie, że za jej czasów nie było tej całej mody na eko. Na co kasjerka powiedziała:"I właśnie dlatego dziś musimy za to płacić. Bo Pani pokolenie nie dbało o środowisko i o to, aby zachować je dla przyszłych pokoleń"Starsza Pani zaniemówiła, ale po chwili postanowiła przybliżyć młodej osobie czasy swojego pokolenia, by ją nieco uświadomić."W moich czasach oddawaliśmy do sklepu butelki po mleku i po napojach. Sklep wysyłał je z powrotem do fabryki, gdzie były myte, sterylizowane i napełniane ponownie. Używaliśmy tych samych butelek wciąż od nowa. Więc i owszem nie dbaliśmy o recykling…"Do sklepów chodziliśmy wtedy z własnymi torbami i koszykami, tych samych używaliśmy latami. Z książek szkolnych korzystaliśmy przez wiele roczników. Obkładaliśmy je szarym papierem, żeby się nie zniszczyły. Ale rzeczywiście, nikt nie myślał wtedy o ekologi."Telewizor czy radio mieliśmy jedno na cały dom, a czasem nawet jeden na całą wieś czy ulicę, a ekran miał wielkość chusteczki higienicznej, a nie połowy kontynentu. Wszystko mieliliśmy, miksowaliśmy i kroiliśmy ręcznie. Gdy pakowaliśmy kruche czy delikatne rzeczy używaliśmy starych gazet, a nie folii i styropianu. Pracowaliśmy fizycznie, więc byliśmy szczupli i zdrowi, nie siedzieliśmy przed ekranami cały dzień, by potem samochodem pojechać na siłownię i biegać, na zasilanej elektrycznie, bieżni. Ale ma Pani rację, w nosie mieliśmy ekologię""Moje pokolenie prało dzieciom pieluchy, ponieważ nie istniały jednorazowe. Ubrania suszyliśmy na sznurku, a nie w pożerających prąd suszarkach. Ubrania nosiliśmy wiele lat do chwili kiedy nie dały się już naprawić, nie wymienialiśmy garderoby co sezon, bo niemodna" "Ludzie jeździli autobusami i pociągami, a dzieci chodziły do szkoły pieszo lub jeździły na rowerze. Nie stawialiśmy po 2 auta w garażu i nie zamienialiśmy swoich matek w całodobowe taksówki. Ale fakt faktem – ekologia dla nas nie istniała" Kasjerka była pąsowa, gdy starsza Pani postanowiła skończyć wywód, choć przykłady mogła mnożyć bez końca.Ludzie w kolejce zaczęli kiwać głowami z aprobatą na znak, że zgadzają się z tym, co mówiła...
 –  HIPSTER!LONGSLEEVES

Są lekarze i lekarze:

