Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 90 takich demotywatorów

Udało im się skrzyżować dwie świnki z małpą – Dokonali tego dzięki wszczepieniu komórek macierzystych małpy (makaka krabożernego) do embrionów świni. Małe prosiaki przeżyły tylko tydzień. Ten eksperyment ma na celu posunięcie na przód hodowlę organów do przeszczepów dla ludzi... w ciałach zwierząt
Masz ciężki dzień? Pamiętaj, że strzałę można wystrzelić tylko ciągnąc ją najpierw do tyłu. Więc jeśli życie ciągnie cię w tył swoimi trudnościami, to tylko po to, by wystrzelić cię w przód i kogoś zabić – Bądź jak strzała!
Google zrobiło ogromny krok w przód i stworzyło pierwszy działający komputer kwantowy, który swoimi zdolnościami obliczeniowymi przebija wszystko co znamy – Komputer kwantowy stworzony przez Google w 3 minuty i 20 sekund dokonuje takiej liczby obliczeń, na którą najpotężniejszy superkomputer potrzebowałby 10 tys. lat. Komputer jest wyposażony w 72-kubitowy procesor kwantowy, dzięki któremu będą możliwe obliczenia kwantowe. O komputerach kwantowych opowiedział w rozmowie z INNPoland.pl fizyk prowadzący badania w zakresie podstaw mechaniki kwantowej, prof. Artur Ekert:- Zjawisko wychodzenia jednocześnie przez dwoje drzwi może dla komputera oznaczać dwa procesy obliczeniowe. Każdy proces to przejście przez sekwencję operacji matematycznych. I one mogą wydarzyć się jednocześnie w obrębie tego samego procesora. A to oznacza potencjalnie większą moc obliczeniową. I to daje szaloną przewagę, skoro udało nam się zbudować takie urządzenie, co nie jest wcale łatwe - tłumaczył
Roo ma drobne problemy z poruszaniem się. Ciężko mu przenosić ciężar ciała na przód z powodu dodatkowych łapek, więc skacze, jak kangurek. Ten słodziak znalazł nowy dom, a niewiele brakowało, by nikt go nigdy nie pokochał – Chłopak zobaczył jego zdjęcie w internecie i wiedział, że to będzie jego najlepszy przyjaciel. Oboje są troszkę inni od reszty - chłopiec cierpi na łuszczycę i jest przez to gnębiony w szkole. Potrzebował przyjaciela i znalazł go w tym wyjątkowym szczeniaczku
 –  jek Cuba Libra Club - smoloy(a). IMF 5 9.7 Kochani!! WTOREK!! Nasz Prezydent Gdańska, który napełniaj to miejsce energią, oraz wieloma pozytywnymi czynnikarni!!!WTOREK!!!!! KAŻDY kto dokona REZERWACJI stolika dostanie od CUBA LIBRE zestaw shotów TERAZ POLSKA!, tęczymy się w bólu i mimo wszystko wierzymy,że podążamy w przód, i będziemy NAJLEPSZYM Miastem w Polsce dzięki Tobie Pawel Adamowiczlil! Jutro na hasło ( Adamowicz ) otrzymasz od Nas 4szt. Skotów TERAZ POLSKA !!!!! Kochamy„ Pamiętamy
Z cyklu "patologie wulkanizacyjne" – - Szefie te dwie to rzucimy na przód czy na tył…?- Te dwie to jedynie na szrot…- Jaki szrot…?! Coś pan, tę zimę jeszcze na nich spokojnie oblecę…!- Obleci pan, ale od rowu do drzewa i na tamten świat… A ja wolałbym nie mieć tego na swoim sumieniu…	- Panie…!!! Moje bmw ma takie systemy kontroli trakcji, że nie ma kur*a leszcza! Zakładaj pan, bo nie ma czasu!

