Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
 –  Moja żona jest fanką Nightwish. Pewnegorazu rozchorowała się nasza córka i trafiłado szpitala. Żona strasznie się z tego powodumartwiła. A ja chcąc jakoś poprawić jejnastrój, wygooglowałem numer telefonudo muzeum Nightwish w ich rodzinnymmieście Kitee (Finlandia). Zadzwoniłem,porozmawiałem z kierownikiem, wyjaśniłemsytuację i zapytałem czy nie mogliby napisaćparu miłych słów i wysłać na maila żony.Na co kierownik, że zespół jest teraz w trasie,ale może mi dać numer do managera,którego wcześniej uprzedzi, że będę sięz nim kontaktował. No i zadzwoniłem.Okazało się, że jest spoko gościem, zapisałimię mojej żony, córki i moje, adres e-maili adres domowy. Po kilku godzinach na mailaprzyszedł skan listu z ciepłymi słowamii podpisem wszystkich członków zespołui ludzi współpracujących z nimi. A miesiącpóźniej przyszedł do nas list pocztą wrazz najnowszą płytą, plakatem z autografamii koszulką dla córki.Gwiazdy to też ludzie i naprawdę można siędo nich dostać, jeśli bardzo się tego chce.

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…