Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 277 takich demotywatorów

Tokio z górą Fudżi w tle –
Zaktualizowane logo igrzysk olimpijskich w 2021 –
Najstarsza osoba na świecie, 118-letnia Japonka Kane Tanaka została wytypowana jako jedna z osób, które poniosą olimpijski znicz przed igrzyskami w Tokio – Kobieta dwukrotnie pokonała raka, przeżyła dwie pandemie i nie ukrywa, że uwielbia słodkie gazowane napoje
Najczęstsza przyczyna to śmierci w domu to choroba lub wypadek i chodzi o to że nikt nie zauważa, że życie człowieka się skończyło. Słowem kudokushi określa się sylwetkę denata odbitą na podłodze przez jego ciało, w rezultacie wyciekania z niego płynów podczas rozkładu – Tam, gdzie nieszczęśnika spotkała śmierć jest zostawiany ślad w kształcie martwego Japończyka Ten fenomen miał swoje początki jeszcze w latach osiemdziesiątych ale ostanio przybrał na sile. W samym Tokio w roku 2008 znaleziono ponad 2000 ciał, które przeleżały w mieszkaniach w zapomnieniu przez kilka miesięcy.

Czas płynie, miejsca się zmieniają. Niektóre niesamowicie, inne nie tak bardzo (20 obrazków)

Źródło: izismile.com
Schody z widokiem na panoramę Tokio –
0:11
Poznajcie 77-letnią Barbarę Prymakowską z Tarnowa, nazywaną "Najszybszą babcią świata" – Pani Basia jest niezwykle aktywna sportowo. Jest absolwentką AWF-u, przez wiele lat była nauczycielką wychowania fizycznego. Seniorka oprócz biegania, pływa, jeździ na rolkach, nartach, uprawia gimnastykę i zdobywa szczyty. 77-latka pierwszy maraton ukończyła w wieku 58 lat. Barbara Prymakowska mając 68 lat zdobyła Mont Blanc - jest najstarszą Polką, którą tego dokonała. Pani Basia jest wielokrotną Mistrzynią Świata Masters w Biegach Górskich, startowała w Londynie, Paryżu, Atenach, Rzymie, Bostonie, Nowym Jorku czy Tokio.4 października 2020 roku w Krynicy zdobyła Mistrzostwo Polski Masters w Maratonie w kategorii plus 70. Trasę 42 km pokonała w 5 godz. i 22 minut. Był to jej 60 maraton. W 2018 roku seniorka zawstydziła "nastoletnich emerytów" wbiegając nad Morskie Oko, mijając po drodze 5 wozów konnych przepełnionych po brzegi "turystami". 9 kilometrową trasę pokonała w niecałą godzinkę.Barbara Prymakowska inspiruje do działania -"W życiu trzeba robić rzeczy, które się kocha, bo tylko wtedy ma sens"
Tokijskie tunele przeciwpowodziowe –
Wku*wili naszych skoczków. Oto co teraz się stanie: – styczeń 2021: wkurwieni polscy skoczkowie trzykrotnie przeskakują 150 metrów w Zakopanemluty 2021: wkurwieni polscy skoczkowie niemieckimi nartami wyganiają koronawirusa z Europymarzec 2021: coraz bardziej wkurwieni polscy skoczkowie dominują MŚ w Oberstdorfie a przewkurwiony Stękała skacze 260 m w Planicykwiecień 2021: zamiast jaj na Wielkanoc, święci się potężnie wkurwionych polskich skoczkówmaj 2021: ekstremalnie wkurwiony Piotr Żyła wygrywa Eurowizjęczerwiec 2021: nadzwyczajnie wkurwieni polscy skoczkowie przejmują kontrolę nad kadrą Brzęczka, doprowadzając do jego dymisjilipiec 2021: niewiarygodnie wkurwieni polscy skoczkowie wygrywają Mistrzostwa Europy, Löwy nie dostaje nawet powołaniasierpień 2021: gargantuicznie wkurwieni polscy skoczkowie przywożą z Tokio 300 złotych medali olimpijskich oraz reaktor z Fukushimywrzesień 2021: polscy skoczkowie ostrzeliwują nabrzeże Lubeki z pancernika Jan Paweł IIlistopad 2021: kurewsko wkurwieni polscy skoczkowie wygrywają Eurowizję Juniorgrudzień 2021: dyskwalifikacja polskich skoczków na inaugurację Turnieju Czterech Skoczni z powodu stolca znalezionego w kubku z kawą dyrektora PŚ Sandro Pertile z dopiskiem "to za ubiegły rok"