Usłyszał w samolocie, co dwaj mężczyźni szeptali do siebie. Natychmiast wyjawił wszystko stewardessie

Usłyszał w samolocie, co dwaj mężczyźni szeptali do siebie. Natychmiast wyjawił wszystko stewardessie – Nieładnie jest podsłuchiwać, ale na małych przestrzeniach, takich jak kabina samolotu, chcąc nie chcąc słyszy się cudze pogawędki.Pasażer mimowolnie usłyszał pewną rozmowę i postanowił wszystko upublicznić.„Zapowiadał się długi lot. Na kilka minut przed startem na pokład wsiadła grupka żołnierzy. Zajęli swoje miejsca, wokół mnie. Postanowiłem z nimi pogadać.– Gdzie się wybieracie? – zapytałem żołnierza, który siedział najbliżej.– Do Petawawy. Będziemy tam przez 2 tygodnie na specjalnym szkoleniu, przed wyjazdem do Afganistanu.Po godzinie lotu stewardessa zapowiedziała, że dostępne będą przekąski za cenę 5 $. Czekało nas jeszcze kilka godzin lotu, więc mogły pomóc zaspokoić nieco głód.Kiedy sięgałem po portfel, usłyszałem jak jeden z żołnierzy pyta innego, czy zamierza kupić kanapkę.– Nie, to drogo jak za zwykłą kanapkę. Prawdopodobnie nie będzie warta pięciu dolarów. Dotrzemy do bazy to zjemy.Kolega się z nim zgodził. Rozejrzałem się po pozostałych żołnierzach. Żaden nie kupował lunchu. Poszedłem na tył samolotu i dałem stewardesie pięćdziesięciodolarowy banknot.– Poproszę o lunch dla tych wszystkich żołnierzy – chwyciła mnie za ramię i delikatnie ścisnęła. Do oczu podeszły jej łzy. Podziękowała mi.– Mój syn był żołnierzem w Iraku. To prawie tak, jakby robił to pan dla niego.Wzięła dziesięć kanapek i podeszła do miejsca, w którym siedzieli żołnierze. Chciałem skorzystać z toalety. Poszedłem na tył samolotu. Wtedy zatrzymał mnie jeden z pasażerów:  – Widziałem, co pan zrobił, chciałbym w tym uczestniczyć. Proszę to wziąć – w ten sposób wręczył mi dwadzieścia pięć dolarów.Nagle w kabinie pojawił się kapitan Wróciłem na swoje miejsce, zobaczyłem kapitana, który szedł przejściem między siedzeniami i spoglądał na numery rzędów. Miałem nadzieję, że to nie mnie szuka, ale dostrzegłem, że patrzy na numery po mojej stronie samolotu.Kiedy dotarł do mojego rzędu, zatrzymał się, uśmiechnął, wyciągnął rękę i powiedział:  – Chciałbym uścisnąć panu dłoń. Byłem żołnierzem, a dokładniej pilotem wojskowym. Mnie też kiedyś ktoś kupił lunch. Był to gest, którego nigdy nie zapomnę.  Czułem się zawstydzony, kiedy nagle wszyscy pasażerowie zaczęli klaskać. Potem poszedłem na przód samolotu rozprostować nogi. Tam mężczyzna, który siedział kilka rzędów przede mną, także chciał docenić mój gest. Włożył mi w rękę kolejne dwadzieścia pięć dolarów. Po wylądowaniu czekałem w kolejce do drzwi, wtedy inny facet bez słowa wsunął mi do kieszonki koszuli banknoty. Następne dwadzieścia pięć dolarów! Na terminalu zobaczyłem żołnierzy zgrupowanych przed podróżą do bazy. Podszedłem do nich i dałem im siedemdziesiąt pięć dolarów.  – Jeszcze trochę wam zajmie, zanim dotrzecie do bazy… Akurat będzie czas na jakąś kanapkę. Niech Bóg was błogosławi. Dziesięciu młodych ludzi podczas tego lotu doświadczyło wsparcia i szacunku od swoich współpasażerów. Kiedy szedłem do samochodu, zmówiłem modlitwę za ich szczęśliwy powrót. Ci żołnierze ryzykowali dla swojego kraju wszystko, co mieli najdroższe.My mogliśmy dać im tylko skromny posiłek. To naprawdę niewiele… Każdy żołnierz wypisał czek in blanco na okaziciela, jakim jest jego kraj, na wartość wraz z wliczeniem własnego życia. To dla nas zaszczyt. Niestety wciąż jest jeszcze zbyt wielu ludzi tego nie rozumie. Ta przepiękna historia dowodzi, ile znaczy nawet mały gest...

