Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem ponad 1210 takich demotywatorów

Kobieta zamieściła w internecie historię swojej miłości, która jest bardzo budująca (uwaga: dużo czytania)

 –  Anonimowy członek grupy25 lutA ja dla odmiany podzielę się tu czymś DOBRYM.Poznałam mojego męża ponad 10 lat temu. On wtedyjeździł rozklekotanym Fordem, ja studiowałam dwakierunki i dorabiałam sprzątaniem biur itp. Ot, dwabidoczki zakochały się i postanowiły, że będą razembudowały przyszłość. Po ok dwóch latach związkuwyszło na jaw, że On ma długi łącznie na ponad 200tys zł. Ukrywał to przede mną bo się wstydził i myślał,że jakoś to spłaci. Zarabiał mało i zaczął braćchwilówki by spłacać długi długami. Sytuacja była jużbardzo zaogniona bo nie miał skąd brać środków nabieżące spłaty. "Pożyczył" sobie z kasy pracowniczej ichciał oddać po wypłacie ale wydało się i zwolnili godyscyplinarnie. A ja wciąż nic nie wiedziałam.Któregoś dnia wróciłam z pracy a jego nie było,zostawił mi tylko list, w którym wszystko wyznał. Byłprzekonany, że go zostawię. Szukałam go cały dzień iznalazłam pod mostem. Wiem, że miał wtedynajgorsze myśli. Opowiedział mi wtedy wszystko.M.in. to, że poprosił o pomoc znajomego księdza,potrzebował wsparcia duchowego a jedyną dobrąradę jaką usłyszał było to, że powinien mi owszystkim powiedzieć. Poza tym ksiądz obarczyłwiną mnie bo gdybym go nie namówiła na wspólnemieszkanie to on nadal mieszkałby z rodzicami, niemiałby takich wydatków i na bieżąco spłacałby tezobowiązania...Wszyscy wiedzieli o jego problemach bo on zwracałsię o pożyczkę niemalże do każdego. Wiem, że ludzienas obgadywali i wyśmiewali za plecami. Głównieśmiali się ze mnie, że go nie zostawiłam. To byłwspaniały człowiek i miał tylko długi. Chciałam daćmu szansę choć miałam żal, czułam się zranionakłamstwami, bałam się o przyszłość, bałam się, że mizmarnuje życie, moje zaufanie było nadszarpnięte itd.Mnóstwo obaw a jednocześnie nadzieja i wiara wtego człowieka. To był bardzo trudny czas z wieluwzględów. Wychodziły w trakcie różne sprawy.Żyliśmy bardzo skromnie. Bieżące zaległości pomoglispłacić jego rodzice- przy okazji wyszły ich trudnerelacje z moim mężem. Wieczne porównywanie go zrówieśnikami, którym wiodło się lepiej itp. Janabawiłam się w tym czasie traumy, którą późniejprzepracowywałam z psychologiem. Przez cały tenczas zastanawiałam się czy dobrze robię dając muszansę, czy nie powinnam go zostawić i myśleć osobie. Dziś mam odpowiedź: warto było. Naszzwiązek pokazuje, że odpowiednie wsparcie i wiara wczłowieka może wszystko odmienić. Oczywiście, jeśliobie strony tego chcą. Wspierałam go na każdymkroku. Nie oceniałam. Słuchałam. Podnosiłam naduchu bo były lepsze i gorsze momenty. Znalazłlepszą pracę i choć zarabiał dobrze to nie starczałonam do następnej wypłaty. Przetrwaliśmy to.Niesamowicie nas to umocniło. Stoimy za sobąmurem i pomagamy sobie w każdej sytuacji. Przedewszystkim wszystko sobie mówimy. Obojeodkryliśmy magię rozmawiania o problemach bo wdomu nas tego nie nauczono. Gdyby mąż potrafiłmówić o problemach od początku, nie byłoby tejhistorii.Jak dziś wygląda nasze życie? Mąż ma świetnąpracę, ja otworzyłam firmę. Mamy wymarzony dom.Oprócz tego mąż kocha sport i poza pracą spełnia sięw tej pasji. Wczoraj otrzymał kolejną statuetkę zazajęcie podium. Mamy ich w domu kilkanaście.Zawsze mówi, że to są moje statuetki bo gdyby nie jato nie byłoby tego wszystkiego.Związki naszych znajomych rozpadają się (także tych,którzy nas wyśmiewali) a my trwamy razem.Wszystko osiągnęliśmy razem i mamy takie poczucie,że na start dostaliśmy lekcję przetrwania i skoro todźwignęliśmy to ze wszystkim damy sobie radę. Pozatym, po prostu się kochamy i mamy mnóstwowspólnych tematów, zainteresowań. Dziś spędzimyrazem ten piękny, słoneczny dzień.Dziękuję za dotrwanie do końca. Bardzo chciałam siętym podzielić.