W obszarze metropolitalnym Tokio mieszka tyle osób co w Polsce –
"Breakdance" został włączony do programu igrzysk olimpijskich w Paryżu w 2024 roku! – Komitet olimpijski pragnie, aby iść z duchem czasu i uatrakcyjniać igrzyska dla młodszej widowni. Już w Tokio mają zadebiutować takie konkurencje jak suring, jazda na deskorolce czy wspinaczka skałkowa. Nie zabraknie ich też w kolejnych igrzyskach w Paryżu
 –  Ten pływający zamek błyskawiczny to łódka,która była częścią instalacji "Otwarcie rzeki" wTokio. Jej twórca, Yasuhiro Suzuki, kiedyś leciałsamolotem nad miastem i przyglądał sięstateczkom. Wyglądały, jak zamki błyskawicznerozpinające rzekę. Postanowił więc potraktowaćsprawę dosłownie.
Japonia chce spuścić do morza radioaktywną wodę z Fukushimy – Rząd w Tokio nieoficjalnie podjął decyzję o uwolnieniu do morza wody, zawierającej substancje radioaktywne z elektrowni jądrowej Fukushima - poinformowały w piątek japońskie media.Menedżer zapewnia, że składowana woda zawiera już tylko radioaktywny tryt, który w małych ilościach nie stanowi zagrożenia. Jak podkreśla, woda została uzdatniona przy użyciu zaawansowanego systemu przetwarzania cieczy w celu usunięcia większości zanieczyszczeń innych niż stosunkowo mało toksyczny tryt i jest przechowywana w zbiornikach na terenie zakładu
Zdjęcie przedstawia 14-letniego Australijczyka, Keitha Sapsforda, który w 1970 roku ukrył się w przedziale kołowym samolotu z Sydney do Tokio – Gdy otworzyło się podwozie, młodzieniec wypadł i zginął po upadku na ziemię. Fotografię zrobił przypadkiem fotograf, John Gilpin, który testował akurat swój nowy obiektyw

1954 roku na lotnisku w Tokio pojawił się tajemniczy mężczyzna. Wyglądał na biznesmena i mówił w kilku językach

1954 roku na lotnisku w Tokio pojawił się tajemniczy mężczyzna. Wyglądał na biznesmena i mówił w kilku językach – Kiedy poproszono go o paszport, podał obsłudze pełen pieczątek dokument, w którym jako kraj pochodzenia wpisano Taured. Miał wizę na wszystkie państwa i mówił, że jego kraj ma 1000 lat. Policja zamknęła go w izolatce, ale mimo to zniknął. Twierdzi się, że tajemniczy podróżnik przybył równoległego świata.Jest czerwiec 1954 roku. Na międzynarodowym lotnisku Haneda w Tokio jak zwykle panuje ruch. Na płycie lotniska ląduje samolot z Europy, z którego wysiada mężczyzna w eleganckim garniturze. Pewnym siebie krokiem udaje się do okienka odprawy celnej. Kiedy urzędnik pyta go o cel podróży, mężczyzna bez zastanowienia odpowiada, że przyjechał w sprawach biznesowych. Do Japonii przyjeżdża podobno służbowo już od pięciu lat. Mówi płynnie w kilku językach, w tym także po japońsku. W portfelu ma równo poukładane banknoty w kilku walutach. Kiedy zapytano go, skąd jest mężczyzna bez wahania odparł, że z Tauredu. Jakby to była najzwyklejsza odpowiedź na świecie. Problem w tym, że taki kraj nie istnieje, opowiada początek tajemniczej historii amerykański publicysta Brent Swancer. Kiedy celnik podał w wątpliwość jego pochodzenie, mężczyzna wyglądał na zmieszanego, jednak pokazał swój paszport i upierał się, że kraj, z którego pochodzi, leży pomiędzy Francją a Hiszpanią. Podróżnik miał biały