Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 62 takie demotywatory

Niewierzący profesor filozofii stojąc w audytorium wypełnionym studentami zadaje pytanie jednemu z nich:

Niewierzący profesor filozofii stojąc w audytorium wypełnionym studentami zadaje pytanie jednemu z nich: – - Jesteś chrześcijaninem synu, prawda?- Tak, panie profesorze.- Czyli wierzysz w Boga.- Oczywiście.- Czy Bóg jest dobry?- Naturalnie, że jest dobry.- A czy Bóg jest wszechmogący? Czy Bóg może wszystko?- Tak.- A Ty - jesteś dobry czy zły?- Według Biblii jestem zły.Na twarzy profesora pojawił się uśmiech wyższości - Ach tak, Biblia!A po chwili zastanowienia dodaje:- Mam dla Ciebie pewien przykład. Powiedzmy że znasz chorą I cierpiącą osobę, którą możesz uzdrowić. Masz takie zdolności. Pomógłbyś tej osobie? Albo czy spróbowałbyś przynajmniej?- Oczywiście, panie profesorze.- Więc jesteś dobry...!- Myślę, że nie można tego tak ująć.- Ale dlaczego nie? Przecież pomógłbyś chorej, będącej w potrzebie osobie, jeśli byś tylko miał taką możliwość. Większość z nas by tak zrobiła. Ale Bóg nie.Wobec milczenia studenta profesor mówi dalej - Nie pomaga, prawda? Mój brat był chrześcijaninem i zmarł na raka, pomimo że modlił się do Jezusa o uzdrowienie. Zatem czy Jezus jest dobry? Czy możesz mi odpowiedzieć na to pytanie?Student nadal milczy, więc profesor dodaje - Nie potrafisz udzielić odpowiedzi, prawda? Aby dać studentowi chwilę zastanowienia profesor sięga po szklankę ze swojego biurka i popija łyk wody.- Zacznijmy od początku chłopcze. Czy Bóg jest dobry?- No tak... jest dobry.- A czy szatan jest dobry?Bez chwili wahania student odpowiada - Nie.- A od kogo pochodzi szatan?Student aż drgnął:- Od Boga.- No właśnie. Zatem to Bóg stworzył szatana. A teraz powiedz mi jeszcze synu - czy na świecie istnieje zło?- Istnieje panie profesorze ...- Czyli zło obecne jest we Wszechświecie. A to przecież Bóg stworzył Wszechświat, prawda?- Prawda.- Więc kto stworzył zło? Skoro Bóg stworzył wszystko, zatem Bóg stworzył również i zło. A skoro zło istnieje, więc zgodnie z regułami logiki także i Bóg jest zły.Student ponownie nie potrafi znaleźć odpowiedzi..- A czy istnieją choroby, niemoralność, nienawiść, ohyda? Te wszystkie okropieństwa, które pojawiają się w otaczającym nas świece?Student drżącym głosem odpowiada - Występują.- A kto je stworzył?W sali zaległa cisza, więc profesor ponawia pytanie - Kto je stworzył?Wobec braku odpowiedzi profesor wstrzymuje krok i zaczyna się rozglądać po audytorium. Wszyscy studenci zamarli.- Powiedz mi - wykładowca zwraca się do kolejnej osoby - Czy wierzysz w Jezusa Chrystusa synu?Zdecydowany ton odpowiedzi przykuwa uwagę profesora:- Tak panie profesorze, wierzę.Starszy człowiek zwraca się do studenta:- W świetle nauki posiadasz pięć zmysłów, które używasz do oceny otaczającego cię świata. Czy kiedykolwiek widziałeś Jezusa?- Nie panie profesorze. Nigdy Go nie widziałem.- Powiedz nam zatem, czy kiedykolwiek słyszałeś swojego Jezusa?- Nie panie profesorze..- A czy kiedykolwiek dotykałeś swojego Jezusa, smakowałeś Go, czy może wąchałeś? Czy kiedykolwiek miałeś jakiś fizyczny kontakt z Jezusem Chrystusem, czy też Bogiem w jakiejkolwiek postaci?- Nie panie profesorze.. Niestety nie miałem takiego kontaktu.- I nadal w Niego wierzysz?- Tak.