Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 218 takich demotywatorów

 –  MODLĘ SIĘ ZA BRATAHISTORIE NIE TYLKO O Marek rzucił narkotyki. Czy wytrywalce z nałogiem? s.18ze!sekretsercaWATECONTE Z MOLONCE*****BILEM DLA CIEBIEY MNIE NIE CHCESZ?3niala być tylkogoda. Niestety,ela chce więcejE STORYkochanekkochankeMARZENIA SIE SPELMAJAbedzie!dobrzeNOWOSCJąkałai głupek...Teraz Mamo, nie rzucę Zane ZYJeździć na rowerze-totakie banalne, a jednaknie wszyscy potrafiąuczuca wariackii teskno papierachHistorie, które napisalo z bezingo ludzie8/201HOROSKOPDLA CIEBIEA WETYDLIWAtarczy, że je przytulisznikomu nie oddaszNie przegap!się, ze cyga aru jakieśglapstwo, byle wygrać zakladBĘDZIE POZAR, ALBOWYLĄDUJĄ U NASKOSMICIZlecenie klientki było zagadkoweniejej o zdradymęża, to o co?Trojka dzied, a myna staroscOtwórzOCZY!Twój facet to bucGEukasz partnera? ZNAJDZIESZ GO TUTAJDietadiaduszyPowieśćw odcinkachPensjonatpod upadłakalinahitstoralMojeSzczęście,hanbarodzinyExtraWOLE WADKA NIZ ALEKSATaki machoda się boiisię udalo
 –  Jeśli uważasz, że jesteś roztargnionymczłowiekiem, to potrzymaj mi piwo.Pewnego dnia wychodzę na klatkę schodowąi nie ma mojego roweru. Zawsze przypinamgo do grzejnika, ale tym razem na klatce jestbardzo przestronnie.. aż za bardzo... No cóż,to chyba koniec sezonu rowerowego.Przez jakieś 15 minut rozglądałem się pookolicy, ale niestety nic nie znalazłemi poszedłem zająć się swoimi sprawami.Wiadomo, z całego serca życzyłemzłodziejom wszystkiego najlepszego, dobregomęża, dzieci, szczęścia i niczymniezmąconego trawienia.Od tego czasu minęły trzy miesiące.Zdążyłem już zapomnieć o rowerze,pretensjach i żalu. Jakoś przetrwałem tenokres żałoby i zacząłem żyć na nowo.Pewnego wieczoru około 22 przechodzęobok basenu - jest późna jesień, pada deszczi wieje.Patrzę, a obok wejścia stoi przypięty rower.Myślę sobie, kto jeździ rowerem na basenw taką pogodę, szczególnie, że jest jużzamknięty. Pewnie obsługa basenu pracujedziś do późna.Ale w duszy czuję takie lekkie ukłucie.Podszedłem bliżej i jakoś tak ten rowerbardzo przypomina mój.Nagle dociera do mnie, że to jest MÓJ rower.Po czym przypominam sobie, jak trzymiesiące temu pojechałem rowerem nabasen, przypiąłem go, a po basenieroztargniony wróciłem pieszo do domu.Rano nie było mojego roweru, więcpomyślałem, że ktoś go ukradł. Ale sprawasię rozwiązała, złodziejem okazał się byćskończony debil.
 –  MASTURBACJAPROWADZI DOWYNISZCZENIADUSZY- EPISKOPAT POLSKI -
 –
Balansowanie duszy –  Najważniejsze jest, abymieć zbilansowaną dietęMILK ChocolatesWHITEWine**DARK CHOCOLATESGREDWine20.
