Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 126 takich demotywatorów

Podczas gdy rzeki w Europie i Chinach wysychają, w Pakistanie mają miejsce straszliwe powodzie - zginęło już ponad 1000 osób, a miliony zostały bez dachu nad głową – 26 sierpnia władze Pakistanu ogłosiły stan wyjątkowy w związku z powodziami spowodowanymi nieustannymi deszczami monsunowymi. W sierpniu opady w prowincji Sindh były o 780% wyższe od średniej, w Beludżystanie prawie 500%. Władze szacują, że 33 miliony ludzi, czyli około 15% populacji Pakistanu, zostało dotkniętych w ten czy inny sposób. Premier Shahbaz Sharif poprosił o pomoc międzynarodową i przyznał, że ratownicy nie są w stanie dotrzeć do wielu miejsc, w których ludzie czekają na ewakuację. Rząd kojarzy to, co się dzieje ze zmianami klimatycznymi i nazywa powódź najsilniejszą w historii kraju
 –
Dziś musimy te kobiety zrehabilitować. Poczęte dzieci z przygodnymi wędrowcami, powiększały bowiem pulę genową populacji wioski i minimalizowały szanse na wystąpienie wad genetycznych – Przez wieki bowiem lud nie mógł opuszczać swojej wsi, bo pan obawiał się utraty potencjału ludnościowego - odejścia rodziny do innej wioski. A nawet kiedy upadł feudalizm - dopiero od czasu wynalezienia roweru, krzyżowano się z dalszymi populacjami
To pierwszy taki kraj – Ekwador jest pierwszym krajem, który przyznał dzikim zwierzętom prawa osobiste. Regulacja ma na celu ukrócenie procederu udomawiania zwierząt, mogącego prowadzić do spadku populacji gatunków
Wojna to dobry czas, żeby zobaczyć kto kim jest – "Estonia ma 62 razy mniej obywateli od Niemiec, ale dała Ukrainie 6 razy więcej pomocy wojskowej. Tak wynika z obliczeń moich, prof. Romana Sheremeta z Case Western Reserve University i Mathieu von Rohr z DER SPIEGEL. Estonia przekazała Ukrainie sprzęt wojskowy o wartości 220 mln EUR. To jedna z trzech największych darowizn obok USA (330 mln) i Wielkiej Brytanii (67 mln). Estonia przyjęła również ponad 20 tys. osób uciekających przed wojną (prawie 2% całej populacji). Oczywiście, to dobry czas, aby zobaczyć, kto jest kim. Nie trzeba być dużym krajem, aby mieć odwagę stawić czoła złu. Ale nie po to, by rozliczać udostępniam ten wpis. Nie daje sobie do tego prawa. Estonia jest jednak metropolią cyfrową świata. Krajem o najlepiej rozwiniętych e-usługach cyfrowych na Ziemi. Byłem tam wielokrotnie rozmawiając z już wszystkimi ministrami cyfryzacji tego kraju od ostatnich 5 lat. Są pokojowo nastawionym, uśmiechniętym i patrzącym w przyszłość narodem. Mimo swojej małej wielkości, otwarciu na innowację i pokój od lat widzi potrzebę ogromnych inwestycji w obszar militarny w tym w cyfrową armię. Te inwestycje szły w parze z rozwojem tego państwa. Bierzmy z niej przykład i powiedzmy głośno, że zaczyna się w Polsce czas inwestycji w zbrojenie. Również w to cyfrowe. Politycy muszą zrozumieć taką potrzebę wymuszoną nie tylko naszą akceptacją takich wydatków, ale naszymi oczekiwaniami ich podejmowania. Bo chcemy dalej rozwijać się jak Estonia. Cyfrowo, technologicznie i naukowo w pokoju."
