Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
 –  Nasza nauczycielka od chemii była straszniewredna. Jeśli ktoś nie potrafił odpowiedzieć napytanie, od razu zaczynała się z niegonaśmiewać, że nic z niego nie wyrośnie skoronie wie takich podstawowych rzeczy. Do naszejklasy chodził taki jeden idiota, który w ogóle niebył zainteresowany nauką i naturalnie byłobiektem jej ciągłych drwin.Pewnego dnia na początku lekcji zaczęła nasodpytywać i nagle ten typ zaczął odpowiadaćpoprawnie na wszystkie pytania. Nauczycielkazamiast go pochwalić, postanowiła go wykpićmówiąc: „A ty co, utknąłeś w windzie zpodręcznikiem do chemii?". Gość, zachowującabsolutny spokój, spojrzał na nią iodpowiedział: „Nie, z pani matką". Cała klasaochujała. Oczywiście nauczycielka wyrzuciłago z klasy w akompaniamencie dzikichwrzasków i kazała mu stawić się z rodzicami udyrektora. Następnego dnia okazało się, że tengość mieszka w tym samym bloku co matkanauczycielki, która również jest chemiczką, aleuczy na uniwersytecie i faktycznie utknął z niąw windzie, gdzie zaczęli rozmawiać i onawytłumaczyła mu materiał, którego sięuczyliśmy.

Komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte. Jeśli chcesz je widzieć cały czas, zaloguj się,

Pokaż komentarze
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…
 
Color format