Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 176 takich demotywatorów

Wiem, że zajmowanie się losami ceniącej konserwatywne wartości (przynajmniej na ten moment) Marianny Schreiber trąci nieco "pudelkiem", ale warto się przyjrzeć temu w kim obecnie jest zakochana po uszy: – Piotr Korczarowski- odbył kursy dziennikarskie w Rosji, współpracował z liderem niesławnego Zjednoczenia Patriotycznego Grunwald, Bohdanem Porębą, a ostatnio z Jackiem Międlarem, prowadził antyukraińskie demonstracje ramię w ramię z Katarzyną Sokołowską i snuje liczne opowieści o żydowskich spiskach, a jego kanał YouTube eMisja.tv odpowiada za wypromowanie Wojciecha Olszańskiego i propaguje liczne narracje powstałe nad Wołgą i Donem. Wnioski zostawiam Wam. Tymczasem, Marianna prowadzi sobie program w wielce patriotycznej pisowskiej telewizji w Polsce24.pl - Przemysław Witkowski Siła Charakteru1 godz..>W trakcie wczorajszego programu PRIME anonimowaosoba zadzwoniła do studia i ujawniła, że MariannaSchreiber ma nowego chłopaka, oczywiście kolejnegozwiązanego z polityką. Według ostatnich doniesień to PiotrKorczarowski z Konfederacji.Chwilę później do studia przyjechał Przemysław Czarneckii zostawił torby z rzeczami Marianny. Poprzez social mediaprzekazał, że wynagrodzi człowieka, który wyjawił, że jegojuż była partnerka miała drugiego faceta.Nie jest łatwo wybić się w świecie polityki, ale najwyraźniejMariannie się udało.kwejk.pl
W wieku 88 lat zmarł James Harrison, znany jako "człowiek o złotym ramieniu" – Rzadkie przeciwciała obecne w jego krwi ocaliły życie ponad 2 mln dzieci. Wykorzystywano je do produkcji leków podawanych ciężarnym kobietom, których krew mogłaby zagrażać ich nienarodzonym dzieciom. Przez całe swoje życie James Harrison oddał aż 1077 jednostek krwi. Welch AllynPort ReusablePressure CuffAT 1113D 💡 WIĘCEJ
Źródło: wiadomosci.onet.pl
Nie potrafię zrozumieć, dlaczego każdy dzieciak tak bardzo chce być już dorosły –  Cola zmieniła się w wódkę. Rower w samochód.Całusy w seks. Pamiętasz jeszcze, jak ramię tatybyło najwyższym miejscem na świecie, a mamabyła jedynym bohaterem? Wyścigi polegały natym, kto najszybciej dotknie drzewa, a wojna tobyła tylko gra karciana. Najbardziej bolały obtartekolana, a żegnaj oznaczało do zobaczenia jutro.
Zagłosuj

Jak reagujesz, gdy ktoś zajmuje twoje ulubione miejsce na kanapie?

Liczba głosów: 1 027
14 lutego 2025 roku po raz pierwszy obchodzimy Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Armii Krajowej – Jak czytamy w preambule uchwały, celem inicjatywy jest oddanie hołdu żołnierzom Armii Krajowej – "największej konspiracyjnej armii w podbitej przez Niemcy i Rosję Europie, armii, która jako zbrojne ramię Polskiego Państwa Podziemnego prowadziła bohaterską walkę o odzyskanie przez Rzeczpospolitą Polską suwerenności i niepodległości, a której żołnierze po II wojnie światowej byli prześladowani przez władze komunistyczne zależne od Związku Sowieckiego". Dzisiaj walenty...ŚWIĘTO ARMIIKRAJOWEJM 💡 WIĘCEJ
Źródło: www.sejm.gov.pl