Co ci ludzie mają w głowach?! –  #Walczymy_z_metalem  #WojownicyMaryi #AgataJustynaDziś na prośbę pani Małgorzaty wraz z panią Justyną skupiłyśmy się na znanym zespole, którego nazwa to Rammstein z początku wydawało nam się, że zespół jest bezpieczny, a jego teksty stosunkowo niezagrażające naszej duszy.Jednak bardzo się myliliśmy.Może najpierw opowiemy o tym, kto wchodzi w skład tego zespołu, a jego głównym człowiekiem jest sam pan Till Lindemman bardzo znana gwiazda we świecie.Jak się okazuje szanowny pan Till nie prowadzi Bożego stylu życia, ponieważ bardzo dużo pije, a także pobił własną byłą żonę (czyli też grzech, bo nie wolno mieć więcej żon, jak jedną), i to doprowadziło do tego, iż z panią Justyną zaczęłyśmy się zagłębiać w historię tego zespołu z początku bardzo mozolnie ze względu na bardzo małą ilość szczegółowych informacji, ale po modlitwie do naszego pana Jezusa Chrystusa znalazłam wraz z panią Justyną trop, w związku z tym znalazłyśmy informacje, iż ów zespół ma powiązania z neonazizmem z początku nie rozumiałam jak to możliwe i nie wiedziałam do końca o co chodzi jednak bardzo mądra pani Justyna wytłumaczyła mi, że jest to możliwe i w dodatku są tacy ludzie.Niestety szanowni państwo, ale okazuje się, że sam pan Till oraz jego zespół metalowy, a także pewnie wiele innych zespołów mają powiązania właśnie z ugrupowaniami nazistowskimi co tylko pokazuje jak szkodliwa jest to muzyka.Od wczoraj wraz z panią Justyną modlimy się, bo wierzymy, że właśnie tacy ludzie jak pan Till oraz inne zespoły się nawrócą i pójdą ścieżką naszego pana Jezusa Chrystusa.Zespół Rammstein jest na naszej czarnej liście i zakazujemy jego pokazywania dzieciom, bo kto wie może przez takie autorytety nasze dzieci też będą biły swoje żony albo dzieci.Prosimy uważać z tym zespołem i dziękujemy za ostrzeżenie nas przed nim przez naszych czytelników.Pozdrawiamy Agata, Justyna.
Poprosiłam męża o zamieszczenie ogłoszenia o poszukiwaniu koleżankidla naszej świnki morskiej (samca)i wyszłam do pracy – "Samiec alfa świnki morskiej poszukuje puszystej samiczkiw celu ukojenia swojej smutnej duszy w jej ramionach. Preferuje rudowłose panie. Na panią, która zgodzi się dotrzymywać mi towarzystwa czeka moc świeżych marchewek i zabawy do ranana diabelskim kole. W celu dogadania szczegółów zapraszamdo kontaktu z właścicielem" "Samiec alfa świnki morskiej poszukuje puszystej samiczki w celu ukojenia swojej smutnej duszy w jej ramionach. Preferuje rudowłose panie. Na panią, która zgodzi się dotrzymywać mi towarzystwa czeka moc świeżych marchewek i zabawy do rana na diabelskim kole. W celu dogadania szczegółów zapraszam do kontaktu z właścicielem"
 –  Czy przeszczepiona wątroba zmartwychwstanie w dawcy, czy w biorcy? I dawca, i biorca narządów zmartwychwstaną w komplecie. Ciało, jakie dostaniemy przed Sądem Ostatecznym, nie będzie puzzlem złożonym z tego, co zostawiliśmy na ziemi, ale nowym kształtem naszej własnej, oczyszczonej, nieśmiertelnej duszy. Po tamtej stro-nie chmur najważniejszy dla Kowalskiego i biorcy będzie zresztą nie tyle ten czy inny kawałek ciała, ile ta szczególna, pełna odda-
Jak znaleźć szczęście w życiu – Ubieraj się dla siebie – nie dla tych, co uważają, że tak nie wypada lub jest źle. Spotykaj się i wiąż z tym, z kim jesteś szczęśliwa ty, a nie twoja rodzina.Kochaj swoje ciało i akceptuj je – jesteś idealna – nie musisz być wieszakiem.Wyobraź sobie, co byś robiła w sytuacji, gdyby nie powstrzymywało cię dobre wychowanie.Nie walcz z tymi, którzy cię nie akceptują taką, jaka jesteś. Po prostu odwróć się i odejdź!Kochaj, wierz, śpiewaj, noś, mów – to co chcesz – nie musisz być kopią kopii aby spełniać swoje marzenia.Uwolnij to, co ci gra w duszy
Teraz dla kobiety nie liczy siędyplom lekarski – Psycholog musi posiadać sportowe auto FORUMPIASECZNOForum Dyskusyjne Miasta Piaseczna5 hrs.List od Fanki: Cześć. Szukam dobrego psychologa odkobiecej duszy w Piaseczne (ewentualnie okolice),który nie pożegna mnie po pięciu minutach, alefaktycznie dokładnie zbada i chociaż będzie próbowałznaleźć przyczynę mojej samotności. Lubię muzykę,dobrą zabawę i długie spacery. Uwielbiam mężczyznpotrafiących utrzymać siebie i swoją kobietę. Byłobydobrze, gdyby pan posiadał sportowe auto. Napisz domnie w komentarzu, jeśli Cię wybiorę - odpiszę. Maja.
