Mieszkaniec Otwocka chciał dokonać aktu apostazji. Gdy jednak przyszedł w tym celu do swojej parafii, ksiądz zaskoczył go kuriozalnym żądaniem Duchowny wymagał pieniędzy, a tłumaczył swoje stanowisko w następujący sposób: "Samochód, którym będę musiał pojechać do kurii w tej sprawie przecież nie jeździ na wodę"

Źródło: ckm.pl
Komentarze
Pokaż komentarze