Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem ponad 1061 takich demotywatorów

Muszę jednak przyznać, że wśród wielu wizerunków Jarosława Kaczyńskiego - ten zrobił na mnie jak dotąd największe wrażenie –  Panie Prezydencie @AndrzejDuda proszę podpisać ustawę lex TVNienawiść
 –
To, co najważniejsze - piękna i nie za długa świąteczna reklama Allegro – Pierwsze wrażenie nie musi być słuszne. Czasem potrzeba chwili, żeby dostrzec w sobie to, co najważniejsze
 –  OObliczenia i analizy w rapie X 14 godz. • O Wojtek Sokół na swoim najnowszym albumie w kawałku „Na cały świat" nawija, że „biletami z koncertów mógłby wytapetować świat", więc obliczymy, ile biletów sprzedał w swojej karierze. Najtrudniejszym zadaniem było ustalenie powierzchni przeciętnego biletu ze względu na fakt, że różne wydarzenia posiadają inne formaty biletów, ale udało nam się ustalić, że średnia powierzchnia całkowita jednego ticketa to mniej więcej 75 cm2 (0,0075 m2). Z kolei powierzchnia całego naszego globu wynosi według różnych źródeł około 510 100 000 km2. Teraz zajmijmy się sprowadzeniem wszystkiego do wspólnej jednostki (m2): Bilet: 75 cm2 = 0,0075 m2 = 7,5 *10,3 m2 Świat: 510 100 000 km2 = 510 100 000 .10.6 m2 = 5,101 *10'14 m2 W tym momencie wystarczy podzielić większą wartość przez mniejszą: n= 5,101*10.14 /7,5"10^-3 n = 0,68 * 10.17 n = 68 000 000 000 000 000 n = 68 biliardów biletów Odpowiedź: Wojtek Sokół sprzedał około 68 biliardów biletów na swoje koncerty, co oznacza, że od rozpoczęcia jego działalności koncertowej każdy człowiek na Ziemi średnio 8 770 798 razy pojawił się na jego koncercie. Wojtek Sokół sprzedał 68 biliardów biletów na koncerty
 –
0:21
Hachikō codziennie odprowadzał swojego pana, gdy ten wychodził do pracy i czekał na niego wieczorami na pobliskiej stacji – W maju 1925 Ueno zmarł nagle w miejscu pracy. Hachikō nadal codziennie czekał na niego na stacji, pojawiając się tam przed przyjazdem wieczornego pociągu przez następne 10 lat. Dzięki oddaniu, jakie Hachikō okazywał swojemu zmarłemu panu, nadano mu przydomek „wiernego psa”.Były student profesora Ueno często odwiedzał psa i opublikował kilka artykułów opisujących niezwykłą lojalność Hachikō. W 1932 jeden z tych artykułów, opublikowany w dzienniku „Asahi Shimbun”, spowodował ogólnokrajowe zainteresowanie psem. Hachikō stał się sensacją narodową. Jego wierność pamięci pana wywarła wielkie wrażenie na Japończykach jako przykład wzorowej lojalności w stosunku do rodziny.Hachikō zmarł 8 marca 1935 z powodu robaczycy serca i płuc. Jego spreparowane szczątki są przechowywane w Narodowym Muzeum Przyrody i Nauki w Ueno w Tokio.Czy ktoś jeszcze ma wątpliwości co do tego, że pies to najlepszy przyjaciel człowieka?
