Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 30 takich demotywatorów

 –  JadłodzielniaumJadłodzielniaA MODIRegulamin korzystania z Ciechanowskiej JadłodzielniPrzynieś żywność, której nie możesz sam zagospodarować!Poczęstuj się jedzeniem, które ktoś zostawił dla Ciebie!W ten sposób zapobiegasz marnotrawieniu jedzenia.Bądź świadomym konsumentem nie marnuj....Jakie produkty można przynosić do Ciechanowskiej Jadłodzielni?✔Take produkty, które som moglbyl zjeść i cheliotoys dostać✔Produkty, które przekroczyły put date minimoinej trwałości (najlepiej spotyprzed), ale nie przekroczyły terminu przydatności do spotycia (nolety spotydo określenie wskazuje, do kiedy spotycle danego produktu jest na pewnobezpieczne dla zdrowia✔Produkty szczenie zopokowane lub umieszczone w pojemnikoch✔wyroby/przetwory wiosne (np. ciasto zupa) starannie i saczelnie zapakowanenaklejonym opisem i dotą przygotowania✔Sery, jogurty, twarogMOOtwórz sięCiechanów CIECHAJakich produktów nie należy przynosić do Ciechanowskiej Jadłodzielni?todnego rodzaju surowego miesta produkty są szczególnie trudnew przechowywaniuProduktów wytworzonych z nieposteryzowanego surowego mlekaPotraw zawierających surowe jajaProduktów juz napoczętych, np. otwartych puszek, sowProduktów, które wymagają trwałych warunków chłodniczychMore przebywały poza lodówko dutej niz 30 minutProduktów, to przeroczyły już termin przydatności do społycia(nalety spotyć do nie mylić z najlepiej spotyć przed)Produktów z omakami popsucia (nietypowy ropoch, kolor wydene wieczobecność pleini, nadgnicle)Produktów, które miały kontakt z odpadami spożywczymi komunalnymlub majdowały się w kontenerach na odpadyX AlkoholuDelel się i częstujt Badi odpowiedzialny - nie marnuj JedzenialPAMETAL ZE KORZYSTASZ Z PRODUKTÓW NA WŁASNAODPOWIEDZIALNOŚĆ OCEN PRODUKT PRZED SPOZYCIEMZA POMOCĄ WZROKU WECHU SMAKUORAZ INFORMACJA NA OPAKOWANIUqo
Recenzja trzymająca w napięciu –  ←DDaniel xxx1 opinia:7 miesięcy temuKarczma piękna, zatem wszedłem skuszonygóralską architekturą, w nadziei że jadło będziewykwintne, stoły suto zastawione i sowicienajedzony ruszę dalej.... Po wyjściu poczułem sięjak Hajduk który przypadkiem trafił do grotyJanosika i obuchem ciupagi otrzymawszykuksańca w łeb, złupiony i ograbiony, cudemżycie ocaliwszy Boga wdzięcznie chwali, brnącprzed siebie splątanym krokiem. Z tym że w rolęciupagi wcieliła się równie twarda jak żelaznyobuch golonka, a łupem owego rozbójnika padłomoje 43 złote, które po udzieleniu rabatu z żalemserca oddałem, w zaokrągleniu napiwekzostawiwszy, pomimo, że obsługa jakże miła ipiękna niczym wilk w owczej skórze zwiodła mniena pokuszenie.Nic bardziej by mojej duszy nie ukoiło, jak widokkucharza wiszącego na haku za pośrednie żebro,bowiem na ukojenie żołądka już próżno liczyć.