Niektóre historie kocham zbyt mocno,by się nimi nie dzielić! – Minęła mnie dziś grupa szorstko wyglądających chłopaków i jedyne, co usłyszałem o ich relacji, to:''on ma tego brata z zaburzeniami lękowymi, więc poszedłem z nim, żeby było mu raźniej''.To uświadomiło mi, że świat nie jest taki zły.Sklep zoologiczny, w którym pracowałem, miał zagrodę z królikami w pobliżu drzwi wejściowych. Z każdej strony zagrody znajdowały się ogromne tabliczki z napisem:''Możesz mnie pogłaskać, ale nie podnoś mnie!''. Jeden z chłopaków natychmiast sięgnął do zagrody, aby złapać królika.Zanim zdążyłem cokolwiek powiedzieć, jego kolega złapał go za ramię i zapytał:''Widziałeś znak?”. Odpowiedział: ''Tak! Jest napisane, że można je podnosić, ale nie wolno ich głaskać!''.Potem zamilkł na chwilę i cicho powiedział: ''Nie przeczytałem tego dobrze, prawda?''.Jego przyjaciel po prostu położył mu rękę na ramieniu i powiedział:''W porządku, wiem, że masz problem. Po prostu pogłaszczmy tego słodkiego gnojka''.Ta interakcja nadal nie daje mi spokoju Minęła mnie dziś grupa szorstko wyglądających chłopaków i jedyne, co usłyszałem o ich relacji, to: ''on ma tego brata z zaburzeniami lękowymi, więc poszedłem z nim, żeby było mu raźniej''.To uświadomiło mi, że świat nie jest taki zły.Sklep zoologiczny, w którym pracowałem, miał zagrodę z królikami w pobliżu drzwi wejściowych. Z każdej strony zagrody znajdowały się ogromne tabliczki z napisem:
Nie wspomną oczywiście o tym, że mogliby sięgnąć po złoto, ale to ona zaniżała im wynik –  HELLOZDROWIEHellozdrowie.pl2 godz.. →Zdjęcia Yusufa Dikeca obiegły świat, ale nieukazywały całej prawdy. Wycięto z nich sprytnieSevval Ilaydę Tarhan, kobietę, z którą zdobył srebrnykrążek. Choć strzela w tej samej pozie.„Tak rodzą się na naszych oczach patriarchalnemity o wielkich męskich zwycięstwach"TURKIYETURKIY8TURKIYEzycie.hellozdrowie.plStrzelała z nim ramię w ramię, ale tylko o nimusłyszał świat. Choć ona też miała rękę w kieszeni~2

Wpis młodej Francuzki, która wyjaśnia, co wpłynęło na jej decyzje wyborcze

 – "Mam 26 lat, jestem blondynką, o jasnych oczach i zawsze mieszkałam w 6. dzielnicy Lyonu, uważanej za najbardziej elegancką dzielnicę Lyonu, a moje codzienne życie stało się nie do zniesienia. Piszę to, ponieważ dziesięć lat temu mogłam wychodzić z przyjaciółmi wieczorem, o każdej porze, bez przeszkadzania, obrażania, śledzenia i dźgania.Wspominam o pchnięciu nożem, ponieważ trzy lata temu do mojego chłopaka i dwóch przyjaciół w drodze do domu podeszła grupa mężczyzn. Otoczyli ich i ukradli jeden z telefonów komórkowych. Próbowali walczyć, a mój chłopak, mimo że był silnym zawodnikiem rugby, został dźgnięty nożem w ramię, chroniąc szyję, która była celem. Ktoś próbował poderżnąć mu gardło.Jeśli chodzi o mnie, mężczyźni regularnie mnie śledzą, obrażają, bo nie odmawiam odpowiedzi lub dlatego, że mówię, że mam chłopaka. Któregoś dnia ktoś mnie opluł. Coraz częściej gwiżdżą na mnie jak na psa lub „ksksks”, jakbym był kotem. W ciągu ostatniego roku tego typu zdarzenia przydarzyły mi się może trzydzieści razy.Sześć miesięcy temu adoptowaliśmy szczeniaka. Pewnego wieczoru o 21:00 mój chłopak wyszedł z nim na spacer, a trzech mężczyzn próbowało ukraść szczeniaka. Od tego czasu wychodzimy tylko wieczorem we dwoje i zawsze noszę w torebce gaz pieprzowy.W naszym sąsiedztwie, właściwie w naszym bloku, znajdują się trzy punkty handlu narkotykami, które działają non stop. Dzień i noc. Ze wszystkim, co się z tym wiąże: stróżami wałęsającymi się przed naszym domem, kręcącymi się, krzyczącymi, naćpanymi i przeszkadzającymi ludziom, zwłaszcza kobietom.Każde z działań, o których wspomniałam (a są one tylko częścią