 –  Uwielbiam czytać i bardzo dbam o swoje książki. Raczejnie odsprzedaje żadnej, chyba że któraś wyjątkowo misię nie podobała. Nikomu też nie pożyczam ich doprzeczytania. W domu oczywiście mam specjalny regałz moimi ulubionymi książkami.Wyjeżdżając na kilka dni na wesele przyjaciółki do innegomiasta, poprosiłam mamę, żeby wpadła kilka razynakarmić rybki. Słabo mi się zrobiło, gdy po powrocie dodomu odkryłam, że brakuje całej serii książek o HarrymPotterze. Jestem ogromną fanką Harrego i udało mi sięzebrać całą serię w pierwszym polskim wydaniu,w twardej oprawie i w bardzo dobrym stanie.Zadzwoniłam do matki i starając się nie krzyczećzapytałam gdzie są moje książki. ,,Och, te książki dladzieci? Dałam je sąsiadce, wnuczka ma urodziny, a onanie wiedziała co jej dać, a ty i tak już jesteś na nie zastara". Myślałam, że och jeje. Musiałam pojechać poswoje własne książki do tej sąsiadki i wytłumaczyć jej, żeto nie są tanie rzeczy, a poza tym to moje i ja nikomu niedawałam przyzwolenia na robienie takich prezentów namój rachunek.Według matki jestem je niętą histeryczką, którazawstydziła ją przed ludźmi z powodu kilku książek.Natomiast ona jest taka super i wspaniała, bo ukradłaswojej córce coś, czego nie kupiła. Jak widać chęćzaimponowania sąsiadce była ważniejsza niż relacjez córką.
 – Na ich pokładzie, w szczycie pandemii, kiedy w kraju brakuje niemal wszystkiego, znalazło się w sumie: 3600 pięciolitrowych baniaków z płynem do dezynfekcji rąk, 3200 pięciolitrowych pojemników z płynem do dezynfekcji powierzchni, 705 tys. trójwarstwowych maseczek ochronnych, 30 tys. maseczek wielorazowego użytku oraz 10 tys. kombinezonów. Łączny ich koszt agenci CBA wycenili na 3 mln 378 tys. 300 zł. Liczba mieszkańców Watykanu to 825 osób.W tym tekście uderza wiele rzeczy. Jednak najbardziej to, że w szczycie pandemii, gdy w Polsce brakowało środków ochrony, Obajtek na zlecenie Dudy wysyłał ogromny ich transport do Watykanu. Polski prezydent wraz z szefem największego koncernu bardziej martwili się o to, jak podlizać się papieżowi, niż o zdrowie Polaków. Nawet nie wiem jak to skomentować... Sesja nr 8155 (obiekt krypt. ,,BOGDAN-3")Data: 30.04.2020r.Godzina rozpoczęcia - 17:54:03Godz. zakończenia - 12:55:41Nr dzwoniący:Daniel Obajtek Prezes PKN Orlen S.A. (DO)Nr wybierany: brak wskazania numeru wybranego. Drugi rozmówca Adam Burak Wiceprezes PKNOrlen S.A. (AB)AB: jestemDO: Adam słuchaj, bo dzwonil do mnie Parys, że Franciszek dzwonił dwa tygodnie przedteraz do...prezydenta, Parys mnie prosil, żebym dal do Watykanu plyn, musimy naszykować mase plynutylko, że ministerstwo tak się guzdrze spraw zagranicznychAB: noDO: a Franciszek wie, że już Orlen ma dać płyn i wyobraź sobie, że Franciszek...AB: papież?DO: ... dziękowal prezydentowi... papież...AB: kurwa hehehDO:dziękował prezydentowi w rozmowie telefonicznej, że Orlen przekaże im plyn kurwa, wyobrażaszto sobie?AB: hehe zajebiście no...DO: kurwa, Adam szykujmy tira płynu do Watykanu....AB: no ale to co trzeba zrobić żeby teraz to dostarczyćDO: tira płynu szykuj, słuchaj kurwa***AB: noDO: maseczek tych srebrnych kurwa, tam załadujmy tych maseczek srebrnych dwieście tysięcy z jonamisrebraAB: dobraDO: szykujcie to kurwa wszystko na poniedzialek i wyjedzie tir do Watykanu w poniedzialek, ja jużdzwonie do prezydentaAB: dobra no to ja szykuje sprzęt w takim razie noDO: szykujcie wszystko i to trzeba rozgłosić na lewo i prawo cześćAB: dobra dobraDO: dzwoń do Parysa, niech Zuza dzwoni działajcie teraz, szybciutko dobra hej hejAB: ale czekaj, no ja sprzętem, po co mam do Parysa, ja organizuję tira
 –  dr Drake Ramoray@jestemKenAdams"szykujcie to kurwa naponiedziałek, a ja już dzwoniędo prezydenta"To oni tira z płynemodkażającym i maseczkamido papieża wysłali a ja jakten c... jeździłem od stacjido stacji Orlenu szukającpłynu żeby moi pracownicybyli bezpieczniejsi...SkurwysyństwoSesja nr 8155 (obiekt krypt. ,,BOGDAN-3")Data: 30.04.2020r.Godzina rozpoczęcia-17:54:03Godz. zakończenia-12:55:41JU#$1@ #$1@AB: jestemDONr dzwoniący:- Daniel Obajtek Prezes PKN Orlen S.A. (DO)Nr wybierany: brak wskazania numeru wybranego. Drugi rozmówca Adam Burak Wiceprezes PKNOrlen S.A. (AB)#$!@słuchaj, bo dzwonil do mnie Parys, że Franciszek dzwonil dwa tygodnie przed... teraz doprezydenta, Parys mnie prosil, tebym dal do Watykanu plyn, musimy naszykować mase plynutylko, że ministerstwo tak się guzdrze spraw zagranicznychAB: noDO: a Franciszek wie, że już Orlen ma dać płyn i wyobraź sobie, że FranciszekAB: papież?DO: ... dziękował prezydentowi... papież...AB: kurwa hehehDO:... dziękował prezydentowi w rozmowie telefonicznej, że Orlen przekaże im plyn kurwa, wyobrażaszto sobie?AB: hehe zajebiście noDO: kurwa, Adam szykujmy tira płynu do Watykanu.AB: no ale to co trzeba zrobić żeby teraz to dostarczyćDO:... tira płynu szykuj, słuchaj kurwaAB: noDO: maseczek tych srebrnych kurwa, tam załadujmy tych maseczek srebrnych dwieście tysięcy z jonamimbrasrebraAB: dobraDO: szykujcie to kurwa wszystko na poniedziałek i wyjedzie tir do Watykanu w poniedzialek, ja jużdzwonie do prezydentaAB: dobra no to ja szykuje sprzęt w takim razie noDO: szykujcie wszystko i to trzeba rozgłosić na lewo i prawo cześćAB: dobra dobraDO: dzwoń do Parysa, niech Zuza dzwoni działajcie teraz, szybciutko dobra hej hejAB: ale czekaj, no ja sprzętem, po co mam do Parysa, ja organizuję tiraAntoni Kosiba @f_.... 34 min :W odpowiedzido @jestem KenAdamsPandemia, panika. Komu siępomaga w pierwszejkolejności? Oczywiścieobcemu państwu. Tak PiStraktuje własnych obywateli.
