Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 68 takich demotywatorów

30 najlepszych kawałów na poprawę humoru (31 obrazków)

 –  Kiedyś z moim byłym wybraliśmy się na Jasną Górę.I on do mnie nagle, że wierzy w moc tego miejscai chce o coś poprosić. Zaczął się modlić, a mi sięzrobiło niezręcznie tak stojąc obok niego więc sobieposzłam.Później się okazało, że prosił aby wszystko co złew jego życiu natychmiast go opuściło, odwraca sięa mnie już nie ma ;D i co wy na to ateiści? ;D
 –  allvheeim @kapyccha*7:50, prawie się otworzyliśmy*mężczyzna przywiązuje swojego psa,żeby wejść na kawę*Otwarte?- Praktycznie tak, więc mogę już panaobsłużyć.*cały czas odwraca się, żeby sprawdzaćco u pieska i macha mu*- Może pan go wziąć do środka i wypićspokojnie kawę.Ale jest duży i ma brudne łapy.Mam mopa.-Na pewno mogę?No pewnie, przecież sama panu tozaproponowałam. :)-Dziękuję, dopytuję, bo Aron jest duży iraczej nikt nas razem nie wpuszczanigdzie, i w sumie też nigdzie się razemz nim nie pcham, bo czuję się z tymnieswojo.Od dobrych piesków są lepsi tylkodobrzy opiekunowie piesków.
Gatunek inwazyjny. Zamieszkujeplebanie - najlepiej czuje się w małychmiastach i wsiach. Żeruje na naiwności iludzkiej głupocie. Zaatakowany odwracakota ogonem. Uwaga - dzieci niepowinny się do niego zbliżać!W Polsce pod całkowitą ochroną –  Zboczeniec kościelny pospolity(Perventus ecclesiae vulgatus)Gatunek inwazyjny. Zamieszkujeplebanie - najlepiej czuje się w małychmiastach i wsiach. Żeruje na naiwności iludzkiej głupocie. Zaatakowany odwracakota ogonem. Uwaga - dzieci niepowinny się do niego zbliżać! W Polscepod całkowitą ochroną.
 –  LAZWIERZE NA RRZUŁFCzornaPietaNO TO PO 10RZABAPO JEJ+31Kiedyś byłem na komisariacie spisywać zeznaniaw sprawie zerwania linii energetycznej. Chłopwklepał na kompie to co mówiłem po czymodwraca monitor i daje mi przeczytać czywszystko ok. Zatem czytam i pokazuje mu palcemjakieś 5 błędów ortograficznych, a on poprawia.Drukuje i daje do podpisu.Czytam jeszcze raz i znalazłem jeszcze jakiś błąd ichamsko poprawilem długopisaem i podpisałemXD
Czy warto się uczyć języków obcych? –  Pojechaliśmy z kumplem naweekend do Niemiec. Poszliśmy dorestauracji. Kumpel jest mega słabyw językach obcych, ale uparł się, żesam chce sobie zamówić jedzenie.Powiedziałem, że spoko, nie będęsię wtrącał.Podchodzi kelner i kumpel zaczynapojedynek na gestykulację imieszankę angielsko-niemieckichsłów. 5 minut później czerwony jakburak odwraca się do mnie i mówi:Nichuja nie rozumiem...!Na co kelner: - Ja, kwa, też nie!
 –  Młody, bystry chłopak zatrudnił się jakosprzedawca w sklepie. Przychodzi klienti mówi, że chce kupić pół główki sałaty.Zdziwiony idzie do szefa i mówi:Jakiś debil chce kupić pół główki sałaty.Szef dyskretnie pokazuje oczami, chłopak sięodwraca, a klient stoi za nim i wszystkosłyszy. Chłopak od razu mówi:Ale ten pan reflektuje na drugie pół główki.Sprzedali, klient zadowolony, a szef mówi:- No, mogłeś mieć nie lada kłopoty, alewybrnąłeś z tego bardzo inteligentnie.Potrzebujemy takich ludzi. Skąd jesteś?- Z Nowego Targu.- A dlaczego stamtąd wyjechałeś?- Miasto bez przyszłości. Same dziwkii hokeiści.Hmm... Moja żona pochodzi z NowegoTargu.- O, a na jakiej gra pozycji?
 –  Mieszkam w Londynie, pracuję wcukierni. Pewnego dnia wchodzi para,dziewczyna mówi po angielsku zakcentem, prosi o ciasto marchewkowe.Potem odwraca się do chłopaka i pyta popolsku: "A ty co chcesz?". Powiedziałemim, że mogą mówić po polsku, bo teżjestem Polakiem. Oboje się nastroszyli,a dziewczyna wykrzyknęła: "Zanurzeniew środowisku językowym, treningumiejętności komunikacyjnych!W ciągu dzisiejszego dnia, jesteśczwartym Polakiem, na któregotrafiliśmy, i jak tu ćwiczyć swójangielski?!"
