Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 96 takich demotywatorów

Mandat za słuchanie muzyki na słuchawkach? Wkrótce to możliwe... – Do Sejmu i Senatu wpłynęła petycja, której autor proponuje wprowadzenie zakazu słuchania muzyki bezpośrednio do uszu przez wszystkich kierujących. Wysokość mandatu miałaby być uzależniona od rodzaju pojazdu: najniższa w przypadku poruszanych siłą mięśni (rowery, hulajnogi), a najwyższa, jeśli chodzi o ciężarówki i pojazdy do transportu ponad czterech osób POLICJA
Podczas 10-godzinnego lotu kobieta leciała z Seulu do San Francisco. Ta matka rozdała ponad 200 pasażerom w samolocie plastikową torbę. W torbie znajdowały się; cukierki, guma do żucia i zatyczki do uszu jako rodzaj przeprosin w przypadku, gdyby jej 4-miesięczne dziecko płakało podczas lotu – W torbie znajdowała się również wiadomość zawierająca (cześć, jestem Jan Woo. Mam 4 miesiące i dzisiaj podróżuję z mamą i babcią do Ameryki. Trochę się denerwuję. To mój pierwszy lot w moim życiu. To normalne, że płaczę lub przeszkadzam. Postaram się zachować spokój, ale nie mogę ci obiecać. Użyj tego, jeśli mój głos stanie się zbyt głośny. Miłej podróży. Dziękuję)Dla mnie ta kobieta to symbol wielu mam, które czują się podobnie, gdy nastanie ten najcięższy moment podróży z małym dzieckiem.
 –  1. Kot ma dodatkowy zestaw strun głosowychdo mruczenia.2. Kot nie ma obojczyka. Dzięki temu potrafiprzechodzić przez dziury, w których zmieści sięjedynie jego głowa.3. Może przespać nawet do piętnastugodzin dziennie.4. Kot posiada ponad sto strun głosowych.5. Może obracać obojgiem uszu, niezależnieod siebie o 180 stopni.6. W odróżnieniu od innych zwierząt, kotchodzi na palcach.7. Może wyczuć trzęsienie ziemi na 10 - 15minut przed jego nastąpieniem.
Ostatnio żona wetknęła taki patyczek zbyt głęboko, nacisnęła zbyt mocno i zresetowała mi się do ustawień fabrycznych –
Złudzenie to zostało stworzone przez ptaka usuwającego kleszcze z uszu –  APE
Oby dostał nauczkę i więcej nam nie brukał uszu brzydkimi słowami –  Małopolska Policja2 godz. temu10f
 – Pierwsza godzina drzemki w kapsule to koszt 60 zł. Za dwie godziny trzeba zapłacić 110 zł, a każda kolejna rozpoczęta godzina to kolejne 40 zł do rachunku. Kapsuła o długość 220 cm wyposażona jest w materac, poduszkę i koc. Dodatkowo w cenie są zatyczki do uszu, opaska na oczy i kapcie
Matka z trójką dzieci vs. początkujący nauczyciel. Kto dostanie więcej? Ten komentarz zapoczątkował dużą burzę w internecie. Odpowiedział sam premier – Na postawione w tytule pytanie odpowiedział Michał Przybylak, ekonomista i wiceprzewodniczący wielkopolskiej Nowoczesnej. Założył on, że dojdzie do podniesienia 500+ do 800+ i uwzględniając możliwe ulgi, postawił taki wniosek: Niepracująca matka trójki dzieci w przyszłym roku dostanie od państwa z różnych programów od 3552 do 3866 zł, czyli więcej pieniędzy niż początkujący nauczyciel , urzędnik czy pracownik socjalny za prace. Wsparcie bez pracy nie powinno być większe niż wartość