kolor skóry i według obsługi wyglądał na Europejczyka. Na jego paszporcie widniała informacja, że został wydany w Tauredzie, miał w nim również stemple z wcześniejszych wizyt w Japonii. Mężczyzna pokazał także prawo jazdy wydane w tym samym kraju i wydawał się zaskoczony faktem, że ktoś wątpi w istnienie jego państwa.Tajemniczy pasażer w kółko powtarza tę samą historię. Do Japonii przyjechał służbowo już kolejny raz, czego dowodem mają być stemple w jego paszporcie, znajomość języka japońskiego oraz tutejszych zwyczajów. Bezradni urzędnicy stawiają go przed mapą Europy i proszą o wskazanie Tauredu. Mężczyzna jest zdezorientowany, początkowo nie widzi na mapie własnego kraju, a po chwili ukazuje znajdujące się między Hiszpanią a Francją Księstwo Andory. Przybysz zaczyna być zestresowany i wyjaśnia, że wskazane miejsce to z pewnością Taured, kraj, który istnieje już od ponad tysiąca lat. Sugeruje, że Andora to zmyślone państwo, o którym ani on, a nikt, kogo zna, nigdy nie słyszał.Czy to jakiś żart? To wydaje się mało prawdopodobne. Mężczyzna biegle mówi po japońsku, hiszpańsku i francusku, twierdzi, że jego ojczystym językiem jest właśnie francuski. Jego dokumenty wyglądają na prawdziwe, a jeśli tak nie jest, to dlaczego ktoś miałby podrabiać paszport kraju, który nie istnieje?Jak to możliwe, że mężczyzna już wcześniej przeszedł odprawę celną ze swoim paszportem? A może stemple również są sfałszowane? Kolejną zagadką pozostawało nazwisko mężczyzny, które nie widniało w paszporcie. Urzędnicy nie mogli zrozumieć, dlaczego ktoś miałby fałszować dokument w sposób, który od razu go zdradzi? Tym samym nie podejrzewali, że mężczyzna mógł być szpiegiem. Pasażer bez imienia i pochodzenia musiałby być bardzo dobrym aktorem. Nikt nie wątpił w jego poruszenie, kiedy starał się udowodnić istnienie swojego państwa.Japońscy urzędnicy i policjanci najchętniej zamknęliby sprawę, ale nie mogą wypuścić mężczyzny. Rezerwują mu więc pokój w doskonale strzeżonym hotelu, aby tajemniczy podróżnik nie mógł uciec. Pomimo że pod drzwiami pokoju przez całą noc stała warta, rano policjanci nie znaleźli w nim mężczyzny Kiedy poproszono go o paszport, podał obsłudze pełen pieczątek dokument, w którym jako kraj pochodzenia wpisano Taured. Miał wizę na wszystkie państwa i mówił, że jego kraj ma 1000 lat. Policja zamknęła go w izolatce, ale mimo to zniknął. Twierdzi się, że tajemniczy podróżnik przybył równoległego świata.Jest czerwiec 1954 roku. Na międzynarodowym lotnisku Haneda w Tokio jak zwykle panuje ruch. Na płycie lotniska ląduje samolot z Europy, z którego wysiada mężczyzna w eleganckim garniturze. Pewnym siebie krokiem udaje się do okienka odprawy celnej. Kiedy urzędnik pyta go o cel podróży, mężczyzna bez zastanowienia odpowiada, że przyjechał w sprawach biznesowych. Do Japonii przyjeżdża podobno służbowo już od pięciu lat. Mówi płynnie w kilku językach, w tym także po japońsku. W portfelu ma równo poukładane banknoty w kilku walutach. Kiedy zapytano go, skąd jest mężczyzna bez wahania odparł, że z Tauredu. Jakby to była najzwyklejsza odpowiedź na świecie. Problem w tym, że taki kraj nie istnieje, opowiada początek tajemniczej historii amerykański publicysta Brent Swancer. Kiedy celnik podał w wątpliwość jego pochodzenie, mężczyzna wyglądał na zmieszanego, jednak pokazał swój paszport i upierał się, że kraj, z