Ten smutek, gdy z rozmyślańwychodzi ci, że najbardziej ekologicznibyliśmy za PRL-u – Nikt nie wyrzucał niczego po kilku użyciach bo się znudziło.Raz kupioną rzecz (nieważne czy ubrania, sprzęt AGD, elektronika) używało się latami i naprawiało.Nikt nie latał samolotami na taka skale jak obecnie "bo jest długi weekend i muszę odpocząć".Piło się ze szklanych butelek zwrotnych.Żywność się nie marnowała, bo skoro kupiona na kartki to każdy ja szanował.Jadło się tylko te warzywa i owoce, które urosły lokalnie. Nikt nawet nie pomyślał by zimą jeść świeże winogrona sprowadzanie z drugiego końca świata, co się wiąże z  emisją zanieczyszczeń podczas długiego transportu.Oczywiście było bardzo wiele wad, ale szokujące jest gdy się dostrzeże i uświadomi, że były też zalety
Pisz tak, żeby klient cię zrozumiał –  DominikaW 1624 roku nie było makdonalduw tylkojadlo sie dziki6 dniLubię to! OdpowiedzM938AutorMcDonald'sMasz dowut?6 dni Ha ha Odpowiedz 126
Lata 90. Czas, gdy wstawało się z rana, jadło szybko śniadanie i leciało pod blok. Chodziło się od drzwi do drzwi, pytało czy wyjdzie Michał, Kacper... – Przesiadywało się na trzepaku, potem grało w piłkę, a po południu szło się do bazy za garażami. Nie obchodził nas internet, nie interesowały lajki na Instagramie. Jaraliśmy się, gdy mama dała nam 5 zł na cały dzień. Mogliśmy kupić za to kilka lodów pałeczek i jeszcze starczało na chipsy za 50 groszy. Do domu wracaliśmy wieczorem, wymęczeni. Szło się spać, a nie do nocy siedziało wpatrzonym w smartfona.Tak, brakuje mi tych czasów. Ale cieszę się, że mogłem je przeżyć TheRe
Nie rozumiem dziewic konsekrowanych. To dobrowolne pozbawienie się pewnego aspektu życia, tak jak np. przyrzeczenie, że nie będzie się do końca życia jadło słodkiego.Niby można, ale jaki w tym sens? –
- A pan myśli, że natura stworzyła smaczne rzeczy tylko dla głupców? –
Czasy, kiedy dziecko bez marudzenia jadło wszystko, co mama przygotowała –
 –  JESTEŚMY POKOLENIEM, KTÓRE NIGDY NIE WRÓCI.Pokolenie, które poszło do szkoły i mimo tego dalej nie potrafi pisać.Pokolenie, które samotnie podłączyło szybkozłączkę, żeby wyjść jak najszybciej, żeby strzelać pistoletem pneumatycznym na ulicy.Pokolenie, które cały swój wolny czas spędzało w domu kupionym za czapkę gruszek i ma problem, że obecne pokolenie chce mieć gdzie mieszkać.Pokolenie, które bawiło się w chowanego, gdy urząd skarbowy pytał o zakupy na fakturę.Pokolenie, które jadło ciasta błotne.Pokolenie, które zbierało jaja z podłogi.Pokolenie, które kochało lizaki lil wayne’a.Pokolenie, które zbierało papierowe plakaty z gołymi babami.Pokolenie, które zbierało pijanego starego z podłogi i albumy dżemu.Pokolenie, które miało przemocowych rodziców, nie lewackich, wyrozumiałych starszych.Pokolenie, które śmiało się krótko przed snem, żeby rodzice nie wiedzieli, że mamy depresje.Pokolenie, które przemija i na szczęście nigdy nie wróci.~ POKOLENIE BRW - Motywacja
Lata 90. Czas, gdy wstawało się z rana, jadło szybko śniadanie i leciało pod blok. Chodziło się od drzwi do drzwi, pytało czy wyjdzie Michał, Kacper... – Przesiadywało się na trzepaku, potem grało w piłkę, a po południu szło się do bazy za garażami. Nie obchodził nas internet, nie interesowały lajki na Instagramie. Jaraliśmy się, gdy mama dała nam 5 zł na cały dzień. Mogliśmy kupić za to kilka lodów pałeczek i jeszcze starczało na chipsy za 50 groszy. Do domu wracaliśmy wieczorem, wymęczeni. Szło się spać, a nie do nocy siedziało wpatrzonym w smartfona.Tak, brakuje mi tych czasów. Ale cieszę się, że mogłem je przeżyć.