tego, przez co przeszliśmy) jest faktem, że dokonują tego mężczyźni pochodzenia Afryki Subsaharyjskiej lub Afryki Północnej. Biały człowiek nigdy nie zachował się wobec mnie w taki sposób.Czy rasistowskie jest wytykanie, czym stało się moje codzienne życie jako kobiety z powodu imigracji? Czy moja rzeczywistość, moje codzienne życie są rasistowskie? Czy nie mam takiego samego prawa, jak każda inna osoba, do nagłaśniania traumatycznych aktów przemocy tylko dlatego, że dopuszczają się ich cudzoziemcy lub imigranci?Żeby było jasne, nie mówię o mężczyznach w ogóle, ale w szczególności o mężczyznach, czasami nieletnich, pochodzących ze środowisk imigracyjnych.Teraz, przez około cztery lata, sposób, w jaki żyję, musiał się zmienić, aby żyć w ciągłej niepewności. Teraz żyję z gazem pieprzowym przed drzwiami wejściowymi, paralizatorem i fałszywym pistoletem po próbie włamania. Do naszych drzwi zamontowaliśmy dodatkowy zamek. W naszym mieszkaniu mamy kamerę bezpieczeństwa. W torebce noszę drugi gaz pieprzowy i kastety na breloczku do kluczy. Nigdy nie wchodzę do budynku bez sprawdzenia obu stron ulicy, na wypadek, gdyby jakiś mężczyzna mnie śledził. Nigdy nie nawiązuję kontaktu wzrokowego z wiesz kim. Ciągle przechodzę przez ulicę. Nie wychodzę już sama z domu po 21:00. Z wiadomych powodów nie korzystam już z komunikacji miejskiej. Boję się, kiedy jestem sama w domu. Boję się, kiedy jestem na zewnątrz. Teraz zawsze się boję.Nie chcę takiej przyszłości dla moich dzieci, których na szczęście jeszcze nie ma. Nie rozumiem ludzi, którzy nie widzą, że Francja zamienia się w kolebkę niepewności z powodu imigrantów. Niepewność dla kobiet, ale także dla mężczyznDlatego w trosce o przyszłość swoją i swoich dzieci lub przyszłych dzieci: oddajcie właściwy głos" Lili RJ'ai 26 ans, française, blonde aux yeux clairs, j'ai toujours habité à Lyon 6eme, le quartier dit le plusbourgeois de Lyon et mon quotidien est de plus en plus insupportable dans cette ville. Je vous dis ça car il ya de ça dix ans, je pouvais sortir avec mes amis le soir, jusqu'à n'importe quelle heure, sans me faireemmerder, insulter, suivre ou prendre un coup de couteau.Je précise le coup de couteau, car il y a trois ans, mon copain, avec deux de ses amis, en rentrant chez eux,se font alpaguer par une bande d'hommes, encercler et voler le portable de l'un des trois. Ils se défendent,et mon copain qui malgré son physique de rugbyman se prend un coup de couteau, dans le bras, pour seprotéger le cou, qui était visé. On a essayé de l'égorger.Moi, de mon côté, très régulièrement, je me fais suivre, je me fais insulter car je ne réponds pas ou car j'ai lemalheur de répondre que j'ai un copain. Un jour, on m'a craché dessus. De plus en plus, on me siffle commeon siffle les chiens ou on me smack de loin comme on ferait pour appeler un chat. Des actions comme ça, ilm'en est arrivé peut-être une trentaine depuis un an.Il y a six mois, nous avons adopté un bébé chien. Un soir, mon copain le sort à 21h, et trois jeunes tentent dele lui voler. Depuis, nous ne le sortons qu'à deux le soir, avec toujours un spray au poivre dans mon sac.Autour de chez nous, rien que sur notre pâté de maison, trois plaques de deal, tournent sans arrêt. Le jour,comme la nuit. Avec ce que ça incombe : des hommes en bas de chez nous qui guettent, qui traînent, quicrient, qui