Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 239 takich demotywatorów

Co za facet.... – Senator PiS Waldemar Bonkowski został oskarżony przez żonę m.in. o grożenie jej rodzinie atrapą broni, a także o przemoc psychiczną i ekonomiczną, wreszcie o zdradzanie jej z działaczką PiS poznaną na miesięcznicach smoleńskich. W reakcji chciał, aby żoną zajęli się prokuratorzy
Jeżeli ktoś cię napadnie, to co wolałbyś mieć przy sobie? –  Jeżeli napadnie Cię bandyta, co wolisz mieć przy sobie? Czas reakcji ok. 15 min. Czas reakcji ok. 2 sekundy Normalny Kraj Zwrócimy Polakom konstytucyjne prawo do posiadania broni palnej.
Polak został bohaterem w Londynie. Uratował kobietę – Podczas gdy wszyscy kierowcy bezczynnie czekali, aż siedząca na środku drogi kobieta zejdzie z jezdni, tylko motocyklista z Polski zainteresował się, czy nie potrzebuje ona pomocy. Jak się okazało, kobieta próbowała popełnić samobójstwo i przez zaciśnięty na szyi sznurek nie mogła oddychać. Dzięki reakcji Polaka udało się ją uratować
Suczka o imieniu Liu pracuje dla szpitala. Jest skuteczniejsza w diagnozie od elektroniki – Suczka imieniem Liù wącha mocz badanych. Na podstawie jej reakcji lekarze mogą określić, czy pacjent cierpi na raka prostaty.Pies wspomaga lekarzy na oddziale onkologii już od pięciu lat. Zwierzak pracuje dla szpitala Humanitas we włoskiej Lombardii. Guz ma charakterystyczną budowę molekularną, a Liù jest w stanie wyczuć ją dzięki zmysłowi węchu. Zwierzę nie chodzi jednak po szpitalnych korytarzach, lekarze przekazują próbki moczu do wojskowego centrum weterynarii w Grosseto.Eksperyment rozpoczął się pięć lat temu. Diagnozy stawiane przez zwierzę miały być jedynie testem dla psa. Okazało się jednak, że wyniki są dużo lepsze niż wcześniej przypuszczano. Liù poprawnie wskazuje mocz pacjenta z nowotworem prostaty w 98 proc. przypadków – informuje włoski dziennik "La Stampa". Jest w stanie wykryć ślady raka już w jego wczesnej fazie
Policjanci mieli już zatrzymywać kradnącą kobietę, ale zmieniają zdanie, kiedy spoglądają na jej głodne dzieci – To przykre, ale niektórzy ludzie mogą zdobyć jedzenie jedynie, jeśli je ukradną. Można różnie do tego podchodzić, ale prawda jest taka, że o ile nie jest się kleptomanem, to kradzież nigdy nie stanowi przyjemności. Co jednak zrobić, gdy nikt nie chce nam pomóc?5 listopada policja z Hillsborough podzieliła się na swojej stronie na Facebooku pewną inspirującą historią.Od tego czasu zaktualizowali post, ponieważ reakcje czytelników przerosły ich najśmielsze oczekiwania. Historia miała miejsce 4 listopada w Karolinie Północnej i zmieniła życie Theresy West.„Wczoraj, kapral Keith Bradshaw i posterunkowa Candace Spragins udali się zbadać sprawę kradzieży w sklepie Food Lion. Sprawczynię znaleźli w jej domu, w którym oddała jedzenie o wartości 36 dolarów, które ukradła dla siebie i dzieci.”„Nie była to kradzież z zachłanności, ale z konieczności, próba matki nakarmienia swoich dzieci.”W rozmowie z Herald-Sun Theresa West wyjaśniła swoje postępowanie. Próbowała znaleźć inne rozwiązania, ale była sama z trójką dzieci i ostatecznie postanowiła to zrobić. Nie spodziewała się jednak reakcji policji.Policja w Hillsborough kontynuuje:„Chociaż policjanci musieli oskarżyć ją o kradzież, to postanowili, sami, wrócić do sklepu i kupić jedzenia za 140 dolarów, które przywieźli głodującej rodzinie.”Theresa nie mogła uwierzyć własnym oczom, gdy zobaczyła ich z torbami pełnymi jedzenia. Mięso, owoce, warzywa, mąka… Tyle rzeczy, których rodzina dawno nie próbowała.Chociaż gest ten zaskoczył Theresę i ludzi w internecie, to miejscowa policja uważa to za normalne:„Czasami praca policji to coś więcej, niż zasady. Jesteśmy przede wszystkim ludźmi, a potem policjantami. Najczęściej nasze uczucia do społeczności są widoczne. Taka jest policja w Hillsborough, a policjantom Bradshaw i Spragins należą się pochwały.Żadne z nich nie chciało o tym mówić, więc okażcie im trochę miłości.”

