Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 228 takich demotywatorów

Sofia Artemchuk z Oddziału Hospitailers! – Ukraińska Wojowniczka z automatem Kriss Vector. To świetny lekki karabinek idealny jako broń defensywna na krótkie dystanse. Naszywka dziewczyny wskazuje na oddział Hospitailers, czyli Ukraiński Ochotniczy Batalion Medyczny, zapewniający wsparcie, pierwszą pomoc na linii frontu.Zaintrygowany poszukałem dodatkowych informacji i okazało się, że ta dziewczyna to Sofia Artemchuk i razem ze swoją siostrą bliźniaczką Solomią służą razem w Ukraińskim Ochotniczym Batalionie Medycznym. Prawdziwe Heroski!!
 –
Pomyśleć, że kilka dni temu minister Niedzielski dostał nagrodę dla "Wizjonera zdrowia" –
 – "Ta wieś od miesiąca była okupowana przez Rosjan, którzy terroryzowali ludzi i zabierali im żywność. Dzisiaj wkroczyliśmy tam i zniszczyliśmy 7 czołgów oraz niezliczoną ilość Rosjan, wyzwalając w ten sposób tych ludzi"
0:17
+18
Ten demotywator może zawierać treści nieodpowienie dla niepełnoletnich.
Zobacz
Generał Denaturov tłumaczy ruskiemu żołnierzowi, dlaczego wystrzelano cały jego oddział –
0:22
Oddział Ukrainek z Kijowa – Ukraińskie kobiety, ochotniczki, czekają na transport do Kijowa aby włączyć się do walki w obronie miasta. Julia siedząca w środku jest nauczycielką, pozostałe dziewczyny nie chciały opowiadać o sobie. "Nie jest ważne kim byłyśmy kilka dni temu, Wszystkie teraz jesteśmy Ukrainkami!" mówią krótko. W mojej głowie pojawiają mi od razu obrazy z Powstania Warszawskiego 1944, kiedy Polskie dziewczyny zakładały biało-czerwone opaski i ruszały w bój... To zdjęcie jest tak samo przerażające jak HEROICZNE i wspaniałe... Fotografia znakomitej amerykańskiej fotoreporterki Lynsey Addario, która przebywa na Ukrainie robiąc zdjęcia dla amerykańskiego New York Times
Źródło: ON THE MOVE
Ukraińskie Westerplatte. 13 ukraińskich żołnierzy broniło do ostatniej chwili maleńkiej Wyspy Węży. Wyspa została zrównana z ziemią, bo obecny na niej oddział straży nie poddał się. Wszyscy zginęli – "Tu rosyjski okręt wojenny, powtarzam. Oddacie broń i skapitulujcie, inaczej otworzę ogień. Słyszycie mnie?" - mówił Rosjanin do ukraińskich pograniczników.Ukraiński strażnik graniczny: "Rosyjski okręcie wojenny - Pierdol się"
Kolejna ofiara zakazu aborcji w Polsce. Zmarła Agnieszka z Częstochowy. Lekarze znowu czekali aż płód umrze – To pani Agnieszka, matka trójki dzieci. Agnieszka była w ciąży bliźniaczej i zgłosiła się do szpitala ponieważ jej stan zdrowotny zaczął się pogarszać. 23 grudnia 2021 zmarł pierwszy z bliźniaków, według rodziny kobiety, lekarze nie pozwolili na usunięcie martwego płodu, ponieważ "prawo w Polsce tego surowo zabrania". W związku z czym przez kolejne 7 dni, czekano, aż funkcje życiowe drugiego z bliźniaków samoistnie ustaną. Przez 7 dni Agnieszka nosiła w sobie martwy płód. Śmierć drugiego z bliźniaków nastąpiła dopiero 29 grudnia 2021 r. a do wydobycia martwych płodów doszło po kolejnych dwóch dniach.Nie zapomniano jednak w porę poinformować księdza, aby przyszedł na oddział i odprawił pogrzeb dla dzieci.Agnieszki nie udało się uratować, kobieta zmarła.Rodzina Agnieszki udostępniła jej wizerunek oraz treść apelu, prosząc o udostępnienie i nagłośnienie informacji o jej tragicznej śmierci.
