Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
Nieprawidłowa metoda dostępu.

Szukaj



Znalazłem 90 takich demotywatorów

Mural poświęcony harcerzom walczącym z bolszewikami w 1920 roku –
 –  @Sto Lat Planowania 2 godz. • OG Kościerzyna. Miejsce kaźni rozumu. To co widzą Państwo na zamieszczonej fotografii to plac Józefa Wybickiego a przynajmniej to co z niego zostało po rewitalizacji. Oczami wyobraźni widzę jak wasz wzrok błądzi po tym zdjęciu aż do momentu gdy "When you see it you will shit bricks". Tak tak. Jest tam posąg autora naszego państwowego hymnu. Kiedyś tam stał na honorowym miejscu jako dominanta i centralny obiekt tej przestrzeni w towarzystwie drzew, masztów flagowych i panoramy rozpościerającej się na dolinę za nim, ale Kościerzynie udało się pozyskać środki unijne na poprawę komunikacji publicznej. Dzięki tym środkom rozpieprzono istniejący dworzec autobusowy w centrum miasta, który doskonale pełnił swoją rolę i zamieniono go w dodatkowy parking dla samochodów a sam dworzec przeniesiono na plac Wybickiego wykorzystując unijne środki na zrobienie dwóch niepraktycznych gównianych wiat, które nie chronią przed deszczem oraz w większej części tych środków sfinansowanie pod tym pretekstem budowy parkingów przed centrum handlowym dla kilku lokalnych cwaniaków. W ten sposób plac poświęcony twórcy hymnu Polski został zamieniony w parking przed Media Expertem i Pepko pokazując jednocześnie jak bardzo w pogardzie Kaszubi mają polską tradycję i poczucie piękna. To jest proszę państwa perfekcyjna katastrofa, która powinna być przechowywana pod szklanym kloszem w państwowym instytucie miar i wag w Paryżu jako wzorzec spierdoliny przestrzennej, tak zwany "Jeden Kościerzyn". Dla porównania, bo może nie dla wszystkich to jest jasne ile to jest dżambodżetów i boisk do futbolu amerykańskiego Zakopane mają średnio mniej więcej 1,34 Kościerzyna.
W Moskwie postawiono pierwszy na świecie pomnik poświęcony kurierom, którzy podczas kwarantanny musieli normalnie pracować. Na dole jest napis: "Dla tych, dzięki którym kwarantanna była możliwa" –
+18
Ten demotywator może zawierać treści nieodpowienie dla niepełnoletnich.
Zobacz
Ukraińcy zniszczyli krzyż poświęcony pomordowanym przez UPA Polakom. Miejsce: Sunia nad Horyniem. Krzyż został poświęcony w ubiegłym roku, a następnie ścięty przez SBU (Służba Bezpieczeństwa Ukrainy) – Fundator krzyża dostał zakaz wjazdu na teren Ukrainy
 –
Z ciekawości obejrzałemWiadomości TVP, aby zobaczyć, co powiedzą o wyczynie posłanki Joanny Lichockiej – Od jakiej strony "ugryźli" ten temat? Oczywiście od takiej, że "jak to łatwo manipulować małymi gestami wyrwanymi z kontekstu" i w takim tonie był cały materiał poświęcony tej sprawie. Podobnie sama posłanka idzie w zaparte, że nie chciała nikogo obrazić, ani nie miała nic złego na myśli.Czy nie lepiej wizerunkowo i po prostu dla ludzkiej przyzwoitości by było przyznać prawdę? "Tak, poniosło mnie, to było głupie i dziecinne". Jak widać ciężko się na to zdobyć. Telewizja też nie powinna ratować i wybielać, lecz po prostu pokazać całe zajście i wypowiedź samej zainteresowanej. Trudno mi pogodzić się z myślą, że ludzie, którzy mają potrzebę pokazywania takich gestów decydują o losach mojego kraju, ale jeszcze trudniej znieść mi myśl, że są to ludzie, którzy mają potrzebę pokazywania takich gestów a później nie przyznają się do tego...Oczywiście odniesiono się też do kwestii onkologii tłumacząc, że rząd wyłożył na to już już tyle, że te pieniądze mówiąc kolokwialnie się TVP należały Dodatkowe miliardy dla chorych na raka
