Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 402 takie demotywatory

Porzucony pies tygodniami czekał na właściciela. Z żalu "pękło mu serce" – Ktoś porzucił psa na lotnisku w mieście Bucaramanga w Kolumbii. Zwierzę zmarło z tęsknoty za swoim panem.Porzucony pies spędził miesiąc wałęsając się po terminalu lotniska. Zaopiekowali się nim pracownicy lotniska, którzy nadali mu nawet imię - Wędrująca Chmura.Na pewno ma właściciela, ma swój dom, ale ktoś go porzucił tu na lotnisku, więc czeka, aż pan po niego wróci - powiedział weterynarz, który został wezwany do psa.Pies obwąchiwał pasażerów, najwyraźniej szukając wśród nich swoich właścicieli. W końcu i tego zaprzestał. Położył się w kącie, leżał tak bez chęci do życia, nic nie jadł i nie pił.Kiedy jego stan się pogorszył, został zabrany przez weterynarza do schroniska dla zwierząt. Jednak pies był z każdym dniem coraz słabszy, mimo podawanych mu kroplówek. Ostatecznie depresja go pokonała...
Codzienne spacery z pieskiem to ruch, zdrowie, sport, relaks w lesie,a sam piesek ze schroniska,to prawdziwy przyjaciel! –
To ich pierwsza noc w domu –  58103
Niezły sposób na przedłużenie życia –  Gdy moja kotka była umierająca,powiedziałam do męża:"adoptujmy kota ze schroniska,żeby łatwiej nam było po stracie".Poszliśmy do schroniska, znaleźliśmykotkę o prawie identycznymkolorze i zabraliśmy ją do domu.Tego samego dnia, nasza starakicia zmieniła zdanie co doumierania i poszła walczyć o to,kto będzie jadł z jej miski. Pobiły się,a ich walka trwała jeszcze siedemlat, dopóki starsza kotka nie umarław wieku 17,5 lat.
 –
No trudno, zrobimy sobie dziecko –
Aspiracje kontra życie –  Dzień dobry, mam na imięKatarzyna. Chciałabym wziąćjakiegoś rodowodowego kota zeschroniska. Najlepiej brytyjskiego.Nie lubię nierasowych ze względówestetycznych. Macie jakieś?Co?!Dzień dobry, Katarzyno!Tak, mamy brytyjczyka.Ale niestety on chce mieszkaćtylko z rasowymi Anglikami.Nie lubi nierasowych właścicielize względów estetycznych.Przy wydawaniu kota należyokazać swój rodowód.
Pielęgniarka poszła do schroniska i adoptowała jego psa. Przyprowadza go codziennie na wizyty ze swoim panemi odda mu go, gdy tylko zostaniewypisany ze szpitala –  MERRYCHRISTMASREAL
Ma ktoś pomysł na tego ancyomna? –
 –  7X1111
Wcześniej nie wiedziałem, że kot może okazywać tyle emocji na pyszczku! –
Właśnie został zaprzysiężony na najnowszego funkcjonariusza policji –  PETROLSVILEPhoto: Hopkinsville Police Department
W przeciwnym razie zawsze wyjdzie się z jakimś kotkiem, albo psem –
 –  Javier
Dwóch chłopaków pozostawiło w górach swoje partnerki, bo szły za wolno. Mężczyźni udali się do schroniska, a TOPR szukał kobiet całą noc – Zaginione turystki nie miały sprzętu zimowego oraz żadnego dodatkowego źródła światła. "Dopiero ok. 3:00 nad ranem ratownicy natrafili na turystki w Pańszczyckiej Kolebie pod przełęczą Krzyżne. Po ogrzaniu sprowadzono obie kobiety do schroniska Murowaniec i dalej samochodem zwieziono do Zakopanego" - piszą ratownicy
