Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 90 takich demotywatorów

Zwłaszcza, jeśli dochodzi z szafy –
Największe wrażenie robią peruki, które, jak przypuszczamy, miały pomóc w kamuflażu podczas ucieczki – Taką gębę trudno zamaskować, ale wyjścia nie ma. W Rosji już pewnie otworzyli okna, przez które wyskoczy człowiek, który pogonił Putina ze stolicy. Nie za bardzo interesuje nas los tego mordercy, ale nasuwa się refleksja, czy w Polsce są takie szafy i czy politycy partii rządzącej przygotowali już sobie takie pakiety ucieczkowe. Morawiecki ze swoim nosem nie ma szans, ale inni już tak
Kanapkę wyjmij z niego –
 –  radioRadio Niepokalanów3 dniDrogie Panie, Kobiety, Kobietki, Dziewczyny, Słuchaczki! ⓇWraz z grupą Only4Women i @MARIANNE spódnice&sukienki, zapraszamy do podjęcia pięknego majowegowyzwania:W MAJU CHODZĘ W SUKIENKACH DLA MARYIZadbajmy o to, by w miesiącu poświęconym Niepokalanejnasz strój był także formą czci Matki Bożej, żeby był piękny,kobiecy i godny.Kto do nas dołączy?PS Wkrótce na antenie usłyszycie rozmowę z dwiemaAgnieszkami z Only4Women, które odkryły, że Maryjawzywa je do chodzenia tylko w sukienkach. Wszystkozaczęło się od takiego wyzwania, a skończyło na tym, że odkilku lat noszą tylko spódnice i sukienkiPODEJMIJ WYZWANIEWmaju chodzę wsukienkach dla MaryiDrogie Panie! Maj to niezwykły miesiąc,w którym możemy oddawać cześć Matce Bożetakże przez nasz ubiór.Zachęcamy do podjęcia wyzwaniai zakładania dla Niepokalanejtylko sukienek i spódnic.31 dni bez spodni:)
 –
 –  Mały chłopiec zajrzał do pokoju, w którym jegomatka baraszkowała z kochankiem, podczasgdy ojciec był w pracy. Synek schował się wszafie i stamtąd podglądał. Nagle wraca mąż.Żona chowa kochanka do szafy nie wiedząc,że siedzi w niej syn.Chłopiec:- Ciemno tutaj.- Tak.- Mam piłkę.- To dobrze.- Chcesz ją kupić?- Nie, dziękuję.- Mój tata jest na zewnątrz.- Dobra, ile?- 250 zł.Kilka tygodni później chłopiec i mężczyznaspotykają się ponownie w szafie.Chłopiec:Ciemno tutaj.- Tak.Mam korki.Mężczyzna mając w pamięci ostatni raz pyta:lle?- 750 zł.- Dobrze.Kilka dni później ojciec proponuje synowi grę wpiłkę.-- Nie mogę, sprzedałem piłkę i korki.- Za ile?1000 zł.Przecież to o wiele więcej niż są warte! Togrzech synu! Musisz iść do kościoła i sięwyspowiadać.W kościele chłopak wszedł do konfesjonału,zamknął drzwi i powiedział:Ciemno tutaj.Ksiądz:- Korwa, nawet nie zaczynaj!
 –  polityka pl „Nie mamy w planach dzieci". Bezdzietni zaczynają wychodzić z szafy 1:6 Lubię to! • • 763 Najtrafniejsze N, V. • Dodaj omentarz Udostępnij Kupują psa, kota i to im wystarcza. Bo łatwiej. Nakarmią, wyprowadzą na krótki spacer i po kłopocie.