 –  Esi Julia okazja karta muzyczna PCIWitam, nie ma problemu proszę dać znać. Narazie kilka osób obserwuje, ale Pan pierwszy sięodezwał więc spokojnie mogę przytrzymać.PozdrawiamDziękuję. Będę wdzięczny. Pozdrawiam również.dzisiaj 00:45Śpieszę Pana poinformować, że niestetynie będę mógł kupić oferowanej przez Panakarty. Przepraszam za zamieszanie wywołanemoimi pytaniami i żałuję, że tak się złożyło, boPańska oferta jest naprawdę bardzo kusząca.Serdecznie dziękuję za rezerwację, miły kontakt,rzetelną i wyczerpującą informację i poświęconymi czas. Pozdrawiam, życząc jednocześnierychlej i jak najbairi^jg|d^nej sprzedaży. Zpoważaniem
 –  Kiedyś moja pobożna ciotka przywiozła mipoświęcony różaniec z Lichenia. Jestem ateistąi myślała, że ten prezent jakoś na mnie wpłyniei zacznę być wierzący.Wziąłem ten różaniec i od razu upuściłemkrzycząc przy tym ,,OOO NIE, ON PARZY! ONNAS PARZY!"Bardzo się na mnie zdenerwowała i kiedy tataprzyszedł sprawdzić co się dzieje podniósł tenróżaniec i zrobił dokładnie to samo. xDCiocia już do nas nie przyjeżdża
Warszawa pamięta o Kamili Skolimowskiej. Na budynku Szkoły Podstawowej nr 312 odsłonięto mural poświęcony pamięci naszej tragicznie zmarłej mistrzyni olimpijskiej –
 –  INSTRUKCJA DLA STUDENTA! 	Wchodząc do pokoju prowadącego należy: 	l) Ogarnąć się 	2) Upewnić sięș czy ma się wiedzę odnośnie tego 	jak prowadzący wygląda oraz jak się nazywa 	3) Rozpocząć wizytę od „Dzień dobry" 	4) Zapytać, czy prowadzący ma w danej chwili 	czas na przyjęcie interesanta. 	5) Przedstawić się ( imię, nazwisko, rok, kierunek ) 	6) Przedstawić w sposób bardzo zwięzły sprawę, 	jaka do prowadzącego sprowadza. Jeśli nie 	zdoła się tego zrobić w ciągu 30 sekund, 	podejście jest bezpowrotnie utracone 	7) Podziękować za poświęcony czas oraz 	powiedzieć „Do widzenia"
Chwała Bohaterom! –
Ktoś namalował na jego fragmencie słowo "PISS". Dwie ostatnie litery są napisane tak, jak zapisuje się symbol niemieckiego SS – Jakim trzeba być debilem, żeby zrobić coś takiego?
Dzieło Bartka Bujanowskiego nie przetrwało w pełnej krasie nawet 24 godzin – 15-metrowy mural znajdujący się na rodzinnym osiedlu klanu Gollobów uroczyście odsłonięto w sobotnie popołudnie. Dzień przed zaplanowanym w Bydgoszczy turniejem charytatywnym, z którego dochód przeznaczono na leczenie i rehabilitację najlepszego polskiego żużlowca w historii.W turnieju "Asy dla Tomasza Golloba" uczestniczyli czołowi żużlowcy świata, którzy bez wahania przyjechali do Bydgoszczy, by wspomóc i oddać hołd Mistrzowi Świata z 2010 roku.Niestety w momencie, gdy na stadionie kibice, przyjaciele i dawni rywale z toru oddawali cześć Tomaszowi Gollobowi, mural mu poświęcony był już zdewastowany...
Siedzisz przed komputerem i rozwijasz wirtualną postać. Zdobywasz doświadczenie, umiejętności, ekwipunek. Twój awatar staje sięcoraz silniejszy.A ty nie masz czasu dla najbliższych.Po pewnym czasie twój bohaterosiąga wszystko co tylko możliwe – Gra zaczyna ci się nudzić, albo wydawca zamyka serwery. Tracisz awanturnika, a wraz z nim cały poświęcony czas i to co udało ci się zdobyć w wirtualnym świecie. Pozostają wspomnienia, spędzonego czasu od rana do późnej nocy przed grą. Ty niewiele się zmieniłeś. Nadal jesteś taki sam. W końcu nie miałeś czasu, aby rozwijać zainteresowania, spędzać czas w gronie bliskich. Wszystko zainwestowałeś w wirtualną postać, której i tak już nie posiadasz. Czy było warto?

