Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 17 takich demotywatorów

Kobieta zamieściła w internecie historię swojej miłości, która jest bardzo budująca (uwaga: dużo czytania)

 –  Anonimowy członek grupy25 lutA ja dla odmiany podzielę się tu czymś DOBRYM.Poznałam mojego męża ponad 10 lat temu. On wtedyjeździł rozklekotanym Fordem, ja studiowałam dwakierunki i dorabiałam sprzątaniem biur itp. Ot, dwabidoczki zakochały się i postanowiły, że będą razembudowały przyszłość. Po ok dwóch latach związkuwyszło na jaw, że On ma długi łącznie na ponad 200tys zł. Ukrywał to przede mną bo się wstydził i myślał,że jakoś to spłaci. Zarabiał mało i zaczął braćchwilówki by spłacać długi długami. Sytuacja była jużbardzo zaogniona bo nie miał skąd brać środków nabieżące spłaty. "Pożyczył" sobie z kasy pracowniczej ichciał oddać po wypłacie ale wydało się i zwolnili godyscyplinarnie. A ja wciąż nic nie wiedziałam.Któregoś dnia wróciłam z pracy a jego nie było,zostawił mi tylko list, w którym wszystko wyznał. Byłprzekonany, że go zostawię. Szukałam go cały dzień iznalazłam pod mostem. Wiem, że miał wtedynajgorsze myśli. Opowiedział mi wtedy wszystko.M.in. to, że poprosił o pomoc znajomego księdza,potrzebował wsparcia duchowego a jedyną dobrąradę jaką usłyszał było to, że powinien mi owszystkim powiedzieć. Poza tym ksiądz obarczyłwiną mnie bo gdybym go nie namówiła na wspólnemieszkanie to on nadal mieszkałby z rodzicami, niemiałby takich wydatków i na bieżąco spłacałby tezobowiązania...Wszyscy wiedzieli o jego problemach bo on zwracałsię o pożyczkę niemalże do każdego. Wiem, że ludzienas obgadywali i wyśmiewali za plecami. Głównieśmiali się ze mnie, że go nie zostawiłam. To byłwspaniały człowiek i miał tylko długi. Chciałam daćmu szansę choć miałam żal, czułam się zranionakłamstwami, bałam się o przyszłość, bałam się, że mizmarnuje życie, moje zaufanie było nadszarpnięte itd.Mnóstwo obaw a jednocześnie nadzieja i wiara wtego człowieka. To był bardzo trudny czas z wieluwzględów. Wychodziły w trakcie różne sprawy.Żyliśmy bardzo skromnie. Bieżące zaległości pomoglispłacić jego rodzice- przy okazji wyszły ich trudnerelacje z moim mężem. Wieczne porównywanie go zrówieśnikami, którym wiodło się lepiej itp. Janabawiłam się w tym czasie traumy, którą późniejprzepracowywałam z psychologiem. Przez cały tenczas zastanawiałam się czy dobrze robię dając muszansę, czy nie powinnam go zostawić i myśleć osobie. Dziś mam odpowiedź: warto było. Naszzwiązek pokazuje, że odpowiednie wsparcie i wiara wczłowieka może wszystko odmienić. Oczywiście, jeśliobie strony tego chcą. Wspierałam go na każdymkroku. Nie oceniałam. Słuchałam. Podnosiłam naduchu bo były lepsze i gorsze momenty. Znalazłlepszą pracę i choć zarabiał dobrze to nie starczałonam do następnej wypłaty. Przetrwaliśmy to.Niesamowicie nas to umocniło. Stoimy za sobąmurem i pomagamy sobie w każdej sytuacji. Przedewszystkim wszystko sobie mówimy. Obojeodkryliśmy magię rozmawiania o problemach bo wdomu nas tego nie nauczono. Gdyby mąż potrafiłmówić o problemach od początku, nie byłoby tejhistorii.Jak dziś wygląda nasze życie? Mąż ma świetnąpracę, ja otworzyłam firmę. Mamy wymarzony dom.Oprócz tego mąż kocha sport i poza pracą spełnia sięw tej pasji. Wczoraj otrzymał kolejną statuetkę zazajęcie podium. Mamy ich w domu kilkanaście.Zawsze mówi, że to są moje statuetki bo gdyby nie jato nie byłoby tego wszystkiego.Związki naszych znajomych rozpadają się (także tych,którzy nas wyśmiewali) a my trwamy razem.Wszystko osiągnęliśmy razem i mamy takie poczucie,że na start dostaliśmy lekcję przetrwania i skoro todźwignęliśmy to ze wszystkim damy sobie radę. Pozatym, po prostu się kochamy i mamy mnóstwowspólnych tematów, zainteresowań. Dziś spędzimyrazem ten piękny, słoneczny dzień.Dziękuję za dotrwanie do końca. Bardzo chciałam siętym podzielić.
