Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 38 takich demotywatorów

Ach, to były czasy... – Ustawa Wilczka zagwarantowała przewagę gospodarczą byłej nomenklaturze PRL, która szeroko skorzystała z jej ultraliberalnych ram prawnych i zaczęła się uwłaszczać na prywatyzowanym i wyprzedawanym mieniu państwowym.Z prywatyzacji skorzystały też zagraniczne przedsiębiorstwa, które przejmowały polskie spółki mogące być ich konkurencją - i albo je niszczyły, albo przenosiły do siebie, albo prowadziły pod własnym szyldem.Sukces niektórych był klęską wielu. W roku 1993 ok. 40% polskiego społeczeństwa żyło poniżej minimum egzystencji.Powszechna była narkomania, dostępność narkotyków była ogromna, służby zupełnie sobie z tym nie radziły.Służby nie radziły sobie także z gwałtownie rosnącą przestępczością, w tym przestępczością zorganizowaną. Gang pruszkowski, gang wołomiński - to są twory początku transformacji. O tzw. przestępczości osiedlowej nie wspominając.W 1992 roku porwano i zamordowano Jarosława Ziętarę, dziennikarza śledczego. Już pod koniec lat 90., w 1998 roku, zastrzelono byłego komendanta głównego policji.No, tak że tak. Naprawdę, mili Państwo, żyjemy w najlepszych latach historii Polski. Rozumiem tęsknotę za dzieciństwem czy młodością, rozumiem mechanizm retrotopii, ale nie idealizujmy czasu, który idealny nie był.Autor: Jakub Wiech ELC 4381
Wróćmy na moment w lata 90. i przypomnijmy sobie, jak wtedy wyglądali –  9
0:21
 –  HAMULECBEZPIECZEŃSTWAW RAZIE NIEBEZPIECZEŃSTWASILNIE POCIĄGNĄĆ ZA RĄCZKĘNIEUZASADNIONEUŻYCIE BĘDZIEKARANEGINFORMACJAWagon klimatyzowany.klimat lat 90tychSYGNAŁALARMOWYFB: ZAWIERA ZAWARTOŚC
 –  BAYWATLONDARLIFEGUARDDA
 –  Sylwester Zwalon 252 +On jeszcze żyje#muzykaelektroniczna #scooterkwaDDALER LOKURYoleista palma 1400 MISTRZOWIE.ORG+co wyście temu urbańskiemu zrobili?! ()
 –  WINH
Lata 90. Czas, gdy wstawało się z rana, jadło szybko śniadanie i leciało pod blok. Chodziło się od drzwi do drzwi, pytało czy wyjdzie Michał, Kacper... – Przesiadywało się na trzepaku, potem grało w piłkę, a po południu szło się do bazy za garażami. Nie obchodził nas internet, nie interesowały lajki na Instagramie. Jaraliśmy się, gdy mama dała nam 5 zł na cały dzień. Mogliśmy kupić za to kilka lodów pałeczek i jeszcze starczało na chipsy za 50 groszy. Do domu wracaliśmy wieczorem, wymęczeni. Szło się spać, a nie do nocy siedziało wpatrzonym w smartfona.Tak, brakuje mi tych czasów. Ale cieszę się, że mogłem je przeżyć TheRe
 –  DODI9arplayREMORYE0.00left center right9:30-20directionTAPEChupa(ChipsUPOZverse modeRM9STRONA A74321499074S-FRAT BAND POLANSTRY POLANDXofSTEREOJUST 51. Eloy 2. Zapoj się 3. Wą4. Rapsy 5.PWsteron ba terase. Kand-dong Madadrykone WydCoecoOFLAWASEJUSTSBIEMZAIKSLCOATIONDOLBY NReductioncouREC LEVELPHONE LEVELINPUT HEADPHONESSTEREO CASSETTE DECK TO-KE
 –
0:14
 –  jaszczomp w stylu vintageczy tylko ja to widzę
 –  Lata 90. Moi rodzice byli młodzi i zaczynali dopierowspólne życie. Tata prowadził wówczas sklepzajmujący się sprzedażą podzespołówkomputerowych, w tym monitorów. Przyszedł klient,
Lata 90. Czas, gdy wstawało się z rana, jadło szybko śniadanie i leciało pod blok. Chodziło się od drzwi do drzwi, pytało czy wyjdzie Michał, Kacper... – Przesiadywało się na trzepaku, potem grało w piłkę, a po południu szło się do bazy za garażami. Nie obchodził nas internet, nie interesowały lajki na Instagramie. Jaraliśmy się, gdy mama dała nam 5 zł na cały dzień. Mogliśmy kupić za to kilka lodów pałeczek i jeszcze starczało na chipsy za 50 groszy. Do domu wracaliśmy wieczorem, wymęczeni. Szło się spać, a nie do nocy siedziało wpatrzonym w smartfona.Tak, brakuje mi tych czasów. Ale cieszę się, że mogłem je przeżyć.
 –
 –
 –
 –  I DOBRZE BY ZROBILI
Na skraju wsi Wieldząc w XVIII-wiecznym ceglanym kościele ewangelickim w latach 90. funkcjonowała najsłynniejsza na Pomorzu i najbardziej kontrowersyjna w Polsce dyskoteka "Rink-Weis". Klub założony w 1993 roku, był lokalem, do którego przyjeżdżała młodzież – "Do wsi, w której mieszkało niewiele ponad trzystu mieszkańców, zjeżdżało się nawet tysiąc pięćset osób" - wspominał wójt gminy Płużnica.Charakter sakralny obiektu właściciele wykorzystali w nietypowy sposób. W nawie głównej wykopano zbiorniki, gdzie odbywały się zapasy w kisielu, czasem dziewcząt w bikini, innym razem poprzebieranych za diablice, didżej siedział wraz z konsolą przy ołtarzu, a klubowy bar umieszczono w miejscu dawnego chóru. "Co jakiś czas ludzie podnoszą lament, że profanuje się tutaj świętości. Młodzież z okolicy zakrada się do nas potajemnie. Żeby tylko rodzice się, broń Boże, nie dowiedzieli. A przecież, gdyby nie my, budynek już dawno zamieniłby się w ruinę" - opowiadał w latach 90. szef dyskoteki Sławek Weisner
 –
 –
James Hetfield i Kirk Hammett z Metalliki – ...i ich kocia mimika