 –  Maksymilian Dy@MaksDyskoObserwujChciałbym się dzisiaj z Wami podzielićpewną historią, ponieważ pewna częśćmnie dziś po prostu umarła... Proszędoczytajcie do końca.W 2004 roku będąc na wakacjach wGrecji złamałem rękę: w stawiełokciowym i kości ramiennej. Na Krecieod razu przeprowadzono operację,natomiast nie założono gipsu i niezastosowano śrub, z powodu powrotudo Polski i podróży samolotem.Miałem potrzaskane kości, arekomendacja prywatnego szpitala wGrecji była taka - po powrocie rękętrzeba złożyć, stosując śruby, bo inaczejte kości się nie utrzymają. W Polscenastąpiła walka z czasem. W przychodniszpitala przy ulicy Krysiewicza panidoktor S. nie zastosowała się do zaleceńgreckiego szpitala, twierdząc, że jest toproste złamanie i wystarczy włożyć rękęw gips. Tak też się stało. Po czterechtygodniach mi go zdjęto i ręka byłazdeformowana.I tu zaczyna sie cały koszmar. Ręka siękrzywo zrosła, ból był niewyobrażalny isiły w niej nie było żadnej. Potrzebnabyła operacja i kolejne zabiegi - doszłodo takiej sytuacji, w której groziła miamputacja. Koniec końców operacjipodjął się profesor R.Niestety, nie udało mu się doprowadzićdo wyprostu ręki. Kolejny gips,rehabilitacja - wszystko na nic.Z każdym rokiem kąt wyprostu ręki się uzmniejsza... Ręka jest słabsza, mięśni wniej nie ma żadnych. Zaczęło mi tomocno przeszkadzać w wiekugimnazjalnym, licealnym. Inni chodzili nasiłownię, mogli dbać w sposóbrównomierny i pełny o sylwetkę.. a ja?Nie mogłem nawet zrobić pompek, anisię podciągać. Gdy trzeba było przenieśćmeble, czy nawet siatki z zakupów lewaręka drętwieje i jej nie czuję.W końcu zdecydowałem się na to, żetrzeba przeprowadzić operację, któraprzyniesie efekt - pozwoli mi mieć dwieproste ręce, nawet jeśli ta druga będziecały czas słabsza.Udałem się do Profesora R dwa latatemu z wykonanym zdjęciem ztomografu i RTG. Wyszło, że mam artozępourazową, torbiele, asymetrycznezwężenie szpary stawowej, licznedeformacje i zniekształceniapowierzchni stawowych. Ponadto, odkilkunastu lat mam ot tak, zwichniętystaw łokciowo-ramienny.Na rozmowie usłyszałem, że jest małaszansa na to, że ręka będzie jeszcze wpełni prosta, ale możemy spróbować ipodejmie się operacji. Że większe szansesą na to, że wyjdzie i lepiej to zrobićteraz, bo za kilka lat będzie za późno.Otrzymałem od profesora skierowaniedo Ortopedyczno-RehabilitacyjnegoSzpitala Klinicznego im W. Degi na 2029rok. Usłyszałem, aby napisać specjalnepismo do Dyrektora szpitala iprzypieszymy termin. Udało się. Podkoniec 2023 roku napisałem wniosek iprzyszła odpowiedź - lipiec 2024. Da się.Byłem zadowolony i pełen nadziei, że po20 latach zakończy się mój małykoszmar.W piątek (5.07) stawiłem się w Szpitalu.Wykonano badania krwi, ponownie RTGi miałem krótką rozmowę z lekarzem.Powiedziałem na niej, że wszystko wieProfesor R., który ma mnie operować. Wodpowiedzi usłyszałem, że jest naurlopie i nie wie kiedy wraca. Zdziwiłemsię i zaniepokoiłem.Piątek, sobotę, niedzielę spędziłem wszpitalu. Bez konkretnych rozmów, dat.Nie wiedziałem co mnie czeka.Dziś w poniedziałek rano miał miejsceobchód, na którym jeden z lekarzypowiedział, że mam pełnąfunkcjonalność. Mocno się wtedyzagotowałem w środku, bo o pełnejfunkcjonalności mówić nie możemy.Po godzinie zostałem wezwany do...Profesora R. Okazało się, że jest i pracuje- ucieszyłem się. Na krótko. Narozmowie w obecności kilku lekarzyusłyszałem, że nie będę miał operacji.Zapytałem czemu. Usłyszałem, że mojaręka jest nieoperacyjna, że można tozepsuć i jest teraz dobrze. I również to,że nie będzie prosta już nigdy. Że możebyć tak, że za 20 lat będzie to ból nie dowytrzymania, albo tak jak teraz - "ładniezachowana".Wykonano mi jeszcze badania USG, abyzobaczyć jak wyglądają nerwy. Wyszłona nich to, co wiedziałem już wcześniej -są w innych miejscach, mają położenienieanatomiczne. A poza protokołem to,że gdybym był młodą dziewczyną tomiałoby to sens, aby mieć dwie prosteręce. Bo: "na mężczyzn też lecą takie,które mają jakieś deformacje". Po tychbadaniach zostałem odesłany jeszczeraz na RTG. Chodziło o wykonaniezdjęcia całej prawej i lewej ręki.Godzinkę później otrzymałem wypis zeszpitala. Przy nim okazało się, że jednoze zdjęć RTG zostało źle zrobione i sięnie zapisało. Otrzymałem równieżegzemplarz "zasad zdrowegoodżywiania" i to tyle. Mam się nieobciążać i w razie niepokojącychdolegliwości się skontaktować.Bardzo długo szykowałem się naoperację, która miała dać mi pewnośćsiebie, powrót do normalności isprawności. Dziś odebrano mi nadziejęna lepsze jutro. Totalna bezsilność,zawód i lęk... przed tym co przyniesieprzyszłość. Bóle w tej ręce sąodczuwalne przy najmniejszym wysiłku.Wiele rzeczy w życiu odpuściłem, przezwzgląd na swoje zdrowie i brakmożliwości. Kilkaset godzin wporadniach, szpitalach, zaangażowanierodziny i znajomych - na nic. Ostatniedni w szpitalu? Bez sensu.Jeśli ktoś z Was zna wybitnychortopedów, chirurgów to poproszę okontakt/RT. Będę bardzo wdzięczny.Ostatnia zmiana: 4:11 PM - 8 lip 2024 ·721 8 tue Wyświetlenie
Unia Europejska planuje nałożenie ceł na tanie produkty z chińskich platform zakupowych takich jak Temu, Shein czy AliExpress – Komisja Europejska przedstawi pod koniec lipca plan zniesienia progu 150 EURO, który obecnie zwalnia przesyłki do UE z opłat celnych AliExpressttAliExpressExprestt 💡 WIĘCEJ
Źródło: www.rp.pl
 –  Pracownicza Demokracja KielceObserwuj4 godz. ⚫APEL: pracownicy otwartego niedawno w GaleriiKorona sklepu marki Auchan zostali bez wypłat. Ztego powodu zajęli cały pozostały na stanie towar napoczet zaległego wynagrodzenia!Zachęcamy do zakupów w sklepie. Można skorzystaćz dużych przecen, a WSZYSTKIE pieniądze zesprzedaży trafią do pracowników.UWAGA: zakupy tylko gotówką.Przesyłamy też pracownikom sklepu wyrazysolidarności!JOZETJOZETuhLIKWIDACJASKLEPU!NYPRZEDAZ-30%-50%-70%FelixAGAAMAN
Źródło: www.facebook.com
 – "Kupiłam seler naciowy i przy krojeniu wypełzła stamtąd mała żmijka… po konsultacji ze schroniskiem i Ogrodem Zoologicznym okazało się, że to paskudnie jadowity gatunek - żararaka… tak się ponoć nazywa. Kobieta zdążyła nakryć gada miską i zadzwonić po straż miejską. Po przyjeździe służb okazało się, że gad został źle rozpoznany i jest to gatunek niegroźnego zaskrońca żmijowego. Gad trafił pod opiekę specjalistów z Fundacji Epicrates z Lublina RDElectrolux 💡 WIĘCEJ
Źródło: www.o2.pl

 
Color format