Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 28 takich demotywatorów

W USA dokonano egzekucji transpłciowej kobiety za zamordowanie swojej byłej dziewczyny w 2003 roku – We wtorek (3.02.2023) w więzieniu w Bonne Terre w stanie Missouri przeprowadził pierwszą w historii Stanów Zjednoczonych egzekucję jawnie transpłciowej kobiety.49-letnia Amber McLaughlin, została skazana na śmierć za zabójstwo Beverly Guenther. McLaughlin, wówczas znana jako Scott, zgwałciła i dźgnęła 45-letnią Guenther dwadzieścia lat temu w Earth City w stanie Missouri, zanim porzuciła jej ciało w mieście St. Louis.Ostatnie pisemne oświadczenie McLaughlina brzmiało: „Przepraszam za to, co zrobiłam. Jestem kochającą i troskliwą osobą”. Tego ranka McLaughlin otrzymał ostatni posiłek składający się z cheeseburgera, frytek, truskawkowego koktajlu mlecznego i orzeszków ziemnych M&Ms.
Włoch Fabrizio Quattrocchi był ochroniarzem "od zadań specjalnych" – 13 kwietnia 2004, pracując w Bagdadzie - w sercu wojny w Iraku - Quattrocchi został porwany i wzięty jako zakładnik przez irackich powstańców.Terroryści zmusili Fabrizia do wykopania własnego grobu i założyli mu kaptur na głowę, zamierzając nagrać brutalną egzekucję bezimiennego Włocha, a potem wykorzystać nagranie do zastraszenia włoskiego rządu.Klęcząc nad swoją mogiłą, z pistoletem przy głowie, Quattrocchi postanowił po raz ostatni oprzeć się porywaczom. Zrzucił kaptur z głowy i zakrzyknął "Vi faccio vedere come muore un italiano!" (Teraz pokażę wam, jak umiera Włoch!").I umarł
Gdyby niosła znak protestu, mogłaby zostać skazana na egzekucję. A przecież nie chodzi o ubranie, ale o wolność od islamskiej teokracji, o zakończenie terrorystycznego reżimu –
archiwum
Dziś rocznica egzekucji el Comandante – A to piosenka stosowna do tej okazji.
Źródło: YT
Na zdjęciu widzicie pokój straceń w japońskim więzieniu – Skazani nie znają daty egzekucji..o tym, iż zostaną straceni dowiadują się tego samego dnia rano. To dodatkowa kara, gdyż czasem na egzekucje czekają latami.Codziennie budzą się nie wiedząc, czy to nie ich ostatni dzień
 – Stoi na kamieniach lub drewnianych belkach. Każdego dnia 1 belka lub kamień zostanie zabrany, ponieważ jego głowa jest zabezpieczona i usztywniona na górze. W końcu nie pozostanie mu nic, na czym mógłby stanąć, więc udusi się na śmierć
archiwum
Cudownie będzie się oglądało jego egzekucję... –
 – - Zbombardowane mieszkania- Utrata dorobku życia- Egzekucje na dziadkach- Wywozy na Syberię- Kradzież wszystkiego co da się oderwać od podłogi w ich mieszkaniach- Egzekucje na rodzicach- Gwałty na kobietach- Gwałty na dziewczynkach- Gwałty na chłopcach- Egzekucje na rodzeństwie i małżonkach (najczęściej mężczyznach)- Tortury- Torturowanie bliskich- Egzekucje na dzieciach- Bombardowanie szkół- Bombardowanie szpitali- Zaminowywanie dróg- Zaminowywanie ciał- Zaminowywanie mieszkań- Masowe egzekucje mężczyzn- Głód- PorwaniaTo tak w skrócie co mają.A powyżej 8-letnia Alisa.Zamordowana.Dziadek osłaniał ją ciałem, jego również zamordowali
+18
Ten demotywator może zawierać treści nieodpowienie dla niepełnoletnich.