10 mistrzowskich reakcji kobiet, którym próbowano narzucać się w internecie (11 obrazków)

Córka kobiety wychodzi za mąż. Opublikowała w internecie list, prosząc o pomoc, ale reakcji chyba nie przewidziała, bo stała się wrogiem nr 1 internautów – Moja 27-letnia córka ma przyjaciółkę, Katie, z którą zna się, odkąd skończyła 4 lata. Katie praktycznie dorastała w naszym domu i była dla mnie członkiem rodziny. Moja córka ostatnio się zaręczyła. Razem z narzeczonym ogłosiła, że Katie będzie jej świadkową. Problem jest jednak taki, że Katie jest częściowo niepełnosprawna, ma defekt nogi, przez co nieco krzywo chodzi. Urodziła się z tym. To nie skutek jakiejś operacji" – czytamy w opublikowanym w sieci liście.I dalej: "Ma problem z założeniem butów na obcasie. Już jest po pierwszych przymiarkach sukienki, ale ja cały czas myślę, że nie będzie wyglądać to dobrze, jeśli będzie szła przed moją córką do ołtarza. Wspomniałam o tym córce i zasugerowałam, że może Katie kręciłaby podczas ślubu film lub wręczała śpiewniki, więc nie zrujnowałaby estetyki ceremonii. Moja córka przestała ze mną rozmawiać (nigdy nie byłyśmy blisko), ale to jej wielki ślub i chcę, żeby było perfekcyjnie. Wszystkie druhny będą wyglądać uroczo, stojąc u boku córki przy ołtarzu. Czy jest coś złego w tym, że jej przyjaciółka będzie siedzieć z boku?".Tak, to się wydarzyło. Mama panny młodej uważała jej przyjaciółkę za swoją córkę, ale nie aż tak, by pozwolić jej "zrujnować swoim wyglądem" ślub dziecka

Wysłała swojemu chłopakowi zdjęcie z ogoloną głową. Nie spodziewała się z jego strony takiej reakcji! (10 obrazków)

Supermarket niemieckiej sieci Edeka w Hamburgu pokazał klientom, jak wyglądałyby półki gdyby sprzedawał tylko krajowe produkty: W supermarkecie pojawiły się napisy zwracające uwagę klientów na cel akcji:

W supermarkecie pojawiły się napisy zwracające uwagę klientów na cel akcji: – „Bez różnorodności ta półka jest raczej nudna”, głosił jeden z nich. „Nasza dzisiejsza oferta zna granice”, informował inny.Klienci supermarketu mogli przekonać się, że zostali pozbawieniu pomidorów sprowadzanych z Hiszpanii, oliwek z Grecji, czy serów z Francji.Akcja supermarketu wywołała duży odzew na Facebooku. Wpis wywołał ponad 24 tys. reakcji użytkowników
 –  Widziałam bardzo wiele krzyży przydrożnych i kapliczek, wśród ogromu zniszczenia. Drzewa i słupy energ leżały a krzyże i kapliczki ocalały Ludwik Galarza To znaczy, że Bóg istnieje! Zachował święte miejsca! To znak!Drugi znak, że ma wyjebane na harcerzy.Lubię to!Zobacz więcej reakcji · Odpowiedz · 109 · 15 godz.Zarządzaj5 odpowiedzi · 8 godz.Jan NielekJan Nielek We wsi Bachorze krzyż nie przetrwał, tam pewnie mniej gorliwi wyznawcyLubię to!Zobacz więcej reakcji · Odpowiedz · 70 · 15 godz.Zarządzaj3 odpowiedzi · 3 godz.Magdalena JasieniakMagdalena Jasieniak Na szczęście jest tyle kapliczek, ze uda się przesiedlic rodziny z domów, a single mogą zamieszkać na przydrożnych krzyżach.Lubię to!Zobacz więcej reakcji · Odpowiedz · 42 · 15 godz.Zarządzaj2 odpowiedziKrystian KsiążkowskiKrystian Książkowski Szkoda że bóg nie ocalił dwóch małych dziewczynek tylko krzyże przy drodzeLubię to!Zobacz więcej reakcji · Odpowiedz · 22 · 15 godz.Zarządzaj1 odpowiedźTomasz