Wieżowiec do ustawienia w rejonie katastrof. Polscy studenci zwycięzcami prestiżowego konkursu!

Wieżowiec do ustawienia w rejonie katastrof. Polscy studenci zwycięzcami prestiżowego konkursu! – Rozwiązania na problemy rejonów szczególnie zagrożonych klęskami żywiołowymi poszukała trójka polskich studentów. Teraz usłyszał o nim cały świat.Nowatorski projekt Damiana Granosik, Jakuba Kulisy i Piotra Pańczyka zdobył pierwszą nagrodę w tegorocznej edycji konkursu Skyscraper Competition organizowanego przez poświęcony architekturze magazyn eVolo.Oto Skyshelter.zip – koncepcja wieżowca składanego niczym harmonijka, stworzona z myślą o ludziach, którym natura zabrała wszystko.Wieżowiec z helikopteraZwycięski projekt to wielopiętrowa struktura (według autorów – licząca nawet do 10 pięter), która może wyrosnąć błyskawicznie niemal w dowolnym miejscu, służąc np. jako schronienie dla osób dotkniętych katastrofą, szpital polowy czy magazyn żywności.Wszystko dzięki nietypowej konstrukcji. Skyshelter.zip ma mieścić się w stosunkowo niewielkim module, który za pomocą helikoptera będzie można transportować nawet do najbardziej zniszczonych. Pakunek może szybko zamienić się w wieżowiec dzięki umieszczonemu w środku balonowi, który po napełnieniu helem unosi się i rozciąga składany, stalowy szkielet. Struktura ma być samowystarczalna dzięki membranie magazynującej energię słoneczną oraz zbiornikowi filtrującemu wodę deszczową.„W starciu z niszczycielskimi siłami natury tradycyjne środki zarządzania kryzysowego często okazują się niewystarczające” Dzięki kompaktowej formie Skyshelter.zip może wyrosnąć niemal wszędzie, nawet w miejscach zupełnie odciętych od transportu lądowego.Jesteśmy pełni podziwu dla kreatywnych głów z Polski i gratulujemy panom zdobycia pierwszego miejsca w prestiżowym konkursie

Raz do roku w Nepalu obchodzone jest Święto Psów. Organizowany jest wtedy festiwal Tihar, który w całości jest poświęcony czworonożnym przyjaciołom: Festiwal trwa pięć dni. Jest to czas radości i kolorów: psy otrzymują girlandy z kwiatów, malowane są kolorowymi proszkami i zajadają się smakołykami. W ten sposób mieszkańcy chcą podziękować psom za ich braterstwo, oddanie i lojalność