Zobacz
Ciała na ulicach i masowe egzekucje ludności cywilnej –
Po wyjściu z mieszkania żołnierze rosyjscy rozstrzelali całą rodzinę. Oszczędzili jedynie psy – To kolejny z przykładów bestialstwa Rosjan, którzy przeprowadzają egzekucje na cywilach, gwałcą i rabują
archiwum
Niektórzy uważają, że ideologia, która terroryzowała przez ponad tysiąc lat Europę, mordowała, torturowała, kontrolowała sumienia i urządzała publiczne egzekucje w imię Boga - popierając to cytatami z pewnej świętej księgi, jest kwintesencją dobra –
Trener licealnej drużyny piłkarskiej powstrzymał masową egzekucję. Odebrał uczniowi karabin i przytulił go –
Pomnik dzieci zamordowanych przez niemieckich nazistów w Lidcach. – Ponad 70 lat temu 350 mieszkańców Lidic w tym dzieci zapłaciło życiem za najbardziej znaczący akt czechosłowackiego ruchu oporu podczas II wojny światowej. 27 maja 1942 r. przysłani z Wielkiej Brytanii czescy komandosi zabili jednego z nazistowskich przywódców, Reinharda Heydricha. Adolf Hitler szalał ze złości, w Protektoracie Czech i Moraw ogłoszono stan wyjątkowy, zaczęły się masowe egzekucje. Zginął też premier rządu Protektoratu, generał Alois Eliasz.Niemcy w odwecie zamordowali wtedy kilkaset osób.
Ginggaew Lorsoongnern została skazana za współudział w zabiciu sześcioletniego chłopca. Sąd jako karę wymierzył rozstrzelanie. – Wyrok wykonano, a ciało przetransportowano do kostnicy. Nagle jednak kobieta obudziła się. Trzeba było powtórzyć egzekucję. Tym razem bardziej się przyłożono i kobieta rzeczywiście zmarła. Wykonana po jej śmierci sekcja zwłok wykazała, że pierwsze rozstrzelanie nie zakończyło się śmiercią, bo żadna z kul nie trafiła w serce. Żołnierze celowali tam, gdzie ono zazwyczaj się znajduje. Okazało się jednak, że Lorsoongnern miała serce po prawej stronie.

Niby takie proste. Czemu tylu ludzi nadal to przerasta? Żyj i daj żyć innym

Niby takie proste. Czemu tylu ludzi nadal to przerasta? Żyj i daj żyć innym –  Siema!Od kilku miesięcy temat LGBT zrobił się absurdalnie głośny, a od kilku dni zaostrzył się do granic, które - jak tak dalej pójdzie - zostaną przekroczone i zrobi się naprawdę źle.Wszyscy boją się coraz bardziej.Jedni, że im ktoś wejdzie na chatę i stłucze dziecko penisem, inni że zaczną się egzekucje i rozstrzeliwanie każdego w czerwonych spodniach.Do niedawna myślałem, że potrafię oddzielić emocje od medialnych przekazów i politycznego szczucia. Okazało się jednak, że nie. Kilka dni temu miałem zderzenie z ciężarówką. To była ta homofobiczna ciężarówka, sącząca z megafonów jad wobec społeczności LGBT. Zderzenie było metaforyczne. Z jednym fizycznym akcentem.Tego dnia pierwszy raz spotkałem takiego poje-busa na żywo. I krew mi się zagotowała. Może miałbym to w nosie, ale dla mnie LGBT to nie tylko zbiór literek. To moi konkretni przyjaciele, których mam w tych środowiskach. Nigdy nie słyszałem, żeby ktokolwiek z nich podawał dzieciom tabletki na zmianę płci, albo próbował uczyć je masturbacji. Nigdy też nie jeździli na przyczepie tira, kręcąc dupą w stringach do techno. Znamy się od lat. To są dobrzy, mądrzy i inteligentni ludzie. Z takimi ludźmi lubię się bujać.Ta okrutna nagonka, którą mamy dziś wkoło powoduje, że coraz częściej słyszę od nich, że chcą wyjechać z Polski. A ja nie chcę, żeby wyjeżdżali, bo ten kraj potrzebuje dobrych, mądrych i inteligentych ludzi. Wyszedłem na jezdnię, stanąłem przed maską i pokazałem kierowcy, żeby wypierdalał. To znaczy machnąłem ręką, a powiedziałem pod nosem. Nawet nie drgnął. Wiadomo – miał misję. W jego mniemaniu każdy taki przejazd chroni dzieci przed złem. A może bez sensu, że powiedziałem to pod nosem. Może myślał, że jestem fanem.Zrobiłem to jeszcze raz.Patrzył na mnie z góry – dosłownie i w przenośni.I stałem taki bezsilny. Najgorsze uczucie na świecie.A to cholerne dudnienie z głośników płynęło cały czas. On stał. Jemu grało. Mnie szlag trafił. To był ten moment, w którym powinienem był rzucić jakimś tekstem. Sprytnym, mocnym i zabawnym do tego stopnia, że facet słyszy, wypada z kabiny, tarza się po ziemi, przeprasza, rozumie, wyłącza szczekaczkę, zjada ciężarówkę, po czym umiera na moich oczach ze śmiechu. To był ten moment!Otworzyłem usta i...Jedyne co z nich wypadło to ślina. Oplułem ten samochód.Ostatnio zareagowałem tak w piątej klasie.Dziś czterdziestoletni siwy gość z brzuchem plujący na przednią szybę busa – żenada.Wiem.Ciągle o tym myślę.  