- Przecież zgodnie z wszelkimi zasadami przeprowadzania doświadczenia, nauka twierdzi że Twój Bóg nie istnieje... Co Ty na to synu?- Nic - pada w odpowiedzi - mam tylko swoją wiarę.- Tak, wiarę... - powtarza profesor - i właśnie w tym miejscu nauka napotyka problem z Bogiem. Nie ma dowodów, jest tylko wiara.Student milczy przez chwilę, po czym sam zadaje pytanie:- Panie profesorze - czy istnieje coś takiego jak ciepło?- Tak.- A czy istnieje takie zjawisko jak zimno?- Tak, synu, zimno również istnieje.- Nie, panie profesorze, zimno nie istnieje.Wyraźnie zainteresowany profesor odwrócił się w kierunku studenta.Wszyscy w sali zamarli. Student zaczyna wyjaśniać:- Może pan mieć dużo ciepła, więcej ciepła, super-ciepło, mega ciepło, ciepło nieskończone, rozgrzanie do białości, mało ciepła lub też brak ciepła, ale nie mamy niczego takiego, co moglibyśmy nazwać zimnem. Może pan schłodzić substancje do temperatury minus 273,15 stopni Celsjusza (zera absolutnego), co właśnie oznacza brak ciepła - nie potrafimy osiągnąć niższej temperatury. Nie ma takiego zjawiska jak zimno, w przeciwnym razie potrafilibyśmy schładzać substancje do temperatur poniżej 273,15stC. Każda substancja lub rzecz poddają się badaniu, kiedy posiadają energię lub są jej źródłem. Zero absolutne jest całkowitym brakiem ciepła. Jak pan widzi profesorze, zimno jest jedynie słowem, które służy nam do opisu braku ciepła. Nie potrafimy mierzyć zimna. Ciepło mierzymy w jednostkach energii, ponieważ ciepło jest energią. Zimno nie jest przeciwieństwem ciepła, zimno jest jego brakiem.W sali wykładowej zaległa głęboka cisza. W odległym kącie ktoś upuścił pióro, wydając tym odgłos przypominający uderzenie młota.- A co z ciemnością panie profesorze? Czy istnieje takie zjawisko jak ciemność?- Tak - profesor odpowiada bez wahania - czymże jest noc jeśli nie ciemnością?- Jest pan znowu w błędzie. Ciemność nie jest czymś, ciemność jest brakiem czegoś. Może pan mieć niewiele światła, normalne światło, jasne światło, migające światło, ale jeśli tego światła brak, nie ma wtedy nic i właśnie to nazywamy ciemnością, czyż nie? Właśnie takie znaczenie ma słowo ciemność. W rzeczywistości ciemność nie istnieje. Jeśli istniałaby, potrafiłby pan uczynić ją jeszcze ciemniejszą, czyż nie?Profesor uśmiecha się nieznacznie patrząc na studenta. Zapowiada się dobry semestr.- Co mi chcesz przez to powiedzieć młody człowieku?- Zmierzam do tego panie profesorze, że założenia pańskiego rozumowania są fałszywe już od samego początku, zatem wyciągnięty wniosek jest również fałszywy.Tym razem na twarzy profesora pojawia się zdumienie:- Fałszywe? W jaki sposób zamierzasz mi to wytłumaczyć?- Założenia pańskich rozważań opierają się na dualizmie - wyjaśnia student - twierdzi pan, że jest życie i jest śmierć, że jest dobry Bóg i zły Bóg. Rozważa pan Boga jako kogoś skończonego, kogo możemy poddać pomiarom. Panie profesorze, nauka nie jest w stanie wyjaśnić nawet takiego zjawiska jak myśl. Używa pojęć z zakresu elektryczności i magnetyzmu, nie poznawszy przecież w pełni istoty żadnego z tych zjawisk. Twierdzenie, żeśmierć jest przeciwieństwem życia świadczy o ignorowaniu faktu, że śmierć nie istnieje jako mierzalne zjawisko. Śmierć nie jest przeciwieństwem życia, tylko jego brakiem. A teraz panie profesorze proszę mi odpowiedzieć Czy naucza pan studentów, którzy pochodzą od małp?