PawłuckiTomasz Pawłucki Dobrze rozumiem - "siły natury" rozjebały ludzi i/lub ich dobytek, ale znak jednego z bogów (tego który nie chciał, ba, wyraźnie zakazał robienia symboli) przetrwał więc...? Jednak nie rozumiem.Lubię to!Zobacz więcej reakcji · Odpowiedz · 9 · 14 godz.ZarządzajDaniel MikaDaniel Mika To zaczyna się robić idiotyzmem, za chwilę będzie tak, że będziemy odmawiać różaniec po wejściu do samochodu z rana spiesząc się do roboty, aby dobry duch nas ocalił i ktoś nie wjechał nam w d.... Bo był tak rozkojarzony i wszystkie skrzyżowania równorzędne kojarzą się z krzyżami, Zróbcie ronda najbardziej bezpieczne skrzyżowanie.A tak naprawdę co ma piernik do wiatraka, tu z domu zerwało dach połamało całe poddasze, a ta pisze ze krzyż i kapliczki są całe. Z wypowiedzi i tworzenia zdań i mentalności obecnie rządzący i ta baba nie wie co to jest zdarzenie losowe. Jak zrobią szkołę podstawową z gimnazjów to wszyscy z obecnie rządzących powinni iść na 8 lat do budy i uczyć się.Lubię to!Zobacz więcej reakcji · Odpowiedz · 7 · 15 godz.ZarządzajRafał WitosławskiRafał Witosławski O co chodzi, przecież PiS obiecał swoim wyborcom "Polskę w ruinie". Najważniejsze, że majątek Kościoła nie został uszczuplony. Widać tu ingerencję boską!Lubię to!Zobacz więcej reakcji · Odpowiedz · 1 · 6 godz.ZarządzajMarcin DziedzicMarcin Dziedzic Ci byli mniej gorliwi :( http://wiadomosci.gazeta.pl/.../7,114881,22234872,200...Lubię to!Zobacz więcej reakcji · Odpowiedz · 9 · 15 godz.Zarządzaj1 odpowiedźMichał SiudzińskiMichał Siudziński Po burzach, dzięki bezczynności wojska i rządowych agencji ocalały może z dwa domy na krzyż.
Agresywne psy atakują 97-letnią kobietę. Niespodziewanie z ratunkiem przychodzi jej kot! – W scenie niczym z horroru, 97-letnia kobieta zbierała mlecze w swoim ogrodzie, gdy nagle pojawiły się cztery psy rasy pitbull na jej podwórku i zaczęły biec w jej stronę. Mówi się, że te psy są zazwyczaj agresywne, ale tak naprawdę to wszystko jest wynikiem tego, jak wychowali ich właściciele.Staruszka była przerażona śmiercią i myślała, że jej życie się skończy. Ale po chwili wkroczył do akcji mały futrzany bohater.Pogodny i relaksujący dzień Sophie zamienił się w prawdziwy koszmar, kiedy została niespodziewanie zaatakowana. Według portalu Journal, cztery pitbulle należące do sąsiada Sophie, uciekły przez okno i nagle biegły pełną parą w jej stronę.„Nagle te cztery pitbulle wkroczyły na moje podwórko i otoczyły mnie, ciągle kręcąc się wokół. Jeden z nich na mnie wyskoczył i zranił… uderzyłam go w głowę i całe szczęście się odsunął, ale zaraz po tym, drugi z nich podchodził do mnie a ja ze strachu niemal zesztywniałam. A wtedy nagle, mój kot wskoczył na środek…”- mówi Sophie Thomas.Odważny kot Tiger odwrócił uwagę psów, które dały spokój jego właścicielce i zaczęły go gonić. Dzięki jego szybkiej reakcji, Sophie zdołała dostać się bezpiecznie do domu.Kiedy oczyszczała ranę, cały czas myślała o swoim kotku i była pewna, że zostanie poważnie ranny. Ale gdy zaraz po tym wyjrzała przez okno, ku jej wielkiemu zaskoczeniu i radości, ujrzała Tigera, który czekał za drzwiami bez szwanku.„Nie wiem, co by się stało, gdyby mój kot mi nie pomógł… On jest zawsze blisko mnie i cały czas za mną chodzi. Bardzo mnie lubi, ponieważ żyję samotnie.” – mówi Sophie.Właściciel psów, sąsiad Sophie, obwiniał syna za otwarcie okna i twierdził, że jego pitbulle nie okazują przemocy, ale tak czy inaczej musiał zapłacić 300 dolarów, a jego psy zostały poddane kwarantannie na 10 dni
