Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 299 takich demotywatorów

 –  KOLEŻANKAO jak skarbie, już po randce?Nie dobieral się do Ciebie?Dobry jest? Wysoki?PRZYJACIÓŁKACzy on już uciekł, czy jeszcze nieogarnął że jesteś pi*rdolnięta?
Zasłużyła sobie –  В@BrandonLBradforJem śniadanie w ruchliwej restauracjipołożonej pod moim mieszkaniem.Mita kobieta właśnie mnie poprosiłaczy nie mógłbym "pospieszyć się ześniadaniem, bo za 15 minutprzchodzi jej przyjaciółka i chcązająć moje miejsce"Czyli posiedzę tu przez resztę dnia.
Teraz, zwróćcie uwagę na to, że nie było wtedy internetu i wyszukiwarki zdjęć – Nie mogła wypożyczyć i zapauzować filmu, bo ten trafił na kasety dopiero w 1982 roku. TJ po prostu wiele razy była na nim w kinie, robiła notatki w trakcie seansu i rysowała szkice, żeby później złożyć wszystko w całość.W cholernym 1977 roku. Więc wsadźcie sobie te wszystkie teksty o tym, że kobiety nie wychowywały się na Gwiezdnych Wojnach
Kiedy próbujesz ogarnąć wyjaśnienia najlepszej przyjaciółki, dlaczego postanowiła po raz czwarty wrócić do byłego faceta –
0:01
Źródło: giphy.com
Powiedz dziewczynie, że ci się jej przyjaciółka podoba. Nigdy więcej jej nie zobaczysz –

Pewna matka napisała list, w którym skarży się na koleżankę, że ta odwiedziła ją pierwszy raz po porodzie i przyszła z pustymi rękami

Pewna matka napisała list, w którym skarży się na koleżankę, że ta odwiedziła ją pierwszy raz po porodzie i przyszła z pustymi rękami – "Nigdy nie byłam zachłanną osobą. Nie oceniam ludzi na podstawie tego, co posiadają i czym się ze mną dzielą. Są jednak jakieś zasady i granice bezczelności, a tym razem zostały przekroczone. Dla mnie to oczywiste, że jak odwiedzasz kogoś pierwszy raz w nowym mieszkaniu, to przynosisz jakiś gadżet do domu. A jak idziesz zobaczyć noworodka, to wręcza się pieluchy, ubranka czy zabawki. Jednak nie wszyscy potrafią się zachować.To moje pierwsze dziecko, więc sytuacja podwójnie szczególna. Tym bardziej, że w moim najbliższym otoczeniu więcej maluchów nie ma. Wszystkie moje koleżanki jeszcze z tym zwlekają. Na szczęście większość z nich stanęło na wysokości zadania. Wspierały mnie w czasie ciąży i po porodzie też widzę, że mogę na nie liczyć. Świadczą o tym choćby tak drobne gesty, jak upominki dla dzidziusia.Ostatnio zaprosiłam kilka przyjaciółek, żeby mogły wreszcie zobaczyć mojego synka. Chciałam to załatwić za jednym zamachem.Prawie każda z nich potrafiła się zachować, a tylko jedna przyszła z pustymi rękami. Niestety, takie przypadki człowiek najlepiej zapamiętuje i coś mi mówi, że jeszcze długo będę miała żal. Nie chodzi oczywiście o to, która ile pieniędzy wydała. Liczy się wyłącznie gest, a Karolinie ewidentnie go zabrakło. Przyszła do mnie jakby się wybierała na zwykłą kawę z kumpelami, a nie zobaczyć dziecko przyjaciółki.Ogólnie dostałam sporo fajnych i przydatnych rzeczy. Specjalną poduszkę do karmienia piersią, słodkie ubranka, zapas pieluch i elektroniczną nianię z kamerą. Nie zrzucały się na to, ale każda przyniosła coś od siebie. Oprócz tej jednej