- Jeśli masz na myśli proces ewolucji, młody człowieku, to tak właśnie jest.- A czy kiedykolwiek obserwował pan ten proces na własne oczy? Profesor potrząsa głową wciąż się uśmiechając, zdawszy sobie sprawę w jakim kierunku zmierza argumentacja studenta. Bardzo dobry semestr, naprawdę.- Skoro żaden z nas nigdy nie był świadkiem procesów ewolucyjnych I nie jest w stanie ich prześledzić wykonując jakiekolwiek doświadczenie, to przecież w tej sytuacji, zgodnie ze swoją poprzednią argumentacją, nie wykłada nam już pan naukowych opinii, prawda? Czy nie jest pan w takim razie bardziej kaznodzieją niż naukowcem?W sali zaszemrało. Student czeka aż opadnie napięcie.- Żeby panu uzmysłowić sposób, w jaki manipulował pan moim poprzednikiem, pozwolę sobie podać panu jeszcze jeden przykład - student rozgląda się po sali - Czy ktokolwiek z was widział kiedyś mózg pana profesora?Audytorium wybucha śmiechem.- Czy ktokolwiek z was kiedykolwiek słyszał, dotykał, smakował czy wąchał mózg pana profesora? Wygląda na to, że nikt. A zatem zgodnie z naukową metodą badawczą, jaką przytoczył pan wcześniej, można powiedzieć, z całym szacunkiem dla pana, że pan nie ma mózgu, panie profesorze. Skoro nauka mówi, że pan nie ma mózgu, jak możemy ufać pańskim wykładom, profesorze?W sali zapada martwa cisza. Profesor patrzy na studenta oczyma szerokimi z niedowierzania. Po chwili milczenia, która wszystkim zdaje się trwać wieczność profesor wydusza z siebie:- Wygląda na to, że musicie je brać na wiarę.- A zatem przyznaje pan, że wiara istnieje, a co więcej - stanowi niezbędny element naszej codzienności. A teraz panie profesorze, proszę mi powiedzieć, czy istnieje coś takiego jak zło?Niezbyt pewny odpowiedzi profesor mówi - Oczywiście że istnieje.Dostrzegamy je przecież każdego dnia. Choćby w codziennym występowaniu człowieka przeciw człowiekowi. W całym ogromie przestępstw i przemocyobecnym na świecie. Przecież te zjawiska to nic innego jak właśnie zło.Na to student odpowiada:- Zło nie istnieje panie profesorze, albo też raczej nie występuje jako zjawisko samo w sobie. Zło jest po prostu brakiem Boga. Jest jak ciemność i zimno, występuje jako słowo stworzone przez człowieka dla określenia braku Boga. Bóg nie stworzył zła. Zło pojawia się w momencie, kiedy człowiek nie ma Boga w sercu. Zło jest jak zimno, które jest skutkiem braku ciepła i jak ciemność, która jest wynikiem braku światła.Profesor osunął się bezwładnie na krzesło.Tym drugim studentem był Albert Einstein. Einstein napisał książkę zatytułowaną "Bóg a nauka" w roku 1921
FIFA zakazuje zbliżeń kamer na kobiety na trybunach, bo to "seksizm" – Wyławianie i pokazywanie najpiękniejszych kibicek stało się już tradycją realizatorów przekazów telewizyjny z wielkich turniejów piłkarskich. Już wkrótce może się to skończyć.Lewicowa organizacja Football Association Against Racism in Europe (FARE) po latach walki z rasizmem na trybunach orzekła, że na obecnym mundialu w Rosji największym problemem okazuje się… "seksizm".FARE uznała, że taki charakter ma pokazywanie przez kamerzystów najpiękniejszych kobiet kibicujących piłkarzom na trybunach i podała 30 takich "seksistowskich" przypadków. Jakich dokładnie? Nie podano do publicznej informacji
 –  A czy zamiast po raz kolejny rozpoczynać "nowe życie", próbowała Pani może przestać być głupia w obecnym?