Szwajcarska firma Heimat wyprodukowała wyjątkowe papierosy, które oprócz tytoniu mają w składzie marihuanę – Całkowicie legalny produkt ma mieć właściwości przeciwbólowe, łagodzić stany zapalne i przeciwdziałać depresji.Producenci "papierosów z marihuaną" zapewniają jednak, że ich produkt nie ma właściwości psychoaktywnych. Stężenie THC jest na tyle małe, że nie może wywoływać też żadnych reakcji euforycznych ani nadmiernego pobudzenia
Kolejnym krokiem będą osobne autobusy i tramwaje dla kobiet, a później szkoły i zakłady pracy –  Szwecja: Festiwal bez mężczyzn odpowiedzią na gwałtySzwedzka komik Emma Knyckare zaproponowała zorganizowanie festiwalu rockowego "wolnego od mężczyzn"  w reakcji na doniesienie o gwałtach i molestowaniu w czasie festiwalu Bravalla, a także na wielu wcześniejszych imprezach tego typu.
5-letni chłopiec z Myślenic uratował swoją mamę i został bohaterem! – Bartek Rapacz z Myślenic, choć ma dopiero 5 lat, już został okrzyknięty bohaterem. Chłopiec zachował zimną krew i skutecznie wezwał pomoc, kiedy jego mama straciła przytomność. Nie zadzwonił jednak na pogotowie czy na policję, a użył syreny strażackiej, która postawiła na nogi miejscowych strażaków.Do zdarzenia doszło w nocy z 22 na 23 czerwca. Mąż pani Anety był w pracy, a kobieta została sama w domu z trojgiem małych dzieci. Gdy około 2:40 w nocy kobieta źle się poczuła obudziła syna i próbowała zadzwonić do męża, jednak ten nie odbierał, bo nie słyszał telefonu. Po chwili kobieta zemdlała.Mieszkanie państwa Rapaczów znajduje się w tym samym budynku co remiza. W środku jest stary system alarmowy na przycisk, którego już nikt nie używa.Rodzice ucząc dwa lata temu chłopca, jak ma się zachować w razie zagrożenia, polecili mu aby w razie kłopotu z telefonem użył właśnie tego przycisku.Bartek, choć jest najstarszym z rodzeństwa, ledwo dosięga do przycisku uruchamiającego syrenę alarmową. Chłopiec wspiął się jednak na palcach i udało mu się ją uruchomić. Aby mieć pewność, że jego sygnał alarmowy zostanie usłyszany, zrobił to kilkukrotnie.– Raz był dźwięk dłuższy, raz krótszy. Myśleliśmy, że to może jakiś wybryk chuligański – powiedział Polsat News Daniel Poznański, strażak z OSP Myślenice Dolne Przedmieście.Strażacy postanowili sprawdzić, co tak naprawdę dzieje się w remizie. Kiedy przybyli na miejsce drzwi otworzył im Bartek, prosząc o ratowanie jego mamy. Strażacy natychmiast przystąpili do udzielania pierwszej pomocy kobiecie. Chwilę później na miejsce dojechało pogotowie.Cała historia dzięki błyskawicznej reakcji 5-latka skończyła się dobrze. Dzisiaj o tej nieprzyjemnej przygodzie przypominają już tylko ręka na temblaku pani Anety i niekończące się pochwały dla małego bohatera
Źródło: polsatnews.pl

Kobieta była gotowa odejść od swojego męża, ale wtedy jej mama poprosiła ją, żeby najpierw wykonała jedno zadanie. Ta historia uczy nas doceniać to, co mamy