Staruszek z uśmiechem odpowiedział: – - Żeby zrozumieli, że nie mogą kogoś zmusić do miłości.- Że najcenniejsze jest nie to, co mają, ale jacy są.- Że porównywanie siebie do innych, nie jest w porządku.- Że tak naprawdę bogatym nie jest ten, kto posiada najwięcej, ale ten, kto najmniej potrzebuje.- Że wystarczy kilka sekund, aby głęboko zranić człowieka, ale wiele lat, by błąd wybaczyć.- Żeby zrozumieli, że są ludzie, którzy bardzoich kochają, ale nie potrafią im tego powiedzieć, a czasem też okazać.- Że za pieniądze można kupić wiele rzeczy, ale nie prawdziwą miłość i szczęście.- Że dwoje ludzi może patrzeć na to samo, ale każdy z nich widzi coś zupełnie innego.- Że naszym prawdziwym przyjacielem jest ktoś, kto zna wszystkie nasze wady i wciąż nas kocha.- Że ludzie dość szybko zapomną co powiedziałeś, zapomną nawet co zrobiłeś, ale nigdy nie zapomną, jak się przy Tobie czuli, szczególnie, jeśli czuli się źle
Nic dziwnego, że wszyscy mają zawsze depresję - Bill Murray –
7 zasad mądrego życiawedług Leonarda da Vinci – 1. CiekawośćNa pierwszym miejscu jest nienasycona ciekawość życia, nieustanne pragnienie ciągłej nauki. Aby rozwijać w sobie dociekliwość i głód wiedzy, najlepiej zadawać wiele pytań i szukać na nie odpowiedzi. Nawet te najbardziej kuriozalne mogą przybliżać nas do rozwiązania problemów2. EksperymentDruga zasada Leonarda to doświadczanie i uczenie się na własnych błędach. Da Vinci twierdził, że „najbardziej zawodzą człowieka jego własne opinie”. Tłumią one dociekliwość i są hamulcem do sukcesu. W życiu trzeba umieć poddawać w wątpliwość własne przekonania, doświadczać a błędy traktować jako naturalną drogę uczenia się3. ZmysłyTrzecia zasada opiera się na założeniu, że angażowanie wielu zmysłów w procesie zmagania się z problemem pomaga uzewnętrznić się inteligencji. Mocniejsze bodźce sprzyjają głębszemu poznaniu i lepszemu odbiorowi rzeczywistości.4. RozmycieW czwartej zasadzie Leonarda chodzi o otwarcie się na paradoks, niepewność, wieloznaczność, „rozpływanie się we mgle”. Da Vinci ufał swojej podświadomości. Otwarcie się na własną intuicję, sny, akceptowanie twórczego napięcia może bardzo pomóc w podejmowaniu decyzji. Jest to ciekawy pomysł na szum informacyjny, utrudniający podejmowanie decyzji5. Sztuka/NaukaPiąta zasada podkreśla znaczenie „myślenia całym mózgiem”, czyli dwoma półkulami, logiką i wyobraźnią. Lewa półkula odpowiada za analizowanie, porównywanie, strukturyzowanie i planowanie. Prawa kieruje się intuicją, przeczuciami, wybiera to, co spontaniczne i kreatywne. Tylko łącząc pracę obu półkul możemy w pełni wykorzystać swój potencjał6. CielesnośćSprawność fizyczna czyli właściwa postawa ciała, wdzięk i kondycja jest według Leonarda podstawą rozwoju intelektualnego i jasności myślenia. „W zdrowym ciele, zdrowy duch”. Elementem rozwoju jest również rozsądna proporcja między pracą a odpoczynkiem7. SpójnośćOstatnia zasada mówi o poznawaniu i rozumieniu więzi łączących rzeczy i zjawiska – „wszystko jest powiązane ze wszystkim”. Seria kilku pozornie niezwiązanych ze sobą rzeczy może dać coś zupełnie nowego, niepowtarzalnego – oto sekret kreatywności Na pierwszym miejscu jest nienasycona ciekawość życia, nieustanne pragnienie ciągłej nauki. Aby rozwijać w sobie dociekliwość i głód wiedzy, najlepiej zadawać wiele pytań i szukać na nie odpowiedzi. Nawet te najbardziej kuriozalne mogą przybliżać nas do rozwiązania problemów2. EksperymentDruga zasada Leonarda to doświadczanie i uczenie się na własnych błędach. Da Vinci twierdził, że „najbardziej zawodzą człowieka jego własne opinie”. Tłumią one dociekliwość i są hamulcem do sukcesu. W życiu trzeba umieć poddawać w wątpliwość własne przekonania, doświadczać a błędy traktować jako naturalną drogę uczenia się
Popcorn jest przygotowywany w tym samym garnku, na tym samym ogniu i tym samym oleju, ale nie pyka w tym samym czasie, więc przestań porównywać siebie do innych, bo twój czas jeszcze nie nadszedł –
By stworzyć bombę atomową potrzeba było pracy wielu geniuszy –
Porównywanie porno do seksu, który naprawdę uprawiają ludzie, jest jak porównywanie twojej jazdy samochodem ze sceną pościgu w filmie akcji –
 –  Porównywanie dzieci między sobą jest jak porównywanie różnych gatunków drzew. Każde z nich kwitnie, kiedy jest jego pora
Media społecznościowe uczą nas porównywać nasze życie, zamiast doceniać wszystko, co mamy. Nic dziwnego, że wszyscy mają zawsze depresję - Bill Murray –
 –