O tym, że tak się nie robi, bo reagowanie agresją na agresję jest słabe. O tym, że ja, człowiek po studiach, ojciec, mąż, stand-uper, stary wyga, który pręży się tu nieraz na facebooku, albo na scenie i często próbuje pouczać innych, jedyne co potrafiłem zrobić, to zebrać w pysku trochę śliny i cisnąć ją przed siebie.Że zjadły mnie nerwy. Że pękłem. Że zareagowałem źle. Ale nie mogłem nie zareagować w ogóle.Nie w tych czasach.Można myśleć, żeby to olać, ale wstawcie sobie w miejsce czterech literek L, G, B i  T  kilka innych, tworzących Wasze nazwisko. I to coś jeździ po mieście i łączy Was z pedofilią. Nadal brak reakcji będzie wystarczający?Można założyć, że te komunikaty są tak bardzo oderwane od rzeczywistości, że lepiej machnąć ręką, bo kto w to uwierzy.Zapytajcie ludzi z Kraśnika.Niektórzy obok mnie zareagowali dużo lepiej. Zaczęli trąbić, zagłuszając megafonowe bzdury.Może mogłem zacząć śpiewać? Lepsze „Oczy zielone” niż to dziadostwo. Może trzeba zacząć chodzić po mieście z syreną przeciwlotniczą?Może mogłem zgłosić na policję zakłócanie spokoju i mieć nadzieję, że je przyjmą, bo nie zawsze to działa.Myślę też ciągle o tym, że przegrałem nie tylko z emocjami, z kulturą i klasą, ale też z tym, na co myślałem, że jestem odporny: z polityką i mediami. Jeśli ja oplułem, to czy bardzo się dziwię, że osoby, które są bezpośrednio szykanowane, wyrywają lusterka tym furgonetkom, albo wypisują na gmachu ministerstwa imiona ofiar homofobii?Nie dziwię się.Są z tym wszystkim sami.Na zimno, na spokojnie, siedząc przy klawiaturze nie popieram żadnych aktów wandalizmu i agresji. I wciąż nie mogę sobie wybaczyć tego głupiego plunięcia.Ale nie można na to wszystko patrzeć już tylko przez pryzmat rezultatu. Gdzieś są przyczyny.To nie jest zabawa, to nie są żarty. Ludzie zaczynają się opluwać i szarpać na ulicach.Pisałem niedawno posta o swoich dzieciach i o ich kłótniach. O tym, że muszę wtedy reagować, a nie podjudzać.Ludzie w garniturach!Władza to nie tylko limuzyny, kuzyn w Lotosie i darmowe wejściówki na mecz reprezentacji.To odpowiedzialność!I nie tylko za swoich. Nie rządzicie połową królestwa. Przestańcie załatwiać partyjne interesy i swoje jebane wojenki kosztem żywych ludzi. Ogarnijcie się trochę, bo jeszcze moment i powiesi się kolejny dzieciak na Podkarpaciu, albo w Trójmieście spłonie typ w ciężarówce.Nie zapanujecie nad tym. Mi też się wydawało, że sobie poradzę.Jeszcze można wymienić ministra edukacji i jeszcze da się zmienić przekaz dnia w TVP. Można też ciągle nie podpisywać ustawy o związkach partnerskich, ale można też Kaję Godek uczynić dożywotnią ambasador RP na Wyspach Salomona.I można jeszcze dziś pogadać z chłopakami od moralności, żeby przeczytali z ambon jakiś studzący list w niedzielę. Macie stały kontakt. Chociaż w nich wierzę najmniej. Żyjemy przecież w kraju, w którym stoi ponad 700 pomników Jana Pawła II, piętrzą się tysiące dzwonnic, mamy dwie godziny religii tygodniowo i ciągle więcej mszy w publicznej telewizji. Mimo to nadal nie dociera do nas jedno proste zdanie, które Jezus uznał za najważniejsze:„Żebyście się wszyscy wzajemnie miłowali.”Gdybym otworzył szkołę gry na gitarze i po 2000 tysiącach lat nikt by nie potrafił zagrać kluczowego chwytu, to bym ją pewnie zamknął, a nie budował kolejne filie.
