Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 81 takich demotywatorów

10-letni chłopak biegł po zwycięstwo, kiedy zobaczył, jak upada jego przyjaciel. Zamiast biec do mety, wrócił się po niego i z nim na rękach ukończył wyścig – Kiedy Riley upadł niecałe 20 metrów przed finiszem w szkolnym wyścigu, Julian nie wahał się ani chwili. Zamiast biec po zwycięstwo, wziął przyjaciela na ręce i razem przekroczyli metę. Wzruszający moment został uwieczniony na zdjęciu.Riley Watson i Julian Otu chodzą do tej samej angielskiej podstawówki w Immingham. Obaj wzięli udział w biegu North East Lincolnshire Schools Sports Partnership Primary Cross Country Race na 800 metrów zorganizowanym w ramach współpracy pomiędzy szkołami.Kiedy 9-letniego Riley’a od mety dzieliło już mniej niż 20 metrów, nagle upadł z powodu bolesnej kolki. Widząc to, Julian zareagował natychmiast – zawrócił i podbiegł do kolegi, wziął go na ręce i doniósł do końcowej linii.Pytany o to, czemu zrezygnował z szansy na zwycięstwo, powiedział po prostu, że „wolał przegrać i pomóc swojemu przyjacielowi, zamiast go zostawiać”.Dyrektorka szkoły, do której chodzą chłopcy, nie kryje dumy z jednego z jej wychowanków. 10-latek prezentuje postawę, jakiej w Allerton Primary School uczy się wszystkich dzieci – To, co zrobił Julian pokazuje, jak chcielibyśmy, żeby postępowały wszyscy nasi uczniowie. To bardzo opiekuńczy chłopiec.
Dwóch zawodników moskiewskiego biegu przybiegło do mety w tym samym czasie. Nie rywalizowali już wtedy pod względem szybkości, lecz ustalili zwycięzcę wyścigu przy pomocy gry „Papier, kamień, nożyce” –
Michał Kwiatkowski wygrywa jeden z najbardziej prestiżowych wyścigów kolarskich - Milan - San Remo, pokonując po niesamowitym finiszu najlepszego na świecie specjalistę od "klasyków" - Petera Sagana – Po przejechaniu mety piękny gest Słowaka, który podziękował Michałowi za wspaniałą walkę
Wielki szacunek dla 73-letniej Barbary Prymakowskiej, która  zdobyła światową koronę maratonów! – Propaguje zdrowy styl życia, biega, pływa i zachęca do aktywności fizycznej każdego, nawet najstarszego. Barbara Prymakowska, zwana Najszybszą Babcią Świata, właśnie zdobyła tytuł World Marathon Majors pokonując 6 najważniejszych maratonów świata. 73-letnia tarnowianka jest czwartą Polką, która tego dokonała!73-letnia Barbara Prymakowska przebiegła maraton w Chicago. Wcześniej uczestniczyła w maratonie w Londynie, Berlinie, Tokio, Nowym Yorku i Bostonie. Tym samym ma na swoim koncie 6 najważniejszych maratonów świata. Ostatni nie był dla niej łaskawy. Na trasie odnowiła się kontuzja. –„Nie mogłam się poddać, bo do mety było już tak blisko” – wspomina 73-letnia Prymakowska. –„Po raz pierwszy płakałam na maratonie, zaciskałam pięści i płakałam. 200 metrów do mety biegłam z bólem. Biegłam w intencji zdrowia córki, jej dedykuję tytuł „Korony Maratonów Świata” – dodaje.
- Wie Pan, czym różni się to piwo od naszego rządu?- W piwie męty są na dnie,a w rządzie na górze –
Cóż za poświęcenie! Widzowie oglądali heroiczny finisz braci Brownlee – Do mety pozostało zaledwie kilkadziesiąt metrów, ostatnia prosta. Lider Jonathan Brownlee, srebrny medalista z Rio, był już jednak niezwykle wyczerpany, słaniał się na nogach. Jeden z wolontariuszy zaczął mu pomagać w opuszczaniu trasy.Chwilę później na ostatnim zakręcie wyłonili się Henri Schoeman z RPA, a tuż za nim Alistair Brownlee, starszy brat Jonathana i mistrz olimpijski z Rio. Ten pierwszy samotnie pognał do mety. Alistair widząc olbrzymie cierpienie brata, zrezygnował z walki o zwycięstwo. Wziął Jonathana za ramię i razem doczłapali do mety, a tuż przed metą Alistair pchnął brata za końcową linię, zapewniając mu drugie miejsce w końcowej klasyfikacji.