Lektura obowiązkowa dla każdej przyszłej mamy:

 –  Opowieść uczestniczki warsztatów dla rodziców: "O tym, na co mamuśka nie była wcale przygotowana Gdy jesteś w zaawansowanej ciąży, to cały świat wydaje się bajeczny, a ty w tym świecie jesteś co najmniej dobrą wróżką. Taką okrąglutką dobrą wróżką. Twoje oczy lśnią, tajemniczo sie uśmiechasz, stąpasz... dobra, pominę kwestię stąpania... Czekasz. Myślisz sobie, pożerając drugą porcje lodów na ławeczce w parku, że TUZ-TUZ! Ze jeszcze ciut i pojawi sie twoje największe szczęście. Wiele czytałaś, dopytywałaś, rozmawiałaś i teraz potrafisz sobie wszystko wyobrazić. Więc siedzisz na ławce i wyobrażasz, obserwując kaczki i gołębie. Na te, co nie są w ciąży, patrzysz i myślisz: „Ech... co ty wiesz o życiu". Na te, które juz urodziły patrzysz, z jakiegoś powodu, podobnie. A potem nagle TADAM! — urodziłaś! Krzyki, Izy, uśmiechy, radość, telefony, smsy, śliniaczki, bekanie!... Mija czas... zaczynasz pojmować, że to NIEPRAWDA! Dlaczego nikt cię nie uprzedził?! Dlaczego wszyscy milczeli?! Spisek! To, na co nie byłam absolutnie przygotowana: 1. Karmienie piersią. Wszedzie piszą, że jest to wspaniale czucie. Wierzylam. Czasem są wzmianki na temat pęknięć i laktostazy, ale w najgorszych snach nie przypuszczałam, że pekniecie oznacza ranę na sutku i że to cholernie boli. Zaś laktostaza oznacza wzrost temperatury w ciągu pól godziny do 40 stopni, a wówczas leżysz trupem z nabrzmiałymi cyckami. Obok leży dziecko, które aktywnie domaga się twojej uwagi. 2. Nikt nigdzie nie napisał, co należy robić, gdy dziecko przez 3 godziny było usypiane przez oboje rodziców na zmianę, a gdy wreszcie usnęlo to zrobiło kupę... Zmiana pieluchy oznacza: ,,Rozpoczyna się sezon drugi, prosimy o zajęcie miejsc w pierwszym rzędzie!" Mąz dostał nerwowego tiku, gdy tylko usłyszał przeciągłego bąka. Perspektywa, że przez następną godzinę będzie skakal na piłce, przeraziła go bardziej, niż kontrola skarbowa w firmie. Piłka należała do jego obowiązków. Dzieki temu mąż ma teraz ładny, jędrny tylek. Ja natomiast kołysałam na stojąco: w przód i w tyl. Przez pierwszy miesiąc bujałam się tak odruchowo wszędzie: w sklepie, na ulicy, w tramwaju. Wystarczyło, że na chwilę przystanęlam i heja: w przód-w tyl, w przód-w tyl... Nie miałam nerwowego tiku. Włożyłam malucha do łóżeczka. W kupie. 3. Nikt nie powiedział, że po porodzie przestane sikać. Calkiem. Jak gdybym urodziła również pęcherz moczowy. Polożne przychodziły do nas i powtarzały: „Mamuśki! Pamiętajcie o siusianiu! " I wówczas posłusznie dreptałyśmy do toalety. O zrobieniu czegoś większego nawet nie wspomnę, chyba, że ktoś potrafi wydalać motylki... 