wspomnianej, która postanowiła zabrać tylko siebie. Dla mnie to straszny zgrzyt, bo miałam ją za bardziej ogarniętą. A tu się okazuje, że jednak nie.Podziękowałam za wszystkie prezenty, starając się unikać jej spojrzenia. Bo ona jeszcze bezczelnie na mnie patrzyła i nie widziała problemu.Mogła dać cokolwiek, bo przecież nie liczy się wartość, ale gest. Zamiast tego wybrała najgorsze rozwiązanie, którego długo jej nie zapomnę. Pozostałe koleżanki nie chciały tego przy mnie komentować, ale wiem, że też są oburzone. Ona mogła się jeszcze zreflektować i w tej sytuacji zaproponować kupno czegoś praktycznego, co mi się jeszcze przyda. Ale nie - siedziała u mnie bez obciachu i w tym temacie milczała jak grób. Nawet się znowu zapowiedziała. Na pewno bez upominku.Co ona sobie myślała idąc do mnie z pustymi rękami? Od razu zaczęłam się zastanawiać, czy jej czymś nie podpadłam. A może już ma żal do mojego synka, że z jego powodu nie będziemy się tak często widywać. Szczerze mówiąc - w tej sytuacji to raczej mała strata. Właśnie pokazała kim jest naprawdę i na co ją stać.Wspomniałam o tym mamie i też stwierdziła, że to bezczelna dziewucha. Wcale jej się nie dziwię.Postanowiłam poruszyć ten temat publicznie nawet nie po to, żeby się wyżalić. Chociaż zawiedziona jestem bardzo i wcale nie chodzi o jakiś konkretny prezent. Raczej gest. W głowie mi się nie mieści, że niektórzy ludzie są tak kiepsko wychowani. Dla mnie to elementarna zasada, że jak odwiedzasz kogoś w ważnym momencie życia (tym bardziej przyjaciółkę), to wypadałoby wręczyć chociaż symboliczną drobnostkę. A tu zupełnie nic.Jakoś straciłam zapał i ochotę, żeby utrzymywać dalej tę znajomość. Powiecie, że taka mała wpadka nie powinna przekreślać lat przyjaźni. Ale czy to rzeczywiście było coś takiego? Jakoś po tym nie potrafię jej nazwać swoją przyjaciółką. Okazała się jedną z wielu koleżanek, piątą wodą po kisielu. Choć nawet od dalszych znajomych dostałam upominki dla dziecka. Bezpośrednio lub przez mojego męża.I co ja mam z nią zrobić? Naprawdę, są jakieś granice bezczelności. Ona zachowała się po prostu beznadziejnie i nadal nie widzi problemu"
Emilka - najlepsza przyjaciółka zamordowanej Kristiny napisała list do swojej zmarłej koleżanki: – "Kristino, pamiętam jak prawie codziennie rozmawiałyśmy przez kamerę w telefonie, pamietam jak miałam zły dzień, a Ty zawsze potrafiłaś mnie rozbawić. Byłaś wspaniałą przyjaciółką, zawsze uśmiechniętą, pozytywnie nastawioną do wszystkich i wszystkiego. Zawsze będę miło wspominać czas, który razem spędzałyśmy. Bardzo mi Ciebie brakuje. Zawsze będziesz w moim sercu i pamięci i nigdy o Tobie nie zapomnę. Twoja przyjaciółka, Emilka"
Młoda wyprostowała moje podejście –