Prawdziwie olimpijski duch fair play W czasie biegu eliminacyjnego na 5 000 m nowozelandka Nikki Hamblin upadła podcinając Amerykankę Abbey D'Agostino

W czasie biegu eliminacyjnego na 5 000 m nowozelandka Nikki Hamblin upadła podcinając Amerykankę Abbey D'Agostino – Kiedy Hamblin podniosła się aby kontynuować bieg zauważyła, że Amerykanka doznała kontuzji i nie może wstać. Nowozelandka wróciła się i pomogła wstać drugiej biegaczce i powiedziała jej, że obie muszą ukończyć bieg, a następnie trzymając ją pod ramię doprowadziła do mety ponad 2 min po finiszu pozostałych zawodniczek.D'Agostino opuściła bieżnię na wózku inwalidzkim i jej udział w Igrzyskach zakończył się. W wyrazie uznania dla ducha fair play sędziowie dopuścili do startu w finale Nowozelandkę, mimo że formalnie nie zakwalifikowała się.
Usain Bolt jest tak zajebiście szybki... – ...że pozuje do zwycięskiego zdjęcia zanim przekroczy linię mety
Bartosz Olszewski zajął drugie miejsce w trzeciej edycji biegu Wings For Life World Run. Polak, który wystartował w Kanadzie przebiegł 82,411 km – W Polsce bieg ruszył w Poznaniu i wygrali Tomasz Walerowicz oraz poznanianka Agnieszka Janasiak. W tym nietypowym biegu charytatywnym zawodnicy uciekają przed ruchomą metą.Lepszy od Polaka był tylko Giorgio Calcaterra, Włoch, który pokonał 88 km. Polacy odnosili też sukcesy na innych kontynentach. W Australii wygrała Dominika Stelmach, którą meta dogoniła na 55,25 km. W Holandii pierwsze miejsce zajęła za to Danuta Golek.Wyjątkowość Wings For Life World Run polega na tym, że jest to rywalizacja bez klasycznej linii mety. Finiszem dla uczestników był samochód, który wyruszył ze startu pół godziny za zawodnikami. Początkowo jechał on z prędkością 15 km/h, a następnie co godzinę przyspieszał o kilometr.Każda osoba, która została dogoniona przez auto, musiała zejść z trasy, a wynikiem była dla niej liczba zaliczonych kilometrów
Kobieta to słaba płeć? – Zatem poznajcie Alicię Follmer, studentkę Stanfordu, która miała upadek na ostatniej zmianie sztafety, została minięta przez wszystkie rywalki, potem wstała i zdołała dobiecdo mety na 3. miejscu

