Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 268 takich demotywatorów

Post wkurzonego klienta Orange – Nie pozwólmy korporacjom robić z nas idiotów! Nie musisz klikać "mocne". Wystarczy, że udostępnisz Moi drodzy. bardzo proszę o udostępnienie tego posta przez wszystkich.którzy nie chcą być oszukiwani i wykorzystywani przez korporacjetelekomunikacyjne. którym wydaje się, że w konfrontacji z klientem sąbezkarne i cierpliwym wysyłaniem makulatury są w stanie zniechęcić go doroszczenia swoich praw.Historia w 100% prawdziwa. bo moja własna. W grudniu 2015. skuszonyoferta firmy Orange. zmęczony ciągłymi awariami w Netii, postanowiłem. zanamową konsultanta mobilnego Orange, przenieść od 1 stycznia doOrange wszystkie usługi (telefon. internet. telewizję cyfrową). Konsultantmobilny Orange. niejaki Pan J. S. zobowiązał się w moim imieniuwypowiedzieć umowę w Netii. Uczyniłem go więc swoim pełnomocnikiem.wypełniłem wszystkie niezbędne dokumenty. Pojawiły się po drodzeperturbacje z przeniesieniem numeru telefonu - bywa - sprawa opóźniła sięo ponad miesiąc. W międzyczasie otrzymałem od Orange numertymczasowy. Do tego momentu wszystko da się zrozumieć i wybaczyć. Od8 czy 9 lutego. alleluja, mój numer także został przeniesiony do Orange.I wtym miejscu zaczyna się szopka. Uwaga. szopka będzie w dwóchaktach. z czego pierwszy akt to pikuś w porównaniu z drugim. Pan Pikuśchcę się rzec.Akt 1. Przeniesuony numer telefonu nie działa. Zgłaszam w BOK. Mijają dnizero odzewu. Dzwonię do BOK na jakim etapie jest moja sprawa? Jak tona jakim. Awaria naprawiona. numer działa. Tak mówią. Tylko. że ja niemogę ani dzwonić na ten numer ani z niego dzwonić! Za to wciąż działanumer tymczasowy. który z dniem przeniesienia miał zostać wyłączony. Pomiesiącu i 2 kolejnych telefonach do BOK udało się dojść przyczyny iuruchomić numer. Działał przez 3 dni. Potem przestał. Kolejny telefon doBOK. Scenariusz śię powtarza. Jak nie działa. jak działa? Czułem się jak wjakimś urzędzie za czasów PRL w którym nikt nie wie o co chodzn i klientodsyłany jest od Annasza do Kajfasza. Albo w Procesie Kafki. Ale ok. Wkońcu i ten drugi problem się rozwiązał. Darowałbym. Kilka pomyłek jak wczeskim filmie każdemu może się zdarzyć. Ale tu zaczyna się akt 2.Akt 2. W marcu otrzymuję fakturę od Netii z opłatą za luty za usługitelekomunikacyjne. Lekko podminowany. bo zmęczony przepychanką zOrange. dzwonię do BOK Netii z pretensjami. że za co ta faktura. skoro odstycznia przeniosłem wszystkie usługi do innego dostawcy i w styczniuuregulowałem wszystkie zaległości względem Netii. Słyszę niekłamanezdziwienie w głosie po drugiej stronie słuchawki - ale jak to? Przecież tylkotelefon został przeniesiony. Internet i telewizja wciąż działa. Jak działa.skoro od 1 stycznia mam telewizję i Internet od Orange?? A jednak