Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 94 takie demotywatory

Japoński żołnierz przebywał na wyspie przez 30 lat nie wiedząc, że II wojna światowa zakończyła się. Jego dowódca przybył na wyspę, aby osobiście go zwolnić w 1974 roku –
 –  Na stypę pogrzebowąprzybył... duch nieboszczyka
Peru otworzyło ruiny Machu Picchudla jednego turysty – Japoński turysta, który przybył do Peru z zamiarem zwiedzenia Machu Picchu, ale z powodu epidemii utknął na siedem miesięcy w pobliskiej wiosce, w końcu spełnił swe marzenie. Samotnie zwiedzał miasto Inków na zaproszenie ministra kultury. Japończyk jest pierwszym i jedynym jak dotąd turystą, który od wiosny pojawił się na Machu Picchu.Turysta został w poniedziałek zaproszony do zwiedzenia obiektu, który oficjalnie jest zamknięty od marca. Jego przewodnikiem był dyrektor placówki. Poza nimi na terenie historycznego miasta nie było nikogo

1954 roku na lotnisku w Tokio pojawił się tajemniczy mężczyzna. Wyglądał na biznesmena i mówił w kilku językach

1954 roku na lotnisku w Tokio pojawił się tajemniczy mężczyzna. Wyglądał na biznesmena i mówił w kilku językach – Kiedy poproszono go o paszport, podał obsłudze pełen pieczątek dokument, w którym jako kraj pochodzenia wpisano Taured. Miał wizę na wszystkie państwa i mówił, że jego kraj ma 1000 lat. Policja zamknęła go w izolatce, ale mimo to zniknął. Twierdzi się, że tajemniczy podróżnik przybył równoległego świata.Jest czerwiec 1954 roku. Na międzynarodowym lotnisku Haneda w Tokio jak zwykle panuje ruch. Na płycie lotniska ląduje samolot z Europy, z którego wysiada mężczyzna w eleganckim garniturze. Pewnym siebie krokiem udaje się do okienka odprawy celnej. Kiedy urzędnik pyta go o cel podróży, mężczyzna bez zastanowienia odpowiada, że przyjechał w sprawach biznesowych. Do Japonii przyjeżdża podobno służbowo już od pięciu lat. Mówi płynnie w kilku językach, w tym także po japońsku. W portfelu ma równo poukładane banknoty w kilku walutach. Kiedy zapytano go, skąd jest mężczyzna bez wahania odparł, że z Tauredu. Jakby to była najzwyklejsza odpowiedź na świecie. Problem w tym, że taki kraj nie istnieje, opowiada początek tajemniczej historii amerykański publicysta Brent Swancer. Kiedy celnik podał w wątpliwość jego pochodzenie, mężczyzna wyglądał na zmieszanego, jednak pokazał swój paszport i upierał się, że kraj, z którego pochodzi, leży pomiędzy Francją a Hiszpanią. Podróżnik miał biały kolor skóry i według obsługi wyglądał na Europejczyka. Na jego paszporcie widniała informacja, że został wydany w Tauredzie, miał w nim również stemple z wcześniejszych wizyt w Japonii. Mężczyzna pokazał także prawo jazdy wydane w tym samym kraju i wydawał się zaskoczony faktem, że ktoś wątpi w istnienie jego państwa.Tajemniczy pasażer w kółko powtarza tę samą historię. Do Japonii przyjechał służbowo już kolejny raz, czego dowodem mają być stemple w jego paszporcie, znajomość języka japońskiego oraz tutejszych zwyczajów. Bezradni urzędnicy stawiają go przed mapą Europy i proszą o wskazanie Tauredu. Mężczyzna jest zdezorientowany, początkowo nie widzi na mapie własnego kraju, a po chwili ukazuje znajdujące się między Hiszpanią a Francją