którego pochodzi, leży pomiędzy Francją a Hiszpanią. Podróżnik miał biały kolor skóry i według obsługi wyglądał na Europejczyka. Na jego paszporcie widniała informacja, że został wydany w Tauredzie, miał w nim również stemple z wcześniejszych wizyt w Japonii. Mężczyzna pokazał także prawo jazdy wydane w tym samym kraju i wydawał się zaskoczony faktem, że ktoś wątpi w istnienie jego państwa. Tajemniczy pasażer w kółko powtarza tę samą historię. Do Japonii przyjechał służbowo już kolejny raz, czego dowodem mają być stemple w jego paszporcie, znajomość języka japońskiego oraz tutejszych zwyczajów. Bezradni urzędnicy stawiają go przed mapą Europy i proszą o wskazanie Tauredu. Mężczyzna jest zdezorientowany, początkowo nie widzi na mapie własnego kraju, a po chwili ukazuje znajdujące się między Hiszpanią a Francją Księstwo Andory. Przybysz zaczyna być zestresowany i wyjaśnia, że wskazane miejsce to z pewnością Taured, kraj, który istnieje już od ponad tysiąca lat. Sugeruje, że Andora to zmyślone państwo, o którym ani on, a nikt, kogo zna, nigdy nie słyszał. Czy to jakiś żart? To wydaje się mało prawdopodobne. Mężczyzna biegle mówi po japońsku, hiszpańsku i francusku, twierdzi, że jego ojczystym językiem jest właśnie francuski. Jego dokumenty wyglądają na prawdziwe, a jeśli tak nie jest, to dlaczego ktoś miałbyJak to możliwe, że mężczyzna już wcześniej przeszedł odprawę celną ze swoim paszportem? A może stemple również są sfałszowane? Kolejną zagadką pozostawało nazwisko mężczyzny, które nie widniało w paszporcie. Urzędnicy nie mogli zrozumieć, dlaczego ktoś miałby fałszować dokument w sposób, który od razu go zdradzi? Tym samym nie podejrzewali, że mężczyzna mógł być szpiegiem. Pasażer bez imienia i pochodzenia musiałby być bardzo dobrym aktorem. Nikt nie wątpił w jego poruszenie, kiedy starał się udowodnić istnienie swojego państwa.Japońscy urzędnicy i policjanci najchętniej zamknęliby sprawę, ale nie mogą wypuścić mężczyzny. Rezerwują mu więc pokój w doskonale strzeżonym hotelu, aby tajemniczy podróżnik nie mógł uciec. Pomimo że pod drzwiami pokoju przez całą noc stała warta, rano policjanci nie znaleźli w nim mężczyzny.
Pod Tokio znajduje się największy na świecie system kanalizacji przeciwpowodziowej - to system olbrzymich, przerażających katedr, zaprojektowany tak, aby stolica pozostawała sucha nawet w czasie najgorszych powodzi –
 –
Kiedy 16-letni sąsiad mówi mi "dzień dobry" to ja zawsze odpowiadam "Cześć", żeby pokazać, że jestem jeszcze młody i z nim na tych samych falach w stylu, że też słucham Avril Lavigne i Tokio Hotel –
Ma zadatki na dobrego polityka –  Mój kumpel jest generatorem przypadkowych wymówek. Zawsze jak podchodzą do niego cyganie czy żule to mówi pierwsze co mu przyjdzie do głowy, np.: -Ma pan może 10 groszy, zbieram na jedzenie/dziecko/ życie itp. -Przepraszam ale mam Tokio Drift -Aaaa i ze zrozumieniem odchodziła cyganka -Kierowniku, daj 2 zł! -Przepraszam, ostatnie pieniądze oddałem Utopcom -Aaaa, no dobrze Zawsze działa
The future is now, old man –  International Lokalne gangi w Tokio zaczęły używać dronów do transportu narkotyków. W odpowiedzi policja używa dronów z siatkami do łapania tych przemytów w powietrzu. Ganki odpowiedziały atakując policyjne drony z siatkami swoimi dronami z siatkami. Tokijska policja twierdzi że od lat tak się dobrze nie bawiła