4. Nikt nie wspomniał, że jeśli w czasie ciąży na brzuchu wyrośnie dodatkowe owłosienie, to po porodzie i obkurczeniu twój brzuch będzie wyglądał jak brzuch Gruzina sprzedającego szaszłyki na plaży w szczycie sezonu... Dzięki Bogu, potem wszystko samo odpadnie... Ale najpierw przeżywasz szok! 5. Nie bylo też mowy o tym, że po porodzie będę mogła wreszcie poleżeć na brzuchu najwyżej parę dni, aż bedę miała mleko. Potem koniec. Maksymalnie, na co mogę sobie pozwolić, to pozycja sfinksa ze smutnym spojrzeniem w dal... Leżenie na brzuchu z czterokrotnie powiększonymi piersiami, wypełnionymi mlekiem, jest możliwe jedynie na stole do masażu, posiadającym dwa wycięte na twarz otwory... 6. Gdy mówili, że nie będziesz miała czasu dla siebie, to wyobrażasz to sobie zupełnie inaczej. Pojecia „siebie" i „ja" w ogóle przestają istnieć. Umyć się i umyć zęby? Jasne.« ma sprawy! Gdzieś około 15... Zjeść śniadanie? Co za problem — maż wróci wieczorem z pracy i cię nakarmi... Fryzura? Proste — zbierasz kołtuny w kucyk i już jesteś piękna! Pójść do toalety? A czy ty czasem nie przesadzasz w swojej roszczeniowości? 1. Nikt nie uprzedził, że przez pierwsze tygodnie dzieci, gdy sie je przebiera lub zmienia pieluch — drą się wniebogłosy... Początkowo to przeraża i zaczynasz się spieszyć, próbując po raz osiemnasty trafić nóżką noworodka w nogawkę śpiochów. Maluch zaś wywija tymi nóżkami tam i z powrotem. Zanim założysz na prawą nóżkę — lewa się juz wywinęła z nogawki... I wrzask! Gdybym nie podpatrzyła, że inne matki mają tak samo, to myślałabym, że urodziłam histeryczkę. 8. Gdy rodzi się dziecko, wszystko, co jego dotyczy musi być absolutnie higieniczne, wyjałowione. Zabawki, smoczki, butelki — trzeba myć, wygotowywać, polewać wrzątkiem. Mija czas... Dziecko zaczyna raczkować, a arsenał jego zabawek i rzeczy, których dotyka dawno przekroczył granicę paru grzechotek. To cala szuflada zabawek, telefon, łyżki, garnki, przewody i kot. Nikt nie wspomina, co z tym robić. Zawsze myć? Zawsze wrzątkiem? Kota? Zgłupiejesz! Prohieni sam się rozwiązuje, gdy dziecko po raz pierwszy wyliże kółka od wózka... 9. W internecie wszystko jest takie slitaśne, przez co realny obraz się mocno wypacza...„Ojej, misiaczek zrobił kupkę!" — to znaczy, że misiaczek zesrał się i leży w gównie po uszy. „Beknęliśmy!" — to znaczy, że misiaczek rzygnal i wszyscy się przebierają: i misiaczek i mama. Kot, który akurat przechodził obok siedzi w kącie i sie myje. „Jemy kaszkę!" — to znaczy, że wszystko jest w kaszce: misiaczek, mama, krzesełko, podłoga, ściany. Jeśli misiaczek robi ~W to również kot jest w kaszce, bez kota się nie obejdzie... 10. Nikt nie powiedział, że gdy urodzisz, to nie kochasz swojego dziecka. To nie jest miłość, nie wierzcie w to! Po prostu jeszcze żaden człowiek na świecie nie znalazł słów, by opisać TO UCZUCIE. Nieziemskie, niewiarygodne. Zdziwienie, zachwyt. Patrzysz i nie możesz się napatrzeć. Szok! Ona ma wszystko! Rzęski, brewki, uszka, paznokietki na paluszkach, a nawet dziurkę w pupie! Wyobrażasz sobie??? Ona ma dziurkę w pupie!!! Jak to jest możliwe? W jaki sposób moje ciało stworzyło coś takiego! Ona oddycha. Porusza się. Marszczy nosek! Patrzy! Wielki ukłon dla tego, kto to wszystko tak stworzył! A miłość? Miłość przychodzi potem... z czasem".