Kobieta była gotowa odejść od swojego męża, ale wtedy jej mama poprosiła ją, żeby najpierw wykonała jedno zadanie. Ta historia uczy nas doceniać to, co mamy – „Wytrzymałam w swoim małżeństwie tak długo, jak byłam w stanie. Nadszedł jednak taki dzień, gdy nie starczyło mi już sił i gdy tylko mój mąż Billy wyjechał do pracy – spakowałam rzeczy, zabrałam naszego 14-miesięcznego synka i odeszłam z domu.Tamten rok był jedynym, gdy mieszkaliśmy w jednym mieście z moimi rodzicami. Prawdopodobnie możliwość ucieczki do taty i mamy uprościła moją decyzję odejścia od Billa. Zapłakana i zła siedziałam z mamą w kuchni. Mama trzymała dziecko, ja zaś szlochając usprawiedliwiałam swój wyczyn. Mama zrobiła mi filiżankę herbaty i powiedziała, że wraz z tatą mi pomogą. Odetchnęłam z ulgą, czując, że są po mojej stronie.– Zanim jednak zostawisz Billa, musisz coś zrobić, – powiedziała mama, a następnie położyła spać mojego synka, wzięła kartkę i długopis i zrobiła pionową linię przez środek kartki.Mama poprosiła mnie, abym napisała po lewej stronie wszystko, co zrobił Billy, a co spowodowało, że nie mogę już z nim żyć. Spojrzałam na podzieloną linią kartkę i myślałam, że po prawej stronie będę musiała wypisać wszystkie zalety swojego męża. Byłam pewna, że lista wad będzie znacznie dłuższa, dlatego ochoczo złapałam długopis i wypełniłam lewą kolumnę. Nie żałowałam atramentu ani papieru. Chciałam jak najszybciej odzwierciedlić na kartce wstrętny obraz mojego nieznośnego męża.Napisałam w lewej kolumnie:Nigdy po sobie nie sprząta.Mało kontaktowy (milczek). O wszystkich jego planach i decyzjach dowiaduję się ostatnia.Zasypia w trakcie mszy w kościele.Wydmuchuje nos i beka przy stole.Nigdy nie kupuje mi ładnych prezentów.Ubiera się niechlujnie i brzydko.Skąpi pieniędzy.Leń (nie pomaga mi w domu).Lista wypełniła całą kartkę. Miałam już więcej niż potrzeba dowodów na to, że żadna kobieta nie jest w stanie żyć z takich monstrum. Z wielkim samozadowoleniem i krzywym uśmiechem spytałam:– A teraz, jak sądzę, chcesz, abym napisała po prawej stronie, jakie Billy ma zalety?– Nie, – odparła mama. – Wiem dobrze, jakie Billy ma zalety. Po prostu proszę cię, abyś w prawej kolumnie wypisała wszystkie swoje reakcje na zachowania Billa. Napisz co TY robisz w odpowiedzi, jak się zachowujesz.To było bardzo brutalne i bardzo trudne zadanie – o wiele trudniejsze, niż opis dobrych stron mojego męża. Pamiętałam kilka jego zalet i mogłam je opisać, ale nigdy nie myślałam o samej sobie. Wiedziałam jednak, że mama się nie odczepi, dopóki nie skończę, zaczęłam więc pisać:Obrażałam się, złościłam, krzyczałam irytowałam.Było mi wstyd za niego, wstydziłam się być obok.Robiłam z siebie ofiarę i męczennika, manipulowałam emocjami i starałam się wzbudzić litość do siebie.Chciałam być żoną kogoś innego.Nie rozmawiałam z nim (zamykałam się w sobie i karałam Billa milczeniem).Uważałam, że jestem dla niego za dobra (że Billy nie jest mnie godny).Lista wydawała się nieskończenie długa. Gdy wypełniłam już całą kolumnę, mama wzięła kartkę i nożyczki. Następnie przecięła kartkę wzdłuż pionowej linii. Lewą kolumnę mama zmięła i wyrzuciła do śmieci, a prawą połowę kartkę wręczyła mi i powiedziała:– Rebecko, zabierz tę listę do domu. Zastanów się dzisiaj nad