Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 18 takich demotywatorów

 –
Maja Staśko miała walczyć z kapitalizmem, a będzie kolejną pato aktywistką, która zawalczy w klatce. Federacja High League potwierdziła jej walkę w Gliwicach, 17 września – "Mam wielki przywilej, że mogę w ten sposób pozyskiwać pieniądze i uwagę dla szczytnego celu. Nie wyobrażam sobie, żeby tego nie wykorzystać. 20 tys. zł przeznaczę na Fundację Fortior, czyli organizację wsparcia dla mężczyzn po doświadczeniu przemocy. Dzięki tym pieniądzom chłopaki uciekający z toksycznych domów będą mieli mieszkania treningowe. Poza tym 20 tys. zł trafi do Centrum Praw Kobiet – na schronienie dla kobiet po przemocy, które uciekają od swoich oprawców.Bez tej walki zdobycie tak dużych kwot na tak ważną pomoc byłoby niemożliwe. Skoro państwo nie zapewnia wsparcia najbardziej potrzebującym – wywalczę je.Zasięgi pomogą mi też nagłośnić inne organizacje, gdzie można szukać pomocy, i pozyskać psychologów do naszego pomocowego discorda, w którym udzielają darmowych konsultacji psychologicznych.A ja będę mogła wrócić na psychoterapię. Treningi pozwalają mi też lepiej pomagać Wam: oczyścić się, wyładować trudne emocje i historie, które codziennie słyszę. Mam więcej siły psychicznej, by wspierać." - napisała na swoim fb
Marley umieścił go na liście autorów, aby mógł otrzymywać tantiemy nawet po śmierci muzyka i dzięki tym pieniądzom nadal pomagać potrzebującym. Niestety w 2008 roku Vincent zmarł –
Chodziłem głodny, pracowałem w polu, przeżywałem wojny, grałem w piłkę boso, byłem niewykształcony i wiele innych rzeczy, których nikt by mi nie pozazdrościł. – Dzisiaj mogę pomóc ludziom, którzy nadal są w takiej sytuacji. Mogę to zrobić dzięki pieniądzom, które udaje mi się zarabiać na grze w football. Udało mi się zbudować szkoły, boiska, rozdać buty i jedzenie najbardziej potrzebującym.Dodatkowo przekazuje po 70 euro miesięcznie, najbiedniejszym mieszkańcom SEDHIOU, aby mogli wyżywić swoje rodziny.Robię to wszystko ponieważ nie potrzebuje luksusowych samochodów, ogromnych domów, wycieczkę dookoła świata. Zamiast tego wszystkiego chciałbym, aby moi ludzie otrzymali choć trochę tego, co dało mi życie.Nazywam się Sadio Mané.Jestem piłkarzem Liverpoolu.
Ford był właścicielem darmowej stołówki. Marley umieścił go na liście autorów, aby mógł otrzymywać tantiemy nawet po śmierci muzyka i dzięki tym pieniądzom nadal pomagać potrzebującym –
 –  Przed Tobą siedzi 7 letnie dziecko. Tym dzieckiem jesteś Ty - co mu powiesz? We wrześniu 2003 roku po pracy na budowlance będziesz miał 1500zł. Nie wydawaj ich na Kaśkę, którą poznałeś na dyskotece i tak ci nie da. Postaw cały hajs na wygraną FC Porto w Ligii Mistrzów UEFA. Dzięki wygranym pieniądzom nie będziesz musiał już do końca zycia pracować.