I w ten właśnie sposób straciliśmy wielki piłkarski talent w naszym kraju –  "Kiedy miałem 14 lat, poprosiłem Mamę aby kupiłami piłkę. Odpowiedziała mi:,,Niestety nie mamy na to pieniędzy".Potem poszedłem do sklepu i powiedziałem dosprzedawcy:,,Mógłby Pan dać mi piłkę, a zapłacę za nią, gdyzostanę zawodowym piłkarzem".Zaśmiał się i powiedział:„Dobrze Marcelito, pamiętaj tylko, aby za nią wprzyszłości zapłacić".Gdy miałem już pieniądze wróciłem do tegosklepu, oddałem swój dług i wykupiłem wszystkiepiłki, by rozdać je biednym dzieciom w mojejokolicy. Nie zapomnę tej historii do końca życia."EmiratesFLY BETTERmiałem tak samo, tylko sprzedawcapowiedział żebym spierdalał.
 –  Mirosław 'Tycjan' Gucwa@tycjannFollowBezdomne psy jako "magazyny częścizamiennych"?! Sam pomysł brzmi straszenie, aco powiedzieć o ludziach i lekarzu weterynarii,którzy tego się naprawdę dopuścili?@Fundacja_Viva opisała historię Saturna, któryzostał specjalnie adoptowany ze schroniskatylko po to, by wyciąć mu nerkę. Jego nerkęprzeszczepiono psu rasowemu, mającemu dom,a samego Saturna po dwóch miesiącach...ponownie oddano do adopcji."W schronisku wybrano go, bo był podobnejwielkości jak biorca i miał doskonały stanzdrowia, a nie dlatego, że był miły czy żepasował charakterem do nowej rodziny. Ciludzie najpierw go wykorzystali jako dawcęnerki, a potem się go pozbyli. Bo tak naprawdęprawdopodobnie nigdy nie chcieli dać mudomu. Saturn do końca życia musiał być naspecjalnej diecie i pod opieką lekarza".
Będzie zadowolona? –
Zawsze można zacząć gotować obiadki w domu a do szkoły dać kanapki –  SpottedDzierzoniówSpotted Dzierżoniów1 dni -XWitam...Mam pytanie czy w SzkolePodstawowej nr.5 na stołówce zmienila siePani kucharka?. Moje dziecko do nie dawnachwaliło sobie obiady a od 3 miesiecy niechce chodzić...i z tego co wiem to dużodzieci narzeka.Łazanki to nie jest obiad dladzieci, Pani która wydaje obiad ktore kosztuja12 zl.tzn.dwa dania za ta cena wydaje tylkojedno dania jesli dziecko np.nie chcezupy.moja bratanica zaplacila 12 zl.za sameziemniaki ponieważ nie chciala zupy iklopsa...ja wszystko jestem w sraniezrozumieć ze dzieci sa wybredne niewszystko jedzą ale tex bez przesady.
Dziwny przypadek w Indiach. Dwóch facetów poznało się poprzez apkę randkową i jeden obiecał drugiemu ślub, jeśli zmieni dla niego płeć. Kiedy już to zrobił, drugi z panów zerwał z nim, tłumacząc to tym, że należy do niższej kasty, i że nie może dać mu dziecka – Sprawą zajęła się policja
 –  Pracowałem przez 8 lat w sklepie (rozkładałem towar napółkach i doradzałem klientom). Zawsze byłem uprzejmydla klientów, robiłem wszystko, co w mojej mocy, abyzaspokoić ich potrzeby i ani razu nawet przez myśl mi nieprzeszło, że któryś z nich powinien mi dać napiwek zawypełnienie moich obowiązków pracowniczych.Mogłem wszystko robić na odwal się:- Gdzie znajdę taki produkt?- Proszę poszukać na końcu sklepu.Ale zamiast tego kontaktowałem się z pracownikiemodpowiedniego działu, dowiadywałem się czy produktjest dostępny, a następnie mówiłem dokładnie jakdotrzeć na miejsce albo sam do niego prowadziłem.Starałem się nie zbywać klienta tekstami typu ,,niemieliśmy tego produktu na sklepie" albo ,,skoro towarunie ma na półce to znaczy, że się wyprzedał". Tylkoszedłem i sprawdzałem na magazynie po wszystkichpieprzonych paletach i wracałem do klienta z właściwymproduktem.Gdy ktoś prosił mnie o polecenie dobrego odkurzacza, tonie polecałem mu pierwszego lepszego chłamu, którytrzeba było wypchnąć ze sklepu, tylko starałem siępolecić mu coś naprawdę wartego uwagi. Razem z nimgooglowałem opinie i wspominałem jak często zdarzająsię usterki i zwroty konkretnych odkurzaczy.Wydaje mi się, że klienci byli zadowoleni z mojej pracy.Miałem też paru stałych klientów, którzy za każdymrazem zwracali się do mnie z prośbą o pomoc. I ani razunie pomyślałem, że należą mi się za to napiwki, bo ku*wasam swoją własną prawą ręką podpisałem z pracodawcąumowę o pracę, w której jasno była określona stawkagodzinowa, warunki premii itp.Także pieprzcie się taksówkarze, kelnerzy, fryzjerzy,dostawcy jedzenia i wszyscy ci, którzy oczekująwdzięczności za swoje bezpośrednie obowiązkizawodowe w formie pieniędzy od klienta, a nie odpracodawcy.
