Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 133 takie demotywatory

Nie zmierza to w dobrą stronę –  Prezydent Francji, rok 2003.Prezydent Francji, rok 2018.
Internauci pytają:Dokąd zmierza świat? –  Jedni się zachwycają, inni krytykują naruszenie protokołu, a nawet zasad bezpieczeństwa.Księżna Meghan zamknęła drzwi.
Polska szkoła za rządów PiS – Nie zmierza to w dobrą stronę
 –
Wokół szkoły podstawowej Willamette w Portland w amerykańskim stanie Oregon rozwieszono plakaty z hasłem "Pedofile to też ludzie, bo miłość to miłość". Na tle tęczowej flagi mężczyzna prowadzi za rękę dziecko. Obie postaci mają czerwone serduszka – Gdzie ten świat zmierza...
Serbska modelka Jelica Ljubicic była tak smutna z powodu śmierci swojego ojca, że postanowiła zrobić sobie z nim sweet focię. Zapozowała z dziubkiem i pokazała martwego ojca tysiącom obserwatorów – Jak można być takim potworem, by robić coś takiego?
Skarbówka wykańcza niewinne firmy. Naczelny Sąd Administracyjny stanął po stronie przedsiębiorców – Rekordowe wpływy z VAT-u. To ostatnio bardzo popularne hasło, które rządzący powtarzają przy każdej nadarzającej się okazji. Skarbówka regularnie informuje o rozbijaniu kolejnych karuzel VAT-owskich. Prawdziwe oblicze tych sukcesów to często dramaty uczciwych firm, które najpierw nieświadomie zawarły umowy z oszustami, a później trafiły na celownik aparatu skarbowego.VAT-owi oszuści najczęściej znikają z kraju, zanim służby zdążą się nimi zainteresować. Wtedy skarbówka bierze się za firmy, które zawierały z oszustami transakcje. Tym, które robiły to nieświadomie, Naczelny Sąd Administracyjny wreszcie zapewnił ochronę. Sprawa dotyczy jednej ze śląskich firm handlujących złomem, która w 2009 r. kupiła od kilku firm towar i zgodnie z przepisami odliczyła podatek VAT. Cztery lata później skarbówka uznała, że zakupy udokumentowane niemal setką faktur stanowiły element karuzeli służącej wyłudzeniu podatku i nakazała zwrot pieniędzy.I faktycznie, firmy dostarczające złom śląskiej spółce, nie były jego właścicielem. To one oszukiwały państwo, ale zapłacić za to musi przedsiębiorstwo, które - nieświadomie tego faktu - kupiło towar i faktycznie go odebrało. Kolejne odwołania i próby wyjaśnienia sprawy nie przynosiły skutku. Początkowo firma nic nie ugrała także w sądzie. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach stanął po stronie urzędników. I skarbówka, i sądy zaznaczały, że obowiązkiem firmy, która kupuje towar, jest sprawdzenie, czy nie ma do czynienia z dostawcą-oszustem. Sprawa ostatecznie trafiła do Naczelnego Sądu Administracyjnego, który bardzo stanowczo wskazał, że gliwicki sąd pozostał głuchy na wszelkie argumenty prawne, które świadczyły na korzyść firmy. Sędziowie podkreślili też, że niespełna setka zakwestionowanych faktur stanowiła łącznie niewielki odsetek całkowitych obrotów spółki. Poza tym zaznaczyli, że firma działa na rynku od lat, nie powstała "wczoraj" i ma ugruntowaną pozycję rynkową.- Mamy nadzieję, że sprawa zmierza do uznania prawa do odliczenia podatku - mówi mec. dr Remigiusz Stanek, prawnik firmy - Orzecznictwo unijne chroni bowiem podatników, którzy nie brali udziału w oszustwach VAT-owskich świadomie. Trybunał Sprawiedliwości UE mówi wprost, że sprawdzenie nie należy do kompetencji podatnika, bo nie jest on urzędem.W ocenie prawnika wyrok "jest krokiem na drodze do zwiększania szans podatników w sporach z fiskusem, gdy padli ofiarą nieświadomego uczestnictwa w oszustwie podatkowym". Choć akurat walka z fiskusem zazwyczaj trwa latami i wiele firm bankrutuje, zanim zapadną ostateczne wyroki