działanie korzystam. ale to nie znaczy. że nie działa. Umowa nie zostaławypowiedziana. Od stycznia więc płacę dwóm dostawcom: Netii i Orangeza telewizję i Internet. Dzwonię do Pana J.S. mobilnego konsultantaOrange. Ale Pan Mobilny Konsultant nie odbiera. To było miesiąc temu.Próbowałem parę razy. Dotąd nie odebrał. Dzwonię do BOK Orange byzgłosić sprawę. Zostaję wysłuchany- Otrzymuję obietnicę wyjaśnieniasprawy. Zgłaszam skargę na Pana Mobilnego Konsultanta. Pytam co robić?Czy mam sam wypowiedzieć umowę w Netii? Bo lada chwila minie kolejnyokres rozliczeniowy i otrzymam tv za kolejny miesiąc za usługi. z którychnie korzystam. Słyszę. że nie ma takiej potrzeby, że oni wszystko wyjaśnią iotrzymam zwrot od Orange za zapłacone FV dla Netii. No więc czekam. Po2 tygodniach otrzymuję pismo od Orange. że nie widzą podstaw moichroszczen. Że wypowiedziana miała być tylko umowa na telefon. Wodpowiedzi, mocno już podkur... wysłałem historię korespondencji mailowejz Panem J. S. Mobilnym Konsultantem, z której jasno wynika. żerozmawialiśmy o wszystkich usługach. Dodałem najuprzejmiej jakpotrafiłem. że nie życzę sobie być tratowany jak idiota. który dobrowolniepłaci za te same usługi dwóm operatorom. Dodałem również. że jeśli nadalbędę tak traktowany. podzielę się tą sprawą z szerszą publicznością. Dziśotrzymałem list od Orange z podtrzymaniem wcześniejszej decyzji. DoPana Mobilnego Konsultanta się nie przyznają. Skoro oni mogą byćkonsekwentni - ja także zamierzam.Podsumowanie. Nie zamierzam zgłaszać sprawy do rzecznika prawkonsumentów czy sądu. szkoda czasu i energii. Sam wypowiedziałemumowę w Netii. Zapłacę koleją fv. a co. stać mnie. Mam jednak wrażenie ~ iliczę. że nie jestem wtym wrażeniu odosobniony - że korporacjomtelekomunikacyjnym powinno trochę bardziej zależeć na PR jaki mająwśród swoich klientów i nie traktować ich bezkarnie jak debili. Powinny teżbrać odpowiedzialność za swoich pracowników. bo tym sposobem budująswoją rzetelność i pozytywny wizerunek.Dlatego gorąca prośba o udostępnienie. Liczę. że ten post dotrze w koncuokrężną drogą do Orange i uświadomi im. że straciliby dużo mniejwykonując 3 proste czynności (trzecia najprostsza - a najbardziej mi jejbrakowało):opłacając 2 FV 2 Netiiwypowiadając w moim imieniu umowę w Netii na pozostałe usługipisząc "przepraszamy za błąd naszego konsultanta"Amen
Źródło: facebook
Jak ktokolwiek może popierać "umowę", która polega na tym, że płacę określoną kwotę, którą druga strona, może dowolnie zmieniać – Przez określony czas, który również zależy od drugiej strony, a w zamian za nie wiadomo ile lat (tak, zgadliście, o tym również decyduje osoba/instytucja, która ma interes przeciwny do mojego), będzie mi dawać nie wiadomo ile pieniędzy (oczywiście o tym również decyduje nasz bohater-państwo, niezbędny do rozwijania życia)?