sont drogués et alpaguent les gens, notamment les femmes.Toutes ces actions (ce n'est qu'une partie de ce que nous vivons ce que j'ai décrit précédemment) sont lefait d'hommes immigrés ou issus de l'immigration africaine ou maghrébine. Jamais un homme blanc ne s'estcomporté avec moi comme eux.Est-ce raciste que de dénoncer ce qu'est devenu mon quotidien, à cause de l'immigration pour une femme ?Est-ce que ma réalité, mon quotidien est raciste ? Ne suis-je pas autant légitime que n'importe qui d'autreque de dénoncer toutes ces violences subies et traumatisantes sous prétexte qu'elles sont le fait d'hommesétrangers ou issus de l'immigration ?Je précise que je ne parle pas des hommes en général, mais bien des hommes et parfois mineurs, immigrésou issus de l'immigration.Maintenant, et ce depuis maintenant, environ quatre ans, mon fonctionnement de vie, que ce soit chez moiou dehors a changé et s'est adapté à cette insécurité.Désormais, je vis avec un spray au poivre dans mon entrée, un taser, et un faux pistolet suite à une tentativede cambriolage. Nous avons fait rajouter une double serrure à notre porte d'entrée. Une caméra desurveillance dans notre appartement. Dans mon sac à main, j'ai une seconde bombe au poivre et un poingaméricain accroché à mes clés. Je ne rentre jamais dans un immeuble sans checker les deux côtés de marue, au cas où un homme me suivrait. Je refuse le contact visuel avec vous savez qui. Je change de trottoirtout le temps. Je ne sors plus seule de chez moi après 21 heures ou je me fais systématiquementraccompagner. Je ne prends plus les transports pour toutes les raisons que vous imaginez. Je refuse demettre les pieds dans certains quartiers de Lyon. J'ai peur quand je suis seule chez moi. J'ai peur quand jesuis dehors. J'ai peur tout le temps maintenant.Je ne veux pas de ce futur pour mes enfants qui heureusement ne sont pas encore là, et ne comprends pasceux qui ne voient pas que la France devient le berceau de l'insécurité à cause des hommes immigrés. Pourles femmes, mais pour les hommes aussi.Alors pour votre futur et celui de vos enfants ou futurs enfants: votez bien.
Właściciel księgarni w Southampton w Anglii poprosił o pomoc, ponieważ z powodu wysokiego czynszu przenosi swoją bibliotekę do nowej lokalizacji – Kilka dni później został zaskoczony widokiem ponad 250 młodych ludzi, osób starszych i osób o specjalnych potrzebach, którzy pojawili się, aby utworzyć ludzki łańcuch, w którym wzięli tysiące książek i przenieśli je ramię w ramię ze starego miejsca do nowego miejsca oddalonego o 150 metrów. Zadanie zostało wykonane w ciągu zaledwie godziny! Właściciel księgarni w Southampton w Anglii poprosił o pomoc, ponieważ przenosi swoją bibliotekę z powodu wysokiego czynszu do nowej lokalizacji. Był zaskoczony widokiem ponad 250 młodych ludzi, osób starszych i osób o specjalnych potrzebach, którzy pojawili się, aby utworzyć ludzki łańcuch, w którym wzięli tysiące książek i przenieśli je ramię w ramię ze starego miejsca do nowego miejsca oddalonego o 150 metrów. Zadanie zostało wykonane w ciągu zaledwie godzinyWELLER