Krasnoludek i 7 królewien – Już widzę do czego to zmierza
 –  Pojebane sny i odjechane historie9 maja o 19:34 · 25 maja 2018 roku- Dzień dobry! - słyszę w słuchawce. - Dzień dobry, w czym mogę pomóc? - Wczoraj wieczorem przechodząc koło pana biura zrobiłem kupę – rzecze mężczyzna. - Co? - pytam nie będąc pewien, czy dobrze zrozumiałem. - Na trawniku, po lewej stronie od wejścia. Postawiłem takiego średniej wielkości balasa – wyjaśnia mój rozmówca spokojnym cierpliwym głosem.Z telefonem przy uchu wychodzę z biura i patrzę na trawnik. Rzeczywiście dwa metry od wejścia do mojego biura leży brązowy balas. Obok niego kawałek brudnej serwetki. Rozglądam się wokół w obawie czy to nie jakaś prowokacja. Ludzie przechodzą jednak obojętnie i nikt nie patrzy w moim kierunku. - Bardzo brzydko się pan zachował – oceniam mojego rozmówcę. - Dzwoni pan, żeby przeprosić, czy może zapytać kiedy może pan posprzątać? - dopytuję. - Nie w tym rzecz – odpowiada mężczyzna. - Dziś weszły nowe przepisy dotyczące danych osobowych. RODO. Słyszał pan o tym? - Tak. Byłem nawet na szkoleniu – przyznaję nie bardzo wiedząc do czego mój rozmówca zmierza.- To świetnie – głos w słuchawce stał się bardziej ożywiony i trochę weselszy. - Nie muszę więc panu tłumaczyć czym są dane osobowe?- Są to wszelkie informacje, dzięki którym bezpośrednio lub pośrednio można zidentyfikować osobę – odpowiadam coraz bardziej zaintrygowany tą dziwaczną rozmową. - Czy po stolcu można zidentyfikować osobę? – pyta niespodziewanie mój rozmówca. - Gdyby ktoś popełnił przestępstwo i zostawił na miejscu zbrodni swoją kupę to czy policja robiąc badania DNA mogłaby ustalić kim jest ta osoba? - uzupełnił pytaniem pomocniczym, o które wcale nie prosiłem.Patrzę na leżącego w trawie balasa i z trudem przełykam ślinę. - Sądzę, że tak...- W rozumieniu Rodo mój stolec jest daną osobową – ucieszył się mężczyzna w słuchawce. - Dopóki leży na pańskim trawniku jest pan administratorem moich danych osobowych. Podrapałem się po głowie nie wiedząc co powiedzieć. - Tak czy nie? - usłyszałem w słuchawce. - No chyba tak... - przyznałem niechętnie. - Mam prawo do przenoszenia danych – głos mężczyzny stał się jeszcze bardziej pogodny. - Wykonując prawo do przenoszenia danych osoba, której dane dotyczą, ma prawo żądania, by dane osobowe zostały przeniesione przez administratora bezpośrednio innemu administratorowi – wyszeptałem zdanie zapamiętane ze szkolenia. - O ile jest to technicznie możliwe – dodałem z nadzieją w głosie.- Weźmie pan łyżkę i słoik, zgarnie mój stolec z trawnika i zaniesie do laboratorium, które jest po drugiej stronie ulicy – usłyszałem w słuchawce. - Potrzebuję zrobić badanie kału, a nie bardzo mam czas by dziś podjechać do przychodni.- Czy pan sobie jaja ze mnie robi!? - wykrzyknąłem do słuchawki. - Jeśli pan jako administrator moich danych osobowych będzie stwarzał przeszkody złożę skargę do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych – zagroził mężczyzna. - Wie pan jak wysokie są kary?Rozejrzałem się nerwowo po ulicy, otarłem pot z czoła. - Za chwilę wyślę panu smsem swoje imię i nazwisko wraz ze zgodą na administrowanie moimi danymi dla potrzeb przeniesienia moich danych osobowych z trawnika do przychodzi – usłyszałem w słuchawce. - Miłego dnia.Mój rozmówca rozłączył się, a telefon zawibrował w mojej ręce. Otrzymałem sms. Wszedłem z powrotem do biura. - Coś się stało? - zapytała zaniepokojona sekretarka. - Wszystko w porządku – odpowiedziałem spokojnym głosem. - Mamy łyżkę i słoik?