0:19
Nazywali się Yoshio Yamakawa i Tsuzuki Nakauchi, obydwaj mieli ponad 80 lat. Mieli przy sobie dokumenty potwierdzające ich tożsamość i służbę w Cesarskiej Armii Japonii – Podczas II wojny światowej służyli w osławionej 30 dywizji piechoty (inaczej dywizji panter).Mężczyźni twierdzą, że w czasie walk na Mindanao zgubili swój oddział i wystraszyli się myśląc, że zostali uznani za dezerterów.W 2005 roku japoński biznesmen poszukujący szczątków japońskich żołnierzy przez przypadek się na nich natknął i powiedział ich, że wojna się skończyła i mogą śmiało wracać do domu.Po powrocie do Japonii ci dwaj nieszczęśnicy powiedzieli, iż wcześniej nie wracali, bo bali się skazania na śmierć za dezercję.Powyżej widzicie jednego z nich, Yamakawę
IKEA ogłosiła rozpoczęcie płatnego programu stażowego dla uchodźców. W ramach projektu uchodźcy rozpoczną staż w sklepie Ikea w Warszawie – Program stażowy został uruchomiony przez Fundację Ocalenie, która pomaga migrantom w rozpoczęciu życia w Polsce po przekroczeniu granicy. Program stażowy, w który zaangażował się polski oddział IKEA będzie trwał 6 miesięcy. Zostaną nim objęte osoby posiadające status uchodźcy i znające język polski na poziomie komunikatywnym. Oprócz stażu Fundacja Ocalenie zapewnia wsparcie w zakresie nauki języka polskiego oraz porad psychologicznych i prawnych.„Znalezienie zatrudnienia w nowym kraju, ze słabą znajomością języka i lokalnego rynku pracy to niemal zawsze duże wyzwanie. Dodajmy do tego trudne doświadczenia uchodźcze i wszechobecne uprzedzenia i stereotypy, a robi się z tego bariera trudna do przekroczenia. Dlatego ogromnie cieszy nas start projektu stażowego dla uchodźczyń i uchodźców, który rozpoczęliśmy w partnerstwie z IKEA” - czytamy w ogłoszeniu Fundacji Ocalenie.
Nigdy nie wygrałem żadnej nagrody,ani niczego w życiu – W szkole podstawowej każdy w mojej klasie dostał jakiś dyplom czy coś - oprócz mnie. Nigdy nie byłem pracownikiem miesiąca. Nigdy nie zostałem wyróżniony. Kiedy pełniłem służbę, dostałem odznaczenie tylko dlatego, że dostał je cały mój oddział. Jedynymi nagrodami, jakie dostawałem w sporcie były te, które dostawałem razem z całą moją drużyną. Gdy pracowałem jako operator numeru alarmowego, nigdy nie dostałem żadnej pochwały. Na dodatek, kiedy byłem w przedszkolu, moja przedszkolanka obiecała nam, że jeśli każdy z nas straci ząb, zorganizuje nam wielką imprezę z lodami. I mimo wielkich starań, nie wypadł mi żaden ząb w przedszkolu i nie dostaliśmy obiecanej imprezy z lodami. Przeze mnie, lol... W szkole podstawowej każdy w mojej klasie dostał jakiś dyplom czy coś - oprócz mnie. Nigdy nie byłem pracownikiem miesiąca. Nigdy nie zostałem wyróżniony. Kiedy pełniłem służbę, dostałem odznaczenie tylko dlatego, że dostał je cały mój oddział. Jedynymi nagrodami, jakie dostawałem w sporcie były te, które dostawałem razem z całą moją drużyną. Gdy pracowałem jako operator numeru alarmowego, nigdy nie dostałem żadnej pochwały. Na dodatek, kiedy byłem w przedszkolu, moja przedszkolanka obiecała nam, że jeśli każdy z nas straci ząb, zorganizuje nam wielką imprezę z lodami. I mimo wielkich starań, nie wypadł mi żaden ząb w przedszkolu i nie dostaliśmy obiecanej imprezy z lodami. Przeze mnie, lol...
 –  Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa.Oddział Terenowy w PoznaniuFredry 12, Poznań1 ,8 "A"^T " 12 opiniiSortu] wedługNajtrafniejsze       Najnowsze       Najlepsze Najgorszeprofaner6671 opinia***** miesiąc temuTrzeba sobie wyobrazić najbardziej zapyziały PRLowski urząd zderzyć go z korpogłupotą . pomnożyćrazy 2 i mamy mniej więcej obraz jak wygląda KOWR. Jest to towarzystwo wzajemnej adoracji pańktórych ambicja zawodowa sprowadza się do osiągnięcia wieku emerytalnego i panów którzy znająpewne osoby dlatego są na stanowisku a z ponadprzeciętnych umiejętności potrafią na weselu zjeśćrosół przed wszystkim i najgłośniej śpiewać po 4 kolejkach. Klient/petent jest najniższym możliwymbytem biologicznym bo ja z Halynkom teraz pijem kafkie.