Festiwal trwa pięć dni. Jest to czas radości i kolorów: psy otrzymują girlandy z kwiatów, malowane są kolorowymi proszkami i zajadają się smakołykami. W ten sposób mieszkańcy chcą podziękować psom za ich braterstwo, oddanie i lojalność – Cudowne święto!
W Bydgoszczy odsłonięto efektowny mural poświęcony królowi Kazimierzowi Wielkiemu –
Ratuje ludzi spod gruzów. Bohaterska labradorka podbiła serca internautów – Trzęsienie ziemi, które we wtorek nawiedziło Meksyk, spowodowało do tej pory śmierć co najmniej 286 osób. Wśród zawalonych budynków służby wciąż poszukują żywych.W ich poszukiwaniach bierze udział labrador Frida, który należy do oddziałów meksykańskiej marynarki wojennej (SEMAR).Dziękuje jej świat, prezydent docenia Prezydent Meksyku na Twitterze zamieścił także specjalny post poświęcony dzielnemu labradorowi. "To Frida, razem z oddziałem SEMAR pomogła ocalić 52 istnienia w obszarach dotkniętych katastrofami naturalnymi" – napisał

Kapral Smoky - historia jednego z bohaterskich psów z czasów II wojny światowej

Kapral Smoky - historia jednego z bohaterskich psów z czasów II wojny światowej – Yorkshire terrier Smoky był jednym z najbardziej znanych psów II Wojny Światowej. Suczka ważyła niecałe dwa kilogramy i miała zaledwie 18 centymetrów wzrostu.W 1944 r. Smoky została znaleziona przez amerykańskich żołnierzy w dżunglach Nowej Gwinei w opuszczonym, małym okopie. Na oko miała rok. Za dwa funty australijskie (ok. 6,44 dolarów w tym czasie) odkupił ją od żołnierzy kapral William A. Wynne z Cleveland.Przez następne dwa lata wojny Smoky wszędzie towarzyszyła swemu panu, ponosząc wszelkie trudy i znoje służby wojskowej. Pies (a właściwie suka) wszedł w skład 26. pułku lotnictwa zwiadowczego 5. armii Amerykańskich Sił Powietrznych. Przeżył 150 nalotów na Nowej Gwinei i tajfun na Okinawie. Smoky skakała ze spadochronem z wysokości 30 stóp (9,1 m), zaliczyła 12 lotów bojowych, za które otrzymała 8 bojowych gwiazd i dosłużyła się stopnia kaprala. Nauczyła się też wielu sztuczek z którymi występowała przed żołnierzami i w szpitalach w Australii i Korei.Wynne przyznał, że Smoky uratowała mu życie, ostrzegając go przed zbliżającymi się pociskami na statku transportowym (LST) i nazwał psa "aniołem z okopu". Gdy pokład statku przechylił się i wibrował z powodu ostrzału przeciwlotniczego, Smoky szczekaniem zwróciła uwagę Wynne'a na strzały padające z kierunku, którego nigdy by się nie spodziewał. Żołnierz zdążył kucnąć i schronić się w bezpiecznym miejscu. Ośmiu mężczyzn stojących obok niego nie przeżyło.Sztuczki Smoky sprawiły, że stała się prawdziwym bohaterem, pomagając inżynierom przy budowie bazy lotniczej w Zatoce Lingayen, Luzon, kluczowym lotnisku dla samolotów sprzymierzonych wojsk. Na początku kampanii w Luzonie oddziały łączności potrzebowały przeciągnąć przewód telegraficzny przez rurę o długości 70 stóp o średnicy 8 cali. Niektóre zakręty i łączenia rur były wypełnione przez ziemię. W tych miejscach pozostawało niewiele ponad 13-14 cm przestrzeni. Kapral Wynne wspomina:Przywiązałem sznurek do obroży Smoky, a do sznurka przywiązałem drut. Postawiłem Smoky przy jednym końcu rury, a sam pobiegłem na przeciwległą jej stronę. Zawołałem "Chodź, Smoky", a ona dziarsko pobiegła