Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 287 takich demotywatorów

 –

Januszując na pracowniku można stracić podwójnie

 –  Anonimowy członek grupy25 maja o 01:54Uwaga hit: moja szefowa stwierdziła, że możemnie zwolnić dyscyplinarnie za mój tekst: "niemasz sumienia", po tym jak powiedziała mi, żenie stać ją na opłaty, więc mi teraz da umowę opracę na pół etatu... aleee dalej będę pracowaćpełen wymiar godzin, jak na pełnym etacie.(2 lata miałam umowę o pracę)to jest typ osoby która sama sobie z kieszeni,przecież nie odejmie)XdGdy powiedziałam, że nie zgadzam i odchodzę,to była tak wściekła, że zaczeła mnie poniżać,typu "Gdybyś była inteligentna to byś wiedziałaże normalnie taka umowa się liczy do emerytury".Myślała, że chyba se łosia znalazła któremu,każdy kit wciśnie. Do lat pracy to tak alepodstawa będzie niższa xd.W następnym dniu poszłam dowiedzieć się doksięgowej ile mam dni urlopu do wybrania.U księgowej się okazało, że miałam umowę do31 marca. Także pracowałam na czarno 2miesiące.Także szefowa dowiedziała się, że następnegodnia, musi się rozdwoić, żeby stać na sklepie ijechać po towarBo odeszłamTak w ogóle to zaczęła mi grozić, że poniosękonsekwencje za opuszczenie miejsca pracyjakby nie patrzeć moja umowa wygasłamiesiąc temu, bo mi jej nie przedłużyła.Unikajcie takich ludzi jak ognia, oni do końcauważają, że nic nie jest ich winą i to oni sąpokrzywdzeni.:Edit.Chciała mi dać teraz umowę do podpisania na 2miesiące wstecz, do teraz.(Od tego 31 marca)by uzupełnić tą lukę.Ponieważ jak się okazało faktycznie nikt tam niezauważył, że umowa wygasła, a ona dalejodprowadzała za mnie składki - czyli nielegalnie.Umowy nie podpisałam, żeby nie miała tejpodstawy "wyciągania wobec mnie, konsekwencjiopuszczenia miejsca pracy".Na razie zaczerpnęłam pomocy i dowiedziałamsię, że to i tak ona jest w ciemnej dupie jakbym jązgłosiła. Zobaczę co powie, gdy przyjdę jej klucz,oddać od sklepu.Ale chyba już to się po kościach rozejdzie. Dałamjej już nauczkę tym, że musiała sama jechać potowar i teraz się sama z tym uporać, a robota dlajednej osoby to nie jest.A ja, ja mam nauczkę, żeby pilnować do kiedymam dokładnie umowę, bo wydawało mi się, żedwa lata to długo a minęły migusiem.I zastanawiam się teraz czy ta "szefowa" teraz niechodzi i nie zastrasza księgowych, że niedopilnowały tego xd446Lubię to!Komentarz180WyślijNajpopularniejsze komentarz
Córka potajemnie ratuje życie ojca – U jej ojca zdiagnozowano przewlekłą chorobę nerek o potencjalnie niszczycielskich konsekwencjach.Została poinformowana o diagnozie swojego ojca i powiedziano jej, że ma ograniczony czas życiaPrzez 9 miesięcy przechodziła wszystkie niezbędne testy i procedury, aby zostać dawcą, a wszystko to w tajemnicy.''Straciłem już syna 15 lat temu i nie chciałbym stracić także córki. Pomyślałem, że gdyby coś stało się córce, nie wiem, co bym zrobił".W końcu operacja odbyła się, a dzień po operacji dziewczyna zaskoczyła swojego ojca, wchodząc na salę pooperacyjną, wciąż w fartuchu i podłączona do kroplówki."Jako ich córka wiem, jak wiele dla mnie poświęcili w ciągu moich 25 lat życia". I w moim sercu jest chęć zrobienia wszystkiego, co w mojej mocy, aby pomóc im w tym trudnym czasie" @delaynei9898DER00000U jej ojca zdiagnozowano przewlekłą chorobę nerek o potencjalnie niszczycielskich konsekwencjach.Została poinformowana o diagnozie swojego ojca i powiedziano jej, że ma ograniczony czas życia
