Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 147 takich demotywatorów

Konający na naszych oczach twardy dysk, zawierający wszystkie cenne dane naszego życia uświadamia nam w chwili swej agonii, jak bardzo nietrwałe i ulotne są dobra doczesne. Szczególnie gdy dociera do nas, że od 5 lat nie robiliśmy kopii zapasowych –
 –  Pani Wanda Traczyk, członkini Polskiego Państwa Podziemnego i uczestniczka powstania warszawskiego, potrzebowała nowego zdjęcia, więc pojechaliśmy robić, bo Pani Wandzie się nie odmawia, a dodatkowo zaszczyt jest to ogromny.To nie jest zdjęcie, po które przyjechaliśmy, ale powstało w międzyczasie. Małpka nie jest zwykłą małpką. Pani Wanda dostała ją w czasie wojny od kolegów z powstania i od tej pory, jak to sama stwierdziła, jest świadkiem wszystkich najważniejszych momentów jej życia. Dodatkowo, zgaduję, nie pozwala jej zapomnieć.Że wojna to nie jest bohaterstwo, wojna to jest bagno. Wojna to śmierć i dno moralności ludzkiej. W wojnie nie ma nic pozytywnego, nie ma herosów, są tylko trupy. Miliony zamordowanych ludzi. I zdaje się, że ci wszyscy wielcy patrioci, którzy ogłaszają całemu światu, że już, zaraz i teraz, pójdą bronić ojczyzny i mordować wroga (a tego widzą zdaje się już w każdym), zapomnieli, że trzeba robić wszystko, żeby konfliktów unikać. Bo być może doprowadzą one do wojny, która zbiera ze sobą wszystko. I wszystkich.Taki przekaz usłyszałam dzisiaj z jej ust i myślę, że mimo tylu przekazów NAWET w popkulturze (no, to kto był już na Wonder Woman?) ciągle to do nas nie dociera, że wojna to koniec człowieka.
Kiedy widzisz w telewizji teledysk Spice Girls i dociera do ciebie, że został nagrany 20 lat temu –
Kiedy dociera do ciebie, że dwa razy starszy, niż teraz, to nie będziesz –
Niedawno adoptowany pies atakuje małe dziecko. Po chwili do rodziców dociera, co jest przyczyną takiej reakcji psa – Niedawno adoptowany pies przeraził rodziców, gdy chwycił ich córkę i odrzucił ją w inne miejsce.Khan był u rodziny dopiero od czterech dni, gdy wydarzyło się coś niespodziewanego. Khan bawił się w ogrodzie z 17-miesięczną córką pary, gdy nagle chwycił ją za pieluszkę i odrzucił od siebie.Mama, Catherine, przeraziła się, gdy zobaczyła zachowanie Khana i natychmiast wybiegła, aby obronić swoją córeczkę.„Khan zrobił się agresywny i szarpnął Charlotte. Próbował ją popchnąć, ale to nie zadziałało, więc złapał ją za pieluszkę i odrzucił na jakiś metr,” mówi Catherine.Kobieta była w szoku, gdy odkryła, co było przyczyną zachowania ich psa.Na trawie, w miejscu, w którym przed chwilą była jej córka, leżał duży, brązowy wąż, jeden z najbardziej jadowitych na świecie. Khan instynktownie uratował dziewczynce życie, odciągając ją od zagrożenia.Jednak Catherine szybko odkryła, że pies został niestety ukąszony. Dlatego szybko zawiozła psa do weterynarza, który podał Khanowi antidotum i na szczęście pies przeżył.Khan uratował dziewczynkę przed ugryzieniem, a więc ocalił jej życie. Heroizm psa tym bardziej robi wrażenie, że był z rodziną dopiero od czterech dni!
Kiedy dociera do ciebie, że bez nogi świat też może być piękny –
Metoda ostateczna... – Gdy nic innego nie dociera, pozostaje zawsze stary,sprawdzony szantaż emocjonalny Za każdym razem,gdy zostawiszsyf w toalecie,Zeus zabija jednegokotka!Uratuj jewszystkie!
Że też rzekomi "ekolodzy" nie wiedzą o tym, że ludzie, którym nie wolno na własnej ziemi wyciąć własnego drzewa, które własnoręcznie zasadzili reagują tym, że nie sadzą drzew – Jak do kogoś jeszcze nie dociera, to niech pomyśli - gdybyśmy nie jedli świń i byłby w Polsce zakaz ich zabijania - to byłoby ich więcej, czy mniej niż teraz?
Najgorzej jak słoma z butów wystaje –  Hipermarket w Gdańsku jakoś ze dwa lata temu.Kasy oblężone, do jednej z nich docieramałżeństwo koło pięćdziesiątki, nobliwe ieleganckie (pan chwilę wcześniej doradzał mi przywyborze wina. Animusz stracił dopiero po nadejściupołowicy :)). Trzebaż nieszczęścia, że młodziutkakasjerka nie miała wydać - zabrakło Jej - UWAGA! -7 (słownie SIEDEM) groszy. Pan zgnoił Ją. botrudno to inaczej nazwać: grożeniem dyscyplinarką,znajomościami z kierownictwem sklepu orazchwaleniem się swoją pozycją społeczną (chirurg zdługoletnią praktyką). Za SIEDEM groszy...Kamienne milczenie w kolejce, pan coraz bardziejnadęty w swej nadzwyczajnej ważności (pani chybanie wie, kto ja jestem!), jego żona wyraźniezażenowana, coś szeptem próbuje muperswadować. Przepchnęłam się przez kilka osób ipołożyłam przed nim na ladzie 10 (7 nie miałam)groszy. Bez słowa. Poczerwieniał jak burak, cośtam mamrotał pod nosem, w końcu obrócił się napięcie i wyszedł ze sklepu, żona truchcikiem zanim... Patrzę ja na tę nieszczęsną kupkęnieszczęścia przy kasie, a na koszulce jak byk'Uczę się’ i... łzy w oczach. Facet miał szczęście, żeodjechał z parkingu, zanim wyszliśmy z zakupami...
A ty jeszcze nie zrealizowałeś żadnego postanowienia z 2016 roku –

Na krótko przed śmiercią staruszka napisała list wyjaśniając, kim naprawdę była. Kiedy jej pielęgniarka znalazła list, zabrakło jej słów...