Alkoholizm to problem społeczny, ale ten problem odwraca uwagę od innych problemów –
 –  Jadę autobusem. Facet siedzącynaprzeciwko mnie głośno tłumaczy sięna face time'ie swojej dzieczynie:"Nie piję! Jadę autobusem. Patrz!"i odwraca ekran w stronę pasażerów.Ludzie się krzywią, a ja uśmiecham sięi odruchowo macham ręką. Wtedy gośćkrzyczy do ekranu: "Ja jej nie znam!".A później rozemocjonowany odwraca sięw moją stronę i mówi: "Ona mi teraznigdy nie uwierzy, że jesteś obcąkobietą...". Ogólnie przeraża mnie jakw niektórych związkach ludzie sobietotalnie nie ufają i kontrolują każdyelement życia. To nie mogą być szczęśliwiludzie.
Zaradny człowiek zawsze sobie poradzi w życiu –  Siedzi dwóch kolesiów w kinie,a przed nimi taki wielki, łysydrechol, grube karczycho,złoty kajdan na szyi- z dziewczyną siedzi.Jeden z tych kolesiów do drugiego:- Stary, założę się z tobą o 50 zeta,że nie klepniesz łysego w glace.-FreshPOPCORN- No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśliten drugi i klepie łysego w glace.Łysy się odwraca, a koleś:- Krzychu, to Ty? A nie... To przepraszam...Łysy:- Żaden Krzychu, ku...a, dotknij mnie jeszczeraz to Ci jebnę! - i się odwraca.-Na to ten pierwszy koleżka do drugiego:- Stary, świetnie to rozegrałeś, ale idę z tobąo 200 zeta, że go drugi raz nie klepniesz.No dobra, w sumie co mi szkodzi - myślisobie ten drugi i pac łysego w glace.Łysy zjeżony się odwraca, a koleś:SWEET andCRUNCHY!-FreshPOPCORNSUEET andmom- Krzychu, no kurwa, 8 lat w podstawówce,ze 3 lata w jednej ławce przesiedzieliśmy,Krzychu, no nie pamiętasz mnie?Łysy:- Kurwa, nie byłem w żadnej podstawówce,zaraz ci tak przypierdolę, że się nie pozbierasz!Zaczyna się podnosić, żeby wylutować kolesiowi,ale dziewczyna łapie go za rękaw i mówi:- No daj spokój, Józek, film jest, a Ty będzieszjakiegoś cieniasa bił, chodź do pierwszegorzędu i oglądajmy...Łysy niezadowolony, ale idzie z dziewczynądo pierwszego rzędu, siadają.Pierwszy koleś znowu do drugiego:- Stary, naprawdę jestem pod wrażeniem,nieźle to wymyśliłeś, ale idę o 1000, żego trzeci raz nie klepniesz.No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli drugi.Idą do drugiego rzędu, siadają za łysymi koleś wali łysego w łeb. Łysy się odwraca,na maksa napięty, a koleś:- Krzysiu, to ja tam na górze jakiegoś łysegow glace napierdalam, a Ty tu w pierwszymrzędzie siedzisz!
 –  Wróciłem z pracy, siadłem do kompa i nagle kot wskoczyłmi na kolana i zaczął mruczeć i się ocierać. Przeszkadzałomi to, więc go zepchnąłem. Posiedziałem chwilę przykompie, a później przeniosłem się na kanapę i odpaliłemserial. Dopadły mnie wyrzuty sumienia, że tak źlepotraktowałem mojego kitucha. Przyszedł się ze mnąpoprzytulać, a ja go od siebie odepchnąłem... Wołam go,a on nic. Idę na korytarz, a on siedzi taki smutny,wygląda jakby się miał zaraz rozpłakać i się odwraca domnie plecami. W tym momencie było mi tak wstyd, żenawet sobie nie wyobrażacie. Zacząłem go przepraszaći wyjaśniać, że źle zrobiłem i bardzo z tego powodu miprzykro, i że naprawdę mocno go kocham. Pogłaskałemgo trochę i zaprosiłem do wspólnego oglądania serialu.Dopiero po 10 minutach przyszedł położyć się obokmnie. Wybaczył mi.Tego wieczoru zrozumiałem, że kot nie jest po prostuzwierzęciem, które jak ci się chce można pogłaskać a jakci się nie chce to można odepchnąć od siebie. Kot jestpełnoprawnym członkiem rodziny, którego należyszanować i traktować jak równego sobie. Od tamtej poryprzestałem w stosunku do niego w taki sposób sięzachowywać.