pracy! Te słowa wywołały oburzenie do tego stopnia, że głos zabrał premier Mateusz Morawiecki, odpisując mu: Proszę Pana, po to mamy dwoje uszu i jedne usta, abyśmy dwa razy tyle słuchali, co mówili. Niech Pan nie obraża kobiet, które w pocie czoła pracują wychowując dzieci. Nigdy nie jest za późno na lekcje szacunku i pokory. No i rozpętała się burza, głos w sprawie zabrał popularny działacz PiS Oskar Szafarowicz, dodając: - Matka trojga dzieci jest w takim sensie „niepracująca", że jej dzienna aktywność dalece przekracza kodeksowe 8 godzin etatu. To praca na 2 albo nawet 3 etaty - trudna, ale przynosząca satysfakcję, wdzięczna i piękna. Jedna z komentujących kobiet dodała: - Suma wszystkich otrzymywanych świadczeń socjalnych nie powinna nigdy przekraczać minimalnego wynagrodzenia za pracę w wysokości netto. A wymienieni pracownicy budżetówki też mają dzieci, zarabiają grosze, a jednak mają na tyle godności i honoru, żeby utrzymywać swoje dzieci ze swojej pracy, a nie szukać wymówek, żeby tylko nie pracować. Ja też mam kogo utrzymywać, nie chce mi się utrzymywać dodatkowych 3 "bombelków" kogoś, komu nie chce się pracować. W sumie temat zszedł z nauczycieli i ich niskich zarobków, a wszedł na to, jak on śmie mówić, że matka to nie praca. Jakie jest Wasze zdanie w tej sprawie? Michał Przybylak@michaprzybylakNiepracująca matka trójki dzieci w przyszłym roku dostanie od państwa zróżnych programów od 3552 do 3866 zł, czyli więcej pieniędzy niżpoczątkujący nauczyciel, urzędnik czy pracownik socjalny za prace.Wsparcie bez pracy nie powinno być większe niż wartość pracy!ACTIV1+1KITTI:wwww.
Apel znanego aktora chwyta za serce – "Widzicie tych ludzi za mną? Śpieszą się do pracy, nie zwracają na nic uwagi. Czasami tak zatracamy się w codziennych obowiązkach, że zapominamy cieszyć się pięknem życia. Jesteśmy jak zombie. Podnieście oczy i wyjmijcie słuchawki z uszu, powiedzcie cześć komuś, kogo spotkacie. Przytulcie kogoś, jeśli myślicie, że właśnie cierpi. Pomóżcie komuś. Codziennie powinniśmy żyć tak, jakby ten dzień miał być naszym ostatnim. Ludzie nie wiedzą o mnie czegoś: kilka lat temu miałem depresję, nigdy nikomu o tym nie powiedziałem, musiałem odnaleźć sam siebie, aby pokonać osobę, która nie pozwalała mi być tak szczęśliwym jak jestem teraz. Każdy dzień jest cenny i traktujmy go w ten sposób. Nie ma żadnej gwarancji, że jutro nadejdzie, więc żyj już dziś" "Widzicie tych ludzi za mną? Śpieszą się do pracy, nie zwracają na nic uwagi. Czasami tak zatracamy się w codziennych obowiązkach, że zapominamy cieszyć się pięknem życia. Jesteśmy jak zombie. Podnieście oczy i wyjmijcie słuchawki z uszu, powiedzcie cześć komuś, kogo spotkacie. Przytulcie kogoś, jeśli myślicie, że właśnie cierpi. Pomóżcie komuś. Codziennie powinniśmy żyć tak, jakby ten dzień miał być naszym ostatnim. Ludzie nie wiedzą o mnie czegoś: kilka lat temu miałem depresję, nigdy nikomu o tym nie powiedziałem, musiałem odnaleźć sam siebie, aby pokonać osobę, która nie pozwalała mi być tak szczęśliwym jak jestem teraz. Każdy dzień jest cenny i traktujmy go w ten sposób. Nie ma żadnej gwarancji, że jutro nadejdzie, więc żyj już dziś"