 –  Używaj Face IDz maseczką
Szwajcaria jest jedynym krajem na świecie zdolnym do schronienia 114% swojej populacji w bunkrachna wypadek katastrofy –
Natomiast ta sama ilość wody z kranu kosztowałaby Cię tylko około 1,5zł. Mimo to, ponad 50% populacji USA pije wodę butelkowaną –
Rocznie na drogach ginie na całym świecie równowartość populacji Estonii, czyli 1,3 mln – ONZ uznało, że chce z tym walczyć i sugeruje obniżenie prędkości na autostradach do 100 km/h. Zaproponowało też zmniejszenie V-max na drogach krajowych i w miastach
Śnieżna Pantera (irbis śnieżny) jest znana jako "Duch Gór". Czy potrafisz go zauważyć? – Ten dziki kot od zawsze budził tajemniczość i ciekawość z powodu swojej nieuchwytności, w związku z czym jest jednym ze najsłabiej poznanych gatunków zwierząt. Obserwacja pantery w jej naturalnym środowisku jest bardzo trudna, dlatego często bywa przez lokalne społeczności nazywana Duchem Gór.Pantery śnieżne żyją w jednych z najtrudniejszych warunków klimatycznych na świecie, wśród stromych, skalistych gór Azji Środkowej (w tym Himalajów). Zamieszkują przede wszystkim suche, jałowe zbocza bez drzew, z rzadką roślinnością. Zamieszkują na wysokości od 3000 do 5000 metrów w łącznie 12 różnych krajach, w tym w Afganistanie, Bhutanie, Chinach, Indiach, Kazachstanie, Kirgistanie, Mongolii, Nepalu, Pakistanie, Rosji.Chiny są domem dla ponad 50% populacji panter śnieżnych, a wiele siedlisk tego gatunku rozsianych jest na dalekim zachodzie i wokół Wyżyny Tybetańskiej

W 1980 roku dzięki długotrwałemu programowi masowych szczepień ospa prawdziwa została uznana przez Światową Organizację Zdrowia za pierwszą w pełni wyeliminowaną chorobę zakaźną

W 1980 roku dzięki długotrwałemu programowi masowych szczepień ospa prawdziwa została uznana przez Światową Organizację Zdrowia za pierwszą w pełni wyeliminowaną chorobę zakaźną – Wcześniej wirusy będące jej przyczyną roznosiły się w ludzkiej populacji przez co najmniej 3 tysiące lat, na co wskazuje znalezienie śladów ospy na starożytnych egipskich mumiach. Jedną z pierwszych znanych ofiar tej choroby najprawdopodobniej był faraon Ramzes V.W sumie ospa doprowadziła do ponad 300 milionów zgonów na całym świecie. Szacuje się, że średnio umierało około 30% zakażonych, ale nawet ci, którzy przeżywali, często musieli liczyć się z trwałymi konsekwencjami, do których zaliczały się między innymi oszpecające blizny na twarzy i innych częściach ciała, a nawet utrata wzroku.Poszukiwania sposobu zapobiegania tej chorobie już w XV wieku doprowadziły do wdrożenia na terenie Chin procedury wariolizacji, która z czasem znalazła zastosowanie też w innych krajach. Obejmowała ona pobieranie od osób zakażonych strupów lub znajdującej się w krostach wydzieliny, a następnie podawanie ich przez uszkodzenie skóry lub nos ludziom zdrowym. Choć z założenia wariolizacja miała doprowadzić do wystąpienia choroby o łagodnym przebiegu, wiązała się ze znaczącym ryzykiem i czasami kończyła się nawet śmiercią.Działania te były znane brytyjskiemu lekarzowi Edwardowi Jennerowi, który dzięki swojej przenikliwości w 1796 roku zdołał opracować pierwszą szczepionkę. Jak zauważył (choć już wcześniej mogła to być „mądrość ludowa”) kobiety zajmujące się dojeniem krów, które zachorowały na tak zwaną krowiankę, nie były podatne na ospę prawdziwą. Aby zweryfikować swoją hipotezę, że w ten sposób można w bezpieczniejszy niż dotychczas sposób zapewnić ochronę Jenner przeprowadził eksperyment, który dziś wzbudziłby wiele zastrzeżeń natury etycznej. Do lekarza przyszła Sarah Nelmes, której krowa o imieniu Blossom (ang. kwiat, kwitnąć) zachorowała na krowiankę, w następstwie czego u dotykającej wymion kobiety pojawiły się charakterystyczne krosty. Jenner po prostu pobrał od niej trochę ropnej wydzieliny i podał ją ośmioletniemu synowi swojego ogrodnika Jamesowi Phippsowi. Jakiś czas po tym, jak chłopak przeszedł niegroźną infekcję, Jenner naraził go na zarażenie ospą prawdziwą, ale choroba się nie rozwinęła.W czasach Edwarda Jennera nie wyizolowano jeszcze wirusów, więc jego wdrożona po kolejnych eksperymentach szczepionka z czasem została zastąpiona innymi, nowszymi. Obecnie wiadomo, że patogeny wywołujące ospę prawdziwą i krowiankę są blisko spokrewnione, ale co ciekawe we wczesnych programach szczepień