swoimi zachowaniami. Niech dziecko zostanie u nas na noc. Jeżeli uczciwie zrobisz to, o co cię proszę i nadal będziesz chciała odejść od Billa, to tata i ja zrobimy wszystko, żeby ci pomóc.Zostawiłam rzeczy i syna u rodziców i wróciłam do domu. Siedziałam na kanapie ze swoją połówką kartki. Było mi ciężko uwierzyć, że tak właśnie wyglądały moje zachowania, gdy nie miałam przed oczami spisanych irytujących nawyków męża. Lista wyglądała strasznie. Czytałam bez końca spis haniebnych metod, rozwalających reakcji i miałkich, niskich zachowań. Spędziłam następne parę godzin, prosząc w duchu męża o wybaczenie. Modliłam się o siłę i mądrość, by dokonać tych zmian, których dokonać musiałam. Nie potrafiłam zrozumieć, jak to się stało, że zrobiłam z siebie pośmiewisko. Nie umiałam już przypomnieć sobie listy grzechów Billa – do tego stopnia była ona absurdalna. Na tej liście nie było nic niemoralnego ani strasznego. Czyżby moje serce na tyle oślepło i stwardniało, że przestałam zauważać fakt posiadania naprawdę dobrego męża – nie doskonałego, ale dobrego?Przypomniałam sobie, jak 5 lat temu złożyłam Billowi przysięgę. Przysięgałam kochać go w zdrowiu i w chorobie, być z nim w radości i w smutku. Obiecałam to wszystko Billowi w obecności mojej rodziny i przyjaciół. Pomimo złożonej świętej obietnicy, byłam jednak gotowa porzucić go dziś rano z powodu tych drobnych, irytujących mnie, czynów.Wsiadłam do samochodu i pojechałam z powrotem do moich rodziców. Nie mogłam uwierzyć, że czuję się znakomicie, w odróżnieniu od mojej pierwszej wizyty kilka godzin temu. Teraz czułam spokój i wdzięczność. Gdy zabierałam syna, przeraziłam się, że o mały włos zmieniłabym dramatycznie całe jego życie. Z powodu swojego drobiazgowego czepialstwa i przewrażliwienia pozbawiłabym go możliwości codziennego spędzania czasu ze wspaniałym ojcem. Naprędce podziękowałam mamie i wyskoczyłam z domu rodziców, żeby zdążyć rozpakować rzeczy przed powrotem Billa”.Rebeca Serbe
Te usta facet zawdzięcza reakcji alergicznej. A wiele kobiet płaci gruby hajs, by mieć takie –
Psów nie wpuszczają do szpitala, ale ta dziewczyna znalazła na to sposób, żeby przemycić babci jej ukochanego pupila – Ukochana babcia 21-letniej Shelby Hennick’s znalazł się w szpitalu, po tym jak została częściowo sparaliżowana, na skutek niewłaściwej reakcji na leki. Starsza pani była wyraźnie zdenerwowana całą sytuacją, ale na szczęście jej wnuczka wpadła na wspaniały pomysł, aby podnieść ja na duchu…Shelby zaczęła się zastanawiać naw wszystkimi rzeczami, które kocha jej babcia i jej pies Patsy był pierwszą myślą, która przyszła jej do głowy. Niestety czworonożni odwiedzający mają zakaz wstępu do szpitala. Wnuczka postanowiła jednak zachować się nieco frywolnie i wpadła na pomysł, aby przemycić małą futrzaną kulkę do środka.„Ona ma już 13 lat, więc jest bardzo duża więź między zwierzakiem a babcią”– powiedziała Shelby.Po czym dodała: „Nie było żadnego planowania, przypadkowo miałam w samochodzie szary koc, po prostu owinęłam ją i weszłam do środka. Odwiedzałam babcię dość często, więc na szczęście personel szpitala mnie rozpoznawał, bez problemu przeszłam obok machając im ręką.”„Patsy chyba wyczuła całą sytuację, gdyż przez cały czas zachowywała się cicho, siedziała pod kocem liżąc moją ręką. Wydaje mi się, że jedna z pielęgniarek coś podejrzewała, na szczęście poszła jednak dalej.”Najważniejsze, że Patsy i babcia były bardzo zadowolone ze spotkania. ”Byłam bardzo szczęśliwa, że wszystko się udało, jestem pewna że cała akcja dała babci dużo radości”