Apel do pracowników:

 –  Drodzy PracownicyPo wnikliwych obserwacjach i wieluskargach od pracowników, zarząd naszejfirmy postanowił wprowadzić zakazużywania wulgarnego języka w czasiepracy. Od dzisiaj nie wolno używać wkomunikacji wewnątrz firmy słówpowszechnie uznawanych za obraźliweczy wulgarne. Drodzy pracownicy,musicie zdawać sobie sprawę, że bardzoczęsto macie do czynienia z osobami owiele wrażliwszymi od siebie i używającdość swobodnego języka możecie kogośurazić czy spowodować u niegonieodwracalne zmiany psychiczne. Tentyp języka nie będzie już tolerowany, akto się nie zastosuje do tego zarządzeniaponiesie surowe konsekwencje. Abyułatwić wszystkim "przejście" naakceptowalny dla wrażliwych uszu językzarząd przygotował podręczną listęzwrotów zamiennych pod nazwą: "LEPIEJPOWIEDZ..." Zwroty zostały takopracowane, że sprawna wymianapomysłów i informacji będzie możliwa bezstraty czasu i wysokiej efektywnościkomunikacji. A oto przygotowana napodstawie wnikliwych obserwacjirozmów pracowników lista:LEPIEJ POWIEDZ: Być może mógłbymdzisiaj zostać po godzinach.ZAMIAST: Czyś ty ochujał? Co ja kurwadomu nie mam czy co?LEPIEJ POWIEDZ: Myślę, że w ten sposóbnie uda nam się tego zrobić.ZAMIAST: I tak kurwa do zajebania! Całeżycie z kretynami!LEPIEJ POWIEDZ: Może powinieneśjeszcze to sprawdzić...ZAMIAST: No i weź tu kurwa tłumaczdebilowi...LEPIEJ POWIEDZ: Nie uczestniczę wrealizacji tego projektu.ZAMIAST: A chuj mnie to obchodzi!LEPIEJ POWIEDZ: Hmmm... To bardzointeresujące...ZAMIAST: Co ty pierdolisz?LEPIEJ POWIEDZ: Spróbujemy to jakośrozplanować...ZAMIAST: I kurwa dopiero teraz mi o tymmówisz?LEPIEJ POWIEDZ: On nie jest zapoznanyze sprawą...ZAMIAST: Jak zwykle był zajęty lizaniemczyjejś dupy!LEPIEJ POWIEDZ: Przepraszam Pana...ZAMIAST: I chuj ci w dupę...LEPIEJ POWIEDZ: Jestem w tej chwilizawalony robotą...ZAMIAST: I co kurwa jeszcze mamzrobić? Mam płacone na godzinę...LEPIEJ POWIEDZ: Lubię wyzwania...ZAMIAST: Poszukaj sobie kogośgłupszego od siebie do czarnej roboty...LEPIEJ POWIEDZ: Nie za bardzo mogę ciw tej chwili pomóc.ZAMIAST: Pojebało cię? Frajera szukasz?LEPIEJ POWIEDZ: Ona jest agresywną iprzebojową osobą.ZAMIAST: To suka jakich mało!LEPIEJ POWIEDZ: Mógłbyś więcejpoćwiczyć robienie tego.ZAMIAST: Przecież ty kurwa nie maszzielonego pojęcia jak to się robi!LEPIEJ POWIEDZ: To jest dla mniekłopotliwe...ZAMIAST: Chyba cię kurwa pojebało!Z góry dziękujemy za zastosowanie się dopowyższego zarządzenia i życzymy miłejatmosfery w komunikowaniu się zewspółpracownikami, mając nadzieję żenasz drobny wkład w postaciprzygotowanej listy przyczyni się dozwiększenia efektywności pracy iusprawnienia komunikacji. Jeszcze razdziękujemyDepartament Kadr
Uroczy kot z rzadką mutacją genetyczną, która obdarzyła go dwiema parami uszu –
0:14
Habit i sutanna nie czyni człowieka dobrym –