wcale nie wykorzystywano tylko wirusów pochodzących od krów. Przeprowadzona kilka lat temu analiza materiału genetycznego ze szczepionki wyprodukowanej w 1902 roku w Stanach Zjednoczonych wykazała, że znajdujące się w niej wirusy były niezwykle podobne do tych wywołujących chorobę u koni.Oznacza to, że w XIX wieku w szczepionkach przeciwko ospie najprawdopodobniej wykorzystywano co najmniej dwa różne wirusy. Co więcej, w 1939 roku zidentyfikowano w nich jeszcze innego, choć spokrewnionego z poprzednimi, wirusa znanego jako vaccinia, którego rzeczywiste pochodzenie jest niepewne. To właśnie jego szczepy były wykorzystywane w szczepionkach podczas programu mającego na celu ostateczne zwalczenie ospy prawdziwej.Na powyższym zdjęciu wykonanym w 1901 roku widocznych jest dwóch chłopców, w tym jeden chory na ospę i jeden wcześniej zaszczepiony. Dziś wirusy wywołujące tę chorobę są przechowywane jedynie w celach naukowych w dwóch laboratoriach na świecie o najwyższym poziomie zabezpieczeń
Populacja dorsza w zachodniej części Morza Bałtyckiego zmniejszyła się do tego stopnia, że - zdaniem ekspertów - przekroczony został punkt krytyczny i mało prawdopodobne jest jej odtworzenie - alarmuje pismo "Scientific Reports" – Według prof. Christiana Möllmanna z Centrum Badań Systemu Ziemskiego i Zrównoważonego Rozwoju na Uniwersytecie w Hamburgu, oraz jego współpracowników do krytycznego zmniejszenia populacji dorszy w zachodnim Bałtyku doprowadziło przełowienie i zmiany klimatyczne.Ponadto, zmiana klimatu stabilizuje nowy i prawdopodobnie nieodwracalny stan niskiej produktywności tych ryb, które nie są przystosowane do szybko ocieplającego się środowiska. Co gorsza, podobna sytuacja wydaje się dotyczyć również zachodnio-bałtyckich śledzi
Okulista z Nepalu Sanduk Ruit nazywany jest „bogiem widzenia”, bo przywrócił wzrok ponad 130 tysięcy ludzi na całym świecie. – Dla mnie to kandydat do pokojowej Nagrody Nobla. Ten „cud” w jego wydaniu zajmuje mu tylko pięć minut. Zgodnie z danymi Światowej Organizacji Zdrowia 90 % osób niewidomych żyje w najbiedniejszych regionach, a w 80 % chorobę jest bardzo łatwo wyleczyć. Bieda i brak opieki zdrowotnej powoduje jednak, że miliony ludzi na świecie umiera każdego dnia w ciemności.Sanduk Ruit postawił więc sobie za cel, by pomagać tym, o których świat już zapomniał. Od wielu lat spotyka się z najbiedniejszymi ludźmi na świecie i dla nich dokonuje rzeczy niemożliwej, przywraca im wzrok. Jego technika polega na wykonaniu niewielkiego nacięcia w oku pacjenta cierpiącego na zaćmę. Następnie w oku tym umieszczona zostaje sztuczna i opracowana specjalnie przez niego, bardzo tania soczewka.W 1994 Ruit założył Instytut Okulistyki Tilganga, który zapewnia bezpłatne leczenie tym, których nie stać na zapłatę. Produkuje wysokiej jakości soczewki wewnątrzgałkowe za ułamek ceny tego produktu u innych producentów. Niezwykle niski koszt tych soczewek sprawił, że wysokiej jakości operacje zaćmy stały się dostępne dla najbiedniejszej populacji. Każda taka mini-operacja trwa około pięć minut. Ponadto Ruit uczy swojej techniki również innych lekarzy, by jak najwięcej ludzi na całej planecie zostało uzdrowionych. Jak sam mówi, najbardziej radosny dzień to następny dzień po zabiegu, gdy pacjentom zostaje zdjęty bandaż i okazuje się, że osoby te znowu widzą!Pracując niestrudzenie przy stole operacyjnym, mówi, że „fotel chirurgiczny to najwygodniejsze miejsce na Ziemi, jakie ma”. Złożony przez niego instytut leczy TYGODNIOWO 2500 pacjentów, rezygnując z opłat chirurgicznych dla tych, którzy nie są w stanie zapłacić. Wielu jego pacjentów dzięki niemu stało się naukowcami i dalej tak jak on zmieniają świat. Ponieważ wielu biednych i niewidomych nie może dotrzeć do Katmandu, dr Ruit dociera do nich sam, wędrując do odległych części Nepalu i Himalajów. Pomaga też walczyć z zaćmą w Korei Północnej, Kambodży, Bangladeszu, Wietnamie, Etiopii i Ghanie. Ruit otrzymał prestiżową Nagrodę Ramona Magsaysay dla Pokoju i Porozumienia Międzynarodowego, uważaną za azjatycki odpowiednik Nagrody Nobla. Ruit jest bohaterem, który pokazuje nam, że jedna osoba może zmienić ten świat a technologia może w tym pomóc. Jest narzędziem, które w rękach chcących czynić samo dobro, czynią samo dobro w czystej postaci. Padam na kolana.