 –
 –
Kanapkę wyjmij z niego –
 –  szukam szafy jakiej kolwiek odbiorę nie mam w czym

Do hejterów WOŚP

 –  Kisnę butwiejąc22 stycznia o 03:00 ·157Tyle osób zablokowałam wczoraj, kiedy szlam nieuzasadnionej nienawiści wylał się w komentarzach, głównie tych o zbiórkach na rzecz 30. Finału WOŚP. Wszyscy weszli tu tylko po to, by głosić swoje niedorzeczne teorie, obrażać moich gości oraz mnie, w lwiej części w wiadomościach prywatnych.Prawo do odcięcia się od kogoś, kto życzy mi śmierci, choroby moich bliskich oraz sieje odklejone od rzeczywistości teorie, będzie przeze mnie wykorzystywane bez litości. Nie mam ochoty ścierać się z elementami intelektualnymi oraz kimś, kto na zdjęciu profilowym całuje stópki Bozi, a w wiadomościach stwierdza, że „z*jebałby mnie za sam fakt, że jeszcze dycham”.Od zawsze fascynują mnie procesy społeczne i motywacje zachowań. Pozwoliłam sobie przejrzeć profile ludzi, którym działalność charytatywna nie jest po drodze, jak się okazuje każda. Zło werbalne wylewali strumieniami głównie starsi. Ze zdjęć uśmiechały się do mnie ich wnuki, chwalili się kwiatkami na działce, życzyli innym miłego dzionka i smacznej kawy. Znalazłam też 60 fałszywych kont oraz dwóch dumnych górników. Antyszczepionkowcy też byli, ba, nawet ci, którzy udostępniają modlitwy na konkretny moment kalendarza liturgicznego. Wszędzie, obowiązkowo, zdjęcie znad Bałtyku albo męczenie ryby, którą się właśnie wyłowiło ze szwagrem. I przepis na bigos.Do szału doprowadza mnie deprecjonowanie działań jakiejkolwiek organizacji charytatywnej, zwłaszcza w czasach pandemii, która sama w sobie jest smutna jak rączki węża. W tym roku moi uczniowie przekazali przedmioty na aukcje. Jedne ściągnęli z półek, inne wyjęli z szafy, jeszcze inne robili na zajęciach i warsztatach. Bo chcieli. Mam nadzieję, że nic nie złamie tej postawy, że utrzymają swoją motywację. Bo nawet nie chcę sobie wyobrażać tego kraju bez krzty empatii. I tego, że pan Staszek z działki i pani Halinka z wczasów w Dziwnowie dadzą radę skutecznie tę działalność obrzydzić.Hejt to potężne narzędzie do niszczenia psychiki. Zwłaszcza młodych ludzi, zamkniętych przez ostatnie dwa lata w domach, w których nie zawsze jest sielankowo. Pamiętam, kiedy podczas mojej pierwszej zbiórki pochwaliłam się mamie pielęgniarce, ile zebrałam do puszki. Powiedziała mi wtedy, że za to można kupić kilka kartonów z wenflonami. Cieszyłam się jak głupia, poczułam, że mam na coś wpływ. Ta radość jest najważniejsza w każdym działaniu, które podejmuję, dla Fundacji już od 21 lat. I będę się podejmować, chociażbym miała otrzymać 157 kolejnych wiadomości, które zamieniają mnie w kota Schrödingera – wierzącą w społeczne inicjatywy i martwą emocjonalnie.To, że ktoś mnie obraża, nie robi mi wiele. Nie jestem zupą pomidorową, nie każdy mnie lubi. Zazdroszczę i podziwiam Jurka Owsiaka, który rokrocznie musi mierzyć się z taką nienawiścią, której nikt by na dłuższą metę nie wytrzymał. Wszystkich piewców teorii, jakoby państwo powinno zapewnić nam opiekę medyczną, odsyłam do sytuacji z telefonem zaufania dla dzieci i młodzieży. Proponuję też zamienić malkontenctwo w coś sensownego. Proszę ruszyć tyłek, założyć odpowiednią organizację, prowadzić ją kilkanaście godzin dziennie i ratować wszystkie sektory gospodarki. Nie da się? Za ciężko? To proszę znaleźć kogoś, kto już to robi i wspomóc. Nie chcesz pomagać? To siedź cicho i nie przeszkadzaj.Tyle i aż tyle.Dziękuję za uwagę,pani Mrówka
