Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 141 takich demotywatorów

Facet kazał jej oddać 35 dolarów za kolację, gdy odmówiła kolejnej randki – Alex Colboth z Wisconsin spotkała się trzy razy z mężczyzną poznanym na Tinderze. Niestety nie zaiskrzyło między nimi na tyle, by kobieta zapragnęła kontynuować znajomość. Nie spodobało się to jej adoratorowi, który po trzeciej randce wysłał jej wiadomość z żądaniem pokrycia połowy kosztów, które poniósł w trakcie ich spotkań. Oburzona Alex opublikowała wiadomość w internecie i zapowiedziała, że nie przeleje pieniędzy. Kobieta utrzymuje, że na każdym ze spotkań proponowała zapłatę za swoje drinki i jedzenie, jednak mężczyzna nalegał, że sam to zrobi
Duchowny wymagał pieniędzy, a tłumaczył swoje stanowisko w następujący sposób: "Samochód, którym będę musiał pojechać do kurii w tej sprawie przecież nie jeździ na wodę" –
Jak wiadomo, Herkules w jeden dzień uprzątnął stajnię Augiasza – Jak się raczej nie mówi, Augiasz mu nie zapłacił.A nie mówi się, bo w zemście Herkules mu w jedną noc tę stajnię do pełna zasrał
 –

Prędzej czy później

Prędzej czy później –  Do papieża wchodzi sekretarz i mówi:- Wasza Świątobliwość! W poczekalni siedzistary Żyd. Ale taki naprawdę stary. Czeka jużdwa tygodnie, nie chce sobie iść,prosi o audiencję.- Dobrze, niech wchodzi.Wchodzi taki bardzo, bardzo stary Żyd,taki archetypiczny. Papież pyta:- Jak mogę wam pomóc?Żyd wyciąga zza pazuchy złożony kawałpapieru. Rozkłada, a tu - reprodukcja"Ostatniej Wieczerzy".Pokazuje papieżowi i pyta:- To wasi ludzie?Papież z dumą odpowiada:Nasi! A czemu pytacie?- Rachunku nie zapłacili
Portal Reviews.org chce zapłacić 2,500 dolarów wybranej osobie, która w ciągu 25 dni obejrzy 25 świątecznych filmów, a potem je krótko zrecenzuje – Wystarczy napisać list motywacyjny, argumentując dlaczego jesteś najlepszą osobą do tego zadania (link w źródle jakby ktoś chciał). Portal ma swoją listę rekomendowanych filmów, ale nic nie stoi na przeszkodzie, abyś wybrał swoje własne - o ile będą to filmy świąteczne. I tak - Szklana Pułapka to jak najbardziej świąteczny film!
Facet napisał piosenkę "United Breaks Guitars" czyli że linie United psują gitary. Piosenka miała 16 mln wyświetleń na youtubie. Zyski linii lotniczych szybko spadły o dziesięć procent z jej powodu. W końcu zapłacili mu te 3 000 dolarów rekompensaty –
Czego się spodziewał? Jaka płaca, taka praca –  Pracodawca: płaci minimum Pracownik: pracuje minimum Pracodawca:
 –
Henry Ford pewnego dnia zatrudnił eksperta od silników, by ten pomógł rozwiązać pewien problem – Ten się zgodził i po dwóch dniach grzebania przy nim, zaznaczył kredą kreskę i notatkę odnośnie szybkiej naprawy. Zarządał zapłaty w wysokości 10 tysięcy dolarów, zostawiając krótką notkę: "Zaznaczenie miejsca kredą-1$, wiedza, gdzie postawić tę kreskę-9999$"
Wie ktoś jak uregulować tę płatność dla Plusa? –
Jak nauczyć kogoś dobrych manier i szacunku do drugiego człowieka i jego pracy –
0:23
 –
Za głupotę płaci... –  Lubię w dzieciach to, że w odróżnieniu od dorosłych, płacą za swoją głupotę. Jeśli dziecko pomyśli, że świetnym pomysłem jest schodzić po 3 czy 4 schodki na raz, to pewnie złamie nogę. I nie ma do nikogo o to pretensji, po prostu płaci złamaną nogą. Dorosły jak jedzie komunikacją miejską i zamiast trzymać się, jak Pan Jezus powiedział, klepie zawzięcie na messengerze, to przy ostrym hamowaniu powinien płacić wybitymi zębami. Tymczasem dorosły szuka świadków na złą jazdę kierowcy i pisze skargi do ZTMu. Dorośli o własną głupotę obwiniają cały świat, bo przecież głupi nie są.
 –
Idealna praca - płacą ci za jedzenie pizzy –
0:15
Przyjmę to jako zapłatę –
 –

Świat bez takich Januszy byłby nudny...