- Robisz wrażenie zdrowoodżywiającej się osoby- Oszczędzasz na kawie i mleku- Nie musisz proponować słodyczylub ciasta- Nie będą chcieli więcej- Nie odwiedzą cię ponownie –

Krzysztof Skiba szczerze o kryzysie na granicy i działaniach obozu rządzącego

 –  Krzysztof Skiba1t7i7 Spgnhtsmootidc0tcazig.t  ·NA OŚLE CZY NA OŚLEP?Patrząc na to co się dzieje, to mam wrażenie, że i jedno i drugie. Ważnym elementem wojny hybrydowej jest propaganda. I Łukaszenka tę wojnę z Błaszczakiem i Kamińskim, wygrywa na razie jak Węgry z Polską w nogę. Imperium rosyjskie gra głową, a nasi się kopią. Głównie między sobą. Jak to ktoś pięknie napisał „Łukaszenka gra w warcaby, a PiS  dopiero przygląda się planszy”. Uchodźców przybywa i będzie ich dużo więcej. Ciekawe skąd na białoruskich polach biorą się przybysze z Senegalu, Iraku, Syrii czy Afganistanu? Dopiero po dwóch miesiącach, Napoleon z Nowogrodzkiej zorientował się, że ktoś ich przywozi samolotami z Turcji i Iraku. Wiadomo, że wszystko to jest starannie przygotowana przez białoruskie służby,  gigantyczna prowokacja o kryptonimie „Śluza”. Początek tej akcji zaczął się już dawno temu bo w sierpniu. Niestety Polska  ma wywiad składający się z przedszkolaków wspomaganych przez harcerzy i przespano na leżakowaniu w Orlenie, przygotowania do tej operacji.  Nasze służby tropią bowiem z wielką energią babcię Kasię i Martę Lempart oraz nastolatki krzyczące radykalne hasła na manifestacjach, bo szpiegowanie opozycji najlepiej im wychodzi. Samoloty z uchodźcami z Iraku już nie latają, bo interweniowała Unia Europejska. Nikt nie przestraszył się Morawieckiego, którego wpływy w Europie są takie jak odchody komara. Niemcy po prostu uznali, że za dużo uchodźców przybywa do nich nielegalnie z Białorusi przez Polskę.  Każdy kto ma oczy i rozum widzi, że służby Kamińskiego idealnie nadają się do tropienia bawienia się w klocki lego i skłócania wrogów Jarosława, ale w walce z Łukaszanką zupełnie sobie nie radzą. Walczą ze skutkami białoruskiej prowokacji, a nie z jej przyczynami. A co z naciskiem politycznym? Gdzie jest Prezydent? Czemu nie dzwoni do premierów Niemiec, Hiszpanii czy Francji? Dlaczego nie interweniuje w Brukseli? Dlaczego nie zabiega o wsparcie w USA?  Ach tak zapomniałem. On nie zna tych ludzi i nie wie jak z nimi rozmawiać. Właśnie ten konflikt, idealnie pokazuje, że gdyby nie obecność w europejskim klubie i NATO, to już wszyscy bylibyśmy w ruskiej dupie. Problem na granicy jest poważny i istnieje obawa, że zamieni się w coś jeszcze gorszego. Tym bardziej potrzebne jest mądre działanie, wsparcie europejskich sił policyjnych w rodzaju Frontexu, naciski gospodarcze i polityczne na Rosję i Białoruś. Niestety okazało się, że Łukaszenka nic sobie nie robi z wojowniczych konferencji prasowych premiera i dalej pcha na druty sprowadzonych przez siebie uchodźców. A może to jest tak, że władzy na rękę jest taki wojenny klimat i zamieszanie? W atmosferze strachu, wojny i ataku ze Wschodu można zyskać poparcie ludu, wygrać wybory, zbudować mur i dać zarobić swoim, można przedłużać stan wyjątkowy pod różnymi nazwami i reglamentować dostęp do informacji. Tymczasem Łukaszenka zaprosił na granicę dziennikarzy CNN, aby pokazać jaki jest otwarty. Kamiński nie dopuszcza żadnych mediów w rejon stanu wyjątkowego, bo ta władza tak ma, że instynktownie boi się prawdy.   Rozgrywają ich jak zawodowiec amatorski teatrzyk. Żeby powiększyć chaos i paranoję, brakuje tylko Antoniego z komisją i Misiewicza z odsieczą. Ale pewnie niebawem przyjadą. Na ośle i na oślep.           Na zdjęciu: Antoni w maskującej koszuli od Cejrowskiego, patroluje granicę, niewidzialnym amerykańskim helikopterem (zakupionym przez MON).
Źródło: www.facebook.com

Oto casting na rolę czarnego kota w filmie "Tales of Terror", który odbył się 15 grudnia 1961 roku.