 –  Największego rozczarowania w moim życiu doświadczyłem, gdy w piątej klasie zacząłem odkładać sobie pieniądze. Chowałem je pod globusem (a dokładniej, pod jego podstawką), który stał w samym rogu na górnej podstawie szafy. Odkładałem pieniądze ponad rok i uzbierałem całkiem pokaźną jak na dziecko sumę - coś koło 300 złotych.Pewnego dnia, wchodzę do domu po szkole, a mama mówi, że kupiła mi fajne ciuchy - nową bluzkę, dżinsy i jeszcze coś tam. Na moje „dziękuję" odpowiedziała: „nie ma za co, w końcu sam sobie na te rzeczy odłożyłeś". Kurtyna.A ja mając 14 lat bardzo lubiłam czytać książki. Moim marzeniem było dostać na urodziny najnowszą książkę0 przygodach Harry'ego Pottera. Chciałam, żeby była ona naprawdę MOJA, a nie, żebym musiała czekać w kolejce aż pożyczy mi ją koleżanka z klasy.1 oto nadszedł długo wyczekiwany dzień urodzin,a rodzice dają mi jako prezent złote kolczyki z rybkami. A ja nawet nie miałam przebitych uszu. Ciężko ubrać w słowa to jak bardzo byłam zawiedziona, ale mojej mamie udało się zwiększyć rozmiar mojego rozczarowania, gdy powiedziała, że skoro prezent mi się nie podoba, to ona sama będzie go nosić. I nosiła
 –
 –  Ostatnio mój stary kumpel się żenił. Spisywałem od niego notatki do matury i piłem z nim do połowy studiów, więc wypadało pójść. Wyciągnąłem z szafy garnitur, odpaliłem dziewczynie kasę na sukienkę, wsadziłem trochę oszczędności do koperty i pajechali!Sam ślub był w porządku - hymn do miłości, Mendelsohn i sypanie kwiatków, tylko ksiądz mocno zaciągał - człowiek ze wsi wyjdzie, ale wieś z człowieka nigdy. Chwilę potem zameldowaliśmy się na wsi (wesele organizował brat jednego z gości, więc było taniej) i tu zaczęła się zabawa. Wóda zryła banię, Zenek padł już o 21, dzieciaki darły mordę, moja zakumplowała się przy winie z kuzynkami panny młodej, a ja gadałem z ludźmi - z jednym, nieudolnym pisarzem, o literaturze, z drugim o polityce, a z trzecim, z pozoru typowym wsiurem,0 sytuacji na Dalekim Wschodzie - o dziwo się znał. Około 23 wjechał na stoły prezent od ojca panny młodej (swoją drogą, miała kapitalne szpilki) -15 litrów bimberku. Nektar bogów był pyszniutki, aczkolwiek nieco za duży dodatek piołunu i podejrzane grzybki na zagrychę miały zgubne skutki. Do oczepin zacząłem widzieć potrójnie, pan młody zgubił buty i chodził boso, brat panny młodej zaczął pospolicie skrzeczeć nad kiblem, a nieudolny pisarz spektakularnie zbełtał się świadkowej w dekolt w tańcu. O północy zaczęła się ostateczna apokalipsa - goście podostawali prawdopodobnie halucynacji1 bełkotali bez sensu, ktoś szalał na parkiecie z Krzyśkiem, krzakiem wyrwanym z ogródka, jakiś dziadyga opowiadał swoje wspomnienia z rzezi (nadal pamiętam, co można zrobić z widłami i ogniskiem),a mi objawiła się jakaś plugawa szkarada i darła się, że więcej nie piję. Potem okazało się, że moja luba po szóstym kieliszku zrobiła „EEEE" i padła twarzą w sałatkę. Koło 3 rano we wszystkich trzymających się jeszcze na nogach wstąpił duch bojowy i z okrzykiem „ZAWSZE I WSZĘDZIE..." pijane towarzystwo ruszyło na krucjatę, którą powstrzymał zamek w drzwiach. O świcie resztki towarzystwa, które w większości zasnęło po kątach, zerwało się do jakiegoś psychodelicznego tańca.Nie pamiętam, jak dotarłem do domu, ale kiedy o 17 rano obudziłem się na kacu gigancie, przez spustoszone etanolem szare komórki przetoczyły się dwa pytania: Jakim cholernym cudem jeszcze żyję? I dlaczego cholerny Staszek Wyspiański przez całą noc stał pod ścianą i notował, patrząc na resztę weselników z pogardą?