Najlepsze teksty z protokołów polskich ubezpieczycieli:

 –  CZ. 1acając do domu podjechalem do złego domu i zderzylem się zdrzewem którego nie mam.Inny samochód zderzyt się z moim nie ostrzegając o swoich zamiarach.Myślałem, że mam opuszczone okno jednak okazalo się, że jestpodniesione kiedy wystawilem przez nie rękę.Zderzylem się ze stojącą ciężarówką nadjeżdżającą z drugiej strony.Ciężarówka cofnęła się przez szybę prosto w twarz mojej zonyOdholowalem swój samochód z jezdni, spojrzałem na teściową iuderzylem w nasyp.Przechodzierń uderzyt we mnie i przeszedł pod moim samochodemFacet byl na calej drodze i wiele razy próbowalem go wyminqe zanimuderzyłem w niego.Budka telefoniczna zbliżała się, kiedy próbowalem zjechać jej z drogiuderzyta w mój przód.Nie chcąc zabić muchy wjechalem w budke telefoniczną.Prowadziłem samochód już czterdzieści lat, kiedy zasnąlem za kółkiem imialem wypadek.Broniąc się przed uderzeniem zderzaka samochodu przede mnąMój samochód byt legalnie zaparkowany kiedy wjechal w inny pojazd.Mój samochód byt prawidłowo zaparkowany w tyle innego samochodu.Nagle znikąd pojawil się niewidoczny samochód, uderzyt w mójBylem pewien, że ten stary człowiek nie dotrze na druga stronę ulicykiedy go stuknąlem.Przechodzień nie miał zadnego pomyslu którędy uciekać, więc goprzejechalem.Nie pamiętam dokładnie okoliczności wypadku, ponieważ bylenmkompletnie pijany. W celu uzyskania dalszych szczególów proszęzwracać się do policjiKiedy wróciłam do samochodu to okazalo się, że on umyśinie albonieumyśinie zniknąl.Jechalem do lekarza z chorym kręgoslupem, kiedy wypadk mi dysk,powodując wypadek.Nie wiedziałem, że po północy też obowiązuje ograniczenie prędkości.Dalem sygnal klaksonem, ale nie dzialal, poniewa zostal skradziony.Pośrednią przyczyną wypadku byt maly człowieczek w malymsamochodzie z dużą buzią.Zdałem sobie sprawę, ze może być nieciekawie. Golf jedzie nam wmaskę. Spojrzalem na zegarek-byla 7:05.miedzy kabine cietarówki iW pewnym momencie drzewo dostalo siprzyczepę.ałem sobie spokojnie, a tu nagle zaatakowala mnie wysepkatramwajowa.Caly dzień bylem na zakupach-kupowalem rośliny. Gdy wracalem dodomu, to żywoplot wyrósł jak grzyb po deszczu, przysłaniając mi polewidzenia w taki sposób, że nie zobaczylem nadjeżdżającegoMój samochód przelecial przez barierkę i wylądowal w kamieniołomie.Mam nadzieję, że spotka się to z państwa aprobatą.Kiedy dojezdalem do skrzyzowania, nagle pojawit si znak drogowy wmiejscu, gdzie nigdy przedtem się nie pojawial i nie zdążylenmWjeżdżając na parking, uderzylem w ogromną, plastikową myszUbezpieczony nie zauważyt końca mola i wjechat do morza.Jechałemzaczepiła się o fotel. Kiedy ją pociągnąlem, uderzyłem się w twarz,straciłem kontrolę nad kierownicą i wjechalem do rowu. Gdyprzyjechalem z powrotem z pomocą drogową, moje radio zniknęlo.powoli, usilując dosięgnąć szmatki, aby wytrzeć okno, któraOstrożnie przyhamowałem, aby ta kobieta upadła jak najdelikatniej.Zatrąbiłam na pieszego, ale on tylko się na mnie gapit, więc goTen pieszy strasznie latal po szosie, musialem kilka razy wykręcać,zanim na niego wpadłem.he osądzilem kobietę przechodzącą przez jezdnię.Kierowca, który przejechał człowieka: "Podszedłem do leżącegopieszego i stwierdziłem, że jest bardziej pijany ode mniePoszkodowany przeze mnie obywatel jest teraz w szpitalu i nie chowaurazy. Powiedzial, że mogę korzystać z jego samochodu i wziąć jegożonę aż do czasu, kiedy wyjdzie ze szpitala.