Oto casting na rolę czarnego kota w filmie "Tales of Terror", który odbył się 15 grudnia 1961 roku. – Jak się pewnie domyślacie po tytule samego filmu, czarny kot nie grał tam jakiejś wyjątkowo wesołej roli. W jednej ze scen miał zostać omyłkowo zamurowany we wnęce piwnicy. Oczywiście, biały kot w żadnym wypadku nie zagrałby tak dobrze tej kreacji. Ani też żaden inny. Czarne koty są bowiem owiane złą sławą od kilku stuleci i doskonale nadają się do odgrywania mrocznych postaci oraz złowieszczych omenów. Jednak, wbrew pozorom, ich kulturowe konotacje wciąż stanowią ogromny problem, i to nie tylko w masowym odbiorze na wielkim ekranie. Zarówno bowiem statystyki, jak i dane naukowe jednoznacznie wskazują na to, że to właśnie czarne koty spędzają najwięcej czasu w schroniskach, najrzadziej są adoptowane i najczęściej poddawane są eutanazji. Wygląda więc na to, że to nie ludzie mają pecha z powodu kotów, lecz koty z powodu, cóż, ludzi.Jak to się właściwie zaczęło? Otóż, według pewnej brytyjskiej legendy sprzed pięciuset lat, pewnego razu wędrujący nocą ojciec i syn natknęli się na czarnego kota, który przeciął im drogę. Nagłe pojawienie się w ciemnym lesie małej i podejrzanej kreatury z odblaskiem w oczach i sierścią w kolorze przywołującym najgorsze sceny z piekieł zrobiło na wędrowcach niemałe wrażenie. Oczywiście, negatywne wrażenie. Przestraszyli się oni tak bardzo, że rzucili się na kota z kamieniami. Zranione i spłoszone zwierzę czym prędzej czmychnęło do pobliskiej chaty, którą - jak na ironię losu - zamieszkiwała kobieta, w otoczeniu uznawana za pustelniczkę. Kiedy rankiem kolejnego dnia odkryto, że jest ona poraniona i kuleje, bez wahania wydedukowano, że z pewnością musi być czarownicą umiejącą przeobrazić się w kota. Czarnego kota, bo to przecież ewidentna ingerencja sił nieczystych.No i tak to się właśnie zaczęło. A przynajmniej, tak twierdzi legenda. Przekonanie o tym, że niektóre kobiety są w stanie zamieniać się w koty i później z powodzeniem hasać sobie po miejskich ulicach lub po lasach było jednym z powodów, którymi motywowano polowanie na czarownice, tak rozpowszechnione w XVII wieku. Oczywiście polowano także na czarne koty wierząc, że są nimi zaklęte wiedźmy. Dane historyczne wskazują na to, że we Francji do 1630 roku miesięcznie palono regularnie aż kilka tysięcy kotów! Co ciekawe, w żadnym stopniu nie wpływało to na zmniejszenie się liczby narodzin czarnych osobników.Oczywiście, z czasem polowań zaprzestano, jednak przesąd o czarnym kocie przetrwał i pozostał żywy w kulturze wielu krajów. Żywy do tego stopnia, że wciąż stanowi realny problem. Kwestia utrudnionej adopcji to tylko jeden aspekt tego absurdalnego casusu. Niektóre schroniska w Stanach celowo zawieszają lub ograniczają adopcję czarnych kotów w okolicach Halloween, z obawy, że zwierzęta będą wykorzystywane do tortur lub do "żywych dekoracji", a następnie - porzucane. Czarne koty dużo częściej są także zwracane do schronisk, ponieważ - o zgrozo! - nie fotografują się tak dobrze, jak osobniki innego koloru, co dla niektórych właścicieli, lubujących się we wspólnych selfie z pupilem, jest warunkiem sine qua non. Dane? Królewskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami (RSPCA) podaje, że w ciągu ostatnich lat aż 70% porzuconych kotów, które trafiły pod jego opiekę miało czarne umaszczenie.I to właśnie z powodu tego jakże przykrego "syndromu czarnego kota" włoskie Stowarzyszenie Obrony Zwierząt i Środowiska oraz Ruch Obrony Czarnych Kotów zdecydowały się wyznaczyć w kalendarzu Dzień Czarnego Kota, który w Polsce obchodzimy właśnie dzisiaj. Jego celem jest poprawa losu i wizerunku czarnych kotów, które z powodu zupełnie absurdalnych ludzkich wymysłów cierpią, choć nie zrobiły niczego złego.