Odpowiedzialny za "Smoleńsk" producent Maciej Pawlicki otrzymał dotację na mający kosztować 28 mln złotych film o polskich Legionach – Polski Instytut Sztuki Filmowej wypłacił mu właśnie pierwszą transzę dotacji w wysokości 4 mln złotych. PiSF przyznał filmowi dotacje, mimo że recenzenci z działu literackiego instytutu ocenili scenariusz źle, bardzo źle oraz tragicznie."Ten scenariusz w obecnym kształcie nie ma w sobie dramatycznej opowieści o Legionach, o budzącej się ze śmiertelnego snu Polsce." - napisał w swojej opinii krytyk Michał Bryll.Efekt jest taki, że nowo mianowany przez ministra kultury Piotra Glińskiego dyrektor PiSF-u Radosław Śmigulski, krytyków zwolnił. Pracę straciło 12 osób i dział literacki przestał istnieć
Ozdabianie pianki kawy sercami, uśmiechami czy kwiatkami - to już standard i... przeszłość – Obecnym hitem jest selfieccino, czyli kawa z podobizną pijącegoLudzie chętnie próbują nowych rzeczy, takie coś przyciąga uwagę, a zdjęciem z taką kawą można pochwalić się w internecie
Pastor z RPA, Light Monyeki nakazał swoim wiernym wypić trutkę na szczury, aby udowodnić, że są ponad śmiercią – Najpierw sam dał przykład i wypił trutkę zmieszaną z wodą, a potem podał butelki obecnym wiernym. 5 z nich zmarło, 13 trafiło do szpitala. Sam pastor unikał wzięcia odpowiedzialności za skutki swojej głupoty
 –  2 minWitam serdecznieJestem bardzo zainteresowany pracą w Państwa firmie w dzialetechnicznym lub obsługi klienta. Nie mam żadnego doświadczenia napodobnym stanowisku a moje niedorozwinięcie umysłowe oscyluje napoziomie idiotyzmu. Na pytanie potrafię odpowiedzieć już po trzecimjego usłyszeniu (oczywiście odpowiedź ma niewiele wspólnego zpytaniem, ale jest). Świetnie sobie radzę z obsługą klientów, którzymają problem- otóż wmawiam im, że problemu nie ma. Dobre nie? Natechnice i internecie się nie znam ale kiedyś rozmawiałem z kolegą,który dał mi cenną radę: jak coś nie działa to trzeba wyłączyć i wlączyćjeszcze raz. A jak dalej nie działa, to wina boga deszczu(niedostateczna ofiara z kur i takie tam). Gdyby tego było mało jestempracowity. Za robotę zabieram się minimum trzy tygodnie. Po tymczasie jestem już w stanie (żekomo) wysłać listSugerując się obecnym stanem rzeczy wydaje mi się, że spełniamwszelkie wymagania by zostać pracownikiem w Państwa firmie, a mojeumiejetności pozwolą na utrzymanie aktualnego poziomu świadczonychusług i obsługi klienta.Gdzie mogę złożyć CV?