Lata 90 i wcześniej.Czas, gdy wstawało się z rana,jadło szybko śniadanie i leciało pod blok.Chodziło się od drzwi do drzwi,pytało czy wyjdzie Michał, Kacper... – Przesiadywało się na trzepaku, potem grało w piłkę, a po południu szło się do bazy za garażami. Nie obchodził nas internet, nie interesowały lajki na Instagramie. Jaraliśmy się, gdy mama dała nam 5 zł na cały dzień. Mogliśmy kupić za to kilka lodów pałeczek i jeszcze starczało na chipsy za 50 groszy. Do domu wracaliśmy wieczorem, wymęczeni. Szło się spać, a nie do nocy siedziało wpatrzonym w smartfona. Tak, brakuje mi tych czasów. Ale cieszę się, że mogłem je przeżyć
Kiedyś mleko się nie psuło - piło się słodkie, piło się kwaśne, a na końcu jadło się ser –
Weganie ich znienawidzą. Dwóch facetów z Melbourne jadło zestaw z KFC tuż przed protestującymi weganami. Film stał się hitem na platformie TikTok –
0:35

Przeróbka "12 groszy" Kazika dla fanów Wiedźmina:

 –  Partyzanci Scoia’tel odzyskali Dol BlathannaWystawieni przez cesarstwo, sprawa dla nich jest przegranaPod sąsiednią wsią Pupami, a nie Brenną się biliPierwszy sezon na Netflixie – patrzcie moi miliChoć mam dobre wykształcenie, Oxenfurtu nie skończyłemJak szef szpiegów Dijkstra, Jaskier tam rok nauczałOkazało się, że Biały Płomień, cesarz NilfgaarduWładca Czarnych, to po prostu Jeż z Erlenwaldu12 groszy…Jeden grosik dla sierot, dla sierot jeden orenPorywają ich z gościńców, wysyłają do Kaer MorhenDrugi grosik dla chudzinek, na jadło i sadłoWiedźmin Benedylbert chwali piekarnię HabadzibadłoTrzeci grosik dla żołnierzy, nie wchodź do Jaskółki wieżySalamandra kontra zakon, Jakub od obu bierze.Grosik dla driad z Brokilonu, o litość je prościeWojak wybił zęby Białej Królowej na mościeNie magikiem ani dżinnem, nawet żadnym demonemPan Lusterko jest po prostu złem wcielonymCałą Północ już się sypie, to osobny rozdziałKról Foltest chędożył siostrę, tak go świerzbił drągal.Dalej jazda do roboty, je*ane nieludzie!Toć roboty u nas ni ma, w Mahakamie kopią rudę.Zabłądziłem po północy w slumsach w NovigradzieMiałem dwa miecze ze sobą, wiedziałem, że se poradzę.12 groszy…Piąty grosik dla wiedźminów, toć żyjemy bezpieczniejPrzeznaczenia miecz jest zawsze obosiecznySzósty grosik na pomniki proroka LebiodyA Vespula gdy popije, robi laskę gdzie byleSiódmy grosik dla medyków, Shani oraz cyrulikówKto najlepiej gra na lutni? Essi talent ma przecudnyÓsmy grosik dla kapłanek Freyi na SkelligeW nocy w zamku w Wyzimie można było spotkać strzygęRaz w Blaviken całą szóstkę zbójów zabiłem i RenfriMniejsze zło, większe, średnie, całe miasto we krwiNauczyciel od szermierki znalazł mnie prawie martwegoByłem jeźdźcem Gonu, nie pamiętałem niczegoTata i mama wiedźmina, choć można jeszcze prościejKorin, Visenna kontra kościejGrosza daj wiedźminowi śpiewa Julian Alfred PankratzLudzie chcą by mu udało się na Open’erze zagraćNa weselach coś wam powiem, koledzy i koleżankiDobra metoda – żądaj prawa niespodziankiSwąd spalonych ciał, na Thanedd kłęby ogniaTak kończy się rano sikanie pod wiatrA najlepsza fryzura, moda jeszcze nie znika:Krótko z boku, długo z przodu, na elfiego buntownikaBiały