Podczas 10-godzinnego lotu kobieta leciała z Seulu do San Francisco. Ta matka rozdała ponad 200 pasażerom w samolocie plastikową torbę. W torbie znajdowały się; cukierki, guma do żucia i zatyczki do uszu jako rodzaj przeprosin w przypadku, gdyby jej 4-miesięczne dziecko płakało podczas lotu – W torbie znajdowała się również wiadomość zawierająca (cześć, jestem Jan Woo. Mam 4 miesiące i dzisiaj podróżuję z mamą i babcią do Ameryki. Trochę się denerwuję. To mój pierwszy lot w moim życiu. To normalne, że płaczę lub przeszkadzam. Postaram się zachować spokój, ale nie mogę ci obiecać. Użyj tego, jeśli mój głos stanie się zbyt głośny. Miłej podróży. Dziękuję)Dla mnie ta kobieta to symbol wielu mam, które czują się podobnie, gdy nastanie ten najcięższy moment podróży z małym dzieckiem
 –
Ile par uszu musi mieć człowiek, aby usłyszeć ludzki płacz?Ile ludzi musi jeszcze zginąć, żeby uznano, że zginęło ich za dużo? – Bob Dylan, Blowin' the wind, 1963
 –  Największego rozczarowania w moim życiu doświadczyłem, gdy w piątej klasie zacząłem odkładać sobie pieniądze. Chowałem je pod globusem (a dokładniej, pod jego podstawką), który stał w samym rogu na górnej podstawie szafy. Odkładałem pieniądze ponad rok i uzbierałem całkiem pokaźną jak na dziecko sumę - coś koło 300 złotych.Pewnego dnia, wchodzę do domu po szkole, a mama mówi, że kupiła mi fajne ciuchy - nową bluzkę, dżinsy i jeszcze coś tam. Na moje „dziękuję" odpowiedziała: „nie ma za co, w końcu sam sobie na te rzeczy odłożyłeś". Kurtyna.A ja mając 14 lat bardzo lubiłam czytać książki. Moim marzeniem było dostać na urodziny najnowszą książkę0 przygodach Harry'ego Pottera. Chciałam, żeby była ona naprawdę MOJA, a nie, żebym musiała czekać w kolejce aż pożyczy mi ją koleżanka z klasy.1 oto nadszedł długo wyczekiwany dzień urodzin,a rodzice dają mi jako prezent złote kolczyki z rybkami. A ja nawet nie miałam przebitych uszu. Ciężko ubrać w słowa to jak bardzo byłam zawiedziona, ale mojej mamie udało się zwiększyć rozmiar mojego rozczarowania, gdy powiedziała, że skoro prezent mi się nie podoba, to ona sama będzie go nosić. I nosiła
Kanadyjski harcerz Quinn Roney, odpowiedział na prośbę lokalnych szpitali o stworzenie „ochraniaczy na uszy”, aby pomóc odciążyć uszy pracowników służby zdrowia od noszenia masek przez cały dzień. – 13-latek nie tylko przekazuje swoje "nauszniki" do lokalnych szpitali, ale także udostępnił wzór umożliwiający ich druk 3D wszystkim! Urządzenie pomaga również tym, którzy przez wrodzone wady uszu odczuwają ciągły ból z ich noszenia!
Smiejemy się z psów, które gwałtownie reagują, gdy usłyszą szczekanie w telewizji, ale gdyby z telewizora dochodził do twoich uszu ciągły strumień niezrozumiałych dźwięków i nagle ktoś przemówiłby do ciebie w twoim języku, to też byłbyś przerażony jak diabli. –
To osiągnięcie zapewniło jej miejsce w księdze Guinness World Records 2022. –

To chyba jedna z najlepszych sytuacji, jakich byłem świadkiem

+18
Ten demotywator może zawierać treści nieodpowienie dla niepełnoletnich.