 –  ZE WZGLĘDU NA STAN TECHNICZNY MUSZLI PROSIMY PO SKORZYSTANIU UDERZYĆ NIEZBYT MOCNO W PRZÓD ZBIORNIKA, KTÓRY NA PEŁNI SIĘ WODĄ UMOŻLIWIAJĄC UŻYCIE SPŁUCZKIKUPĘ PROSIMY ZABRAĆ ZE SOBĄ

Gdy pojawia się rozterka

Gdy pojawia się rozterka –
Trzyletni chłopiec, wysiadając z auta rodziców, uderza jego drzwiami w przód samochodu sąsiadów. Ku zdziwieniu tych pierwszych, uszkodzenia są dość spore i bardzo widoczne (maluch ma krzepę!) – Rodzice są gotowi na poniesienie kosztów naprawy uszkodzenia, o czym informują właścicieli samochodu. Ci z kolei, zobowiązują się do przygotowania kosztorysu takiej naprawy. I rzeczywiście to robią!Kilka dni później rodzice trzylatka otrzymują od sąsiadów wiadomość z załączoną fakturą. Rachunek wygląda tak jak na zdjęciu. Tłumacząc:"Witaj sąsiadko! Zgodnie z umową, przesyłamy fakturę za zniszczenia samochodu:Naprawa u mechanika: 1500 funtów.Nowe części: 300 funtów.Herbata wypita w oczekiwaniu na naprawę: 28 funtów.Ciastka zjedzone podczas oczekiwania: 10 funtów.Takie rzeczy się zdarzają: minus -1838 funtów.Brak opłat!Jedyne, o co prosimy w zamian, to dalsze odbieranie paczek, gdy nie ma nas w domu, dziękujemy!" My silly 3 year old accidentally hit a neighbours car last week when opening his door. We admitted it at the time and told the owner we'd pay for the repair (cheaper than going through insurance ) Chased him up today and got this invoice .... Wow such wonderful
Mamy ograniczoną pulęuderzeń serca – Niepotrzebnie marnujemy je na wahanie, strach czy złość.A trzeba po prostu iść na przód, znaleźć dla siebie powietrze. Takie, którym chcemy oddychać
Poznajcie Buddy'ego - dzielnego psa, który dał się potrącić pociągowi, aby uratować małe szczeniaki biegające wokół torów – Jak wyznaje Jada Borum z Tenesse, właścicielka ocalałego labradora, przez wszystkie lata był przy nich i wspierał jej rodzinę i choć wydawało się, że jego życie skończy się brutalnie, na torach i na oczach dzieci pani Borum, na szczęście los chciał inaczej."Buddy był psem mojego ojca, dostał go, gdy dowiedział się, że ma raka mózgu. Opiekował się nim wtedy, jak to zwykli robić przyjaciele, aż do grudnia, kiedy tata zmarł. Daliśmy go mamie na jakiś czas, pomógł i jej, pocieszając po stracie męża. Potem wrócił do nas. Był z nami zawsze, gdy go potrzebowaliśmy i bardzo się cieszymy, że będzie nadal" – mówi Jada.Biszkoptowy labrador wyszedł cało z opresji, z której wychodzi mało który człowiek. Przeżył mimo obrażeń i mimo tego, że jego rodzina już zaczęła go opłakiwać. Jak niepozornemu psiakowi udała się ta niezwykle trudna sztuka?Jak doszło do wypadku na torach i jak to się stało, że Buddy z niego wyszedł? Było lato, psy biegały więc po ogrodzie i w okolicy. Niedawno przyszły na świat dwa czarne szczeniaki. Dwaj synowie Buddego ledwo odrośli od ziemi, już zaczęli sprawiać kłopoty. Byli niezwykle energiczni, opanowali nie tylko posiadłość państwa Borum, ale i całą okolicę. Tamtego dnia dzieci Jady bawiły się z nimi w jednej ze ślepych uliczek, gdy nagle psy coś dostrzegły i pobiegły w kierunku pobliskich torów.Buddy pognał za nimi. Swojej troski omal nie