Znamy popularne toasty, złote myśli biesiadne i troskliwe rady typu „chluśniem, bo uśniem”, „kto nie pije, ten kapuje”, „nie wolno pić na pusty umysł”. Są też toasty autorskie, złote myśli mniej znane, wprowadzone do życia towarzyskiego przez „Sławnych Polaków" – Pisarz Tadeusz Konwicki uważał, że: „wódka jest niedobra, ale zdrowa”. Poeta i aktor Wiesław Dymny radził: „nie pij wódki z alkoholem”. Pisarz, dziennikarz i kompozytor Stefan Kisielewski twierdził, że „nie pije się po to, aby było lepiej na duszy, ale żeby zmniejszyły się wymagania”. Dziennikarz Edmund Osmańczyk ostrzegał: „piję tylko po zachodzie słońca”. Pisarz i aktor Jan Himilsbach tłumaczył: „Alkoholu nie pije się dla smaku, tylko dla działania”. Aktor Mariusz Dmochowski wyjaśniał, że pije z powodu… adresu, bo mieszkał przy ulicy Rabindranatha Tagore
 –
0:09
Młode pokolenie kontynuuje naszą walkę –  Wczoraj widziałem jak jakiś dwóch dzieciaków, naoko 8-10 lat, napieprzało pokrzywy patykami.Od razu zrobito mi się przyjemnie na duszy.Walka trwa. Nowe pokolenie nie złožyło broni.TA EPICKAWOINA TRWA OD WIEKÓW
 – - Wczoraj wieczorem wysłuchałem z wielkim wzruszeniem koncertu religijnego "Abba Ojcze", nadawanego przez TVP 1. Ale pół godziny wcześniej wysłuchałem wiadomości nadawanych przez tę samą stację TVP 1, w których, jak codziennie od wielu dni, "lały się" półprawdy i jawne kłamstwa, pomówienia konkurentów politycznych o działanie na szkodę Polski; zohydzanie "Unii Europejskiej" i najbliższego naszego sąsiada usytuowanego po drugiej stronie Odry - zauważył ksiądz. Przypomniał prezesowi dawne spotkanie, w którym obaj zgodzili się, że "fałsz jakim karmiła ludzi władza komunistyczna, to była zbrodnia na Duszy Narodu".- Mówiliśmy wtedy, że w Polsce, jaką zbudujemy, będziemy wyczuleni na prawdę i sprawiedliwość; że "w naszej Polsce" będzie szanowany każdy człowiek, także o odmiennych poglądach - przypomniał Kaczyńskiemu kapłan. - I oto w wymarzonej, wolnej Polsce, publiczna telewizja kierowana przez Pana Jacka Kurskiego oskarża politycznych konkurentów o największe zbrodnie, o świadome niszczenie Polski, o świadome niszczenie polskiej rodziny i polskiej kultury, o plan zniszczenia Kościoła, o realizowanie interesów nie Polski, ale obcych mocarstw….itd….itd… To wszystko polska telewizja czyni - co jest szczególnie bolesne - z odwoływaniem do Ewangelii i ubieraniem niegodziwości w szaty religijne. To jest zatruwanie Duszy Narodu! Nad tym nie można przejść do porządku dziennego! Tu nie można być obojętnym! - zauważa gorzko o. Wiśniewski

Przykazania 100-letniego mędrca Przeczytaj, warto

Przeczytaj, warto – 1. Naucz się widzieć wszystko wokół siebie i cieszyć się wszystkim – trawą, drzewami, ptakami, zwierzętami, ziemią, niebem. Spójrz na nie życzliwymi oczami i uważnym sercem – a odkryjesz taką wiedzę, której nie znajdziesz w książkach. Zobaczysz w nich siebie – poskromionego i odnowionego.2. Weź za obyczaj, chociażby przez kilka minut, stanie boso na ziemi. Dawaj ciału ziemię dopóki sama go nie wezwie.3. Szukaj możliwości przebywania przy wodzie. Ona zdejmie zmęczenie, oczyści myśli.4. Pij czystą wodę gdzie tylko można nie czekając na pragnienie. To jest pierwsze lekarstwo. Gdzie los mnie zaprowadzi, najpierw szukam studni, źródła. Nie pij słodkiej i słonej (mineralnej) wody butelkowanej. Jako pierwsze zjedzą wątrobę, a następnie zamurują naczynia.5. Codziennie