Ja jestem mięciutki, puszysty i słodki, a w zamian ty mnie karmisz – Taka była umowa, Grażyna
Bolkomania – Miliony polskich dłużników nie przyznaje się do swoich popisów pod umowami kredytowymi
Tysiąc trzysta i umowa o dzieło... – ...bo mam już chętnych na pana miejsce
Polski producent wygrał przetarg na dostawę 300 międzymiastowych autobusów InterUrbino do Włoch. To drugi co do wielkości kontrakt Solarisa w historii – Solaris wygrał przetarg na dostawę 300 autobusów międzymiastowych InterUrbino do firmy Cotral, przedsiębiorstwa transportu publicznego z siedzibą w Rzymie. Umowa ramowa o wartości blisko 110 milionów euro zakłada, że polski producent przekaże łącznie aż 300 pojazdów w ciągu najbliższych czterech lat. Jeszcze w tym roku Solaris zrealizuje pierwszą część zamówienia, która będzie dotyczyć najprawdopodobniej 122 autobusów. Oprócz sprzedaży transakcja obejmuje także 10-letnie serwisowanie pojazdów
1. Bierzemy wszystkich imigrantów w przedziale wiekowym 15-45 którzy znajdują się w okolicach Kolonii – 2. Siadamy z nimi przed takim urządzeniem i zadajemy pytanie, czy brali udział w zamieszkach w noc Sylwestrową w Kolonii. Dodatkowo możemy zadać szereg innych pytań. Czy rabowali? Czy dopuścili się molestowań? Czy jest zdolny do gwałtu? Czy popiera ISIS? 3. Jeśli urządzenie wykaże, kłamstwo, imigranci zostają deportowani, ale najpierw ich zdjęcia pokazane są zgwałconym kobietom4. Ci, którzy dopuścili się gwałtów, nie zostają deportowani tylko osadzeni w więzieniu. ale nie niemieckim. Wystarczy podpisać umową z jakimś państwem o niskim komforcie. Mongolia, Burkina Faso, Wietnam, Francja.5. Ponieważ, imigranci nie są obywatelami Niemiec, nie ma żadnego problemu z prawnymi działaniami.To tylko jeden z pewnie wielu sposobów. Standardowo, jest zrobienie kilku tysięcy zdjęć wszystkich imigrantów i przesłanie ich ofiarom. Standardowo, jest deportacja każdego uchodźcy, który jest w tłumie w Kolonii na nagraniach. Nie wiem co rząd Niemiec wyczynia. Mają grupę sprawczą.
Od 1 grudnia 2015 wchodzą w życie przepisy nakazujące wszystkim instytucjom finansowym wzywanie swoich klientów do składania oświadczeń na temat ich rezydencji podatkowej (FATCA - Foreign Account Tax Compliance Act) – A ludziska myślą, że żyją w wolnym kraju i nikt ich nie inwigiluje...
Z pozdrowieniami dla wszystkich pracujących na umowach śmieciowych i w dyskontach na kasach – I dla wszystkich tych, którzy żyją z jałmużny zwanej pensją Dotarliśmy do umów podpisanych przez Lisa z TVP. Każda z nich stawia producenta i autora w pozycji, delikatnie mówiąc, uprzywilejowanej. — To umowa absolutnie niesymetryczna. Wszystkie koszty techniczne są po stronie telewizji. (...) w paragrafie 11 czytamy: „Wynagrodzeizie Producenta Wykonawczego z tytułu produkcji jednego odcinka Audycji [...J strony ustalają w wysokości netto 57 000 zł". Brutto kwota ta wynosi 70 110 zł. I dalej: „Wynagrodzenie z tytułu produkcji 37 odcinków audycji wynosi netto 2 109 000 zł". Brutto: 2 594 070 zł. Należy zaznaczyć, że mówimy tu tylko o pieniądzach, które trafiają na konto firmy Tomasz Lis Deadline Production. Jeszcze większą wartość mają usługi i sprzęt wniesione przez TVP. To koszt 2 903 538 zł brutto. W sumie jeden rok nadawania programu Lisa kosztuje podatnika 5,5 mln zł
Ostatnio pojawiło się przerażające ogłoszenie – Strach nie skorzystać jak tak dobrze płacą Zatrudnimy dziewczynę do pracy w biurze klubowym. Godziny dzienne (od 8 do 16 lub 10 do 18). Praca polegać będzie na oglądaniu monitoringu, spotkaniach firmowych, internet, telefon itp. Wynagrodzenie na początek 1000 zł netto i umowa zlecenie. CV ze zdjęciem proszę przesyłać na Podkreślam - proszę wysyłać cv na email, nie przesyłać mi wiadomości prywatnych w tej sprawie, nie zadawać pytań w stylu "czy doświadczenie jest potrzebne". Proszę również nie zadawać pytań w komentarzach pod spodem. Wybrane osoby otrzymają telefon i zostaną umówione na rozmowę, na której będzie można wypytać o wszystko itp.