"Zrobić budżet to wskazać swoim pieniądzom, dokąd mają iść, zamiast się zastanawiać, gdzie się rozeszły" – ~ John C. Maxwell
Źródło: JOHN C. MAXWELL
Do rządowego Centrum Legislacji trafił projekt rozporządzenia Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, który pozwoli policjantom ruchu drogowego prowadzić kontrolę w miejscach niedozwolonych, – np. zatoki autobusowe, chodniki, czy powierzchnie wyłączone   Zmiany mają wejść w życie 7 listopada
Źródło: PAP policja-z-kazdego-miejsca-namierzy-piratow-drogowych
Jeśli kilkadziesiąt tysięcy Polaków, narodu mającego najwięcej Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata, muzeum POLIN określa jako "nieliczni", to jaką grupę uznaliby za liczną? – Czy naprawdę ktoś wierzy, że w jakimkolwiek kraju liczby ludzi ratujących życie Żydom, za co grozi kara śmierci, szłyby w miliony? Postawy Polaków wobec tragedii Żydów były zróżnicowane. Nieliczni decydowali się ryzykować życie i ratować Żydów. Wielu, skupionych na trudach codzienności okupacyjnej, nie interesowało 9 się ich losem. Zdarzało się także, że Polacy wydawali Żydów Niemcom lub sami ich mordowali. of Powstanie w getcie warszawskim wywoływało or rozmaite reakcje po stronie aryjskiej.
Wojna z narkotykami przyniosła więcej narkotyków, a wojna z terroryzmem więcej terrorystów – Proponuję wypowiedzieć wojnę pieniądzom i nagim cyckom
Dwa lata temu internet opanowała nowa moda na oblewanie się lodowatą wodą. 17 mln internautów udostępniło na Facebooku swoje filmy, na których oblewają się wodą, a 440 mln osób na całym świecie je obejrzało – W Polsce niewielu pamiętało, że akcja miała na celu zbieranie datków na badania nad chorobą ALS. Ta "moda na głupie filmiki" pozwoliła zebrać 115 mln dolarów. Dzięki tym pieniądzom przeprowadzono badania, które pozwolił zidentyfikować gen odpowiedzialny za występowanie stwardnienia zanikowego bocznego - jest to gen NEK1. Jest to ogromny skok w kierunku opracowania lekarstwa na tę chorobę
Pieniądze – "Pieniądzom trzeba rozkazywać, a nie im służyć!!! "
Uważam to za obraźliwe, kiedy kasjerka przygląda się moim pieniądzom,jakby były fałszywe – Gdybym wiedział jak podrabiać pieniądze, torobiłbym bardziej szalone rzeczy niż kupowanie 5 kg ziemniaków
W dzieciństwie uczymy się, że to miłość jest najwyższą z wartości – Dobrze, jeżeli nigdy o tym nie zapomnimy Niedawno zapytałam tatę, czy kiedykolwiek płakał przede mną, ponieważ nie przypominałam sobie, aby uronił jakąkolwiek łzę. Powiedział, że tylko raz. Wytłumaczył, że kiedy miałam 3 latka, to położył przede mną długopis, banknot w złotowy i jakąś zabawkę. Chciał się przekonać, którą z tych rzeczy wybiorę. Miało to reprezentować to, co będę cenić najbardziej, kiedy dorosnę. Długopis miał się równać inteligencji, banknot -pieniądzom, majątkowi, a zabawka symbolizowała zabawę. Zrobił to podobno z ciekawości i z nudów. Zaintrygowało mnie to, ciekawa byłam co ja wówczas wybrałam. Powiedział, że przez chwilę siedziałam tam, wpatrując się w te przedmioty, a on siedział naprzeciwko, cierpliwie czekając. Według jego, podeszłam bliżej ustawionych na podłodze przedmiotów, odrzuciłam je na bok i wpadłam prosto w jego ramiona. Nawet nie zdawał sobie z tego sprawy, że był jedną z opcji. to był pierwszy i jedyny raz, kiedy doprowadziłam tatę do płaczu.
Marcin Lijewski – Jedyny człowiek, który wie co to jest tak naprawdę honor,który nie dał się skusić wielkim pieniądzom Katarczyków. Brawo!