na twoim stole powinny być warzywa. Pożywne są te, które były ogrzane i wypełnione słońcem. Na pierwszym miejscu – buraki, nie ma na ziemi lepszego pożywienia. Następnie – fasola, dynia, jagody, marchew, pomidory, papryka, szpinak, sałata, jabłka, winorośl, śliwki.6. Mięso, jeśli chcesz, możesz jeść. Ale rzadko. Nie jedz wieprzowiny, nie jednego człowieka wysłała na tamten świat. Ale cienki plaster słoniny wyjdzie na zdrowie. Ale nie wędź jej. Po co używać smoły…7. Złe jedzenie – kiełbasa, pieczone kartofle, ciasteczka, słodycze, konserwy, marynaty. Moje jedzenie – to zboża, fasola, zielone. Drapieżnik najadłszy się mięsa – ledwo łazi, jest leniwy. A koń od owsa cały dzień wóz ciągnie. Szarańcza żywi się trawą od tego ma siły aby latać.8. Lepiej po garstce, ale często. Żeby było mniej, piję dużo wody i kompotów, jem surowe jedzenie i warzywa. Od czwartku wieczorem do piątku wieczór niczego nie jem, tylko piję wodę.9. Post jest największą łaską. Nic tak nie wzmacnia i nie odmładza jak post. Kości stają się lekkie jak u ptaka. A serce wesołe, jak u młodzieńca. Z każdym dużym postem młodnieję o kilka lat.10. Słońce wschodzi i zachodzi – dla ciebie. Praca dobrze wychodzi po wschodzie słońca. Przyzwyczaisz się do tego to będziesz mocny ciałem i zdrowy duchem. A mózg lepiej odpoczywa i jaśnieje w wieczornym śnie. Tak robią zakonnicy i żołnierze. I mają siłę służyć.11. Dobrze jest w ciągu dnia zdrzemnąć się pół godziny na wznak, aby krew odświeżyła głowę i twarz. Niedobrze jest spać po jedzeniu, ponieważ krew staje gęsta i tłuszcz osadza się na naczyniach.12. Mniej siedź, ale śpij do woli.13. Staraj się być więcej pod odkrytym niebem. Naucz się żyć w chłodnym pomieszczeniu. Wystarczy aby nogi i ręce były ciepłe, ale głowa – chłodna. Ciało wysycha i starzeje się z cieple. W Ussuryjskich lasach poznałem starego Chińczyka, który zawsze nosił bawełniane ubrania, ale w chacie prawie nigdy nie palił.14. Słabe, zmarznięte ciało wzmacniać ziołami. Garstkę ziół, jagód, liści, gałązek porzeczki, maliny, poziomki zaparzaj wrzątkiem i pij cały dzień. Zimą przyniesie to dużo pożytku.15. Nie zapomnij o orzechach. Orzech jest jak nasz mózg. W nim siła dla mózgu. Dobrze jest codziennie użyć łyżeczki masła (oleju) orzechowego.16. Da ludzi bądź dobry i uważny. Od każdego z nich, nawet pustego, możesz się czegoś nauczyć. Nie rób z ludzi swoich wrogów ani przyjaciół a nie będziesz miał z nimi żadnych kłopotów.17. To co ci przeznaczone, zostanie dane. Tylko naucz się pokornie czekać. To czego nie powinieneś mieć nie szukaj. Niech dusza będzie lekka.18. Nie wierz w uprzedzenia, astrologów, nie uciekaj się do wróżb. Utrzymuj duszę i serce w czystości.19. Kiedy na duszy jest źle, trzeba wiele chodzić. Najlepiej polem, lasem, nad wodą. Woda poniesie twój smutek. Ale pamiętaj: najlepszym lekarstwem dla ciała i duszy jest post, modlitwa i praca fizyczna.20. Więcej się ruszaj. Toczący się kamień mchem nie zarasta. Kłopoty trzymają nas na ziemi. Nie uchylaj się od nich ale też nie daj im nad sobą zapanować. Nigdy nie bój się zaczynać, uczyć się czegoś nowego – sam się odnowisz.21. Nigdy nie byłem w uzdrowisku, nie przeleżałem ani jednej niedzieli. Mój odpoczynek to zmiana zajęć. Nerwy odpoczywają wtedy kiedy pracują ręce. Ciało nabiera sił, kiedy pracuje głowa.22. Nie proś o mało. Proś o dużo. Otrzymasz bardzo mało.23. Nie bądź chytry na wszelkie