Strzeżcie się Placu Grunwaldzkiego, przyszłe studentki, bo w ciążę zajdziecie. Z winy starszych przyjaciółek –  Podczas wakacji pomagałam koleżance z liceum w znalezieniu mieszkania na studia, we Wrocku. Nie jesteśmy jakimiś przyjaciółkami, nie piszemy ze sobą codziennie; raz na jakiś czas kino czy tam kawa. Mieszkanie znalazła, cena przystępna, przy okazji pomogłam jej przyjaciółce -zamieszkały razem. Od września (bo wtedy się wprowadziły) widziałam się z nią raz - koło biblioteki. A potem drugi, bo umówiłyśmy się. Wieczorem poszłyśmy na piwo, potem wróciłyśmy do domu. Około 20.40 dnia wczorajszego, dostałam telefon od jej matki, która mnie "zna" - z tego, że pomogłam jej córce znaleźć mieszkanie (i dlatego też miała mój numer). Justynka jest w ciąży i to moja wina, bo w takiej okolicy jej mieszkanie wybrałam i nie pomagam jej w ogarnięciu studenckiego życia jako STARSZA PRZYJACIÓŁKA. I zawiodła się na mnie, bo co ona teraz zrobi? Powinnam im pomóc, bo to ja w to ją wpakowałam. :D
Być samcem alfa trzeba umieć –  Moja przyjaciółka po rozwodzie chciała wszystkim udowodnić, że może się jeszcze podobać. Spotkała się z jakimś typem, długo spacerowali, po czym on do niej, że w sumie zgłodniał na co ona się bardzo ucieszyła i sobie pomyślała, że pewnie zaprosi ją do restauracji. No i tak szli w nieznanym jej kierunku, aż w końcu on do niej wyjeżdża z tekstem: „poczekaj tu na mnie, ja tylko wejdę do domu coś przekąsić”. xD

Taka szefowa to prawdziwy "skarb":

 –  Magda coś pierdoli, ze jest chora, Ewa nie odbiera, przyjdź na 13:00. Odbierzesz sobie to jakoś 10:45 Paulina, jest prawie 11. Poza tym mam wolne, od dawna zaplanowane. Daga może da rade? Czy daga jest zastępca kierownika czy ty? Bo zaczyn się zastanawiać. Jak sobie załatwisz z Daga to ok. Ale kiepsko. Pa Daga będzie o 13:00. Zmień to jutro w grafiku żeby nie było ze jest rozpierdolony zaś. • Wprowadź wiadomość j10:53 <-1111.111111.11111.1111011EZ WIĘCEJ sobota, 7 lipca 2018 Jesteś w grafiki do 22:30, o 22 przyjdzie ekipa naprawiać klime. Powinni skończyć do 2-3. Możesz przyjść w pon później o te godziny. 17:39 Nie rozumiem. Czego? Chce żebyś była przy ekipie od klimy bo ktoś musi być ze sklepu, przecież go kurwa nie zostawimy samego. 1740 Mówisz mi o tym parę godzin wcześniej? Mam już plany na wieczór. No ja pierdole a co to za problem, żeby przesunąć plany. Weź daj spokój, weź z • I J I • Wprowadź wiadorrnć POŁĄCZ WIĘCEJ poniedziałek, 18 czerwca 2018 Olka, masz 10 minut na wytłumaczenie czemu witryna jest kompletnie inaczej niż powinna. Minęło. Nie zazdroszczę Ci. 09:19 Paula, jestem od 14. Możemy pogadać o tym jak przyjdę? Kurwa właśnie był ten skurwiel Tomek i się o to przypierdoli!, poleca mi po premii. Chce wiedzieć kto za to odpowiada. Aneta jest odpowiedzialna za wizualizacje, oddelegowalysmy ja do tego dwa tygodnie temu. k/prowadź wiadomość Q POŁĄCZ WIĘCEJ Nie chce, żeby uzgodnienia fiskalne walały się po zapleczu, dopilnuj, żeby wszystko było w czerwonym segregatorze bo może być audyt jutro. I zero syfu w socjal bo będę strzelać prondem. 00., 00:29 Dobrze, dobranoc. Wprowadź wiadomość @ Iffihr 11"11111.119111P POŁĄCZ WIĘCEJ LCI vviLucin,, oddelegowalysmy ja do tego dwa tygodnie temu. Jak przyjdziesz przygotuj papiery. Zadzwon do hrow, żeby ruszyli cipska za szukanie mi ludzi już nam trzech osób brakuje. Ja idę do domu bo mam kurwac sosc waszej glupoty na dzisi 10:37 Rozumiem, że mam ją zwolnić, tak? Jakie uzasadnienie? Powie, że nie została przeszkolona. Nie udawaj ze myślisz prosz powiedz jej ze na kamerach widać ze bawi się telefonem w pracy a nie za to jej płacimy 10,41 ...rozumiem. WnrmA.m.r!