Na krótko przed śmiercią staruszka napisała list wyjaśniając, kim naprawdę była. Kiedy jej pielęgniarka znalazła list, zabrakło jej słów... – "Co widzicie patrząc na mnie, moje drogie pielęgniarki? Co widzicie? Co myślicie patrząc na mnie? Niech zgadnę... Toksyczną, wredną staruchę, niezbyt bystrą zresztą. Z dziwnymi nawykami i nieobecnym spojrzeniem. Staruszkę, której zawsze upada jedzenie i która nic nie mówi. Bardzo się wtedy irytujecie i szepczecie tak, żebym usłyszała: "Mogłaby chociaż spróbować być milsza." Wydaje Wam się, że nic do mnie nie dociera, tym bardziej, że zawsze coś gubię i nawet dobrze nie pamiętam, czy to był but czy może jednak skarpeta. Wiecie, że możecie robić ze mną, co chcecie, niezależnie od tego, czy będę protestować. Według Was moje jedyne zajęcie to przydługie kąpiele albo jeszcze dłuższe bawienie się jedzeniem. Tak właśnie o mnie myślicie? To widzicie? W takim razie pora otworzyć oczy, moje drogie pielęgniarki, bo Wy wcale mnie nie widzicie. Powiem Wam, kim jestem, kiedy każecie mi coś robić albo prosicie, żebym zjadła.Jestem dziesięcioletnią dziewczynką, która ma kochających rodziców, braci i siostry. Szesnastolatką, która chodzi z głową w chmurach marząc o wielkiej miłości. Dwudziestolatką zakochaną do szaleństwa, która już za chwilę przysięgnie coś, w czym wytrwa do końca życia. Jako dwudziestopięcioletnia dziewczyna mam już własne dzieci, które wychowuję najlepiej, jak potrafię i którym zapewniam bezpieczny, kochający dom. Teraz mam już trzydzieści lat, a moje dzieci rosną zdecydowanie za szybko... Zaczynają ich łączyć więzy z innymi, a nasze słabną.Mam czterdzieści lat i dorosłe dzieci, które opuściły dom. Zawsze jest obok mnie mój wspaniały mąż, więc i tak jestem szczęśliwa.Mam pięćdziesiąt lat i znowu w moim domu pojawiły się dzieci, moje cudowne wnuki. Z mężem z radością zajmujemy się nimi. Teraz jestem załamana. Umiera mój mąż. Moja jedyna miłość. Patrzę w przyszłość i... nic nie widzę. Moje dzieci mają swoje dzieci. Ja żyję wspomnieniami. Jestem już stara. Starość jest straszna. Czasem śmieję się z mojego wieku jak jakaś idiotka. Moje ciało pochyla się, gdzieś zapodział się mój wdzięk i gracja. Nie mam sił. Teraz jestem tylko kamieniem, w którym ponoć jeszcze bije serce.A mimo wszystko w tej starej skorupie wciąż żyje tamta młoda dziewczyna, a moje obolałe serce bije. Pamiętam szczęśliwe chwile, pamiętam też te złe. Na nowo przeżywam każdy dzień. Myślę o tamtych latach, które tak szybko minęły, za szybko... Akceptuję to, że już nic do mnie nie wróci, ale chociaż Wy mogłybyście otworzyć oczy i zobaczyć mnie. Naprawdę mnie zobaczyć."
Prędkość dźwięku to sprawa względna. Rodzice mówią coś przez 20 lat,a dociera to do ciebie, gdy maszokoło trzydziestki –
Kolorado, najpotężniejsza rzeka amerykańskiego Zachodu nie dociera już do swojego ujścia. Cała jej woda zużywana jest przez ludzi, zanim dopłynie do morza. Czy można to jeszcze naprawić? – Najwyższy czas nauczyć się za wszelką cenę szanować zasoby wody na tym świecie, gdyż bez niej planeta umrze, a cała cywilizacja razem z nią...
Ten moment, gdy dociera do ciebie, że faktycznie żyjemy w Matrixie –
Mówiła: Chodź, pokaże ci co umiem... – Zaniemówiłem, chyba jeszcze do mnie nie dociera Mówiła:  Chodź, pokaże ci co umiem... – Zaniemówiłem, chyba jeszcze do mnie nie dociera
ŻE TWOJA DZIEWCZYNA TO ZWYCZAJNY ŚWIR –
Źródło: ŻYCIE
Tak, taką sztukę potrafią tworzyć osy! – Wygląda na to, że współczesna moda dociera nawet do owadów, w końcu niezbyt często można spotkać hipsterski ul
Przyjechała do mnie teściowa i siedzi już dwa tygodnie. – Najgorzej, że do niej nie dociera, że już pół roku temu rozwiodłem się z jej córką
Reakcja Włocha, kiedy dociera do niego fakt, że Amerykanie robiąpizzę z ananasem –
Prędkość dźwięku to bardzo dziwna sprawa – Rodzice coś mówią jak masz 15 lata dociera dopiero koło trzydziestki