wygody, staraj się aby samemu być pożytecznym. Wiklina, która nie rodzi szybko usycha.24. Nie bądź prześmiewcą i żartownisiem ale bądź wesoły.25. Nie przejadaj się! Głodne zwierzę jest chytrzejsze i zwinniejsze od sytego człowieka. Z garścią daktyli i kubkiem wina rzymscy legioniści przechodzili w pełnym ekwipunku 20 kilometrów, wbijali się w nieprzyjacielskie szeregi i walczyli pół dnia bez wytchnienia … A od przesytu i zepsucia Patrycjuszy upadło imperium rzymskie.26. Po kolacji jeszcze pół godziny spaceruję po ogrodzie 1. Naucz się widzieć wszystko wokół siebie i cieszyć się wszystkim – trawą, drzewami, ptakami, zwierzętami, ziemią, niebem. Spójrz na nie życzliwymi oczami i uważnym sercem – a odkryjesz taką wiedzę, której nie znajdziesz w książkach. Zobaczysz w nich siebie – poskromionego i odnowionego.2. Weź za obyczaj, chociażby przez kilka minut, stanie boso na ziemi. Dawaj ciału ziemię dopóki sama go nie wezwie.3. Szukaj możliwości przebywania przy wodzie. Ona zdejmie zmęczenie, oczyści myśli.4. Pij czystą wodę gdzie tylko można nie czekając na pragnienie. To jest pierwsze lekarstwo. Gdzie los mnie zaprowadzi, najpierw szukam studni, źródła. Nie pij słodkiej i słonej (mineralnej) wody butelkowanej. Jako pierwsze zjedzą wątrobę, a następnie zamurują naczynia.5. Codziennie na twoim stole powinny być warzywa. Pożywne są te, które były ogrzane i wypełnione słońcem. Na pierwszym miejscu – buraki, nie ma na ziemi lepszego pożywienia. Następnie – fasola, dynia, jagody, marchew, pomidory, papryka, szpinak, sałata, jabłka, winorośl, śliwki.6. Mięso, jeśli chcesz, możesz jeść. Ale rzadko. Nie jedz wieprzowiny, nie jednego człowieka wysłała na tamten świat. Ale cienki plaster słoniny wyjdzie na zdrowie. Ale nie wędź jej. Po co używać smoły…7. Złe jedzenie – kiełbasa, pieczone kartofle, ciasteczka, słodycze, konserwy, marynaty. Moje jedzenie – to zboża, fasola, zielone. Drapieżnik najadłszy się mięsa – ledwo łazi, jest leniwy. A koń od owsa cały dzień wóz ciągnie. Szarańcza żywi się trawą od tego ma siły aby latać.8. Lepiej po garstce, ale często. Żeby było mniej, piję dużo wody i kompotów, jem surowe jedzenie i warzywa. Od czwartku wieczorem do piątku wieczór niczego nie jem, tylko piję wodę.9. Post jest największą łaską. Nic tak nie wzmacnia i nie odmładza jak post. Kości stają się lekkie jak u ptaka. A serce wesołe, jak u młodzieńca. Z każdym dużym postem młodnieję o kilka lat.10. Słońce wschodzi i zachodzi – dla ciebie. Praca dobrze wychodzi po wschodzie słońca. Przyzwyczaisz się do tego to będziesz mocny ciałem i zdrowy duchem. A mózg lepiej odpoczywa i jaśnieje w wieczornym śnie. Tak robią zakonnicy i żołnierze. I mają siłę służyć.11. Dobrze jest w ciągu dnia zdrzemnąć się pół godziny na wznak, aby krew odświeżyła głowę i twarz. Niedobrze jest spać po jedzeniu, ponieważ krew staje gęsta i tłuszcz osadza się na naczyniach.12. Mniej siedź, ale śpij do woli.13. Staraj się być więcej pod odkrytym niebem. Naucz się żyć w chłodnym pomieszczeniu. Wystarczy aby nogi i ręce były ciepłe, ale głowa – chłodna. Ciało wysycha i starzeje się z cieple. W Ussuryjskich lasach poznałem starego Chińczyka, który zawsze nosił bawełniane ubrania, ale w chacie prawie nigdy nie palił.14. Słabe, zmarznięte ciało wzmacniać ziołami. Garstkę ziół, jagód, liści, gałązek porzeczki, maliny, poziomki zaparzaj wrzątkiem i pij cały dzień. Zimą przyniesie