Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 16 takich demotywatorów

Anioł, nie pielęgniarka. Dzięki takim ludziom jak Pani Sylwia świat staje się odrobinę lepszym miejscem:

 –  Piękna historia z oddziału onkologii z ulicy Arkońskiej. Opowiada o pielęgniarce, która... przeczytajcie zresztą sami i udostępnijcie, by dowiedziała się o Aniele cała Polska.Sylwia Anioł jest pielęgniarką onkologiczną pracującą w punkcie podawania cytostatyków Oddziału Chorób Wewnętrznych i Onkologii Szpital Wojewódzki w Szczecinie - Arkońska i Zdunowo . Sylwia potrafi przychylić pacjentom nieba i pomaga (skutecznie!) spełniać ich marzenia. Jednym z nich podzielił się z pielęgniarką pan Zbyszek…– Sylwia to jest prawdziwy anioł, bez dwóch zdań. Podczas jednej z wizyt ja tylko wspomniałem jej, że mam taką myśl, taki kaprys, że chciałbym polecieć balonem – wspomina 63-letni pan Zbyszek, który pacjentem onkologii Szpitala Wojewódzkiego jest od 2016 roku. – Następnego dnia do mnie zadzwoniła i powiedziała: „Zbyszek, lecimy balonem”. Sama wszystko załatwiła, zadzwoniła do firmy, opowiedziała moją historię i dostała dla mnie darmowy lot. Byłem w szoku.Sylwia Anioł pamięta, kto pije kawę zbożową, kto słodzi, a kto woli mleko bez laktozy. Każdy pacjent dziennego punktu podawania cytostatyków dostaje podpisany imieniem, często zdrobniałym, jednorazowy kubeczek. Dwa razy w roku pielęgniarka wraz z córką Zosią przygotowują skromne paczki świąteczne, którymi Sylwia obdarowuje pacjentów. W gwiazdkowym upominku znalazły się ostatnio własnoręcznie przygotowane pierniczki, mandarynka i niewielka bombka choinkowa. Tego wszystkiego dowiadujemy się od pacjentów i lekarzy, bo sama Sylwia niechętnie mówi o tym, co robi.– Ja po prostu taka jestem, nawet nie pamiętam, jak to się zaczęło z tą kawą – wspomina Sylwia Anioł. – Pewnego razu po prostu przyniosłam kawę, kupiłam kubki. Pomyślałam, że pacjentom zrobi się miło.Sylwia Anioł pracę w Szpitalu Wojewódzkim przy Arkońskiej zaczęła w 2019 roku. Wcześniej, przez 12 lat, mieszkała w Anglii. Po czasie postanowiła wrócić do Polski. Trafiła do Szczecina, bo tutaj jej córka dostała się do dobrego liceum.– Gdy trzy lata temu zaczynałam pracę na onkologii, byłam przestraszona. Myślałam, że ludzie tutaj są zapłakani, smutni – mówi Sylwia Anioł. – Okazało się, że tutaj jest pełno życia, ludzie mają plany, marzenia i je realizują. To jest moje miejsce, cieszę się, gdy przychodzę do pracy.Zadowoleni są także pacjenci, wśród których jest Pan Zbyszek.– Jesteśmy tutaj prawie jak rodzina. Tutaj nie ma „pan”, „pani”, mówimy do siebie na „ty” – dodaje pan Zbyszek. – Sylwia to więcej niż pielęgniarka. Nigdy nie spotkałem kogoś takiego. Ona sama z siebie serwuje pacjentom kawy, herbaty. Zawsze znajdzie chwilę, żeby zapytać, pogadać. I to nie, że tylko ze mną, ona wszystkich nas traktuje tak samo, nikogo nie wyróżnia. Inne pielęgniarki też są bardzo miłe, uśmiechnięte, ale Sylwia jest wyjątkowa. Ja zawsze powtarzam, że takie podejście jest ważniejsze niż te leki, które dostajemy.Więź, którą pielęgniarka nawiązuje z pacjentami dostrzegają także lekarze Oddziału Chorób Wewnętrznych i Onkologii.– Sylwia obejmuje naszych pacjentów opieką całościową. Ona dużo z nimi rozmawia i naprawdę dobrze ich zna, zna ich imiona, rodziny, historie. Parzy im kawę, podpisuje kubeczki – mówi lek. Joanna Mieżyńska-Kurtycz. – Ostatnio trafił do nas pacjent, Polak mieszkający na stałe w Wielkiej Brytanii. Gdy przyjechał za nim syn, bardzo zagubiony i słabo mówiący po polsku, Sylwia odebrała go z dworca, pomagała na miejscu, tłumaczyła z polskiego na angielski i odwrotnie, zorganizowała mu podróż do innej miejscowości, gdy było to konieczne. To ogromna przyjemność pracować z taką osobą.