 –  Wygrałem dużą sumę pieniędzy na loterii. Kupiłemmieszkanie w tej samej części miasta, w której kiedyśmieszkałem. Chodzę do tych samych kawiarni,restauracji i sklepów, jem i ubieram się jak dawniej,nadal chodzę do pracy i oszukuję znajomych, żemieszkanie jest wynajęte. Mojej rodzinie, również niepowiedziałem, że wygrałem, bo przez ostatnie kilka latw ogóle się mną nie interesowali, ale gdyby siędowiedzieli, że jestem bogaty, to sądzę, że naglechcieliby zacieśnić więzi.Postanowiłem, że pomimo wzbogacenia się będę żyłjak dawniej i utrzymywał kontakt z tymi samymiludźmi co wcześniej, bo nie chciałbym się zatracić orazstracić pieniądze wydając je na głupoty.Prawda jest taka, że ludzie, którzy nagle sięwzbogacają, zaczynają głupieć. Łatwe pieniądze lekkąręką się wydaje. a ja chciałbym tego za wszelką cenęuniknąć.
 –  'Nradom.wyborcza.plOskarżany o molestowanie nieletnich znanyksiądz może stracić Order Uśmiechuiwyborcza.plOskarżali ks. Stanisława S. o molestowanie, teraz zabiegają o pozbawienie go Orderu Uśmiechu oraz Krzyża Kawalerskiego Orderu Odrodzenia Polski. Znany duchowny, kapelan Solidarności, nigdy nie musiał tłumaczyć się przed sądem z tych oskarżeń, bo czyny, których miał się dopuścić, uległy przedawnieniu.
Autorytetu się nie broni, zwłaszcza cudzego. Jak trzeba go bronić, to znaczy, że ktoś go po prostu nie ma. Autorytet się zdobywa samodzielnie i bardzo łatwo można go stracić –  ܫLE
Reporterzy "Czarno na białym" dotarli do dokumentu, z którego wynika, że Polska po fuzji Orlenu z Lotosem może stracić kontrolę nad gdańską Rafinerią. Obajtek dał prawo "weta" arabskiemu inwestorowi. Bez zgody Saudyjczyków nic nie można zrobić w Rafinerii Gdańskiej – Obajtkowe wałki w umowie - kara umowna dla arabskiego inwestora to 500 mln dolarów (0,5 mld dolarów). Saudyjczycy mogą sprzedać rafinerię komu będą mieli "widzimisię", a koncern Saudi Aramco, który przejął część Lotosu, blisko współpracuje z Rosją. Sprzedaży nie sprawdzał Komitet Konsultacyjny przy KPRM. A to może oznaczać złamanie prawa. W konsekwencji, jak twierdzi profesor z SGH, transakcja może zostać uznana za nielegalną
 –
0:38
 –
 – Rozpocznie się ono około godziny 11:12. Tarcza Księżyca po prawej stronie zacznie zakrywać Słońce. Maksymalna faza będzie o 12:23 i potem Księżyc zacznie odkrywać tarczę. O godzinie 13:34 całe zjawisko częściowego zaćmienia zakończy się. Będzie to najgłębsze zaćmienie widoczne z naszego kraju od ponad 7 lat.UWAGA! Pamiętajcie, że obserwacja Słońca jest niebezpieczna, dlatego nigdy nie powinno się oglądać go bez specjalnych filtrów i zabezpieczeń, tym bardziej przez teleskop czy lornetkę - można nawet stracić wzrok. Na rynku dostępne są np. specjalne okulary do obserwacji zaćmień Słońca, ale są też "domowe" sposoby typu szkło spawalnicze, mocno zadymiona szybka, zdjęcie rentgenowskie, dyskietka czy płyta CD, ale przy nich także potrzebna jest rozwaga - nie przesadzajmy z długością patrzenia na Słońce - rzut oka na chwilę, a potem przerwa