ź wiadomość Q POł_ĄCZ WIĘCEJ lubia się mściec. 17:54 Odbierz telefon Kurwa Ola odbieraj Paulina, stoję na kasie, nie mogę odebrać mamy kolejkę. Ja pierdole żałuje ze wybrałam Cię na zastępcę. Jestem zarzenowana w chuj. Załatwiłam, że Alicja zostanie, tylko muszę jej nadać uprawnienia do alarmu. Wysłałam Ci maila z prośbą, odpisz mi bo muszę to zarchwizowac. Masz szczęście. 18:17 • Wprowadź wiadomość © I I I 01 i I POŁĄCZ WIĘCEJ plany. Weź daj spokój, weź z socjalnych 5dyszek, zamów jakieś żarcie, obejrzyj netflixa, może to szybko zdobią 17:52 Paulina, nie. Nie zostanę, moja przyjaciółka ma urodziny, nie dam rady. Pamiętaj ze takie sytuacje lubia się mściec. Odbierz telefon Kurwa Ola odbieraj 18:04 Paulina, stoję na kasie, nie mogę odebrać mamy kolejkę. Ja pierdole żałuje ze wybrałam Cię na zastępcę. Jestem zarzenowana w • Wprowadź wiadomość
Kiedy w rozmowie z przyjaciółką twoja żona stwierdza: "...i mój też!", prawdopodobieństwo, że cię chwali, jest praktycznie zerowe –
 –  jenny craigslist @herpesbirkin Jeśli czujesz się głupi to wiedz, że moja przyjaciółka, gdy miała 14 lat, poszła do psychiatry, bo Iîsłyszała głosy w swojej głowie" To był jej mózg, po prostu jej myśli. Myślała/ że jest jedyną osobą/ która potrafi myśleć. Przez 14 lat
Dobro zawsze wraca –  W mojej firmie była wyprzedaż lapkow które zostaływymienione na nowszeJako ze pracowałam wczesniej w helpdesku, a terazjestem sysadmin, info o tym dostałam dosc szybkomiałam duzy wybór xDl pomyslalam ze kupię jeden. Dla mojej przyjaciółki, którazarabia bardzo mało i nie ma własnego komputera. Dlamnie, rasowego nerda i geeka, to nie do pomyslenia. JakW XXI wieku może nie być komputera w domu u młodejosobyZnamy się z przyjaciółka jakieś 15 lat. Jak umarła mojamama i swiąt u mnie nie było i W ogole wielki smutek, niebyło choinki, prezentów itd. - iei mama i ona samazaprosiły mnie na święta do siebie, a jak pakowałam siędo domu - obładowały wałówką i w ogóle. Mimo ze sameza dużo nie maia, chcialy żeby moje świeta nie były takbardzo smutne. lo było przekochane i nigdy tego im niezapomnę. Duzo byto historii w tym stylu i ona zawsze omnie pamietała, zawsze wspierała itd. Jak siostraNie jest to niewiadomo jaki komputer, ale internetyzobaczy, dokument w wordzie napisze, wszystko działa,i5, 8GB ram, wyjebalam hdd i wsadzilam ssd 256GB. Wsimsy 4 czy gry o podobnych parametrach zagra (w sumieto ona nie gra, jak już to w simsy wlasnie xD)I ona wlasnie do mnie jedzie i nic jeszcze nie wie istrasznie się nie mogę doczekac juz zeby jej tego kompadać :D
Jest utalentowana, zabawna, czuła inteligentna i słodka.Więc ciesz się, że mnie masz –
Kłóciłem się z moją najlepszą przyjaciółką. W połowie kłótni zdjęła okulary i powiedziała, że nie chce mnie widzieć –
Kiedy spotykasz swoją psiapsi na mieście –
0:04