Księstwo Andory. Przybysz zaczyna być zestresowany i wyjaśnia, że wskazane miejsce to z pewnością Taured, kraj, który istnieje już od ponad tysiąca lat. Sugeruje, że Andora to zmyślone państwo, o którym ani on, a nikt, kogo zna, nigdy nie słyszał.Czy to jakiś żart? To wydaje się mało prawdopodobne. Mężczyzna biegle mówi po japońsku, hiszpańsku i francusku, twierdzi, że jego ojczystym językiem jest właśnie francuski. Jego dokumenty wyglądają na prawdziwe, a jeśli tak nie jest, to dlaczego ktoś miałby podrabiać paszport kraju, który nie istnieje?Jak to możliwe, że mężczyzna już wcześniej przeszedł odprawę celną ze swoim paszportem? A może stemple również są sfałszowane? Kolejną zagadką pozostawało nazwisko mężczyzny, które nie widniało w paszporcie. Urzędnicy nie mogli zrozumieć, dlaczego ktoś miałby fałszować dokument w sposób, który od razu go zdradzi? Tym samym nie podejrzewali, że mężczyzna mógł być szpiegiem. Pasażer bez imienia i pochodzenia musiałby być bardzo dobrym aktorem. Nikt nie wątpił w jego poruszenie, kiedy starał się udowodnić istnienie swojego państwa.Japońscy urzędnicy i policjanci najchętniej zamknęliby sprawę, ale nie mogą wypuścić mężczyzny. Rezerwują mu więc pokój w doskonale strzeżonym hotelu, aby tajemniczy podróżnik nie mógł uciec. Pomimo że pod drzwiami pokoju przez całą noc stała warta, rano policjanci nie znaleźli w nim mężczyzny Kiedy poproszono go o paszport, podał obsłudze pełen pieczątek dokument, w którym jako kraj pochodzenia wpisano Taured. Miał wizę na wszystkie państwa i mówił, że jego kraj ma 1000 lat. Policja zamknęła go w izolatce, ale mimo to zniknął. Twierdzi się, że tajemniczy podróżnik przybył równoległego świata.Jest czerwiec 1954 roku. Na międzynarodowym lotnisku Haneda w Tokio jak zwykle panuje ruch. Na płycie lotniska ląduje samolot z Europy, z którego wysiada mężczyzna w eleganckim garniturze. Pewnym siebie krokiem udaje się do okienka odprawy celnej. Kiedy urzędnik pyta go o cel podróży, mężczyzna bez zastanowienia odpowiada, że przyjechał w sprawach biznesowych. Do Japonii przyjeżdża podobno służbowo już od pięciu lat. Mówi płynnie w kilku językach, w tym także po japońsku. W portfelu ma równo poukładane banknoty w kilku walutach. Kiedy zapytano go, skąd jest mężczyzna bez wahania odparł, że z Tauredu. Jakby to była najzwyklejsza odpowiedź na świecie. Problem w tym, że taki kraj nie istnieje, opowiada początek tajemniczej historii amerykański publicysta Brent Swancer. Kiedy celnik podał w wątpliwość jego pochodzenie, mężczyzna wyglądał na zmieszanego, jednak pokazał swój paszport i upierał się, że kraj, z którego pochodzi, leży pomiędzy Francją a Hiszpanią. Podróżnik miał biały kolor skóry i według obsługi wyglądał na Europejczyka. Na jego paszporcie widniała informacja, że został wydany w Tauredzie, miał w nim również stemple z wcześniejszych wizyt w Japonii. Mężczyzna pokazał także prawo jazdy wydane w tym samym kraju i wydawał się zaskoczony faktem, że ktoś wątpi w istnienie jego państwa. Tajemniczy pasażer w kółko powtarza tę samą historię. Do Japonii przyjechał służbowo już kolejny raz, czego dowodem mają być stemple w jego paszporcie, znajomość języka japońskiego