 –
0:04
10 rad dla pieszych, jak nie wtargnąć pod samochód i nie utrudniać życia innym – 1. Nie wychodź z domu. Po co?2. Jeśli koniecznie upierasz się wyjść z domu, poruszaj się wyłącznie po chodniku. Wielu pieszych kocha przechadzać się po asfalcie (np. na skrzyżowaniach), a potem płacze.3. Bądź świadom, że także chodnik współdzielisz z kierowcami, którzy muszą przecież gdzieś parkować. Idąc chodnikiem, staraj się pozostawać w oddali od krawężnika. Rozsądni piesi przemieszczają się, przyciskając plecy do murów domów i rozglądając trwożnie na boki.4. Podczas przemieszczania się po mieście nie jedz, nie pij, nie słuchaj niczego przez słuchawki, nie prowadź rozmów, nie nuć pod nosem i nie myśl. Zaprzątnięty takimi rzeczami możesz nie zauważyć samochodu i stracić życie. Czy warto?5. Miej w pamięci, że samochód jest ciężki i szybki, a ty jesteś lekki, słaby i zrobiony z wody. "Prochem jestem i w proch się obrócę" - oto mantra, którą powtarza mądry pieszy.6. Latający plecak to zawsze dobry pomysł.7. Żaden urbanista nie wymyślił nic lepszego niż przejścia podziemne. Korzystaj z nich, nawet gdy bezrozumni włodarze malują pasy na skrzyżowaniach. W trosce o własne bezpieczeństwo lobbuj u władz swego miasta o więcej przejść podziemnych.8. Ćwiczenie z empatii. Wczuj się w los kierowcy, który musi jednocześnie zwracać uwagę na znaki drogowe, sygnalizację świetlną i inne samochody, kontrolować prędkość, zmieniać biegi, włączać kierunkowskazy (a w deszczu też wycieraczki), myśleć o pracy, spieszyć się na spotkanie, upominać dzieci, popijać wodę i słuchać konkursów w Radiu Zet. Dlaczego chcesz jeszcze utrudniać mu życie swoją bezczelną obecnością na drodze?9. Co, jeśli nie możesz już powstrzymać swojego chorego pragnienia przejścia przez ulicę? Przed pasami rozejrzyj się najpierw w lewo, potem w prawo, potem jeszcze raz w lewo, potem jeszcze raz w prawo, potem jeszcze raz w lewo, potem jeszcze raz w prawo, potem jeszcze raz w lewo, potem jeszcze raz w prawo i wtedy przejdź.10. Jeśli już ci się zdarzy pomyłka (np. nie rozejrzysz się tyle razy, ile jest napisane w poprzednim punkcie, bo butnie uznasz, że mniej wystarczy) i wtargniesz na jezdnię prosto pod koła samochodu - przynajmniej przeproś.Uprzejmość nie boli, wiesz? 1. Nie wychodź z domu. Po co?2. Jeśli koniecznie upierasz się wyjść z domu, poruszaj się wyłącznie po chodniku. Wielu pieszych kocha przechadzać się po asfalcie (np. na skrzyżowaniach), a potem płacze.3. Bądź świadom, że także chodnik współdzielisz z kierowcami, którzy muszą przecież gdzieś parkować. Idąc chodnikiem, staraj się pozostawać w oddali od krawężnika. Rozsądni piesi przemieszczają się, przyciskając plecy do murów domów i rozglądając trwożnie na boki.4. Podczas przemieszczania się po mieście nie jedz, nie pij, nie słuchaj niczego