Zobacz
To chyba jedna z najlepszych sytuacji, jakich byłem świadkiem – Kojarzycie takich typów, kobiety o nich marzą, mężczyźni marzą, by być jak oni? Jak w starych filmach? Tym facetem z całą pewnością chciałbym być! Ale do brzegu.Jadłem kolację z moją ówczesną dziewczyną. Za nami siedzi para na pierwszej randce. Nie idzie najlepiej. Gość był dziwaczny i robił masę niewłaściwych komentarzy, a dziewczyna czuła się niezręcznie.Skończyła przystawkę dość szybko, obstawiam że chciała się ulotnić. Gość skomentował to tak: "Cóż, przynajmniej wiem, że umiesz połykać, co nie?" BARDZO GŁOŚNODziewczyna zrobiła się cała czerwona i powiedziała mu, że to niewłaściwe. Machnął ręką i skwitował: "Daj spokój, przecież i tak bym się dowiedział za parę godzin".Nie dosłyszałem jej odpowiedzi, bo przeszła do szeptu, ale obstawiam, że to było coś w stylu "dość, spie*dalaj, spie*dalam". Usłyszałem za to odpowiedź tego typa. "Skarbie, odbierałem cię spod domu, wiem, gdzie mieszkasz". Momentalnie straciła wszystkie kolory z twarzy i zamilkła.Nie. Nie. Nie umiem nie zareagować w pewnych sytuacjach i wtedy też nie zamierzałem. Więc się podniosłem. Nie miałem pojęcia, co zrobić, byłem 23-latkiem usiłującym złapać formę i z radością walnąłbym tym typem o ścianę. Pewnie byłem zbyt narwany. Nieważne.Byłem już w połowie wstania z krzesła, kiedy poczułem czyjąś rękę na ramieniu. Spojrzałem w górę i zobaczyłem potężnego typa po 50, który powiedział: "Spokojnie. JA się tym zajmę, synu". Z absolutną pewnością siebie w głosie. Stwierdziłem, że to może nie był jednak dobry pomysł i usiadłem.Facet podszedł do stolika, wziął wolne krzesło i usiadł sobie pomiędzy tą parą. Po czym wyciągnął z kieszeni odznakę policyjną i rzucił ją na stół. Teraz to typek zrobił się trupioblady.Gliniarz: No więc siedzę sobie spokojnie, świętując z rodziną urodziny mojej córki, kiedy dotarło do moich uszu to, jak traktujesz tę młodą damę. Czy możesz się wytłumaczyć?Typek: No... wie pan...Gliniarz: Tak myślałem. Widzisz, bardzo poważnie traktujemy takie rzeczy i teraz się właśnie zastanawiam, czy mam wezwać moich kolegów, żeby po ciebie przyjechali.Typek: O nie, ni...Gliniarz: Ale to zakłóciłoby kolację innym gościom, więc może zrobimy tak. Podasz mi swój dokument, bo nie chciałbym, żebyś mi uciekł, potem podejdziesz do stojącego tam kelnera i poprosisz o rachunek. Zapłacisz całość, bo ta młoda dama nie powinna wychodzić głodna z powodu twojego zachowania. Albo możemy wrócić do pierwszej opcji, decyzja należy do ciebie.Typek: Nie, nie! Doskonale! *podaje dowód, wstaje i bardzo szybko idzie do kelnerów*Gliniarz: *spisując dane* Przepraszam za to, mam nadzieję, że nie przeszkodziłem, ale wydawało mi się, że potrzebuje pani pomocy. Och, bez obaw, jeśli chciałaby pani złożyć skargę, to zadzwonię po kolegów, a oni zgarną go, kiedy będzie wracał do domu.Dziewczyna: Nie, nie, bardzo dziękuję, chciałam uciec pół godziny temu, ale to on mnie tu przywiózł.Gliniarz: *w sekundę przemieniając się z surowego gliniarza w łagodnego ojca* Jestem tu z moją córką, jest chyba w pani wieku, może skończy pani kolację razem z nami? Możemy odwieźć panią do domu, jeśli pani chce, chyba że chciałaby pani zadzwonić po kogoś?Dziewczyna: Byłoby cudownie. Bardzo dziękuję.