– Zbyszek od jakiegoś czasu wspominał o tym balonie. Raz nawet rozmawiał z inną naszą koleżanką, której dzieci sprezentowały taki lot i chyba nawet jej trochę zazdrościł – mówi Sylwia Anioł. – Dlatego weszłam na stronę DreamBalloon.pl i sprawdziłam ceny. Nawet powiedziałam o tym Zbysiowi, który przyznał, że koszt jest za wysoki. No to zadzwoniłam tam i poprosiłam o zniżkę. W odpowiedzi dostałam mail, że w podziękowaniu za pracę pielęgniarek i w prezencie dla pacjenta lot dostajemy za darmo, na koszt firmy. Polecę, chociaż się trochę boję. Mam nadzieję, że nie zarwie się pod nami podłoga tego kosza.Gdy Sylwia Anioł zadzwoniła z dobrymi wieściami do pacjenta, ten nie uwierzył. Kiedy informacja o locie do niego dotarła, ucieszył się tak bardzo, że wymsknęło mu się kilka niecenzuralnych słów – wspomina Sylwia.– Leciałem już samolotem, mieszkałem na 11. piętrze z balkonem, nie boję się wysokości. Już nie mogę się doczekać! Będzie super! Byleby dopisała pogoda – dodaje pan Zbyszek. – Napiszcie, że jej bardzo dziękuję i życzę, żeby żyła sto lat. Albo jeszcze dłużej! I proszę dopisać, że wszystkie pielęgniarki są super.Materiał przygotował Tomasz Owsik Kozłowski☕️☕️☕️☕️☕️☕️☕️☕️☕️☕️☕️☕️☕️Macie ochotę wesprzeć nasz profil Szczecin się zmienia? Zapraszamy Was na interaktywną  "kawkę" ☕️ www.buycoffee.to/szczecinsiezmienia
Dodatek będzie przysługiwał gospodarstwom, gdzie głównym źródłem ogrzewania jest piec na węgiel. Nowym pomysłem Rada Ministrów zajmie się na dzisiejszym posiedzeniu – Takimi krokami z pewnością powstrzymamy inflację
Poznajcie pana Huh Kyung-younga, kandydata na Prezydenta Seulu w Korei Południowej – Huh Kyung-young to gwiazda koreańskich memów i tegoroczny kandydat na Prezydenta Seulu z ramienia jego własnej Narodowej Partii Rewolucyjnej. Zyskał sławę twierdząc, że ma lewitujące moce i IQ 430. Twierdzi też, że ma zdolność do dokonywania cudownych uzdrowień, w tym zmiany 23 chromosomów i 40 000 DNA w ludzkim ciele. Powiedział również, że może wyleczyć raka macicy w ciągu 0,1 sekundy, po prostu patrząc w oczy pacjentki.Większość z jego obietnic wyborczych dotyczy rozdawania pieniędzy, aby pokonać niski wskaźnik urodzeń i rosnące ceny mieszkań. Tym razem, jako kandydat na Prezydenta Seulu, Huh zobowiązał się dawać 1,5 miliona wonów (1,356 dolarów) miesięcznie wszystkim obywatelom w wieku 18 lat i starszym. Chce także zamknąć Ministerstwo Zjednoczenia Narodowego oraz Ministerstwo Równości Płci i Rodziny i zastąpić je "ministerstwem małżeństw", jednocześnie rozdając samotnym ludziom 200 000 wonów miesięcznie jako "dodatek randkowy", aby zachęcić ich do umawiania się na randki. Osoby biorące ślub mogą również otrzymać 100 milionów wonów jako jednorazowy zasiłek małżeński i pożyczyć 200 milionów wonów bez odsetek na zakup domu. Pary, które mają dziecko, miałyby otrzymać 50 milionów wonów jako jednorazowy zasiłek porodowy, podczas gdy małżonek, który zajmuje się domem w pełnym wymiarze godzin, otrzyma 1 milion wonów miesięcznie jako "zasiłek dla gospodyni domowej", dopóki dziecko nie osiągnie 10 lat.
Kogo spotkała stłuczka i sprawa załatwień z PZU, ten się w cyrku nie śmieje –  W sprawie wyjątkowo oczywistej – auto prawie nowe, a sprawca szkody znany i nagrany – PZU chciało zaniżyć odszkodowanie o kilkadziesiąt proc. Poszkodowanemu właścicielowi Tesli Model 3, którego przypadek opisał elektrowóz.pl, zamiast 42 tys. zł odszkodowania, PZU zaproponowało 15 tys. zł i uznało, że sprawa jest załatwiona. Przypadek, jednorazowy błąd, wyjątek? Nie – jeden z mnóstwa wyjątków potwierdzających, jak działa obecnie państwowy ubezpieczyciel.