Biorę w ciemno! –  BABY BEZ TABUAnonimowy członek grupy 1 godz.XCześć! Mamka przywiozła mi do wawki jedzonko,bo studiuje tu prawo na pierwszym roku. Jednak niewie, że mam catering i nie bede jadła tłustychpierogów, rosołu i takich innych. Czy będzie ok jakzostawie z kartką to jedzenie pod wilenskim? ToPraga północ więc bieda to może ktoś weźmie jakgłodny? Nikt z mojego otoczenia nie je takichrzeczy więc nie mam komu dać. Zazwyczajwszyscy keto albo catering albo wege. Chyba, żektoś tutaj może biedny i głodny i chce takiejedzenie? To pozbede się chętnie32Komentarze: 95
Ktoś powie, że można dać przecież kwiaty i jedzenie. Ale czy nie lepiej byłoby dać... dwa jedzenia? –
Gdy chcesz dać znać sponsorom, że czas aby więcej zainwestowaliw twój samochód –  QuEnFRT.HUMAINE BALLYTEAM11INFModalle AMANwww.huNOFEJBOL MEGYUNK06 20 261 2727kerBOKSwww.duen.hu
Moja mama bez problemu mi tłumaczyła, że czegoś nie dostanę, a ja bez problemu to akceptowałem –  Dzień dobry piszę bo przeglądałampana profil i synek zauważył najednym zdjęciu czapke i mu sięspodobała czy można prosić o sklepw którym pan ją kupił?Oczywiście, czapka jest z House,ale sprawdzałem i już niestetyniedostępna.A moze pan mi ją sprzeda? Syn chcea ma dopiero 7 lat nie wiem jak mupowiedzieć że jej nie dostanieMoge dać połowe ceny albo spotkacsie na kawe w zamian:)
Ja chyba nie ogarniam tej nowej rzeczywistości –  Witam można ? Najedzenie dla dzieckaSłucham?Możecie teraz dzwonić do siebienawzajem oraz wyświetlać informacje,takie jak status aktywności orazinformacje o przeczytaniu wiadomości.Co slucham???BlikaA dlaczego mam daćblika?Pani napisała że pomozePani kłamie???Pod którym postem?ZebrawkaJakie to ma znaczenieMa. Proszę o linka doposta, w którymoferowałam ci pomocSłucham??Pani jest Isychicznie choraWariatkaIdź się leczyć stara kuwoKarma wróci
Chcieli upiec zwłoki syna i dać do zjedzenia psom – Ruszył proces dwójki patoli (choć nazywając ich tak obrażamy patoli), którzy śmiali się nazywać rodzicami. W październiku 2022 r. Damian G. nalał wrzątku do brodzika. Wyszedł z łazienki zostawiając 4-letniego Leona w niej samego. Chłopczyk poparzył sobie plecy, ręce i nogi. Rodzice ograniczyli pierwszą pomoc do polewania chłopczyka zimną wodą. Nie chcieli, by ktoś zarzucił Damianowi, że nie jest wspaniałym ojcem. Po kilku dniach chłopczyk zaczął wymiotować. Konał w męczarniach. Rodzice znów nie pojechali z dzieckiem do lekarza. Niestety, chłopczyk zmarł. Jak zachowali się rodzice? Zaczęli planować, gdzie ukryć zwłoki. Pierwszy pomysł: upiec i dać do zjedzenia psom. Byli jednak za leniwi i pochowali chłopczyka w płytkim grobie przy lesie, który zalali betonem. Nikt nie zauważyłby, że coś złego się stało, gdyby nie prababcia chłopca. Ta zaalarmowała służby. Te szybko odnalazły zwłoki. Matce i ojcu grozi dożywocie. Para ma jeszcze jednego syna