przez słuchawki, nie prowadź rozmów, nie nuć pod nosem i nie myśl. Zaprzątnięty takimi rzeczami możesz nie zauważyć samochodu i stracić życie. Czy warto?5. Miej w pamięci, że samochód jest ciężki i szybki, a ty jesteś lekki, słaby i zrobiony z wody. "Prochem jestem i w proch się obrócę" - oto mantra, którą powtarza mądry pieszy.6. Latający plecak to zawsze dobry pomysł.7. Żaden urbanista nie wymyślił nic lepszego niż przejścia podziemne. Korzystaj z nich, nawet gdy bezrozumni włodarze malują pasy na skrzyżowaniach. W trosce o własne bezpieczeństwo lobbuj u władz swego miasta o więcej przejść podziemnych.8. Ćwiczenie z empatii. Wczuj się w los kierowcy, który musi jednocześnie zwracać uwagę na znaki drogowe, sygnalizację świetlną i inne samochody, kontrolować prędkość, zmieniać biegi, włączać kierunkowskazy (a w deszczu też wycieraczki), myśleć o pracy, spieszyć się na spotkanie, upominać dzieci, popijać wodę i słuchać konkursów w Radiu Zet. Dlaczego chcesz jeszcze utrudniać mu życie swoją bezczelną obecnością na drodze?9. Co, jeśli nie możesz już powstrzymać swojego chorego pragnienia przejścia przez ulicę? Przed pasami rozejrzyj się najpierw w lewo, potem w prawo, potem jeszcze raz w lewo, potem jeszcze raz w prawo, potem jeszcze raz w lewo, potem jeszcze raz w prawo, potem jeszcze raz w lewo, potem jeszcze raz w prawo i wtedy przejdź.10. Jeśli już ci się zdarzy pomyłka (np. nie rozejrzysz się tyle razy, ile jest napisane w poprzednim punkcie, bo butnie uznasz, że mniej wystarczy) i wtargniesz na jezdnię prosto pod koła samochodu - przynajmniej przeproś.Uprzejmość nie boli, wiesz?
Zamiast oceniać, wyciągnijmy z tego jakąś lekcję – Gdy musisz zrobić coś na smartfonie będąc na ulicy (a zwłaszcza z dzieckiem):- Zatrzymaj się- Rozejrzyj się czy jest bezpiecznie- Powiedz dziecku, by chwilę przy Tobie poczekało, tłumacząc co ważnego robisz- Zrób to- Schowaj telefon- I żyj dalejWarto stracić kilka sekund, by nie stracić życia. Swojego. Lub swojego dziecka.
0:46
Rowerzysta pokazuje, jak szybko stracić 2000 zł na przejeździe kolejowym – Kompletna ignorancja lub brak znajomości przepisów w wykonaniu rowerzysty i to podczas akcji informującej, jak bezpiecznie przejechać przez przejazd kolejowy
Czasami milczenie nie jest złotem –  Ludzie boją się stracić wszystko dlatego milczą
 –  1 dzień temuByłem wiele razy w Mielnie i odradzam to miejsce każdemu. Klasyczny cykliczny festiwal spierdolenia, zupełnie jakby cała patologia z Polski skrzyknęła się gdzie chce jechać na wakacje. Mielno ma swój klimat, tu nikt nie wypoczywa więc zapomnij o ciszy i spokoju. Przyjeżdżasz tam po to żeby stracić zdrowie, pieniądze i godność. Poranki wyglądają tam jak po bitwie pod Grunwaldem. Wszędzie walają się trupy, zarzygani, zaszczanl, osrani, półnadzy na ławkach, chodnikach, ulicach i na plaży. Nie ważne czy dziany czy zwykły menel i czy młody czy stary. Mielno zniszczy każdego.Daray@deadi   No i namówił