Źródło: to nie żart, takie ogłoszenie było na poważnie
Niemiecki samochód w Japonii – Władze w Japonii nie uznają niemieckich numerów rejestracyjnych, z tego też powodu samochody zatrzymane do kontroli na niemieckich "blachach" mogą zostać skonfiskowane. Wszystko z powodu niejasności formalno-historycznych. W 1926 roku oba państwa miały zawrzeć pierwszą międzynarodową umowę o numerach rejestracyjnych, jednak Kraj Kwitnącej Wiśni odmówił jej podpisania. Po 23 latach powstała umowa uzupełniająca, jednak tym razem, to Niemcy nie zgodzili się na jej podpisanie argumentując to faktem, że zrobili to poprzednio
Dżentelmeńska umowa – Potwierdzeniem sama w sobie

O ''wyższości'' pracy na etat

O ''wyższości'' pracy na etat –
Czasami trzeba na siłę pokazać innym swoją wartość –  Nie wiem kto w tej historii był bardziej piekielny, mój kolega czy nasz pracodawca.Ja i mój kolega (nazwę go roboczo Andrzej), pracowaliśmy w pewnej firmie IT. Andrzej był spokojnym człowiekiem, sumiennym, ale miał jedna wadę, nie potrafił upominać się o swoje. Nie był on jakimś pracownikiem roku, ale ze względu na ponad 3-letni staż, radził sobie bardzo dobrze. Jego zadanie polegało na wdrażaniu systemów informatycznych w kilku dużych firmach. Kiedyś przy piwie zeszliśmy na temat zarobków i tu mnie lekko zszokował. Zarabiał znacznie mniej od mnie, a ja kokosów jako specjalista także tu nie dostawałem. Żeby bardziej przybliżyć obraz warunków jakie miał, opiszę jak wygląda obecny rynek. Miasto duże, wdrożeniowiec systemów IT z 3-letnim stażem może liczyć na jakieś 5/6 na rękę w średnim firmach i nawet do 10 w jakiś korporacjach. Andrzej dostawał 2.5. Nie raz później mu mówiłem, że jak nie pójdzie po podwyżkę, to nikt mu jej nie da. Kolejną drzazgą w oku było to, że taką stawkę dostawali nowe chłopaki co przychodzili świeżo po studiach. Niestety Andrzej nie miał siły przebicia. Raz czy 2 był u szefa ale zawsze kończyło się, że pogadają później, że po kwartale itd. Nie potrafił walczyć o swoje.Zmiana nastąpiła kiedy ze swoją kobietą zaczęli szukać mieszkania. Miasto duże to i mieszkania drogie. On ze swoim 2.5 i jego dziewczyna z min. krajową, mieli nędzną zdolność kredytową. Starczyłoby na jakieś mieszkanko na zadupiu ze słabym dojazdem. To był ten moment kiedy Andrzej postanowił coś zrobić. Co? Ano poszedł do szefa i mówiąc mu, jak sprawa wygląda. Szuka mieszkania i potrzebuje podwyżki. Odpowiedzią było że pogadają na koniec jego umowy (2 miesiące do jej końca). Bezkonfliktowy Andrzej się zgodził. Mijały dni i nadszedł koniec umowy 30 Czerwca. Jak się można było spodziewać temat podwyżki nie został poruszony. 1 Lipca, Andrzeja nie ma w pracy. Kilka wdrożeń w drodze telefony, maile, a jego nie ma. Telefon do niego czemu go nie ma, odpowiedź prosta: Nie ma umowy, to po co ma przychodzić. Szef nabuzowany, że musi się ściemniać przed klientami, wypala żeby jutro wpadał i przestał pieprzył głupot, umowa z rana będzie. 2 Lipca Andrzej zjawia się w pracy, ale nic nie robi. Siedzi przegląda sobie YouTube i neta. Czekał aż szef przyjdzie z umową. Zrobił to, jak klienci dalej mu narzekali, że nie mogą się do Andrzeja dodzwonić. Szef wezwał go na dywanik, po której Andrzej wyszedł z biura. Co się wydarzyło dowiedziałem się wieczorem. Nowa umowa była taka sama jak poprzednia czyli 2.5, po której zobaczeniu przypomniał szefowi, że miała być podwyżka. Szef zaczął kręcić, że firma ma problemy etc. może dać mu 500 pln dodatkowo. Andrzej powiedział, że nie bardzo, wszyscy wokół dają 5 i tyle on by chciał. Szef łaskawie dorzucił 250. Na co mój kolega, że czas na negocjacje to był 2 miesiące temu, ewentualnie przed zakończeniem umowy.Po czym wyszedł. Nie miał tak naprawdę po co negocjować, bo od najbliższego poniedziałku zaczynał nową robotę na warunkach, które były mu potrzebne.Teraz wisienka na torcie. Andrzej odchodząc zostawił wiele projektów w trakcie, nie przekazując nikomu wiedzy/kontaktów do ich dalszego prowadzenia. Ponoć szef proponował mu wynajem jego osoby by poprzekazywał projekty, na co oczywiście się nie zgodził. Po jego odejściu Szef wiele razy powtarzał, że to nie był poważny człowiek etc. zostawiając "NAS" na takim lodzie i w tak czarnej przysłowiowej :). I jakoś samoistnie zaczęły się tematy podwyżek...