Słonie w centrum Londynu.Instalacja nazwana Coexistence, która powstała z inicjatywy stowarzyszeń Elephant Family i The Real Elephant Collective, to aż 125 pełnowymiarowych, wyrzeźbionych w drewnie słoni. – Zwierzęta zostały wykonane ręcznie przez rdzennych mieszkańców południowych Indii. Następnie przetransportowano je do Green Parku w Anglii, aby uświadamiać mieszkańców Londynu o ochronie zagrożonych wyginięciem słoni azjatyckich.Po zakończeniu wystawy każde drewniane zwierzę sprzedano za 35 000 euro. Zebrane fundusze przeznaczone zostaną na promocję odnowy populacji wspomnianego gatunku.
Osoby, które otrzymały wcześniej dwie dawki preparatu Sinovac, zostaną zaszczepieni teraz AstraZenecą lub Pfizerem. Proces rozpocznie u osób powyżej 55. roku życia – Trzecia dawka nazywana "dawką przypominającą" zostanie wdrożona po tym, jak spadła skuteczność chińskiej szczepionki. W kwietniu zgłoszono, że zdolność zapobiegania objawowym przypadkom wynosiła 67%, a obecnie wykazano, że spadła do 58,49%. W Chile zaszczepiło się do tej pory 12,2 mln osób, 80,3% dorosłej populacji kraju – liczącej 19 mln mieszkańców. Aktualnie szczepi się również dzieci poniżej 12 roku życia
Chińscy uczniowie nie będą mogli wrócić do szkoły we wrześniu, jeśli ich cała rodzina nie zostanie w pełni zaszczepiona - przekazały niektóre z chińskich władz lokalnych. – Władze kilku miast stwierdziły, że ludzie będą musieli zostać zaszczepieni, aby wejść do miejsc publicznych, czyli m.in do szpitali czy centrów handlowych. Podobne przepisy wdrażane są obecnie we Francji i Grecji.Chiny chcą osiągnąć krajowy cel zaszczepienia 64% swojej populacji do końca tego roku.„Ci, którzy nie zostali jeszcze zaszczepieni, powinni się spieszyć, aby nie miało to wpływu na powrót ich dzieci do szkoły” - można przeczytać w ogłoszeniu w mieście Beiliu w prowincji Guangxi, które zostało opublikowane na początku tego tygodnia.Samorządy lokalne w innych prowincjach, w tym w Jiangxi i Henan, wydały podobne dyrektywy. W nowym semestrze do szkół będą mogli uczęszczać wyłącznie uczniowie w pełni zaszczepionych rodzin.Przepisy różnią się w zależności od miasta, natomiast większość z nich poinformowała, że surowe środki zaczną być stosowane wraz z początkiem sierpnia. Przykładowo, w mieście Hancheng w prowincji Shaanxi osoby niezaszczepione nie będą mogły wchodzić m.in. do hoteli czy restauracji.Ogłoszenia spotkały się ze sprzeciwem internautów, którzy nazwali je niesprawiedliwymi.„Na początku powiedzieli, że szczepienia są dobrowolne. Okazuje się, że są jednak obowiązkowe” - napisał jeden z użytkowników na platformie Weibo.Chiński rząd poinformował, że choć należy zachęcać ludzi do zaszczepienia, decyzja zostanie im pozostawiona. Jednak lokalnym władzom przekazano, że szczepienia jak największej liczby osób mają być traktowane jako priorytet.W Chińskiej Republice Ludowej podano dotychczas ponad 1,4 miliarda dawek szczepionek przeciwko COVID-19, natomiast nie wiadomo, ile osób zostało zaszczepionych, ponieważ chińska komisja zdrowia nie przekazała takich informacji.