to dużo pożytku.15. Nie zapomnij o orzechach. Orzech jest jak nasz mózg. W nim siła dla mózgu. Dobrze jest codziennie użyć łyżeczki masła (oleju) orzechowego.16. Da ludzi bądź dobry i uważny. Od każdego z nich, nawet pustego, możesz się czegoś nauczyć. Nie rób z ludzi swoich wrogów ani przyjaciół a nie będziesz miał z nimi żadnych kłopotów.17. To co ci przeznaczone, zostanie dane. Tylko naucz się pokornie czekać. To czego nie powinieneś mieć nie szukaj. Niech dusza będzie lekka.18. Nie wierz w uprzedzenia, astrologów, nie uciekaj się do wróżb. Utrzymuj duszę i serce w czystości.19. Kiedy na duszy jest źle, trzeba wiele chodzić. Najlepiej polem, lasem, nad wodą. Woda poniesie twój smutek. Ale pamiętaj: najlepszym lekarstwem dla ciała i duszy jest post, modlitwa i praca fizyczna.20. Więcej się ruszaj. Toczący się kamień mchem nie zarasta. Kłopoty trzymają nas na ziemi. Nie uchylaj się od nich ale też nie daj im nad sobą zapanować. Nigdy nie bój się zaczynać, uczyć się czegoś nowego – sam się odnowisz.21. Nigdy nie byłem w uzdrowisku, nie przeleżałem ani jednej niedzieli. Mój odpoczynek to zmiana zajęć. Nerwy odpoczywają wtedy kiedy pracują ręce. Ciało nabiera sił, kiedy pracuje głowa.22. Nie proś o mało. Proś o dużo. Otrzymasz bardzo mało.23. Nie bądź chytry na wszelkie wygody, staraj się aby samemu być pożytecznym. Wiklina, która nie rodzi szybko usycha.24. Nie bądź prześmiewcą i żartownisiem ale bądź wesoły.25. Nie przejadaj się! Głodne zwierzę jest chytrzejsze i zwinniejsze od sytego człowieka. Z garścią daktyli i kubkiem wina rzymscy legioniści przechodzili w pełnym ekwipunku 20 kilometrów, wbijali się w nieprzyjacielskie szeregi i walczyli pół dnia bez wytchnienia … A od przesytu i zepsucia Patrycjuszy upadło imperium rzymskie.26. Po kolacji jeszcze pół godziny spaceruję po ogrodzie.26. Po kolacji jeszcze pół godziny spaceruję po
 –
Arthur Wharton, urodzonyw Ghanie w 1865 roku – Przez 30 lat był rekordzistą świata w biegu na 100 metrów, pierwszym na świecie zawodowym czarnoskórym piłkarzem, mistrzem świata w kolarstwie, zawodowym krykiecistą, a następnie zawodowym rugbystą. Zmarł bez grosza przy duszy w 1930 roku i został pochowany w nieoznaczonym grobie dla ubogich
 –  Wiersz na 4 lipca Nie jestem żaden smarkacz, Łeb mam pokryty siwizną, Nie zagłosuję na Jarka, Bo zbyt Cię kocham Ojczyzno! Niejeden ciężar na barkach Dźwigałem, znosiłem trudy. Nie zagłosuję na Jarka, Bo dość mam kłamstw i obłudy. Gdy spytasz mnie, niedowiarka, Dlaczego? Wyznam Ci szczerze: Nie zagłosuję na Jarka, Bo w żadną zmianę nie wierzę. Skąd wiem, że wybór niedobry? Nie wierzę w zmiany oblicza, Bo nie chcę powrotu Ziobry I teczek Macierewicza. Bo nie chcę mieć prezydenta, Co straszy gejem i Żydem, Co w każdym widzi agenta, I może zaszczuć jak BFidę. Na Jarka nie oddam głosu Za czasy, gdy był premierem, Za ten upadek etosu, I koalicję z Lepperem. Za to, co wciska ludowi, Na co pozwała i sprzyja, Za to, co pisze Sakowicz I głosi Radio Maryja. Za sieć podsłuchów i haków, Wydanie walki elitom, Za to, że skłócił rodaków, Za IV Rzeczpospolitą. Dziś w duszy mej zakamarkach Odkrywam decyzji sedno: Nie zagłosuję na Jarka, Bo nie jest mi wszystko jedno. Wybaczcie drwinę i sarkazm, Odporność z wiekiem się zmniejsza. Nie zagłosuję na Jarka, Bo Polska jest najważniejsza! Wojciech Młynarski

Co mogłoby się pojawić w nowej wersji Akademii Pana Kleksa 2023?

