Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 43 takie demotywatory

Mały akt dobroci –
0:19
Wygrałeś –  Spójrz nasarenkę
Była przemoczona i osłabiona. Została uratowana z powodzi przez strażaka ochotnika i umieszczona w leśniczówce –
Zagłosuj

Który system lubisz bardziej?

Liczba głosów: 11
Bo bombelek chciał mieć swoją sarenkę. Ręce opadają –  Ośrodek Okresowej RehabilitacjiJelonka Zwierząt JelonkiOśrodek,16 h. →Dostaliśmy zgłoszenie o małej sarnie mieszkającej uludzi w środku wsi, pojechaliśmy najpierw sami,następnie w towarzystwie Policji.Okazało się, że sarenka została zabrana z pola, zmiejsca w którym czekała na mamę. Niestety, Pani niechciała oddać zwierzęcia mówiąc, że sama poradzi sobiez wychowaniem sarny, poza tym dzieci płaczą - nie chcąoddać maleństwa.Państwo podali jej mleko z kartonu i zainstalowali małą wszopie, w starej, przewróconej zamrażarce.Dopiero po interwencji Policji udało nam się zabraćzwierzę w bardzo złym stanie, chude, osłabione,zbiegunką, odwodnione, słaniające się na nóżkach. Przednami długa walka o życie sarenki.Drodzy Państwo, żadne zwierzę nigdy nie powinno byćzabawką dla dzieci ! Może przypłacić to zdrowiem lubżyciem.
 –

Ważny apel:

 –  Nadleśnictwo Lidzbark, LasyPaństwowe20 maj 2022Dzisiaj bardzo ważny post! O takiej porzeroku, jaką mamy obecnie, w lesie można spotkaćmałe, świeżo urodzone zwierzętaApelujemy do wszystkich i przypominamy - niezabierajcie ich do domu, nie przywoźcie donadleśnictwa, siedzib parków krajobrazowych,lekarzy weterynarii. Dlaczego? Już o tympisaliśmy, ale pewną wiedzę chyba trzeba sobieco jakiś czas odświeżyć ✪ ✪Samice saren i jeleni oraz innych zwierząt pourodzeniu zostawiają dzieci bez opieki, gdyż takienowo narodzone maluchy są zbyt słabe, bypodążać za matką. Samica powraca do ukrytegomalca w porze karmienia. Jedyną obroną malcajest pozostanie - bez względu na sytuację - wbezruchu. W połączeniu z brakiem zapachu(natura uczyniła maluszka niemal bezwonnym),ryzyko znalezienia go przez drapieżnika jestbaaaaaardzo niewielkie.Niestety, malca może znaleźć nieświadomysytuacji człowiek. Nie widząc w pobliżu matki,nabiera od razu przekonania, że maluch jestsierotą, a bezruch jest oznaką osłabienia. Wtedypostanawia go ratować A. Maluchy sązabierane do domów, a tam dopiero zaczyna sięich prawdziwy dramat. Większość z nich naskutek niewłaściwego pokarmu (bo przecieżpotrzebuje mleka swojej matki, a nie krowiego czymodyfikowanego z supermarketu) umiera zpowodu biegunki. Dramat takiego ratowanegomalucha może też mieć inny scenariusz, niektórzybowiem chcą zawieźć młode z powrotem do lasu,lecz niestety raz dotknięte przez człowieka, nawetmuśnięte, nabywa ludzkiego zapachu.Powracająca matka nie zbliży się do dziecka,ponieważ będzie czuła zapach człowieka. Młodeumiera więc z głodu w lesie. W tak nieszczęśliwysposób kończą się często nieprzemyślanedecyzje człowieka.Zdjęcie wykonane przez naszego podleśniczego zLeśnictwa Kostkowo - Pana TomaszaWeręgowskiego - przedstawia zauważone,zupełnie przez przypadek, urodzone sarniedziecko. Leśnik sfotografował je z odległości inatychmiast się z tego miejsca oddalił przedewszystkim nie dotykając malucha. W ten sposóbmała sarenka pozostała bezpieczna i spokojnieczekała sobie na swoją mamę! Pamiętajmy zatem, że leżące nieruchomoleśne dziecko to sytuacja całkowicie naturalna.Nie dotykajmy maluchów, nie zabierajmy ich, nieprzenośmy.! Pamiętajmy również o tym, aby w lesie psy byłprowadzone na smyczy. Często, nawet wkanapowcach, w lesie odzywa się pierwotnyinstynkt i mogą zagryźć bezbronnego, nowonarodzonego malucha.fot. T. Weręgowski
Pojedynczo znaczą niewiele, ale razem potrafią rozświetlić całe niebo –  NIGHT SEOUL
 –
0:26
 –
0:15

Dużo smutnych wieści naraz. Żegnamy trzech bohaterów, którzy walczyli w Powstaniu Warszawskim

 – W wieku 91 lat zmarł por. Jerzy Kwietniewski ps. "Siwy", harcerz Szarych Szeregów, łącznik z Powstania Warszawskiego, przeprowadzał żołnierzy do Puszczy Kampinoskiej, ranny w obie nogi.W wieku 97 lat zmarła ppłk Danuta Szyksznian-Ossowska ps. "Sarenka", łączniczka Armii Krajowej, więźniarka łagru.„Gdy zaczynała się wojna, miałam 14 lat, gdy się kończyła – 20. Zabrano mi kawałek dzieciństwa i najlepsze lata młodości. Jednak nadal mogę mówić o szczęściu, bo innym nie dane było nawet tyle” – mówiła w wywiadzie dla IPN. W 2016 roku została odznaczona przez Prezydenta RP Andrzeja Dudę Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. W wieku 93 lat zmarła por. Gryzelda Studzińska ps. "Zela", harcerka Szarych Szeregów, sanitariuszka z Powstania Warszawskiego. – Wspomnienia z Powstania są dla mnie trudne. Im więcej mija czasu to bardziej bolą. Trzeba jednak o tym mówić... – podkreślała Pani Porucznik i chętnie uczyła młode pokolenie miłości do Ojczyzny. Spoczywajcie w pokoju.
Źródło: www.facebook.com
 –
0:03
 –
0:21
 –
 –
0:41
Czasami jednak robią to na pustej przestrzeni, myśląc, że są niewidoczne –
Nie wypalajcie traw! –
Źródło: twitter.com
 –
0:06
 –
0:22
 –
Wyszedł się pobawić i wrócił na obiad z nowym kumplem –

 
Color format