Pewnego dnia trzech naukowców weszło na oddział i zaczęło wstrzykiwać dzieciom nowy, oczyszczony ekstrakt zwany insuliną. Zanim dotarli do ostatniego pacjenta, kilkoro pierwszych dzieci zaczęło się budzić. Oto jak sala śmierci zamieniła się w miejsce radości –
 –
Pacjent gdańskiego szpitala psychiatrycznego wbił siekierę w plecy pielęgniarki – Mężczyzna chwilę przed atakiem został przewieziony przez ratowników medycznych z jednego z komisariatów policji w Gdańsku.Do napadu doszło w trakcie przyjmowania go na oddział, a właściwie rutynowego przeszukiwania rzeczy osobistych pod kątem przedmiotów zabronionych. Nagle mężczyzna stał się agresywny, po czym wydobył narzędzie i zaatakował pielęgniarkę. Zadał jej ranę ciętą i złamał żebro
Śmierć żołnierza w obszarze przygranicznym z Białorusią. Ciało znaleźli w niedzielę rano jego koledzy – Zmarły służył w 21. Brygadzie Strzelców Podhalańskich. Jak zaznaczono w komunikacie, "nie wykonywał zadań bezpośrednio związanych z ochroną polskiej granicy". Pełnił służbę jako logistyk. Rodzinie żołnierza udzielono wsparcia psychologicznego. Okoliczności śmierci żołnierza wyjaśnia Oddział Żandarmerii Wojskowej w Lublinie
 –  Bogdan Wątor @BogdanWator Mówio, że skoro się nie szczepię, to boje się "szczepionki". Nie! Tak jak nie boję się wirusa, tak samo nie boję się preparatu który ma przed nim ratować. Po prostu nie wstrzykuję sobie każdego gówna które się reklamuje, a na wirusa znam skuteczne leki. 10:11 PM • Jun 12, 2021 L.:), Bogdan Wątor @BogdanWator Od 16:00 czekam w izolatce w szpitalu Słupsku na przyjęcie nakikolwiek oddział Cividowy. Bez jakiegokowiek leczenia. Badanie TK wykazało 50% zmiany w płucach... Duszę się. Czy to normalne? _L)MZ_GOV_PL @a_niedzielski @PiotrMuller? 4:08 PM • Oct 28, 2021
Pod maskami kryją się wielkie uśmiechy! –
 –  how lt startedBo^MR^^tor J&BogdanWator • Jun 12r   Mowo. ze skoro się nie szczepię, to boje się "szczepionki". Nie!Tak jak nie boję się wirusa, tak samo nie boję się preparatu który ma przednim ratować. Po prostu nie wstrzykuję sobie każdego gówna które sięreklamuje, a na wirusa znam skuteczne leki.how it's going iBu^«pUftftjtor @Bogdan...   -23godz. -Od 16:00 czekam w izolatce w szpitaluSłupsku na przyjęcie nakikolwiek oddziałCividowy. Bez jakiegokowiek leczenia,iBadanie TK wykazało 50% zmiany wpłucach... Duszę się.Czy to normalne? @MZ_GOV_PL@a_niedzielski @PiotrMuller?
Źródło: donald.pl
Mój mąż i ja służyliśmy w armii – Kiedy dzwoniliśmy do siebie zza oceanu, nasze rozmowy były monitorowane i przekazywane z małym opóźnieniem, na wypadek wyjawienia jakichś wrażliwych informacji.Kiedy ktoś powiedział coś, czego nie powinien, rozmowa po prostu była natychmiast przerywana.Rozmowy te są monitorowane przez oddział armii. Podczas ostatniej misji mojego męża, żartowaliśmy sobie zawsze witając i żegnając "Łącznościowego Freda".Trwało to 12 miesięcy i podczas każdej rozmowy witaliśmy i żegnaliśmy "Łącznościowego Freda". W trakcie naszej ostatniej rozmowy przed powrotem mojego męża do kraju postanowiliśmy pożegnać Freda ostatni raz i życzyć mu wszystkiego dobrego.No więc - zanim odłożyłam słuchawkę, powiedziałam, że życzę "Fredowi" wszystkiego najlepszego i podziękowałam mu za jego służbę. Rozmawiałam na głośnomówiącym (akurat gotowałam obiad) i palec już wisiał nad czerwoną słuchawką, kiedy usłyszałam ciche i delikatne "Mam na imię Jason" Kiedy dzwoniliśmy do siebie zza oceanu, nasze rozmowy były monitorowane i przekazywane z małym opóźnieniem, na wypadek wyjawienia jakichś wrażliwych informacji. Kiedy kktoś powiedział coś, czego nie powinien, rozmowa po prostu była natychmiast przerywana.Rozmowy te są monitorowane przez oddział armii zwany Signal Corps. Podczas ostatniej misji mojego męża, żartowaliśmy sobie zawsze witając i żegnając "Łącznościowego Freda".Trwało to 12 miesięcy i podczas każdej rozmowy witaliśmy i żegnaliśmy "Łącznościowego Freda". W trakcie naszej ostatniej rozmowy przed powrotem mojego męża do kraju postanowiliśmy pożegnać Freda ostatni raz i życzyć mu wszystkiego dobrego.No więc - zanim odłożyłam słuchawkę, powiedziałam, że życzę "Fredowi" wszystkiego najlepszego i podziękowałam mu za jego służbę. Rozmawiałam na głośnomówiącym (akurat gotowałam obiad) i palec już wisiał nad czerwoną słuchawką, kiedy usłyszałam ciche i delikatne "Mam na imię Jason".