 –  W nocy z soboty na niedzielę pracowałem nataksówce. Przyjąłem zamówienie z klubu.Wyszły trzy osoby - dwie dziewczyny i facet.Facet od razu zasnął, a jedna laska zaczęłarobić wyrzuty drugiej, dlaczego zabrała ze sobąmęża, który zepsuł im cały wieczór. Nagleprzeszły na szept i zaczęły coś omawiać. Poczym poprosiły mnie, żebym zawiózł ich doinnego klubu.Po dojechaniu na miejsce powiedziały, że onetu zostają, a ja mam śpiącego typa zawieźćpod wskazany adres i on na miejscu zapłaci zakurs.Oczywiście powiedziałem im, że nie ma takiejopcji. Nie będę wiózł tych zwłok bez opieki. Aco jeśli się nie obudzi albo zacznie rzygać?Tamte zaczęły mnie prosić, żebym mówiłciszej, żeby go nie obudzić. Jedna z nichzaproponowała, że przeleje mi dodatkowo 50zł, bylebym tylko pozwolił im odejść po cichu iodwiózł gościa pod wskazany adres.Powiedziałem, że nie chcę żadnychdodatkowych pieniędzy i nie będę wiózł pijakabez opieki.W tym momencie dostałem powiadomienie, żeprzelano mi pieniądze, a dziewczyny po prostuwysiadły i pobiegły do klubu.Siedziałem i myślałem, co ja niby mam teraz,k. wa, zrobić? Nie byłem pewien czy dobudzęte zwłoki, gdy dojedziemy na miejsce. Po zatym chuj wie czy gość po przebudzeniu się niebędzie jakiś agresywny. Przemyślałemwszystko i zacząłem go szturchać w ramię -"Ej, stary, obudź się, twoje koleżanki już wyszły,idź je dogonić". Facet zaskakująco łatwo sięobudził i poszedł za dziewczynami, żeby dalejrujnować im wieczór.Pieniędzy nie zwróciłem, w końcu jestemtaksówkarzem, uznałem je za napiwek zabohaterskie obudzenie naprutego tvpa :)
 –  26 kwietnia o 13:07.Przytoczę historię z przed lat xD miałam 17 lat izdecydowałam się na pracę sezonową w pewnej pizzerii wGdańsku. Byłam umówiona na rozmowę o pracę. Ubrałam sięadekwatnie do sytuacji i przybyłam na miejsce. I teraz gwóźdźprogramu - CZEKAŁAM 30 MINUT przed lokalem, aż "szef"łaskawie dokończy pogadankę z pracownikiem, spalipapieroska i mnie przyjmie. Jakież było moje zdziwienie, gdyzamiast rozmowy o pracę powiedział "bierz fartuch i dokuchni" XDDDPracowałam w tym miejscu miesiąc, tylko tyle wytrzymałam.Stanowisko: pomocnik kucharza-sprzątaczka-kelnerka-barmanka-zmywarka xD gdy stałam na zmywaku, szefpodchodził do mnie, klepał w ramię i mówił "młodzi to się doniczego nie nadają, zmywaj szybciej" "nie nadajesz się doniczego' i za "złe zmywanie" (które wykonywałam tak jaknależy) obcinał pensje w następujący sposób: najpierw płaciłmi 18zl, potem 15zl, finalnie 13zl xDDWtedy już odeszłam. Ale jako dodatek dodam, że w socjaluwisiały karykatury byłych pracowników, a reszta zatrudnionychobrażała ich i szykanowała. A kiedy raz podniosłam wielkiworek z mąką, wylazł z pod niego karaluszek. Na szczęściezbankrutowali rok po tym, jak się zwolniłam xD288Lubię to!KomentarzWyślij53
Wezwij egzorcystę! –  uhrairMój chłopak mówi przez sen i chciałabym, żeby tobył tylko słodki bełkot, ale jest PRZERAŻAJĄCY.np.- o 3 w nocy złapał mnie za ramię i zakrył mi ustadłonią i wskazał na ścianę, szepcząc "widzisz to?drut kolczasty"- obudził mnie i wymamrotał "on tu jest" wpatrującsię w drzwi sypialni- odwrócił się ostatniej nocy i powiedział "Niewiesz co tam jest. Nie wiesz co jest na bagnach."zabrał mi jakieś 20 lat życia.uhrairZ mniej przerażających rzeczy, kiedyś pocałowałmnie bardzo delikatnie, a potem powiedział,,miłego dnia w pracy kochanie" i pchnął mnie napodłogę o 2 w nocy po czym natychmiast owinąłsię wszystkimi kołdrami313,741 notes