przez rurę. Po przebiegnięciu około 3 metrów sznurek o coś zaczepił, a ona spojrzała się za siebie, jakby mówiła: "Hej! A co nas tak spowalnia?". W pewnym momencie zniknęła nam z oczu. Nie wiedzieliśmy, czy da radę, czy się przebije czy nie. W rurze było mnóstwo ziemi, pyłu i błota. W końcu ujrzeliśmy 2 małe, bursztynowe oczka jakieś 5-6 metrów od wylotu.. Udało jej się.Pod koniec wojny Wynne zabrał Smoky do Cleveland. Suczka wkrótce stała się narodową sensacją. W ciągu kolejnych 10 lat Smoky i Wynne jeździli do Hollywood, gdzie demonstrowali niezwykłe umiejętności Smoky - potrafiła złożyć swoje imię, pokazując kolejne jego litery. Umiała też np. chodzić po linie z zawiązanymi oczami.Suczka pojawiła się z Williamem w wielu programach telewizyjnych oraz występowała przed weteranami w szpitalach. Smoky bawiła miliony ludzi pod koniec lat 40. i na początku lat pięćdziesiątych. 21 lutego 1957 r Smoky zmarła w wieku 14 lat.W Dniu Weteranów, 11 listopada 2005 r. odsłonięto pomnik ku czci Smoky - rzeźba w brązie przedstawia (naturalnej wielkości) Smoky siedzącą w hełmie żołnierza na szczycie dwutonowego granitowego postumentu. Pomnik jest poświęcony Smoky oraz psom wszystkich wojen
Niedobra matka zabrała lody trójce swoich dzieci i wyrzuciła je do kosza na ich oczach. Wielu internautów ją popiera – Jaime Primak Sullivan to amerykańska pisarka, żona i matka trójki małych dzieci. Kobieta prowadzi też swój blog poświęcony rodzicielstwu i to tam umieściła jeden wpis, który wielu oburzył, ale i zyskał duże poparcie w sieci. Ciekawe, jak Wy ocenicie metody wychowawcze Jaime i jej męża. Jaime napisała ten oto krótki list:"No cóż, dzisiaj okazało się, że jestem najgorszą matką na całym świecie. Zabrałam moje dzieci do Dairy Queen (amerykańska sieć barów szybkiej obsługi - red.) Wybrali sobie desery, a po pięciu minutach zostaliśmy poproszeni o odebranie zamówienia. Dziewczyna, która nas obsługiwała, miała mniej więcej 17 lat. Podała mojej trójce dzieci lody, które sobie wcześniej wybrały. Moje dzieci nie spojrzały jej w oczy. Żadne nie powiedziało jej prostego DZIĘKUJĘ. Ani jej, ani mnie... Poczekałam. Policzyłam do dziesięciu i...""Patrzyłam, jak zaczynają jeść swoje lody, a w tym czasie dziewczyna uważnie mnie obserwowała. Pewnie myślała, że słyszę głosy, bo wyglądałam jak nawiedzona patrząc, jak moje dzieci z apetytem jedzą te nieszczęsne lody. Moje dzieci bez słowa pożegnania zaczęły wychodzić z lokalu. Ruszyłam za nimi, po czym najspokojniej jak umiałam, odebrałam im lody i wrzuciłam je do kosza na śmieci. Na twarzach mojej trójki pojawił się wyraz prawdziwego przerażenia. Zaczęli wrzeszczeć jak opętani (niezła z nas rodzina, muszę to przyznać). Oni histeryzowali, a ja czekałam. Spokojnie i po cichu. kiedy w końcu zauważyli, że chcę im coś powiedzieć, ucichli."Wyjaśniłam im, że pewnego dnia (jeśli będą mieć szczęście), znajdą pracę. Być może taką samą pracę, jaką ma tamta dziewczyna i że mam nadzieję, że wtedy ludzie będą na nich patrzeć. I to patrzeć naprawdę - prosto w oczy i mówiąc DZIĘKUJĘ. Mając 8, 7 i 5 lat już jesteśmy w stanie zachowywać się, jak się należy i mieć podstawy bycia dobrym człowiekiem. I właśnie przez to zachowanie zostałam nazwana najgorszą matką na świecie"