Po co było się wychylać –  JakubMoja pierwsza praca po maturze:Siedziałem po 10h grając w czołgi bonikt nie wiedział co mi dać do roboty.Wziąłem sobie więc nadgodzinki. Tobyło piękne doświadczenie - zupełnieinna praca.Dostałem polecenie odczytaćanglojęzyczny rysunek inżynierskielektrownii węglowej w Finlandii,zrobić inwentaryzację wszystkichelementów i złożyć zamówienia whucie w Estonii, zrobić kontrakty nabudżet i ogarnąć transport. Kurwa pomaturze. Po estońsku XD7 godz. Lubię to! Odpowiedz17JakubPRZEPRASZAMWSZYSTKICH FINÓW ZAKATASTROFĘ BUDOWLANA 0097 godz. Super Odpowiedz
Wiecie, że najlepszy "utarg" wolontariusze mają właśnie w okolicach kościołów? Wierni chodzą, słuchają cierpliwie jak proboszcz rzuca piorunami nienawiści w Owsiaka, a po mszy idą dać do puszki. Czy proboszcz wie, że większość go po prostu ignoruje? – Starzy księża wciąż żyją w przekonaniu, że co wyjdzie z ich uświęconych ust to jest świętą prawdą. Nie dostrzegają, że świat się zmienił. Ludzie mają swój rozum i nauczyli się selektywnie olewać głupie słowa księdza Ksiądz zabrał głos w sprawie WOŚP."Sumienie mi nie pozwala"Dzisiaj, 08:33f FACEBOOK X10 KOPIUJ LINKKsiądz Daniel Wachowiak, który znany jest ze swojego udzielania się w sieci, tym razem zabrał głos wsprawie zbiórek Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Duchowny we wpisie na portalu X przekazał, że"sumienie nie pozwala mu przeznaczyć pieniędzy na WOŚP". Zwrócił przy tym uwagę na aktywność JerzegoOwsiaka.Ksiądz zabrał głos w sprawie zbiórek WOŚPE-MAILwielka orkiestraświątecznejpomocyDziurek, Anna Gawlik / Shutterstock
 –  TONIEBAJK/07049- CO MÓWIPREZYDENT DUDA,KIEDY W KSIĘGARNINIE CHCĄ MU DAĆRABATU?-BEZ ŁASKI.For iTONIEDAJKAGAR
 –  Moja żona jest fanką Nightwish. Pewnegorazu rozchorowała się nasza córka i trafiłado szpitala. Żona strasznie się z tego powodumartwiła. A ja chcąc jakoś poprawić jejnastrój, wygooglowałem numer telefonudo muzeum Nightwish w ich rodzinnymmieście Kitee (Finlandia). Zadzwoniłem,porozmawiałem z kierownikiem, wyjaśniłemsytuację i zapytałem czy nie mogliby napisaćparu miłych słów i wysłać na maila żony.Na co kierownik, że zespół jest teraz w trasie,ale może mi dać numer do managera,którego wcześniej uprzedzi, że będę sięz nim kontaktował. No i zadzwoniłem.Okazało się, że jest spoko gościem, zapisałimię mojej żony, córki i moje, adres e-maili adres domowy. Po kilku godzinach na mailaprzyszedł skan listu z ciepłymi słowamii podpisem wszystkich członków zespołui ludzi współpracujących z nimi. A miesiącpóźniej przyszedł do nas list pocztą wrazz najnowszą płytą, plakatem z autografamii koszulką dla córki.Gwiazdy to też ludzie i naprawdę można siędo nich dostać, jeśli bardzo się tego chce.