 –  Wysiadłem z pociągu i poszedłem podziemnym tunelemw stronę miasta, słuchając muzyki na słuchawkach.Praktycznie przed samym wyjściem ominąłem dwóchidących i obejmujących się chłopaków. A dokładniej tojeden z nich obejmował za szyję drugiego... Niby nicnadzwyczajnego, tym bardziej w Warszawie... Poza tym,nawet zwykli przyjaciele mają przyjęte różne specyficznezachowania. Nagle przypomniałem sobie, jak jakieś30 lat temu, w tym właśnie przejściu, podszedł do mnie(młodego chłopaczka wracającego z dodatkowych zajęćdo domu) silniejszy ode mnie chłopak i objął mnie jednąręką za szyję, przystawił coś do boku i szepnął do ucha:,,Chodź ze mną i się uśmiechaj, a jak nie, to dostanieszpo mordzie. Pójdziemy za pętlę, oddasz mi wszystkiepieniądze i puszczę cię wolno". Szedłem jak owca na rzeźi nie wiedziałem co mam począć w tej sytuacji. Byłemjeszcze gówniarzem, chodziłem do podstawówki i jakna złość nie oglądałem żadnego filmu akcji na kasecie.Przy wyjściu z tunelu stał koleś około 18-25 letnii najwyraźniej coś mu się nie spodobało w naszym,,przyjacielskim" uścisku, być może moje wystraszone,załzawione oczy albo spojrzenie mojego ,,przyjaciela".Zrobił krok w naszą stronę i warknął: ,,Chodź tu" do typa,który mnie trzymał. Tamten oderwał się ode mniespłoszony i wycedził przez zęby: „Znajdę cię, ku*wa,zobaczysz". Natomiast mój wybawca złapał mnie zaramię i zapytał: „ten ci pasuje?" i po upewnieniu się,że przytaknąłem, wepchnął mnie przez zamykające siędrzwi do autobusu. Uratował mnie w ten sposób przedkradzieżą i być może innymi nieprzyjemnościami...Kiedy ta historia mignęła mi w głowie, w ciągu kilkusekund gwałtownie przyspieszyłem i zobaczyłem jakten mniejszy ,,przyjaciel" ma te same wystraszonei załzawione oczy. Dlatego zrobiłem krok w ich stronęi krzyknąłem: ,,Stój!".Zdawałem sobie sprawę, że reakcja może być różna, odzaskoczenia po agresję, ale kiedy mniejszy chłopak sięzatrzymał, a ten lepiej zbudowany wyrwał się i pobiegłdo tyłu rzucając jakieś przekleństwa, zrozumiałem, żeudało mi się w końcu spłacić dług wobec tego gościa,który pomógł mi 30 lat temu...
Pokazałem jej to zdjęcie - pomogło uśmiechnęła się –
Miało to miejsce na niższym szczeblu rozgrywkowym, w meczu amatorów. Jeden z zawodników został postrzelony w ramię. Prawdopodobnie winną jest zabłąkana kula wystrzelona przez myśliwego, polującego w tamtym rejonie – Piłkarzowi nic poważnego się nie stało со чаDZIK!!!"DZIK"?!DZIK" !!andrzejrysuje.pl
Źródło: www.polsatnews.pl
Po lewej oczywiście –
"Z nim pozować do zdjęcia nie będziemy" – "Byłoby hipokryzją stanie ramię w ramię z przywódcą kraju, który z terytorium którego Rosja prowadziła agresję na Ukrainę" - oznajmił prezydent Litwy Gitanas Nausėda odmawiając zapozowania do wspólnego zdjęcia z Łukaszenką na szczycie klimatycznym w Dubaju.Do bojkotu przyłączyli się też prezydent Łotwy Edgars Rinkēvičs i prezydent Polski Andrzej Duda, a i prezydent Turcji miał nietęgą minę www
Źródło: www.tvp.info
 – Pan ze zdjęciu, ojciec czwórki dzieci przeniósł się do Astany, stolicy Kazachstanu. 11 maja 2019 roku zauważył płaczące dziecko zwisające z okna mieszkania na 8. piętrze, 30 metrów nad ziemią.Sabit wspiął się na okno piętro niżej, stanął na ramie okiennej i bez żadnej asekuracji, trzymany jedynie za nogi przez przyjaciela, uratował dziewczynkę. Sabit w rozmowie z dziennikarzami stwierdził, że nie uważa swojego czynu za nic szczególnego. Dzięki bohaterskiemu czynowi i pomocy władz udało mu się sprowadzić rodzinę do stolicy, aby nie musiał żyć w rozłące.

