Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 372 takie demotywatory

Marzy mi się odwiedzić Francję – Taką Francję jaką widziałem w latach 90-tych jak rodzice zabrali nas do Disneylandu. Paryż, który zwiedzaliśmy pachniał świeżymi bagietkami, unosił się zapach wspaniałej kawy, na ulicach było czysto, każdy był pięknie ubrany, jeździły nowe i czyste samochody. Na ulicy nie leżały psie i ludzkie odchody, żaden żebrak nie leżał pod kartonem przy Wieży Eiffla, policja nie chodziła z bronią maszynową. Nikt Cię nie zaczepiał, nie żebrał, nie sprzedawał plastikowych wieżyczek, ani wody po 2 Euro za butelkę
Źródło: Co poszło nie tak, że Paryż dzisiaj wygląda gorzej niż niejedna wioska w Afryce? Komu przeszkadzała francuska potęga w każdej branży?

Ciekawe fakty o ludzkim ciele (15 obrazków)

Czytając wspomnienia ludzi, którzy przeżyli Auschwitz – Zastanawiam się, jak można dziś tworzyć i powtarzaćo tym dowcipy? Co noc miałam koszmary, we śnie widziałam szczurywielkości kotów, ludzkie zwłoki i igły wbite w moje ciało.Po tym, jak się dowiedzialyśmy, że naziści wyrabiali mydłoz tłuszczu Zydów, śniło mi się, że kawałki mydła przema-wiają do mnie głosami rodziców i sióstr, pytając, dlaczego sięnimi myje

10 najniebezpieczniejszych krajów dla kobiet, gdzie ludzkie prawa nie znaczą nic (11 obrazków)

Ciekawe kim był i komu podpadł, że ktoś przerobił go na taboret –

Ludzkie ciało pod mikroskopem (22 obrazki)

Pokonała 6 złośliwych guzów nowotworowych – niezwykła historia Polki z Zaolzia

Pokonała 6 złośliwych guzów nowotworowych – niezwykła historia Polki z Zaolzia – Moja historia walki z rakiem ma swój początek już w czasie poczęcia, ponieważ mutację genetyczną odziedziczyłam najprawdopodobniej po własnym ojcu. Urodziłam się w Przemyślu jako czwarte dziecko plutonowego 38. Pułku Strzelców Lwowskich i jego ukraińskiej małżonki. Rodzina żyła pod dostatkiem i wszystko wskazywało na to, że będę miała ładne dzieciństwo i szczęśliwe życie. Jednak los chciał zupełnie inaczej. Po osiągnięciu dojrzałości rozpoczęłam pracę jako instrumentariuszka stomatologa, poślubiłam polskiego autochtona z Zaolzia i urodziłam syna. W wieku 28 lat po raz pierwszy usłyszałam straszliwą diagnozę: złośliwy rak jelita cienkiego.Były to 60-lata zeszłego stulecia, a w tych czasach był to raczej pewny wyrok śmierci. Idąc na operację do zwykłego szpitala miejskiego w Karwinie, miałam świadomość, że do domu pewnie już nie wrócę, a jeżeli tak, to tylko żeby umrzeć. Jednak los uśmiechnął się do mnie. Przeszłam udaną operację, później chemioterapię, otrzymałam rentę inwalidzką i wyzdrowiałam. Obawiałam się nawrotu choroby i przerzutów, ale po 5 latach lekarze stwierdzili, że jestem zupełnie zdrowa i zabrali mi rentę.Wtedy byłam chyba najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Dziękowałam Bogu za „drugie” życie i możliwość wychowania dziecka. Nawet w najgorszym śnie nie przypuszczałam, że podobną diagnozę usłyszę w życiu jeszcze w sumie pięć razy. Mając 45 lat, pojawił się złośliwy guz macicy. Znowu udana operacja, jednak tym razem już z serią promieniowań jonizujących oraz chemioterapią. Skończyło się rentą inwalidzką, którą zostawili mi już na zawsze.Kolejne złośliwe nowotwory można opisać statystycznie w wersji skróconej:– w wieku 51 lat złośliwy nowotwór pojawił się w jelicie grubym (udana operacja, seria promieniowań oraz chemioterapia)– w wieku 54 lat złośliwy nowotwór zaatakował odbytnicę (udana operacja, seria promieniowań oraz chemioterapia)– w wieku 59 lat zdiagnozowano mi raka piersi (mastektomia, seria promieniowań oraz chemioterapia, a pod koniec terapii umiera mi mój mąż na chorobę Alzheimera)– w wieku 75 lat usunięto mi złośliwy nowotwór skórny (tym razem tylko zabieg chirurgiczny z miejscowym znieczuleniem…)Taką statystykę łatwo i szybko się czyta – jednak należy pamiętać, że za każdym razem przeżywałam wszystko od nowa, żegnałam się z życiem i przygotowywałam  na spotkanie z Bogiem. Sześciokrotnie zwyciężyłam w najtrudniejszym maratonie onkologicznym, w którym metą było wyzdrowienie i kontynuacja życia. Pomogła mi w tym niezłomna wiara w Boga.Takie historie nie trafiają się często. Pokazują jak niezwykłe mogą być ludzkie losy i ile siły życia tkwi w każdym człowieku
Ciało ludzkie może bez jedzenia wytrzymać kilkanaście dni.Bez wody kilka dni – Bez dostępu do sieci raptem kilka godzin...
Powyżej kartka ratownika medycznego, który ukończył studia i ma już za sobą wieloletni staż –