Algorytm reakcji na atak terrorystyczny: – 1. To wina Trumpa i polskich nacjonalistow2. Zamach nie ma nic wspolnego z islamem 3. Zamachowiec byl chorym psychiczne "samotnym wilkiem"4. Jesli nie zgadzasz sie z punktami 1, 2 lub 3 to jesteś nienawistnym rasistowskim nazistą który powinien zdychać w męczarniach5. Pokój, milość, kochamy wszystkich (poza wlasna rasą, krajem, narodem, historią, symbolami, godłem, flagą, itd.)6. Zmiana profilu na fejsie na flagę [wstawić kraj w którym dokonano zamachu] (wyjątek: Rosja, niestety fejsbuk w chwili obecnej nie posiada rosyjskiej flagi)7. Zapalić swieczki, wywiesić transparenty, pomalować kredą chodniki i przemaszerować po ulicach pokazując jak wielki jest duch tolerancji!8. Czekać na kolejny zamach9. Wroć do punktu 1
Niedawno adoptowany pies atakuje małe dziecko. Po chwili do rodziców dociera, co jest przyczyną takiej reakcji psa – Niedawno adoptowany pies przeraził rodziców, gdy chwycił ich córkę i odrzucił ją w inne miejsce.Khan był u rodziny dopiero od czterech dni, gdy wydarzyło się coś niespodziewanego. Khan bawił się w ogrodzie z 17-miesięczną córką pary, gdy nagle chwycił ją za pieluszkę i odrzucił od siebie.Mama, Catherine, przeraziła się, gdy zobaczyła zachowanie Khana i natychmiast wybiegła, aby obronić swoją córeczkę.„Khan zrobił się agresywny i szarpnął Charlotte. Próbował ją popchnąć, ale to nie zadziałało, więc złapał ją za pieluszkę i odrzucił na jakiś metr,” mówi Catherine.Kobieta była w szoku, gdy odkryła, co było przyczyną zachowania ich psa.Na trawie, w miejscu, w którym przed chwilą była jej córka, leżał duży, brązowy wąż, jeden z najbardziej jadowitych na świecie. Khan instynktownie uratował dziewczynce życie, odciągając ją od zagrożenia.Jednak Catherine szybko odkryła, że pies został niestety ukąszony. Dlatego szybko zawiozła psa do weterynarza, który podał Khanowi antidotum i na szczęście pies przeżył.Khan uratował dziewczynkę przed ugryzieniem, a więc ocalił jej życie. Heroizm psa tym bardziej robi wrażenie, że był z rodziną dopiero od czterech dni!
Australijczyk Frederick Tomlinson natknął się na stertę śmieci porzuconą w jednym lasów stanu Queensland. Wśród stosu kartonów było akwarium, dziecięce książki i… dowód osobisty – Okazało się że należy do właściciela śmieci, który zdecydował się zaoszczędzić na ich legalnym wywozie.  Oburzony Frederick postanowił zwrócić właścicielowi zagubiony dowód wraz z całym załącznikiem.Śmieci było mnóstwo, większość rozrzucona, co utrudniło i wydłużyło proces ponownego ich zbierania. Po załadowaniu po brzegi śmieciami pickupa, Frederick zdał sobie sprawę, że nie da rady przewieźć wszystkiego za jednym razem. Na całe szczęście w transporcie pomógł mu inny mieszkaniec, również niezadowolony zaśmieceniem lasu.Stanowcza reakcja Australijczyka spotkała się z dużym wsparciem ze strony internautów, którzy podziwiają go za wzięcie sprawy w swoje ręce.