NIE PORÓWNUJ!

NIE PORÓWNUJ! –  Nie porównuj mojej wolności słowa ze swoją mową nienawiści
Problem polega na tym, że wszyscy wiecznie porównują jednych do drugich i to odbiera ludziom indywidualność –
Źródło: Stephen Chbosky.
Publiczna służba zdrowia w Polsce – Nikogo nie interesowało to, że ktoś zmarnował pieniądze dojeżdżając na miejsce ani czas, którego już nigdy nie odzyska. Z całym szacunkiem do Was wszystkich Polacy. Nic nie dadzą strajki, protesty, ani burdy czy porównywanie polityków do świń. Oni i tak mają to gdzieś. Weźmy sprawy w swoje ręce - moja porada. Przestańmy gonić za pieniędzmi. Zajmijmy się sprawianiem, aby czyjeś życie stawało się lepsze. Możemy ten świat uczynić dobrym i wspaniałym. Jednak nigdy się on nie zmieni dopóki będą nim rządzić podli ludzie
Uczmy dzieci od najmniejszego zdrowych wartości – Porównywanie się do innych nie ma najmniejszego sensu bo najważniejsze jest, aby być dobrym człowiekiem
Źródłem wszystkich naszych bied – jest porównywanie
Źródło: - Søren Kierkegaard
Twoje życie stanie się lepsze – kiedy przestaniesz je porównywać z innymi
Przyszły Rodzicu! – Pamiętaj, że porównywanie twojego dziecka do innych dzieci wcale nie jest budujące

1