Źródło: www.facebook.com
Alina Krawczyk z Miodowych lat w Jasiu Fasoli – Czy tylko ja mam takie wrażenie?
Źródło: Back to School Mr. Bean
Kolejne przetasowania na karuzeli ziemniaków. Były Główny Inspektor Sanitarny, lekarz Jarosław Pinkas, wokół pracy którego było sporo kontrowersji został członkiem rady nadzorczej Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych – "Mam wrażenie, że się tam przydam" - powiedział
Źródło: www.money.pl
Sergio Perez zajął 3. miejsce podczas niedzielnego GP Meksyku, z którego pochodzi i tym samym został pierwszym Meksykaninem, który tego dokonał – Radość jego ojca była tak wielka, że miło jest zobaczyć jeszcze coś takiego w dzisiejszych snobistycznych i zepsutych czasach, gdzie często najpopularniejsi sportowcy są zmanierowani do granic. Po prostu czysta duma i radość, a Sam Sergio sprawia wrażenie skromnego, spoko gościa. A przecież nie brakuje ambitnych rodziców, którzy na wieść o "tylko" trzecim miejscu poklepaliby po ramieniu, pokręcili lekko noskiem i rzucili coś w stylu: "no jest spoko, ale mogło być lepiej..."Panie Tato, zrobił Pan dobrą robotę wychowując tak swojego syna!
Źródło: twitter.com
Obraz 3D "Moc Żywiołów" to dzieło Ryszarda Paprockiego i Zbigniewa Wojkowskiego. Mierzy 34 metry długości i obrazuje zapadniętą, zalewaną strukturę z odsłoniętymi w głębi turbinami. Malowidło powstało na zaporze w Niedzicy i robi niesamowite wrażenie –
Brad i Cyndi Marler to małżeństwo 50-latków, którzy parę lat po ślubie wyznali sobie nawzajem, że są homoseksualni. Lecz zamiast się rozstać, postanowili być razem i ukrywać przed innymi swoją orientację. Ich rodzice byli konserwatywni, więc to była znakomita przykrywka – I tak żyli przez 30 lat, wychowując dwójkę dzieci i sprawiając wrażenie normalnej, amerykańskiej rodziny. To nie jest tak, że kiedyś było mniej osób LGBT. Po prostu byli zmuszeni się ukrywać.
Małgorzata i Radosław Majdan pokazali zdjęcie z okazji Halloween – Naprawdę robi wrażenie!
Źródło: www.instagram.com
Największa parafia w Tczewie zamknęła parking i postawiła sobie przed nim szlabany... – Czasami mam wrażenie, że Kościół Katolicki chwyta się wszystkich możliwych sposobów, żeby jeszcze bardziej zrazić do siebie ludzi
Źródło: www.tcz.pl
Mieliście kiedyś tak, że zaraz jak zobaczyliście pewną osobę, to od pierwszego wejrzenia byliście na sto procent pewni, że chcecie spędzić resztę życia jak najdalej od niej? –
Potężna lawina kamienna zeszła nad Morskim Okiem. Głazy wielkości samochodów runęły w dół – Jeden z turystów zarejestrował moment, w którym z Mięguszowieckiego Szczytu Wielkiego oderwały się wanty skalne i spadły w kierunku Czarnego Stawu pod Rysami i Morskiego Oka. Wielkie głazy pędzące w dół robią ogromne wrażenie. Na szczęście nikomu nic się nie stało
Źródło: www.o2.pl
 –  Odnoszę wrażenie, że stary dziad mógłby obiecać każdemu nowe Porsche Panamera, eliksir młodości i majonez Winiary o smaku kieleckiego, a suweren zacząłby się zastanawiać jaki kolor porszaka dostanie. Każda obietnica wchodzi jak ciepły nóż w masło.
 –
 
Color format