Życie mija bardzo szybko

Życie mija bardzo szybko – Im szybciej zdasz sobie z tego sprawę,tym lepiej dla ciebie Mężczyzna opowiedział poruszającą historię o tym, jak zdał sobie sprawę, że zmarnował swoje życie. Użytkownik Reddita, JohnJerryson (46 l.) zamieścił swój wpis na forum o nazwie „Dziś zje*ałem”. Posty, które się tam pojawiają zazwyczaj są zabawne, ponieważ opisują pechowe wypadki, które przydarzyły się komuś w ciągu dnia. Ale ten facet zatytułował swoją opowieść inaczej: „Zje*ałem całe swoje życie”.Wpis był dość długi, ale naprawdę daje do myślenia i warto go przeczytać:„Cześć, mam na imię John. Przez jakiś czas tylko śledziłem forum, ale w końcu postanowiłem założyć konto, aby to napisać. Muszę coś z siebie wyrzucić. Parę słów o mnie. Jestem 46-letnim urzędnikiem i całe życie żyłem inaczej, niż chciałem. Nie mam żadnych marzeń ani zainteresowań. Stała praca od 9 do 17. Sześć dni w tygodniu. Przez 26 lat. Ciągle podążałem łatwiejszą ścieżką, co skończyło się na tym, że nie jestem tą samą osobą.Dziś dowiedziałem się, że żona zdradzała mnie przez ostatnie dziesięć lat, a mój syn nic do mnie nie czuje. Zdałem sobie też sprawę, że zabrakło mnie na pogrzebie ojca bez WYRAŹNEGO POWODU. Nie ukończyłem powieści, nie podróżowałem po świecie, nie pomogłem bezdomnym. To wszystko, czego pragnąłem dokonać, będąc nastolatkiem czy dwudziestolatkiem. Gdyby moje młodsze ja spotkało mnie dzisiaj, uderzyłbym sięw twarz. Zaraz opowiem, w jaki sposóbte marzenia się ulotniły.Zacznijmy od opisania mnie, gdy miałem 20 lat. Wydaje się, jakby to było wczoraj, kiedy byłem pewien, że zamierzam zmienić świat. Ludzie mnie kochali, a ja kochałem ludzi. Byłem odkrywczy, kreatywny, spontaniczny, nie bałem się ryzyka i świetnie dogadywałem się z innymi. Miałem dwa marzenia. Pierwszym było napisanie utopijnej/dystopijnej książki. Drugim była podróż dookoła świata i pomoc bezdomnym. W tamtym czasie spotykałem się z moją żoną już cztery lata. Młodzieńcza miłość. Kochała we mnie spontaniczność, energię, zdolność rozśmieszania i kochania ludzi.Byłem pewien, że moja książka zmieni świat. Przedstawiłbym perspektywę „zła” i „wynaturzenia”, ukazując czytelnikom, że każdy myśli inaczej, że ludzie nigdy nie wiedzą, jaki czyn jest zły. W weku 20 lat miałem napisanych 70 stron. W wieku 46 lat nadal mam ich 70. Przed 20 rokiem życia podróżowałem po Nowej Zelandii i Filipinach. Planowałem zwiedzić całą Azję, następnie Europę, a potem Amerykę (swoją drogą mieszkam w Australii). Do dziś byłem tylko w Nowej Zelandii i na Filipinach. Dochodzimy do miejsca, w którym wszystko się popsuło. Moje największe żale. Miałem 20 lat. Byłem jedynakiem. Musiałem się ustabilizować. Musiałem podjąć po studiach pracę, która podporządkuje sobie całe moje życie. Poświęcić całe życie pacy od 9 do 17. Co sobie myślałem? Jak mogłem żyć, skoro to praca była moim życiem? Po powrocie do domu jadłem obiad, przygotowywałem się do roboty na kolejny dzień i kładłem spać o 22, żeby wstać o 6 nazajutrz. Boże, nie pamiętam, kiedy po raz ostatni kochałem się z żoną.Wczoraj żona przyznała się, że zdradza mnie od 10 lat. 10 