wilk i Gwynbleidd – tak na mnie wołająElfy, driady oraz inni, którzy starszą mowę znają12 groszy…Dziewiąty grosz Sapkowi, osiwiał od tych nerwówCo to jest za troll ludojad co wpier*ala zupę z elfów?Dziesiąty grosz dla Ciri, by ją zostawiliOna ma siłę przewidzianą przez ItlinęGrosz grabarzowi, może wpuści mnie na cmentarzSzósta noc bez medytacji, fisstech Javeda na sprzedażDwunasty grosz na końcu przeznaczam dla ciebieKocham cię i tak zostanie, z mych snów uciekasz nad ranemCałe stado żre ślimaki, piwo leje się.Kolejny pogrom w Rivii nikogo już nie dziwiZoltan zbiera karty gwinta, Eskel ciągnie do sukkubówJa wspominam gołe rzeźby, z Triss na balu Vegelbudów„Wilcza zamieć” potem fraszka – Lambert, Lambert, ty c*ujuKto w rozmowie to cytuje, tego ja nie zaszlachtujęFestyn majowy Belletyn, jaki ochlaj i wyżerkaZostać z Yennefer czy odejść, to ma największa rozterkaNa pohybel skur*ysynom, sihill z mahakamskiej kuźniNowy film science-fiction: Pół wieku poezji później„Czy emocje masz, mutancie?” – gdy mnie ktoś tak spytaZakur*ię z płaza, Płotka poprawi z kopyta
Polacy nie gęsi... –  ENGLISHEat, eats, ate, eaten, eatingPOLISHJeść, zjeść, jadać, zjadać, jem, zjem, jadam, zjadam, jesz, zjesz, jadasz, zjadasz; je, zje,jada, zjada, jemy, zjemy, jadamy, zjadamy, jecie, zjecie, jadacie, zjadacie, jedzą, zjedzą,jadają, zjadają, jadłem, jadłaś, zjadłem, zjadłaś, jadałem, jadałaś, zjadałem, zjadałaś, jadlrjadła, jadło; zjadłe zjadła, zjadło, jadałem, jadałam, jadało, zjadałem, zjadaram, zjadało.jedliśmy. jadłyśmy, jadaliśmy, jadałyśmy, zjadaliśmy. zjadałyśmy, jediiście, jadłyście,jadaliście, jadałyście, zjadaliście, zjadałyście, jediiŕ jadły, jadali, jadały, zjedli, zjadły,zjadali, zjadały, jedzono, zjedzono, jadano, zjadano, jedz, zjedz, jadaj, zjadaj, jedzmy,zjedzmy, jadajmy, zjadajmy, jedzcie, zjedzcie, jadajcie, zjadajcie, jadłbym jadłabym,jadałbym, gjadałbym. jadłbyś, jadłabyś, jadałabyś. zjadałabyśŕ jadłby, zjadłby, jadałby,zjadałby, jadłaby, zjadłaby, jadałaby zjadałaby, jadłoby, zjadłoby, jadałoby, zjadałoby.jedlibyśmy, zjedlibyśmy, jadalibyśmy, zjadalibyśmy, jadłybyśmy, zjadhybyśmy,jadałybyśmy, zjadałybyśmy, jedlibyście, zjedlibyście,jadałibyšcie, zjadalibyście, jedliby,zjedliby, jadaliby, zjadaliby. jadłyby, zjadłyby, jadałyby, zjadałyby, jedzony, jedzona,jedzone, zjedzony, zjedzona, zjedzone, jadany, jadana, jadane, zjadany, zjadana, zjadane,jedzonego, jedzonej. zjedzonego, zjedzonej, jadanego. jadanej, zjadanego, zjadanej,jedzonemu, zjedzonemu, jadanemu, zjadanemu. jedzoną, zjedzoną, jadaną. zjadaną,jedzonym, żjedzonym, jadanym, zjadanym, jedzeni. zjedzeni, jadani, zjadani, jedzonych,zjedzonych, jadanych, zjadanych, jedzonymi, zjedzonymi, jadanymi, zjadanymi, jedzący,jedząca, jedzące, jadający, jadająca, jadające, zjadający. zjadająca, zjadająceŕ jedzącego,jedzącej, jadającego, jadającej, jadającego, jadającej. zjadającego. zjadającą, zjadającej,jedzącemu, jadającemu, zjadającemu, jedzącym, jadającym, zjadającym, jedzących,jadających, zjadających, jedzącymi, jadającymi, zjadającymi, jedząc, jadając, zjadając,zjadłszy.

Jeśli mógłbyś cofnąć czas, coś byś zmienił?