Od 7 lat biedujemy –

Pewien internauta opowiedział historię, która pozwala zachować wiarę, że są jeszcze na Ziemi ludzie honoru, którzy wiedzą, kiedy ktoś potrzebuje pomocy i potrafią jej udzielić:

Pewien internauta opowiedział historię, która pozwala zachować wiarę, że są jeszcze na Ziemi ludzie honoru, którzy wiedzą, kiedy ktoś potrzebuje pomocy i potrafią jej udzielić: – "To chyba była najfajniejsza sytuacja, jaką widziałem. Rozumiecie, jak o starych filmach mówią "kobiety go chcą, faceci chcą być tacy jak on". Ja jestem facetem i zaklinam na wszystko, że chciałbym być nim.A było to tak.Byłem z dziewczyną na kolacji i za nami siedziała para na randce. Nie szło im dobrze. Facet był raczej obleśny, rzucał komentarze mocno nie na miejscu, dziewczyna wyglądała na zniesmaczoną.Dziewczyna szybko zakończyła przekąskę, pewnie chciała jak najszybciej mieć to spotkanie za sobą. Koleś nie odmówił sobie komentarza: "Przynajmniej wiem, że umiesz połykać". Głośno.Dziewczyna zrobiła się purpurowa i mówi mu, że to było niewłaściwe, on dosłownie machnął ręką, jakby odganiał natrętną muchę, i mówi "oj, spokojnie, i tak za parę godzin bym się o tym dowiedział".Nie wiem co dokładnie powiedziała, bo przeszła na szept, ale oczywistym było, że to było coś w stylu "odpi*ol się". On na to "Skarbie, przyjechałem po ciebie, wiem gdzie mieszkasz". Pobladła i nic nie powiedziała.Nie jestem typem mieszającym się w cudze sprawy, ale w takiej sytuacji nie byłem w stanie usiedzieć w miejscu. Wstaję. Nie wiem co zrobię, ale mam 23 lata, jestem sprawny fizycznie i mam ochotę wyje*ać tego sku*wiela przez ścianę.Byłem w połowie podnoszenia się, kiedy dobrze zbudowany facet koło pięćdziesiątki spokojnie położył dłoń na moim ramieniu i powiedział "Wyluzuj, zajmę się tym". Z absolutną, totalną pewnością siebie...Podszedł do ich stolika, przysunął sobie krzesło ze stolika obok i usiadł. Następnie... wyjął legitymację policyjną i położył na stole. Teraz pobladł koleś.- Siedzę sobie z rodziną przy stoliku ciesząc się z urodzin córki i słyszę, że grozisz tej młodej damie, masz jakąś wymówkę? - powiedział gliniarz.- Ja, eeee... no... bo wie pan...- Tak właśnie myślałem. Widzisz, takie zachowanie jest bardzo źle widziane, teraz zastanawiam się, czy chce mi się dzwonić po kolegów, żeby ciebie zabrali.- No nie, ale... - próbuje kombinować koleś.- Ale to zepsułoby posiłek wszystkim obecnym, więc może po prostu podasz mi swój dowód, bo nie chciałbym, żebyś mi uciekł, następnie podejdź do kelnera i ureguluj rachunek... Cały, oczywiście, ta młoda dama nie powinna wychodzić głodna z powodu twojego braku manier. Albo możemy wrócić do pierwszej opcji, twój wybór.- Nie, nie! To rozwiązanie mi pasuje. - Podał policjantowi dowód tożsamości, wstał i szybko udał się w kierunku lady.- Przepraszam za tę sytuację, panienko - powiedział policjant spisując sobie dane typa. - Mam nadzieję, że się nie wtrącałem niepotrzebnie, ale sprawiała pani wrażenie, że przyda się pani pomoc. Proszę się nie martwić, jeśli chce pani pociągnąć sprawę dalej, mogę poprosić kolegów, żeby zgarnęli go w drodze do domu i zdecydowanie możemy pchnąć sprawę dalej.- Nie, bardzo dziękuję - odpowiedziała dziewczyna. - Chciałam wyjść już 30 minut temu, ale on mnie tu przywiózł.Policjant nagle się zmienia z twardego gliniarza w typ czułego ojca.- Jestem tu z córką, która jest mniej więcej w twoim wieku, może zechciałabyś skończyć posiłek z nami? Jeśli chcesz, odwieziemy cię później do domu, chyba że wolisz po kogoś zadzwonić?- To miło z pana strony, dziękuje bardzo!Wraca typek, wraca również twardy glina.- Już zapłaciłem rachunek, mógłbym dostać z powrotem dowód?- Proszę bardzo... Mam tu wszystko zapisane, więc szczerze sugeruję nigdy więcej nie zbliżać się ani nie kontaktować się z tą młodą damą.- Oczywiście, jeszcze raz przepraszam.Ogólnie rzecz biorąc, koleś niemal uciekł z restauracji, a dziewczyna przysiadła się do stolika policjanta i jego rodziny. Kiedy wychodziliśmy z dziewczyną, nadal siedzieli razem, rozmawiali i się śmiali.To był najlepszy sposób poradzenia sobie z jakąkolwiek sytuacją, jaki kiedykolwiek widziałem.Ten gliniarz jest moim bohaterem!"