Polska „zagraża jedności NATO”? – Powyżej umowa Niemiec z Federacją Rosyjską na 120 mln euro na sprzęt wojskowy Niemieckie media: Andrzej Duda zagraża jedności NATONowy prezydent Polski czuje się zagrożony przez Rosję i chce, by w Europie Środkowo-Wschodniej stacjonowało więcej oddziałów NATO - pisze "Sueddeutsche Zeitung". Jednak według tej wpływowej niemieckiej gazety, krytyka Andrzeja Dudy jest skierowana nie tylko w stronę Rosji.Jak pisze autor komentarza Daniel Broessler, prezydent Duda zapowiada, że już podczas przyszłorocznego szczytu Paktu Północnoatlantyckiego w Warszawie przywódcy państw i rządów krajów członkowskich podejmą decyzję o zwiększeniu liczby żołnierzy NATO w Polsce i innych krajach regionu. Oznaczałoby to znaczącą zmianę w stosunku do ustaleń, które zapadły podczas szczytu w Newport w zeszłym roku. Tym samym - zdaniem niemieckiej gazety - ta zapowiedź Andrzeja Dudy jest w istocie skierowana przeciwko sojusznikom.
"Śmieciowe" umowy – Czyli te, z których państwo ma najmniej UMOWA O PRACĘ PRACODAWCA PŁACI: 4500 PLN/MC RZĄD: PRACOWNIK: 1800 PLN (40%) 2700 PLN (60%) W TYM: ZUS: NFZ: PIT: W SKALI ROKU: 1230 PLN 300 PLN 270 PLN RZĄD: PRACOWNIK: 21 600 PLN (40%) 32 400 PLN (60%) WEDŁUG POLITYKÓW POI PIS: UCZCIWA UMOWA UMOWA O DZIEŁO PRACODAWCA PŁACI: 4500 PLN/MC RZĄD: PRACOWNIK: 650 PLN (14%) 3850 PLN (86%) W TYM: ZUS: NFZ: PIT: W SKALI ROKU: O PLN O PLN 650 PLN RZĄD: PRACOWNIK: 7 800 PLN (14%) 46 200 PLN (86%) WEDŁUG POLITYKÓW POI PiS: ŚMIECIOWA UMOWA
Tak się negocjuje z kotem –  KOCIE ZASADY: Kotowi nie wolno wchodzić na meble. Ok, może wchodzić na meble, ale nie na kuchenny blat. Niech będzie, może wchodzić na kuchenny blat, ale nie kiedy szykuję jedzenie. Umowa stoi? Dobra, kot może robić co chce, kiedy chce, o ile nie będzie mnie drapać o 5:30 rano, domagając się jedzenia. Kot będzie karmiony o 5:30 rano.
Zwykle tam, gdzie ludzka uwaga śpi – Tam oszuści wykazują aktywność Pewien producent oprogramowania "ukrył" w umowie licencyjnej swojego programu informację owygraniu nagrody - tysiąca dolarów, by sprawdzić czy ktoś ją przeczyta. Minęło pięć miesięcy i trzy tysiące sprzedanych egzemplarzy, zanim ktośzażądał swojej nagrody.
Chytry – Dwa razy traci
Śmieciowe umowy o pracę – więc, która to jest w końcu umowa śmieciowa ???