Relacja jednego z uczestników festiwalu w Izraelu, który przeżył brutalny atak terrorystów z Hamasu

Relacja jednego z uczestników festiwalu w Izraelu, który przeżył brutalny atak terrorystów z Hamasu – "Byłem tam na festiwalu, wybuchły rakiety, więc ludzie zaczęli się niepokoić i wszyscy zaczęli uciekać.Pojechaliśmy w kierunku głównej drogi, gdzie zobaczyliśmy wiele samochodów stojących w czymś, co wyglądało jak korek, na końcu byli policjanci i żołnierze ustawiający blokadę i zamykający przejazd.To nie był policyjny punkt kontrolny, to byli terroryści podszywający się pod nich.Czekali, aż wiele osób stanie w korku, a następnie wyciągnęli karabin maszynowy i zaczęli ostrzeliwać samochody kulami, co najmniej 300 zabitych.Zginęło 300 osób, to, co mówią w wiadomościach, jest błędne.Byliśmy ostatnim samochodem, więc cofaliśmy się.Dostaliśmy dwa pociski w przednią szybę, pocisk przeszył ramię Liora, a ja zostałem zraniony w ręce tłuczonym szkłem.Udało nam się uciec od nich z ledwo działającym samochodem, otworzyliśmy "Waze" i Lior powiedział mi: "Służyłem tutaj, jedźmy do bazy wojskowej: Gaza Division".Jadąc w kierunku bazy dywizji, byliśmy pewni, że będziemy tam bezpieczni.Ale oni już zaatakowali tę bazę w nocy i zabili wszystkich żołnierzy w ich łóżkach, do tego momentu już przejęli bazę.Dojechaliśmy do bramy rozbitym samochodem.Zobaczyłem przy bramie osoby, co do których byłem pewien, że są żołnierzami, ale w rzeczywistości było to 13 terrorystów stojących w kuckach z AK47 i M16, patrzących na nas z odległości około 20 metrów, po czym zaczęli ostrzeliwać nasz samochód.Zostaliśmy ostrzelani dookoła, wszystkie drzwi były podziurawione, kula trafiła mnie w głowę, oderwała mi część skóry z głowy. Evyatar dostał kulę w miednicę, Lior w ramię.Wszyscy byliśmy we krwi, rzucili w nas granatem, nagle nic nie słyszałem, patrzyłem to w prawo, to w lewo krzycząc "Lior wynoś się".Ubrałem Liora i wysiedliśmy z samochodu, zaczęliśmy biec, a oni wciąż do nas strzelali, słyszałem, jak kule przechodzą obok mojej głowy i wciąż strzelali do moich nóg, wciąż mam odłamki w nogach od kul.Biegliśmy i zobaczyliśmy ogrodzenie bazy, miało około trzech metrów wysokości, przeskoczyliśmy przez drut kolczasty, wszystkie moje ręce były pocięte.Strzelali do nas, ale żadna kula nas nie trafiła, nie udało im się nas jakoś trafić.Biegliśmy dalej i ukryliśmy się w bunkrze snajperów, byliśmy tam około 3-4 godzin, bez wody, krwawiący, sam zrobiłem sobie opaskę uciskową, Lior też.Byliśmy pewni, że reszta już nie żyje, nie oglądałem się za siebie.Wtedy do bazy przybył zespół Shayetet 13 (izraelskich komandosów) i w środku rozpoczęła się prawdziwa wojna, około 30-40 żołnierzy zginęło.Słyszałem wrzaski śmierci, wycofaj się, wycofaj się, śmierć, strzelali do siebie z RPG, byliśmy w samym środku wojny.W końcu wyszliśmy do nich, baliśmy się, że nasi żołnierze będą do nas strzelać, ponieważ z koszulami owiniętymi wokół głowy wyglądaliśmy jak terroryści.Wyszliśmy z rękami w górze, powiedziałem im, żeby nie strzelali, bo jesteśmy Izraelczykami.Kazali nam położyć się na podłodze i przepytywali nas, sprawdzając, czy jesteśmy Izraelczykami, powiedziałem mu, jak się nazywamy i że jesteśmy ranni.Na koniec przyleciał helikopter, by uratować kilku rannych żołnierzy. złapałem żołnierza za ręce i spojrzałem mu w oczy, powiedziałem mu: "Mój bracie, mam w domu małą córeczkę i rodzinę, zabierzesz mnie ze sobą w tym helikopterze". Spojrzał na mnie i powiedział "yalla" (chodź), "współpracuj".Więc zaczęliśmy współpracować, podnosząc rannych żołnierzy na ramionach, Lior pomógł podnieść nosze do helikoptera, próbując uratować tyle osób, ile to możliwe, Ludzie krzyczeli, żeby trzymać się mocno i nie umierać na moich rękach, to było jak film.Zabrał nas na końcu,Dzięki Bogu teraz dochodzimy do siebie" WWARNY
Źródło: twitter.com
Skrzypaczka Manami Ito straciła ramię w wypadku samochodowym, ale dzięki specjalnej protezie nadal może grać –

Skąd się biorą tacy ludzie?