W tym kraju nawet kryzys się nie udał, a co dopiero atak terrorystyczny

W tym kraju nawet kryzys się nie udał, a co dopiero atak terrorystyczny –  Z pamiętnika terrorysty w PolscePoniedziałek 7:00Allah Akbar Cały świat się o nas dowie. Dziś zamach na okupantów zPolski. Tym razem na ich ziemi. Cel - Okęcie. Tradycyjnie porwiemysamoloty - cztery. Jeden spadnie od razu, trzy sparaliżyją pozostałeporty lotnicze. Zwycięstwo jest nasze!!!Poniedziałek 17:00Cały czas nie możemy znaleźć bagaży. Nici z ataku, na dodatek możemyjuż stąd nie wyjechać... To nic - jutro atak na Balice - tam musi sięudać!Wtorek 7:00Dziś bracia wyjechali do Balic. Nie mamy bagaży, ale sterroryzujemyobsługę plastikowymi nożami i widelcami. Będzie dobrze.Wtorek 18:00Bracia talibowie wrócili - śmierdząca sprawa: kazano im zapłacić zaautostradę, a jak byli przy lotnisku (15 minut później) kazali imzapłacić znowu. Wycofaliśmy się żeby nie budzić podejrzeń. Zresztąpodobno i tak w polskich samolotach nie dają sztućców, bo je się tylkokanapki.PS Jutro atakujemy siedzibę polskiego rządu.Środa 8:00Dziś atak na polski parlament - mamy już dwa autobusy z przyczepamizaładowane karbidem. Trotyl ukradli nam w poniedziałek na lotnisku,nic innego nie dało się skombinować. Autobusy wyjeżdzają o 8:30 -godziny wyjazdu przyczep jeszcze nie znamy - tajemnica. Plan jestprosty - przejeżdzamy przez warszawę i pierdut. Allach jest wielki!!!Środa 17:30Znów coś poszło nie tak. Bez problemów dotarliśmy do celu, ale drogabyła zablokowana przez samochody. Na wszystkich biało-czerwonewstążki. W każdym jeden kierowca-samobójca . Chyba przewidzieli naszatak i wystawili swoich żołnierzy (prawie sami faceci, żadnych starcówi dzieci - elita).PS Te dziury po drodze to chyba też nie przypadek - czyżby planowalizaminować drogę? Jutro zmiana planów - cel: Pałac kultury. Tymczasemwycofamy się pod Warszawę...Czwartek 7:00Wstaliśmy rano bo plan wymaga szybkich posunięć, poza tymzadekowaliśmy się pod Warszawą. Wyjazd o 7:10, prejazd przez Janki,Raszyn, wysadzamy Pałac Kultury Nauki i (na) Sztuki, po czym pryskamydo Klewek, gdzie bracia talibowie podstawią helikoptery. BUŁKA ZMASŁEM.Czwartek 17:30Oddam życie za bułkę z masłem. Stoimy od rana w Raszynie. Jakieśpacany w biało-czerwonych krawatach w kółko chodzą po pasach. Nie dasie przejechać - próbowaliśmy ich staranować, na szczęście Ahmedzauważył leżące po drugiej stronie odwrócone brony. Dobrze że nieszarżowaliśmy - nie byłoby jak wrócić do Janek do McDonalda...PS Tym razem rzucili przeciwko nam starców i baby - widocznie naslekceważą. Ale my mamy plan - wrócimy w nocyPiątek 6:30Wreszcie przechytrzyliśmy wroga - przyjechaliśmy w nocy. Siedzimyprzed stadionem Legii (X-ciolecia był większy, ale jakieś męty siękręciły).Piątek 7:30Super wiadomość - namówiliśmy na akcję jakąś wycieczkę - przyjechałaautokarami i od razu zgodziła się na akcję. Mają nawet własnesiekiery, materiały wybuchowe i transparenty. Idzie nam jak z płatka.Allach nam sprzyja.Piątek 16:30Nie, noooo. Co za ludzie - nie dość, że sami dostali pałami, tojeszcze pobili naszych braci talibów. LUDZIE JAK KTOŚ MA BRODĘ TOJESZCZE NIE ZNACZY ŻE JEST ŻYDEM. Żydzi mają PEJSY!!!!! Patrzcietrochę uważniej...Mam tego dość. Kit z Polską. Jutro atakujemy SALWADOR!Sobota 1:30Jak podaje rzecznik Straży Granicznej, niedaleko przejścia granicznegow Kołbaskowie zatrzymano grupę wychudzonych, obdartych i głodnychstarców. Umyto ich i ubrano. Na migi prosili, żeby nie strzyc bród.Niestety - nawet tłumaczom z ośrodka dla zbiegłych rumunów nie dałosię ze starcami dogadać. Tyle tylko wiadomo, że chcieli jechać doAmeryki z jakąś "pracą". Zapewne to kolejna grupa Pakistańczyków zjakiejś ubogiej wioski. Odsyłamy ich dziś LOT-em. Wyglądają nawzruszonych.