Jej 7-letnia córka narysowała tatę. Dzięki temu dowiedziała się, że jest zdradzana – Kłamstwo ma krótkie nogi i prędzej czy później zawsze wyjdzie na jaw. O tym przekonała się kobieta, która była zdradzana przez męża ze swoją najlepszą przyjaciółką. Nie miała o tym pojęcia, ani nie domyślała się, że coś niepokojącego dzieje się w jej domu.Tak było do momentu, gdy ich 7-letnia córka narysowała pewien obrazekTo jest do wszystkich Was, które tak jak ja ślepo wierzyłyście w słowa swojego faceta. Mężczyźni myślą tylko o jednym, a jeśli mówią, że tak nie jest, to kłamią. Wiem, jak to brzmi, ale taka jest prawda!„Myślałam, że mąż będzie mi wierny, gdy ślubował mi miłość przed ołtarzem. Tak się jednak nie stało”Na świecie szybko pojawiło się dziecko i myślałam, że nasze życie teraz będzie jeszcze piękniejsze. Mieszkaliśmy daleko od naszego rodzinnego miasta i nie miałam pomocy ani rodziców, ani teściów, dlatego tuż po porodzie, gdy mój mąż był w pracy, pomagała mi moja przyjaciółka.Bardzo często bywała u nas w domu. Nawet spędzaliśmy razem święta i urodziny. Mąż zawsze mówił, że moja koleżanka mu się nie podoba i nie jest w jego typie. Zawsze odpowiadał tak, gdy w żartach sugerowałam, że za długo się na nią patrzy.Okazało się jednak, że te wszystkie moje podejrzenia były prawdziwy, a oni od kilku lat mieli romans, o którym dowiedziałam się tylko dzięki rysunkowi mojego dziecka.Mnie często nie było w domu, jeździłam w delegację, a on zostawał z dzieckiem. Koleżanka wpadała przywozić mu obiady i sprawdzać, czy sobie daje radę.Nie przypuszczałam, że razem z obiadami będzie oferowała mu inne usługi…
Prześpij się z jej najlepszą przyjaciółką –
Ekstremalna odwaga 21-letniej Polki – Dzielna Polka ocaliła Niemkę przed gwałtem i doprowadziła do ujęcia napastnika.W sobotę bawiła się w klubie razem ze swoją przyjaciółką. W niedzielę nad ranem dziewczyny wracały do domu.O tym, co działo się później rozpisują się dziś największe niemieckie media.Uderzył ją w twarz i ugodził nożem.- Dochodziła szósta nad ranem, szłyśmy w stronę stacji kolejowej, żeby złapać pociąg powrotny. Nagle usłyszałyśmy dziwne jęki, w pierwszej chwili zaczęłyśmy się śmiać, myślałyśmy, że jakaś para uprawia seks - opowiada dziewczyna.Po chwili tknięte złym przeczuciem, postanowiły jednak sprawdzić, czy nie dzieje się nic złego. Zboczyły z drogi, podążając za odgłosami i zobaczyły leżącą na ziemi parę.Wiedziałam już, że to próba gwałtu – mówi dziewczyna, która długo się nie zastanawiała. Natychmiast zaczęła działać.Zwaliła oprawcę na ziemię, wyciągnęła telefon.Zadzwoniłam na policję, ale byłam w szoku, nie umiałam określić naszej lokalizacji.Mężczyzna wyrwał telefon Polce, a gdy ta próbowała go odzyskać, uderzył ją pięścią w twarz i uciekł.Pobiegła za oprawcą. Po drodze mijaliśmy ludzi, krzyczałam do nich, żeby pomogli mi zatrzymać tego faceta, że on przed chwilą chciał zgwałcić kobietę.I wiesz co? Wszyscy tylko patrzyli. Nikt nic nie zrobił.Na szczęście wszystko zakończyło się dobrze."Szacun dla dziewczyny za odwagę..."Niewielu jest takich ludzi (co było widać po obojętności innych)