 –  Kot jako Pan Kleks super, Ada Niezgódka ok, alenajbardziej fascynują mnie te opisy o metaverse,tokenach NFT, aplikacji mobilnej i rozwiązaniachopartych na blockchainie, bo to brzmi jakby ktośspróbował bajerować inwestora, który dorobił sięw najntisach i nadal nie wie, czy założenie mailabyło dobrym pomysłem.- Tak tak, botkejn, słyszałem o tym, to je dobre,dawać tego więcej. Zbyszek, ty idioto, czemu myw to jeszcze nie inwestujemy, zrób coś z tymcałym tik-tikiem.Od razu człowiekowi przychodzą wizję tego jaktaka podążająca za trendami Akademia PanaKleksa mogłaby wygląda- Pan Kleks profesurę zdobył na nieuznawanymnigdzie uniwersytecie na południu Chin, gdziedoktor Paj-Chi-Wo szkolił go w takich dziedzinachjak fizyka astralna, rekalibracja aury orazcyfryzacja duszy.- Akademia stała się bardzo popularna wśródwolnościowców, którzy nie chcieli, aby ich dziecistały się ofiarą systemowej edukacji. Trafia do niejAda Niezgódka - córka byłych farmacetuów,którzy dorobili się na sprzedaży lewoskrętnejwitamy C- Szczyt popularności zdobyła w czasie pandemii,bo Pan Kleks za nic miał sanitarne ograniczenia ispokojnie prowadził dalej zajęcia. Co zresztą niebyło takim problemem, bo placówka jest odciętaod kontaktu ze światem zewnętrznym.- Nikt nie wie co znajduje się na ostatnim piętrzeAkademii. Trzyma tam komputery, na których zapomocą Tora prowadzi dystrybucję piegów ipatostreamuje wszystko, co dzieje się w szkole.Jego marzeniem jest stworzenie klekscoina, alenie ma dostępu do odpowiedniej mocyobliczeniowej, aby rozpocząć kopanie.- Szpak Mateusz był synem przedsiębiorcy, któryszybko dorobił się fortuny na początku lat 90.Chciał, aby jego syn zdobył porządną edukację,ale jego interesowały tylko samochody. Pewnejnocy wykradł brykę ojca i ruszył w trasę. Podrodze potrącił lokalnego gangstera, więc musiałuciec za granicę.Poznał doktora Paj-Chi-Wo, który przeprowadziłna nim eksperymentalną operację plastyczną. Popowrocie do kraju odkrył, że członkowie gangurządzą krajem jako renomowani biznesmeni.Próbował znaleźć wsparcie u rodziny, ale zpowodu operacji nikt nie był w stanie gorozpoznać. W końcu przygarnął go Pan Kleks.Mateusz wie, że istnieje gdzieś token pozwalającyuzyskać mu uzyskać dostęp do rodzinnej fortuny,ale nie wie jak wygląda. Ada Niezgódka próbujekraść dla niego różne dostępu do kont, ale żadennie pasuje.- Pan Kleks ma ciągłe problemy finansowe, bowiększość kasy wydaje na Fantazję -wydobywaną z dzieci substancję zapewniającąnieśmiertelność. Zabiegi zapewnia mu FilipGolarz, który prowadzi klinikę pod szyldemzakładu barberskiego.- Filip Golarz przyprowadza do Akademii swojegosztucznego syna Alojzego. Okazuje się, żeopracował procesor kwantowy pozwalający nastworzenie działającego, sztucznego mózgu. PanKleks wykorzystuje okazję i podłącza sztucznegochłopca w celu wykopywania klekscoinów.Niestety chłopiec uwalnia się i niszczy wszystkiesekrety znajdujące się w pomieszczeniu.- Pan Kleks traci źródło prawdziwych dochodów,przez co w szale niszczy Alojzego. Golarz Filipjest wściekły, bo stracił przez niego fortunę, więcw szale niszczy akademię.- Ostatecznie po Panu Kleksie zostaje tylko token,w którym zapisany jest klucz pozwalającyuzyskać jednego Klekscoina. Po jego dotknięciuSzpak Mateusz zmienia się w normalnegoczłowieka. Okazuje się, że tak naprawdę jestinternetowym inwestorem, który potrzebowałodpowiednio silnej narracji pozwalającej nazdobycie zaufania dla jego nowej kryptowaluty.