Jest to bezpośredni kontakt do specjalistów z CERT Polska, którym można przesłać podejrzaną wiadomość, by została poddana analizie – Dzięki temu możemy udaremnić wiele prób oszustwa i pomóc innym nie stracić dużej sumy pieniędzy. Numer jest całkowicie darmowy Twoja przesylka zostala wstrzymana z tytulu niedoplaty 0,88 PLN. Za utrudnienia przepraszamy. Ureguluj naleznosc
Potrzeba 18,5 godziny, aby strącić wszystkie 144 kulki. Na biegunie północnym zajęłoby to 12 godzin. Na równiku w ciągu 24 godzin udałoby się strącić tylko 2 kulki –
Próbując kupić lojalność ludzi, możesz stracić zarówno pieniądze, jak i ludzi –
Źródło: widok na Połoninę Caryńską, Bieszczady

Długie, ale warto przeczytać:

 –  Wieści z Rosji IIINie wiem ile w tym prawdy ale wrzucam - tłumaczony translatorem więc nieco zgrzytający przy czytaniu - wywiad z rosyjskim anonimowym analitykiem z FSB, który gdzieś tam w Rosji wyciekł."Będę szczery: przez te wszystkie dni prawie nie spałem, prawie cały czas w pracy, w głowie mi się kręci, jak we mgle. A że jestem przepracowany, czasem już łapię stany, jakby to nie było realne.Szczerze mówiąc, puszka Pandory jest otwarta - do lata rozpocznie się prawdziwy horror na skalę światową - nieunikniona jest globalna klęska głodu (Rosja i Ukraina były głównymi dostawcami zboża na świat, tegoroczne zbiory będą mniejsze, a problemy logistyczne doprowadzą katastrofę do szczytu).Nie potrafię powiedzieć, co kierowało decyzją o operacji, ale teraz wszystkie psy są metodycznie sprowadzane na nas (Służbę).  (...Ostatnio jesteśmy pod coraz większą presją, aby dostosowywać raporty do wymagań kierownictwa - już kiedyś poruszyłem ten temat. Wszyscy ci konsultanci polityczni, politycy i ich otoczenie, zespoły wpływu - to wszystko tworzyło chaos. Bardzo dużo.Najważniejsze jest to, że nikt nie wiedział, że będzie taka wojna, ukrywano to przed wszystkimi.  (...)Dlatego mamy totalną pizdę - nawet nie chce mi się dobierać innego słowa. Z tego samego powodu nie ma ochrony przed sankcjami: Nabiullina  [szefoa Banku Rosji] może zostać uznana za winną zaniedbań (raczej strzelcy jej zespołu), ale jaka jest ich wina? Nikt nie wiedział, że będzie taka wojna, więc nikt nie przygotował się na takie sankcje. To druga strona tajemnicy: skoro nikomu o niej nie powiedziano, kto mógł obliczyć to, o czym nikt nie powiedział?Kadyrow traci zmysły. Nieomal doszło do konfliktu z nami: Ukraińcy być może nawet podłożyli kłamstwo, że w pierwszych dniach operacji podesłaliśmy im trasę jednostek specjalnych Kadyrowa. Zostały one w najstraszliwszy sposób pobite w marszu, nie zaczęły jeszcze walczyć, a w niektórych miejscach zostały po prostu rozerwane na strzępy.  (...)Blitz nie powiódł się. Wykonanie tego zadania jest teraz po prostu niemożliwe: gdyby w ciągu pierwszych 1-3 dni schwytano Zelenskiego i urzędników państwowych, zajęto wszystkie najważniejsze budynki w Kijowie i odczytano im rozkaz poddania się - tak, opór zmalałby do minimum. Teoretycznie. Ale co dalej? Nawet w przypadku tej idealnej opcji istniał nierozwiązywalny problem: z kim negocjować? Jeśli zabijemy  Zelensky'ego, to z kim podpiszemy umowy? Jeśli z Zelenskim, to po tym, jak go zdemolujemy, te papiery będą bezwartościowe. OPZJ odmówił współpracy: Medwedczuk jest tchórzem, uciekł. Jest tam drugi przywódca - Bojko, ale on odmawia współpracy z nami - nawet jego ludzie go nie rozumieją. Chcieli przywrócić Tsareva, ale nawet nasi prorosyjscy zwolennicy zwrócili się przeciwko nam. Czy powinniśmy przywrócić Janukowycza? Jak możemy to zrobić?  