lat. Brzmi jak kawał czasu, ale jatego nie pojmuję. Nawet mnie to nie rusza. Mówi to, bo się zmieniłem. Nie jestem tą samą osobą, którą byłem. Co robiłem przez ostatnie 10 lat? Nie mogę wskazać niczego poza pracą. Nie byłem dobrym mężem. Nie byłem SOBĄ.Kim jestem? Co się ze mną stało? Nie poprosiłem nawet o rozwód, nie nawrzeszczałem na nią, nie płakałem.Nie poczułem NICZEGO. Teraz, gdy to piszę, czuję łzy. Nie dlatego, że zdradzała mnie żona, ale dlatego, że zaczynam rozumieć, iż umieram w środku.Co się stało z uwielbiającym zabawę, niebojącym się ryzyka, pełnym energii człowiekiem, który był mną, człowiekiem, który chciał zmienić świat? Pamiętam, jak zaprosiła mnie na randkę najładniejsza dziewczyna w szkole, ale odmówiłem jej dla obecnej żony. Boże, naprawdę nie miałemw liceum problemu z dziewczynami. Tak samo na studiach. Ale byłem wierny. Nie kombinowałem. Codziennie się uczyłem.Pamiętacie, jak mówiłem o podróżowaniu i pisaniu książki? To były pierwsze lata na uniwersytecie. Pracowałem dorywczoi przepuszczałem wszystko, co zarobiłem. Dziś oszczędzam każdego pensa. Nie pamiętam żadnego momentu, który spędziłbym nad czymś przyjemnym. Przyjemnym dla mnie. Czego w ogóle teraz chcę?Ojciec odszedł dziesięć lat temu. Pamiętam, jak dzwoniła mama, mówiąc mi, że jest z nim coraz gorzej. Ja byłem jednak coraz bardziej zajęty, byłem bliski otrzymania dużego awansu. Wciąż odkładałem wizytę, licząc podświadomie, że da radę. Umarł, a ja dostałem awans. Nie widziałem go od 15 lat. Kiedy zmarł, powiedziałem sobie, że to bez znaczenia, iż się z nim nie zobaczyłem. Jako ateista tłumaczyłem sobie, że skoro umarł, to i tak nie ma teraz znaczenia. CO SOBIE WYOBRAŻAŁEM? Uzasadniając wszystko, szukając wymówek, by odłożyć sprawy na potem. Prokrastynacja. Wszystko to prowadzi do jednego – do niczego. Tłumaczyłem sobie, że najważniejsza jest stabilność finansowa.Teraz wiem, że z pewnością nie jest. Żałuję, że nie robiłem niczego z zapałem, gdy go miałem. Moje zainteresowania. Moja młodość. Żałuję, że pozwoliłem pracy mną zawładnąć. Żałuję, że byłem okropnym mężem, maszynką zarabiającą pieniądze.Żałuję, że nie dokończyłem powieści, że nie zwiedziłem świata. Że nie wspierałem emocjonalnie syna, gdy było trzeba. Że byłem cholernym, pozbawionym uczuć portfelem.Jeśli to czytacie i macie przed sobą całe życie – proszę. Przestańcie prokrastynować. Nie odkładajcie marzeń na potem. Oddajcie się swoim zainteresowaniom pełni energii. Nie spędzajcie całego wolnego czasu w Internecie (chyba że wasza pasja tego wymaga).Proszę, zróbcie coś ze swoim życiem, póki jesteście młodzi. NIE statkujcie się, mając 20 lat. NIE zapominajcie o przyjaciołach, o rodzinie. O sobie. NIE marnujcie życia. Ambicji. Tak jak ja to zrobiłem. Nie bądźcie mną.Wybaczcie długi post, ale musiałem to tutaj z siebie wyrzucić. Zdałem sobie sprawę, że pozwoliłem prokrastynacji i pieniądzom powstrzymać mnie przed oddawaniem się zainteresowaniom, gdy byłem młodszy, a teraz jestem martwy wewnętrznie, stary i zmęczony”
Coraz mniej takich piłkarzy wiernych barwom klubowym, a nie pieniądzom – Dziękujemy Alex! Grazie Capitano!

1