 –  Sluchajcie co sie odjebalo xD 10 rano jedna ze stacji benzynowych w Kielcach. Zatankowałem samochód wbijam na stację, nic nadzwyczajnego. Ochroniarz popija poranną kawę, elegancka pani w szpilkach płaci przy kasie za zatankowane wcześniej paliwo. Podchodzę do kasy, płacę, odwracam się i nagle wchodzi on. Człowiek, którego styl bycia od razu można poznać, styl życia Andrzeja. Zaś wygląd ów Pana można opisać jednym prostym stwierdzeniem, typowy Janusz. Siwy wąs, kamizelka i inne atrybuty kojarzące się z tą właśnie grupą społeczną. Janusz, tak będę go dalej nazywał, wchodzi na stację rozgląda się i mówi: "mam problem". Tak szybko jak Janusz skończył mówić, tak szybko pojawił się jeden z pracowników stacji. "Jakiż to problem tego pięknego poranka?" pyta pracownik. - Zatankowałem za dużo paliwa i nie mam jak za nie zapłacić. - Nie ma problemu, wystawimy fakturę, którą będzie mógł Pan opłacić przez 24h. I tu pojawił się prawdziwy problem Janusza, który ze stoickim spokojem rzekł "Ale ja nie chce płacić za ten nadmiar paliwa" Jak się za chwile okazało Janusz zatankował coś koło 114 zł a miał tylko 100 ale nie to było jego zmartwieniem. Pracownik powiedział, że nie ma możliwości na niezapłacenie za paliwo pobrane z dystrybutora. Wtedy mina Janusza zrzedła, na twarzy zaczęły pojawiać się wypieki a z ust z prędkością karabinu maszynowego wyrzucane były kolejne słowa. "JAK TO SIĘ NIE DA! PROSZĘ TO WYPOMPOWAĆ I SOBIE ZABRAĆ MNIE TO NIE INTERESUJE!" krzyczy szanowny Pan. "Ale nawet jeśli wypompujemy benzynę nadal będzie musiał Pan za nią zapłacić". Wtedy Janusz nie wytrzymał. Popatrzył na ludzi znajdujących się na stacji i krzyknął "SKURWYSYNY! Jak to mam zapłacić. Nie zapłacę i chuj mi zrobicie, zabieraj tą stówę i sam dopłać resztę. To jest firmowy samochód, firmowe pieniądze i nikt mi ich nigdy nie odda!". Janusz jak by stanął w płomieniach, furia porównywalna do tej jaką zaprezentował Jeży Janowicz po nie tak dawno przegranym meczu, trenowanie po szopach itd. Już wtedy wiedziałem, że ten dzień będzie dobrym dniem. "W takim razie dzwonimy po policję" mówi jedna z kasjerek. Zostałem poproszony o poczekanie na przyjazd radiowozu żeby zeznać w jak skandaliczny sposób zachowywał się ten uciemiężony człowiek pracy ale i tak od początku wiedziałem, że nie mogę tego opuścić. Po 10 może 15 minutach przyjeżdża policja, spisuje zeznania i podchodzi do Janusza. - Proszę zapłacić z benzynę, którą Pan pobrał. - Nie - W takim razie sprawę kierujemy do sądu. Proszę jakiś dokument tożsamości. - Nie - Proszę Pana, ma Pan obowiązek wylegitymowania się. Janusz wkurwiony rzucił w policjanta portfelem i wyszedł na zewnątrz. Od razu po opuszczeniu stacji z wewnętrznej kieszeni swojej kamizelki wyjął papierosy i odpalił jednego tuż przed rozsuwanymi szklanymi drzwiami. Wtedy jeden z policjantów podszedł do pracownika ochrony i zaczął coś do niego mówić pół głosem. Z całej rozmowy zrozumiałem tylko jedno, jedyne słowo klucz! "GAŚNICA!" Pracownik chwycił gaśnicę stojącą na jednej z półek po czym poszedł negocjować z wąsatym Panem. - Proszę zgasić papierosa - Nie - Powtarzam po raz ostatni proszę zgasić papierosa, to jest stacja benzynowa tu nie można palić - Nie I to był błąd. Tego dnia Janusz przegrał z systemem. Został pokonany w tej nierównej walce. Jak tylko ostatnia litera partykuły wylała się z jego ust pracownik stacji bez wahania ODPALIŁ GAŚNICE! I JEB W JANUSZA. JANUSZ NIE WIE CO MA ROBIĆ, KRZYCZY COŚ WKURWIONY. Wyzywa wszystkich na około. Nagle proszek się skończył, kurz bitwy opadł. I stoi sam na środku placu wkurwiony Janusz. Ale jak on był wkurwiony, tego po prostu nie da się opisać. Był tak czerwony, że czerwień przebijała się przez grubą warstwę proszku gaśniczego. W tym momencie Janusz rzucił się do samochodu, jednak szybszy był policjant, który jebnął Panem o maskę i zakuł go w kajdanki. I pomyśleć, że to wszystko o jebane 14 zł!
Pijany dziennikarz wyzywał policjantów w pociągu - musi teraz zapłacić 4,5 tys. zł grzywny i po 2 tys. zł dla pokrzywdzonych – Łukasz Sitek w lutym ubiegłego roku jechał pendolino bez biletu - chciał go kupić u kierownika pociągu płacąc 10 zł zamiast wymaganych 170. Gdy kazano mu wysiąść ostro pokłócił się z kierownikiem, a następnie z wezwanymi policjantami i sokistami. Padły wyzwiska, a nawet groźby. Sitek został zatrzymany, a teraz zapadł wyrok w tej sprawie, w którym dziennikarz został skazany na 5 miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata, grzywnę oraz nakaz zapłaty odszkodowania poszkodowanym