Jego rząd zostanie zabity w ciągu 10 minut po naszym wyjściu. Okupacja? Skąd weźmiemy tylu ludzi? Komendantura, żandarmeria wojskowa, kontrwywiad, straż - nawet przy minimalnym oporze miejscowych potrzebujemy 500 tys. lub więcej ludzi. Nie licząc łańcucha dostaw. A jest taka zasada, że przekraczając ilość można tylko wszystko zepsuć. A to, powtarzam, byłoby w idealnym scenariuszu, który nie istnieje.(Prodovzhennya) Co teraz? Nie możemy ogłosić mobilizacji z dwóch powodów:1) Mobilizacja na dużą skalę podważyłaby sytuację w kraju: polityczną, ekonomiczną, społeczną.2) Nasza logistyka już dziś jest przeciążona. Sprowadzimy wielokrotnie większy kontyngent, a co dostaniemy? Ukraina to ogromny kraj pod względem terytorium. A teraz poziom nienawiści do nas jest nie do opisania. Nasze drogi po prostu nie są w stanie przyjąć takich karawan dostawczych - wszystko się zatrzyma. I nie będziemy w stanie nad tym zapanować, ponieważ panuje chaos.I te dwie przyczyny wypadają jednocześnie, choć wystarczy jedna, by wszystko się nie powiodło.Jeśli chodzi o straty: nie wiem, ile wynoszą. Nikt tego nie wie. Przez pierwsze dwa dni była jeszcze kontrola, teraz nikt nie wie, co się dzieje. Można stracić duże jednostki z łączności. Można je znaleźć lub rozproszyć, atakując je. Nawet dowódcy mogą nie wiedzieć, ilu z nich biega po okolicy, ilu zginęło, ilu dostało się do niewoli. Z pewnością liczba ofiar śmiertelnych jest liczona w tysiącach. Może 10 tysięcy, może 5, może tylko 2. Nawet centrala nie zna dokładnych danych. Ale powinna być bliższa 10. Nawet jeśli zabijemy Zelenskiego i weźmiemy go do niewoli, nic się nie zmieni. Nienawiść do nas jest na poziomie Czeczenii. A teraz nawet ci, którzy byli lojalni wobec nas, są przeciwni.  (...)Ponadto liczba ofiar wśród ludności cywilnej będzie rosła w postępie geometrycznym, a opór wobec nas będzie się tylko nasilał. Próbowaliśmy już wejść do miast z piechotą - z dwudziestu grup desantowych tylko jedna odniosła nieduży sukces. Wystarczy przypomnieć sobie szturm na Mosul - to reguła, tak było we wszystkich krajach, nic nowego.Warunkowy termin zakończenia wojny upływa w czerwcu. Warunkowo - bo w czerwcu nie mamy gospodarki, nic nam nie zostało. Ogólnie rzecz biorąc, już w przyszłym tygodniu nastąpi punkt zwrotny po jednej ze stron, po prostu dlatego, że sytuacja nie może być aż tak napięta jak teraz. Ogólnie rzecz biorąc, kraj nie ma wyjścia. Po prostu nie ma wariantu ewentualnego zwycięstwa, a jeśli przegramy - to już po nas, mamy przechlapane. W 100% powtarzamy to, co działo się w ubiegłym stuleciu, kiedy to postanowiliśmy dokopać słabej Japonii i odnieść szybkie zwycięstwo, a potem okazało się, że armia ma kłopoty (...) A wróg jest zmotywowany, zmotywowany