*wraca typek, tak jak surowy gliniarz*Typek: Zapłaciłem rachunek, czy mógłbym odzyskać mój dowód...Gliniarz: Proszę. Mam pana dane, więc SUGEROWAŁBYM nie kontaktować się już więcej z tą młodą damą.Typek: Tak, oczywiście. Przepraszam.Typek zwiał z restauracji, dziewczyna poszła z gliniarzem do stolika, a kiedy ja i moja dziewczyna wychodziliśmy z restauracji, ona jeszcze z nimi siedziała i śmiała się z jakichś żartów.Stary, mam nadzieję, że ten gliniarz ma cudowne życie Kojarzycie takich typów, kobiety o nich marzą, mężczyźni marzą, by być jak oni? Jak w starych filmach? Tym facetem z całą pewnością chciałbym być! Ale do brzegu.Jadłem kolację z moją ówczesną dziewczyną. Za nami siedzi para na pierwszej randce. Nie idzie najlepiej. Gość był dziwaczny i robił masę niewłaściwych komentarzy, a dziewczyna czuła się niezręcznie.Skończyła przystawkę dość szybko, obstawiam że chciała się ulotnić. Gość skomentował to tak: "Cóż, przynajmniej wiem, że umiesz połykać, co nie?" BARDZO GŁOŚNODziewczyna zrobiła się cała czerwona i powiedziała mu, że to niewłaściwe. Machnął ręką i skwitował: "Daj spokój, przecież i tak bym się dowiedział za parę godzin".Nie dosłyszałem jej odpowiedzi, bo przeszła do szeptu, ale obstawiam, że to było coś w stylu "dość, spie*dalaj, spie*dalam". Usłyszałem za to odpowiedź tego typa. "Skarbie, odbierałem cię spod domu, wiem, gdzie mieszkasz". Momentalnie straciła wszystkie kolory z twarzy i zamilkła.Nie. Nie. Nie umiem nie zareagować w pewnych sytuacjach i wtedy też nie zamierzałem. Więc się podniosłem. Nie miałem pojęcia, co zrobić, byłem 23-latkiem usiłującym złapać formę i z radością walnąłbym tym typem o ścianę. Pewnie byłem zbyt narwany. Nieważne.Byłem już w połowie wstania z krzesła, kiedy poczułem czyjąś rękę na ramieniu. Spojrzałem w górę i zobaczyłem potężnego typa po 50, który powiedział: "Spokojnie. JA się tym zajmę, synu". Z absolutną pewnością siebie w głosie. Stwierdziłem, że to może nie był jednak dobry pomysł i usiadłem.Facet podszedł do stolika, wziął wolne krzesło i usiadł sobie pomiędzy tą parą. Po czym wyciągnął z kieszeni odznakę policyjną i rzucił ją na stół. Teraz to typek zrobił się trupioblady.Gliniarz: No więc siedzę sobie spokojnie, świętując z rodziną urodziny mojej córki, kiedy dotarło do moich uszu to, jak traktujesz tę młodą damę. Czy możesz się wytłumaczyć?Typek: No... wie pan...Gliniarz: Tak myślałem. Widzisz, bardzo poważnie traktujemy takie rzeczy i teraz się właśnie zastanawiam, czy mam wezwać moich kolegów, żeby po ciebie przyjechali.Typek: O nie, ni...Gliniarz: Ale to zakłóciłoby kolację innym gościom, więc może zrobimy tak. Podasz mi swój dokument, bo nie chciałbym, żebyś mi uciekł, potem podejdziesz do stojącego tam kelnera i poprosisz o rachunek. Zapłacisz całość, bo ta młoda dama nie powinna wychodzić głodna z powodu twojego zachowania. Albo możemy wrócić do pierwszej opcji, decyzja należy do ciebie.Typek: Nie, nie! Doskonale! *podaje dowód, wstaje i bardzo szybko idzie do kelnerów*Gliniarz: *spisując dane* Przepraszam za to, mam nadzieję, że się nie przeszkodziłem, ale wydawało mi się, że potrzebuje pani pomocy. Och, bez obaw, jeśli chciałaby pani złożyć skargę, to zadzwonię po kolegów, a oni zgarną go, kiedy będzie wracał do domu.Dziewczyna: Nie, nie, bardzo dziękuję, chciałam uciec pół godziny temu, ale to on mnie tu przywiózł.Gliniarz: *w sekundę przemieniając się z surowego gliniarza w łagodnego ojca* Jestem tu z moją córką, jest chyba w pani wieku, może skończy pani kolację razem z nami? Możemy odwieźć panią do domu, jeśli pani chce, chyba że chciałaby pani zadzwonić po kogoś?Dziewczyna: Byłoby cudownie. Bardzo dziękuję.*wraca typek, tak jak surowy gliniarz*Typek: Zapłaciłem rachunek, czy mógłbym odzyskać mój dowód...Gliniarz: Proszę. Mam pana dane, więc SUGEROWAŁBYM nie kontaktować się już więcej z tą młodą damą.Typek: Tak, oczywiście. Przepraszam.Typek zwiał z restauracji, dziewczyna poszła z gliniarzem do stolika, a kiedy ja i moja dziewczyna wychodziliśmy z restauracji, ona jeszcze z nimi siedziała i śmiała się z jakichś żartów.Stary, mam nadzieję, że ten gliniarz ma cudowne życie