Francja wprowadza tzw. karnet zdrowotny dla osób zaszczepionych przeciwko COVID-19, który będzie obowiązywał m.in. w centrach handlowych i restauracjach – Od 1 sierpnia każda osoba powyżej 12 roku życia wchodząca do restauracji, kawiarni, centrum handlowego, szpitala lub chcąca podróżować pociągiem dalekobieżnym będzie musiała najpierw okazać specjalną przepustkę zdrowotną COVID-19 - ogłosił 12 lipca prezydent Francji Emmanuel Macron.Ponadto od 21 lipca karnet zdrowotny obowiązywał będzie w kinach, teatrach, muzeach, parkach rozrywki oraz innych centrach kulturalnych.Macron ogłosił również obowiązkowe szczepienia dla pracowników służby zdrowia, domów spokojnej starości, wolontariuszy i pracowników mających kontakt z osobami starszymi lub bezbronnymi w ich domach, w tym pomocy domowej.Kontrole pracowników rozpoczną się we wrześniu. Nieprzestrzeganie przepisów wiązać się będzie z grzywnami lub innymi sankcjami.Obecnie we Francji zaszczepionych zostało 40% populacji. Macron powiedział, że szczepionki są dostępne i wezwał Francuzów do wypełnienia swojego „obywatelskiego obowiązku”.Od jesieni obywatele Francji będą musieli zapłacić za do tej pory bezpłatne testy na obecność COVID-19. Wyjątkiem będzie otrzymanie od lekarza odpowiedniej recepty. „Ma to zachęcić do szczepień, a nie do wykonywania wielu testów” - powiedział Macron.
Chińscy urzędnicy poinformowali, że pandy wielkie nie są już zagrożone wyginięciem – Po dziesięcioleciach pracy nad ratowaniem tych zwierząt zdołano powiększyć ich populację na wolności do 1800. Gatunek zostanie teraz ponownie sklasyfikowany jako wrażliwy.Chiny na próbach zwiększenia populacji pand wielkich spędziły pół wieku. W tym celu utworzono m.in. rozległe rezerwaty w kilku pasmach górskich. Przesadzano też lasy bambusowe, aby je nakarmić.O rozmnożenie pand jest bardzo trudno. Samice mogą zajść w ciążę tylko przez 24 do 72 godzin w roku.Pandy wielkie zostały usunięte z listy zagrożonych przez Międzynarodową Unię Ochrony Przyrody już w 2016 r., ale chińscy urzędnicy twierdzili, że to przedwczesne. Do tej pory
W polskim zoo wykluł się najrzadszy ptak na Ziemi – W Miejskim Ogrodzie Zoologicznym w Płocku przyszedł na świat jeden z najrzadszych ptaków na Ziemi. ”Po raz pierwszy w płockim zoo wykluł się szpak balijski” – oznajmił w środę ogród. „Nasza radość z tego powodu jest ogromna, ponieważ jest to jeden z najrzadszych ptaków na Ziemi. W 2000 r. na wolności żyło tylko 12 szpaków balijskich, a obecnie Międzynarodowa Unia Ochrony Przyrody IUCN ocenia liczebność dzikiej populacji na maksymalnie ok. 50 osobników” Pisklę powoli obrasta w piórka, zajadając owady przynoszone na zmianę przez oboje rodziców. Opiekunowie przyznają, że pisklę ma „wilczy apetyt”
Pomnik dwóch braci, czyli pamiątka wojny koreańskiej 1950-53 – Pomnik Dwóch Braci w Seulu jest inspirowany prawdziwą historią dwóch braci, którzy walczyli w wojnie koreańskiej. Starszy był w armii Korei Południowej, podczas gdy młodszy został wcielony do wojska Korei Północnej w wieku 15 lat. Bracia spotkali się na polu bitwy i padli sobie w ramiona. Na pomniku widać jednak, jak zapada się pomiędzy nimi ziemia, co symbolizuje podział Korei.Niedawno (25 czerwca) obchodzilismy 71 rocznicę wybuchu tego tragicznego konfliktu, który kosztował życie 5 milionów ludzi, w tym 10% koreańskiej populacji.