Prawdziwe ludzkie dramaty, czyli 29 najdziwniejszych przypadków ludzi z "Trudnych Spraw" (30 obrazków)

W puszkach z napojem Coca-Coli znaleziono ludzkie odchody – W zeszłym tygodniu fabryce Coca-Coli w północnoirlandzkim Lisburn doszło do awarii, której wynikiem było zapchanie się maszyn. Okazało się, że puszki z napojem mogą być zanieczyszczone fekaliami. Policja w Północnej Irlandii rozpoczęła śledztwo, choć koncern zapewnia, że cała partia została wycofana z obiegu
Nikt nie wierzy we mnie bardziej niż mój szef. Ciągle dokłada mi roboty i nawet jak mu mówię, że nie dam rady, bo to ponad ludzkie siły, to on zawsze wierzy we mnie i powtarza, że dam radę –
Pielęgniarka zasnęła w salonie urody. Fryzjerka spojrzała na jej buty, które zmusiły ją do refleksji – Stylistka fryzur i matka trójki dzieci zdała sobie sprawę z tego, jak ciężko niektórzy pracują, a wie o tym od swoich klientek, które niejednokrotnie się przed nią otwierają.Gdy do jej salonu po pracy przyszła zmęczona stała klientka, która jest pielęgniarką, uzmysłowiła sobie ile wysiłku, ale i emocji kobieta wkłada w tę pracę co bardzo ją poruszyło, że podzieliła się nawet swoimi przemyśleniami:"Starałam się pracować bardzo cicho, aby nie zbudzić mojej stałej klientki. Zajmowałam się jej włosami, ale w międzyczasie zauważyłam, że usnęła. Wiedziałam, że była w pracy przez całą noc i nawet nie była jeszcze w domu. Nie spała nawet, a miała siłę, żeby przed wizytą u mnie kupić nam śniadanie. Kiedy zasnęła, delikatnie oparła głowę na moim brzuchu, a ja dokładnie w tej chwili zwróciłam uwagę na jej buty i się zamyśliłam. Zaczęłam zastanawiać, ile musiała dziś w nich przejść. Zastanawiałam się, ile razy była na nich krew i łzy… Zastanawiałam się do ilu cierpiących osób musiała w nich pójść, aby pocieszyć i podać lekarstwa. Ile razy ratowała w nich ludzkie życie i trzymała za rękę w tej najgorszej chwili, jaką jest śmierć… A teraz to ja miałam szansę zająć się nią i sprawić, aby choć przez chwilę odpoczęła i poczuła, że to ktoś opiekuje się nią.I wiecie co?Czułam się ogromnie dumna, że mogłam zająć się kimś tak inspirującym, kto ciężko pracuje i oddaje się całym sobą innym ludziom. Jestem tak szczęśliwa, że ta kobieta jest moją przyjaciółką. Zawsze z dumą przyglądałam się bohaterom dnia codziennego i uważam, że robią dla nas bardzo wiele.Musicie wiedzieć, że jesteście niezastąpieni!
Brutalna prawda – Człowiek bardziej płakać będzie za psem aniżeli za drugim człowiekiem, szybciej pomoże psu niż komuś z problemem. Pies nie jest człowiekiem, to dlaczego mają mu przysługiwać ludzkie prawa? Policja znalazła ciałaczteroosobowej rodziny...... które były posiekanena drobne kawałeczki..... ofiary było torturowanegodzinami...... mordercy zamknęli psa w szafie,policja mówi, że był zagłodzony...O NIEEE, BIEDNY PIESIO!!!
Brytyjski komik, Stephen Fry, tłumaczy, czym jest hoplofobia. Cytat pochodzi z pierwszego odcinka 8 sezonu "QI": – "Oto dosłowna definicja hoplofobii: nieuzasadniony strach przed bronią, głównie palną, będący zazwyczaj rezultatem lewicowego wychowania albo po prostu ogólnej życiowej pierdołowatości. Hoplofobicy przypisują broni ludzkie cechy, twierdząc na przykład, że "broń jest zła" albo że "zabija"; racjonalizują w ten sposób swój strach zamiast skupić się na rozwiązaniu podstawowego problemu, czyli byciu miękką fają."
 –
Stary nie znaczy zły – Został wyprodukowany w 1967 roku, a 21 lat temu przyjechał na Opolszczyznę. Wciąż służy strażakom z OSP w Zalesiu Śląskim. Ochotnicy przyznają, że wiekowy pojazd parametrami i mocą nie dorównuje współczesnym wozom bojowym, ale są z niego zadowoleni. Wóz ratowniczo-gaśniczy swoim wyglądem budzi zainteresowanie większości, którzy mają okazję go zobaczyć. Dla uczczenia jubileuszu strażacy zrobili sesję z wozem w roli głównej. By "wyrazić szacunek wszystkim strażakom, którzy niegdyś korzystali z tego samochodu bojowego ratując zdrowie i życie ludzkie na przełomie minionych 50 lat zarówno tutaj w Polsce, jak i wcześniej za granicą". Wielki szacunek dla strażaków!

Uwaga, nie dla wrażliwych! Prawdopodobnie najbardziej obrzydliwa kolekcja ubrań i gadżetów jaką kiedykolwiek widziałeś (21 obrazków)

Źródło: Kolekcja twórców Kayla Arena i Toby Barron
Ludzkie oko jest tak czułe, że gdyby Ziemia była płaska, dostrzegłbyś zapaloną świeczkę z odległości 30 kilometrów – A ja pilota i tak nie mogę znaleźć...
 –