Ku przestrodze. Uważajcie na kobiety z Lubina:

 –  Piszę ten post jako przestrogę. Uważajcie na spotkania z kobietami z Lubina . Na portalu randkowym poznałem ostatnio gąskę, z twarzy 7/10, z rozmowy bardzo miła, temat zszedł na spotkanie. Wstępnie kazała podjechać po siebie na kombinat, co już zapaliło mi w glacy lampkę ostrzegawczą, przecież wszyscy wiemy, że na  "Palestynie" mieszkają głównie zdeformowane niedobitki z wyprawy na mordor, które w przerwie od napadania na ludzi piją wodę z kałuży. Spotkanie miało mieć miejsce wieczorem, trochę się zacząłem cykać, że Żaneta (tak ją roboczo nazwijmy) ożeni mi kosę pod żebro zabierając portfel i dokumenty, ale rozum podpowiadał, że może po prostu woli podejść na wylotówkę do Polkowic i nie chce mi ujawniać swojego miejsca zamieszkania, obawy odrzuciłem więc na bok, zatankowałem kilka litrów LPG, spakowałem kanapki na drogę i wyruszyłem. Podjechałem po nią o umówionej 22, bo akurat wtedy kończyła zmianę w markecie. Wieczór zapowiadał się cudownie, bo co prawda Żanetka miała delikatne braki w uzębieniu, które na zdjęciach sprytnie maskowała domkniętym ozorem, co skutkowało też tym, że podczas mówienia widziałem jak komety w postaci wiązek śliny mijają o centymetry moją twarz, to mimo wszystko rozmowa kleiła się doskonale. Może miała epizod z hulajnogą elektryczną podczas którego zahaczyła szczęką o wiadukt, nie mi to oceniać, liczyłem w duchu, że pewnie czeka w kolejce na nowego siekacza i sprawa zostanie niebawem rozwiązana, a wszystko przykryje to, że w duszy jest aniołem, którego szukałem przez całe swoje życie.Za cel podróży postawiliśmy sobie netflix & chill w moim skromnym apartamencie . W pełnym, domowym świetle czar zaczął pryskać, bo nie sposób ominąć faktu, ze Żanetka otwierając buzię wyglądała jakby lubowała się w obgryzaniu głazów pod Szybem Witold w Gorcach, z jednej strony nie chciałem mieć kobiety, której szczęka jest dziurawa jak ulica Towarowa po zimie, ale też wygląd nie jest najważniejszy, prawda? Rozłożyliśmy się wygodnie na kanapie i oddaliśmy seansowi. W połowie filmu Żaneta zaczęła się wiercić, ja natomiast poczułem dziwną woń, zacząłem zastanawiać się co tak ciągnie końskim farszem, a z minuty na minutę zapach coraz bardziej atakowal moje nozdrza. Poczatkowo zwaliłem to na fakt, że wywaliło rury  i po prostu ciągnie szlamem z Bobru po tym jak jakiś Józek postanowił wypiąć odwłok i zrzucić balast do wody, co miało miejsce notorycznie przed moimi oknami, ale po zamknięciu okna sytuacja tylko się pogorszyła. Ku mojemu zdziwieniu Żaneta coraz bardziej gięła się w pałąk, nie sposób było jej nawet przytulić. Chwilę później stanęła na baczność i piskliwym głosem zapytała gdzie w mojej posesji jest wychodek. Wskazałem palcem, wrzuciłem pauzę i sięgnąłem po telefon czekając na jej powrót. Zdążyłem obejrzeć pół poradnika o zakładaniu pasieki na YouTube a mojej podopiecznej nadal nie było. Drugim problemem było to, że fekalny smród nadal dobiegał z moich okolic. Podniosłem nogi żeby rozprostować się po pokoju, i w miejscu, gdzie jeszcze 15 minut temu siedziała niedoszła Księżniczka Daisy zobaczyłem wielką, okrągłą, brązową drachę, na której chwilę wcześniej trzymałem kolano. Rozchwiany adrenaliną pobiegłem do garderoby zrzucić spodnie, jednocześnie przykładając nos do plamy na joggerkach i modląc się w duchu aby to nie było to, co od kilku minut spowija moje myśli. To było to. Wróciłem do salonu potykając się o kawałek klocka, który musiał jej wylecieć nogawką przy wstawaniu, a którego nie dostrzegłem. Drugim aktem modłów była prośba do Boga, aby to wszystko było tylko sen, nie wierzyłem w to co się właśnie dzieje. Przebrałem spodnie i pobiegłem pod drzwi łazienkowe, stanałem i krzyknąłem -Żaneta, zesrałaś sie? Nikt nie odpowiedział. Szarpnałem za klamke, wbiegłem do łazienki, w środku zastałem jedynie przeciąg wpadający przez uchylone okienko, potężną woń stadniny, oraz balasa w muszli, który niewiele różnił się gabarytami od bożonarodzeniowego łańcucha choinkowego na kamiennogórskim rynku. Czaicie? Baba ożeniła mi kloca na rogówke, kawałek wypadł na dywan, resztę potężnego zaganiacza zostawiła w muszli, nawet nie próbując go spłukać, po czym wypyliła przez okienko.  Potwierdzając tylko pierwsze słowa pierwszego akapitu, nie umawiajcie się z kobietami z Lubina .