Za te jeansy ludzie płacą krocie. Większość nawet nie wie, jak się nazywają

Za te jeansy ludzie płacą krocie. Większość nawet nie wie, jak się nazywają – Nie ma co ukrywać – spodnie z dziurami to ostatni krzyk mody. Ubierają się w nie prawie wszyscy. Jednak te są dla naprawdę odważnych… Dlaczego? Wystarczy na nie spojrzeć!Te ekstremalnie dziurawe spodnie wypuściła na rynek marka premium o nazwie Carmar DenimPatrząc na nie, trudno nie zastanowić się nad kierunkiem, w którym zmierza moda…Niektórzy naprawdę są nimi zachwyceni i już nie mogą doczekać się, kiedy w końcu je włożąI najważniejsze…Wiecie, ile kosztują? Ich cena to około 600 złotych. Prawdopodobnie zawiera się w niej „robocizna”, bo na pewno nie ilość zużytego materiału…Nie wiem, jak Wy, ale ja prawie tych spodni nie widzę…
W złą stronę to wszystko zmierza –  Rok 2018Synku!!!Rok 2060Synu!!!Znalazłem zdjęcie Znalazłem zdjęcieTwojego dziadka! Twojego dziadka!
W przyjaźni nie wystarczy napisać do siebie kilku wiadomości na fejsie. Przyjaźń to obowiązek i wysiłek, który polega na tym, że ja ruszam dupę i zmierzam do jakiegoś miejsca i ten drugi też rusza dupę i zmierza do tego samego miejsca –
Źródło: Saramonowicz
 –  W tej chwili zmierza na pótnoc, alena jej drodze jest kilka farm, więc..Przeszta przez wszystkie, nie uszkadzającani metra ptotu, bo potrafi się zachować...DEMOTYWATORY.PLByta śledzona oraz fotografowana kilka razyi nigdy nie zdarzyto jej się uszkodzić ptotu.DEMOTYWATORY.PLNieważne, co powiedzą naukowcy... Stonieto jedne z najbardziej inteligentnych zwierząt.
 –  Bill Hitchert Yesterday at 2:24pm Twitter Więc teraz Amazon ma własną rzekę? Co będzie następne? Jezioro Facebook? Góra PayPal?
W Rosji mają miejsce lekcje tańca na rurze dla... 5-latek. Do czego ten świat zmierza... –
Niby długopis, ale można go użyćtylko jeden raz – Ja się pytam do czego ten świat zmierza?Czy nie powinno go się nazwać "jednopis"?
 –
Świat zmierza w dziwnym kierunku... –
Przybysz spoza Układu Słonecznego. Niezwykłe odkrycie – Astronomowie dokonali niezwykłego odkrycia. Zauważyli obiekt, który przybył do nas spoza Układu Słonecznego.Nazywa się A/2017 U1, przybył do nas z prędkością 25,4 km/s i ma średnicę 400 metrów.Odkrycia dokonano w czasie poszukiwań obiektów zbliżających się do Ziemi.Dokąd zmierza obiekt?Naukowcy uważają, że kieruje się w stronę konstelacji Pegaza, opuści nasz Układ Słoneczny i już do nas nie wróci poinformowało Centrum Studiów Obiektów Okołoziemskich.Na ten dzień czekano całe dekady
On nie jest wariatem.To ty nie rozumiesz, że on trenuje kombinację crossfitu, jogi oraz japońskiego łucznictwa konnego – Dokąd zmierza ten świat?!
Źródło: Włącz dźwięk