Jak gruby i w kitce to musiałbyć Steven Seagal! –  Kradzież Ikea 19.07 19:40 4A41■4A4A OSTRZEŻENIE Szanowni, zostaliśmy dziś okradzeni pod Ikeą w trakcie ładowania mebli do dostawczaka. Gruby facet w kitce ukradł nam jeden front od szafy pax... Co z nim zrobi nie wiem ).6,. może ukradnie sobie resztę do zestawu.. Ale uważajcie, bo przykro, że żyjemy w świecie, w którym ktoś ciężko zapracował na nową szafę do pierwszego własnego mieszkania, a ktoś inny z zerową krępacją go tego pozbawia... Monitoring jest zabezpieczony, Pana Lepkie Ręce i jego dalsze poczynania na nim ładnie widać, a sprawa jest zgłoszona na Policję. Jeśli to czytasz - zapraszam do kontaktu lub oddania mienia do sklepu jako znalezionego i pozdrawiam cieplutko. .b .®® 63 31 komentarzy
 –  Oto czego zdecydowanie nie powinniśmy zakładać wybierając się na Mszę Świętą. Zupełnie nie jest przy tym ważne, czy na zewnątrz jest 28 czy 37 stopni, nie jest też ważne czy po/przed Mszą wybieramy się nad jezioro, do restauracji czy na grilla. Nie zakładamy i już: Kobiety: 1. Krótkie sukienki lub spódniczki Jak sprawdzić, czy sukienka lub spódniczka, którą mamy ochotę ubrać jest zbyt krótka aby założyć ją do Kościoła? Wystarczy usiąść! Gdy siedzimy sprawdźmy, czy mamy przykryte kolana. Jeśli nie, oznacza to, iż musimy wrócić do szafy i poszukać dłuższego stroju. Dlaczego to takie ważne, aby przykryć kolana? Wczujmy się w księży i służbę liturgiczną - przecież fakt, iż założyli oni sutanny czy alby nie oznacza, że przestali być mężczyznami. Odsłonięte kolana przyciągają niestety ich wzrok, więc fakt, że zmuszamy ich do walki z „uciekającymi oczami" zamiast na służbie ołtarza, jest naszym przewinieniem. I nie jest żadnym usprawiedliwieniem znalezienie sobie miejsca z dala od oczu księdza - w ostatnich ławkach również siedzą mężczyźni, im również należy pozwolić skupić się wyłącznie na Bogu.
 –  DOXYCYKLINA POLSKA #ateizm@Doxycyklina1Z szafy wszechświata wyglądawszechpotężny Bóg i jest żywozainteresowany tym, z kimsypiasz, czy się do niego modliszi czy się masturbujesz, ale wobecwojen religijnych, pedofilii wKościele i gnębienia wszelkiejodmienności wydaje się być, jakbygo nigdy nie było.
Źródło: facebook.com
Kanapkę wyjmij z niego –
Od razu słyszę skrzypiące drzwi babcinej starej szafy i czuję ten specyficzny zapach –