oraz tutejszych zwyczajów. Bezradni urzędnicy stawiają go przed mapą Europy i proszą o wskazanie Tauredu. Mężczyzna jest zdezorientowany, początkowo nie widzi na mapie własnego kraju, a po chwili ukazuje znajdujące się między Hiszpanią a Francją Księstwo Andory. Przybysz zaczyna być zestresowany i wyjaśnia, że wskazane miejsce to z pewnością Taured, kraj, który istnieje już od ponad tysiąca lat. Sugeruje, że Andora to zmyślone państwo, o którym ani on, a nikt, kogo zna, nigdy nie słyszał. Czy to jakiś żart? To wydaje się mało prawdopodobne. Mężczyzna biegle mówi po japońsku, hiszpańsku i francusku, twierdzi, że jego ojczystym językiem jest właśnie francuski. Jego dokumenty wyglądają na prawdziwe, a jeśli tak nie jest, to dlaczego ktoś miałbyJak to możliwe, że mężczyzna już wcześniej przeszedł odprawę celną ze swoim paszportem? A może stemple również są sfałszowane? Kolejną zagadką pozostawało nazwisko mężczyzny, które nie widniało w paszporcie. Urzędnicy nie mogli zrozumieć, dlaczego ktoś miałby fałszować dokument w sposób, który od razu go zdradzi? Tym samym nie podejrzewali, że mężczyzna mógł być szpiegiem. Pasażer bez imienia i pochodzenia musiałby być bardzo dobrym aktorem. Nikt nie wątpił w jego poruszenie, kiedy starał się udowodnić istnienie swojego państwa.Japońscy urzędnicy i policjanci najchętniej zamknęliby sprawę, ale nie mogą wypuścić mężczyzny. Rezerwują mu więc pokój w doskonale strzeżonym hotelu, aby tajemniczy podróżnik nie mógł uciec. Pomimo że pod drzwiami pokoju przez całą noc stała warta, rano policjanci nie znaleźli w nim mężczyzny.
Żołnierz stanu New Jersey udrożnił drogi oddechowe dławiącego się dwutygodniowego dziecka, po tym, jak sąsiad zwrócił się do niego o pomoc. – W sobotę 3 lutego o godzinie 13:15 szeregowy Robert Meyer spał po pracy na nocnej zmianie. Właśnie wtedy obudził go sąsiad. Mężczyzna szukał pomocy dla swojej dwutygodniowej wnuczki, która się dusiła. Poszedł do domu szeregowego Meyera, bo zobaczył wojskowy samochód zaparkowany na zewnątrz.Szeregowy Meyer nawet nie założył butów, natychmiast udał się do sąsiada, który mieszkał cztery domy dalej. Gdy przybył na miejsce dziecko było sine i trudno było mu oddychać. Szeregowy Meyer za pomocą strzykawki, którą dała mu babcia dziecka oczyścił mu nos i usta. To pomogło w udrożnieniu dróg oddechowych ze śluzu, który utrudniał dziecku oddychanie. Wkrótce potem z pomocą przybyła policja z Piscataway i lokalny personel medyczny.Małą Elizabeth zabrano do lokalnego szpitala, gdzie poddano ją leczeniu. Dziewczynkę wypisano już tego samego dnia. Na szczęście Elizabeth nie odniosła poważnych obrażeń i wszystko wskazywało na to, że nic jej już nie grozi.
Król Bahrajnu przybył do Dubaju ze swoim ochroniarzem - robotem –
0:30
 – Sytuacja w której ludzie myślą, że przybył do nich Bruce Wszechmogący który wstrzyma rzekę, rozproszy chmury i sypnie groszem a tymczasem przyjechał Adrian Wszystkoobiecujący żeby sfotografować się na tle ludzkiego nieszczęścia i poprawić sobie notowania
Teobiologia –  BIBLIOLOGIAWÓWCZAS DO CHLOROFILII PRZYBYŁ FOTO, SYN TEZA OCZEKUJĄC ŚWIATŁOŚCI
+18
Ten demotywator może zawierać treści nieodpowienie dla niepełnoletnich.