To ekstremalny przypadek zaniedbania, który musiał trwać przez wiele lat – Pracownicy schroniska znaleźli porzuconego kota pod swoimi drzwiami. Jego długa sierść była tak bardzo skołtuniona, że uniemożliwiała zwierzęciu poruszanie się. Weterynarz ustalił,że pupil ma ok. 10 lat.Z powodu poplątanej sierści, kot miał na całym ciele rany. Zwierzak potrzebował opieki medycznej.Kot znalazł nowy dom. Teraz ma rozpocząć nowe życie.Całe szczęście...Prawdziwy "Bob Marley", dredy prawie identyczne Pracownicy schroniska znaleźli porzuconego kota pod swoimi drzwiami. Jego długa sierść była tak bardzo skołtuniona, że uniemożliwiała zwierzęciu poruszanie się. Weterynarz ustalił, że pupil ma ok. 10 lat.Z powodu poplątanej sierści, kot miał na całym ciele rany. Zwierzak potrzebował opieki medycznej.Kot znalazł nowy dom. Teraz ma rozpocząć nowe życie.Całe szczęście...Prawdziwy "Bob Marley", dredy prawie identyczne
Starsza pani przyszła do schroniska i poprosiła o najstarszego psa – Nie każdy pies ma szczęście w życiu. Wiele z nich od razu trafia do kochających rodzin, ale inne nie trafiają nawet do żadnego domu. "Ta dobra kobieta weszła do schroniska i zapytała, który pies jest najstarszy i którego nikt nie chce adoptować' 72-latka czuła się samotna po stracie swojego partnera. Żeby tego było mało zmarł również jej pies. Potrzebowała towarzystwa. "Czułam się podłamana. Moje wnuki przyszły pewnego wieczora i powiedziały ,Babciu, potrzebujesz kogoś do towarzystwa. Nie możesz tu siedzieć sama." Tym kimś miał być Jake. Przyszła do schroniska nie tylko po to, aby znaleźć świetnego psa, ale także uratować życie i dać bezwarunkową miłość stworzeniu w potrzebie.. Dwóch kompanów Jake'a zignorowało mnie, ale on wyjrzał i zaczął wyć. Stwierdziłam więc, że wygląda na to, że chce ze mną iść. "Pięknie, że ta dwójka znalazła ukojenie w sobie nawzajem..."
Przygarnęłam psiaka ze schroniska. Początkowo był wycofany i nieśmiały, jakby nie wierzył w siebie. Codziennie powtarzałam mu, że jest mądrym pieskiem. Po tygodniu zaczął w to wierzyć i dzięki tej wierze w siebie dziś jest znanym kardiochirurgiem –  POWERS, COOPERVOLUNTEER SEPTCARING CANINE PROGRAMVETERING
 –  Zakończyłem znajomość z kolegą. Adoptowałemkotkę ze schroniska, która jest niewidomai głucha na jedno ucho. W domu przy oknie mampostawione krzesło, po którym wchodzi naparapet, a jej leżanka zawsze leży w tym samymmiejscu, tak samo jak wszystkie meble i inneprzedmioty, żeby było jej łatwiej się poruszać.Wyjeżdżałem na tydzień na urlop i poprosiłemkolegę, żeby zaopiekował się w tym czasie mojąkotką. Wytłumaczyłem mu, żeby ze względu nanią nic nie przestawiał w mieszkaniu. Ale tenprzygłup stwierdził, że zabawnie będziepoprzesuwać wszystko i nagrać wideo, jak biednazagubiona kotka nie może odnaleźć przedmiotówna ich standardowym miejscu. Naśmiewał sięz niej! W końcu to tylko kot i powinien potrafićznaleźć rzeczy po zapachu.Wku wiony zadzwoniłem do mamy i poprosiłemją, żeby zabrała klucze temu debilowi i odłożyławszystko na swoje miejsce. Jestem na niegowściekły. Gdy się spotkaliśmy ledwo siępowstrzymałem, żeby mu nie jebnąć.
Miłość od pierwszego wejrzenia to coś, jak wtedy, gdy Zuzia weszła do schroniska w poszukiwaniu psa i ten dziwak robi hej, a wszyscy na to Zuzia, jesteś pewna, że chcesz tego psa, jest tu masa innych, a ona, że nie, ten jest dobry, ja to wiem –