w potworny sposób. Wiedzą, jak walczyć, mają wystarczającą liczbę dowódców średniego szczebla. Mają broń. Mają wsparcie. (...)Nie wiem, kto wymyślił "ukraiński blitz". Gdybyśmy my (analitycy) mieli rzeczywisty wkład, wskazalibyśmy przynajmniej, że pierwotny plan jest nieaktualny, że jest wiele rzeczy do sprawdzenia. Wiele rzeczy. Teraz jesteśmy po szyję w gównie. I nie wiadomo, co robić. "Denazyfikacja" i "demilitaryzacja" nie są kategoriami analitycznymi, ponieważ nie mają jasno określonych parametrów, na podstawie których można by określić stopień realizacji lub braku realizacji celu.Teraz musimy tylko czekać, aż jakiś pojebany doradca przekona najwyższe władze do rozpoczęcia konfliktu z Europą, żądając obniżenia sankcji. Albo obniżą sankcje, albo przystąpią do wojny. A jeśli odmówią? Nie wykluczam, że wtedy dojdzie do prawdziwego konfliktu międzynarodowego, jak to zrobił Hitler w 1939 roku. Czy istnieje możliwość przeprowadzenia lokalnego uderzenia jądrowego? Tak. Nie w celach militarnych (to nic nie da - to broń wyłomowa w obronie), ale po to, by zastraszyć innych. Czy wiesz, co zacznie się za tydzień? Cóż, nawet za dwa tygodnie. Będziemy tak zdeterminowani, że ominie nas głód lat 90. Po zamknięciu aukcji Nabiullina wydaje się podejmować normalne kroki - ale to tak, jakby palcem zatkać dziurę w tamie. Nadal będzie pękać, i to jeszcze mocniej. Niczego nie da się rozwiązać w ciągu trzech, pięciu czy dziesięciu dni.Kadyrow nie bez powodu  szaleje (...)  Stworzył sobie obraz siebie jako najpotężniejszego i niezwyciężonego. A jeśli raz upadnie, obali go jego własny naród. Wszystko to dzieje się w tym samym czasie, a my nie mamy nawet czasu, aby wszystko połączyć w całość. Znajdujemy się w takiej samej sytuacji jak Niemcy w latach 43-44. Od razu na starcie. Czasami jestem już zagubiony w tym przepracowaniu, czasami wydaje mi się, że wszystko było snem, że wszystko jest tak, jak było przedtem.(...) jesteśmy już w stanie całkowitej mobilizacji. Nie możemy jednak pozostać w takim trybie na długo, a czas, w którym się znajdujemy, jest niejasny i na razie będzie tylko gorzej. Mobilizacja zawsze sprawia, że kierownictwo traci orientację. Wyobraźcie sobie: możecie przebiec sto metrów sprintem, ale start w maratonie i sprint z największą możliwą siłą jest zły. Tak więc ja i pytanie Ukraińca pędziliśmy jak na sto metrów, ale weszliśmy w maraton biegowy.I to jest bardzo, bardzo krótkie podsumowanie tego, co się dzieje.Z cynicznej strony dodam tylko, że nie wierzę, aby W. Putin nacisnął czerwony guzik, aby zniszczyć cały świat.Przede wszystkim nie ma jednej osoby podejmującej decyzję, a przynajmniej ktoś z niej wyskoczy. (...)A co jest najbardziej obrzydliwe i smutne, osobiście nie wierzę w chęć poświęcenia człowieka, który nie dopuszcza w pobliże siebie swoich najbliższych przedstawicieli i ministrów, ani członków Rady Federacji. W obawie przed koronawirusem lub atakiem nie ma to znaczenia. Jeśli boisz się dopuścić do siebie najbardziej zaufanych, to jak odważysz się zniszczyć siebie i swoich bliskich włącznie?