Najdroższym lekiem na świecie jest Zolgensma. Lek ten wykorzystuje się do leczenia rdzeniowego zaniku mięśni (SMA) u dzieci. Jedna dawka kosztuje 9 milionów złotych i w Polsce nie jest finansowana przez państwo – Lek Zolgensma został dopuszczony do stosowania u dzieci poniżej drugiego roku życia w maju 2019 roku przez Amerykańską Agencję Żywności i Leków. Lek jest tzw. Terapią genową - jego jednorazowy wlew może zahamować rozwój choroby i uratować życie pacjenta. Zastosowanie leku nie usuwa szkód powstałych w organizmie chorego, ale hamuje rozwój choroby. Dlatego też istotne jest jak najszybsze podanie leku chorej osobie
Kawa, herbata czy piwo podawana w plastikowym kubku będzie o złotówkę droższa. Tak zakłada projekt ustawy wprowadzający tzw. opłatę produktową – Na maksymalnie 1 zł ustanowiono opłatę, jaka będzie doliczana do wydawanych klientom np. jednorazowych kubków - wynika z opublikowanego w RCL projektu resortu klimatu i środowiska. Pieniądze mają trafiać na zagospodarowanie takich odpadów."Opłata ma na celu zniechęcenie konsumentów do nabywania opakowań jednorazowego użytku z tworzywa sztucznego na rzecz produktów z alternatywnych materiałów lub produktów wielokrotnego użytku" - czytamy w ocenie skutków rozporządzenia.Projekt przewiduje, że opłatę np. za jednorazowy kubek, w którym wydawana jest kawa, herbata czy piwo będą pobierały jednostki handlu detalicznego, hurtownie, bądź lokale gastronomiczne
W grobie znaleziono wiele myśliwskich narzędzi do polowania co wskazuje na wysoką pozycję łowcy. No i wszystko w porządku, tylko okazuje się, że tym myśliwym była... kobieta – Ten przypadek sprawił, że naukowcy zaczęli sprawdzać kolejne groby, żeby stwierdzić czy było to powszechne czy może jednak jednorazowy przypadek. Przebadali 26 grobów, których zawartość wskazywała na to, że byli oni myśliwymi.Okazało się, że z 26 myśliwych 15 było płci męskiej, a 11 żeńskiej. Dalsze analizy wykazały, że kobiety wśród łowców (i łowczyń) stanowiły od 30% do 50% myśliwych w tych populacjach.Okazuje się więc, że tamtejsze kobiety ramię w ramię polowały z mężczyznami. Może to podważyć tezę, że pierwotnie czynności, które są kojarzone z jedną płcią jak, że mężczyźni polują a kobiety pilnują obozowiska itd., nie miały takiego wpływu na współczesne cechy u kobiet i mężczyzn, które rzekomo z tego wynikają. Przynajmniej w tamtym regionie
Brytyjski magazyn "Literary Review" zdecydował, że w tym roku, pierwszy raz od 1993 roku, nie zostanie przyznana nagroda za najgorszą scenę seksu w literaturze – Stwierdzono, że w tym roku ludzi spotkało już zbyt wiele złych rzeczy. Uprzedzono pisarzy, że to tylko jednorazowy wyjątek
Youtuber Budda wrzucił 10 tysięcy złotych do puszki. Jest to największy jednorazowy datek na WOŚP – "10 000 zł to kropla w morzu potrzeb" - napisał pod nagraniem
Starożytni nie tacy eko? Oto kubek jednorazowy sprzed 3,6 tys. lat – Ceramiczne naczynia bez uchwytów to jednorazowe kubki do wina, których używano jako jednorazowych naczyń w trakcie wydarzeń masowych.Jednorazowy kubek, który wykonano i wyrzucono 3600 lat temu został wykonany przez Minojczyków, którym podobnie jak nam dzisiaj nie chciało się zmywać naczyń
Niby długopis, ale można go użyćtylko jeden raz – Ja się pytam do czego ten świat zmierza?Czy nie powinno go się nazwać "jednopis"?
Szaszłyk za 112 zł to nie jednorazowy przypadek. Trzy lata temu podczas jarmarku w Gdańsku można było dostać szaszłyka za "jedyne" 44 zł. Co ciekawe, sprzedawała je firma zarejestrowana pod tym samym adresem –  Paragon fiskalny
 –
 –  Dyskietka BudkaMagnetowidtelefonicznaAparatjednorazowyZUS
Plan doskonały – można o takim mówić dopiero gdy jednorazowy sukces uda się powtórzyć. Plan doskonały – można o takim mówić dopiero gdy jednorazowy sukces uda się powtórzyć.
Nie pomogą alkomaty, ograniczenia prędkości nic nie dadzą – Kretyn może mieć "tysiąc" alkomatów i stwierdzi, że jest lekko nietrzeźwy a i tak pojedzie, idiota nawet gdyby miał ograniczenie do "30-tki" to depnie mercedesem tatusia i będzie mieć wszystko w d*pie. A takie zakazy i nakazy uprzykrzają tylko życie normalnym ludziom. A rząd ma to głęboko i daleko gdzieś ważne, że jest okazja na jednorazowy wpływ gotówki do skarbu.

1