 –  Kultown BrowarStaropolshiKultowy Browar Staropolski4 dniPani Roksano K., która zrobiła rezerwacje na stółbiesiadny 9 września na 12 osób!Zgodnie z radami naszych klientówpostanowiliśmy walczyć z chamstwem,prostactwem i zwykłym oszustwem, a właśniePani i Pani znajomych bezczelność przekroczyławszelkie granice.Przyzwoitość wymaga przeproszenia za swojeoszustwo, ale Pani i Pani znajomi wolicie sięmścić za skutek oszustwa. Jedynki w opiniachgoogle, popieranie Adka, który nas krytykuje zaujawnianie klientów pijących u nas wniesionyalkohol itd.Skoro tak, to postanowiliśmy jeszcze razprzejrzeć nagrania związane z wyproszeniemPani i Pani znajomych z naszego ogródka.REZERWUJE PANI STOLIK NA 12 OSÓB, NASOBOTNI WIECZÓR, KIEDY OGRÓDEK JESTPEŁEN GOŚCI, A WIELU POTENCJALNYCHKLIENTÓW ODCHODZI Z KWITKIEM, BO BRAKWOLNYCH MIEJSC. PANI GRUPA ZPREMEDYTACJĄ WNOSI CAŁY PLECAK WÓDEK.NIE CHCECIE WYDAĆ NAWET 7 ZŁ. NA PEPSI,ABY DOLAĆ DO SWOJEJ WÓDKI, DLATEGOWNOSICIE TEŻ COLE.Opiszemy co się stało:Przyjeżdżacie samochodem, z którego bagażnikaPani bezczelny kolega wyjmuje plecak pełenbutelek z alkoholem, zarzuca na ramię i przykrywamarynarką, Pani zaś wnosi 2,5 litrową colę.Colę stawia Pani na stole, a plecak, cały czaszakrywany marynarką kolega stawia pod stołemKażdy z was zamawia drinka lub piwo, w końcuwg. was jesteście kulturalnymi ludźmi i niebędziecie pić wódy z butelki, a może dlatego, żegdybyście jeszcze przynieśli szklankizostalibyście szybciej wyrzuceni.Kilka tygodni wcześniej obiecałem żonie, że niebędę zabierał i wylewał napoi bezalkoholowychwniesionych przez klientów, tylko prosił ich oschowanie. Dlatego też tego wieczoruprzechodząc spytałem, czy mogę postawićwaszą colę pod stołem, nie protestowaliście, alaza moimi plecami śmialiście się jakim jestemnaiwnym debilem.Po wypiciu drinka czy też piwa, kolega ,,odplecaka" zamienia się w podstolikowegobarmana, uzupełniając wasze puste pokale iszklanki - przyniesioną wódką i przyniesioną colą.Jakież było wasze zdziwienie, gdy ok 21.30zostaliście wyproszeni, a plecak jeszcze nie byłopróżniony.Zaraz po waszym wyproszeniu na opiniachgoogle pojawiły się same jedynki.U NAS NIE JESTEŚCIE JUŻ MILE WIDZIANI, AWIĘC NIE PRZYCHODŹCIE.Restauratorzy Zduńskiej Woli,walczmy z chamstwem i prostactwem. Zklientami, którzy nie chcą zrozumieć, że nic niedostajemy za darmo, że każda czy każdy z naszainwestował w lokal swoje pieniądze, żeopłacamy personel i kosmiczne rachunki za prąd,gaz etc, a przy tym w pracy spędzamy po 12 iwięcej godzin na dobę, niemal każdego dnia.Jeżeli nie będziemy tego zwalczać, a klienci będąpopierać oszukiwanie nas, to rzeczywiścieZduńska Wola, na lata pozostanie pustynią nagastronomicznej mapie Polski.Pewnie za chwile zacznie się hejt i komentarzeabyśmy zgłosili na policję. Nie zależy nam na tym,aby ludzie płacili po kilka tysięcy mandatu.Tak jak wcześniej pisaliśmy zależy nam na tym,żeby ludzie nawet nie próbowali wnosić swoichalkoholi, napoi itd.Każde takie kolejne sytuacje będziemy, zgodnie zradą naszych Klientów nagłaśniać i udostępniać.Marek ŁycyniakMOVEMENadidasJUHTA

 
Color format