Sąsiad z poczuciem humoru to prawdziwy skarb

Sąsiad z poczuciem humoru to prawdziwy skarb –  Bezpośrednia prośba do zbyt głośnej sąsiadki:Do lokatorki spod 12Cześć, po pierwsze chciałbym ci pogratulować. Chciałbym ci pogratulować błyskotliwego życia towarzyskiego, które prowadzisz odkąd się wprowadziłaś. Wygląda na to, że masz wiele przyjaciół (z których większość jest całkiem przystojna) i mam nadzieję, że bycie w centrum tak szerokiego kręgu znajomych jest spełnieniem twych marzeń. Nie mam nic przeciwko hordom wypełnionych alkoholem gości, wchodzących i wychodzących o każdej porze rano i w nocy... Nie mam nic przeciwko pijanym cudzoziemcom wykrzykującym łamanym angielskim "Kocham Bondi!", kiedy jem z rodziną kolację... Przeżyję twoją wkurzającą, zalatującą zachodnimi przedmieściami wymowę, kiedy oświadczasz swą dozgonną miłość do hord zalanych gości... Mogę nawet znieść okazjonalnego zabłąkanego papierosa jakimś cudem znajdującego drogę z góry do mojego balkonu. Przypomnę tylko, że popielniczki są znane od 1825 roku i można je kupić w większości sklepów. Mogę ci zawsze wskazać drogę do "osiedlowego Bondi" przy ulicy Bondi 146, w Bondi. Ale droga lokatorko spod 12, to czego nie mogę znieść to to, co wydarzyło się w sobotę w nocy pomiędzy godziną 2 i 3. Pozwól, że dokładnie ci to przypomnę. Kiedy spałem, śniła mi się idealna rozgrywka w golfa. Kiedy byłem w pobliżu 13. dołka, zostałem nagle zbudzony czymś, co można opisać jedynie jako odgłos będącego pod wpływem mety lub koki nosorożca, próbującego rozwalić ścianę przy pomocy młota pneumatycznego. To pierwotne chrząkanie i walenie robiło się coraz głośniejsze, do poziomu, w którym musiałem założyć, że nosorożec niemal skończył równać z ziemią mieszkanie LUB ktoś wzywany "NICK, OH NICK" jest gotów do ejakulacji... Nie wiem kim jest "NICK", ani ile waży, ale przypuszczam, że dość dużo, zważając na to,że kilkakrotnie moja sypialnia lekko zadrżała. Na szczęście "NICK" nie wytrzymuje zbyt długo i za to jestem wdzięczny. Nie chcę się wtrącać w twoje życie intymne, ale proszę, abyś zanim dosiądziesz Nicka (czy nosorożca) przykręciła łóżko do podłogi, aby reszta mieszkańców nie musiała słuchać twoich BARDZO głośnych, BARDZO krótkich, ale ciągle BARDZO wkurzających sesji miłosnych. Mam nadzieję, że nie odbierzesz tego listu z odrazą, ale jako prośbę o trochę przyzwoitości dla innych mieszkańców - DZIĘKUJĘ
Źródło: joemonster
13-letnie siostry bliźniaczki - Chloei Claire, rywalizowały w wyścigu – Gdy Chloe uległa kontuzji, Claire zaniosła ją do mety
Pomoc i wsparcie ważniejsze od wygranej – Kapral Myles Kerr na prośbę 9-latka, który już nie dawał rady biec w charytatywnym wyścigu, postanowił dotrzymać mu towarzystwa. Tym samym stracił możliwość osiągnięcia lepszego wyniku. Biegł z chłopcem do samej mety, motywując go i nie pozwalając się poddać
Nie jest ważne, aby dobiec do mety jako pierwszy – ważne jest w jaki sposób pokonałeś wyścig
Ty też je widzisz... – ...jak zmrużysz oczy? Ty też je widzisz... – ...jak zmrużysz oczy?
Sukces – Jest wtedy, kiedy za sobą masz linie mety Sukces – Jest wtedy, kiedy za sobą masz linie mety
Zwycięstwo – Nie zawsze wiąże się z dojechaniem do mety jako pierwszy
Życie to dla mnie maraton – W tym szczegół, że nie spieszy się mi do mety
Detale – czasami bywają nieodłącznym czynnikiem sukcesu