przypłacił życiem, osłonił szczeniaki przed pociągiem, zamiast nich rozpędzona maszyna uderzyła jednak w niego.Labrador został uderzony przez przód pociągu. Świadkami całego zdarzenia były dzieci Jady, które natychmiast pobiegły do mamy, szybko o wszystkim jej powiedzieć. Zapłakane przekazały, że psiak nie żyje. Z ciężkim sercem kobiety poszła w kierunku torów. Kiedy jednak z daleka ujrzała majaczącą psią sylwetkę, nabrała nadziei na szczęśliwe zakończenie tego dramatu."Buddy szedł w kierunku domu. Z nosa lała mu się krew. Nie miał ogona, ale żył!" – wspomina kobieta.Rodzina najpierw ustabilizowała krwotok z miejsca po brakującym ogonie, a potem odwiozła poturbowanego psa do Greenbrier Springfield Animal Hospital. Na miejscu opatrzono go i się nim zaopiekowano."Mój pies wyszedł z lecznicy trzy dni później. Amputowano mu ogon, miał złamane biodro, rany na pyszczku i ukruszony ząb. W takim stanie pozostawił go pociąg. To cud, że żyje!" - mówi Jada A Tail of survival Your news & information leader
Oto zdjęcie z jednego z koncertów Taylor Swift. Wszyscy się głowią nad tym, czy to przód czy tył –
O tym, jak popularne jest czytanie książek w pociągach, wiedzą wszyscy korzystający z tego środka lokomocji. Linie kolejowe w prowincji Gyeonggi (Korea Południowa) postanowiły wyjść naprzeciw potrzebom podróżnych i wypuściły na tory biblioteczny pociąg – Pomiędzy rzędami siedzeń ulokowane są wysokie regały wypełnione setkami różnego rodzaju książek. Na półkach znajduje się zarówno literatura faktu, jak i powieści, komiksy, książki historyczne i publikacje przeznaczone dla dzieci. Aby zapobiec wypadaniu książek z regałów, gdyby pociągiem targały szarpnięcia, zainstalowano szklane drzwi zabezpieczająceZ myślą o tych, którzy preferują e-booki, obok regałów znalazły się urządzenia udostępniające szeroką ofertę dzieł w wersji elektronicznej. Dla spotęgowania wrażenia przebywania w bibliotece, przód i tył wagonów udekorowano fototapetą przedstawiającą ogromny regał z książkami.

Równoległe parkowanie sprawia ci problem? Skorzystaj z tej prostej instrukcji:

 –  1. Ustaw się równolegle do samochodu obok w odległości ok. 0.5 metra.Pamiętaj, aby tylni zderzak Twojego auta znalazł się dokładnie w tej samejlinii, co zderzak sąsiada. Następnie kręć kierownicą do oporu w prawo.2. Mając tak ustawione koła. cofaj powoli pojazdem do momentu, aż wlusterku zobaczysz tablice rejestracyjne samochodu za Tobą. Będzie tooznaczać, że Twoje auto jest ustawione pod kątem 45 stopni do liniiparkowania.3. Wyprostuj kota i zacznij powoli cofać.4. Zatrzymaj samochód w chwili kiedy jego przód znajdzie się obok tylnegozderzaka auta zaparkowanego przed Tobą.5. Następnie kręć kierownicą w lewo. aż koła będą skręcone do oporu.6. W takim ustawieniu cofaj powoli, aż samochód znajdzie się w pozycjirównoległej do linii parkowania. Gotowe!
Kiedy nie stać cię na markową koszulkę, więc kupujesz tylko przód –
U was też choinka tak wygląda? –
Jeśli nie możesz lecieć - biegnij.Jeśli nie możesz biec - idź.Jeśli nie możesz iść - czołgaj się,Ale bez względu na wszystko posuwaj się na przód! – Luther King