Jeśli mógłbyś cofnąć czas, coś byś zmienił? – Lata 90. Kto pamięta daje mocne! 1 Samochody nie miały pasów bezpieczeństwa, ani zagłówków no i Żadnych airbagów!!! nlleaelm • 2 Na tylnym siedzeniu było wesoło a nie niebezpiecznie. • 3 Łóżeczka i zabawki były kolorowe i z pewnością polakierowane lakierami ołowiowymi lub innym śmiertelnie groźnym gównem. • 4 Niebezpieczne były puszki, drzwi samochodów, butelki od lekarstw i środków czyszczących były niezabezpieczone. • 5 Można było jeździć na rowerze bez kasku. • 6 • Wodę piło się z węża ogrodowego lub innych źródeł, a nie za sterylnych butelek PET. • 7 Budowaliśmy szałasy. A ci, którzy mieszakali w pobliżu szosy na wzgórzu ustanawiali na rowerach rekordy prędkości. stwierdzając w polowie drogi, Że rower z hamulcem był dla starych chyba za drogi... Q. ... Ale po nabraniu pewnej wprawy i kilku wypadkach ...panowaliśmy i nad tym (przeważnie)! - 8 Można się było bawić do upojenia, pod warunkie powrotu do domu przed nocą. Nie było komórek.. ..... t I nikt nie wiedział gdzie jesteśmy i co robimy!!! NIEPRAWDOPODOBNE!!! • 9 Szkoła trwała do południa i obiad jadło się w domu. - 10 Mieliśmy poobcierane kolana i łokcie  Złamane kośc' , czasem Wybite zęby , ale nigdy, NIGDY. nie podawano nikogo z tego powodu do sądu! NIKT nie był winien, tylko MY SAMI.. • 11 Wcinaliśmy słodycze ct i pączki, piliśmy oranżadę z prawdziwym cukrem i nie mieliśmy problemów z nadwagą bo ciągle byliśmy na dworze i byliśmy aktywni. • 12 Piliśmy całą paczką oranżadę z jednej butli i nikt z tego powodu nie umarł. • 13 Nie mieliśmy Playstations, cm Nintendo 64, X-Boxes, gier wideo, wideo, Gik 99 kanarów w TV DVD Dolby Surround, komórek,Iml komputerów ani chatroom'ów w Internecie  ... lecz przyjaciół ! Q • 14 Mogliśmy wpadać do kolegów pieszo lub n rowerze, zapukać i zabrać ich na podwórko lub bawić się u nich, nie zastanawiając się, czy to wypada. Qta o • 15 Tam na zewnątrz, w tym okrutnym świecie!!! Całkiem bez opieki! Jak to było możliwe? Graliśmy w piłę na jedną bramę a jeśli kogoś nie wybrano do drużyny, to się wypłakał i już. Nie był to koniec świata ani trauma. Q • 16 Niektórzy nie byli dobrzy w budzie i czasami musieli powtarzać rok. Nikogo nie wysyłano do psychologa. Nikt nie był hiperaktywny ani dysklektykiem — po prostu powtarzał rok i to była jego szansa. • 17 Mieliśmy wolność klęski i zadania i wolny czas, o , sukcesy I uczyliśmy się dawać sobie radę
 –  ENGLISHEat, eats, ate, eaten, eatingPOLISHJeść, zjeść, jadać, zjadać, jem, zjem, jadam, zjadam, jesz, zjesz, jadasz, zjadasz, je, zje,jada, zjada, jemy, zjemy, jadamy, zjadamy, jecie, zjecie, jadacie, zjadacie, jedzą, zjedzą,jadają, zjadają, jadlem, jadlaś, zjadłlem, zjadłaś, jadałem, jadałaś, zjadałem, zjadałaś, jadl,jadła, jadło, zjadl, zjadła, zjadło, jadatem, jadałam, jadało, zjadałem, zjadałam, zjadało,jedliśmy, jadlyśmy, jadaliśmy, jadalyśmy, zjadaliśmy, zjadalyśmy, jedliście, jadlyście,jadaliście, jadałyście, zjadaliście, zjadałyście, jedli, jadły, jadali, jadały, zjedli, zjadły,zjadali, zjadały, jedzono, zjedzono, jadano, zjadano, jedz, zjedz, jadaj, zjadaj, jedzmy,zjedzmy, jadajmy, zjadajmy, jedzcie, zjedzcie, jadajcie, zjadajcie, jadlbym, jadłabym,jadatbym, zjadałbym, jadłbys, jadłabyś, jadałabyś, zjadałabys, jadłby, zjadłby, jadalby,zjadałby, jadłaby, zjadłaby, jadałaby, zjadałaby, jadioby, zjadioby, jadałoby, zjadałobyjedlibyśmy, zjedlibyśmy, jadalibyśmy, zjadalibyśmy, jadłybyśmy, zjadłybyśmyjadałybyśmy, zjadałybyśmy, jedlibyście, zjedlibyście, jadalibyście, zjadalibyście, jedliby,zjedliby, jadaliby, zjadaliby, jadlyby, zjadlyby, jadałyby, zjadałyby, jedzony, jedzona,jedzone, zjedzony, zjedzona, zjedzone, jadany, jadana, jadane, zjadany, zjadana, zjadane,jedzonego, jedzonej, zjedzonego, zjedzonej, jadanego, jadanej, zjadanego, zjadanej.jedzonemu, zjedzonemu, jadanemu, zjadanemu, jedzoną, zjedzoną, jadaną, zjadaną,jedzonym, zjedzonym, jadanym, zjadanym, jedzeni, zjedzeni, jadani, zjadani, jedzonych,zjedzonych, jadanych, zjadanych, jedzonymi, zjedzonymi, jadanymi, zjadanymi, jedzący,jedząca, jedzące, jadający, jadająca, jadające, zjadający, zjadająca, zjadające, jedzącego,jedzącej, jadającego, jadającej, jadającego, jadającej, zjadającego, zjadającą, zjadającej,jedzącemu, jadającemu, zjadającemu, jedzącym, jadającym, zjadającym, jedzących,jadających, zjadających, jedzącymi, jadającymi, zjadającymi, jedząc, jadając, zjadając,zjadlszy...
Pamiętacie te czasy, gdy wstawało się z rana, jadło szybkie śniadanie i leciało bawić się z kolegami? Chodziło się od drzwi do drzwi, pytało, czy może wyjść Michał. Przesiadywało się na trzepaku, potem grało w piłkę, a po południu szło się do bazy za garażami –
Piekarz rozdał ludziom 100 chlebów, jakie jadło się 1918 roku – Pewien piekarz z Poznania upiekł 100 chlebów i rozdał je mieszkańcom. Przy okazji zbierał pieniądze dla osób, które na co dzień głodują. Mamy niepodległy kraj, jesteśmy w Unii Europejskiej, jesteśmy bogaci, a ludzie ciągle nie mają co jeść – mówi pomysłodawca.Polacy na swój sposób celebrują 100-lecie odzyskania niepodległości. Jacek Polewski, właściciel piekarni przy ul. Dąbrowskiego na poznańskich Jeżycach, z tej okazji przygotował 100 bochenków chleba żytniego i w sobotę rano rozdawał je mieszkańcom.– To fajna tradycja świecka, żeby w taką rocznicę dzielić się z ludźmi dobrocią i chlebem, zamiast wielkiej, sarmackiej celebracji.Polewski upiekł czarny, żytni chleb. Dokładnie taki, jaki jadło się w 1918 roku. Bez “ulepszaczy”, w pełni organiczny. Sól, olej, zakwas i długa fermentacja – twierdzi.Piekarz rozdawał chleb za darmo, ale przy okazji zbierał datki na akcję “Zupa na Głównym”, dzięki której poznańscy bezdomni co tydzień mogą dostać ciepły posiłek
Lata 90. Czas, gdy wstawało się z rana, jadło szybko śniadanie i leciało pod blok. Chodziło sie od drzwi do drzwi, pytało, czy wyjdzie Michał, Kacper... Przesiadywało się na trzepaku, potem grało w piłkę, a po południu szło się do bazy za garażami – Nie obchodził nas internet, nie interesowały lajki na Instagramie. Jaraliśmy się, gdy mama dała nam 5 zł na cały dzień. Mogliśmy kupić za to kilka lodów pałeczek i jeszcze starczało na chipsy za 50 groszy. Do domu wracaliśmy wieczorem, wymęczeni. Szło się spać, a nie do nocy siedziało wpatrzonym w smartfona. Tak... brakuje mi tych czasów. Ale cieszę się, że mogłem je przeżyć