Egzekucję poproszę –  I 500 zł mandatuza poruszanie sięsamochodem bezdobregopowodu..Na podstawieczego? Nie mastanu wyjątkowegoprzecież!Na podstawie statutu Rzymu! UdostępniłPan na Facebooku? Oczywiście, że nie! Śmiałsię Pan z tych, co udostępniali! jeszczekolejne 500 zł, bo koleżanka mojejszwagierki jest wysoko postawiona wministerstwie i mówiła, że mandaty będąwyższe dla osób z krzywym ryjem. PrzyjmujePan mandat czy od razu egzekucja?
Lata 70. XX wieku, Warszawa, Wacław Gluth-Nowowiejski pokazuje suterenę na Marymoncie w której ukrywał się po zakończeniu swoich walk w trakcie Powstania 1944 roku – Ciężko ranny, zapamiętał tylko przeprowadzane przez esesmanów egzekucje swoich kolegów i hasło „Ja, das ist Krieg” Niemca, który pochylał się nad jego ciałem, przekonany, że widzi nieboszczyka. Ale Gluth-Nowowiejski wciąż jeszcze żył, z dwoma innymi powstańcami podjął nawet próbę ucieczki z opanowanej już przez Niemców północnej dzielnicy. Obaj koledzy szybko zginęli od ostrzału na ulicy, on ostatkiem sił zdołał wczołgać się niezauważony do widocznej piwnicy. Tam żywiąc się jedynie wodą i surowymi ziemniakami trwał w halucynacjach, bez poczucia czasu. Gdy wreszcie po szabrujących i demolujących wszystko Niemcach (którzy również wzięli go za trupa), do sutereny zajrzała Polka, powstaniec, mimo agonalnego stanu, natychmiast poprosił aby „przeprowadziła go do naszych, na Żoliborz”. Wybawicielka zerwała się zszokowana z ziemi: „Czy pan zwariował? Warszawa dawno skapitulowała”. Był 2 listopada
Zawodnicy Wyoming State Penitentiary All-Stars mieli odroczone egzekucje tak długo, jak wygrywali. Ich dobra passa trwała 4 mecze –
W Arabii Saudyjskiej przeprowadzono egzekucję gosposi, która zabiła w samoobronie swojego pracodawcę, gdy ten próbował ją zgwałcić – Dokąd zmierzasz, świecie?
10 czerwca mieli uciec z Auschwitz. Nie przewidzieli, że akurat ten dzień przebiegnie inaczej – Dokładnie 10 czerwca 1942 roku pięćdziesięciu więźniów z Auschwitz, którym groziło rozstrzelanie, podjęło dramatyczną walkę o swoje życie. Zdecydowali, że spróbują uciec z piekła. Niestety nie udało się całej grupie ocaleć. Przeżyło dziewięć osób, a w trakcie ich ucieczki zamordowano ponad 380 więźniów.Coraz częstsze egzekucjeŻycie w takim miejscu to funkcjonowanie w świecie śmierci, gdzie codziennie ktoś ginął. Więźniowie mieli tego świadomość. Ale gdy wiosną 1942 roku egzekucje były coraz częstsze, ludzie zaczęli myśleć o tym, jak mogą uciec. Najczęstszymi ofiarami byli członkowie grupy Witolda Pileckiego, którzy ginęli każdego dnia. Wśród ludzi rosło przekonanie, że śmierć zbliża się szybciej niż im się mogło wydawać.Wtedy zaczęli myśleć o tym, co zrobić, by przeżyćPlan był prosty, ale prawie niemożliwy do zrealizowania. Więźniowie mieli uciec tuż po sygnale, który zawsze rozbrzmiewał po zakończeniu pracy przy kopaniu rowu melioracyjnego w Birkenau. Niestety dźwięk ten więźniowie nie usłyszeli o standardowej godzinie, a nieco wcześniej, co było spowodowane ogromną ulewą, która uniemożliwiała pracę. To niestety miało wpływ na to, że ucieczka nie poniosła 100% skuteczności.Około pięćdziesięciu więźniów zaczęło uciekać. Niemcy zaczęli do nich strzelać. Zabili 13 osób. Kilkunastu zostało zawróconych przez kapów. Tylko dziewięć osób cudem uciekło z piekłaKara dla innych…Największą tragedią, która wówczas się wydarzyła, było ukaranie innych więźniów za ucieczkę pozostałych. Następnego dnia, 11 czerwca, Niemcy rozstrzelali 20 osób, a w komorze gazowej odebrali życie 320 więźniom.To miało nauczyć innych, aby byli posłuszni i słuchali się kapo…