Zobacz
Anna Przybył, kandydatka PiS w wyborach parlamentarnych w 2019 roku pokazuje dlaczego konieczne jest prowadzenie edukacji seksualnej –  Anna Przybył #DUDA2020... • 59 min \• ' A ja się pytam po co gejom prezerwatywy #pytamboniewiem TVP odmówiło emisji reklamy z parą gejów
Musiał poczekać, aż wąż skończy posiłek –
W 1954 roku na lotnisku w Tokio pojawił się tajemniczy mężczyzna – Wyglądał na biznesmena i mówił w kilku językach. Kiedy poproszono go o paszport, podał obsłudze pełen pieczątek dokument, w którym jako kraj pochodzenia wpisano Taured. Miał wizę na wszystkie państwa i mówił, że jego kraj ma 1000 lat. Policja zamknęła go w izolatce, ale mimo to zniknął. Twierdzi się, że tajemniczy podróżnik przybył z równoległego świata Wyglądał na biznesmena i mówił w kilku językach. Kiedy poproszono go o paszport, podał obsłudze pełen pieczątek dokument, w którym jako kraj pochodzenia wpisano Taured. Miał wizę na wszystkie państwa i mówił, że jego kraj ma 1000 lat. Policja zamknęła go w izolatce, ale mimo to zniknął. Twierdzi się, że tajemniczy podróżnik przybył z równoległego świata
Burmistrz w trumnie zamiast głosu w urnie – W taki sposób do mieszkańców przemawia burmistrz Wieruszowa - Rafał Przybył
Źródło: Tugazeta.pl
Gdy koronawirus przybył do Łodzi –  Miasto PowiatŁódźŁódźSCHLUDNIE,CHOĆ NASRANE©Ageo eva
Erdogan przybył do Moskwy wraz z delegacją. Putin kazał im stanąć pod statuą Katarzyny II Wielkiej - cesarzowej Rosji, która zmiażdżyła Imperium Osmańskie podczas wojny rosyjsko-tureckiej –
Sztorm Ciara przyczynił się do pobicia rekordu prędkości – Boeing 747-400 lecący z Nowego Jorku do Londynu osiągnął prędkość 1,327 km/h i przybył na miejsce około 80 minut przed czasem
Według Michaiła Bułhakowa, Moskwa była tak przesiąknięta złem, że diabeł Woland przeraził się, gdy do niej przybył, a jego złe czyny uczyniły miasto lepszym miejscem –
Źródło: Mistrz i Małgorzata
W latach 70ych misjonarz Daniel Everett przybył do Amazonii w celu nawrócenia dzikiego plemienia. Zamiast tego oni nawrócili jego na ateizm –
Pionierska wycieczkowiczka Emma Gatewood, była pierwszą kobietą, która samotnie pokonała szlak Appalachów w jednym sezonie – W wieku 67 lat, po wychowaniu 11 dzieci, Gatewood rozpoczęła wędrówki, zainspirowana artykułem w National Geographic. Postanowiła pokonać szlak o długości 3,5 tys km. Ukończyła wędrówkę trzy razy, ostatni raz w wieku 75 lat, co czyni ją pierwszą osobą, która to zrobiła. Przeszła także 3,2 tys km Szlakiem Oregon, średnio ponad 35 km dziennie.W sumie przeszła sama przez 14 stanówImpuls jej maratonów jest zakorzeniony w jej doświadczeniu jako osoby, która przeżyła przemoc domową. Ostatni incydent przelał czarę goryczy, gdy jej mąż Percy tak mocno ją pobił, że złamał jej zęby, szczękę i połamał żebra, prawie ją zabijając. Zastępca szeryfa przybył do domu i aresztował Emmę, a nie jej męża. Spędziła noc w więzieniu, dopóki burmistrz małego miasteczka w zachodniej Wirginii, w którym mieszkali, nie interweniował, gdy zobaczył jej posiniaczone oczy i zakrwawioną twarz.Udzielił Emmie rozwodu - niespotykanego w tamtych czasach - a ona sama wychowała swoje ostatnie troje dzieci. Jej najmłodsza córka, która była świadkiem brutalnej przemocy, pokazała swojej mamie artykuł National Geographic i zachęciła ją do wyruszenia w tą przygodę. Wędrówka była aktem dbałości o siebie, uzdrowieniem, uporem, niezależnością i sposobem na odzyskanie wewnętrznej i zewnętrznej siły i powrót do życia. Zapytana dlaczego wędruje, powiedziała po prostu „Ponieważ chciałam”
Thor przybył! –
To dopiero fantazja i... brak rozumu jednocześnie! – W Kościanie mężczyzna przybył na komisariat, aby sprawdzić poziom alkoholu w swoim organizmie - wynik pokazał 2,6 promila. Po usłyszeniu tej informacji od policjantów, facet po prostu wsiadł w swoje auto i chciał odjechać z policyjnego parkingu... Na szczęście funkcjonariusze to zauważyli i zatrzymali go.