 –  Kiedyś z moim byłym wybraliśmy się na Jasną Górę.I on do mnie nagle, że wierzy w moc tego miejscai chce o coś poprosić. Zaczął się modlić, a mi sięzrobiło niezręcznie tak stojąc obok niego więc sobieposzłam.Później się okazało, że prosił aby wszystko co złew jego życiu natychmiast go opuściło, odwraca sięa mnie już nie ma ;D i co wy na to ateiści? ;D
A tymczasem gdzieś w monopolowym –  TyJa wczoraj tez odjellemStoję se w monopolowymI gościu przede mną kupujewódkęI odwraca się do mnie i mówi„Setka na pół.A ja„Nie mogę bo prowadzę"PatrzęA gościu ma stówę w łapie XD
 – Ze względu na to, że to samica nosi w torbie młode, tylko u tej płci on funkcjonuje. A działa w ten sposób, że, jeżeli kuoka-mamuśka jest zagrożona przez drapieżnika, odwraca od siebie jego uwagę swoim dzieckiem. W sytuacji zagrożenia mięśnie okalające torbę wypychają młode na zewnątrz. Bezbronny maluch piszczy, co zwraca uwagę drapieżnika, a dorosła kuoka może w tym czasie uciec w bezpieczne miejsce
A wiecie, że część willi z afery zakupiono od Polskiego Holdingu Nieruchomości? – A wiecie, że prezesem PHN jest Marcin Mazurek? Tak tak, brat Roberta Mazurka. Tak, tego Roberta! A teraz na Kanale Sportowym odwraca kota dupą i atakuje opozycję. Co za przypadek...
Bóg czuwa nad seksem wiernych, patrząc czy nie stosują prezerwatyw lub tabletek antykoncepcyjnych, no i sprawdza czy nie uprawiają seksu przed- i pozamałżeńskiego. Dziwne tylko, że odwraca się na pięcie, gdy widzi księży gwałcących dzieci –
"A czego my szukamy?" –
 –
0:07
Od kilku dni po brytyjskich ratowniczych forach krąży bardzo mądry tekst. Bardzo dobrze oddaje on charakterystykę tego zawodu: – „Pracuje w ratownictwie medycznym jednak nikt nie uczył mnie jak usiąść obok 86 letniego mężczyzny i powiedzieć mu, że jego żona zmarła we śnie. Nikt nie nauczył mnie jak patrzeć jak pragnienie życia opuszcza jego oczy w momencie, kiedy przekazuję mu tą wiadomość, która zmieni jego życie na zawsze.Nikt nie nauczył mnie jak akceptować potok obelg z ust osoby, która piła alkohol cały dzień i chce by ją teraz podwieźć do domu.Nikt nie nauczył mnie jak rozmawiać z agresywnym pacjentem, którego właśnie spotkałem, po przedawkowaniu potrzebującego mojej pomocy aby oddychać.Nikt nie nauczył mnie jak rozmawiać z osobą w depresji , która targnęła się na swoje życie, podcięła nadgarstki, spanikowała i zadzwoniła po pomoc. Nikt nie nauczył mnie jak reagować, kiedy ta osoba zwróciła się do mnie i powiedziała „Nie mogę nawet dobrze popełnić samobójstwa”.Nikt nie nauczył mnie jak ugryźć się w język, kiedy skończyłem pracę dwie godziny później poświęcając swój czas komuś kto przez ostatni dzień tylko źle się czuł. Nikt nie nauczył mnie akceptować fakt, że przegapię rzeczy dla innych oczywiste: urodziny, Boże Narodzenie, posiłki o normalnych porach, sen. Nikt nie nauczył mnie trzymania za rękę umierającej osoby, kiedy bierze swój ostatni oddech, jak powstrzymać łzy przecież to nie mój żal, smutek, zmartwienie.Nikt nie nauczył mnie jak zachować powagę, kiedy młody mężczyzna wyjaśnia, jak może zrobić sobie krzywdę robiąc coś głupiego. Nikt nie nauczył mnie jak się zachować, kiedy głowa pacjenta uderza mnie niespodziewanie!Praca w ratownictwie medycznym to coś więcej niż wpaść do czyjegoś domu i ratować życie, chodzi o radzenie sobie z najbardziej wyjątkowymi i trudnymi sytuacjami, a po powrocie do domu zapytany „jak minął dzień” odpowiedzieć „dobrze, dziękuję, w porządku”.Chodzi o to aby każdemu pacjentowi dawać cząstkę siebie, bo chociaż jest to nasz piąty pacjent w ten dzień, i nie pamiętamy jego imienia, to jest to jego pierwszy ambulans tego dnia, jego ukochana osoba i doświadczenia.Chodzi o to czego nikt mnie nie nauczył jak…Chodzi o zapewnienie ulgi w bólu i uspokojenia 90-letniej kobiecie, która upadła i zraniła się w biodro, i pomimo całego bólu odwraca się i mówi: „Dziękuję, jak się masz?”.Chodzi o uścisk który dajesz komuś w Boże Narodzenie, ponieważ nie rozmawiał z nim od wielu dni, nie ma rodziny, krewnych, przyjaciół ale rozświetliłeś mu tym cały jego dzień. Chodzi o to aby usiąść koło kogoś w samochodzie i powiedzieć „nie martw się, zaraz ciebie wydostaniemy”. Chodzi o wszystko co robimy, a czego media nie publikują.Chodzi o to, żeby wiedzieć, że nie mogliśmy zająć się umierającym człowiekiem, ponieważ pomagaliśmy pijakowi… który następnie zaatakował jednego z nas. Pomimo całego naszego szkolenia niektórych rzeczy po prostu się nie nauczysz…