Po ostatnich podwyżkach opłat na odcinku autostrady A2 zarządzanym przez spółkę AWSA, całkowity koszt przejazdu A2 Stryków - Świecko w dwie strony, dla samochodu osobowego wynosi już 169,8 zł – Oznacza to, że przy obecnym kursie CHF, koszt ten przekroczył już cenę całorocznej, szwajcarskiej winiety autostradowej, wynoszącej w przeliczeniu około 161 zł (40 CHF). Miłego dnia!

Nie dajcie się nabrać

Nie dajcie się nabrać –  Czy powyższe historie są prawdziwe?Mamy do czynienia : masowo udostępnianymi kłamstwami.Osoby przedstawione na bezprawnie rozpowszechnianych fotografiachnie mają żadnych związków z obecnym obozem rządzącym(np.w pierwszym przypadku jest to działacz zupełnie innej partiio prawdziwym nazwisku Nowowiejski).
 –  Polska administracja podatkowa najdroższa w Europie i 3. na świecie! Wszystko przez kosztowny i nieefektywny podatek PITAdministracja podatkowa w Polsce na swoje utrzymanie pochłania proporcjonalnie największą część środków pieniężnych zabranych podatnikom spośród wszystkich administracji podatkowych państw należących do UE. Jest także jedną z najdroższych na świecie - wynika z raportu OECD pt. "Tax Administration 2015". Jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy jest utrzymywanie skomplikowanego podatku dochodowego PIT, na którego obsługę potrzeba całej armii urzędników, a wpływy z jego poboru są niewielkie
Zasłużony Honorowy Krwiodawca – Wszystkim tu obecnym przypominam, że jako Zasłużony Honorowy Krwiodawca mam prawo korzystać z opieki medycznej poza kolejnością. Więc proszę nie stawaj do bitki gdy omijam Cię w kolejce do lekarza lub w aptece... Jeśli jesteś zdrowy to nikt Tobie nie bronił  oddawać krwi...(Podstawa prawna: Ustawa z dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych)
List od córki do rodziców –  Kochani rodzice.Przepraszam, że od wyjazdu na studia do wasnie pisałam. Teraz jednak opowiem wam o wszystkim,co się u mnie wydarzyło, ale proszę abyście przedprzeczytaniem wygodnie usiedli. No więc u mniewszystko jest teraz dobrze. To pęknięcie czaszkii wstrząs mózgu jaki miałam gdy wyskoczyłam z oknaakademika kiedy się palił, już są prawie całkiemzaleczone.W szpitalu byłam tylko dwa tygodnie i terazwidzę już prawie normalnie, a te okropne bóle głowymiewam już tylko raz dziennie. Na szczęście pożari mój skok z okna widział nalewacz ze stacjibenzynowej będącej obok akademika. U niegozamieszkałam po wyjściu ze szpitala, bo akademikajuż nie ma. On jest bardzo sympatycznym chłopcem,bardzo się kochamy i planujemy się pobrać.Nie ustaliliśmy jeszcze dokładnej daty ślubu,ale odbędzie się on zanim ciąża będzie bardziejwidoczna. Tak kochani rodzice, spodziewam siędziecka i domyślam się jak bardzo się z tego faktucieszycie. Teraz kiedy już wszystko wiecie o moimobecnym życiu, chciałam wam powiedzieć, że niebyło żadnego pożaru w akademiku, nie wyskoczyłamz okna, nie miałam pęknięcia czaszki i wstrząsumózgu, nie byłam w szpitalu, nie jestem zaręczona,nie jestem w ciąży, ani nawet nie mam chłopaka.Ale w tym semestrze dostanę dwóję z fizyki i trzyz minusem z chemii. Chciałabym więc abyściespojrzeli na te oceny z odpowiedniej perspektywy.Wasza kochająca córka
Życie zależy od ludzi, którzy go tworzą. – "Nasz wieżowiec obchodzi w tym miesiącu czterdziestolecie. Wszystkim pierwszym mieszkańcom oraz obecnym życzymy wszelkiej pomyślności w naszym domostwie" napisali Seniorzy, a młodzież umiała podziękować
Źródło: Życie zależy od ludzi, którzy go tworzą.
Jak widać, podobieństw między uchodźcami polskimi a falą muzułmańskich uciekinierów jest tak wiele, że Polacy powinni rozpoznać ich natychmiast jako swoich –  Istnieją bardzo liczne podobieństwa między polskim a obecnym bliskowschodnim uchodźstwem: 1) Polacy gdziekolwiek jechali, z góry się odgrażali, że siłą wprowadzą tam siłą katolicyzm i dyktat Papieża. 2) Kiedy po drodze częstowano ich wodą, jedzeniem i ofiarowano nocleg, wystawiali przez okno pociągu kartkę z napisem "No Food No Drink We Go Germany" i pozwalali swoim dzieciom umierać w przedziale z głodu. 3) Jeśli zobaczyli paczkę z jedzeniem, na której nie było znaku krzyża, deptali ją i rzucali na tory. 4) W krajach, do których się udawali, wszczynali dzikie burdy na ulicach, przy czym Mazowszanie walczyli na uchodźstwie z Wielkopolanami, Krakowianie z Gdańszczanami, a głównie chodziło o to, czy sukcesja po Chrystusie należy się św. Piotrowi, czy też Marii Magdalenie. 5) Jeśli proponowano im wsparcie, 50-metrowe umeblowane mieszkanie za darmo, pracę dla dorosłych, przedszkole i szkołę dla dzieci oraz pomoc w nauce języka - wymykali się nocą chyłkiem z podarowanego mieszkania i jechali dalej. 6) Kiedy spotkali zamkniętą granicę, rzucali swoimi dziećmi w służbę graniczną i policjantów. Niektóre z tych dzieci były też ich żonami. 7) W miastach, gdzie zatrzymali się po drodze, zostawiali splądrowane domy, zdewastowane ulice, rozbite sklepy i tony śmieci. 8) Po przybyciu na miejsce domagali się, żeby wszyscy żyli, zachowywali się i wierzyli w Matkę Boską tak samo, jak w Polsce, bo jak nie, to zabiją wszystkich miejscowych. Polski prymas wygłosił nawet kazanie w Katedrze Wawelskiej (tak jak wczoraj imam w meczecie Al-Aqsa), według których polska rasa miała się odnowić płodząc dzieci ze zniewolonymi Niemkami. Sami Polacy nie chcieli uczyć się języka miejscowego, a w dwa lata po przyjeździe większość z nich nadal żyła z zasiłku.
Demot musi być prosty – bo przy obecnym poziomie edukacji, większość nie zrozumie
Ministerstwo Finansów: "Ta zasada jest dla nas nie do przyjęcia. Wprowadzenie zasady rozstrzygania wątpliwych sytuacji na korzyść podatnika byłoby kompletną zmianą filozofii, która kłóci się z obecnym systemem podatkowym" – FILOZOFIA, W KTÓREJ PODATNIK Z ZAŁOŻENIA NIE JEST ZŁODZIEJEM JEST NIE DO ZAAKCEPTOWANIA W ZŁODZIEJSKIM SYSTEMIE PODATKOWYM RZĄDZONYMPRZEZ ZŁODZEI!Nie kradnij! Rząd nie znosi konkurencji!
Dawniej nie było na nas mocnych – Tylko szkoda, że przy obecnym układzie trochęnam nie po drodze do wspomnianego stanu rzeczy.
Walka o bezpieczeństwo na drodze? – Kampanie reklamowe powinny być bardziej drastyczne i docierające do każdego. W obecnym świecie nawet zwykłe bajki dla dzieci zawierają więcej drastycznych scen, przemocy i walk, więc takie "reklamy" nie powinny być problemem w TV
Źródło: YouTube